Z filtrami Marumi na Islandii
2. Filtry polaryzacyjne
Tutaj dodamy tylko, że jeśli chodzi o polaryzatory kołowe, firma Marumi ma w swojej ofercie cztery serie produktów: Fit + Slim CPL, DHG CPL, DHG Super CPL oraz EXUS CPL. Uszeregowaliśmy je od najtańszych do najdroższych. Oczywiście wraz z wrastającą ceną dostajemy coraz lepsze własności optyczne i mechaniczne. Ze swoich doświadczeń najbardziej polecam zainteresowanie się dwiema najwyższymi seriami czyli DHG Super i EXUS. Powód jest prosty – zastosowano tam najwyższej jakości szkło optyczne oraz świetne powłoki antyodbiciowe oraz hydrofobowe. Dzięki temu filtry te mają bardzo wysoką transmisję, nie mają problemów z odblaskami, wprowadzane przez nie winietowanie jest minimalne, a jednocześnie dają się szybko i wydajnie czyścić nawet w warunkach „bojowych”. Szczególnie to ostatnie jest bardzo ważne. Jeszcze kilka lat temu, gdy powłoki hydrofobowe nie były tak powszechne, była seria filtrów pewnego producenta konkurencyjnego do Marumi, gdzie czyszczenie filtrów było prawdziwą katorgą. Złośliwi twierdzili, że doprowadzenie tych filtrów do stanu użyteczności zabierało więcej czasu niż robienie nimi zdjęć. I było w tym sporo prawdy…
![]() |
![]() Pod koniec kwietnia Marumi i firma K-Consult rozpoczęły akcję specjalną „Chroń Swój Obiektyw z MARUMI”. W promocyjnych cenach dostępne są filtry typu Lens Protect. Trwa także specjalny konkurs #chronswojobiektyw. Trwająca obecnie pod hasłem „Chroń Swój Obiektyw z MARUMI” kampania dotyczy wszystkich filtrów typu Lens Protect. Promocja sięga nawet do 30 proc. i jest dostępna do końca czerwca u autoryzowanych dealerów marki MARUMI. Ale to nie wszystko, bo 1 maja wystartował dodatkowo konkurs. Organizatorzy podzieli go na trzy kategorie: zawodowiec, zapalony hobbysta i amator. Zawodowiec może wygrać dwa filtry Marumi EXUS SOLID, zapalony hobbysta trzy filtr SOLID, a amator pięć filtrów SUPER DHG. Aby wziąć udział w konkursie trzeba przede wszystkim mieć konto na Instagramie i umieścić tam zdjęcie otagowane @marumipolska i #chronswojobiektyw. W komentarzu trzeba dodatkowo:
Organizator konkursu dodaje, że zgłosić można nieograniczoną liczbę zdjęć. Konkurs potrwa do 16 czerwca 2019 r. Ogłoszenie wyników nastąpi 24 czerwca. Nagrodzonych zostanie aż 10 osób. Organizator przewidział bowiem dwie nagrody w kategorii #profesjonalista, trzy w kategorii #zapalonyhobbysta i pięć w kategorii #amator. Szczegółowe informacje odnośnie konkursu są dostępne tutaj. |
Przejdźmy więc do konkretów. Pierwszą noc naszego pobytu na Islandii spędzamy w stolicy tego kraju czyli w Reykjaviku i poprzedzamy ją wieczornym spacerem fotograficznym. Jednym z najbardziej urokliwych przykładów architektury tego miasta jest budynek opery, malowniczo położony nad brzegiem zatoki. W tym roku pogoda nam jednak nie dopisała i pierwszy wieczór na Islandii przywitał nas deszczem. Zamiast intensywnie fotografować operę i jej okolice, bardziej skupiliśmy się na tym, co działo się wewnątrz budynku. I tutaj pojawiła się pierwsza okazja do wykorzystania filtru polaryzacyjnego.
![]() |
![]() |
![]() |
Gdy w naszym potencjalnym kadrze nie ma wody, filtr CPL wciąż może pozostać bardzo użytecznym narzędziem.
![]() |
![]() |
Używając bardzo szerokich kątów widzenia (czyli od 80 stopni w górę), możemy wpaść w pewną pułapkę, którą zastawia na nas filtr polaryzacyjny. Działa on przecież wydajnie tylko na części nieboskłonu, dla odpowiednich kątów względem położenia słońca. Gdy robimy bardzo szerokie ujęcia, na niebie może pojawić się niechciany gradient koloru i jasności – to wydarzyło się na pierwszym z dwóch powyższych zdjęć, gdzie niebo przy górze, po lewej stronie, jest trochę jaśniejsze niż w pozostałej części kadru. Do fotografa należy więc decyzja czy wciąż używać filtra, czy też może zdjąć go całkowicie. W tym przypadku uznałem różnicę w jasności za na tyle małą, że filtr na obiektywie pozostawiłem.
Będąc przy lodowcu fotografuje się często nie tylko lód, ale też wodę i niebo. Klasycznym ujęciem, w którym filtr CPL jest w zasadzie niezbędny, jest to zaprezentowane poniżej.
![]() |
Woda podkreślona filtrem polaryzacyjnym zagrała główną rolę także w dwóch poniższych zdjęciach.
![]() |
![]() |
Wybuch gejzera, sfotografowany pod właściwym kątem do padającego światła wraz z zastosowaniem filtra, spowodowały iż strumienie i kropelki tryskającej wody są lepiej widoczne i ładniej kontrastują na tle niebieskiego nieba.
Przyszedł czas na kilka zdjęć z półwyspu Snaefellsnes – miejsca, które bardzo lubię, bo wita nas zawsze ładną pogodną i znacznie mniejszą liczbą turystów w porównaniu do Golden Circle. Owa ładna pogoda to najczęściej słońce połączone nie z bezchmurnym niebem, jak mogłoby wydawać się osobom mniej zainteresowanym fotografią, ale słońce w połączeniu z ciekawymi strukturami na niebie, które wiją się na tle okolicznych gór i lodowców.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |