Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
W jakich zastosowaniach wersja kątowa ma przewagę nad prostą wartą by odrzucić "wyższą transmisję obrazu i brak problemów z artefaktami powstającymi na krawędzi dachu."?
Przy wszystkich zastosowaniach, gdzie trzeba patrzeć bardziej w górę (astro, samoloty, ptaki) komfort patrzenia przez lunetę kątową jest większy, bo jest mniej gimnastyki przy statywie.
Z różnych obrazków z Internetu pamiętam, że ta seria lunet miała ogniskowanie poprzez śrubę z podwójnym przełożeniem. Przynajmniej tak to wyglądało na obrazkach. Ciekawe co skłoniło producenta do zmiany rozwiązania? Czy tylko tak, żeby coś zmienić i produkt wyglądał na zupełnie nowy? Czy może dla pewnej grupy użytkowników pierścień łatwiej jest obracać w np. grubszej rękawicy zimą.?
Bahrd - chyba nie znam żadnego ornitologa z lunetą prostą. Luneta kątowa ma też ogromną przewagę gdy użytkuje ją kilka osób - np. przewodnicy ornitolodzy - statyw ustawia się na najniższą osobę w grupie leluje w obiekt (ptaka) i ci wyżsi muszą się tylko trochę schylić. Przy lunecie prostej jest to niemożliwe.
Arek wielkie dzięki za recenzję w tym sezonie zamierzam zmienić lunetę i wypadnie na Razora !
"Ciekawe co skłoniło producenta do zmiany rozwiązania? Czy tylko tak, żeby coś zmienić i produkt wyglądał na zupełnie nowy? Czy może dla pewnej grupy użytkowników pierścień łatwiej jest obracać w np. grubszej rękawicy zimą.?"
Początkującym tak jest łatwiej - bardziej to przypomina pracę z obiektywem aparatu.
To o czym Arek pisze - zmiana jednym palcem przy klasycznej śrubie to oczywiście fajna sprawa, ale dla mnie tylko w przypadku statycznych obiektów - czyli raz ustawiam lunetę na statywie celuję i długo patrzę. Ja zwykle lunety używam inaczej - statyw jest tylko trzecią ręką. Śruby mam poluzowane i zerkam to tu to tam. I wtedy zdecydowanie wygodniej mi używać pierścienia jak w tym Razorze niż śruby.
Dziękuję bardzo za kolejny test lunety! Może by tak Zeiss Harpia, jako następna...
8 grudnia 2020, 09:59
Ciekawa recenzja, też dziękuję. Ja bym chętnie zobaczył na warsztacie Regala 65 M2 ED, którego niedawno kupiłem. Wiem, że to fajna luneta, ale jej test ułatwiłby mi ocenę innych testowanych lunet. Choć i tak jest okej, bo bardzo przydają się te odniesienia do lornetek.
8 grudnia 2020, 10:23
A pole widzenia faktycznie imponujące, bo na 60x jest tyle samo (1.3 stopnia) co w Regalu na 48x.Trzeba się pewnie nieźle rozglądać, żeby wszystko zaobserwować :)
Arek, wydaje mi się, że ŻADNA z wersji (kątowa czy prosta) nie używa pryzmatów porro - w wersji prostej jest zapewne układ Schmidta-Pechana, w wersji kątowej jeden jedyny pryzmat dachowy.
Górnik ma rację, wystarczy spojrzeć na obudowy lunet i od razu widać, że mają pryzmaty dachowe, porro miały stare wersje, można porównać do nich, albo do starych lunet Kowy.Ktoś wcześniej napisał, że nie zna ornitologa,który używa lunety prostej, to teraz już znasz, małej lunety kątowej używam sporadycznie,niemal wyłącznie w lesie lub miejskiej zabudowie. Tam gdzie zazwyczaj używa się lunet, czyli tereny otwarte,łaki wody etc. najwygodniejsza jest luneta prosta, zwłaszcza przy dlugotrwałych obserwacjach z czatowni czy bez, siedząc.Wyszukiwanie obiektu łatwiejsze i dużo wygodniejsze. A wyżej opisana luneta całkiem ciekawa, ale i tak nie zamieniłbym jej na mojego "koweksa"
Jestem na etapie wyboru lunety o dużym powiększeniu i test dał mi trochę wiedzy na co zwracać uwagę. Do tej pory poważnie rozważałem lunetę Meopta Meostar S2 82 HD z okularem 70x. Czy ktoś z optycznych miał może okazję zweryfikować jakość tej lunety w praktyce lub w odniesieniu do lunet Vortexa lub Delty ?
