Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Partnerzy








Oferta Cyfrowe.pl

Poradniki

Pomiar światła

23 października 2009

3. Światłomierze typu TTL

W początkach fotografii w formacie 35 mm, zanim aparaty cyfrowe podbiły świat fotografii, wiele aparatów wykorzystywało proste światłomierze uśredniające typu TTL, które po przyjrzeniu się scenie dodawały wszystkie wartości jasności i odnajdywały wygodny punkt pośredni — uśrednioną wartość odczytu. Odczyty te były dobrym punktem wyjścia, jednak rzadko dawały idealną ekspozycję bez sporej dozy interwencji (i frustracji) ze strony fotografa. Na szczęście wiele się od tego czasu zmieniło, a światłomierz typu TTL z aparatu jest teraz bardzo wyszukanym urządzeniem. Choć wszystkie światłomierze TTL mierzą światło odbite (czyli mierzą światło po jego odbiciu się od obiektu), istnieją trzy różne typy pomiaru wbudowanego w aparat. Niektóre aparaty — na przykład wiele z aparatów kompaktowych — oferują tylko jeden typ pomiaru, podczas gdy aparaty bardziej zaawansowane (rozbudowane aparaty kompaktowe oraz lustrzanki) mają wszystkie trzy typy. Trzy typy pomiaru różnią się między sobą przede wszystkim obszarem wykorzystywanym do zrobienia odczytu, a także tym, jaką część wizjera wykorzystują. Już same ich nazwy zdradzają, jakie obszary wizjera wykorzystywane są w pomiarze światła:
  • pomiar wielosegmentowy (cały wizjer), ang. multi-segment,
  • pomiar centralnie ważony (środek), ang. center-weighted,
  • pomiar punktowy (mniejszy punkt w centrum), ang. spot.
Przełączanie między tymi trzema typami pomiaru (o ile ktoś je ma) jest bardzo proste i zazwyczaj sprowadza się do jednoczesnego naciśnięcia przycisku i przesunięcia pokrętła lub też wykonywane jest za pomocą menu aparatu. Najtrudniejszą częścią (szczególnie dla osób, które tak jak ja mają ponad 40 lat) jest znalezienie własnych okularów, by móc odczytać drobne, hieroglificzne symbole wykorzystywane przez producentów jako oznaczenia. Nie bój się eksperymentować z różnymi typami pomiaru światła oferowanymi przez aparat, ponieważ raczej prędzej niż później pojawi się dobry powód do użycia ich w praktyce. Ciągle powtarzam swoim studentom, że powinni rozsiąść się wygodnie na kanapie z własnym aparatem oraz instrukcją do niego i wypróbować wszystko, czego nie rozumieją, tak by w momencie pojawienia się ogromnej, podwójnej tęczy nad Wielkim Kanionem nie musieli męczyć się z ustawianiem aparatu i pytać osób stojących obok (jak zdarzyło mi się kilka razy w przeszłości): „Przepraszam, czy nie wie Pan może, jak obsługuje się mój aparat?”.

Nie wszystkie światłomierze wbudowane są w aparat i w dalszej części niniejszego rozdziału omówię również światłomierze zewnętrzne czy trzymane w dłoni, a także wytłumaczę, dlaczego niektórzy fotografowie (nieraz bardzo emocjonalnie) wolą stosować takie urządzenia. Na razie przyjrzyjmy się bliżej trzem typom pomiarów światła w światłomierzach TTL.

Pomiar wielosegmentowy

Poprawna nazwa tego typu pomiaru brzmi „wielosegmentowy”, jednak ja najczęściej nazywam go matrycowym, ponieważ tak go sobie zawsze wyobrażałem. Bez względu na nazwę jest to najbardziej zaawansowany, najdokładniejszy i najłatwiejszy w użyciu tryb pomiaru światła wbudowany w cyfrowy aparat fotograficzny. Taki tryb pomiaru ma często własną nazwę nadaną mu przez producenta — dla Nikona jest to „Matrix”, natomiast dla Canona „Evaluative”. Na szczęście bez względu na nazwę ten typ światłomierza wbudowany jest w większość aparatów cyfrowych, od najprostszych kompaktów po profesjonalne lustrzanki (właściwie wszystkie zaawansowane aparaty kompaktowe oraz lustrzanki cyfrowe mają jakąś formę pomiaru wielosegmentowego).

