Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Nie wiem, skąd ten hype na ten aparat. Gdyby to była pełna klatka, to z taką ceną rozniósłby Leicę Q2 czy Sony RX1R II. Ale to tylko APS-C. So streeta wołabym Ricoha GR III, przynajmniej mniej rzuca się w oczy.
@deel77: to zależy; gdyby X-Pro3 miał odchylany ekranik, to pewnie już bym go miał (albo X-Pro 2).
Tak przy okazji, nie mogę się nadziwić bezmyślności producentów foto: wszyscy oni jak jeden mąż narzekają, że smartfony odbierają im klientów, ale żaden nie wpadnie na to, żeby zaimplementować w swoich aparatach jakieś funkcje, zapożyczone ze smartfonów i służące komunikowaniu się sprzętu, zwłaszcza z internetem. Ot, weźmy taki przykład: Dostępne rozdzielczości w X-100V to L: 6240×4160 / 6240×3512 / 4160×4160 M: 4416×2944 / 4416×2488 / 2944×2944 S: 3120×2080 / 3120×1760 / 2080×2080 czyli ŻADNA z nich nie nadaje się, żeby bezproblemowo przesyłać je do smartfona i bez dalszej obróbki umieszczać w necie, bo są zwyczajnie rzecz biorąc ZA DUŻE! A przecież aż się prosi, żeby dostępna też była rozdzielczość "internetowa", np. 800x600. A może też warto pomyśleć o umieszczeniu w aparatach slota na kartę SIM? Żeby przynajmniej SMS-y odbierać fotoaparatem i odczytywać na ekranie? To aż taki problem techniczny? Albo taki ogromny koszt? Kiedy producenci foto uświadomią sobie, że NAJLEPSZĄ OBRONĄ JEST (kontr)ATAK?
@Soniak10 akurat w aplikacjach większości, jeśli nie wszystkich firm masz opcję przesyłania zdjęcia w niewielkim rozmiarze (w przypadku Fujifilm 3 Mpix).
@Soniak10 Aby zrobić aparat z jakąkolwiek funkcjonalnością telefonu (SMSy/internet/cokolwiek), to trzeba by było zmienić procesor (obecnie są mocno specjalizowane procesory obrazowe) i cały system operacyjny, dodać RAM (chyba, że współdzielony z buforem) i ogólnie przeprojektować sporą część elektroniki. Natychmiast zwiększyłoby to na przykład zużycie energii.
Jeśli chodzi o małe rozdzielczości: widziałem sporo kompaktów z takimi funkcjami i nikt z nich nie korzysta. Co więcej z telefonów też nikt nie wrzuca 'małych' zdjęć. Robią to, co da aparat, a FB/Insta/inny portal, którego używają sam je zmniejsza i poddaje brutalnej kompresji...
@m_smyl: OK, ale MZ "rozdzielczość internetowa" to poniżej 1 MPx. Poza tym to nie jest tylko kwestia samej "wagi pliku" ale tez odpowiedniego jego przygotowania, i to przygotowanie powinien wykonywać aparat SAMODZIELNIE po wybraniu opcji "internet" - bez potrzeby ingerencji ze strony posiadacza aparatu. Taka fotka na potrzeby internetu powinna być odszumiona, z podkręconymi kolorami itd. Producenci foto powinni ten aspekt przemyśleć i zacząć nadrabiać zaległości na tym polu. W efekcie powinna się pojawić nowa klasa sprzętu: fotoaparaty telekomunikacyjno-internetowe czy jakoś tak. W końcu jeżeli telefonem można robić (całkiem zadowalające) fotki, to dlaczego aparatem fotograficznym nie można prowadzić rozmów telefonicznych czy przesyłać SMS/MMS-ów? Dzisiaj to się wydaje dziwne, ale za parę lat...
