Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Artykuły

Luneta Vortex Razor HD 27-60x85 w naszych rękach

Luneta Vortex Razor HD 27-60x85 w naszych rękach
7 grudnia 2020

1. Krótka recenzja lunety Vortex Razor HD 27-60x85

Niedawno recenzowaliśmy lunetę Vortex Viper HD 20–60×85. Pisaliśmy o niej w zasadzie w samych superlatywach, zwracając jednak uwagę na małe pole widzenia dołączanego w zestawie okularu typu zoom.

Oferta Vorteksa na Viperze się jednak nie kończy i ktoś, kogo interesuje większe pole widzenia, ma do dyspozycji model Vortex Razor HD 27–60×85. Wchodzimy jednak tutaj na wyższą półkę cenową, bo o ile Viper HD kosztował niecałe 4000 zł, w przypadku Razora HD musimy wydać ponad 6000 zł. Czy warto? Mamy nadzieję, że masz materiał pozwoli odpowiedzieć na to pytanie.

Luneta Vortex Razor HD 27-60x85 w naszych rękach - Krótka recenzja lunety Vortex Razor HD 27-60x85
Średnica obiektywu: 85 mm
Powiększenie: 27–60×
Pole widzenia: 2.23–1.30 stopnia
Minimalny dystans ustawiania ostrości: 5 metrów
Odstęp źrenicy: 16.7–17.0 mm
Długość: 394 mm
Waga: 1860 gramów

Już samo porównanie parametrów pokazuje, że zyskać możemy naprawdę sporo. Razor jest od Vipera wyraźnie mniejszy i lżejszy. To rzuca się od razu w oczy – Razor jest naprawdę kompaktowy. W porównaniu z moim stosunkowo długim Pentaksem 80ED, pomimo większego o 5 mm obiektywu, wyglądał prawie jak sprzęt o klasę mniejszy.

Zysk jest też na minimalnym dystansie ustawiania ostrości. U Vipera było to aż 11 metrów, u Razora wartość ta spada do 5 metrów, Tracimy tylko na odstępie źrenicy, który w droższym modelu jest trochę mniejszy.


----- R E K L A M A -----

OFERTA BLACK FRIDAY

Canon 28-70/2 RF L USM

10999 zł 9899 zł

Najważniejsza zmiana to jednak pole widzenia okularu. Producent wiedział, że będzie bardzo trudno zachować duży zakres ogniskowych oraz dać jednocześnie duże i świetnie skorygowane pole widzenia. Zdecydował się więc na lekkie zmniejszenie zakresu zooma. W efekcie Razor HD oferuje zakres powiększeń od 27 do 60 razy, czyli mniejszy niż przedział 20–60 razy oferowany przez Vipera. I przyznam Wam szczerze, że mi tego powiększenia 20× trochę brakowało. Swojego Pentaksa 80D używam od czasu do czasu z okularem 30 mm, który daje mi powiększenie 17 razy. Naprawdę lubię bardzo jasny i kontrastowy obraz, jaki tej klasy lunety dają przy mniejszych powiększeniach, a Razor trochę ograniczył tutaj swoje możliwości.

Luneta Vortex Razor HD 27-60x85 w naszych rękach - Krótka recenzja lunety Vortex Razor HD 27-60x85

W zamian dostaliśmy jednak pole widzenia – i to jakie! Licząc według wzoru uproszczonego na 27× pole własne okularu sięga 60 stopni, a na 60× wzrasta do imponującej wartości 78 stopni. Takie osiągi robią ogromne wrażenie.

Jakie są najważniejsze cechy budowy optycznej i mechanicznej omawianego Vorteksa? Jeśli chodzi o obiektyw, producent chwali się zastosowaniem w nim układu HD, co w tym przypadku ma oznaczać użycie wysokiej klasy szkła niskodyspersyjnego. Co więcej, w swojej specyfikacji wyraźnie używa skrótu APO sugerując, że mamy do czynienia z zachowaniem w pełni apochromatycznym. Liczba odbić wskazuje na to, że mamy tutaj do czynienia z trzema soczewkami ustawionymi w dwóch grupach. To jeszcze nie koniec soczewek z tej strony instrumentu, bo blisko pryzmatów pojawia tuleja z soczewką ogniskującą.

Luneta Vortex Razor HD 27-60x85 w naszych rękach - Krótka recenzja lunety Vortex Razor HD 27-60x85

Jeśli chodzi o pryzmaty, producent podaje, że mamy do czynienia z układem Porro. Klasyczne Porro jest jednak tylko w modelu prostym, w modelu kątowym dodano najprawdopodobniej kolejny pryzmat, który kieruje wiązkę pod kątem 45 stopni do głównej osi.

