Test wakacyjnych kompaktów
2. Canon PowerShot SX210 IS
Canon PowerShot SX210 IS to kolejna odsłona w popularnej serii SX, która według nomenklatury producenta oznacza kompaktowe ultra-zoomy. Z początku budowa aparatów tej serii przypominała klasyczne mega zoomy – czego przykładem jest jeszcze dostępny model SX20 IS. I choć być może można spodziewać się jego następcy, kolejne modele stawały się coraz bardziej kompaktowe, z obiektywem całkowicie chowanym w korpusie aparatu. Stałym elementem serii SX jest również stabilizacja obrazu. Obecnie serię reprezentują trzy kompakty – najtańszy SX120 IS z 10-megapikselową matrycą i 10-krotnym zoomem optycznym, SX200 IS z 12.1-megapikselową matrycą i 12-krotnym zoomem optycznym, oraz najmłodszy, testowany SX210 IS z 14.1-megapikselową matrycą i 14-krotnym zoomem optycznym.
We wszystkich trzech aparatach zastosowano przy tym matrycę o takim samym, klasycznym kompaktowym rozmiarze 1/2.33 cala. Jak wspomnieliśmy, umieszczono na niej 14.1 milionów pikseli, co powoduje duże upakowanie komórek światłoczułych na jednostkę powierzchni. Aparat oferuje czułości od ISO 80 do ISO 1600, za przetwarzanie obrazu odpowiada procesor DIGIC IV z technologią iSAPS, stosowany obecnie w większości aparatów Canona – również lustrzankach. Nie będzie zapewne zaskoczeniem, że aparat nie umożliwia zapisu plików RAW. Podawana przez producenta prędkość zdjęć seryjnych wynosi 0.7 kl/s. Aparat umożliwia zapis filmów HD (1280×720 pix), 640×480 oraz 320×240 pix, z prędkością 30 kl/s. Doskwierać może zatem brak coraz częściej spotykanej możliwości filmowania Full HD. Filmy zapisywanie są w formacie MOV, za pomocą kodeka H.264.
Zastosowany obiektyw jest konstrukcją Canona, oferuje zakres ogniskowych o ekwiwalencie dla pełnej klatki wynoszący od 28 do 392 mm przy jasności od f/3.1 do f/5.9. Na pierwszy rzut oka być może nie są to wartości oszałamiające, ale dobrze reprezentują stosowane w tego typu konstrukcjach obiektywy. Szkoda jedynie, że producent nie zdecydował się na trochę krótszą ogniskową na szerszym końcu – innym modelom zdarza się oferować już ogniskowe rzędu 24 mm. Na pociechę aparat wyposażono we wspomnianą już optyczną stabilizację obrazu. Jak widać na powyższej animacji obiektyw mocno wysuwa się dla maksymalnych ogniskowych. Czas migawki zawiera się od 15 do 1/3200 sekundy, zatem czas minimalny korzystnie wyróżnia się na tle większości modeli. Zasięg wbudowanej lampy podawany przez producenta wynosi od 75 cm do 3.5 m dla szerokiego kąta oraz od 1 do 2 metrów przy ustawieniu tele.
Zasilanie Canona to akumulator litowo-jonowy NB-5L (pojemność 1120 mAh), stosowany również w kilku innych kompaktach tego producenta. Jego wydajność szacuje się na około 260 zdjęć. Opcjonalnie istnieje możliwość zakupienia zasilacza sieciowego prądu stałego ACK-DC30. Aparat nie posiada wbudowanej pamięci wewnętrznej, co wbrew pozorom może być przykre, jeżeli na krótki spacer zapomnimy włożyć karty pamięci. Te natomiast obsługiwane są w formatach Secure Digital (SD/SDHC/SDXC) oraz Multi Media Card (MMC, MMCplus, HC MMCplus). Warto zauważyć zatem obsługę najnowszego formatu SDXC, czyli większych niż 32 GB – co daje abstrakcyjną do wykorzystania liczbę ponad 8 tysięcy zdjęć na jednej karcie. Lub ponad trzy godziny filmu jakości HD.
Budowa i jakość wykonania
Wygląd Canona PowerShot SX210 IS można uznać za atrakcyjny. Zdecydowanie widać w nim rękę projektantów, którzy dbali nie tylko o funkcjonalność ale również o walory estetyczne. Obłe kształty obudowy, srebrne boki aparatu, pojawiające się tu i ówdzie zagłębienia – wszystko to sprawia, że na aparat przyjemnie się patrzy i daleko mu do nieprzemyślanych „klocków” jakimi są czasem inne kompakty. Również materiał z jakiego wykonano SX210 IS oraz przyciski sprawiają wrażenie solidności, wszystkie elementy są dobrze spasowane. Z jednym wyjątkiem – nie wiedzieć czemu lekko porusza się osłona obiektywu. Instrukcja nie wspomina o tym ani słowa. Aparat dostępny jest w kolorach czarnym, purpurowym oraz złotym.