@ryszardo: skoro producenci smartfonów potrafili stworzyć urządzenie, które radzi sobie i z fotografiami, i z rozmowami tlf, i z wiadomościami, to ciągle nie rozumiem, dlaczego owo "przeprojektowanie elektroniki" w aparatach miałoby być takim nieosiągalnym perpetuum mobile? Dziwi mnie to zwłaszcza w przypadku Sony, które przecież jest obecne w obu tych branżach, więc wie o co chodzi w jednym i drugim.
@Soniak10 w kwestii X-pro3 zgodzę się z Tobą, bo fatalne rozwiązanie z ekranem i żenujące tłumaczenie o czuciu prawdziwej fotografii bardzo podkopało wizerunek tej marki w moich oczach. Brak konsekwencji w stosowaniu lepszego czucia przez ograniczanie w prezentowanym modelu tylko utwierdza mnie, że X-pro3 to pomyłka (jak zobaczyłem rozwiązanie z ekranem w X100V to mało nie spadłem z krzesła - tym nie można poczuć fotografii).
W pozostałych Twoich wywodach nie mogę przyznać Ci racji. Wystarczy aby była możliwość przeniesienia zdjęć do telefonu. W nim mogę zdobić wszystko, bo skoro oczekuję że w aparacie mam pełną kontrolę nad wykonywaniem zdjęcia (tryby manualne) to tego samego oczekuję po sofcie w komputerze czy telefonie. Automaty są dla amatorów :)
Jeszcze jedno, nie ma czegoś takiego jak rozdzielczość internetowa, a już 800x600 to wieki temu się skończyło. Większość stron, mediów społecznościowych czy cms-ów nie robi problemów z jakąkolwiek rozdzielczością i konwersje wykonuje do odpowiednich wielkości (czy to na potrzeby miniatur, proxy czy innych celów).
@Soniak10 Nieosiągalne na pewno nie jest. Inna sprawa, czy ma sens i jest opłacalne. Samsung próbował (Galaxy Camera, Galaxy NX i parę innych) i jakoś się nie przyjęło.
@Soniak10, rozdzielczość 800x600? Rok 1995 już dawno się skończył. Dziś na Facebooka szykuję 2048px na dłuższym boku i to jest w sumie minimum dziś. Nawet Instagram to 1080x1350 pikseli.
@komor: OK, nie czepiajmy się szczegółów. Ja mówię o zasadzie a nie o drobiazgach. Jeżeli tak jest, to niech będzie - np. 1200x900. Zresztą sama wielkość nie jest jedynym parametrem, który trzeba by zapewnić.
@deel77 "Wystarczy aby była możliwość przeniesienia zdjęć do telefonu. " - jeżeli to Cię uspokoi, to tu się mogę zgodzić. "Większość stron, mediów społecznościowych czy cms-ów nie robi problemów z jakąkolwiek rozdzielczością " - a tu już nie: np. dla zdjęć przesyłanych na forum Optycznych te jakieś ok. 1000Px na dłuższym boku jest ciągle granicą nieprzekraczalną i samo się nie konwertuje, tylko zwyczajnie odmawia przyjęcia pliku o większej długości boku ;-).
@espresso Nie został. To zupełnie inne aparaty, zbudowane wedle zupełnie innych założeń i mające obiektywy o ogniskowych którymi zupełnie inaczej. Mazda MX-5 nigdy nie zdetronizuje Suzuki Jimny...
Prawie pół kilogramowy klocek (cięższy niż mój Sony A6400 z jasną stałką) za chore 6500zł, w dodatku bez stabilizacji matrycy i z ograniczeniem wideo 4k do 10 minut... chyba tylko dla fanów marki.
