Wyszukiwanie i komponowanie tematu zdjęcia
2. Patrzenie a widzenie
Takie frustrujące sytuacje mają miejsce, ponieważ patrzenie na świat nie sprawia nam kłopotów — o wiele gorzej jest z widzeniem. Chociaż zazwyczaj używamy tych dwóch pojęć wymiennie, z perspektywy fotografa istnieją między nimi duże różnice.
Dlaczego patrzysz na biurko, na którym leżą szukane przez Ciebie klucze, ale nie widzisz ich? Odpowiedź ma wiele wspólnego z tym, czego się dowiedziałeś z rozdziału 1., „Oczy, mózg, światło i obraz”. Twoje oczy są czymś więcej niż prostym urządzeniem optycznym. Chociaż łatwo przyrównywać je do aparatu — mają soczewkę, tęczówkę, która działa jak przysłona irysowa, i światłoczułą płaszczyznę ogniskowej — różnią się od niego jednym, istotnym szczegółem — są połączone z mózgiem. Jak już wiesz z rozdziału 1., mózg w znacznym stopniu zmienia naszą percepcję, a pierwszorzędnym przykładem na to jest niedostrzeganie kluczy leżących przed Tobą na biurku. Może to być frustrujące, ale istnieje dobry powód, dla którego mózg nauczył się działać w ten sposób.
Pomyśl o typowym załatwianiu spraw w mieście. Jeżdżąc lub chodząc w różnych miejscach, będziesz świadomy obecności dziesiątków, a nawet setek samochodów i prawdopodobnie dziesiątek lub setek ludzi, nie wspominając o rowerzystach, wózkach z dziećmi itd. Jeżeli wszystko pójdzie dobrze, będziesz mógł wymanewrować pomiędzy tymi przeszkodami lub zupełnie je ominąć, nie wpadając na żadną z nich. Chociaż staniesz się tym samym częścią bardzo skomplikowanej choreografii, kiedy wrócisz do domu, najprawdopodobniej nie będziesz pamiętał szczegółów dotyczących większości, jeżeli nie wszystkich, pojazdów i ludzi.
Być może zwróciłeś uwagę na jeden czy dwa samochody (lub na kilkoro ludzi), ponieważ wyglądały wyjątkowo atrakcyjnie lub niezwykle, ale na większość patrzyłeś jak na przedmiot z pewnej kategorii. Po powrocie do domu okaże się, że nie zapamiętałeś nawet ich marek i zamiast tego oznajmisz domownikom, że dziś na drogach jest duży ruch. W pewnym sensie istota rzeczy przysłania szczegóły.
Przetworzenie danych wizualnych wymaga niezwykle dużej przepustowości neuronalnej, której Twój mózg potrzebuje do innych czynności, np. do skupienia się na sprawach, które masz załatwić itp. Abyś nie został przeciążony ilością informacji wzrokowych, mózg edytuje i skraca doświadczenia wzrokowe. Dzięki temu, przechodząc przez ulicę, nie widzisz wielkiego, metalowego pojazdu na czterech kołach z dużą, jasną szybą, sześcioma zdechłymi konikami polnymi na przednim zderzaku, z tablicą rejestracyjną z napisem KOCHAM NY i z brunetką w papilotach siedzącą za kierownicą — po prostu widzisz samochód. Upraszczając skomplikowany obraz dużego samochodu do zwykłego pojęcia i ikony, nie musisz ryzykować potrącenia, aby zarejestrować wszystkie szczegóły jego wyglądu. Mózg wybiera drogę na skróty, dzięki której możesz normalnie funkcjonować, choć przez to prawdopodobnie świat staje się mniej wizualnie interesujący.
Wróćmy jednak do zgubionych kluczy. Kiedy patrzysz na biurko, mózg może stwierdzić, że już wie, jak ono wygląda, więc nie musi wysilać się, aby zarejestrować wszystkie szczegóły, które przecież już zna. Normalnie w tym miejscu nie leżą klucze, więc ich po prostu nie dostrzegasz. Dlatego też ktoś, kto nie przyzwyczaił się do widoku Twojego biurka, wejdzie do pokoju i od razu zauważy klucze.
Dzieci działają inaczej. Ponieważ świat jest dla nich nowym miejscem, zauważają o wiele więcej szczegółów. Muszą je widzieć, ponieważ nie nauczyły się jeszcze upraszczać skomplikowanych informacji wzrokowych do prostych symboli, takich jak biurko. Niestety wizualna złożoność świata stanowi surowiec, nad którym fotograf musi pracować. Dlatego też nie chcesz, aby mózg upraszczał to, czego doświadczasz, ponieważ chcesz dostrzegać każdy szczegół. Innymi słowy, musisz nauczyć się ponownie widzieć świat oczami dziecka.
