66/6 - limitowana edycja aparatu do fotografii otworkowej
Wiedeńska firma Supersense wprowadziła na rynek limitowaną edycję aparatu 66/6, przeznaczonego do fotografii otworkowej i kompatybilnego z natychmiastowymi filmami z serii Impossible Instant Film. Dostępnych jest jedynie 500 sztuk aparatu 66/6. Cena wynosi 222 euro.
66/6 to nieduży aparat otworkowy, który został skierowany do miłośników starej szkoły fotografowania oraz pasjonatów zdjęć retro. Aparat wyposażono w dwa otwory o średnicach 0.12 mm i 0.24 mm (możliwość ustawienia ekspozycji) oraz gumowy mieszek umożliwiający wybór ogniskowej.
Każdy z 500 aparatów 66/6 został wykonany ręcznie i zawiera swój unikatowy numer. Producent dodaje odpowiedni certyfikat. Aparat można kupić za 222 euro. Za dodatkowe 20 euro można do zestawu dobrać również film.
![]() Źródło: pinhole.supersense.com |
![]() Źródło: pinhole.supersense.com |
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Chora cena to za mało powiedziane.
Kiedy test?
Cena to za certyfikat chyba.
tja, podnieta dla niemieckich zblazowanych hipsterów, co następne? Aparat do lomografii za 1'111 Eur? ;-)
... nie hipsterów, ale artystuff :)
każdy hypster to artista, w dodatku offowy. Jakby jeszcze se zrobił jeden z drugim taki aparat z kartonu po mleku to było by to cos, a tak to komercha na maxa. ;-)
Jak nie macie nic sensownego do powiedzenia, Koledzy, to lepiej nic nie piszcie.
Jest popyt, jest produkt. Chora cena za kolekcjonerską sztukę? Czerwona Gujana Brytyjska też jest droższa od znaczka na list Royal Mail, nawet 1st Class.
A dla ubogich kolekcjonerów - nie ma problemu, na pewno na allegro da się znaleźć Fotoaparat AMI nieco taniej. Jakość zdjęć podobna. No i rodzimej produkcji.
zdjecia retro to ja mam uzywajac jakiegokolwiek foldera. Certyfikat wystawia mi aparat - np rok produkcji 1921 lub 37 albo tez 1951 . Retro przekroj w oryginale a nie w podrobie. No ale fakt, pomylki sprzedaja sie lepiej.
Merda d’artista w kazdym razie to to nie zostanie. Badzmy o to spokojni.
Jakby nazwali go 11, to można byłoby wykorzystać w reklamie słynne "it goes to eleven" :D
Jestem w posiadaniu kilku podobnych egzemplarzy nazwanych obecnie "łomografią" albo czym tam jeszcze. Nawet tymi sprzętami popełniłem wiele zdjęć, nie zawsze najwyższego lotu, ale obecnie mają wartość dzieła historycznego, bo pozostał zatrzymany w czasie obraz. To z czy ja i wielu innych zmagało się jako z ogromnymi niedostatkami technicznymi, obecnie zaszufladkowano do "sztuki". To tak jakby zastąpić obecne świetne samochody niegdysiejszą Syreną bądź Moskwiczem i dowodzić, że to właśnie o to chodzi :). W każdym razie ja to przerobiłem i nikomu nie pozwolę się ogłupiać.
Dla miłośników starej szkoły fotografowania ? Retro ? Przypominam, że od początku istnienia fotografii - aparaty miały obiektywy. Lepsze lub gorsze ale szklane. Fotografia otworkowa to nowy wynalazek. Niska czułość historycznych materiałów uniemożliwiała zabawę otworkową. Dlatego mówienie, że to "retro" - to nieporozumienie.
I stalo sie, a mialem ironizować, ale mnie ubiegli.
Zaczęlo się od bezlusterkowców, popem bezkorpusowców, miałem napisać, kiedy bezmatrycowiec się pojawi - I JEST!!! Tylko za @@@ euro + 20 euro za film (normalny 35mm kosztuje 2 euro)
Teraz czekam na aparat niewidzialny!!!! Tylko za 333 euro!!! Podpowiem - zginamy palce i kciuki w dłoniach i formujemy ramkę, patrzymy przez tą ramkę i mamy cód foto! UWAGA! Jako wynalazca aparatu niewidzialnego mam na niego patent, za każde takię zdjęcie proszę o zapłate licencyjną 7,99 euro + Vat na moje konto!
A swoją drogą i na powaznie to chyba wolałbym kupić Kodaka Brownie za 3 euro na ebayu link
i coś popróbować z czymś aparatopodobnym a nie z pudełkiem z dziurką!
miało być 222 euro nie @@@
sorry, ale się podnieciłem - ma być "cud" a nie "cód"
@Josef Maas
Spóźniłeś się!!! Twój aparat został już opisany w książce "Wstęp do imagineskopii"
@krisss
Pierwsze dagerotypy były otrzymywane właśnie przy pomocy "camera obscura". Inna sprawa, że czas naświetlania był od kilku do kilkunastu godzin.
A kiedy digital pinhole Hassiego? Designerzy mogliby się wyszaleć.
No właśnie. Camera obscura. Z klawiatury mi to wyjąłeś, mirku57. Kriss chyba o niej nie słyszał.
Ja fotografowałem w swoim czasie (w pierwszej czy drugiej klasie) Druhem (ba, SYNCHRO-DRUHem), który miał obiektyw szklany z dwu soczewek. Miałem nawet lampę błyskową do niego. Ale DRUH cały był czarny, z tworzywa podobnego do bakelitu. Potem pokazał się katastrofalny AMI, o "nowoczesnym dizajnie", który miał jedną soczewkę i to, zdaje się, plastikową. Ot, po raz kolejny prawo Kopernika zadziałało. A lustrzanka dwuobiektywowa Star 66 to eksponat, którego nie mogę odżałować, że się go pozbyłem.
Kto chce spróbować fotografii otworkowej - nic prostszego. Jeśli niesprawność techniczna nie pozwala samemu wykonać dziurkę w pokrywce do korpusu - można kupić gotowe z dziurkami.
Może by spróbować LIMITOWANEJ WERSJI takiej pokrywaczki, powiedzmy pozłacanej 24-karatowym złotem z otworkiem kalibrowanym laserowo i certyfikatem (z dyfrakcyjnym obrazem) tej dziurki.
Cena - powiedzmy - 222 zł w wersji srebrzonej.
Wariant dla Canona - pozłacany, z literą L - 666 złotych.
@cygnus
Jak byś się nie pozbył, to mógłbyś sprawdzić, że to to był "Start", a nie "Star" :)))
A poza tym.... też miałem :)
gdyby to rzucili do biedrony po 9.99 zł to każdy szydzący tutaj z hipsterów i artystuff leciał by na złamanie karku aby zdobyć...i pewnie dwa dodatkowe spuszczałby na allegro :P
a tak poza tym to choć pomysł stary jak sama fotografia to całkiem zgrabnie zrealizowany i w dobrych rękach pewnie ciekawie i trochę mniej powtarzalnie niż cyfrą utrwali jakąś chwilę :) mnie się podoba
mirek57 - wiem, że się spóźniłem, ale jeszcze nikt za to układanie rączek w ramkę nie chciał brać pieniędzy, no to jestem pierwszy, który chce!!!
Czy Hassel czy Leica otworek swędzi i piecze. Ale towarzystwo przynajmniej w najwyższej formie.