TSN 884, wcześniej miałem 82 sv, to był naprawdę dobry sprzęt, no i małego Pentaxa 65, starszą wersję z zoom-em., kątową. W tej starej Kowie jedyne co mi przeszkadzało to trochę za małe pole widzenia, ale nowa ją bije na głowę A cit, miało być o Vortexie., ciekaw jestem jak wypadłby w porównaniu ze starą Kową, chyba już niedostępną..
Vortexa Razora miałem okazję porównać z Swarowskim ATS 20-60 80, Swarowskim ATX 30-70 95 oraz moją Deltą 65 ED na kursie obrączkarski. I jak powiedział kierownik obozu kupił Razora bo jego zdaniem to luneta która ma "najlepszy stosunek zajebistości do ceny". Faktycznie ja bym nie dopłacił do Swarowskiego ATS kolejnych 6 tys... Za to Swarowski ATX - to już zupełnie inna bajka - IDEAŁ ! Co do Delty 65 to za 1,5tys to była świetna luneta ale obraz jest dobry w zakresie 15-35 dalej można od biedy kręcić w słoneczny dzień. Dla bardziej zapalonych ornitologów w pewnym momencie przestaje wystarczać, z trzeciej strony do 3,5 tys chyba nie znajdziemy nic wyraźnie lepszego. Wcześniej myślałem o pentaxie pr80 ale będzie Razor no chyba, że znajdę jakąś fajną używaną lunetę w bardzo dobrej cenie.
PS.ale jakbym miał się już "szarpnąć" na lunetę za ponad 10 tys to już tylko ATX :)
MarkuZegarku. Meopta będzie lepsza od Delty o mile a od Vortexa nieco. Jesli masz ochotę na duże powiększenia, idż w Pentaxa, bo zyskujesz dostęp do ogromnej ofery okularów 1,25", nie tylko - co janse - od Pentaxa...
goornik, ptasiarz - producent wyraźnie pisze o pryzmatach Porro więc nie ma powodu, żeby mu nie wierzyć, szczególnie w przypadku wersji kątowej, gdzie układ może wyglądać np. tak:
Oczywiście z Porro zamiast tych pociętych pryzmatów na rysunku. Chodzi o ogólną ideę.
Ale macie chyba rację odnośnie wersji prostej. Ona jest za prosta, żeby tam wcisnąć Porro - no chyba, że zdecydowali się na jakąś wersję Perger-Porro, ale chyba na to patent ma tylko Leica.
Wracając do Vortexa to trochę dziwi mnie mały zakres obrotu śruby centralnej, w lornetce o powiększeniu 10x w sam raz, ale przy powiększeniach w zakresie 40-50x, głębia ostrości tak mała,że może być kłopot z dokładnym ustawieniem. Nie mieliście, pytam osoby testujące, takiego problemu? Acha, pyt. do Arka, czy słyszałeś może, aby w jakiejś lornetce /lunecie zastosowano pryzmaty w układzie Porro-Abbe?
Arek, ten przekrój z best binokulars to jakaś twórczość "Janusza optyki" - w bieg wiązki włożyli DWA zestawy Schmidta-Pechana, czyli za drugim obraz jest ponownie obrócony - narysowane są pryzmaty dachowe, a oś jest pogięta jakby się odbijała w porro :) - trzeci pryzmaty daje tylko niepotrzebne straty światła..... -promień wchodzący do okularu NIE jest w jego osi.
