Olympus OM-D E-M10 i trzy nowe obiektywy
Firma Olympus zaprezentowała nowy model bezlusterkowca OM-D E-M10 oferowany w kolorze czarnym lub srebrno-czarnym oraz trzy nowe obiektywy M.Zuiko Digital: stałoogniskowy standard 25 mm f/1.8, "dekielkowe" rybie oko 9 mm f/8.0 oraz zmiennoogniskowy z elektrycznym zoomem ED 14-42 mm f/3.5-5.6 EZ.
OM-D E-M10 dziedziczy wiele cech z dobrze znanego modelu E-M5, ale w stosunku do niego wyróżnia się ulepszonym systemem autofokus, nowym procesorem obrazu TruePic VII, wbudowaną lampą błyskową i modułem sieci bezprzewodowej Wi-Fi.
Pełne specyfikacje aparatu i obiektywów są już dostępne w naszej bazie:
- Specyfikacja Olympus OM-D E-M10,
- Specyfikacja Olympus M.Zuiko Digital 25 mm f/1.8,
- Specyfikacja Olympus M.Zuiko Digital 14-42 mm f/3.5-5.6 ED EZ,
- Specyfikacja Olympus M.Zuiko Digital 9 mm f/8.0 Fisheye.
Informacja prasowa
Kompaktowy, w całości metalowy OM-D E-M10 – kolejny zaawansowany bezlusterkowiec Olympus
Warszawa, 29 stycznia 2014 – wielokrotnie nagradzana rodzina OM-D Olympusa ma nowego członka: E-M10. Ten rzucający się w oczy nowoprzybyły, łączy w sobie wysoką jakość obrazu, klasyczny styl i prędkość nastawiania ostrości znane z E-M5 z pełną mocą flagowego E-M1, chociaż w bardzo kompaktowej, w całości metalowej, obudowie. W rzeczywistości, obudowa E-M10 czyni zeń jakby paradoks projektowania. Wygląda on jak DSLR, a nawet wyposażony jest w ten sam procesor obrazu TruePic VII i technologię WiFi tak, jak E- M1, ale ma tylko ułamek rozmiarów. Dla wymagających fotoamatorów szukających zaawansowanego aparatu, z którego można korzystać na co dzień, wyborem jest OM-D. Wbrew swym kompaktowym wymiarom kryjącym potężne komponenty, E-M10 ma w sobie dość miejsca dla dużego, szybkiego wizjera elektronicznego o 1 440 000 punktów, 3-calowego wychylnego LCD, 3-osiowej stabilizacji obrazu, ultraszybkiego autofokusa FAST AF - oraz dla jednego prostego dodatku, który pokochają myślący praktycznie właściciele aparatu: wysuwanej lampy błyskowej. Ta charakterystyczna dla Olympusa ergonomia i podejście do projektowania zorientowane na użytkownika sprawiają, że E-M10 solidnie trzyma się w dłoni i jest łatwy w obsłudze, mimo swoich niewielkich rozmiarów. E-M10, w jednym z dwóch zestawów z obiektywem, dostępny jest od początku lutego 2014 roku.
OM-D design
Chociaż posiada przystępną cenę i praktyczne rozmiary, nie można wątpić, że aparatowi E-M10 brakuje specjalistycznych możliwości serii OM-D. Najnowszy dodatek do gamy flagowców Olympusa to aparat przede wszystkim dla osób, które cenią sobie zdjęcia i filmy w doskonałej jakości. Poza tym, jego piękna, ergonomiczna konstrukcja będzie przyciągać uwagę również wymagających fotografów. O ile w porównywalnych lustrzankach cyfrowych stosuje się formowanie z tworzyw sztucznych w celu zmniejszenia wagi, to E-M10 śmiało mieści się w całkowicie metalowym korpusie, który zapewnia autentyczną estetykę i solidność wykończenie aparatu szczytowej klasy. E-M10 jest deklaracją: jego właściciel będzie się cieszył trzymając to, co wygląda i obsługuje się jak istotny element wyposażenia fotograficznego. Jak na kategorię Mikro Cztery Trzecie, jest on wciąż stosunkowo niewielki, nawet z podłączonym nowym elektronicznym standardowym obiektywem M.ZUIKO DIGITAL 14-42 mm 1:3.5-5.6 EZ. Mierzona od wizjera do początkowego pierścienia obiektywu, cała obudowa E-M10, przy 63,9 mm ma podobną całkowitą głębokość, jak same korpusy rywalizujących lustrzanek cyfrowych, tak zwanych "slim" i to jeszcze przed przypięciem obiektywu.