----- R E K L A M A -----

OFERTA BLACK FRIDAY

Canon 28-70/2 RF L USM

10999 zł 9899 zł

Uwaga
Firma Nikon wprowadziła pierwszy światłomierz typu wielosegmentowego we wczesnych latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku i od tego czasu każdy producent przyjął go, dostosował do swoich wymagań i ulepszył.


Jak sugeruje sama nazwa, ten tryb dzieli obraz na mozaikę segmentów składającą się z od pięciu dużych do kilkuset niewielkich fragmentów. Kiedy częściowo wciśniemy spust migawki w celu aktywowania aparatu, światłomierz mierzy światło w każdym z tych obszarów. Następnie za pomocą skomplikowanej serii algorytmów informacja ta dociera do komputera aparatu, któremu zaprogramowano dane z 50 tysięcy zdjęć lub jeszcze większej ich liczby (aparat Nikon D2x ma na przykład mieć w pamięci dane z 300 tysięcy ekspozycji). Porównując zdjęcie sceny, którą mamy sfotografować, z informacjami o zapisanych w pamięci ekspozycjach, aparat jest w stanie przeanalizować obiekt i poczynić pewne założenia dotyczące tego, jakim typem jest ten obiekt i który fragment sceny jest ważny. Nie, wcale tego nie wymyśliłem!

Największe wrażenie w pomiarze wielosegmentowym robi to, że porównując scenę widzianą w wizjerze aparatu z danymi przechowywanymi w jego pamięci, aparat jest w stanie dość dokładnie odgadnąć, jaki typ obiektu fotografujemy, a przynajmniej co jest najważniejszym obiektem zdjęcia. Dla przykładu kiedy robiłem zdjęcie konia na ranczu King Ranch w Kingsville w stanie Teksas (zdjęcie 3-5), pomimo że zwierzę otoczone było jasnymi trawami na pierwszym planie i jasnym tłem z drugiej strony, światłomierz doszedł do wniosku, że najważniejszym elementem sceny jest koń i wykonał jego poprawną ekspozycję. Później wprowadziłem niewielkie zmiany w jasności oraz kolorze trawy za pomocą programu Adobe Photoshop, jednak ekspozycja konia była doskonała. Gorszy system pomiaru światła zostałby zmylony przez jasną trawę, przez co koń byłby niedoświetlony.

Pomiar światła - Światłomierze typu TTL
(3-5) Ten koń pojawił się znikąd, kiedy przemierzałem ogromne ranczo King Ranch w stanie Teksas i nie miałem czasu na zabawy ze światłomierzem — wybór był prosty: albo tryb wielosegmentowy, albo nic. Zdjęcie zrobione obiektywem Nikkor 70 – 300 mm przy czasie naświetlania 1/125 sekundy, przysłona f/5,6, ISO 200, aparat trzymany w dłoni

W zależności od poziomu zaawansowania światłomierza może on przy obliczeniach brać pod uwagę czynniki inne od intensywności światła: kontrast, odległość od obiektu, ostrość i kontrastowość sceny. Przy fotografowaniu mostu ze zdjęcia 3-6, wykonywanym przy późnym, popołudniowym świetle, pomiar wielosegmentowy mojej lustrzanki był w stanie uwzględnić dość ciemną wodę, jasno oświetlony most oraz jasnoniebieskie niebo i dać w rezultacie dobrą całkowitą ekspozycję.

Choć, jak dowiesz się z dalszej części rozdziału, prawie wszystkie światłomierze postrzegają świat jako szary, niektóre światłomierze z profesjonalnych lustrzanek biorą pod uwagę również kolor (zdjęcie 3-7). Cała ta wiedza wykorzystywana jest razem w celu wytworzenia niesamowicie dokładnej ekspozycji w najróżniejszych sytuacjach. Jeśli sądzisz, że będziesz wolał wybrać jeden typ pomiaru światła dla wszystkich wykonywanych zdjęć, wybierz właśnie pomiar wielosegmentowy.