Ten rysunek pokazuje jak Z CAŁĄ PEWNOŚCIĄ nie jest :) A może jest po prostu tak, z jednym pryzmatem i czterema odbiciami?
mzksiak - Ja nigdy nie widziałem lepszej lunety od ATX. Na "papierze" -( głównie chodzi mi o ogromne i stałe pole widzenia ) - to bardziej podoba mi się Harpia. Z wyglądu też. Ale spotkałem już 4 właściciel ATX a i wszyscy twierdzili, że porównywali go z Harpią przed zakupem i wybrali ATX. Podobno w Zaiss ie "na końcu" widać utratę jakości obrazu. Harpi nie widziałem :(. Ale w Polsce jest trochę "swaromania" i jak ktoś kupuje optykę z górnej półki to najczęściej jest to Swarowski a na zachodzie równie często spotyka się Leicę czy Zaissa
@Arek Zdradzisz model głowicy na której posadziłeś tego Vortexa (zdjęcie z lunetą Pentax z prawej)?
Na stronie pewnego sklepu wyczytałem, że głowica Manfrotto 128RC jest to optymalny wybór do lunet obserwacyjnych :) Ktoś potwierdzi, zaprzeczy? Może jakieś alternatywne rozwiązanie w podobnej cenie?
TheNewOne - mam 128 rc i polecam. Moim zdaniem to głowica optymalna do lunety. Testując dużo droższe głowice miałem wrażenie że nie zyskujemy nic - a czasem mają bardziej skomplikowaną obsługę Mam też malutką benro S2 do turystyki, ale do poważnych obserwacji to za delikatna podobnie jak trochę lepsza manfrotto beefree. W 128rc można się doczepić że nie da się regulować środka ciężkości lunety -jak to ma miejsce w mocowaniach z wsuwaną płytką ale każda luneta jest wyważona optymalnie więc po co? Ale pewnie posiadacze dużo droższych głowic mają jakieś argumenty i może warto ich też posłuchać.
merti - do kilograma do w znaczniej większości małe lunety klasy 50-60 mm. Mało jest 65tek które ważą 1 kg lub mniej. Blisko tego limitu jest Pentax: link
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
W jakich zastosowaniach wersja kątowa ma przewagę nad prostą wartą by odrzucić "wyższą transmisję obrazu i brak problemów z artefaktami powstającymi na krawędzi dachu."?
Przy wszystkich zastosowaniach, gdzie trzeba patrzeć bardziej w górę (astro, samoloty, ptaki) komfort patrzenia przez lunetę kątową jest większy, bo jest mniej gimnastyki przy statywie.
Z różnych obrazków z Internetu pamiętam, że ta seria lunet miała ogniskowanie poprzez śrubę z podwójnym przełożeniem. Przynajmniej tak to wyglądało na obrazkach. Ciekawe co skłoniło producenta do zmiany rozwiązania? Czy tylko tak, żeby coś zmienić i produkt wyglądał na zupełnie nowy? Czy może dla pewnej grupy użytkowników pierścień łatwiej jest obracać w np. grubszej rękawicy zimą.?
Bahrd - chyba nie znam żadnego ornitologa z lunetą prostą. Luneta kątowa ma też ogromną przewagę gdy użytkuje ją kilka osób - np. przewodnicy ornitolodzy - statyw ustawia się na najniższą osobę w grupie leluje w obiekt (ptaka) i ci wyżsi muszą się tylko trochę schylić. Przy lunecie prostej jest to niemożliwe.
Arek wielkie dzięki za recenzję w tym sezonie zamierzam zmienić lunetę i wypadnie na Razora !
Właśnie, ja również dziękuję za kolejny test lunety.
@TheNewOne
"Ciekawe co skłoniło producenta do zmiany rozwiązania? Czy tylko tak, żeby coś zmienić i produkt wyglądał na zupełnie nowy? Czy może dla pewnej grupy użytkowników pierścień łatwiej jest obracać w np. grubszej rękawicy zimą.?"
Początkującym tak jest łatwiej - bardziej to przypomina pracę z obiektywem aparatu.
To o czym Arek pisze - zmiana jednym palcem przy klasycznej śrubie to oczywiście fajna sprawa, ale dla mnie tylko w przypadku statycznych obiektów - czyli raz ustawiam lunetę na statywie celuję i długo patrzę. Ja zwykle lunety używam inaczej - statyw jest tylko trzecią ręką. Śruby mam poluzowane i zerkam to tu to tam. I wtedy zdecydowanie wygodniej mi używać pierścienia jak w tym Razorze niż śruby.
Nie wiem, może to skrzywienie fotograficzne :-)
Dziękuję bardzo za kolejny test lunety! Może by tak Zeiss Harpia, jako następna...
