Adobe znów przedłuża promocję dla fotografów
Firma Adobe po raz kolejny przedłuża promocję na pakiet programów Photoshop i Lightroom w chmurze za 12.29 Euro miesięcznie (subskrypcja na rok). Ostateczny termin wykupu oferty to obecnie 31 maja 2014 i nie jest wymagane posiadanie wcześniejszej wersji programu Photoshop.
Plan ten obejmuje dostęp do aplikacji Photoshop CC i Lightroom 5, jak również do okresowo wprowadzanych aktualizacji i modernizacji ich funkcji. Co więcej, firma oferuje pamięć masową w chmurze o pojemności 20 GB, umożliwiającą udostępnianie plików i współpracę z innymi użytkownikami, a także ofertę Behance ProSite. Nie jest wymagane jest posiadanie wcześniejszej wersji programu Photoshop lub pakietu Creative Suite.
Cena przy zakupie planu rocznego wynosi 12,29 € miesięcznie, a ostateczny termin wykupienia planu mija 31 maja 2014 r.
Szczegółowe informacje można znaleźć na tej stronie.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Ciekawe jak długo jeszcze będą ten "ostateczny" termin podawać :)
( jeśli pójść dalej, to Sądu Ostatecznego też się nie ma co obawiać :)
Bardzo poważne podejście...najwyraźniej prima aprilis też przedłużono.
Brną w ten durny pomysł z uporem maniaka. Każdy normalnie myślący zakupił pudełkową wersję LR5 i się okopał w niej na parę lat i w nosie ma jakieś durne abonamenty. Zobaczymy, kto kogo.
Od jakiegoś czasu nie ma aktualizacji do LR5, dodającej profile nowych obiektywów/aparatów. Być może to będzie mechanizm wymuszający odpłyniecie w chmury.
wtedy pozostanie korygowanie manualne... które i tak częściej stosuje niż definiowane dla obiektywów. nawet jak ktoś robi masówkę to może sobie zrobić korekcję manualnie a potem korzystać z presetów
Takie cóś
link
:-)
Ostatnio coraz częściej widzę, w różnych miejscach, tego typu "finalne" promocje, które po tygodniu są odświeżane. Na home.pl skusiłem się na serwer z rabatem 80% "tylko do 28 lutego". Oczywiście od marca promocja jest kontynuowana.
Niedawno jeden ze sklepów rtv-agd dostał karę od UOKiKu za podobne z wielokrotnym odnawianiem promocji rzekomo ograniczonej czasowo. Powinni się dobrać do dupy monopolistom z Adobe.
"Promocja w sklepie internetowym Euro.com.pl miała trwać "tylko do piątku", ale powtarzana była co tydzień. To według Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wprowadzanie konsumenta w błąd. I ten błąd będzie kosztował właściciela sklepu ponad pół miliona złotych." link
@baron13
A ten nowy RT będzie już potrafił poprawnie dekodować pliki chociażby z S5 Pro i czytać małe piksele? :)
dcraw nie czyta poprawnie wynalazków Fujifilm - wyjątkiem jest wsparcie (całkiem dobre) dla X-Trans.
Ale UFRaw sobie lepiej radzi z tymi plikami nić RT, choć do Adobe daleko obu.
Jakub- oczekujesz tego żeby podnieśli cenę za abonament do ceny regularnej i nie wprowadzali cię już więcej w błąd, czy żeby cenę regularną obniżyli do tych 13 euro ?:)
IMHO> pomysł robienia takich programów w chmurze z licencją czasową jest idiotyczny, ale niestety coraz częściej spotykany. Microsoft wpadł na równie enialny pomysł.
Zatem LR5 tak długo jak się da albo krócej bo właśnie testuję demo Capture One i zapowiada się całkiem fajnie. Adobe może się wypchać.
@c.o.d.
Póki co długo się da, bo wystarczy wersja pudełkowa z wieczystą gwarancją, a DNG konwerter, którym można przepisać pliki z nowszych puszek jest za darmo.
Adobe z tym pakietem jest już zwyczajnie żałosne...
Co do Capture One to efekt finalny jest jak dla mnie najlepszy (z wszystkich wywoływarek). LR ma za to fajniejszy interfejs u praktyczność.
Nic dziwnego: 12 mln sprzedanych licencji dla Photoshop'a CS6 oraz 1.8 mln subskrypcji dla CC. Kto wie ile pozostanie po roku obowiązywania promocji? Strzelania w stopę ciąg dalszy...