Pomiar światła - Światłomierze typu TTL
(3-6) Pomiar wielosegmentowy świetnie sprawdza się w skomplikowanych scenach. Zdjęcie zrobione obiektywem Nikkor 24 – 120 mm, wielosegmentowy pomiar światła, czas naświetlania 1/100 sekundy, przysłona f/14, ISO 200, statyw

Pomiar centralnie ważony

Uczyłem się fotografii w czasach, gdy pomiar światła typu TTL był jeszcze relatywnie nowy, a tryb wielosegmentowy pozostawał co najwyżej marzeniem niektórych inżynierów. Większość wykorzystywanych wtedy światłomierzy nazywana była „uśrednionymi” i, jak wspomniałem wcześniej, działała w dokładnie taki sposób. Brała pod uwagę wszystkie wartości sceny, mieszała je ze sobą mniej więcej tak samo, jak miesza się określoną ilość oliwy z oliwek oraz octu w miseczce z sosem do sałatki, i tworzyła odczyt „uśredniony” (zdjęcie 3-8). Był to co najwyżej punkt wyjścia. Problem polega na tym, że cienie i światło nie mieszają się ze sobą bardziej niż oliwa i ocet i przy każdym uśrednieniu światła musimy liczyć się z konsekwencjami. Kiedy w połowie lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku wprowadzono światłomierze z pomiarem centralnie ważonym, dokładność pomiaru typu TTL wykonała ogromny skok do przodu.

Pomiar światła - Światłomierze typu TTL
(3-7) Niektóre zaawansowane światłomierze z pomiarem wielosegmentowym biorą pod uwagę nawet kolor, co przydaje się przy fotografowaniu kolorowych i abstrakcyjnych obiektów, takich jak to odbicie zachodzącego słońca. Zdjęcie zrobione obiektywem Nikkor 70 – 300 mm, czas naświetlania 1/25 sekundy, przysłona f/7,1, statyw

Pomiar światła - Światłomierze typu TTL
(3-8) Światłomierze z pomiarem uśrednionym przyglądają się wszystkim tonom sceny, a następnie odnajdują jeden odczyt pasujący do wszystkiego. Jeśli mamy szczęście, wartości tonalne sceny są w miarę równe, tak jak w przypadku tych zabawek z festynu, i odczyt kończy się powodzeniem. Zdjęcie zrobione obiektywem Nikkor 80 – 200 mm, czas naświetlania 1/1000 sekundy, przysłona f/5,6, ISO 100

W trybie centralnie ważonym kadr nie jest dzielony w podobny sposób jak w wielosegmentowym, jednak zamiast tego światłomierz koncentruje się na niewielkim kole w środku wizjera. W rezultacie światłomierze faworyzują (zazwyczaj w stosunku 70:30) odczyt dla tego obszaru. Innymi słowy, kiedy światłomierz widzi całą fotografowaną scenę, nadaje specjalne znaczenie temu centralnemu obszarowi. Jest to świetna opcja, ponieważ pozwala nam na dokładne wskazanie aparatowi, która część sceny jest istotna. Przydaje się to szczególnie wtedy, gdy nasz obiekt główny jest stosunkowo niewielki na tle całego kadru albo gdy zostaje zdominowany przez szczególnie jasne lub ciemne otoczenie.

Zdjęcie mojej dziewczyny (zobacz 3-9) zrobiłem na tle dość ciemnej przyrody; jej twarz była oświetlona niewielkim obszarem bezchmurnego nieba. Chciałem, by tło było leśne i bogate, dlatego użyłem pomiaru centralnie ważonego, a odczyt został wykonany na jej twarzy, tak by tło pozostało ciemne. Pomiar wielosegmentowy też mógłby się tutaj sprawdzić, jednak wybierając pomiar centralnie ważony, przejąłem kontrolę nad ekspozycją.

Pomiar światła - Światłomierze typu TTL
(3-9) W przypadku portretów robionych na zewnątrz warto użyć centralnie ważonego trybu pomiaru światła, odczyt zrobić na skórze osoby fotografowanej i jeśli jest to konieczne, dodać dodatkowy stopień światła za pomocą kompensacji ekspozycji. Zdjęcie zrobione przy ogniskowej 120 mm, czas naświetlania 1/4 sekundy, przysłona f/5,3, ISO 200, statyw. Zdjęcie lekko rozmyte za pomocą narzędzia Rozmycie gaussowskie w programie Adobe Photoshop

Pomiar centralnie ważony przydaje się również wtedy, gdy nasz najważniejszy obiekt jest stosunkowo mały na tle całego kadru lub gdy znajduje się w innym świetle od reszty sceny. Gdy fotografujesz córkę siedzącą w cieniu na huśtawce, otoczoną przez jasny piasek i morze na plaży, centralny obszar wizjera skierujesz na jej twarz i zignorujesz szersze otoczenie. Z tego powodu, choć kocham pomiar wielosegmentowy, często używam również pomiaru centralnie ważonego.