Z tyłu aparatu najwięcej miejsca zajmuje oczywiście 3-calowy ekran panoramiczny posiadający 230 tys. pikseli. Tuż nad nim znajduje się mała dioda aktywności aparatu – świeci się ona m.in. gdy aparat ustawi ostrość bądź też w trakcie zapisu/odczytu zdjęć. W prawym, górnym rogu aparatu znajduje się kółko zmiany trybów. Jego lekkie pochylenie i karbowany brzeg to dobry pomysł producenta, który chciał zadbać o jego wygodną obsługę. Kółko to obraca się zaskakująco ciężko dlatego zmiana trybu samym kciukiem jest mocno utrudniona – palec ślizga się po kółku więc trzeba przyłożyć sporą siłę. Natomiast zmiana trybu dwoma palcami (wskazującym i kciukiem) jest już bardzo wygodna.
Poniżej kółka zmiany trybów znajduje się przycisk nagrywania wideo oraz oglądania zdjęć, bardzo wygodny krzyżak obrotowy (o którym za chwilę) oraz przycisk DISP i MENU. Krzyżak w Canonie SX210 IS przyjął formę obrotowego kółka, którego cztery boki da się wciskać jak normalne przyciski, w środku znajduje się zaś przycisk FUNC/SET. Choć nie ma na nim oznaczeń, w standardowym trybie wykonywania zdjęć przypisano mu typowe funkcje: tryb działania lampy błyskowej, samowyzwalacz, kompensacja ekspozycji oraz tryb pracy autofokusa. Kółko działa z należytym oporem i skokowo, dzięki czemu bardzo dobrze służy zarówno do poruszania się po menu jak i ustawianiu wartości liczbowych, np. przysłony bądź czasu migawki.
Z góry Canon zawiera (zaczynając od prawej): spust migawki, dźwigienkę zmiany ogniskowej, włącznik, stereofoniczny mikrofon oraz chowaną lampę błyskową. Zwłaszcza te dwa ostatnie elementy zasługują na uwagę, gdyż nie są często spotykane w tym segmencie aparatów. Zalety stereofonicznego mikrofonu są oczywiste, chowana lampa ma natomiast tę przewagę, że unosząc się jest trochę bardziej oddalona od osi obiektywu niż ma to miejsce w większości kompaktów.
Karta pamięci i akumulator | Złącza danych |
|
|
Od dołu SX210 IS zawiera gwint statywowy oraz wygodną, sprężynową klapkę dostępu do baterii i karty. Sposób ich wkładania jest zilustrowany we wnętrzu aparatu. Z prawej strony aparatu znajduje się jeszcze solidna zaślepka kryjąca w sobie uniwersalne gniazdo USB oraz HDMI.
Podsumowując, wykonanie Canona jest zarówno ładne jak i solidne. Trudno się w tej kategorii do czegoś poważnie przyczepić. Wręcz przeciwnie, biorąc SX210 IS do ręki mamy pewność, że producent nie oszczędzał zbytnio na materiałach i wykonaniu.
Użytkowanie
Wraz z solidnym wykonaniem idzie w modelu SX210 IS również dobrze przemyślana obsługa. Użytkownicy innych modeli aparatów kompaktowych Canona szybko się w niej odnajdą, gdyż producent konsekwentnie trzyma się wprowadzonych przez siebie rozwiązań. Dostępne są następujące tryby pracy aparatu:- Łatwe – tzw. „łatwe fotografowanie nawet dla początkujących”. W trybie tym nie musimy się przejmować absolutnie niczym – nie są dostępne żadne ustawienia poza możliwością wyłączenia lampy. Jednak chyba nie do końca przemyślaną decyzją jest ograniczenie w tym trybie sposobu przeglądania zdjęć. Da się je jedynie przewijać i rozpocząć pokaz slajdów. Czy „łatwe” fotografowanie musi nas ograniczać m.in. w możliwości wyświetlania miniaturek zdjęć?
- Auto – w porównaniu z poprzednim trybem, ten udostępnia już pewne opcje: zmiana rozdzielczości filmu/zdjęć, poziomu kompresji. Da się już też użyć samowyzwalacza.
- Tryby tematyczne – główne tryby tematyczne zostały wyszczególnione na kółku nastaw, a są to: Portrety, Krajobrazy, Portret i nocne tło, Dzieci i zwierzęta, Wnętrza (kto zgadnie jaka jest geneza ikonki tego trybu?). Te poszczególne tryby, których zastosowanie tłumaczy sama nazwa, udostępniają dodatkowe opcje względem trybu Auto. Jest to m.in. tryb migawki (zdjęcia seryjne) oraz możliwość kompensacji ekspozycji.