OM-D jakość obrazu
Z serią OM-D aparat E-M10 jest związany tym samym rodowodem najwyższej klasy obrazowania, jak i szeroką gamą obiektywów Mikro Cztery Trzecie M.ZUIKO DIGITAL Olympusa. Jak zauważyły niezależne opinie, obrazy generowane przez jego 16-to megapikselowy sensor Live MOS (w aparacie OM-D E-M5) bardziej niż dorównują tym z porównywalnych lustrzanek cyfrowych. Dzięki połączeniu tego sensora z nowej generacji procesorem obrazu TruePic VII z flagowego OM-D E-M1, potencjał obrazowania na najwyższym poziomie inżynierowie Olympusa przekazali w ręce posiadaczy E-M10. TruePic VII posiada moc, aby wyciągnąć samo najlepsze z optyki wysokiej jakości, na przykład zawiera Technologię drobnych szczegółów II, która dostosowuje przetwarzanie obrazu do charakterystyki poszczególnych obiektywów i ustawień przysłony. Kolejnym atutem jest funkcja usuwania mory, która jest specjalnie dostosowana do aparatów cyfrowych nie posiadających filtra dolnoprzepustowego. Korzyścią dla jakości obrazu E-M10 jest również wbudowany w korpus 3-osiowy system stabilizacji obrazu, pochodzący wprost z pierwszego na świecie systemu 5-osiowego w E-M5 i E-M1. 3-osiowa wersja skutecznie przeciwdziała odchyleniu, przekręceniu i kołysaniu zarówno przy zdjęciach, jak i filmach w jakości HD, niezależnie od dołączonego do aparatu obiektywu, a nawet w warunkach słabego oświetlenia, lub przy użyciu ekspozycji 1/15 sek. czy dłuższej. Być może nie wszyscy właściciele E-M10 będą rozumieć, jak funkcjonują wewnątrz te zaawansowane technologie, ale wszyscy bez wyjątku będą doceniać doskonałość obrazów dostarczanych przez aparat, jako rezultat ich działania.
OM-D wizjer elektroniczny
E-M10 dziedziczy szereg innych funkcji E-M5, które sprawiają, że łatwo robić ostre, ładne obrazy, nawet gdy fotografowane obiekty są trudne do ogarnięcia. Na przykład, duży, szybki, o 1 440 000 punktów, wizjer elektroniczny (EVF) ułatwia precyzyjne kadrowanie ujęć i dokładną ocenę światła w warunkach stawiających wysokie wymagania. W porównaniu do typowych wizjerów w tej klasie aparatów, wyświetlacz jest znacznie większy. Dzięki Technologii adaptatywnej jasności (kolejna funkcja z E-M1), odtwarza on zarówno ciemne, jak i jasne sceny tak, jak są one postrzegane bezpośrednio gołym okiem. Równoważne systemy konkurencyjne zwykle nadmiernie kompensują w ekstremalnych warunkach oświetleniowych, co praktycznie uniemożliwia dokładną ocenę sceny i ustawień. W przeciwieństwie do tego, posiadacze E-M10 mogą użyć funkcji Kreatywnego sterowania, aby szybko i skutecznie ustalić kompozycję, ostrość, odcień i kolor w wizjerze i sprawdzić efekt zmian, jeszcze przed wykonaniem zdjęcia. Opóźnienie nie jest problemem w tym EVF, który prędko odtwarza obraz szybko poruszających się obiektów. Połączenie FAST AF i szybkich zdjęć sekwencyjnych sprawia, że E-M10 znakomicie nadaje się do fotografowania sportu, zwierząt oraz innych krótkotrwałych zdarzeń.
OM-D AF
FAST AF jest najszybszym ze wszystkich systemów AF Olympusa i wykorzystuje 81 pól, które pokrywają cały obraz. Obejmuje on również tryby Małe pole AF i Super Spot AF, które umożliwiają powiększenie i ustawienie ostrości dokładnie na maleńkiej części kadru. Uzupełnieniem systemu FAST AF jest to, że aparat E-M10 może fotografować sekwencyjnie przy 8 klatkach na sekundę, pokonując 4-5 klatek na sekundę większości rywali w swojej kategorii
OM-D — walory użytkowe
Oprócz wysuwanej lampy błyskowej, E-M10 posiada wbudowane WiFi, dzięki czemu może komunikować się bezpośrednio z kompatybilnymi smartfonami i wysłać wybrane zdjęcia bezpośrednio do stron internetowych i mediów społecznościowych. Alternatywnie, smartfon może być używany jako pilot zdalnego sterowania, aby uniknąć przypadkowego poruszenia aparatem podczas długich ekspozycji. Po sparowaniu przy pomocy kodu QR, smartfon odzwierciedla Live View LCD aparatu, dzięki czemu użytkownik może zdalnie, za pośrednictwem WiFi, nastawić ostrość i wyzwolić migawkę (w trybach P, A, S, M i Filtry artystyczne). W połączeniu z nowym elektronicznym standardowym obiektywem M.ZUIKO DIGITAL 14-42mm 1:3.5-5.6 EZ, kompatybilne smartfony może być również używane do zdalnego uruchamiania zooma.
OM-D — kompatybilność obiektywów
Oczywiście, właściciele E-M10 mogą wykorzystać twórczy potencjał i elastyczność liczącej 35 członków rodziny specjalistycznych obiektywów wymiennych Olympusa* dla aparatów bez lustra, obecnie największej na świecie w kategorii bezlusterkowców. Wraz z wprowadzeniem dwóch nowych modeli, aktualna linia Mikro Cztery Trzecie wzrosła do 15. Pierwszy, to super smukły zoom "naleśnik" M.ZUIKO DIGITAL 14-42mm 1:3.5-5.6 EZ o głębokości zaledwie 22,5 mm, jest najbardziej płaskim na świecie standardowym obiektywem zoom do zestawów*. Posiada płynny zoom elektryczny, dogodny do nagrywania filmów. Drugi, to super-jasny, lekki, o zaawansowanych parametrach optycznych, obiektyw stałoogniskowy M.ZUIKO DIGITAL 25 mm 1:1.8, który jest idealny do fotografowania portretów i zbliżeń już od 25 cm.E-M10 będzie sprzedawany od połowy lutego 2014 roku jako samodzielny korpus (w czarnym oraz srebrnym kolorze), zestaw z obiektywem M.ZUIKO DIGITAL 14-42mm 1:3.5-5.6 oraz zestaw z niezwykle smukłym, czarnym obiektywem M.ZUIKO DIGITAL 14-42mm 1:3.5-5.6 EZ.
OM-D E-M10 – Akcesoria:
- ECG-1 – ergonomiczny uchwyt zapewniający stabilność i większy komfort pracy.
- BCL-0980 – obiektyw dekielkowy rybie oko 9 mm*do robienia fantazyjnych i superszerokokątnych zdjęć.
- LC-37C – stylowa, automatyczna osłona obiektywu. Stała gotowość oraz ochrona przed kurzem i zadrapaniami.
- C-44SF – pikowany pokrowiec premium idealny do przechowywania korpusu E-M10 z obiektywem 14-42 mm.
- MCON-PO2 – konwerter makro umożliwiający dostosowanie innych obiektywów do fotografowania z bliska (kompatybilny z sześcioma obiektywami Olympus Mikro Cztery Trzecie).
E-M10 będzie sprzedawany od połowy lutego 2014 roku jako samodzielny korpus (w czarnym oraz srebrnym kolorze), zestaw z obiektywem M.ZUIKO DIGITAL 14-42mm 1:3.5-5.6 oraz zestaw z niezwykle smukłym, czarnym obiektywem M.ZUIKO DIGITAL 14-42mm 1:3.5-5.6 EZ.
* Stan na styczeń 2014
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Sugerowana ceny tego sprzętu na US, pokazują ze może być mocnym następcą E-P5. Mam nadzieje ze Olympus Polska wyceni ten sprzęt równie rozsądnie jak Olympus US.
teksty marketingowe tłumaczone żywcem z angielskiego wywołują niestrawności. Jak się to cudo ma EM5? Chyba nie następca bo stabilizacja poniżej a wizjer odbiega od standardów premium.