@Soniak10 Co do Twoich sugestii o implementowaniu funkcji telefonu do aparatów foto... Komu to jest potrzebne? Użytkownicy, którzy potrzebują tego typu funkcji - już je mają w smartfonie, więc do tego celu nie potrzebują aparatu fotograficznego. Niezbyt wygórowane wymagania do jakości "zdjęć internetowych" smartfony spełniają zapewne na wystarczającym poziomie. A jak ktoś ma większe wymagania do zdjęć, to do tego kupuje aparat foto, a wtedy funkcje internetowe schodzą na dalszy plan i możliwość przesłania zdjęć z aparatu do smartfona w zupełności zaspokaja to, o czym piszesz. Jak kupiłem aparat fotograficzny, to oczekuję, żeby w nim cały nacisk był położony na jak najlepszą jakość zdjęć, a nie na to, aby można było te zdjęcia po kilku sekundach umieścić w Internecie. Zupełnie mnie nie interesuje szybkie przesyłanie zdjęć do netu, więc po co mi to w aparacie? No, ale ja pewnie jestem dziwny. Ja również muzyki słucham ze sprzętu audio (odtwarzacz CD, gramofon, wzmacniacz) z dużymi kolumnami, a nie z pierdziawki zamontowanej w telefonie. A filmy też oglądam na telewizorze, a nie na ekraniku smartfona. No dziwak ze mnie.
@Soniak10 "OK, ale MZ "rozdzielczość internetowa" to poniżej 1 MPx."
Byłeś zahibernowany przez ostatnie 20 lat?
"ale żaden nie wpadnie na to, żeby zaimplementować w swoich aparatach jakieś funkcje, zapożyczone ze smartfonów i służące komunikowaniu się sprzętu, zwłaszcza z internetem. Ot, weźmy taki przykład: Dostępne rozdzielczości w X-100V to"
No patrz, to producenci telefonów, których używam też na to nie wpadli, bo w przypadku jednego najmniejsza rozdzielczość to 3,7 Mpix, a drugiego to 7 Mpix.
"Kiedy producenci foto uświadomią sobie, że NAJLEPSZĄ OBRONĄ JEST (kontr)ATAK?"
Samsung już miał Galaxy NX, czyli aparat z wymienną optyką, obsługą 3G i LTE oraz Androidem na pokładzie. Rynku nie zawojował. A bezprzewodowe przesyłanie zdjęć do telefonu nie jest dzisiaj żadnym problemem.
co aparat to podobne komentarze: -Leica Q: dla kogo ten aparat za takie chore pieniadze 20k -Ricoh GR III - dla kogo taki aparat za jakies kosmiczne 4k jak mozna miec telefon -Fuji x100: to tylko dla fanow marki za takie chore pieniadze
To nie tylko Polska. Komentarze na dpreview w podobnym tonie. Fuji wypuszcza sprzęt, który nie ma zawojować rynku a przede wszystkim dawać wysoką marżę. Chętni się zawsze znajdą i nawet jeśli sprzeda się ich relatywnie niewiele, pokryją się koszty opracowania i produkcji. Szczerze, to nie kupiłbym go, nawet jakby kosztował 2tys. Wolałbym coś bardziej uniwersalnego.
Sens tego kompaktu (lub innych tego typu konstrukcji) może być kontrowersyjny, ale jak szerzej na to patrzymy to i sens można odszukać. Fujifilm ma (albo miał bo x-pro3 to porażka) aparat typu X-pro i prostszy model z przyspawanym obiektywem X100, więc zostawia wybór (choć jak już wspomniałem w X-pro3 arbitralnie ograniczyli funkcjonalność, którą można było osiągnąć w inny sposób zadowalając szersze grono użytkowników). W czasach analogowych podobnie postępował Contax (serie T i G). Oczywiście uniwersalność jest bardzo ograniczona, ale podobnie jak wspominana mazda mx to nie jest aparat podstawowy, ale raczej jako kolejny w "rodzinie". Osobiście nie porzucę systemów z których korzystam, ale czasem zastanawiam się czy kupić obiektyw 35mm (który waży tyle co cały x100) czy kupić x100v, bo przy fotografowaniu na ulicy czy podróży duży aparat "straszy" ludzi.