- SCN – w trybie tym wybrać możemy standardowo spotykane w innych aparatach tematy (Plaża, Liście, Śnieg, Fajerwerki) oraz kilka innych podtrybów, które nazwać można specjalnymi:
- Inteligentna migawka – możliwość wyzwalania spustu migawki po wykryciu uśmiechu, 2 sekundy po wykryciu mrugnięcia okiem lub wykryciu na scenie określonej twarzy,
- Słabe oświetlenie – automat dobiera wyższe czułości niż te w trybie Auto, a rozmiar zdjęć ograniczony jest do 2144×1608 pikseli,
- Tylko jeden kolor – wykonanie zdjęć z widocznym tylko jednym, wybranym kolorem,
- Zmiana koloru – wykonanie zdjęć z zamienionym wybranym kolorem,
- Efekt rybiego oka – wprowadza zniekształcenie typowe dla obiektywów „rybie oko”,
- Efekt miniatury – modny ostatnio efekt miniatury, rozmywający selektywnie obraz. Za pomocą przycisku DISP wybrać można obszar, który ma zachować ostrość,
- Panorama – pomaga w tworzeniu panoram, lecz automatycznie ich nie skleja.
- Film – w trybie filmowania mamy możliwość filmowania standardowego oraz w trybach Tylko jeden kolor i Zamiana koloru. Poza tym zmienić możemy rozdzielczość filmu, użyć jednego z ustawień Moje kolory oraz zmienić balans bieli. Za pomocą obrotowego krzyżaka ustawić można również kompensację ekspozycji, włączyć samowyzwalacz i ręcznie ustawić ostrość. Aby włączyć/wyłączyć stabilizację należy wejść do menu głównego.
- P, Av, Tv i M – tryby manualne z pewnością ucieszą bardziej zaawansowanych amatorów fotografii. W trybach tych jest oczywiście najwięcej dostępnych opcji: pomiar światła, Moje kolory, Balans bieli, ISO, Kompensacja siły błysku, Tryb migawki oraz Jakość i rozdzielczość zdjęć.
Menu podręczne | Menu główne |
|
|
Obsługując aparat odczuwa się, że kierowany jest on do co najwyżej średnio zaawansowanego amatora. Bogactwa ustawień brak, nie da się między innymi ustalić takich parametrów jak wyostrzanie czy redukcja szumów. Stabilizacja obrazu schowana została do głównego menu, zapewne z myślą, że i tak nie będzie wyłączana. Cieszy nas jednak drobnostka, której brak jest szczególnie ważny przy wykonywaniu zdjęć testowych. Otóż włączenie samowyzwalacza nie zeruje się po wykonaniu zdjęcia, informacja o nim pozostaje jedynie w postaci wyraźnej ikonki. Brawa dla SX210 IS należą się też za bardzo precyzyjną dźwignię zmiany ogniskowej. Działa ona z podwójną czułością – lekkie naciśnięcie powoduje powolne zoomowanie. To rzadkie rozwiązanie, na ogół producenci decydują się na niemalże skokową zmianę ogniskowej.
Przyjemnie obsługuje się tryb przeglądania zdjęć, w czym spory udział ma szybkie działanie aparatu. Przewijanie zdjęć i wczytywanie miniaturek z karty odbywa się szybko i asynchronicznie – dzięki czemu nie musimy czekać na załadowanie wszystkich. Przybliżanie i przewijanie podglądu zdjęcia również działa bez nieprzyjemnych opóźnień. Co więcej, w trakcie przybliżania wciąż możemy za pomocą krzyżaka zmieniać zdjęcia, co jest wygodnym sposobem na przyjrzenie się np. które zdjęcie jest najostrzejsze. Jednym mankamentem jest brak szybkiego powrotu z przybliżenia do widoku całego zdjęcia. Drugi drobny zarzut – gdy w trakcie przeglądania zdjęć po jakimś czasie aparat schowa obiektyw, to wciśnięcie przycisku Play wyłącza go całkowicie. Spodziewalibyśmy się raczej powrotu do wykonywania zdjęć i/lub powrotu do widoku całego zdjęcia.
Tryb makro w aparacie stoi na standardowym poziomie oferowanym przez większość aparatów. Poniższe zdjęcie wykonane zostało przy odległości obiektywu od obiektu rzędu kilku centymetrów.
Podsumowując więc ten dział, Canon SX210 IS wypada bardzo pozytywnie. Poza naprawdę drobnymi uwagami trudno mieć do niego większe zarzuty. Obsługa jest szybka i przyjemna, a menu ładne i przemyślane.
