Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Artykuły

Nikon D6 w naszych rękach

12 lutego 2020
Maciej Latałło Komentarze: 33
Komentarze czytelników (33)
  1. Jarun
    Jarun 12 lutego 2020, 19:23

    Kawał aparatu !

  2. Jonny
    Jonny 12 lutego 2020, 19:30

    Po prostu go gruntownie przetestujcie, bo dopiero wtedy będzie go można porównać z D5.

  3. DlaZabawy
    DlaZabawy 12 lutego 2020, 21:29

    > zmiany w nowej, flagowej lustrzance Nikona są na tyle skromne, że spodziewalibyśmy się raczej modelu z oznaczeniem np. „D5s”

    Nic dziwnego. Nikon próbuje rozwijać jednocześnie lustrzanki, jak i bezlusterkowce (gdzie ma mnóstwo do zrobienia, bo gama modeli niezbyt szeroka, a wybór szklarni na razie jeszcze leży). To wymaga dużych zasobów - a tych coraz mniej, bo przychody spadają.

  4. krikus
    krikus 12 lutego 2020, 21:55

    Cegła fest, pewnie fajne fotki robi.

  5. bradley
    bradley 12 lutego 2020, 22:06

    To, że D6 dziwnie numeren "nawiązuje" do F6 to już zauważyli inni.
    Jak dla mnie nawiązuje stistyką do serii Z....
    Ser

  6. Michal_Jak
    Michal_Jak 12 lutego 2020, 22:27

    Dobrze, że Nikon przezornie wypuścił już Z7, żeby uniknąć zakończenia wszelkiej kariery na rynku zgodnie z dotychczasowymi "Szóstkami". Niemniej, obecne poczynania świadczą jasno o tym, że pomysłu na rozwój tam nie ma. I mówię to z żalem mimo tego, że ich odbiorcą nigdy nie byłem, a na początku mojej fotograficznej kariery wszedłem w system Canona tylko dlatego, że najtańsze lustro było tańsze o bodajże 100 zł. A teraz, po 5 latach zarobkowego fotografowania najpewniej zmienię system na Sony, bo Nikon jest zbyt ryzykowny, mimo wstępnych rozważań na ten temat.

  7. Jonny
    Jonny 12 lutego 2020, 23:18

    Pozorna słabość Nikona, może się brać ze skupienia się na rozwijaniu systemu Zet, gdzie cały czas oczekujemy na Z8 link
    Jeżeli jednak firma Nikon prześpi okazję do zbycia multum sprzętu jaką jest olimpiada, to różnie to jeszcze być może..
    Nie wiadomo też, jak pójdzie sprzedaż D780, który ma wyraźnie szansę zastąpić D750.
    To będzie bardzo ciekawy rok.

  8. Mirkowaty
    Mirkowaty 13 lutego 2020, 02:41

    doszedłem do połowy opisu artukułu o niczym bo każda opisywana cecha kończyła się stwierdzeniem, że nic się nie zmieniło. I po co było tyle pisać jeśli wystarczyło wymienić tylko to co się zmieniło...

  9. voyager100
    voyager100 13 lutego 2020, 08:27

    W opisie nie ma słowa bezlusterkowiec ? O to nie warto o tym mówić przecież sprzedaż taka słaba bez tego słówka. A cóż że najlepszy autofocus, ergonomia czy wytrzymałość. Nieważne, nie ma bezlusterkowiec więc niemodne

  10. ad1216
    ad1216 13 lutego 2020, 08:53

    Potwierdziły się moje wczorajsze przypuszczenia, że niestety to odgrzewany kotlet

  11. kastom
    kastom 13 lutego 2020, 10:04

    Nie rozumiem komentarzy w stylu "odgrzewany kotlet". Producent poprawił to co najważniejsze dla tych, do których ten model jest kierowany. Moim zdaniem producent słuchał specjalistów nie podążając za modą i osobiście bardzo to cenię.
    Jeśli autofocus jest lepszy od konkurencji to już jest to argument przy którym inne "wodotryski" tracą na znaczeniu. Do tego możliwość fotografowania praktycznie cały dzień bez konieczności wymiany baterii i praktycznie niezniszczalny, ergonomiczny korpus. W życiu nie widziałem aby ktoś reporterską lustrzanką ważącą prawie 1,5 kg kręcił filmy. Do filmowania można kupić porządny sprzęt za 1/3 ceny D6. Nie wspominając już o tym, że na większości dużych imprez fotoreporterzy nie mają zgody na nagrywanie filmów.

