Doskonalenie własnej marki w fotoreportażu trzeba zacząć od wnętrza.

Doskonalenie własnej marki w fotoreportażu trzeba zacząć od swojego wnętrza. To praca nad sobą, która nigdy nie ma końca. Przy każdym ujęciu, podczas kadrowania każdego obrazu uczysz się przekraczać siebie. Nie akceptuj niczego poniżej swojego najwyższego poziomu i staraj się tworzyć prace różniące się od tych, które wykonałeś wcześniej.

Aby wciąż doskonalić swoje fotoreportażowe techniki, musisz naginać granice stylu za każdym razem, gdy przyciskasz spust migawki. Twórz sztukę. Poczuj ją w sobie i przekazuj odbiorcom w każdym obrazie. Opowiadaj historie i poruszaj emocje oglądających. Niech Twoje dzieła sztuki będą tak dopracowane, żeby wyglądały jak pozowane.

Umiejętność tworzenia reportażowych portretów, które są tak dopracowane, że wyglądają niemal jak pozowane, jest ulotna i ciężka do wypracowania. Wymaga determinacji i ćwiczeń, ale jest tego warta. Czyste i starannie przygotowane zdjęcie przetrwa próbę czasu.

Ze względu na ulotność i bezpośredniość takich momentów trudno je opisać. To niedefiniowalny koncept. Jak poskromić, wyodrębnić i oddzielić konkretne chwile emocjonalnego rezonansu? Zasadniczo musisz wyćwiczyć dostrzeganie ich, gdy się zdarzają. Następnie w postprodukcji trzeba umieć zastosować takie ulepszenia, aby nadać tym chwilom należytego blasku. Gdy nauczysz się wykonywać dobrej jakości zdjęcia i obrabiać je w unikalny i indywidualny sposób, będziesz na dobrej drodze do uchwycenia owych ulotnych chwil, które wymykają się postrzeganiu.

Istnieją triki i narzędzia, które zwiększają szanse na zrobienie oczekiwanych zdjęć. Określony sposób myślenia pomaga w zrealizowaniu swojej wizji, a każdego dnia i przy każdym ujęciu napotkasz niewyczerpane źródła nienamacalnych i ważnych momentów. Nie istnieje jednak żadna recepta ani magiczny przycisk.

To tak, jakbyś polował na motyle z siatką. Mniej więcej wiesz, gdzie można je napotkać oraz jakiego rodzaju siatki użyć, lecz nigdy nie przewidzisz, dokąd zaprowadzi Cię ten pościg.

Gdy fotografuję ślub w fotoreportażowym stylu, pozwalam się prowadzić intuicji. Tego rodzaju ujęcia zdarzają się naturalnie i bez ostrzeżenia. Nauczysz się wyczuwać, gdzie mogą mieć miejsce, kiedy się tam znaleźć i jaka reakcja będzie wtedy najlepsza.

Na szczęście zaawansowana technika fotoreportażu wiąże się z nowego rodzaju intuicją — lub szóstym zmysłem — którą można ćwiczyć. Nauczysz się podchodzić do zleceń ślubnych bez konkretnej listy planowanych fotografii, gdyż intuicja podpowie Ci, gdzie się ustawić, jakiego rodzaju sprzętów użyć, a także w którym momencie przycisnąć spust migawki. Staniesz się myśliwym zaawansowanego fotoreportażu w dzień ślubu. Twoja edukacja zaczyna się tutaj.