Funkcje dodatkowe
Canon SX210 IS nie onieśmiela nas ilością nowatorskich i nietypowych funkcji. Nie taki był najwyraźniej cel projektantów, którzy koncentrowali się przede wszystkim na dostarczeniu solidnego i wygodnego w użyciu aparatu. Zgodnie z coraz bardziej wyraźnym trendem, zaoferowano jednak dwa efekty specjalne – rybie oko oraz miniatury.Producent nie poszedł przy tym na łatwiznę i dał również pewną swobodę w konfigurowaniu tych trybów. Tryb rybiego oka ma 3-stopniową regulację siły efektu.
Zdjęcie oryginalne | |
|
|
Poziom niski | |
|
|
Poziom średni | |
|
|
Poziom wysoki | |
|
|
W trybie miniatury możemy natomiast wybrać obszar, który pozostanie ostry. Trzeba przyznać, że dla osób, które nie lubią bądź nie umieją takiego efektu uzyskać za pomocą komputera, opcja ta może przynieść trochę frajdy.
Przykładowe obszary ostrości efektu miniatura | |
|
|
|
|
|
Poza tym w aparacie zaszyto znaną już z wielu kompaktów Canona technologię iContrast, której zadaniem jest poprawianie zakresu tonalnego zdjęcia (wydobywanie szczegółów z cieni).
100 ISO | |||
|
|||
|
Można ocenić, że jej działanie polega przede wszystkim na lekkim rozjaśnieniu cieni, w których w efekcie rośnie również szum. Praktyczny wpływ jest jednak niewielki i choć opcję tę wyłącza się w menu głównym, pewnie u wielu osób pozostanie domyślnie włączona – bez większej szkody ani korzyści dla jakości zdjęć.
Tryb filmowy
Jakość nagrywanych filmów jest zadowalająca, o czym można przekonać się po obejrzeniu przykładowego filmu. Choć można by oczywiście ponarzekać, że nie oferuje on rozdzielczości Full HD. Jednak w tej cenie i tym segmencie taka rozdzielczość dopiero zaczyna się pojawiać. Cieszy natomiast możliwość płynnego i precyzyjnego zoomowania jak również to, że nie towarzyszą mu wtedy żadne nagrane dźwięki mechanizmu aparatu.
H.264 MOV, 1280×720 pix, 30 kl/s, 27 s, 82.5 MB |
|
Podsumowanie
Canon SX210 IS to aparat, który wywarł na nas pozytywne wrażenie. Został pomyślany jako narzędzie, w którym odnajdzie się zarówno bardzo początkująca osoba, jak i fotograf o trochę większych wymaganiach. Zaczyna nas zdumiewać pomysłowość producentów w wymyślaniu „inteligentnych” trybów pracy, np. wykonywanie zdjęcia 2 sekundy po wykryciu mrugnięcia okiem. Czy ktoś z tego będzie korzystał w praktyce to osobna kwestia. Cieszy precyzyjne działanie mechanizmu zmiany ogniskowej, nad którą wreszcie czujemy pełnię władzy. Pod względem wykonania, obsługi i ogólnie pojętego wrażenia z obcowania z tym aparatem należą się zatem brawa.Trochę gorzej niestety Canon SX210 IS wypada, gdy przyjrzymy się jakości oferowanych przez niego obrazów, o czym przekonać się można w rozdziale Jakość zdjęć. Pod względem szumów i jakości optyki plasuje się co najwyżej w środku stawki, czasem niestety wyróżniając się negatywnie. Na wysokich czułościach wyraźnie widoczne odszumianie degraduje ilość szczegółów, optyka średnio radzi sobie z aberracjami i na brzegu kadru dla największych ogniskowych widać już spadek jakości.
Mimo wszystko opisywane różnice są na tyle subtelne, że trudno z tego powodu Canona specjalnie karcić. To solidny aparat o niezłych osiągach, być może nie zachwycający bogactwem funkcji specjalnych i jakością zdjęć, ale wciąż warty rozważenia. W szczególności przed osoby, które z racji poprzednich model przywiązane są do Canona.
Zalety:
- stabilizacja obrazu,
- migawka 1/3200 s,
- wygodna obsługa, m.in. dzięki obrotowemu krzyżakowi,
- stereofoniczny mikrofon,
- chowana lampa błyskowa,
- solidna i elegancka obudowa,
- precyzyjna dźwignia zmiany ogniskowej,
- dobra jakość filmów,
- obsługa kart SDXC.
Wady:
- trochę za mało szerokokątny obiektyw,
- spora aberracja chromatyczna,
- szybka degradacja szczegółów na coraz wyższym ISO,
- słabe osiągi optyki na brzegu kadru dla dużych ogniskowych,
- brak filmów Full HD,
- wolny tryb seryjny,
- ciężko poruszające się koło zmiany trybów,
- brak pamięci wewnętrznej.