Wykorzystanie światłomierza z centralnie ważonym trybem pomiaru wymaga kilku dodatkowych kroków nieobecnych przy używaniu pomiaru wielosegmentowego, ponieważ niezbędne jest dokładne wybranie widocznego w wizjerze obszaru przedstawiającego najważniejszy obiekt, z którego dokonywany jest odczyt. Fotografując flaminga karaibskiego widocznego na zdjęciu 3-10, umieściłem koło pomiaru nad skrzydłem ptaka, by uniknąć mierzenia ciemnej wody znajdującej się w tle. Dzięki temu mogłem dokonać pomiaru na ptaku, a potem użyć opcji blokady ekspozycji w celu zachowania tego odczytu, w czasie gdy zmieniałem kadr sceny. Sztuczka ta polega na umieszczeniu obiektu w środku kadru w celu dokonania pomiaru, użyciu dostępnej w aparacie opcji blokady ekspozycji w celu zachowania odczytu, a następnie ponownym skomponowaniu kadru i zrobieniu zdjęcia. Jeśli przyciski aparatu są dobrze rozmieszczone, wszystko to powinno się dać zrobić jedną ręką.

Pomiar światła - Światłomierze typu TTL
(3-10) Centralnie ważony pomiar światła jest bardzo dokładny, ponieważ pozwala zmierzyć jedynie istotne obszary zdjęcia. Zdjęcie zrobione obiektywem Nikkor 400 mm, czas naświetlania 1/60 sekundy, przysłona f/6,3, ISO 200, statyw

W przypadku większości aparatów przycisk spustu migawki służy również jako blokada ekspozycji. Jeśli komponujesz scenę i wciśniesz spust migawki do połowy, aparat blokuje ekspozycję aż do momentu pełnego naciśnięcia spustu migawki w celu zrobienia zdjęcia lub też zwolnienia tego przycisku. Problem polega jednak na tym, że opcja ta jest często powiązana z blokadą ostrości. Czasami chcemy zablokować ekspozycję po dokonaniu centralnie ważonego lub punktowego pomiaru światła, ale nie chcemy blokować ostrości. Niektóre aparaty mają osobny przycisk do blokady ekspozycji, pozwalający na blokadę samej ekspozycji (a niektóre pozwalają również na niezależną blokadę ostrości). Jeśli w Twoim aparacie blokada ekspozycji oraz ostrości są ze sobą powiązane, zrób normalny odczyt z centralnie ważonym lub punktowym pomiarem światła w dowolnym trybie, w jakim robisz zdjęcia, i zapamiętaj ustawienia ekspozycji. Następnie przełącz aparat na tryb ręczny (o ile Twój aparat go ma) i wybierz te ustawienia. Potem możesz swobodnie zmieniać kompozycję zdjęcia oraz ostrość bez zakłócania odczytu światłomierza.

Pomiar punktowy

Pomiar punktowy jest rozwinięciem koncepcji pomiaru centralnie ważonego, różniącym się od niego poziomem precyzji. W tym trybie aparat odczytuje dane dla niewielkiego obszaru w centralnym punkcie wizjera, jednak obszar ten jest często bardzo mały — stanowi około trzech procent kadru lub (w porównaniu z wymiarami typowego wyświetlacza) ma rozmiar główki niewielkiego gwoździa. Tak niewielki obszar pomiaru światła może się przydać, kiedy najważniejszy obiekt zdjęcia stanowi bardzo niewielką część kadru, w szczególności wtedy, gdy duże obszary ciemnego lub jasnego tła zmyliłyby pomiar wielosegmentowy lub nawet centralnie ważony. Tryb pomiaru punktowego mojej lustrzanki cyfrowej wykorzystałem do pomiaru światła z ramienia kobiety znajdującej się na dole zdjęcia 3-11. Wiedziałem, że w przeciwnym razie ciemny obszar wody i jasność piasku mogłyby zmylić światłomierz. Za każdym razem, gdy trafiamy na skomplikowaną scenę o znanej wartości tonalnej (na przykład ze znaną średnią szarością lub barwą skóry), możemy wykorzystać pomiar punktowy do zmierzenia tylko tego obszaru. Jest to stosunkowo niewielki obszar do odczytania, a użycie punktowego trybu pomiaru światła wymaga cierpliwości, doświadczenia oraz praktyki.