Ciekawa recenzja, też dziękuję. Ja bym chętnie zobaczył na warsztacie Regala 65 M2 ED, którego niedawno kupiłem. Wiem, że to fajna luneta, ale jej test ułatwiłby mi ocenę innych testowanych lunet. Choć i tak jest okej, bo bardzo przydają się te odniesienia do lornetek.
A pole widzenia faktycznie imponujące, bo na 60x jest tyle samo (1.3 stopnia) co w Regalu na 48x.Trzeba się pewnie nieźle rozglądać, żeby wszystko zaobserwować :)
Arek, wydaje mi się, że ŻADNA z wersji (kątowa czy prosta) nie używa pryzmatów porro - w wersji prostej jest zapewne układ Schmidta-Pechana, w wersji kątowej jeden jedyny pryzmat dachowy.
Czy brzegi soczewek obiektywu są wyczernione?
Górnik ma rację, wystarczy spojrzeć na obudowy lunet i od razu widać, że mają pryzmaty dachowe, porro miały stare wersje, można porównać do nich, albo do starych lunet Kowy.Ktoś wcześniej napisał, że nie zna ornitologa,który używa lunety prostej, to teraz już znasz, małej lunety kątowej używam sporadycznie,niemal wyłącznie w lesie lub miejskiej zabudowie. Tam gdzie zazwyczaj używa się lunet, czyli tereny otwarte,łaki wody etc. najwygodniejsza jest luneta prosta, zwłaszcza przy dlugotrwałych obserwacjach z czatowni czy bez, siedząc.Wyszukiwanie obiektu łatwiejsze i dużo wygodniejsze.
A wyżej opisana luneta całkiem ciekawa, ale i tak nie zamieniłbym jej na mojego "koweksa"
@ptasiarz
A jakiego "koweksa" posiadasz?
Jestem na etapie wyboru lunety o dużym powiększeniu i test dał mi trochę wiedzy na co zwracać uwagę.
Do tej pory poważnie rozważałem lunetę Meopta Meostar S2 82 HD z okularem 70x. Czy ktoś z optycznych miał może okazję zweryfikować jakość tej lunety w praktyce lub w odniesieniu do lunet Vortexa lub Delty ?
@TheNewOne
TSN 884, wcześniej miałem 82 sv, to był naprawdę dobry sprzęt, no i małego Pentaxa 65, starszą wersję z zoom-em., kątową. W tej starej Kowie jedyne co mi przeszkadzało to trochę za małe pole widzenia, ale nowa ją bije na głowę A cit, miało być o Vortexie., ciekaw jestem jak wypadłby w porównaniu ze starą Kową, chyba już niedostępną..
Vortexa Razora miałem okazję porównać z Swarowskim ATS 20-60 80, Swarowskim ATX 30-70 95 oraz moją Deltą 65 ED na kursie obrączkarski.
I jak powiedział kierownik obozu kupił Razora bo jego zdaniem to luneta która ma "najlepszy stosunek zajebistości do ceny".
Faktycznie ja bym nie dopłacił do Swarowskiego ATS kolejnych 6 tys...
Za to Swarowski ATX - to już zupełnie inna bajka - IDEAŁ !
Co do Delty 65 to za 1,5tys to była świetna luneta ale obraz jest dobry w zakresie 15-35 dalej można od biedy kręcić w słoneczny dzień. Dla bardziej zapalonych ornitologów w pewnym momencie przestaje wystarczać, z trzeciej strony do 3,5 tys chyba nie znajdziemy nic wyraźnie lepszego.
Wcześniej myślałem o pentaxie pr80 ale będzie Razor no chyba, że znajdę jakąś fajną używaną lunetę w bardzo dobrej cenie.
PS.ale jakbym miał się już "szarpnąć" na lunetę za ponad 10 tys to już tylko ATX :)
MarkuZegarku. Meopta będzie lepsza od Delty o mile a od Vortexa nieco. Jesli masz ochotę na duże powiększenia, idż w Pentaxa, bo zyskujesz dostęp do ogromnej ofery okularów 1,25", nie tylko - co janse - od Pentaxa...
goornik, ptasiarz - producent wyraźnie pisze o pryzmatach Porro więc nie ma powodu, żeby mu nie wierzyć, szczególnie w przypadku wersji kątowej, gdzie układ może wyglądać np. tak:
link
Oczywiście z Porro zamiast tych pociętych pryzmatów na rysunku. Chodzi o ogólną ideę.
