Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Artykuły

Sony RX100 VII w naszych rękach

Sony RX100 VII w naszych rękach
25 lipca 2019
Maciej Latałło Komentarze: 35

1. Sony RX100 VII w naszych rękach

Kompakty Sony z rodziny RX100 zdążyły już sobie dobrze ugruntować pozycję na rynku sprzętu fotograficznego. Połączenie relatywnie dużej matrycy z niewielkimi wymiarami okazało się strzałem w dziesiątkę, a kolejne modele tej serii dostajemy już od 2012 roku. Najnowsza wersja, oznaczona numerem 7, została właśnie oficjalnie zaprezentowana. Dzięki możliwości zapoznania się z tym urządzeniem jeszcze przed premierą, możemy się już podzielić naszymi pierwszymi wrażeniami z jego użytkowania.

Sony RX100 VII w naszych rękach - Sony RX100 VII w naszych rękach

Już na samym początku należy zaznaczyć, że siódma iteracja RX100 ma wiele wspólnego z poprzednią. Zobaczmy zatem cechy wspólne dla obu modeli:
  • zmiennoogniskowy obiektyw o jasności f/2.8–4.5 i zakresie ekwiwalentów ogniskowych 24–200 mm,
  • matryca EXMOR-R BSI CMOS o wielkości 1 cala oraz rozdzielczości 20.1 milionów pikseli,
  • hybrydowy autofocus ze śledzeniem poruszających się obiektów i wykrywaniem oczu,
  • elektroniczna migawka bez efektu rolling-shutter,
  • odchylany, dotykowy ekran LCD,
  • wysuwany wizjer XGA OLED o rozdzielczości 2.4 miliona punktów,
  • nagrywanie filmów przy użyciu kontenera XAVC S w rozdzielczości 4K,
  • tryby slow-motion (nagrywanie z szybkością do 1000 kl/s),
  • tryb zebry oraz focus peaking,
  • łączność WiFi (z NFC) oraz Bluetooth.
Punktów wspólnych dla wersji VI i VII jest naprawdę sporo. Co zatem się zmieniło? Na początek - zakres ISO. W nowym modelu natywną czułością jest ISO 100, rozszerzalne do wartości 64. Maksymalna wartość pozostała na takim samym poziomie i wynosi 12800.

Sony RX100 VII w naszych rękach - Sony RX100 VII w naszych rękach

Już szósta generacja korzystała z architektury zastosowanej w zaawansowanym bezlusterkowcu Sony A9, w tym technologii Bionz X. Nowo opracowany sensor i procesor jest szybszy niż w RX100 VI, co pozwoliło na zaimplementowanie trybu seryjnego 20 kl/s bez zaciemnienia obrazu. Wprawdzie poprzednik dysponował zapisem 24 kl/s, jednak na to udogodnienie nie mogliśmy liczyć. Ten aspekt mamy zatem na poziomie Sony A9. Wąskim gardłem pozostaje w tej sytuacji zapis na kartę pamięci, który trwa dość długo. Pomocnym okazałaby się obsługa kart pamięci standardu UHS-II, tej niestety nie uświadczymy.

----- R E K L A M A -----


Sony RX100 VII w naszych rękach - Sony RX100 VII w naszych rękach

Drugą nową funkcją, związaną ponownie z trybem seryjnym, jest możliwość rejestracji w tempie 30, 60 lub 90 kl/s w pełnej rozdzielczości i formacie JPEG lub RAW. W tej serii liczbę zdjęć ograniczono do 7, niezależnie od wybranego tempa. W ten sposób możemy zarejestrować jakieś krótkotrwałe zjawisko, a później wybrać najlepsze zdjęcie. Podczas pokazu mieliśmy możliwość sfotografować kostki lodu wpadające do szklanki z whiskey (ani lód, ani whiskey nie były prawdziwe). Jedno wybrane zdjęcie z serii zamieszczamy poniżej.

Sony RX100 VII w naszych rękach - Sony RX100 VII w naszych rękach

Jeśli chodzi o autofocus, z 315 do 357 wzrosła liczba fazowych punktów ostrości. Przekłada się to na 68-procentowe pokrycie kadru. Zmiany zaszły także w układzie detekcji kontrastu. Zamiast 25 pól dostępnych w RX100 VI, tych mamy aż 425. Zapewne to właśnie nowa elektronika pozwoliła na to unowocześnienie.

Sony RX100 VII w naszych rękach - Sony RX100 VII w naszych rękach

W RX100 VII, tak samo jak u poprzednika, dysponujemy funkcją detekcji oka fotografowanej osoby, także podczas ciągłego ustawienia ostrości. W najnowszym modelu funkcja ta została rozszerzona o zwierzęta, podobnie jak w A7 (R) III, czy A6400. W tym zastosowaniu nie mieliśmy okazji jej sprawdzić, natomiast w przypadku ludzi, wykrywanie oczu (nawet w serii 20 kl/s) sprawdza się znakomicie.