To chyba takie zejście do mainstreem a następca EM5 dopiero nadejdzie?
Miło, że jest kolejna stałka na rynku i ten collapsing zoom wygląda ślicznie...
Nie liczył bym na to kolego. W Olympus PL ,pracują fachowcy dobrze znający polski rynek i nie od dziś wiedzą , że tutaj rodacy kupią nowość za każdą cenę . Przykro mi , ale tutaj jest Polska , a nie U.S.A.
@czupet - pełna zgoda, niestety Olympus chyba zlikwidował oddział w Polsce i mamy tego efekty...
Fakt, tłumaczenie robił chyba jakiś studencik. Co to ma znaczyć: "łatwo robić ostre, ładne obrazy, nawet gdy fotografowane obiekty są trudne do ogarnięcia."?
Cena body na amazon na początek 699 $, czyli niżej od obecnego już trochę na rynku E-M5. Po uwzględnieniu podatku i cła u nas powinno być ok 3000 zł. Ale znając życie, polskie życie, pewnie będzie wyżej.
@czupet, trochę z E-M5 zabrali, trochę dodali i mamy nowy model. Moim zdaniem nieco niższej klasy, bo chcieli wyraźnie oddzielić od E-M1. Raczej nie będzie następcy E-M5... Teraz jest czytelny podział na model budżetowy i zaawansowany. Zupełnie jak kiedyś, był amatorski OM-10 i profesjonalny OM-1.
Olka 25/1.8 to ja chętnie kupiłbym, o ile optycznie byłby klasy 45-tki, a cena poniżej 1500 zł... Zapowiada się jednak trochę drożej i pytanie: dokładać do większego 25/1.4, skoro lepsze światło nie jest mi specjalnie potrzebne? Czekam niecierpliwie na testy, może problem się rozwiąże.
Gdyby miał stabilizacją taką jak OM-D to bym się zastanawiał.
Miałem E-PM1 i tam ta stabilizacja więcej psuła niż pomagała.
No to plany zakupowe co do e-pl5 tracą ważność i pewnie skończy się na w/w;)
Dodali lampę - ekstra, będzie czym sterować lampami rc.
Zabrali port akcesoriów - ja bym nie płakał.
Przykastrowali stabilizację - o ile nie za bardzo to i tak da radę.
Zmniejszyli nieznacznie body - może plus, może minus...
Szkoda tylko że dalej nie ma iso100 :/
Oly e-m10 jest właśnie następcą / zastępcą e-m5, ze zmianami mającymi na celu oddalenie go od e-m1.
Jest jeszcze +wifi ;)
Ciekawe jaka będzie cena tego mini-gripu.
Digital Camera Polska podała cene 3099 z kitem więc przyzwoicie.
Moim zdaniem fajny aparat, procek z E-M1 czyli af, wifi i jpg inne bajery te same.
Wielkość chyba jak E-M5 wiec bardzo fajnie.
No i wbudowana lampa która z perspektywy ambitnego amatora może się przydać
Obłęd autora tej reklamy nałożył się na kiepską znajomość języka tłumacza i tak drodzy państwo powstała Sztuka.
Fajna zabawka, niestety raczej na damską rączkę. Nie jestem facetem z wielkimi łapami, ale ciężko mi będzie to chwycić i obsługiwać, jest stanowczo za małe.
Plus za grip, na m43.eu pisali ze będzie kosztował 200 zł.
Brak ISO 100 to duży minus, badania dxomark pokażą czy ISO 200 jest rzeczywiście 200 czy też 150 ;)
Jeśli rzeczywiście utrzymają cenę poniżej 3000 zł to może być to propozycja godna rozważenia z powodu metalowego korpusu.
Kilka sampli jakie udało mi się znaleźć w sieci pokazują, że jest szansa na pracę z wysokim ISO przy rozsądnych szumach. Rzeczywiście seria OM-D dociągnęła jakością matrycy do dolnego poziomu reprezentowanego przez lustra z APS-C. Jest przyzwoicie. Przeskoczyć wyżej będzie trudno bo rozmiar piksela robi swoje.
Niektórzy narzekają na nazewnictwo Sonego.... A co z Olympusem.... ??! Daliby "normalne" proste nazwy. A tu EM, E-P, E-PL, E-PM.