@mate, ufraw tez bazuje na dcraw.
hijax_pl
Dobrze wiem, że UFRaw bazuje na dcraw, ale radzi sobie nieco lepiej z rawami z S5Pro niż RT, nie znam kodu na pamięć więc nie wiem dlaczego, ale stwierdzam fakt. A tak swoją drogą, to nawiązując do testów sam sobie właśnie odpowiedziałeś jak błędne były wyniki testu S5 Pro na Optycznych w stosunku do faktycznych możliwości puszki :)
Czy tu chodzi o photoshop CS6 jako CC ?
Tak, PS w wersji 14.2.1
Najwyraźniej nie jestem "normalnie myślącym". Zamiast wywalić walizkę pieniędzy na "wieczystą licencję" zaczekałem aż ten wstrętny Adobe zrobił promocję dla fotografów i kupiłem Photoshop CC. Z dodanym LR którego nie używam, jakoś nie czuję potrzeby. I jestem bardzo zadowolony.
Podejrzewam że "normalnie myślący" wydali kasę na CS6 przed promocją i teraz nie mogą się powstrzymać od zgrzytania zębami.
@cygnus czy pracujesz w Photoshopie? Będziesz go kupował gdy promocja się skończy i będzie dwa razy droższy? Wypowiadasz się jako amator i nie wiem co chcesz wnieść. Kupuję programy Adobe od 2002 roku na zestaw Standard przez ten czas wydałem ok. 10,5 tys zł. Pełne CC (innego wyboru Adobe w tej chwili nie daje aby pracować na 4 programach których potrzebuję) razem z promocją przez pierwszy rok, przez 12 lat to ponad 34 tys. zł. Jak widać 3x więcej. Na kupionych programach mogę pracować i otwierać swoje pliki przez cały czas gdy sprzęt będzie obsługiwał Windows 7 i 8. W CC stracisz dostęp do swoich plików (zapisanych w natywnym formacie psd) gdy przestaniesz płacić. Poczytaj co to box, co to upgrade jak często Adobe wprowadzało nowe wersje i czy była konieczność upgrade za każdym razem. Potem policz ile kosztowałby kredyt i możesz krytykować tych którzy wolą boxy jeśli uznasz, że to zasadne. Photoshop to pikuś, Adobe najbardziej uderzyło w bazę swoich wieloletnich klientów, którzy potrzebują czegoś więcej niż sam Photoshop. Promocje na Photoshopa mają napompować ilość klientów w CC i przekonać takich jak ja, że wszyscy w to wchodzą. Ja jednak wiem że to pusty balonik który może w każdej chwili trachnąć gdy promocje się skończą. Aby utrzymać CC za wszelką cenę Adobe tnie koszty jak się da nawet w śmieszny sposób - tydzień temu zlikwidowali np. profil Adobe Polska na fb. Zawsze to parę groszy więcej w kieszeni i parę minut dłużej będą mogli zapewniać, że nie ma powrotu do wieczystych licencji. Jeśli cieszy Cię CC to super ale czy przeszkadzałyby Ci równolegle normane wersje? Mi CC nie przeszkadzało gdy szło obok wersji wieczystych. Adobe nie słucha klientów tak jak Microsoft liczy się zysk. Jednak dziś w nocy Microsoft się poddał i zapowiedział powrót noramnego przycisku start który będzie działał podobnie jak w W7, klienci nie kupując wersi 8 wygrali. Jeśli Adobe nie zarobi na CC (a w tej chwili statystycznie nikt nie chce w to wchodzić bez promocji) też będzie musiało ulec klientom i przywrócić równolegle normalne licencje. Licencje wieczyste dla rozsądnych pracujących i CC dla tych którzy chcą się pobawić lub mieć wszystko i aktualne od razu to jest to co ja popieram. Nie krytykuję osób wchodzących w CC (Photoshop CC w promocji jest fajny jako dłuższy trial), krytykuję tych którzy krytykują wieczyste licencje - bo myślą krótkowzrocznie.
Jacek 50 pln /miesiąc razy 10 lat to 6000 jak Ty chcesz PS + Lr w najnowszej wersji box kupować przez 10 lat i wydać na to mniej niż 6000pln to zapoznaj się z cenami tych programów.
Po za tym jaka natywna wersja plików których nie da się otworzyć ? co masz na myśli ? i czym straszysz ?
bo mi pliki zapisują się jako PSD i otwieram je na każdym kompie z PS czy jest w chmurze czy nie i czy ma licencję czy nie.