Sony RX100 VII w naszych rękach - Sony RX100 VII w naszych rękach

Istotne rozwinięcie stanowi naszym zdaniem dodanie jej do trybu filmowania. Wskaźnik podąża za okiem osoby bezzwłocznie, o ile ta nie porusza się zbyt dynamicznie w obrębie kadru. Ostateczny efekt na klipie jest zadowalający, choć pomyłki się zdarzają.

Gdy już jesteśmy w temacie filmowania, to poza wspomnianym Eye AF i obecnością gniazda mikrofonu, RX100 VII oferuje zasadniczo to samo co poprzednia generacja. Aparat może rejestrować filmy w rozdzielczości 4K przy 30 i 25 kl/s, wykorzystując kodek XAVCS. Mamy także zapis Full HD 120/100 kl/s, a dzięki obecności pamięci DRAM możliwe było zaimplementowanie trybu HFR (high frame rate). Wprawdzie maksymalny klatkaż to 1000 kl/s, rejestrowany obraz ma 1244x420 pikseli (a zapisywany jest w Full HD). Urządzenie oferuje też obsługę filmów HDR (HLG), krzywych gamma S-Log, funkcji Gamma Display Assist, czy stabilizację.

Sony RX100 VII w naszych rękach - Sony RX100 VII w naszych rękach

Ta ostatnia funkcja zyskała dwa nowe tryby. Oprócz układu sprzętowego, możemy się także wspomagać systemem elektronicznym w dwóch trybach: aktywnym oraz inteligentnym aktywnym. W tym drugim przypadku rozdzielczość filmu została ograniczona do Full HD. Skuteczność poszczególnych trybów stabilizacji (i jednocześnie wykrywania oczu) można ocenić na podstawie poniższych filmów przykładowych.

Stabilizacja w trybie standardowym:

Stabilizacja w trybie aktywnym:

Stabilizacja w trybie inteligentnym aktywnym:

Warto dodać, że aparat był trzymany w ręce bez żadnego dodatkowego statywu, czy uchwytu.

Ostatnią nowością dotyczącą trybu wideo jest zapisywanie metadanych do filmu, pozwalających ich późniejsze oglądanie w pionie. Z uwagi na bardzo rozpowszechnione przeglądanie internetu na smartfonach, taki dodatek może się okazać całkiem przydatny.

Sony RX100 VII w naszych rękach - Sony RX100 VII w naszych rękach

Jak już wspominaliśmy na początku tego tekstu, wersje VII i VI łączy wiele wspólnych cech, dotyczy to także korpusu. Mamy zatem do czynienia z tą samą świetnej jakości metalową obudową i zestawem elementów sterujących.

Sony RX100 VII w naszych rękach - Sony RX100 VII w naszych rękach

W aparacie zastosowano ten sam akumulator i slot kart SD zlokalizowane w identycznym, jak w RX100 VI miejscu.

Sony RX100 VII w naszych rękach - Sony RX100 VII w naszych rękach

Zestaw złącz komunikacyjnych został uzupełniony o wejście mikrofonowe, co z pewnością ucieszy vlogerów. To w zasadzie jedyne udoskonalenie związane z korpusem aparatu.

Sony RX100 VII w naszych rękach - Sony RX100 VII w naszych rękach

Uchylny, 3-calowy ekran LCD, a także wygodnie wysuwany wizjer elektroniczny o rozdzielczości 2.36 miliona punktów pozostały bez zmian. Podobnie zresztą jak interfejs użytkownika.

Sony RX100 VII w naszych rękach - Sony RX100 VII w naszych rękach

Sony RX100 VII w naszych rękach - Sony RX100 VII w naszych rękach

Podsumowując, zmiany w nowym RX100 VII stanowią sensowne rozwinięcie poprzednika. Z jednej strony dostajemy aparat o możliwościach zbliżających go nieco do A9 (20 kl/s z autofokusem, bez zaciemnienia obrazu i wykrywaniem oczu), z drugiej natomiast - do kamer. Opisywany kompakt dostał bowiem kilka funkcji, które docenią vlogerzy: śledzenie oka przy filmowaniu, wejście mikrofonu (którego niestety nie zamontujemy na gorącej stopce, gdyż takowej nie ma) czy wzmocnioną stabilizację.

Niewykluczone, że siódma generacja RX100 znajdzie więcej amatorów właśnie wśród osób filmujących, niż fotografujących. Pewną przeszkodę może stanowić jak zwykle cena. Chętni na zakup RX100 VII muszą przygotować kwotę 1300 €, co może się przełożyć na 5500-5600 zł. Co ciekawe, z identyczną ceną (w euro) startował RX100 VI, który aktualnie zdążył już stanieć o ok. 1000 zł.

Sony RX100 VII w naszych rękach - Sony RX100 VII w naszych rękach

Zapraszamy równnież do obejrzenia galerii zdjęć przykładowych, wykonanych Sony RX100 VII.



Poprzedni rozdział