Toż to niższa klasa od EM5. Podzielili serię OMD na flagowy wszystkomający EM-1, mniejszy EM-5 z mniejszą ilością kółek i przycisków, bez fazowego AF i nie tak wypasionym wizjerem, oraz jeszcze mniejszy EM-10 ze słabszą stabilizacją i bez uszczelnień (za to nieco nowsze oprogramowanie i procesor niż w EM-5). To chyba tak ma wygladać.
Fajnie, ale bez "kominka" EM-10 byłby mniejszy. Chyba nowe PENy muszą już dostać EVF, bo to się powoli robi standard. Bez EVF mogą być tylko takie ultramaleństwa jak Panasonic GM1.
Poza tym nic nowego, nieco wykastrowany EM-5 w mniejszym wydaniu. Dobry poziom, ale konkurencja idzie do przodu (vel Sony-FF i nowy Fuji). Niech więc Olek nie zapomni o ważnym szczególe - CENA, CENA, CENA... No i powoli pora na nową generację matryc. Obecne to dobry poziom, ale konkurencja się rozwija...
25/1.8, jeśli poziom cenowy i jakość zbliżone będą do 45/1.8, to dobry ruch. Musi być wyraźnie taniej niż PanaLeica 25/1.4. Dekielek to zabawka, ale dobrym ruchem też jest zoom-naleśnik.
Tylko co dalej? Konkurencja się rozwija, EM-5 było dobrym strzałem, w końcu m43 dostało obrazek na poziomie konkurencji. EM-1 i EM-10 to wariancje na temat obudowania tych samych bebechów z EM-5. Ale potrzeba też co najmniej dwóch PENów, jeden z EVF a drugi ultramały (a la GM1). I nowej matrycy do następnej generacji OMD-ków.
@czupet
Nikt nie twierdził, że E-M10 miał być bezpośrednim następcą E-M5 a od początku miał być takim bardziej budżetowym i nieco okrojonym E-M5. Zresztą Olympus nie kończy produkcji tego ostatniego póki co i będą 3 modele oferowane w linii OM-D.
@merkator
Rozmiar piksela w tych matrycach jest praktycznie taki sam jak w matrycach 24 mpix APS-C, które coraz powszechniej są wprowadzane.
Tłumaczenie tej informacji jest fenomenalne!!
:):):)
Tłumaczenie mocno żenujące. Ktoś to może "opacznie" zrozumieć ;-) Serwis tej rangi powinno być stać na korektę treści.
Tak przy okazji to cena ( absurdalna ) e-p5 spadła właśnie na mordkę
@lighthunter
Niby z jakiej paki Optyczne mają tłumaczyć notki prasowe ;]
Uszczelnień brak. Wiadomo czy będzie focus peaking?
I nie wiem po co komu 10ta wersja zooma 14-42
Panasonic już dostrzegł że to bez sensu i wydał znacznie przyjemniejszy 12-32.
@focjusz
gdzie spadła? Na ceno wciąż ~4,4k PLN
@czupet - no nie w Polsce oczywiście ;)
link
. Piszę to aby podkreślić jaką kpiną są wyceny niektórych dystrybutorów. O dziwo ceny gigantów ( CiN) są w miarę dokładnym odzwierciedleniem ( + Vat ) cen US.
Czyli jednak można - może dlatego też ciągle sprzedają się najlepiej
@focjusz
Akurat ten 14-42 (o ile będzie w miarę dobry optycznie) uważam za dobry krok, bo Olek nie miał póki co naleśnikowatego odpowiednika kit zumów w innych systemach i teraz nie można narzekać na brak wyboru, czyli szerzej i krócej Panas 12-32, bądź węziej i dłużej właśnie ten Olek, oba bardzo małe i poręczne.
@focjusz
Faktycznie, po uwzględnieniu danin cena E-P5 powinna być u nas na poziomie 3300 zł. Jesteśmy krajem drugiego i pół świata, a łoją nas na cenach lepiej niż amerykanów.
