Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Partnerzy








Oferta Cyfrowe.pl

Cena: 5789 zł 4499 zł

Sprawdź

Cena: 2249 zł

Sprawdź

Cena: 5585 zł

Sprawdź

Inne testy

Panasonic Lumix S5 II - test trybu filmowego

24 stycznia 2023
Amadeusz Andrzejewski Komentarze: 22

3. Użytkowanie

Panasonic Lumix S5 II oferuje sporo rozdzielczości i trybów nagrywania. Ich lista jest de facto bardzo podobna do tego, co oferuje znacznie wyżej pozycjonowany model S1H i znajdziemy na niej sporo ciekawych trybów, których nie oferuje bezpośrednia konkurencja. Na początek wymieńmy je wszystkie po kolei:
  • w rozdzielczości 6K w tzw. trybie open gate (5952×3968, proporcje 3:2), możemy nagrywać w klatkażach:
    • 23.976 kl/s,
    • 24 kl/s,
    • 25 kl/s,
    • 29.97 kl/s,
  • w rozdzielczości 6K (5952×3136, proporcje 17:9), możemy nagrywać w klatkażach:
    • 23.976 kl/s,
    • 24 kl/s,
    • 25 kl/s,
    • 29.97 kl/s,
  • w rozdzielczości 5.9K (5888×3312, proporcje 16:9), możemy nagrywać w klatkażach:
    • 23.976 kl/s,
    • 24 kl/s,
    • 25 kl/s,
    • 29.97 kl/s,
  • w rozdzielczości 4K DCI (4096×2160, proporcje 17:9), korzystając z całej szerokości matrycy bez dodatkowego cropowania, możemy nagrywać w klatkażach:
    • 23.976 kl/s,
    • 24 kl/s,
    • 25 kl/s,
    • 29.97 kl/s,
  • w rozdzielczości 4K DCI (4096×2160, proporcje 17:9), korzystając z wycinka APS-C (crop 1.5x), możemy nagrywać w klatkażach:
    • 23.976 kl/s,
    • 24 kl/s,
    • 25 kl/s,
    • 29.97 kl/s,
    • 47.952 kl/s,
    • 48 kl/s,
    • 50 kl/s,
    • 59.94 kl/s,
  • w rozdzielczości 4K DCI (4096×2160, proporcje 17:9), w trybie Pixel:Pixel (crop 1.56x), możemy nagrywać w klatkażach:
    • 23.976 kl/s,
    • 24 kl/s,
    • 25 kl/s,
    • 29.97 kl/s,
    • 47.952 kl/s,
    • 48 kl/s,
    • 50 kl/s,
    • 59.94 kl/s,
  • w rozdzielczości 4K UHD (3840×2160, proporcje 16:9), korzystając z całej szerokości matrycy bez dodatkowego cropowania, możemy nagrywać w klatkażach:
    • 23.976 kl/s,
    • 24 kl/s,
    • 25 kl/s,
    • 29.97 kl/s,
  • w rozdzielczości 4K UHD (3840×2160, proporcje 16:9), korzystając z wycinka APS-C (crop 1.5x), możemy nagrywać w klatkażach:
    • 23.976 kl/s,
    • 24 kl/s,
    • 25 kl/s,
    • 29.97 kl/s,
    • 47.952 kl/s,
    • 48 kl/s,
    • 50 kl/s,
    • 59.94 kl/s,
  • w rozdzielczości 4K UHD (3840×2160, proporcje 16:9), w trybie Pixel:Pixel (crop 1.56x), możemy nagrywać w klatkażach:
    • 23.976 kl/s,
    • 24 kl/s,
    • 25 kl/s,
    • 29.97 kl/s,
    • 47.952 kl/s,
    • 48 kl/s,
    • 50 kl/s,
    • 59.94 kl/s,
  • w rozdzielczości 3.3K w trybie anamorficznym (środkowy wycinek o rozdzielczości 3328×2496, proporcje 4:3), możemy nagrywać w klatkażach:
    • 23.976 kl/s,
    • 24 kl/s,
    • 25 kl/s,
    • 29.97 kl/s,
    • 47.952 kl/s,
    • 48 kl/s,
    • 50 kl/s,
    • 59.94 kl/s,
  • w rozdzielczości Full HD (1920×1080, proporcje 16:9), korzystając z całej szerokości matrycy bez dodatkowego cropowania, możemy nagrywać w klatkażach:
    • 23.976 kl/s,
    • 24 kl/s,
    • 25 kl/s,
    • 29.97 kl/s,
    • 47.952 kl/s,
    • 48 kl/s,
    • 50 kl/s,
    • 59.94 kl/s,
    • 100 kl/s,
    • 119.88 kl/s,
    • 150 kl/s (jako slow motion bez dźwięku i autofokusa),
  • w rozdzielczości Full HD (1920×1080, proporcje 16:9), w trybie APS-C (crop 1.52x), możemy nagrywać w klatkażach:
    • 23.976 kl/s,
    • 25 kl/s,
    • 29.97 kl/s,
    • 47.952 kl/s,
    • 48 kl/s,
    • 50 kl/s,
    • 59.94 kl/s,
    • 100 kl/s,
    • 119.88 kl/s,
    • 150 kl/s (jako slow motion bez dźwięku i autofokusa),
  • w rozdzielczości Full HD (1920×1080, proporcje 16:9), w slow motion, bez dźwięku i bez autofokusa, z wymuszonym przez aparat cropem 1.22x (w trybie pełnoklatkowym) lub 1.83x (w trybie APS-C), możemy nagrywać w klatkażu:
    • 180 kl/s,
  • w rozdzielczości Full HD (1920×1080, proporcje 16:9), w trybie Pixel:Pixel (crop 3.13x), możemy nagrywać w klatkażach:
    • 23.976 kl/s,
    • 25 kl/s,
    • 29.97 kl/s,
    • 47.952 kl/s,
    • 48 kl/s,
    • 50 kl/s,
    • 59.94 kl/s,
W porównaniu ze swoim poprzednikiem Panasonic Lumix S5 II stracił większość ograniczeń dotyczących czasu nagrywania. Półgodzinny limit pojawia się jedynie przy filmowaniu w 6K lub 5.9K. W pozostałych trybach żadnych ograniczeń nie ma.