  12. focjusz
    focjusz 13 lutego 2020, 12:02

    czyli NIC się nie zmieniło poza wnętrzem - dlaczego więc nie można go po prostu ... wymienić za opłatą ???

  13. 13 lutego 2020, 15:03

    Aparat skierowany do bardzo wąskiego grona odbiorców i chyba coraz węższego.
    Kolega prywatnie pracował z D5 przez kilka lat, ostatnio czekał na te premierę, sprzedał D5 tymczasowo kupił D850, ale już sobie odpuścił i zmienia system...

  14. Fotoreporter
    Fotoreporter 13 lutego 2020, 15:19

    Patrząc po suchej specyfikacji, to najlepiej ten aparat opisze słowo "jeżeli"
    1.) Jeżeli eye-AF będzie działał super i z pełną prędkością AF fazowego.
    2.) Jeżeli praca matrycy zostanie poprawiona zarówno na niskim jak i wysokim ISO.
    3.) Jeżeli w pracy zespołu AF+lustro(głównie mam tutaj na myśli szybkość działania) będzie widoczny postęp.

    To może to być ciekawa propozycja. Szczególnie mam tutaj na myśli punkt 1.), który w fotografii sportowej/reportażowej może być gamechangerem, który połączy zalety AF'u lustrzanego i bezlustrowego.
    Jeżeli to będzie działało średnio, to i sens zakupu tego body będzie średni, w momencie gdy używana D5 będzie kosztować mniej niż połowę ceny D6.

    Drobne zmiany typu ukrzyżowanie wszystkich punktów AF, +2 fps, dodanie(ubogiej?) łączności, ładowania przez USB są tylko drobnymi zmianami.

  15. Jonny
    Jonny 13 lutego 2020, 17:02

    AF w D5 i tak trafiał praktycznie 9 na 10 fotek, jeżeli więc teraz statystyki się poprawią do 10/10 to progres znikomy, ale to właśnie uratowanie tej jednej fotki może poprawić komuś samopoczucie, czy nawet uratować skórę.

    A 105 podwójnie krzyżowych i wybieralnych punktów AF to już poważny postęp w stosunku do D5, w którym można było wybierać jedynie spośród 55 punktów, także ten tego, być może fotografujących piłkę kopaną średnio to zainteresuje, ale reporterów, to już jak najbardziej.
    Zakres detekcji niby nie poprawił się spektakularnie, ale nawet 0,5 EV piechotą nie chodzi.

  16. ciemny
    ciemny 13 lutego 2020, 19:56

    czekam na pierwszego psychofana telefonów komórkowych :)))

    a tak poza tym ten D6 wygląda na kawał solidnej maszyny.

  17. monangel
    monangel 13 lutego 2020, 21:31

    odchodzenie od tych kloców będzie postępowało logarytmicznie...Jeszcze 2 lata temu nikomu na myśl to nie przychodziło a dziś co drugi pro ktorego znam już na bezlustrze. Taka prawda.

  18. Jonny
    Jonny 13 lutego 2020, 21:50

    @monangel - znam inny obraz, bo owszem, kupiłem korpus ML, ale 90% roboty wykonuję DSLRami i taka jest moja prawda.

    Zresztą, wszyscy których znam, robią identycznie, może tylko różni się procentowe wykorzystanie korpusów ML/DSLR, bo specyfika pracy fotografów nie jest identyczna.