Kiedy starzejesz się, gromadzisz większą wiedzę na temat świata, więc mózg może pozwolić sobie na wprowadzenie jeszcze większych uproszczeń, aby zaoszczędzić Ci problemów związanych z widzeniem. Co za tym idzie, jedną z najtrudniejszych umiejętności, którą musisz posiąść jako fotograf, jest poświęcanie mniejszej ilości czasu na patrzenie, a większej na widzenie. Kiedy już to opanujesz, będziesz wykonywał lepsze zdjęcia, nawet jeżeli Twoje umiejętności techniczne pozostawiają jeszcze trochę do życzenia.
Na szczęście, chociaż mózg często utrudnia nam dokładne widzenie, są pewne sposoby, dzięki którym możesz wyczulić swoje zmysły i nauczyć się zauważać interesujące rzeczy wokół Ciebie. Im częściej to robisz, tym częściej odkrywasz surowiec, który może zostać uformowany w fotografię.
Ćwiczenia na widzenie
Podobnie jak muzycy muszą ćwiczyć słuch, aby rozpoznawać tonacje, interwały i akordy, tak fotografowie muszą trenować swój wzrok, aby był bardziej otwarty i wrażliwy na świat. Innymi słowy, możesz ćwiczyć widzenie.
Najprostszym sposobem na zwiększenie sprawności widzenia jest przypomnienie sobie, jak to jest widzieć. Jednakże, jeżeli upłynęło dużo czasu, od kiedy Twój wzrok był naprawdę otwarty, możesz mieć trudności z określeniem, jaka jest różnica pomiędzy zwykłym patrzeniem a widzeniem. Jednym z najłatwiejszych sposobów na przywrócenie wzrokowi dawnej sprawności jest pojechanie w nowe miejsce. Być może zauważyłeś to podczas podróży lub wyjazdu na urlop. Kiedy po raz pierwszy jesteś w miejscu, które wygląda bardzo obco lub jest dla Ciebie po prostu nowe, często zauważasz dużo różnych szczegółów. Jest to część mechanizmu przetrwania — jesteś nieco bardziej uważny niż zwykle i nieco bardziej czujny, przez co Twoje zmysły są bardziej aktywne. Ale dzieje się tak również dlatego, że masz dużo nowych rzeczy do zobaczenia — rzeczy, co do których Twój mózg nie wie jeszcze, jak je uprościć.
Dlatego też wielu ludzi uważa, że musi gdzieś wyjechać, jeżeli chce fotografować. Zauważyli już wcześniej, że kiedy podróżują, widzą więcej. Czasami dzieje się tak, ponieważ są w wyjątkowo malowniczym miejscu, ale moim zdaniem jest to w dużym stopniu związane z tym, że zmysł wzroku pracuje wtedy na wyższych obrotach i jest bardziej efektywny. Kiedy następnym razem coś takiego przytrafi się Tobie, zwróć uwagę, jak się czujesz, ponieważ jest to dobry sposób na nauczenie się, jak to jest widzieć naprawdę. Zidentyfikowanie tego uczucia ułatwi Ci ponowne jego odnalezienie.
Kolejną rzeczą, której musisz się nauczyć, jest to, że nie liczy się miejsce, ale to, jak je widzisz. Nie powinieneś podróżować w celu zrobienia interesujących zdjęć i nie powinieneś liczyć na to, że podróżowanie aktywuje Twój zmysł wzroku, ponieważ nie zawsze tak będzie. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że jeżeli nie potrafisz zrobić dobrych zdjęć we własnym ogródku, to nie pomoże Ci podróż w egzotyczne miejsca, ponieważ dobre fotografie mają swoje źródło w dobrze wyćwiczonym zmyśle wzroku.
Poniżej znajduje się kilka ćwiczeń, które pomogą Ci uaktywnić zmysł wzroku, i nie będziesz musiał w tym celu podróżować.
Rozgrzewka
Nie zakładaj, że po całym dniu w pracy wyjdziesz z domu i nagle będziesz fotografem. Nie próbowałbyś ćwiczeń i gry na instrumencie bez rozgrzewki — Twój wzrok także może tego potrzebować. Chociaż akt widzenia nie jest męczący, jest to jednak czynność fizyczna, którą musisz wykonywać świadomie. Trochę czasu może upłynąć, zanim opadnie z Ciebie stres po całym dniu i otworzysz się na wrażenia wzrokowe.