11 lutego 2020, 09:19
@espresso Celowo dałem za przykład takie zestawienie jak dałem. Wrzucanie wszystkiego do kategorii "kompakt ze stałoogniskowym obiektywem" nie ma najmniejszego sensu. Przy projektowaniu GR narzucono reżim możliwie małych gabarytów oraz wagi. Dlatego między innymi zrezygnowano z wizjera, dlatego także po zaimplementowaniu stabilizacji obrazu w wersji III, zrezygnowano z lampy błyskowej. Ergonomię tego aparatu zoptymalizowano do obsługi jedną ręką, sprzyja temu także chowany obiektyw, który dodatkowo zmniejsza gabaryty. Aparat można przenosić praktycznie w każdej kieszeni. X100 nie ma takich samoograniczeń. Jest poręczny, ale wyraźnie większy i cięższy, z całą pewnością nie jest kompaktem kieszonkowym (no chyba że będzie to kieszeń kurtki). Producent z niczego tu nie rezygnuje (poza stabilizacją, którą jednak rzadko stosuje w swoich aparatach). Obsługa jest bardziej zbliżona do klasycznych aparatów z czasów analogowych, a nie do tej z nowoczesnych lustrzanek jak w przypadku GR, potrzebne są do niej dwie ręce. Generalnie X100 znacznie bliżej do niewielkiego bezusterkowa w rodzaju X-E3 niż GR. Różnić się tu będzie (abstrahując od hybrydowego wizjera i niewymienności optyki) w zasadzie głównie mniejszym obiektywem. Pozostaje jeszcze kwestia nieprzystających ogniskowych. 28mm kadruje się zupełnie inaczej niż 35mm. Oczywiście znajdą się osoby, dla których nie będzie to miało większego znaczenia, tak jak są osoby, które rozważając zakup samochodu wybierają pomiedzy SUVem i samochodem sportowym, co nie znaczy że należy oba wrzucać do tej samej kategorii.
Żaden z aparatów ktore wymienilem nie jest uniwersalny. To nie jest Passat Combi czy Mercedes Combi. Nie chce passata combi, mam Ricoha Gr3, Leice Q i miałem kiedys fuji x100. Ale to jest zaleta tych aparatów - nie są do wszystkiego, więc są parametry które moga byc wysrubowane w jednym kierunku.
Co mnie zastanawia, wielu producentow ma takie aparaty ale tylko z 1 ogniskowa. A wiele osob by chcialo taki aparat z 28mm, czy 50mm albo 20mm. 28, 35, 50mm - zakladam ze wszystkie moga miec podobne wymiary.
Wspaniały. Wreszcie go uszczelnili. Może kupię w miejsce mojego oryginalnego x100. Wiadomo, że malkontentom z portfolio typu "Portret, Makro, Architektura, Chciałbym robić ślubniaki" się nie spodoba, ale to aparat do robienia zdjęć a nie brandzlowania się parametrami.
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Wiem... i znam takich, którzy zadowolą się jedną ogniskową ale to dla mnie spore ograniczenie. Szczególnie w takich pieniądzach. Ale co kto lubi...
Muszę poczekać na podwójny cashback;]
Zdecydowanie lepszy aparat niż X-pro3.
Nie wiem, skąd ten hype na ten aparat. Gdyby to była pełna klatka, to z taką ceną rozniósłby Leicę Q2 czy Sony RX1R II. Ale to tylko APS-C. So streeta wołabym Ricoha GR III, przynajmniej mniej rzuca się w oczy.
Zdaje się iż GR III został zdetronizowany.
@deel77: to zależy; gdyby X-Pro3 miał odchylany ekranik, to pewnie już bym go miał (albo X-Pro 2).