Przy okazji musimy zwrócić uwagę na dwie drobne wady, które wiążą się z trybami nagrywania. Pierwszą jest umiejscowienie trybu filmowania w slow motion na głównym kole trybów aparatu. Rodzina S5 to jedyne aparaty, w których zdecydowano się na takie rozwiązanie – w S1, S1R, S1H, GH6, GH5S, G5 ani innych wcześniejszych aparatach go nie znajdziemy. Aparat nie pozwala w związku z tym na uruchomienie nagrywania w zwolnionym tempie z poziomu menu, tak jak chciałby to zrobić użytkownik przyzwyczajony do innych korpusów firmy Panasonic. Do tego przy próbie zrobienia tego pojawia się kuriozalny komunikat informujący, że nagrywanie w przyspieszonym i zwolnionym tempie nie jest dostępne w „trybie kreatywnego wideo”. To wyjątkowo nietrafiona nazwa na tryb filmowy, sugerujaca stosowanie jakichś filtrów kreatywnych. Implikuje też ona, że filmy nagrane w slow motion nie mogą być kreatywne.

Drugi problem dotyczy w ogóle nagrywania jako całości. Niezależnie od trybu filmowania, rozdzielczości czy klatkażu, po zakończeniu nagrywania aparat całkowicie zamarza na około 2 sekundy i nie reaguje w tym czasie na żadne przyciski czy pokrętła. Coś takiego nie powinno już mieć miejsca w 2023 roku w nietanim przecież urządzeniu, które testowane było z użyciem jednej z najszybszych kart SDXC na rynku.

Kodeki



----- R E K L A M A -----

Testowany aparat oferuje zapis filmów z użyciem kodeków H.264 i H.265, a warianty próbkowania koloru sięgają od 4:2:0/8-bit, przez 4:2:0/10-bit aż do 4:2:2/10-bit. Niestety dostępne są jedynie kodeki bazujące na kompresji międzyklatkowej oraz wewnątrzklatkowej („Long GOP”, określane też jako „IPB”), nie ma natomiast kodeków korzystających jedynie z kompresji wewnątrzklatkowej („All-Intra” lub „All-I”). Te ostatnie generują większe pliki, ale zazwyczaj oferują lepszą jakość obrazu i pliki mniej obciążające dla komputera. Tego rodzaju kodekiem jest również Apple ProRes, którego także w S5 II nie znajdziemy, podobnie jak opcji wypuszczenia filmu w formacie RAW przez HDMI na zewnętrzny rejestrator obrazu.