Jeśli chodzi o powłoki, to producent chwali się zastosowaniem powłok wielowarstwowych XR Plus, które mają być umieszczone na wszystkich granicach powietrze-szkło. Dodatkowo zewnętrzne soczewki mają być pokryte warstwami hydrofobowymi i ochronnymi ArmorTek. Co ciekawe, producent wspomina też o powłokach dielektrycznych, które zastosowano najprawdopodobniej na pryzmacie umieszczonym za pryzmatami Porro, którego zadaniem jest kierowanie wiązki do okularu pod kątem 45 stopni.

Luneta Vortex Razor HD 27-60x85 w naszych rękach - Krótka recenzja lunety Vortex Razor HD 27-60x85

Luneta jest uszczelniona i wodoodporna. Co więcej, jej wnętrze wypełniono argonem, co ułatwia stosowanie sprzętu w warunkach dużej różnicy temperatur.

Okular jest mocowany na bagnet charakterystyczny tylko dla serii Razor HD. Nie możemy więc stosować tutaj okularów nie tylko innych producentów lub okularów astronomicznych standardu 1.25 cala, ale nawet okularów z innych lunet Vorteksa. W ofercie firmy znajdziemy jednak dwa dodatkowe okulary, które pasują do Razorów.

Pierwszy odpowiada po części na moje narzekania odnośnie braku powiększenia w okolicach 20×. Okular Razor HD LER w połączeniu z modelem lunety o obiektywie 85 mm daje powiększenie 22× i pole widzenia 2.5 stopni, co oznacza, że ma on pole własne wynoszące 55 stopni. Trochę szkoda, że nie 60–65 stopni, ale w zamian dostajemy imponujący odstęp źrenicy wynoszący aż 31 mm.

Luneta Vortex Razor HD 27-60x85 w naszych rękach - Krótka recenzja lunety Vortex Razor HD 27-60x85

Drugim dostępnym okularem jest model Razor HD Reticle. Choć jego wygląd zewnętrzny mocno różni się od poprzednio omówionego okularu, ma on takie same parametry. Daje identyczne powiększenie, pole widzenia i odstęp źrenicy, ale jest dodatkowo wyposażony w siatkę. Co więcej, nie pasuje on do lunety z obiektywem 65 mm.

Luneta Vortex Razor HD 27-60x85 w naszych rękach - Krótka recenzja lunety Vortex Razor HD 27-60x85

Zakup jednego z dodatkowych okularów będzie wiązał się z wydatkiem na poziomie 400–500 USD. To spore kwoty.

Ustawianie ostrości odbywa się przez duży, karbowany i gumowany pierścień znajdujący się pomiędzy pryzmatami i obiektywem. Pracuje on płynnie i z należytym oporem. Osobiście uważam jednak, że przy największych powiększeniach lepiej sprawuje się zewnętrzna śruba o dwóch przełożeniach. Daje się ją sterować przez lekkie przyłożenie doń jednego palca, co powoduje przeniesienie mniejszej ilości drgań na tubus lunety niż w przypadku jednego, dużego pierścienia o jednym przełożeniu. Zakres pracy pierścienia jest tak ustawiony, że pozwala na obserwacje w odległościach od 5 metrów do nieskończoności. Aby przejechać cały ten zakres, musimy obrócić pierścieniem o kąt 450 stopni. To wyraźnie mniejsza wartość niż u Vipera i to przy zauważalnym zwiększeniu zakresu odległości, który jest do obsłużenia.

Luneta Vortex Razor HD 27-60x85 w naszych rękach - Krótka recenzja lunety Vortex Razor HD 27-60x85

Tuż obok pierścienia do ustawiania ostrości znajdziemy jeszcze łącznik statywowy połączony z metalowym i obrotowym pierścieniem z blokadą. To umożliwia obrót lunety wokół jej głównej osi optycznej. Obrót ten odbywa się płynnie, dodatkowo co 45 stopni mamy zaznaczone kliknięcie mechanizmu.

