Test nr 5 - Pojedynek gigantów
3. Duży kontra mały
Pytanie kto kupi model 20x80, który gabarytowo niczym nie różni się od 25x100? Jeśli nawet znajdzie się jakiś chętny, to nie będzie on zadowolony ze swojego zakupu. Dużym minusem lornetki jest bowiem słabe wyczernienie w środku, mocno chodzące na boki okulary, żółty obraz i strasznie jajowata źrenica wyjściowa, która powoduje, że ponad 20% światła zbieranego przez duże obiektywy jest po prostu tracone. Do zalet lornetki zaliczyć należy komę i aberrację chormatyczną na przyzwoitym poziomie oraz dobre warstwy antyodbiciowe.
Dużym poczuciem humoru wykazali się konstruktorzy lornetki, którzy przewidzieli możliwość mocowania paska, dzięki któremu można powiesić ją na szyi. Byłoby to na pewno ciekawe ćwiczenie na mięśnie karku.
Na drugim krańcu kryterium wielkości stoi poczciwa i znana BPC 25x70, która była najmniejszą lornetką w naszym teście. Jej wynik niezbicie potwierdza potoczne przysłowie mówiące, że małe jest piękne. To solidny sprzęt za przyzwoite pieniądze, niewątpliwie znacznie lepszy od tańszych konkurentów z Chin. Oczywiście pod warunkiem, że nie obserwatorowi nie przeszkadza mocne i charakterystyczne dla rosyjskiego szkła zażółcenie obrazu.