Na szczęście osoby, którym zależy na tego rodzaju kodekach i funkcjach, mogą po prostu dopłacić ekwiwalent 200 euro i zamiast modelu S5 II kupić korpus Lumix S5 IIX, który oferuje zarówno wyjście RAW po HDMI, ProRes-a, jak i kodeki typu All-Intra, a nagrane w nich pliki, jeśli ich przepływność przekracza możliwości kart SD, może zapisać na zewnętrzny dysk SSD podłączony przez złącze USB-C. Każdy znajdzie zatem coś dla siebie.

W przypadku standardowej wersji S5 II przepływności strumienia danych wynoszą:

  • dla filmów w 6K i 5.9K – 200 Mbit/s,
  • dla filmów w 4K i 3.3K – 72–200 Mbit/s,
  • dla filmów w Full HD – 20–150 Mbit/s.
Przy kodekach typu IPB są to dobrze dobrane wartości dające rozsądny kompromis między jakością pliku a jego wielkością. Pozwalają też na jednoczesny zapis na dwie karty SD/SDHC/SDXC, co także jest zaletą.

Profile obrazu

Panasonic S5 II oferuje szereg profili obrazu oraz funkcji wpływających na rejestrowany zakres tonalny. Znajdziemy wśród nich:
  • logarytmiczny profil obrazu V-Log,
  • kompatybilny z telewizją HDR profil obrazu Hybrid Log Gamma,
  • nieco wypłaszczone profile obrazu jak flat, cinelike D2 czy cinelike V2,
  • funkcję iDynamika, poprawiającą nieco ilość rejestrowanych detali w cieniach,
  • możliwość regulacji zakresu luminancji oraz poziomu czerni,
  • możliwość regulacji jasności ciemnych i jasnych partii obrazu za pomocą krzywych,
  • szereg standardowych profili obrazu oraz filtrów efektowych.
Jakby tego było mało, S5 II oferuje również możliwość wgrania do aparatu własnego pliku typu LUT i używania go w charakterze profilu obrazu, co pozwala na uzyskanie określonego „looku” nawet bez uciekania się do rozbudowanej korekcji barwnej na etapie postprodukcji.

Spójrzmy teraz, jak część opisanych powyżej profili i funkcji wypadnie w starciu z naszą scenką testową.

Standardowy profil obrazu oferuje dość wysoki kontrast, przez co przy niedoświetleniu trudno nawet ocenić, na ile szczegóły w cieniu zostały odzyskane, bo nawet przy prawidłowej ekspozycji było ich niewiele. Na szczęście poziom szumów w cieniach nawet po korekcji jest pomijalnie mały. Przy prześwietleniu utrata informacji następuje niemal od razu, co jest typowe dla tego rodzaju profili obrazu.

Sytuację zauważalnie poprawia skorzystanie z funkcji iDynamika, która poprawia nieco ilość detali w jasnych i ciemnych partiach obrazu. Daje też minimalnie lepszą odporność na prześwietlenia, choć różnica nie jest duża.

Hybrid Log Gamma oferuje bardzo podobną odporność na prześwietlenia jak profil standardowy z funkcją iDynamika, daje też dość jasny obraz, co sprowokowało eksperyment polegający na niedoświetleniu ujęcia o 4 EV. Tego typu zabiegi „wytrzymują” co najwyżej pliki RAW (nie wszystkie zresztą), nic zatem dziwnego, że obraz nie wygląda korzystnie. Choć i tak jest całkiem nieźle. Przy niedoświetleniu o 2 EV szumu też nieco widać, ale ujęcie dało się bez większych problemów skorygować do poprawnej ekspozycji.

V-Log zachowuje się z kolei jak typowy profil tego typu. Przy niedoświetleniu ilosć szumu w cieniu jest ogromna, ale za to prześwietlenie o 2 EV znosi on bez problemu. Dopiero przy prześwietleniu o 4 EV obserwujemy częściową utratę informacji w jasnych partiach obrazu.