Kiedy tylko wyjdziesz z domu, zrób zdjęcie. Nieważne czego — może to być zdjęcie stopy, latarni po drugiej stronie ulicy, pokrywy studzienki kanalizacyjnej lub czegokolwiek innego. Krok ten uświadomi Ci fizyczność fotografowania. Poczujesz aparat w rękach i przypomnisz sobie, jak go trzymać. Najważniejsze jednak, abyś spojrzał przez wizjer i przypomniał sobie kształt kadru oraz jak wygląda świat przycięty do rozmiarów zdjęcia. Pomoże Ci to odciąć się od wszystkiego, co mogłoby Cię rozpraszać, dzięki czemu skupisz się na widzeniu i myśleniu o zdjęciach.
Wymyśl sobie zadanie
Fotografia wymaga ćwiczeń, które musisz wykonywać regularnie. Jeżeli będziesz odkładał robienie zdjęć na czas urlopu, to prawdopodobnie nie będziesz dużo fotografował. Jak już wspominałem, okazję do zrobienia dobrego zdjęcia możesz napotkać wszędzie, musisz mieć tylko oczy szeroko otwarte, aby jej nie przegapić, a takiej czujności można się nauczyć.Wymyślenie sobie zadania jest jednym ze sposobów na ćwiczenie i na tchnięcie życia w znajome miejsca. Możesz wybrać przedmiot — stare samochody, drzwi, kwiaty kwitnące w okolicy — albo jakąś frazę lub słowo — zadowolenie, bez pracy nie ma kołaczy, ziarnko do ziarnka, a zbierze się miarka. Obrany przez Ciebie temat nie musi być zrozumiały dla nikogo poza Tobą i możesz go zinterpretować tak, jak tylko zechcesz. Chodzi o to, żebyś spojrzał na znajomą okolicę z innej perspektywy. Spojrzenie pod innym kątem lub narzucenie sobie jakiegoś celu związanego z fotografią pomoże Ci zobaczyć Twoje otoczenie w innym świetle.
Aktualnie realizuję trzy projekty: moja ulica, moje sąsiedztwo i San Francisco. Czasami, kiedy mam wolną chwilę, wybieram któryś z tych tematów i idę robić zdjęcia. Ograniczenie się tylko do mojej ulicy stawia przede mną największe wymagania. Nieco łatwiejsze jest fotografowanie sąsiedztwa, a najłatwiejsze — całego miasta. Jednakże skupienie się na jednej ulicy może być najbardziej interesujące, ponieważ wymaga to wyszukania niezwykłego oświetlenia lub kompozycji w bardzo znajomym otoczeniu (rysunek 9.1).
Projekt może być jedynie pozornie mało pojemny. Wyznacz sobie ograniczone cele, aby nadać swoim działaniom kierunek, a następnie wykorzystaj w pełni możliwości, jakie Ci dają.
Rysunek 9.1. Zdjęcia wykonane w ramach projektu Moja ulica, Moje sąsiedztwo i San Francisco (w tej kolejności). Fotografowanie w ramach projektu może ułatwić Ci wynajdowanie tematów |
Oglądaj zdjęcia innych fotografów
Ostatnio, ucząc przyszłych fotografów, zauważyłem coś dziwnego: niewielu z nich zna historię fotografii. Chociaż osoby, które chcą zostać pisarzami, z łatwością wymienią swoich ulubionych autorów i ukochane książki, niewielu studentów fotografii ma ulubionego fotografa lub potrafi wymienić najsłynniejsze i najważniejsze zdjęcia. Jednakże zaznajomienie się z dziełami mistrzów w łatwy sposób może pomóc Ci w robieniu lepszych zdjęć.