  19. orle oko
    orle oko 14 lutego 2020, 00:00

    O rety a co wy z tymi bezlusterkowcami... Przecież to wciąz matryca robi zdjęcie i niczym się nie różni obrazek wypluty z DSLR vs ML. Pamietacie czasy jak na D700 robiliście weselniaki...? No i co dało się robić zdjęcia lustrzanką zdjęcia? Pewnie, że tak. I to jakie...

  20. Jonny
    Jonny 14 lutego 2020, 00:26

    orle oko - co by nie gadać, implementacja sensorów PDAF w sensory obrazowe Zetek, nie bardzo się firmie SONY udała, pytanie tylko, czy projekt Nikona był do bani, czy może producent sensorów "pomógł" konkurencji ?

    Co nie znaczy, że Zetki nie robią świetnych zdjęć, bo robią, ale Zetki mają swoje ograniczenia, a DSLRy nie (mowa o pseudo bandingu).

  21. EuGen
    EuGen 14 lutego 2020, 09:25

    Myślisz, że w Nikonie aż takie flimony pracują? :)

  22. Jonny
    Jonny 14 lutego 2020, 10:06

    EuGen - raczej wyboru nie było, a czas nie byl sprzymierzencem.
    Na miejscu Nikona, nigdy bym nie bral sensorow od bezposredniej konkurencji.

  23. EuGen
    EuGen 14 lutego 2020, 10:32

    Czyli uważasz ludzi z Nikona za matołów....

  24. Jonny
    Jonny 14 lutego 2020, 10:47

    Jestem ciekaw, co Ty bys zrobil na miejscu Nikona, kiedy premiery Zetek musialy nastapic jak najszybciej, a alternatyw specjalnie nie bylo ?

    Jakies propozycje ?

  25. EuGen
    EuGen 14 lutego 2020, 10:55

    Jonny, bezpośrednim konkurentem Nikona jest Canon, od którego Nikon i tak nie kupiłby matryc. Aparat projektuje się tak długo, że nie można liczyć na przypadek przy wyborze dostawcy. Albo ktoś spełnia warunki albo nie.

  26. Jonny
    Jonny 14 lutego 2020, 11:23

    EuGen - powtarzam to już enty raz, że sytuacja kiedy Sony dostarcza sensory kilku firmom fotograficznym normalna nie jest, i że naturalną tendecją byłoby dywersyfikowanie tego kierunku zaopatrywania się w sensory.
    Np. oznaczenia sensora D5/D6 wskazują na pochodzenie od Toshiby, tylko co z tego, kiedy i dział sensorów Toshiby należy do Sony ?

    Być może Samsung wreszcie zacznie produkować większe sensory i oby się tak stało jak najszybciej.

  27. EuGen
    EuGen 14 lutego 2020, 11:31

    Sony produkuje matryce od 40 lat i pewnie ma o tym jakieś pojęcie.
    Nikon produkuje lustrzanki od 60 lat i pewnie też ma o tym jakieś pojęcie.
    :)

  28. DlaZabawy
    DlaZabawy 14 lutego 2020, 18:51

    @Jonny - "Jestem ciekaw, co Ty bys zrobil na miejscu Nikona, kiedy premiery Zetek musialy nastapic jak najszybciej (...)" - one w ogóle nie powinny mieć premiery (podobnie, jak poroniony pomysł z aparatami Nikon 1), bezlusterkowy pociąg już odjechał. Konkurencja jest na tym polu ogromna: Sony, Fuji i Micro 4/3 mają ugruntowaną pozycję, Canon też już chyba uciekł, Panasonic z Leicą i Sigmą też mają system, który może być trudno dogonić. W lustrzankach jedyną realną konkurencją jest Canon.

