Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Im krótsza odległość od matrycy tym lepiej skorygować wady optyczne ? Ja myślałem, że wtedy światło pada na brzegi kadru pod większym kątem, i jest to trudniejsze.. (vide obiektywy LM).
@saturn chcesz powiedzieć, że np. taka Sigma 50mm do Nikona Z i do Lumixa S będzie miała różne tylne soczewki? Specjalnie w wersji do Lumixa wsadzą soczewkę o większej średnicy?
@Cichy "...Ja myślałem, że wtedy światło pada na brzegi kadru pod większym kątem, i jest to trudniejsze..." -------------------------------------------------------------------------------------------------------
Niby przy mniejszej odległości można zastosować bardziej prosty układ optyczny, ale dotyczy to tylko obiektywów ultra szerokokątnych. Ale taki obiektyw może dać winietę lub dać obraz nieostry na brzegach, nie z winy samej optyki, tylko z winy zbyt małej odległości dla danej matrycy. Zależy jaka jest ta matryca. Robiono próby z zaokrągloną matrycą, na razie się to nie przyjęło.
@Negatyw Chcesz powiedziec, ze nowe konstrukcje mocowan sa garsze niz starsze pod typowe lustra? Np. RF do EF u Canona? Teraz widzisz jak Twoje stwierdzenie z dopisana historia o soczewkach Sigmy mialo sie do mojego o wielkosci samej soczewki w aspekcie tylko i wylacznie technicznym. Pozatym skad wiesz,ze optyka firmowa niebedzie miala wiekszej soczewki niz Sigma na kilka innych mocwan?
Fotopolis twierdzi, że w trudniejszych warunkach oświetleniowych, zarówno S1, jak S1R, pompują aż sekundę do półtorej zanim wyostrzą. Niestety nie można polegać tylko na CDAF i Panasonic powinien to wiedzieć, o ile mają to być korpusy bardziej uniwersalne, niż Fujifilm GFX 50S/R.
@saturn "Chcesz powiedziec, ze nowe konstrukcje mocowan sa garsze niz starsze pod typowe lustra? Np. RF do EF u Canona?" ----------------------------------------------------------------------------------------------------
O czym Ty bredzisz? Gdzie niby pisałem o lustrach? Poza tym, z tego co wiem z historii fotografii cyfrowej, w przypadku pierwszych matryc, które nie widziały światła padającego pod kątem nie potrafiono tego skorygować optyką. Przypuszczam, że się nie da i zastosowanie większej tylnej soczewki nie pomoże. Dlatego dawne aparaty z małą odległością do matrycy nie mogły mieć szerszego kąta niż w ekwiwalencie 35 mm dla pełnej klatki. Dopiero nowsze generacje matryc to zmieniły.
Ja ogladalem ten aparat na targach w Birmingham - jest naprawde fajny i bardzo wygodny ale ... Wpierw wziolem go do reki tuz po otwarciu ale tylko na kilka minut , wrócilem do niego po kilku godzinach i on byl goracy , moze nie az goracy ale odczówalnie mocno cieply, i to nie ze tlum ludzi ogrzal go rekoma , bo przy stoisku byly dwie osoby . Czy mozecie w trakcie testu zwrócic na to uwage ?
@Cichy Z tą odległością to nie tak. A nawet dwa razy nie tak. Pierwsze primo (to ważniejsze), że krótki rejestr wcale nie wymusza, a tylko umożliwia zamontowanie tylnej soczewki blisko matrycy. Po prostu daje konstruktorom większą swobodę działania. I to przekłada się / może przekładać na lepszą korekcję szkieł. Jeśli z jakichś względów opłaca się tył optyki odsuwać od matrycy, to się odsuwa. Drugie primo (takie bardziej teoretyczne), że duża, lustrzankowa odległość bagnetu nie musi być tu "twardym" ograniczeniem. Jak komuś baaardzo zależy, to na siłę wepchnie tył obiektywu blisko matrycy / filmu. Vide któreś rybie oko Nikona. Albo EF-Sy Canona.
@f-nieobiektywny "Drugie primo (takie bardziej teoretyczne), że duża, lustrzankowa odległość bagnetu nie musi być tu "twardym" ograniczeniem."
Trzecie primo (takie bardziej praktyczne), że duża, lustrzankowa odległość bagnetu musi być tu "twardym" ograniczeniem ze względu na obecność (między matrycą a obiektywem) ruchomego lustra.
@Negatyw Czwarte, tertio, (a może siódme, quinto), a te przykłady, które podałem, to pies? Szczególnie pierwszy z nich pokazuje, że jak się baaardzo chce, to lustro nie przeszkodzi.