@Tifosi. Przeczytaj mój tekst ze zrozumieniem. Piszę o zestwawie 4 programów sam Photoshop nie wystarczy do mojej pracy. Specjalnie dla Ciebie podliczenie samego Photoshopa. Policzę droższą wersję angielską (polska jest o 15% tańsza). Box 3000 przez 12 lat 4x upgrade po 1 tys. zł (wcześniej można było robić w większych odstępach ale Adobe to ograniczyło aby zwiększyć swoje zyski). Upgrade można było od zawsze wykonać tuż przed wejściem drugiej z kolei wersji i dostawało się najnowszą gratis wychodziło co 3 lata (kiedyś Adobe było dobre). Razem wieczysta licencja przez 12 lat to 7 tys. zł, dodajmy 1 tys. za Lightrooma - czyli 8 tys. Chmura pierwszy rok 600 zł każdy kolejny 1000 zł (wcześniej było 1250 ale obniżyli bo nikt nie chciał kupować). 600 + 11x1000 = 11,6 tys. zł. Nawet dla samego Photoshopa chmura jest droższa niż zakup licencji (dla osoby rozsądnej, bo można kupować najnowsze wersje od razu). To tak jak kupowanie na raty gdy cię nie stać od razu płacisz więcej. Na upartego można to znieść ale ja potrzebuję zestawu InDesign, Illustrator, Acrobat, Photoshop. Aby to mieć muszę kupić całe CC czyli jakieś 3170 zł rocznie (w pierwszym roku taniej) i to uwzględniłem w moim powyższym wyliczeniu. Ty policzyłeś promocję przez 12 lat. Możesz sobie tworzyć nowe maile i osoby i pewnie tak wyjdzie ale promocja może się skończyć i nie każdy jak ty lubi kombinować (chyba, że się pomyliłeś). @Tifosi jesteś piratem? Może i masz Photoshopa na każdym kompie nawet legalnego ale ja pisałem do kogoś innego. @cygnus napisał, że wyczekał na promocję i wspomniał o posiadaczach CS6, że zgrzytają zębami - czyli on nie ma jak ty na każdym kompie Photoshopa. Jeśli nie będzie szalał z typowymi tylko dla Photoshopa rzeczami to takie pliki powinny się otworzyć np. w PhotoPaincie Corela i chyba nawet w Gimpie ale jeśli ma fantazję to będzie miał kłopot. Ja nie straszę ja liczę. Jak się utrzymuje rodzinę spłaca kredyty to człowiek szybko uczy się liczyć. Teraz czas abyś rzucił typowym hasłem marketingowym Adobe: to narzędzie pracy i profesjonalista na narzędziach nie oszczędza. Czyli podsumowując idzie z uśmiechem na rzeź na sznurze monopolisty. Możesz też dodać zwyczajowe: "polaczki zawsze narzekają" a później rozejrzyj się po zachodnich stronach i obserwuj hejt jaki się przelewa nad Adobe i ich pomysłem. :P
pytanie powazne Szanowni Forumowicze.
ilu z Was korzysta obecnie z Adobe CC?
i ponowie pytanie - tym razem do Zawodowych Forumowiczow - ilu z Was weszlo w CC.
jesli tak, podpytam dlaczego?
osobiscie wyznaje filozofie Jacka M3.
>pgi
a no wlasnie...
JacekM3, zakładasz że adobe po roku zlikwiduje promocje i będzie cie kasowac wg cen katalogowych. Równie dobrze może być tak że jeżeli rynek nie zaakceptuje cen to mniej więcej "cały czas" będziesz miał jakieś promocje obniżające realnie koszty. Trochę jak z cenami telefonów u operatorów, "bez promocji" wysokie jak diabli ale w praktyce i tak 90% sprzedaje się w różnych promocjach. Ciężko przyjmować założenia na 12 lat do przodu.
Oczywiście, że Adobe będzie dążyć do maksymalizowania przychodów, jak dla mnie model abonamentowy ma sens tylko ceny powinny być skrojone adekwatnie do lokalnych warunków w Polsce, dzisiaj ten sam pakiet w usa można kupić prawie o połowe taniej przy wyższej sile nabywczej. Polaków nadal się doi...
pomydor, korzystam z CC, jestem bardzo zadowolony.
Przepraszam, @Sawydz, że za Tobą powtarzam.