@mate - wybór zawsze dobrze mieć ale ten Olek przegrywa w przedbiegach. Te 10 ( czyli ekwiwalent 20mm) na dłuższym końcu łatwo można zoomować nogami ;) ( bo to i tak nie jest tele na wycieczki )
Znacznie trudniej nadrobic te 2mm na początku
@focjusz
Z drugiej strony, te 2 mm na szerokim można nadrobić składając zdjęcia. A jak ten Olek okaże się lepszy optycznie od Panasa, to niektórych rzeczy już nie nadrobisz. Jasne, że lepiej byłoby mieć np. 12-60, tylko to już nie w tych gabarytach. Ale nie w tym rzecz, aby się licytować. Osobiście uważam, iż to dobrze, że poza nielicznymi wyjątkami Olympus i Panasonic nie kopiują 1:1 swoich szkieł pod względem zakresu i światłosiły, bo to by było dopiero bez sensu a tak jest większy wybór.
@mate - masz rację wielkość piksela jest porównywalna pomiędzy 16M dla m4/3 a 24M dla APS-C, stąd też udało się uzyskać porównywalne parametry. Ale jak ktoś już wcześniej zauważył w innej dyskusji "ani piksela więcej" ;)
Od 3 lat użytkuję lumix'a , ale teraz poważnie mogę rozważyć przesiadkę na OM-D. Jest jeden warunek, ile to będzie kosztować. W lutym następne targi są w Japonii i po nich będzie wiadomo co w rynku fotograficznym słychać.
Natomiast cały czas się zastanawiam co wstrzymało tamrona z wypuszczeniem na rynek 14-150 mm ?
@merkator
Pisałem pod artykułem powyżej. Oczekiwana cena na starcie to 600€ za korpus i 800€ za zestaw z 14-42 EZ.
Porównanie wielkości z e-m5:
link
Cena:
link
@mate - z tym składaniem to nie przekonałeś mnie ;) ale faktycznie to dobrze że jest wybór.
Cieszę się że wreszcie ceny serii E-mX zaczynają być strawne bo to jest duży atut systemu m4/3 ( solidne body z możliwością gripa i uszczelnień ) Dla mnie tylko niepotrzebny jest ten kominek - w czasach EVF jest to zbędny "upiększenie" i tutaj wolę styl GX1.
Szczerze powiedziawszy to po premierze X-T1 mam nadzieją na małą wojenkę cenową w segmencie bo ceny lustrzanek APS-C pokazują że jest jeszcze przestrzeń dla obniżek cen.
Ciekaw jestem tego dekielka 9mm. Co prawda to nie jest "prawdziwe" rybie oko bo tylko 140 stopni obejmuje ale pewnie krzywi ładnie.
Poprzedni dekielek 15mm f/8 był bardzo przyjemny w użytkowaniu i niedrogi, zobaczymy jaką cenę zaśpiewa sobie za niego dystrybutor w Polsce.
A aparacik bardzo ładny, wg mnie ładniejszy od M5.
Na euromega.pl body 2699 zł.
25/1.8 1699 zł
9/8 499 zł
Szkoda, że nie dodali wreszcie trybów użytkownika C1/C2 - obecna możliwość włączania "MySet" na czas przyciśnięcia przycisku funkcyjnego to żart.
Zacofani są... lepszy sprzęt już istnieje: link
(taki żart)
Ktoś zna ten euromega.p sklep ? Bo cena wygląda na rewelacyją
@focjusz
Cena jest normalna (powiedziałbym, że po nawet zawyżonym kursie euro), luzik, zdążysz niedługo jeszcze taniej kupić. Przecież cena producenta to 600 jurków w Europie więc u nas powinno się na początku ukształtować w granicach ~2500 zł
@mate - cena e-m5 jest ciągle ~3500 PLN mimo że w us tylko 100$ drożej. Dlatego taka cena jest wręcz podejrzanie niska jak na nasze warunki.
@focjusz
Ale nie porównuj USA do Europy (nie tylko do Polski), bo to dwa różne światy. W Niemczech E-M5 kosztuje ok. 900 euro (sama puszka) więc podobnie jak u nas. E-M10 na starcie kosztuje 599 euro, więc te 2700 zł to nie jest żadna rewelacja i spokojnie za niedługo będzie do kupienia za ok. 2500 zł lub nawet może trochę mniej.