Luneta Vortex Razor HD 27-60x85 w naszych rękach - Krótka recenzja lunety Vortex Razor HD 27-60x85

Mechanicznie luneta sprawia doskonałe wrażenie. Guma na obiciu jest wysokiej jakości, miejscami lekko chropowata, bardzo dobrze przylega do ręki. Jednocześnie nigdzie nie odstaje. Wszystkie mechanizmy pracują wzorowo. Osłona przeciwsłoneczna wysuwa się płynnie odsłaniając metalowy korpus lunety i jednocześnie chowając przednią soczewkę na głębokość około 6 cm. Wspominane wcześniej łącze statywowe i pierścień do zmiany ostrości funkcjonują idealnie. Bagnet i jego wnętrze oraz otoczenie pryzmatów są czarne i matowe – nie widać tam żadnych szpar czy luk. Można więc mówić o pełnej szczelności.

Luneta Vortex Razor HD 27-60x85 w naszych rękach - Krótka recenzja lunety Vortex Razor HD 27-60x85

Dołączany w zestawie okular zmiennoogniskowy też imponuje wykonaniem. Podstawowe części są metalowe, a pierścień do zmiany powiększenia pokryto dobrze przylegającą do palców, karbowaną gumą. Zmiana powiększenia odbywa się płynnie, bez żadnych przeskoków, a jednocześnie z należytym, choć sporym oporem. Okular kończy się gumowaną muszlą oczną, której wysokość można regulować w czterech pozycjach. Zapewnia to komfort obserwacji, który powiększony jest dodatkowo przez rozsądny odstęp źrenicy, który, w zależności od powiększenia, zmienia się od 17.0 do 16.7 mm. Powłoki na okularze mienią się odcieniami zieleni, choć miejscami widać także fiolet. Odbicia nie są intensywne i sugerują, że powłokami pokryto wszystkie granice powietrze-szkło.

Luneta Vortex Razor HD 27-60x85 w naszych rękach - Krótka recenzja lunety Vortex Razor HD 27-60x85

Luneta Vortex Razor HD 27-60x85 w naszych rękach - Krótka recenzja lunety Vortex Razor HD 27-60x85

Gdy zaświecimy ostrym światłem do wnętrza tubusu, łatwo stwierdzimy dwie rzeczy. Po pierwsze, powłoki na wszystkich granicach powietrze-szkło mienią się lekką zielenią (momentami przechodzącą w żółć, a pod dużym kątem w fiolet). Dotyczy to także pryzmatów. Co więcej, odbicia wydają się być troszkę mniej intensywne od Vipera (tutaj chyba wychodzi różnica pomiędzy powłokami XR a XR Plus). Po drugie, widać że producent właściwie zadbał o wyczernienie i czystość wewnątrz lunety. Mamy gładkie, matowe i czarne powierzchnie przedzielone kilkoma przysłonami. Samo otoczenie pryzmatów na dnie tubusu też jest ciemne i matowe. Jeśli mielibyśmy mieć jakieś zastrzeżenia, to można zauważyć brak jakichkolwiek karbowań na wewnętrznym tubusie. Powierzchnia jest tam ciemna i matowa, ale jednocześnie bardzo gładka. Karbowanie mogłoby pomóc w dodatkowym tłumieniu niechcianych odblasków.

Luneta Vortex Razor HD 27-60x85 w naszych rękach - Krótka recenzja lunety Vortex Razor HD 27-60x85

Luneta Vortex Razor HD 27-60x85 w naszych rękach - Krótka recenzja lunety Vortex Razor HD 27-60x85

Jeśli chodzi o wyposażenie standardowe, to oprócz omówionego już zmiennoogniskowego okularu wraz z jego zaślepkami, kupujący dostaje gumowaną zaślepkę na obiektyw, zaślepkę na bagnet mocowania okularów, pokrowiec na lunetę, a także ściereczkę do czyszczenia optyki.

Luneta Vortex Razor HD 27-60x85 w naszych rękach - Krótka recenzja lunety Vortex Razor HD 27-60x85

Omówiliśmy już podstawowe parametry i własności mechaniczne Razora HD 27–60×85, teraz przyszedł czas na spicie śmietanki, czyli zajęcie się jego optyką w praktyce.

Jako modelu porównawczego użyliśmy lunety Pentax PF 80ED-A wyposażonej w trzy okulary: Plossl Vixen o ogniskowej 30 mm, który dawał powiększenie 17.3 razy przy polu własnym 50 stopni, Vixen LVW 13 mm, który dawał powiększenie 39.9 razy przy polu własnym 65 stopni oraz Baader Hyperion 8 mm, który dawał powiększenie 64.8 raza z polem 68 stopni. Luneta Vortexa była sprawdzana na powiększeniach 27, 44 i 60 razy.