Korzystam z CC, jestem bardzo zadowolony.
@pomydor
- A pan Szakal z boxu korzysta i jest zadowolony, i spokojny o swoje dane bankowe, ktore znowu moga sie stac celem Gumisi, gdyby placil ,,abonament'' co miesiac - tzn gdyby co miesiac wedrowaly do Adobe jego platnosci Bog wie jaka droga i przez kogo.
@ pan Szakal :-D
No tak, Adobe to absolutnie jedyna droga, którą Twoje (czy moje) dane bankowe mogą trafić do "Gumisi" :-D
Ponadto, płacąc miesięczny haracz za CC, wyobraź sobie, nie podaję żadnych danych bankowych, które mogłyby być chociaż potencjalnie wykorzystane do innego celu, niż wyłącznie płacenie haraczu za CC.
A swoją drogą, dlaczego właścicieli Box-ów tak boli, że PS można używać legalnie na kilka różnych sposobów?
- Czyli nie miałeś przyjemności być poinformowanym przez Adobe, ze najprawdopodobniej Twoje dane wyciekły ??
Tak czy inaczej- daleko mi na dzielenie ludzi na: właścicieli pudełek i wersji CC.
Jedyne co warto zauważyć- mam ciagle możliwość ,, wejścia w chmure" natomiast Ty ( lub Wy) raczej tego nie zrobicie z dwóch prostych powodów :
- problem matematyczny;
- wkrótce zabraknie kartoników.
Ten wątek był juz tyle razy roztrzasany, ze aż dziw bierze, ze ciagle pojawiają sie te same emocje.
:) dobry fotograf nie potrzebuje programów edycyjnych
sztukmistrz lub miejscowy panoramix już tak bo on zrobi każde zlecenie nawet jak nie potrafi
pan Szakal, do płacenia Adobe używam karty prepaid, robi tak na prawdę duża część jego użytkowników na całym świecie. Osoby, które znalazły się w puli "wyciekłych" danych, zmuszone były do zmiany hasła, oraz wprowadzenia nowego numeru bezpieczeństwa dla swoich kart.
Tez chciał bym boxa, ale za drogi, a uczyć się chcę, lecz kraść nie ;-)
Pan Sawydz- i tutaj poklon za podejscie do tematu.
Adobe uruchomiło chmurę, bo inaczej by się nie dało sprzedawać kolejnych wersji oprogramowania. Powiedzmy sobie szczerze, Photoshop w wersji cs6 jest programem praktycznie doskonałym. Wersja CC dodaje tylko drobiazgi. Jak tu żyć wobec tego ma ta korporacja? A raczej z czego żyć?
Niemniej, osobiście jestem klientem chmury PS od chyba drugiego dnia jej istnienia (ale były cyrki na początku, jak to na początku). Parę dni temu zakończyłem bezproblemowo starą subskrypcję i rozpocząłem promocyjną. Jestem zadowolony, mimo że nie "posiadam" kopii wieczystej oprogramowania.Nie potrzebuję jej.
A koszta? Dopóki potrzebuję jedynie zestawu PS+LR, są dla mnie na tyle mało znaczące, że nie przeszkadzają.
Raz któryś, bo Adobe nie odpuszcza w tej nieustającej promocji, napiszę, że najbardziej nie opłaca się płacić za to, żeby nie musieć się czegoś nauczyć. Kiedyś pewien człowiek rzucił hasło "Linux" i do dnia dzisiejszego z większością spraw komputerowych mam spokój. Jeśli chodzi o fotografię, to mam wrażenie, że najwięcej się dziś płaci za to, żeby używać ersatzów. Stabilizacja zamiast statywu, wysokie iso i droga puszka zamiast światła. Na końcu oprogramowanie, które pucuje źle naświetlone zdjęcia z zafarbów, z szumów, produkuje sztuczne hdr-y. Poczytałem sobie jak pracuje na przykład McNally i mam jeden zasadniczy wniosek: tak, niestety, jak się chce zdjęcia, to się trza narobić. Fotografowi płaci się za robotę, za noszenie ustawianie, wreszcie za to, że nieudanych zdjęć nie ratuje cudownymi sposobami, tylko ma z czego wybrać, i gnioty lecą w śmieci. Tak mi się wydaje, że jak zachowamy się w ten sposób, to można spuścić na drzewo cudowne oprogramowania. Myślę sobie, ze największym niebezpieczeństwem tych różnych chmur i nowych wersji nie jest to, że będziemy więcej płacili, ale "implementacja dysfunkcji". Miałem kiedyś przykład tego, jak naprawdę niezły student informatyki ( a tak...) połamał się na wpisaniu polecenia z klawiatury. Już nie potrafił wklepać jednej linijki bez literówki. Warto chyba sobie uświadomić, że taki kaleka jest dla firmy żyłą złota.