Tak przy okazji, nie mogę się nadziwić bezmyślności producentów foto: wszyscy oni jak jeden mąż narzekają, że smartfony odbierają im klientów, ale żaden nie wpadnie na to, żeby zaimplementować w swoich aparatach jakieś funkcje, zapożyczone ze smartfonów i służące komunikowaniu się sprzętu, zwłaszcza z internetem. Ot, weźmy taki przykład:
Dostępne rozdzielczości w X-100V to
L: 6240×4160 / 6240×3512 / 4160×4160
M: 4416×2944 / 4416×2488 / 2944×2944
S: 3120×2080 / 3120×1760 / 2080×2080
czyli ŻADNA z nich nie nadaje się, żeby bezproblemowo przesyłać je do smartfona i bez dalszej obróbki umieszczać w necie, bo są zwyczajnie rzecz biorąc ZA DUŻE! A przecież aż się prosi, żeby dostępna też była rozdzielczość "internetowa", np. 800x600. A może też warto pomyśleć o umieszczeniu w aparatach slota na kartę SIM? Żeby przynajmniej SMS-y odbierać fotoaparatem i odczytywać na ekranie? To aż taki problem techniczny? Albo taki ogromny koszt?
Kiedy producenci foto uświadomią sobie, że NAJLEPSZĄ OBRONĄ JEST (kontr)ATAK?
@Soniak10 akurat w aplikacjach większości, jeśli nie wszystkich firm masz opcję przesyłania zdjęcia w niewielkim rozmiarze (w przypadku Fujifilm 3 Mpix).
@Soniak10
Aby zrobić aparat z jakąkolwiek funkcjonalnością telefonu (SMSy/internet/cokolwiek), to trzeba by było zmienić procesor (obecnie są mocno specjalizowane procesory obrazowe) i cały system operacyjny, dodać RAM (chyba, że współdzielony z buforem) i ogólnie przeprojektować sporą część elektroniki. Natychmiast zwiększyłoby to na przykład zużycie energii.
Jeśli chodzi o małe rozdzielczości: widziałem sporo kompaktów z takimi funkcjami i nikt z nich nie korzysta. Co więcej z telefonów też nikt nie wrzuca 'małych' zdjęć. Robią to, co da aparat, a FB/Insta/inny portal, którego używają sam je zmniejsza i poddaje brutalnej kompresji...
@m_smyl: OK, ale MZ "rozdzielczość internetowa" to poniżej 1 MPx. Poza tym to nie jest tylko kwestia samej "wagi pliku" ale tez odpowiedniego jego przygotowania, i to przygotowanie powinien wykonywać aparat SAMODZIELNIE po wybraniu opcji "internet" - bez potrzeby ingerencji ze strony posiadacza aparatu. Taka fotka na potrzeby internetu powinna być odszumiona, z podkręconymi kolorami itd. Producenci foto powinni ten aspekt przemyśleć i zacząć nadrabiać zaległości na tym polu. W efekcie powinna się pojawić nowa klasa sprzętu: fotoaparaty telekomunikacyjno-internetowe czy jakoś tak. W końcu jeżeli telefonem można robić (całkiem zadowalające) fotki, to dlaczego aparatem fotograficznym nie można prowadzić rozmów telefonicznych czy przesyłać SMS/MMS-ów? Dzisiaj to się wydaje dziwne, ale za parę lat...
@ryszardo: skoro producenci smartfonów potrafili stworzyć urządzenie, które radzi sobie i z fotografiami, i z rozmowami tlf, i z wiadomościami, to ciągle nie rozumiem, dlaczego owo "przeprojektowanie elektroniki" w aparatach miałoby być takim nieosiągalnym perpetuum mobile? Dziwi mnie to zwłaszcza w przypadku Sony, które przecież jest obecne w obu tych branżach, więc wie o co chodzi w jednym i drugim.