Na szczęście w obecnych czasach łatwo jest uzyskać dostęp do najsłynniejszych i najbardziej cenionych fotografii w historii. Pójdź do biblioteki lub księgarni albo przeszukaj Google i znajdź prace największych mistrzów fotografii, takich jak Henri Cartier-Bresson, Paul Strand, Ansel Adams, Elliot Erwitt, Diane Arbus, Alfred Stieglitz i Dorothea Lange. Poświęć trochę czasu na oglądanie ich dzieł, zarówno pod kątem tego, jaki mają wpływ na Ciebie, jak i techniki ich wykonania. Zwróć uwagę na kompozycję i zastanów się, co dany fotograf musiał zrobić (albo na co poczekać), aby uzyskać dany rezultat. Jakich parametrów ekspozycji mógł użyć? Być może uda Ci się wydedukować długość ogniskowej. Czy zdjęcie obejmuje szerokie pole widzenia? Jeżeli tak, to wiesz, że użyty został obiektyw szerokokątny. Jeżeli nie, to fotograf posłużył się dłuższym obiektywem. Kiedy już wiesz co nieco na temat ogniskowej, możesz zacząć się zastanawiać, jak blisko tematu zdjęcia znajdował się fotograf. Przeprowadzając tego typu analizę, możesz dowiedzieć się dużo na temat podejścia danego fotografa do tematu zdjęcia, wyborów, jakich dokonał, i decyzji, które musiał podjąć, aby uzyskać taki, a nie inny rezultat.
Szkicuj i rysuj
Oczywiście jest to książka na temat fotografii, ale fotografia jest formą sztuki wizualnej i szkicowanie oraz rysowanie może pomóc Ci w pobudzeniu do działania zmysłu wzroku. Jeżeli jesteś podobny do mnie, to prawdopodobnie upierasz się, że nie umiesz rysować. Twoim celem nie jest jednak stworzenie dzieła godnego miejsca w galerii, ale zgranie się z własnym zmysłem wzroku. Nie musisz stworzyć idealnego obrazu, ani nawet dobrego.
Rysując, musisz zwracać uwagę na każdy kształt i linie, które składają się na dany obiekt. Przestaniesz go widzieć jako całość, ale jako zbiór linii i kształtów. Czy uda Ci się dobrze je narysować, nie ma najmniejszego znaczenia, ponieważ proces ten potrafi doskonale aktywować Twój wzrok. Nawet 10 do 15 minut rysowania ze skupieniem pomoże Ci inaczej spojrzeć na świat.
Uważaj i rób to, co sprawdza się w Twoim przypadku
Jednym z najlepszych sposobów na nauczenie się, jak rozgrzać wzrok, jest zwracanie uwagi na to, jak się czujesz, kiedy widzisz efektywnie. Jak już będziesz wiedział, będziesz mógł znaleźć swój własny sposób na dochodzenie do tego stanu. Nieważne jaki. Ważne, aby działał w Twoim przypadku.
Na przykład czasami wychodzę fotografować i skupiam się tak bardzo na tym, aby moje poszukiwania zostały zwieńczone sukcesem, że zapędzam sam siebie w kozi róg. Kiedy daję się opętać myśli, że muszę zrobić dobre zdjęcia, to zaczynam się rozpraszać i przestaję widzieć. Ostatnio więc wypróbowałem takie oto ćwiczenie: wyjmuję kartę pamięci z aparatu i wychodzę fotografować. Ponieważ nie mam nośnika pamięci, nie mam na czym zapisać zdjęć. Jedyne, co mogę zrobić, to wyszukiwać potencjalne zdjęcia i sprawdzać, jak by wyglądały w wizjerze aparatu. Dzięki temu przypominam sobie, jak to jest po prostu widzieć, bez stresu związanego z tym, czy uda mi się zrobić dobre zdjęcia.
Nie przejmuj się też, jeżeli uda Ci się zrobić rewelacyjne zdjęcie bez karty pamięci w aparacie. Będziesz miał jeszcze wiele okazji do wykonania świetnych zdjęć.
Ćwicz |
Tak, powtarzam to do znudzenia, ale jest to bardzo ważne, więc myślę, że wspomnę o tym jeszcze raz: ćwicz. Ćwicz i jeszcze raz ćwicz. Nie tylko przyswoisz sobie dzięki temu wszystkie zagadnienia techniczne i teorię, które omówiliśmy jak dotąd, ale także będziesz sobie lepiej radzić z widzeniem i rozpoznawaniem potencjalnych zdjęć. Jeżeli chcesz, możesz również spróbować ekstremalnego podejścia stosowanego przez fotografa Joego Buissinka: gdy nie ma on przy sobie aparatu, a widzi potencjalne zdjęcie, które chciałby wykonać, mówi „klik” i pstryka palcami. Dzięki „fotografowaniu bez aparatu” nie wypada z wprawy w widzeniu fotograficznym, rozpoznając potencjalne zdjęcia i rozważając ich kompozycję.
Ćwiczenie otwiera przed Tobą twórcze możliwości, a w przypadku fotografii nie polega ono tylko na zapamiętaniu, do czego służą czas naświetlania i liczba przysłony, ale także na ćwiczeniu kompozycji, widzenia i interpretacji. |