Jacek3M promocja jest dla ludzi używających PS i Lr czyli dla większość zawodowych fotografów, nie dla grafików.
nawet przyjmując twoje wyliczenia nadal uważam, że chmura to nie tragedia bo w najgorszym wypadku wyjdzie na to samo piszesz 8 tys. przez 12 lat... CC wyjdzie moim zdaniem 7200 przez 12 lat (oczywiście czysto teoretycznie piszemy bo ceny się zmieniają i nie wiadomo co będzie za 12 lat...)
Nadal nie rozumiem co miałeś na myśli pisząc stracisz dostęp do swoich plików zapisując w formacie pdf w ps cc ? dlaczego mam stracić dostęp do swoich plików ?
baron13, napiszę Ci tak:
W czasach fotografii analogowej były koreksy, powiększalniki, kuwety, chemikalia i ręce oraz wszystko co w ich zasięgu.
W czasach fotografii cyfrowej powyższe zastąpiła cyfrowa obróbka. ZASTĄPIŁA.
Jeśli obce są komuś (choćby z teorii) techniki stosowane w ciemni fotograficznej, nie zrozumie wagi obróbki cyfrowej. Polecam rozpoczęcie doszkalania od Ansela Adamsa. Warto się dowiedzieć jak on wyciągał "gnioty" ze śmietnika. Choć ostrzegam, wiedza ta jest niepoliczalna matematycznie...
Nazywasz człowieka KALEKĄ, po zrobił literówkę? Żal.pl
@Sawydz: Niestety, koreksem się posługuję do dnia dzisiejszego. Powiększalnikiem już nie, ale skanerami. owszem tak. Jeśli chodzi o możliwości ratowania zdjęć na poziomie chemii, to są one skromne w porównaniu z obróbką cyfrową. Np wywoływanie akutacyjne, inne wywoływacze, cieplejsze, zimniejsze o innym składzie. Były jeszcze papiery miękkie i twarde, na te o zmiennej twardości już się właściwie nie załapałem. Chemia to były czasy rzemiosła artystycznego i ten sznyt ciągle się w fotografii utrzymuje. Cechą charakterystyczną jest to, że zdjęcia ocenia inny fotograf, a nie publiczność. Fotografujący jeszcze nie zrozumieli, że publiczność ma ich oceny w tzw poważaniu. Ot i co. Mistrzowskie komponowanie wywoływacza jak i mistrzowskie usuwanie szumów w szopie straciło znaczenie. Zdjęcia trafiają do ludzi, albo nie i nikt nie wie dlaczego. Takie czasy.
link
Tak, kiedyś zwłaszcza za czasów LF ratowano wszystko co się dało uratować. Bo i materiał drogi i przede wszystkim człowiek się narobił. Lecz dziś oglądając albumy, widzimy, że to były ratowane gnioty. Kiedy zaczynałem się zajmować fotografią panowała zasada, że nie wolno niczego sknocić. Ani kadrowania, ani ekspozycji. Nie wolno było odwalać fuch. Fotograf musiał się starać na każdym etapie. Właśnie po to by potem koledzy na odbitkach nie wypatrzyli mu "wyciemniania" czy przesadnego ziarna. Obecnie, choć bardzo często obserwuję tzw "ślubnych" fotografów widzę przy nich asystenta. Tylko w bardzo wąskim gronie kilku znajomych uchowała się funkcja oświetleniowca: asystent nosi jakąś lampę. A były czasy, że lampy nie nadawały się do mocowania na aparacie. Reporterskie "młotki" miały długie kable synchro i były za wielkie do wygodnego fotografowania. Ale to się zmieniło. Jeśli fotograf dziś ma zrobić zdjęcia na jakiejś imprezie, to mu do głowy nie przyjdzie by zorganizować jakieś światło. Zdjęcia wychodzą do d... a on mówi "takie było światło". Albo się to "wyszopuje" albo kicha zostanie i tragedii nie będzie. Jakkolwiek zawsze mówię, że szumy na wysokim iso są podstawowym parametrem puszki, to pozbycie się szumów nie za pomocą genialnego algorytmu, ale za pomocą banalnego oświetlenia sceny, na przykład metodą zaczekania na słońce daje rewelecyjne rezultaty w porównaniu z odszumianiem. Jakimkolwiek. O to chodzi.