@focjusz
Sklep normalny, funkcjonujący na rynku przynajmniej kilka lat z różnymi certyfikatami. Jest autoryzowanym dealerem Olympusa. Jak się pojawiają jakieś nowości, to z tego co pamiętam pierwsi mają to na swoich stronach zanim pojawi się to na skąpcu lub ceneo (przynajmniej jeśli chodzi o Olympusa). Zawsze u nich sprawdzam. Cena jak na Olympusa rzeczywiście zaskakuje. Jest nieco droższy od E-PL5, który będzie musiał teraz ostro stanieć. Nic tylko brać : )
Oczywiście brać E-M10.
E-PL5 już dawno powinien stanieć, no ale nadal chcą sprzedawać podstarzały E-PL3. Pytanie co z E-P5? Trochę szybsza seria i 1/8000, za to brak wizjera - powinien być tańszy niż E-M10.
Może więc tak: E-PL5 - 1300 zł, E-P5 - 1900 zł, E-M10 - 2500 zł, E-M1 - 4000 zł, inne - nie potrzeba :)
@TS
No i lepsza stabilizacja w przypadku E-P5 (chociaż ta w E-M10 ma być na poziomie 3,5 EV), jednak dysproporcja cenowa i tak jest w tej chwili za duża moim zdaniem na niekorzyść E-P5. Pytanie też co zrobi Panas z GX7 :)
i na ile wycenić E-PM2, który ma tą samą matrycę i stabilizację co E-PL5? 700 zł?
@szafir51
Nie musi być aż (w sensie tak mało) po tyle, choć nikt by się nie obraził :) Z drugiej strony skoro body Sony A3000 kosztuje nowe 800 zł, to dlaczego nie ;)
Tym razem Olympus pozytywnie zaskoczył. Zawsze na początku drogo wyceniał swoje bezlusterkowe zabawki. Rok temu E-PL5 z 14-42 II R kosztował 3100 zł (dane z podsumowania testu). E-M10 z tym samym szkłem startuje od 3099 zł. Z wizjerem, który osobno kosztuje 800 zł ! Chyba wzięli sobie do serca płacze w komentarzach na optyczne.pl.
Swoją drogą, tak nas przyzwyczaili do wysokich cen, że ta E-M10 wydaje się śmiesznie niska. A przecież za tą kasę (samo body) można już kupić niezłą uszczelnioną lustrzankę z dwoma obiektywami (K-50)
@szafir51
Za rok pewnie E-PM2 tyle będzie kosztował.
Cena to niewątpliwie postęp, ale to wciąż zdecydowanie zbyt drogo. Nikon D5300 z kitem kosztuje 1/3 mniej - a tutaj mamy wyraźnie mniejszą matrycę, brak (podobno drogiego w produkcji) lustra i prawdopodobnie gorszą ergonomię.
@DlaZabawy
Gdzie sprzedają Nikona D5300 z jakimkolwiek kitem po 2000 zł? Bo ja najtaniej samo body widzę po 2900 zł czyli drożej niż ten Olek.
A tą gorszą ergonomię to po czym wnosisz? Ile Nikon ma kółek nastawczych i przycisków programowalnych? Zarówno jedno jak i drugie jest po jednej sztuce i tego drugiego kółka mocno brakuje (używałem Nikona D40 przez kilka lat, a jest dość podobny pod względem ergonomii). Jedyną możliwą zaletą na korzyść Nikona może być inny sposób odchylania ekranu. Jakbyś chciał się czepiać gabarytów, to podpowiadam, że po to jest do Olka ten mniejszy poziomy grip, który jest na zdjęciach powyżej, gdyby komuś brakowało pewności chwytu.
Przewaga D5300 to głównie matryca, ale po stronie Olka jest sporo. Dwa kółka sterujące, programowalne przyciski, seria, no i metalowa obudowa, co przecież podnosi koszt w porównaniu do plastikowego D5300.
@szafir51, E-PM2 mógłby w ogóle zniknąć. Przecież to taki E-PL5 bez kółka trybów, przycisku funkcyjnego i odchylanego ekranu. Gabarytów to nie zmniejsza, a utrudnia obsługę.
@TS
Zgadza się, tylko ta matryca nijak się ma do ergonomii :) A przewaga tej matrycy właściwie tylko w rozdzielczości, bo upakowanie praktycznie takie samo a co za tym idzie szumy i dynamika też.