Zakres tonalny

Spójrzmy teraz na liczbowe wartości opisujące zakres tonalny, otrzymane po nagraniu tablicy Stouffer T4110 na poszczególnych profilach obrazu i kombinacjach nastaw. Stopklatki z tak nagranych ujęć zostały przeanalizowane z użyciem programu Imatest, co pozwoliło uzyskać wspomniane liczbowe wartości. Ponieważ Imatest nie zawsze generuje wyniki dla wszystkich możliwych stosunków sygnału do szumu, przedstawiamy wartość dla najostrzejszego kryterium (stosunek sygnału do szumu 10:1 opisany jako „WYSOKA JAKOŚĆ”) oraz dla najniższego (wartość „Total” podawana przez Imatest, zazwyczaj nieco przekraczająca tę dla stosunku sygnału do szumu 1:1, w tabeli wartość ta została podpisana „NAJNIŻSZA JAKOŚĆ”).

Oprócz tego, w prezentującej te wyniki poniższej tabeli, załączamy także wykresy waveform monitor z programu DaVinci Resolve, prezentujące, jakie wartości przyjmują poszczególne pola tablicy zależnie od użytego profilu obrazu. Tablica była nagrywana tak, by prześwietlić pierwsze jedno lub dwa pola.


Profil obrazu

Wykres
Zakres tonalny
Standard
(ISO 100)
Panasonic Lumix S5 II - test trybu filmowego - Użytkowanie NAJNIŻSZA JAKOŚĆ
8.6 EV
WYSOKA JAKOŚĆ
7.77 EV
Standard + iDynamika
(ISO 100)
Panasonic Lumix S5 II - test trybu filmowego - Użytkowanie NAJNIŻSZA JAKOŚĆ
9.6 EV
WYSOKA JAKOŚĆ
6.01 EV
Cinelike D2
(ISO 200)
Panasonic Lumix S5 II - test trybu filmowego - Użytkowanie NAJNIŻSZA JAKOŚĆ
10.9 EV
WYSOKA JAKOŚĆ
7.15 EV
Hybrid Log Gamma
(ISO 400)
Panasonic Lumix S5 II - test trybu filmowego - Użytkowanie NAJNIŻSZA JAKOŚĆ
12.3 EV
WYSOKA JAKOŚĆ
8.06 EV
V-Log
(ISO 640)
Panasonic Lumix S5 II - test trybu filmowego - Użytkowanie NAJNIŻSZA JAKOŚĆ
13 EV
WYSOKA JAKOŚĆ
8.7 EV
V-Log
(ISO 4000)
Panasonic Lumix S5 II - test trybu filmowego - Użytkowanie NAJNIŻSZA JAKOŚĆ
12.6 EV
WYSOKA JAKOŚĆ
7.87 EV

Największym zaskoczeniem w powyższym zestawieniu są mocno różniące się wyniki dla profilu standardowego oraz jego wariantu z włączoną funkcją iDynamika. Należy je interpretować tak, że funkcja ta faktycznie nieco poprawia zakres tonalny, ale odbywa się to kosztem nieproporcjonalnie dużego wzrostu zaszumienia. Najlepiej zatem sięgać po nią jedynie na niskich czułościach. Podobnie nieco lepszy ale bardziej zaszumiony zakres tonalny daje profil Cinelike D2, ale tu proporcje między zyskiem zakrestu tonalnego a wzrostem szumu (niższa wartość dla kryterium wysokiej jakości obrazu) są już dużo bardziej akceptowalne.

Najlepiej wypada profil obrazu V-Log, gdzie wyniki są bardzo dobre i przystające do przyzwoitego pełnoklatkowego korpusu o niezbyt upakowanej matrycy. Warto również docenić, jak niewiele te wynki zmieniają się przy przejściu z jednej bazowej czułości na drugą – nawet na ISO 4000 zakres tonalny jest naprawdę dobry. Całkiem dobrze wypada też Hybrid Log Gamma.