Wielkość ostatniej soczewki jest bezpośrednio powiązana z wielkością matrycy. Większa nie ma sensu bo istotą jest aby skrajne promienie pomiedzy ostatnią soczewką a matrycą były rzutowane prostopadle. Tak jest w obiektywach telecentrycznych. Przy czym wydaje się, że równie ważne jak nie ważniejsze są też kąty załamywania się tych promieni wewnątrz obiektywu. Im konstrukcja jest krótsza tym większe te załamania i trudniejsze do skorygowania. Główny problem w szerokim kącie nie występujący praktycznie w teleobiektywach. Ponadto spadek światła z tym związany. Widać to po konstrukcji obiektywów do bezluster. Te w których parametrem przewodnim jest wielkość potrafią być świetne w centrum i faktycznie małe i lekkie ale kosztem winiety i miękkich boków. Serie profi są większe (dłuższe) niż odpowiedniki lustrzankowe mniej więcej o różnicę długości rejestrów. I nie mówię tu o modelach adaptowanych ale o natywnych szkłach bezlusterkowych choćby Distagon 35 1.4 Zeissa.. Zdaje się, że fizyki na razie nie da się tu przeskoczyć. Podobnie jak sztuczkami nie sposób nadal zastąpić konstrukcji z soczewkami apochromatycznymi z prawdziwego zdarzenia a te jak wiadomo są większe i cięższe.
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Im krótsza odległość od matrycy tym lepiej skorygować wady optyczne ? Ja myślałem, że wtedy światło pada na brzegi kadru pod większym kątem, i jest to trudniejsze.. (vide obiektywy LM).
Trzeba poczekać na rzetelny test !
@ Cichy
Weź pod uwagę, że swiatło pada z większej soczewki tylnej a to może wiele zieniać.
@saturn chcesz powiedzieć, że np. taka Sigma 50mm do Nikona Z i do Lumixa S będzie miała różne tylne soczewki? Specjalnie w wersji do Lumixa wsadzą soczewkę o większej średnicy?
@Cichy
"...Ja myślałem, że wtedy światło pada na brzegi kadru pod większym kątem, i jest to trudniejsze..."
-------------------------------------------------------------------------------------------------------
Niby przy mniejszej odległości można zastosować bardziej prosty układ optyczny, ale dotyczy to tylko obiektywów ultra szerokokątnych. Ale taki obiektyw może dać winietę lub dać obraz nieostry na brzegach, nie z winy samej optyki, tylko z winy zbyt małej odległości dla danej matrycy. Zależy jaka jest ta matryca. Robiono próby z zaokrągloną matrycą, na razie się to nie przyjęło.
@Negatyw
Chcesz powiedziec, ze nowe konstrukcje mocowan sa garsze niz starsze pod typowe lustra? Np. RF do EF u Canona?
Teraz widzisz jak Twoje stwierdzenie z dopisana historia o soczewkach Sigmy mialo sie do mojego o wielkosci samej soczewki w aspekcie tylko i wylacznie technicznym.
Pozatym skad wiesz,ze optyka firmowa niebedzie miala wiekszej soczewki niz Sigma na kilka innych mocwan?
Fotopolis twierdzi, że w trudniejszych warunkach oświetleniowych, zarówno S1, jak S1R, pompują aż sekundę do półtorej zanim wyostrzą.
Niestety nie można polegać tylko na CDAF i Panasonic powinien to wiedzieć, o ile mają to być korpusy bardziej uniwersalne, niż Fujifilm GFX 50S/R.
@saturn
"Chcesz powiedziec, ze nowe konstrukcje mocowan sa garsze niz starsze pod typowe lustra? Np. RF do EF u Canona?"
----------------------------------------------------------------------------------------------------
O czym Ty bredzisz? Gdzie niby pisałem o lustrach? Poza tym, z tego co wiem z historii fotografii cyfrowej, w przypadku pierwszych matryc, które nie widziały światła padającego pod kątem nie potrafiono tego skorygować optyką. Przypuszczam, że się nie da i zastosowanie większej tylnej soczewki nie pomoże. Dlatego dawne aparaty z małą odległością do matrycy nie mogły mieć szerszego kąta niż w ekwiwalencie 35 mm dla pełnej klatki. Dopiero nowsze generacje matryc to zmieniły.