No i ów człowiek, który nie potrafił wpisać polecenia. Nie problem w literówce. Każdy je popełnia. Sęk w tym, że to zadanie stanowiło PROBLEM. Ta implementacja dysfunkcji w przypadku fotografa wygląda tak, że już nie umie ostrzyć bez AF-u. Zostaje skazany na obiektywy Nikona czy Canona. I ma po kilka patoli na sztuce w plecy, choć mógłby zrobić to samo tanim manualem. Albo piekielnie drogim Zeissem :-) Mógłby sobie doświetlić scenę, ale nie ma lamp, nie ma pojęcia jak je sterować, jest przekonany, że bez automatyki ani rusz, nie ma żadnego wyobrażenia, jak się dodatkowe światło zachowa i musi mieć genialny algorytm do odszumiania. A jak już ma ten algorytm, to w drugą stronę nie pójdzie: okazji żeby się nauczyć już nie będzie, bo gdybyśmy nie wykupili abonamentu na szopa w chmurze, to byśmy mieli na lampy. :-)
Miało być "Obecnie, choć bardzo często obserwuję tzw "ślubnych" fotografów, NIE widzę przy nich asystenta.
"Lecz dziś oglądając albumy, widzimy, że to były ratowane gnioty."
"Albo się to "wyszopuje" albo kicha zostanie i tragedii nie będzie"
Jak widzisz na przestrzeni wielu lat absolutnie nic się nie zmieniło. Zawsze byli, są i będą chałturnicy.
Są też mistrzowie. Ansel Adams pracował przeciętnie jeden dzień w ciemni nad jedną odbitką. Magię którą wtedy tworzył podziwiamy do dziś. Był absolutnym mistrzem wszystkiego tego, co nie tylko działo się pomiędzy tematem a filmem, lecz pomiędzy czubkiem powiększalnika a papierem. To co on i jemu podobni tworzyli godzinami w ciemni, my dziś mamy szanse robić w minuty lub sekundy.
Nic się nie zmieniło.
"Jakkolwiek zawsze mówię, że szumy na wysokim iso są podstawowym parametrem puszki, to pozbycie się szumów nie za pomocą genialnego algorytmu, ale za pomocą banalnego oświetlenia sceny, na przykład metodą zaczekania na słońce daje rewelecyjne rezultaty w porównaniu z odszumianiem. Jakimkolwiek. O to chodzi. "
Istnieje coś takiego jak sztuka fotografii w świetle zastanym. Ma ona tę wadę, że światła zastanego, jest tylko tyle, ile się go zastanie. Sztuka polega na tym, aby sobie w tych warunkach poradzić. Kiedyś służyły do tego szybkie filmy ISO 1600, 3200 i techniki ich wywoływania, dziś mamy ISO w aparacie.
Nic się nie zmieniło.
Ja mam takie powiedzenie baronie13, że oceniamy innych według siebie, bo stanowimy najlepszy układ odniesienia do porównań. Na moich szkłach przełącznik AF jest wytarty. Pomyśl o tym, zanim znowu zaczniesz imputować innym implementację zapewne własnych dysfunkcji. Na wszelakich forach, bo jak widzę, wszędzie powtarzasz te same frazesy...
@Sawydz: Obawiam się, że mówimy o różnych sprawach. Ty, o magii, ja niestety, o rzemiośle. Zagadnienie jest takie: co zrobić, aby nie dać się oskubać producentom aplikacji do edycji zdjęć? Pytanie, kto ma z tym problem? Amator? najwyżej sobie popłacze, że go nie stać. Może nie fotografować. Ma problem ktoś, kto na tym pracuje dla kasy. No i tu jest sedno sprawy: czy da się odczepić od "magicznych aplikacji"? Moim zdaniem tak, na przykład w ten sposób, że doświetlimy sobie scenę. Implementacja bezradności? Frazes? No cóż: słychać lamenty. Skoro ludzie lamentują, chyba jednak nie potrafią. To jest taki problem z innowacjami: warto porzucić naukę posługiwania się krzesiwem jeśli zapałki są powszechnie dostępne. Jeśli mamy monopol zapałczany, uważałbym.
nic dodac nic ujac
piękne