Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Wrześniowa Photokina przyniosła nam dość niespodziewane informacje na temat współpracy firm Panasonic, Leica i Sigma mającej na celu rozwój systemu aparatów bazujących na mocowaniu L-mount. Chwilę po tym dowiedzieliśmy się o pracach nad pełnoklatkowymi bezlusterkowcami Panasonic LUMIX S1 i S1R wyposażonymi właśnie w ten bagnet. Okazuje się, że producent potrzebował zaledwie czterech miesięcy na dopracowanie swoich aparatów, dzięki czemu już wczoraj zaprezentował dziennikarzom w pełni działające, aczkolwiek jeszcze przedprodukcyjne, egzemplarze nowych bezlusterkowców.
W moje ręce trafił model LUMIX S1, lecz w zasadzie oprócz matrycy o mniejszej rozdzielczości i nieco bardziej rozbudowanych funkcji wideo, nie różni się on niczym od S1R. Obydwa modele zapakowano w ten sam korpus.
Podczas konferencji prasowej omówiono szczegółowo nowe aparaty.
Już na początku prezentacji podkreślano najważniejsze cechy nowych modeli, takie jak:
nowe matryce o rozdzielczościach 47.3 oraz 24.2 Mpix,
tryby Hi Res o rozdzielczościach 187 Mpix (S1R) i 96 Mpix (S1),
format 65:24,
zdjęcia HLG (Hybrid Log Gamma) w formacie HSP o zwiększonej dynamice tonalnej,
tryb wideo 4K 60p,
kodowanie wideo 4:2:2 10-bit i V-log (tylko w S1 po płatnej aktualizacji firmware),
tryby wideo Slow Motion,
szybki AF (0.08 s),
detekcja ludzi, zwierząt i twarzy,
tryb zdjęć seryjnych do 9 kl/s,
wizjer o rozdzielczości 5.76 mln punktów,
dwa sloty kart pamięci (SD/XQD),
szybkie ładowanie USB,
podświetlane przyciski i górny ekran LED,
w pełni uszczelniany korpus ze stopów magnezowych,
odporność na wstrząsy i temperatury do −10°C,
migawka wytrzymująca do 400 tys. cykli o czasach otwarcia od 1/8000 s i synchronizacji z błyskiem do 1/320 s.
Wiele spośród tych parametrów i funkcji okazuje się być sporym wyróżnikiem wśród konkurencji, o czym nie omieszkano wspomnieć na poniższym slajdzie.
Na uwagę zasługują też nowe matryce. Choć nie wiadomo, kto jest ich producentem, to poinformowano, iż to właśnie inżynierowie z Panasonika pracowali nad ich rozwojem. Podkreślano unikatowe cechy takie jak nowe mikrosoczewki nad elementami światłoczułymi, które w połączeniu z brakiem filtra dolnoprzepustowego i powłokami antyodbiciowymi mają zapewniać dużo lepszą efektywność zbierania światła.
Dopracowano także sposób przetwarzania sygnału. Dzięki równoczesnemu sczytywaniu danych z poszczególnych pikseli oraz konwersji analogowo-cyfrowej i odszumianiu udało się skrócić cały proces generowania cyfrowego obrazu.
Niestety większość z podawanych przez producenta informacji będziemy mogli zweryfikować dopiero, gdy na rynku pojawią się produkcyjne egzemplarze nowych bezlusterkowców i możliwe będzie ich przetestowanie. Dlatego tymczasem skupmy się na omówieniu pierwszych wrażeń z użytkowania Panasonika LUMIX S1.
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.