Ja ogladalem ten aparat na targach w Birmingham - jest naprawde fajny i bardzo wygodny ale ... Wpierw wziolem go do reki tuz po otwarciu ale tylko na kilka minut , wrócilem do niego po kilku godzinach i on byl goracy , moze nie az goracy ale odczówalnie mocno cieply, i to nie ze tlum ludzi ogrzal go rekoma , bo przy stoisku byly dwie osoby . Czy mozecie w trakcie testu zwrócic na to uwage ?
prometeusz5000:
Ortografia. O matko jedyna! Nie wierzyłem zanim nie ujrzałem, że da się pisać. Oczy Cię nie bolały jak to pisałeś?
Czy pojawią się w końcu speedbustery MF>FF ???
@Amator79
"Czy pojawią się w końcu speedbustery MF>FF ???"
Po pierwsze to są już dosyć długo.
Po drugie co takiego chcesz podpiąć, czego nie uzyskasz za pomocą natywnego szkła?
Najlepszy sprzęt i jego znajomość nic nie dają jak ktoś ma dupę zamiast oka.
To tak na marginesie dyskusji technicznych.
Chyba wszyscy się zgodzą:)
Prometeusz5000 Lumix S ma wbudowany czujnik ogrzewania rąk. Jak ktoś ma chłodne ręce to się włącza automatycznie.
Pewnie tak wlasnie jest, do focenia w zime :)
@Cichy
Z tą odległością to nie tak. A nawet dwa razy nie tak. Pierwsze primo (to ważniejsze), że krótki rejestr wcale nie wymusza, a tylko umożliwia zamontowanie tylnej soczewki blisko matrycy. Po prostu daje konstruktorom większą swobodę działania. I to przekłada się / może przekładać na lepszą korekcję szkieł. Jeśli z jakichś względów opłaca się tył optyki odsuwać od matrycy, to się odsuwa. Drugie primo (takie bardziej teoretyczne), że duża, lustrzankowa odległość bagnetu nie musi być tu "twardym" ograniczeniem. Jak komuś baaardzo zależy, to na siłę wepchnie tył obiektywu blisko matrycy / filmu. Vide któreś rybie oko Nikona. Albo EF-Sy Canona.
@prometeusz
To świetnie, że aparat się rozgrzał. Znaczy, że skutecznie odprowadza ciepło z matrycy.
@f-nieobiektywny
"Drugie primo (takie bardziej teoretyczne), że duża, lustrzankowa odległość bagnetu nie musi być tu "twardym" ograniczeniem."
Trzecie primo (takie bardziej praktyczne), że duża, lustrzankowa odległość bagnetu musi być tu "twardym" ograniczeniem ze względu na obecność (między matrycą a obiektywem) ruchomego lustra.
Niechęć do łaciny? :)
@Szabla
Jest takie uniwersyteckie porzekadło, w którym mówi się i o łacinie, i o latrynie.
Znasz je może ? ;-)
Primo: Znam :)
Secundo: nie uczyłem się łaciny :P
Żak, który się zanadto opuszcza w łacinie, godny tego, by go utopić w latrynie.
Niestety. Teraz mało gdzie uczy się łaciny i stąd takie kwiatki jak "trzecie primo" :)
@Negatyw
Czwarte, tertio, (a może siódme, quinto), a te przykłady, które podałem, to pies? Szczególnie pierwszy z nich pokazuje, że jak się baaardzo chce, to lustro nie przeszkodzi.
Wielkość ostatniej soczewki jest bezpośrednio powiązana z wielkością matrycy. Większa nie ma sensu bo istotą jest aby skrajne promienie pomiedzy ostatnią soczewką a matrycą były rzutowane prostopadle. Tak jest w obiektywach telecentrycznych. Przy czym wydaje się, że równie ważne jak nie ważniejsze są też kąty załamywania się tych promieni wewnątrz obiektywu. Im konstrukcja jest krótsza tym większe te załamania i trudniejsze do skorygowania. Główny problem w szerokim kącie nie występujący praktycznie w teleobiektywach. Ponadto spadek światła z tym związany. Widać to po konstrukcji obiektywów do bezluster. Te w których parametrem przewodnim jest wielkość potrafią być świetne w centrum i faktycznie małe i lekkie ale kosztem winiety i miękkich boków. Serie profi są większe (dłuższe) niż odpowiedniki lustrzankowe mniej więcej o różnicę długości rejestrów. I nie mówię tu o modelach adaptowanych ale o natywnych szkłach bezlusterkowych choćby Distagon 35 1.4 Zeissa.. Zdaje się, że fizyki na razie nie da się tu przeskoczyć. Podobnie jak sztuczkami nie sposób nadal zastąpić konstrukcji z soczewkami apochromatycznymi z prawdziwego zdarzenia a te jak wiadomo są większe i cięższe.