Wolałbym premierę X-E4
@Soniak10 w kwestii X-pro3 zgodzę się z Tobą, bo fatalne rozwiązanie z ekranem i żenujące tłumaczenie o czuciu prawdziwej fotografii bardzo podkopało wizerunek tej marki w moich oczach. Brak konsekwencji w stosowaniu lepszego czucia przez ograniczanie w prezentowanym modelu tylko utwierdza mnie, że X-pro3 to pomyłka (jak zobaczyłem rozwiązanie z ekranem w X100V to mało nie spadłem z krzesła - tym nie można poczuć fotografii).
W pozostałych Twoich wywodach nie mogę przyznać Ci racji. Wystarczy aby była możliwość przeniesienia zdjęć do telefonu. W nim mogę zdobić wszystko, bo skoro oczekuję że w aparacie mam pełną kontrolę nad wykonywaniem zdjęcia (tryby manualne) to tego samego oczekuję po sofcie w komputerze czy telefonie. Automaty są dla amatorów :)
Jeszcze jedno, nie ma czegoś takiego jak rozdzielczość internetowa, a już 800x600 to wieki temu się skończyło. Większość stron, mediów społecznościowych czy cms-ów nie robi problemów z jakąkolwiek rozdzielczością i konwersje wykonuje do odpowiednich wielkości (czy to na potrzeby miniatur, proxy czy innych celów).
@Soniak10
Nieosiągalne na pewno nie jest. Inna sprawa, czy ma sens i jest opłacalne.
Samsung próbował (Galaxy Camera, Galaxy NX i parę innych) i jakoś się nie przyjęło.
@Soniak10, rozdzielczość 800x600? Rok 1995 już dawno się skończył. Dziś na Facebooka szykuję 2048px na dłuższym boku i to jest w sumie minimum dziś. Nawet Instagram to 1080x1350 pikseli.
@komor: OK, nie czepiajmy się szczegółów. Ja mówię o zasadzie a nie o drobiazgach. Jeżeli tak jest, to niech będzie - np. 1200x900. Zresztą sama wielkość nie jest jedynym parametrem, który trzeba by zapewnić.
@deel77 "Wystarczy aby była możliwość przeniesienia zdjęć do telefonu. " - jeżeli to Cię uspokoi, to tu się mogę zgodzić.
"Większość stron, mediów społecznościowych czy cms-ów nie robi problemów z jakąkolwiek rozdzielczością " - a tu już nie: np. dla zdjęć przesyłanych na forum Optycznych te jakieś ok. 1000Px na dłuższym boku jest ciągle granicą nieprzekraczalną i samo się nie konwertuje, tylko zwyczajnie odmawia przyjęcia pliku o większej długości boku ;-).
"Pod względem trybu seryjnego zmiany są zatem wyraźne i X100V ma dokładnie te same możliwości, co flagowe X-Pro3 czy X-T3."
-Nieprawda. Nie te same możliwości.
11 klatek na sekundę
X100F: JPEG: 38, skompresowanych RAW: 17, RAW: 17.
X-Pro3: JPEG: 145, skompresowanych RAW: 42, RAW: 36.
X-T3: JPEG: 145, skompresowanych RAW: 42, RAW: 36.
X-T30: JPEG: 81, skompresowanych RAW: 18, RAW: 18 [tutaj 10 kl/s]
8kl/s
X100F: 76 JPEG, 18 skompresowanych RAW, RAW: 18.
X-Pro3: 200 JPEG, 46 skompresowanych RAW, RAW: 39.
X-T3: 200 JPEG, 49 skompresowanych RAW, RAW: 39.
X-T30: 90 JPEG, 18 skompresowanych RAW, RAW: 18.
itd.
link
link
link
link
@espresso
Nie został. To zupełnie inne aparaty, zbudowane wedle zupełnie innych założeń i mające obiektywy o ogniskowych którymi zupełnie inaczej. Mazda MX-5 nigdy nie zdetronizuje Suzuki Jimny...