    Nikon nie ma środków na sensowny rozwój jednocześnie bezlusterkowców i lustrzanek, w rezultacie ma chyba najbiedniejszy system bezlusterkowy i coraz bardziej zapóźnione lustrzanki. Ja wkurzyłem się już przy premierze Nikona (tfu, tfu) D7500, a D780 zezłościł mnie już na maksa. Przy D6, jak widzę, nawet sporo fanbojów pękło... żeby nikoniarze narzekali na przestarzałe matryce??? Tego to jeszcze nie widziałem.

    Gdybym ja rządził Nikonem, to dalej rozwijałbym lustrzanki - w tym segmencie prawie nie ma konkurencji. Co ja (użytkownik D7200) chciałbym zobaczyć ulepszonego/dodanego? Proste:
    - stabilizowaną matrycę - niekoniecznie 5-osiowa, ale ważne, żeby współpracowała ze stabilizacją w obiektywach
    - wbudowany odbiornik GPS + GLONASS + Galileo + Beidou
    - porządną aplikację na tablet - potrafiącą zgrywać RAWki i wrzucać je automatycznie do chmury
    - gniazdo USB-C do ładowania baterii w aparacie
    - funkcję kalibracji obiektywu (tzn. aparat prosi o skierowanie punktu AF na coś kontrastowego, ostrzy fazowo, podnosi lustro, doostrza kontrastem, opuszcza lustro, mierzy korekcję - i zapisuję ja sobie w pamięci aparatu obok numeru seryjnego obiektywu); nie rozumiem, na czym polega problem z implementacją czegoś takiego?
    - otwarcia specyfikacji bagnetu, gorącej stopki, gniazda baterii - żeby sprzęt lepiej współpracował z akcesoriami firm trzecich
    - od czasu do czasu odświeżone obiektywy, matryce, moduły AF, itd., wykonane w nowszych technologiach

    Co Nikon dał w D7500? Niewiele... za to obniżył jakość obudowy, zabrał jeden ze slotów na kartę i gniazdo gripa. Krok w przód, dwa wstecz.

    Marketing też zaspał. Sony i ci od Micro 4/3 walili w lustrzanki jak w bęben, a Nikon nic... a było pokazać gościa fotografującego lustrzanką, a obok takiego z niedziałającym bezlusterkowcem, któremu wysypują się z kieszeni zapasowe akumulatorki ("gdzieś tu jeszcze miałem jakiś naładowany!").

    A jeśli chcieli wejść w bezlusterkowce - ja widziałbym tylko jedno rozsądne wyjście: dogadanie się albo z Sony, albo (lepiej) z konsorcjum od bagnetu L. Zwłaszcza, że w tym ostatnim brakuje aparatu entry-level, tu Nikon mógłby coś stworzyć, dorzucić jakiś kitowy obiektyw, a potem rozbudowywać ofertę w swoim tempie. Ale nie, trzeba było na hurra - no i są skutki.

  29. Sin
    Sin 17 lutego 2020, 23:25

    Sami wieszcze i analitycy, aż się słabo robi od tych mądrości.

  30. Filolog
    Filolog 18 lutego 2020, 11:08

    "Multi-CAM 37K, wyposażony w 3500 tysięcy czujników" to trochę jednak przegięliście;-) trzech i pół miliona czujników to tam nie ma...

  31. DlaZabawy
    DlaZabawy 18 lutego 2020, 15:50

    @Sin - cóż, w przeciwieństwie do Nikona, ja nie cierpię na spadek dochodów :)

  32. Sin
    Sin 19 lutego 2020, 22:55

    @DlaZabawy

    To może postaraj się o posadę u Nikona, z pewnością ten argument ich przekona.

  33. DlaZabawy
    DlaZabawy 20 lutego 2020, 16:37

    Niby dlaczego miałbym się starać o posadę na drugim końcu świata, do tego w japońskim korpo? Ja chcę żyć po pracy :) Zresztą - jak już, to wolałbym coś z mniejszą odpowiedzialnością, niż mam obecnie.

Napisz komentarz

Komentarz można dodać po zalogowaniu.


Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.


Następny rozdział