Ale macie chyba rację odnośnie wersji prostej. Ona jest za prosta, żeby tam wcisnąć Porro - no chyba, że zdecydowali się na jakąś wersję Perger-Porro, ale chyba na to patent ma tylko Leica.
Wracając do Vortexa to trochę dziwi mnie mały zakres obrotu śruby centralnej, w lornetce o powiększeniu 10x w sam raz, ale przy powiększeniach w zakresie 40-50x, głębia ostrości tak mała,że może być kłopot z dokładnym ustawieniem. Nie mieliście, pytam osoby testujące, takiego problemu?
Acha, pyt. do Arka, czy słyszałeś może, aby w jakiejś lornetce /lunecie zastosowano pryzmaty w układzie Porro-Abbe?
Arek, ten przekrój z best binokulars to jakaś twórczość "Janusza optyki"
- w bieg wiązki włożyli DWA zestawy Schmidta-Pechana, czyli za drugim obraz jest ponownie obrócony
- narysowane są pryzmaty dachowe, a oś jest pogięta jakby się odbijała w porro :)
- trzeci pryzmaty daje tylko niepotrzebne straty światła.....
-promień wchodzący do okularu NIE jest w jego osi.
Ten rysunek pokazuje jak Z CAŁĄ PEWNOŚCIĄ nie jest :)
A może jest po prostu tak, z jednym pryzmatem i czterema odbiciami?
link
Fajna luneta.poki nie mialem swara atx podobała sie bardziej,teraz iednak widzę że to inna liga niz atx😉
mzksiak - Ja nigdy nie widziałem lepszej lunety od ATX. Na "papierze" -( głównie chodzi mi o ogromne i stałe pole widzenia ) - to bardziej podoba mi się Harpia. Z wyglądu też. Ale spotkałem już 4 właściciel ATX a i wszyscy twierdzili, że porównywali go z Harpią przed zakupem i wybrali ATX. Podobno w Zaiss ie "na końcu" widać utratę jakości obrazu.
Harpi nie widziałem :(. Ale w Polsce jest trochę "swaromania" i jak ktoś kupuje optykę z górnej półki to najczęściej jest to Swarowski a na zachodzie równie często spotyka się Leicę czy Zaissa
goornik - dlatego napisałem, że zamiast tych pryzmatów ma być Porro. Dużo lunet kątowych jest tak właśnie robiony czyli Porro plus dach np. Pentax:
link
@Arek
Zdradzisz model głowicy na której posadziłeś tego Vortexa (zdjęcie z lunetą Pentax z prawej)?
Na stronie pewnego sklepu wyczytałem, że głowica Manfrotto 128RC jest to optymalny wybór do lunet obserwacyjnych :)
Ktoś potwierdzi, zaprzeczy? Może jakieś alternatywne rozwiązanie w podobnej cenie?
A jaką warto kupić lunetę do kilograma wagi ale nie za miliony?
TheNewOne - mam 128 rc i polecam. Moim zdaniem to głowica optymalna do lunety. Testując dużo droższe głowice miałem wrażenie że nie zyskujemy nic - a czasem mają bardziej skomplikowaną obsługę
Mam też malutką benro S2 do turystyki, ale do poważnych obserwacji to za delikatna podobnie jak trochę lepsza manfrotto beefree.
W 128rc można się doczepić że nie da się regulować środka ciężkości lunety -jak to ma miejsce w mocowaniach z wsuwaną płytką ale każda luneta jest wyważona optymalnie więc po co?
Ale pewnie posiadacze dużo droższych głowic mają jakieś argumenty i może warto ich też posłuchać.
@kuńwyścigowy, dzięki za opinie.
merti - do kilograma do w znaczniej większości małe lunety klasy 50-60 mm. Mało jest 65tek które ważą 1 kg lub mniej. Blisko tego limitu jest Pentax:
link
Mieści się w nim np. Nikon:
link
Można rozważyć małą Deltę 50ED - ona pozwala stosować okulary 1.25". Będzie o niej u nas niedługo spory materiał.