Autofokus

Panasonic Lumix S5 II i S5 IIX to pierwsze aparaty marki Panasonic, w których producent, po latach nacisków ze strony niezadowolonych z działania technologii DFD użytkowników, zdecydował się na zastosowanie w autofokusie ukladu detekcji fazy. Nowy autofokus korzysta z 779 pól i oferuje typowe dla współczesnych aparatów udogodnienia, takie jak śledzenie wybranego celu czy detekcja ludzi i zwierząt oraz twarzy i oka.

Oto, jak nowy układ radzi sobie w naszym standardowym studyjnym teście:

Jak widać, nowy układ nie ma problemu z wykrywaniem twarzy ani jej śledzeniem. Nie skacze przy tym ani nie pulsuje, co bywało zmorą starszych korpusów korzystających jedynie z detekcji kontrastu. Ogólnie jego kultura pracy jest lepsza niż to, co ostatnio zaprezentował Canon EOS R6 Mark II. Jedyne zastrzeżenie, jakie mamy, dotyczy dość późnego wykrywania twarzy i oka w szerokich kadrach w trybie detekcji twarzy i oka. Nie jest to jednak poważny problem.

Zrobiliśmy też krótki, trudniejszy test, gdzie celem był szybko i chaotycznie poruszający się kot nagrany w słabym oświetleniu (ISO 12800). W kwestii nadążania za zwierzętami inżynierowie firmy Panasonic mają jeszcze nad czym pracować, ale momentami śledzenie faktycznie działało, więc trudno też mieć jakieś większe zastrzeżenia. Zwłaszcza że konkurencja też nie poczyna sobie bezbłędnie w takich warunkach.

Nagraliśmy również test działania autofokusa w S5 II w połączeniu z obiektywami marki Sigma. Nie podlega to ocenie w niniejszym teście trybu filmowego, więc zamieszczamy tu ten film jedynie w charakterze interesującego dodatku dla ewentualnych nabywców testowanego aparatu.

Stabilizacja

Poza nowym, lepszym autofokusem, Lumix S5 II ma oferować także wydajniejszą stabilizację obrazu, którą też oczywiście przetestowaliśmy.

W trybie filmowym wspomniana stabilizacja może działać normalnie lub „ze wzmocnieniem”, przy czym ten drugi tryb, zgodnie z informacją wyświetlaną na ekranie, służy do nagrywania nieruchomych kadrów i nie jest zalecany, jeśli planujemy ruch kamery, zwłaszcza panoramowanie.

Oprócz tego stabilizacja matrycy potrafi także współpracować ze stabilizacją optyczną w obiektywie, jeśli ten ostatni został w nią wyposażony. Dostępna jest także stabilizacja elektroniczna, po włączeniu której obraz jest przycinany o czynnik 1.09x.

Poniżej zamieszczamy przykłady działania różnych kombinacji opisanych powyżej trybów stabilizacji w różnych sytuacjach.

W przypadku utrzymywania nieruchomo statycznego kadru widać wyraźnie różnicę między standardowym a wzmocnionym trybem stabilizacji. Ten ostatni nawet z dość długą ogniskową poradził sobie bez mrugnięcia. Stabilizacja cyfrowa niewiele z kolei w tym przypadku zmieniła.

Jeśli natomiast chodzi o ujęcia w ruchu, to tu lepiej faktycznie ze wzmocnionego trybu stabilizacji nie korzystać. Co prawda daje on naprawdę płynne rezultaty, ale obraz wygina się przy tym w nienaturalny sposób i potrafi „skakać”. Najrozsądniejszym rozwiązaniem w tej sytuacji wydaje się być kombinacja zwykłej stabilizacji matrycy i stabilizacji cyfrowej, gdzie obraz nie jest może idealnie płynny, ale większość drgań zniknęła, a do tego nie widzimy geometrycznych zniekształceń czy szarpania. W naszym odczuciu w tej dziedzinie nadal najlepiej wypada tryb aktywny w korpusach Sony, ale Panasonic bardzo mocno się zbliżył do tego, co oferuje jego konkurent i S5 II również możemy naprawdę sporo ujęć nagrać „z ręki” bez obaw o ich stabilnosć.

Na koniec dla porządku dodajmy, że stabilizacja cyfrowa nie ma zauważalnego negatywnego wpływu na szczegółowość obrazu, co należy pochwalić.