Luneta Vortex Razor HD 27-60x85 w naszych rękach - Krótka recenzja lunety Vortex Razor HD 27-60x85

Warto od razu zaznaczyć, że nie spodziewaliśmy się tutaj tak dobrych wyników jak u tańszego Vipera. Tam obraz skorygowano wzorowo praktycznie do brzegu, ale uzyskano to kosztem pola widzenia. U Razora HD mamy do czynienia ze zmiennoogniskowym okularem, którego pole widzenia potrafi podchodzić pod poziom 80 stopni, poprzeczka była więc zawieszona dużo wyżej.

Jeśli chodzi o centrum pola, przedrostek APO zobowiązuje do wzorowego skorygowania aberracji chromatycznej. Faktycznie sytuacja jest tutaj minimalnie lepsza niż u Vipera, ale wciąż nie idealna. Najmniej problemów z aberracją w centrum pola będziemy mieli w okolicach powiększenia 44× – tam jest ona naprawdę bardzo mała. Na powiększeniach 27× i 60× jest ona mniej więcej taka sama i ciut większa od tego, co widzieliśmy w środku zakresu powiększeń. Na samym brzegu pola poziom aberracji wzrasta do wartości średnich. Znów są małe różnice pomiędzy poszczególnymi powiększeniami i znów okolice 44× wypadają tutaj najlepiej. Gdyby użyć skali punktowej z naszych testów lornetek, Razor HD na 27× uzyskałby wynik 6.5 punktu, na 44×7.4 punktu, a na 60× znów 6.3 punktu.

Luneta Vortex Razor HD 27-60x85 w naszych rękach - Krótka recenzja lunety Vortex Razor HD 27-60x85

Dystorsja w tego typu sprzęcie wcale nie jest łatwa do skorygowania. Mamy bowiem do czynienia z okularem zmiennoogniskowym o dużym polu widzenia, a to wysoko wiesza poprzeczkę. Razor HD poradził sobie tutaj jednak bardzo dobrze. Na 27× widzimy minimalne zniekształcenia beczkowe, które, tak naprawdę, dają o sobie znać dopiero na samym brzegu pola. W okolicach 44× dystorsja praktycznie się zeruje, natomiast na 60× przechodzi w minimalną „poduszkę”.

Jeśli chodzi o ostrość na brzegu pola widzenia, mamy dość ciekawy wynik, bo luneta zachowuje się najgorzej tam, gdzie mamy najmniejsze pole widzenia okularu, czyli na 27×. W tym przypadku ostatnie 10–15% promienia pola widzenia jest lekko nieostre. Na 44× i 60× sytuacja wyraźnie się poprawia i tam lekkiej nieostrości jesteśmy w stanie dopatrzeć się tylko na ostatnich 5% promienia pola widzenia. Przy tak dużych polach wyniki te budzą szacunek.

Luneta Vortex Razor HD 27-60x85 w naszych rękach - Krótka recenzja lunety Vortex Razor HD 27-60x85

Vortex Razor HD 27–60×85 porównywany do Pentaksa wyposażonego w stałoogniskowe okulary miał bardzo trudne zadanie. Jakie są ogólne wnioski z tego porównania? Rzuciła się w oczy różnica w kolorystyce obrazu. U Vixena kolory były bardziej naturalne, zafarby były mniejsze, choć dało się zauważyć leciutkie ocieplenie związane z minimalnym dodatkiem barwy żółtej.

Pojedynek na powiększeniach 40–44× stoczony z tak klasowym okularem jak Vixen LVW 13 mm pokazał, że Razor HD to świetny sprzęt. Zarówno pola widzenia jak i jakość obrazu były tutaj bardzo podobne. Zupełnie nie było widać tego, że porównujemy zooma do stałki.

Przewaga okularu stałoogniskowego zaczęła być widoczna dopiero na maksymalnym powiększeniu, gdzie Razor HD stanął do pojedynku z Baader Hyperionem 8 mm. Stałka dała trochę lepszą ostrość. Vortex dawał jednak jaśniejszy obraz (5 mm większy obiektyw robił swoje) i o większym pozornym polu widzenia.

Wykonaliśmy też zdjęcia źrenicy wyjściowej, aby ocenić jej kształt i odblaski w jej okolicy. Obrazy uzyskane dla powiększeń 27×, 44× i 60× są zaprezentowane poniżej.

Luneta Vortex Razor HD 27-60x85 w naszych rękach - Krótka recenzja lunety Vortex Razor HD 27-60x85

Źrenica jest okrągła i widoczna na ciemnym, choć nie idealnie czarnym tle. Trzeba jednak wyraźnie napisać, że tutaj mamy do czynienia z osiągami trochę lepszymi od Vipera.