Prawie pół kilogramowy klocek (cięższy niż mój Sony A6400 z jasną stałką) za chore 6500zł, w dodatku bez stabilizacji matrycy i z ograniczeniem wideo 4k do 10 minut... chyba tylko dla fanów marki.
@Soniak10
Co do Twoich sugestii o implementowaniu funkcji telefonu do aparatów foto...
Komu to jest potrzebne?
Użytkownicy, którzy potrzebują tego typu funkcji - już je mają w smartfonie, więc do tego celu nie potrzebują aparatu fotograficznego.
Niezbyt wygórowane wymagania do jakości "zdjęć internetowych" smartfony spełniają zapewne na wystarczającym poziomie.
A jak ktoś ma większe wymagania do zdjęć, to do tego kupuje aparat foto, a wtedy funkcje internetowe schodzą na dalszy plan i możliwość przesłania zdjęć z aparatu do smartfona w zupełności zaspokaja to, o czym piszesz.
Jak kupiłem aparat fotograficzny, to oczekuję, żeby w nim cały nacisk był położony na jak najlepszą jakość zdjęć, a nie na to, aby można było te zdjęcia po kilku sekundach umieścić w Internecie. Zupełnie mnie nie interesuje szybkie przesyłanie zdjęć do netu, więc po co mi to w aparacie?
No, ale ja pewnie jestem dziwny. Ja również muzyki słucham ze sprzętu audio (odtwarzacz CD, gramofon, wzmacniacz) z dużymi kolumnami, a nie z pierdziawki zamontowanej w telefonie.
A filmy też oglądam na telewizorze, a nie na ekraniku smartfona. No dziwak ze mnie.
@Mosparko:
Alfa Romeo Spider
Mazda MX-5
BMW Z3
Fiat Barchetta
Podobne, ale inne. Kategoria jednak ta sama. Tak jak w przypadku w/w autek. Taka sama grupa użytkowników. Tylko pewnie inna zawartość portfeli.
@Soniak10
"OK, ale MZ "rozdzielczość internetowa" to poniżej 1 MPx."
Byłeś zahibernowany przez ostatnie 20 lat?
"ale żaden nie wpadnie na to, żeby zaimplementować w swoich aparatach jakieś funkcje, zapożyczone ze smartfonów i służące komunikowaniu się sprzętu, zwłaszcza z internetem. Ot, weźmy taki przykład:
Dostępne rozdzielczości w X-100V to"
No patrz, to producenci telefonów, których używam też na to nie wpadli, bo w przypadku jednego najmniejsza rozdzielczość to 3,7 Mpix, a drugiego to 7 Mpix.
"Kiedy producenci foto uświadomią sobie, że NAJLEPSZĄ OBRONĄ JEST (kontr)ATAK?"
Samsung już miał Galaxy NX, czyli aparat z wymienną optyką, obsługą 3G i LTE oraz Androidem na pokładzie. Rynku nie zawojował.
A bezprzewodowe przesyłanie zdjęć do telefonu nie jest dzisiaj żadnym problemem.
co aparat to podobne komentarze:
-Leica Q: dla kogo ten aparat za takie chore pieniadze 20k
-Ricoh GR III - dla kogo taki aparat za jakies kosmiczne 4k jak mozna miec telefon
-Fuji x100: to tylko dla fanow marki za takie chore pieniadze
POLSKA :D
@subiluru
To nie tylko Polska. Komentarze na dpreview w podobnym tonie. Fuji wypuszcza sprzęt, który nie ma zawojować rynku a przede wszystkim dawać wysoką marżę. Chętni się zawsze znajdą i nawet jeśli sprzeda się ich relatywnie niewiele, pokryją się koszty opracowania i produkcji. Szczerze, to nie kupiłbym go, nawet jakby kosztował 2tys. Wolałbym coś bardziej uniwersalnego.
