Obiektywy Olloclip dla smartfonów Samsung Galaxy S4 i S5
Na rynku pojawia się coraz więcej obiektywów mocowanych do smartfonów, dzięki którym aparaty w telefonach zyskują nowe możliwości fotografowania. Firma Olloclip ma w swojej ofercie nowy produkt tego typu - zestaw specjalnie zaprojektowany do współpracy ze smartfonami Samsung Galaxy S4 oraz S5.
Obiektywy Olloclip dla smartfonów Samsung Galaxy S4 i S5 można już zamawiać w cenie 69 dolarów na stronie producenta. W zestawie użytkownik dostanie obiektywy: fish-eye, szerokokątny oraz dwa macro - 10x i 15x (z odpowiednio 18 i 12 mm dystansem ostrzenia). Wraz z nimi dostępny będzie specjalny klips mocujący dopasowany do obudów smartfonów.
![]() |
![]() |
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
i macie aparaty z wymienną optyką :)
Mniejsze to wszystko niz Canon 5Dmk3 + 70-200 2.8 is ii. :-)
to kiedy test? zapewne olek ze swym u43 zostanie zmiażdżony, oby choć D810 się utrymał... ;-)
Nie ma co się śmiać. To najrozsądniejsza wg. mnie droga rozwojowa aparatów foto wbudowanych w telefony, jeśli mają one w 100% zastapić najprostsze/najtańsze kompakty. Uzupełnia to, czego ze względu na gabaryty nie bardzo da się zmieścić w telefonie, czyli bardziej rozbudowaną optykę (pomijam wynalazki typu Galaxy Zoom od Samsunga, to też jakieś rozwiązanie, choć wymusza drastyczny kompromis rozmiarowy).
Aby toto miało jakaś rozsądną i powtarzalną jakość, wystarczy by paru producentów zestandaryzowało obiektywy w swoich telefonach i wprowadziło jakieś znormalizowane gniazdo/mocowanie takich zewnętrznych nasadek. W czasach kompaktów bez "zooma zylion razy" tego typu rozwiązania sprawdzały się (mimo pewnych ograniczeń) całkiem przyzwoicie, co znam z autopsji. Prosty optyczny element, o relatywnie niewielkich gabarytach, nie wymaga zasilania, łączy komunikacyjnych itd. Da się wsadzić do drugiej kieszeni i mieć stale przy sobie, podobnie jak sam telefon.
To, co proponuje alternatywnie Sony, czyli tzw. bezkorpusowce, nie ma w porównaniu z tym najmniejszego sensu technicznego, po prostu wbijanie gwoździ tapicerskich kafarem do pali mostowych.
P.S. Do iPhone'ów też sa takie nasadki, tylko inaczej mocowane (magnes?).
Jar
jedyna praktyczna zaleta aparatu w telefonie jest taka, że telefon posiadamy praktycznie zawsze przy sobie. Możemy wyciągnąć, pstryknąć fotkę i skować do kieszeni.
Jeżeli miałbym nosić ze sobą dodatkowe akcesoria, to już wolę nosić aparat foto.
Szafirku - czyli wolałbyś nosić spore urządzenie dodatkowe zamiast czegoś rozmiarów breloczka? Faktycznie ergonomiczne!
drumla
dokładnie tak. Jeżeli miałbym brać ze sobą dodatkowe akcesoria do telefonu (obiektywy) to znaczy, że prawdopodobnie idę z myślą o robieniu zdjęć. W takim razie wolę większy gabaryt zamiast breloczka. Ale masz rację, ja to ja i pewnie jest spora grupa osób (m.in. ci, którzy nie mają aparatów fotograficznych), dla których takie rozwiązanie sprawdzi się wyśmienicie.