Kolejnymi testami były te wykonane w nocy, których zadaniem jest pokazanie, jak optyka Razora HD radzi sobie z astygmatyzmem, komą i pociemnieniem obrazu na brzegu pola. Tutaj poprzeczkę wysoko postawił Viper HD, który swoje małe pole widzenia skorygował wzorowo. Byliśmy więc bardzo ciekawi, jak poradzi sobie tutaj wyraźnie większe pole Razora.

Wyniki w kategorii astygmatyzmu są godne dobrej klasy lunety z obiektywem apochromatycznym. Gwiazdy są prawie punktowe, a iskrzenie minimalne. Stosując skalę z testów lornetek, wynik na 27× sięgnąłby bardzo wysokiego poziomu 8.8 punkta na 10 możliwych, na 44×8.0 punkta i na 60×7.0 punktu. To rezultaty trochę lepsze niż u Vipera HD.

Z pociemnieniem na brzegu pola też nie będziemy mieć problemów. Najlepszy wynik (4.5 punkta na 5) uzyskaliśmy tam, gdzie pole widzenia okularu jest najmniejsze, czyli na 27×. Na większych powiększeniach rezultaty spadły do poziomu 4.0–4.2 punktu.

Jeśli chodzi o komę, to nie liczyliśmy, że będzie ona tutaj skorygowana tak idealnie jak u Vipera HD. Znów najlepiej wypada powiększenie 27×, gdzie koma pojawia się dopiero w odległości 80–85% promienia pola widzenia i na samym brzegu jest mała. Na 44× komę zobaczymy już w odległości 75% promienia pola widzenia, a na brzegu będzie ona trochę mniejsza od średniej. W podobny sposób będzie koma wyglądać na 60×, tyle że pojawi się ona trochę później, bo w odległości 80% promienia pola widzenia. To dobre, choć nie idealne wyniki.

Luneta Vortex Razor HD 27-60x85 w naszych rękach - Krótka recenzja lunety Vortex Razor HD 27-60x85

W teście Vipera HD napisaliśmy, że mamy do czynienia ze świetnie wykonaną lunetą o dobrej optyce, ale wyposażoną w okular o małym polu widzenia. W przypadku Razora HD mamy do czynienia z optyką jeszcze lepszą, jakość wykonania pozostała na wysokim poziomie, a okular dołączany w zestawie daje naprawdę duże pola widzenia. Główna bolączka Vipera HD została więc tutaj wyeliminowana. Co więcej, kupując Razora HD dostaniemy lunetę mniejszą, lżejszą i o lepszym minimalnym dystansie ustawiania ostrości. Trzeba jednak pamiętać, że to wszystko wiąże się z wydatkiem o ponad 2000 zł większym w stosunku do Vipera. Jeśli jednak interesuje nas luneta wysokiej klasy, warto rozważyć ten większy wydatek.

Ponownie wyrażę swoje ubolewanie odnośnie polityki Vorteksa w stosunku okularów. Te, które mamy dostępne, umożliwią nam stosowanie powiększeń 22× i 27–60×. Tak dobrej klasy obiektyw apochromatyczny, którego średnica wynosi 85 mm, spokojnie można wyżyłować do powiększeń na poziomie 80–100×, ale nie możemy tego zrobić, bo nie ma tutaj odpowiedniego sprzętu. Co jeszcze bardziej niezrozumiałe, systemy mocowania okularów we wszystkich seriach lunet Vorteksa różnią się od siebie i nie możemy stosować ich wymiennie. Szkoda.

Luneta Vortex Razor HD 27-60x85 w naszych rękach - Krótka recenzja lunety Vortex Razor HD 27-60x85

Na zakończenie warto dodać, że choć testowana przez nas luneta była wersją kątową, w ofercie Vorteksa jest model prosty. W jego przypadku układ pryzmatów powinien był klasycznym układem Porro i nie ma tam konieczności stosowania dodatkowego pryzmatu dachowego kierującego wiązkę pod kątem 45 stopni. W efekcie powinniśmy uzyskać wyższą transmisję obrazu i brak problemów z artefaktami powstającymi na krawędzi dachu.

W linii Razor HD mamy do czynienia nie tylko z obiektywami klasy 85 mm, ale mamy także wybór w rozmiarach 65 mm i 50 mm. Jeśli więc cena modeli 85 mm wydaje się komuś duża, może zainteresować się mniejszymi lunetami z tej serii. Jeśli prezentują one podobnej klasy optykę i mechanikę co omawiany tutaj model, śmiało można je polecić.



Poprzedni rozdział