Sens tego kompaktu (lub innych tego typu konstrukcji) może być kontrowersyjny, ale jak szerzej na to patrzymy to i sens można odszukać. Fujifilm ma (albo miał bo x-pro3 to porażka) aparat typu X-pro i prostszy model z przyspawanym obiektywem X100, więc zostawia wybór (choć jak już wspomniałem w X-pro3 arbitralnie ograniczyli funkcjonalność, którą można było osiągnąć w inny sposób zadowalając szersze grono użytkowników). W czasach analogowych podobnie postępował Contax (serie T i G).
Oczywiście uniwersalność jest bardzo ograniczona, ale podobnie jak wspominana mazda mx to nie jest aparat podstawowy, ale raczej jako kolejny w "rodzinie". Osobiście nie porzucę systemów z których korzystam, ale czasem zastanawiam się czy kupić obiektyw 35mm (który waży tyle co cały x100) czy kupić x100v, bo przy fotografowaniu na ulicy czy podróży duży aparat "straszy" ludzi.
@espresso
Celowo dałem za przykład takie zestawienie jak dałem. Wrzucanie wszystkiego do kategorii "kompakt ze stałoogniskowym obiektywem" nie ma najmniejszego sensu.
Przy projektowaniu GR narzucono reżim możliwie małych gabarytów oraz wagi. Dlatego między innymi zrezygnowano z wizjera, dlatego także po zaimplementowaniu stabilizacji obrazu w wersji III, zrezygnowano z lampy błyskowej. Ergonomię tego aparatu zoptymalizowano do obsługi jedną ręką, sprzyja temu także chowany obiektyw, który dodatkowo zmniejsza gabaryty. Aparat można przenosić praktycznie w każdej kieszeni.
X100 nie ma takich samoograniczeń. Jest poręczny, ale wyraźnie większy i cięższy, z całą pewnością nie jest kompaktem kieszonkowym (no chyba że będzie to kieszeń kurtki). Producent z niczego tu nie rezygnuje (poza stabilizacją, którą jednak rzadko stosuje w swoich aparatach). Obsługa jest bardziej zbliżona do klasycznych aparatów z czasów analogowych, a nie do tej z nowoczesnych lustrzanek jak w przypadku GR, potrzebne są do niej dwie ręce. Generalnie X100 znacznie bliżej do niewielkiego bezusterkowa w rodzaju X-E3 niż GR. Różnić się tu będzie (abstrahując od hybrydowego wizjera i niewymienności optyki) w zasadzie głównie mniejszym obiektywem.
Pozostaje jeszcze kwestia nieprzystających ogniskowych. 28mm kadruje się zupełnie inaczej niż 35mm. Oczywiście znajdą się osoby, dla których nie będzie to miało większego znaczenia, tak jak są osoby, które rozważając zakup samochodu wybierają pomiedzy SUVem i samochodem sportowym, co nie znaczy że należy oba wrzucać do tej samej kategorii.
@mason
Żaden z aparatów ktore wymienilem nie jest uniwersalny. To nie jest Passat Combi
czy Mercedes Combi.
Nie chce passata combi, mam Ricoha Gr3, Leice Q i miałem kiedys fuji x100.
Ale to jest zaleta tych aparatów - nie są do wszystkiego, więc są parametry które moga byc wysrubowane w jednym kierunku.
Co mnie zastanawia, wielu producentow ma takie aparaty ale tylko z 1 ogniskowa.
A wiele osob by chcialo taki aparat z 28mm, czy 50mm albo 20mm.
28, 35, 50mm - zakladam ze wszystkie moga miec podobne wymiary.
A moze by dac wybor, 24/28/35/50/75mm ?
Nie prościej kupić aparat z zoomem? :)
Wspaniały. Wreszcie go uszczelnili. Może kupię w miejsce mojego oryginalnego x100. Wiadomo, że malkontentom z portfolio typu "Portret, Makro, Architektura, Chciałbym robić ślubniaki" się nie spodoba, ale to aparat do robienia zdjęć a nie brandzlowania się parametrami.