Ostrzeżenie
Ponieważ odczyt dokonywany jest na tak niewielkim obszarze wizjera, podstawą jest dokonanie go na właściwym obszarze, a także posiadanie wiedzy dotyczącej tego, co można zrobić z informacjami dostarczanymi przez światłomierz.


Pomiar światła - Światłomierze typu TTL
(3-11) Punktowy pomiar światła z obiektów o znanym współczynniku odbicia światła, takich jak ludzka skóra, może się bardzo przydać w ustaleniu dobrej ekspozycji zdjęcia. Zdjęcie zrobione obiektywem Nikkor 18 – 70 mm, czas naświetlania 1/400 sekundy, przysłona f/10, ISO 200, aparat trzymany w dłoni

Jak dowiesz się w podrozdziale dotyczącym szarości w dalszej części rozdziału, wszystkie światłomierze zaprojektowane są w taki sposób, by zapisywać wszystko, na co się je skieruje, jako średnią wartość tonalną (inaczej półcień lub półton). Pierwszym problemem będącym konsekwencją użycia punktowego pomiaru światła jest to, że jeśli chce się dokonać odczytu z obszaru o średniej wartości tonalnej, trzeba mieć wytrenowane oko, by wiedzieć dokładnie, jak wygląda półcień w skomplikowanym świecie wizualnym. Można się nauczyć rozpoznawać tony — Ty też to opanujesz — ale wymaga to sporo praktyki.

Bardzo minimalistyczna fotografia plaży Fort Lauderdale Beach (zdjęcie 3-12) była sporym wyzwaniem w zakresie ekspozycji ze względu na duży kontrast tonalny i niewiele miejsc, na których można by zrobić pomiar światła (może z wyjątkiem nieba). Dzięki punktowemu pomiarowi światła byłem w stanie zrobić odczyt z niewielkiego obszaru szarego dachu nad budką ratownika, co dało mi świetną ekspozycję. Mogłem również zrobić ekspozycję białej ściany, a następnie odpowiednio ją skorygować lub spróbować zrobić odczyt z nieba, jednak wiedziałem, że szary dach zadziała idealnie. I tak właśnie było.

Pomiar światła - Światłomierze typu TTL
(3-12) W złożonych czy kontrastowych scenach uważnie poszukaj średniej wartości tonalnej, na której będziesz mógł oprzeć pomiar światła, tak jak zrobiłem to w przypadku tego zdjęcia — odczyt został wykonany dla szarego dachu budki dla ratowników. Zdjęcie zrobione obiektywem 18 – 70 mm, czas naświetlania 1/1000 sekundy, przysłona f/7,1, ISO 200, statyw

Oczywiście nie musisz koniecznie robić pomiaru światła tylko ze średniej wartości tonalnej. Równie dobrze można zrobić odczyt z ciemnego cienia lub jasnego światła, trzeba jednak wiedzieć, jak skorygować ten odczyt w taki sposób, by umieścić wartości w pożądanym miejscu. W podrozdziale poświęconym systemowi strefowemu wyjaśnię krótko zagadnienie wykorzystywania zmian ekspozycji do dostosowywania relacji tonalnych. Powiem również, jak punktowy pomiar światła dla znanych wartości tonalnych oraz zmiana ekspozycji w celu przesunięcia tych wartości otwierają drogę do ekspozycji idealnej.

Prawdziwą zaletą punktowego pomiaru światła jest oczywiście to, że tryb ten pozwala robić odczyty z bardzo niewielkiego obszaru kadru. Wyobraź sobie, że fotografujesz samotną owcę stojącą w niewielkim oświetlonym obszarze na ciemnym zboczu góry. Twoim celem jest otrzymanie dobrego odczytu dla owcy. Jeśli w poprawny sposób wykonasz ekspozycję zwierzęcia, możesz pozwolić na to, by zbocze pozostało zacienione — ekspozycja głównego obiektu zdjęcia będzie poprawna, a to ma największe znaczenie. Dzięki punktowemu pomiarowi światła możesz zrobić odczyt dla owcy nawet ze stosunkowo dużej odległości (dlatego właśnie ten tryb pomiaru jest ulubioną techniką fotografów przyrody).