Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Poradniki

Pomiar światła

23 października 2009

4. Światłomierze trzymane w dłoni

Poza światłomierzami wbudowanymi w aparaty cyfrowe istnieje kilka typów światłomierzy zewnętrznych, trzymanych w dłoni (kolejne wyposażenie dodatkowe, o którego posiadaniu można sobie marzyć!). Światłomierze tego typu, czasami ceną przekraczające dobrą lustrzankę, były podstawą pomiaru światła przed wynalezieniem światłomierza typu TTL. Większość profesjonalistów oraz (jak sądzę) coraz większa liczba hobbystów nadal ich używa.

Po co ktoś miałby używać dodatkowego światłomierza, skoro pomiar światła w aparacie jest tak łatwy? Wielu profesjonalnych fotografów studyjnych używa światłomierzy trzymanych w dłoni z jednego prostego powodu: wiele z wykorzystywanych przez nich aparatów nie ma wbudowanego światłomierza. Aparaty wielkoformatowe nie potrafią na przykład mierzyć światła. Dla wielu artystów fotografików oraz osób zajmujących się fotografią krajobrazową — nawet posiadających aparaty z wbudowanymi światłomierzami — precyzyjna ekspozycja jest kluczowym wyznacznikiem jakości ich pracy; osoby te mają większe zaufanie do światłomierzy zewnętrznych. Tak jak w przypadku każdego rzemiosła, precyzja może stać się obsesją, im bardziej się w coś angażujemy.

Inną zaletą stosowania światłomierzy trzymanych w dłoni jest to, że zazwyczaj mają one o wiele bardziej szczegółowe (i łatwiejsze do odczytania) wyświetlacze i często udostępniają odczyty na poziomie dziesiętnych części stopnia. Można zrobić i przechować kilka odczytów, a następnie je uśrednić, co przydaje się w kontrastowych sytuacjach. Zawsze podobało mi się zrobienie odczytu sceny, wygodne rozłożenie się na jakiejś skale i rozważenie wszystkich możliwości ekspozycji (z nadzieją, że światło nie zmieni się w czasie moich deliberacji).


----- R E K L A M A -----

OFERTA BLACK FRIDAY

Canon 28-70/2 RF L USM

10999 zł 9899 zł

W kolejnych podrozdziałach opiszę trzy podstawowe typy światłomierzy trzymanych w dłoni, jednak tak naprawdę większość najlepszych modeli (więc tak naprawdę prawie wszystkie urządzenia) znajdujących obecnie w sprzedaży to światłomierze modularne, będące złożeniem wszystkich trzech typów, co widać na przykładzie ze zdjęcia 3-13. Większość światłomierzy światła odbitego można na przykład z łatwością przekształcić na światłomierze światła zastanego. Dla większości modeli istnieją również przystawki wykonujące pomiar punktowy, dostępne jako wyposażenie standardowe lub dodatkowe.

Użycie światłomierza trzymanego w dłoni jest właściwie dość proste: ustawia się taką samą wartość parametru ISO jak w aparacie, a następnie, w zależności od typu światłomierza, mierzy się światło, kierując urządzenie albo na obiekt, albo na aparat (lub w niektórych przypadkach na źródło światła). Odczyty przedstawiane są w formie cyfrowej, a w wielu światłomierzach można również wybrać tryb pomiaru światła. W trybie preselekcji czasu naświetlania można na przykład ustawić czas naświetlania na 1/1000 sekundy, a światłomierz wyświetli poprawną wartość przysłony (i odwrotnie). Większość światłomierzy pozwala również wyświetlać odczyty jako wartości ekspozycji (EV, od Exposure Values) odpowiadające pełnym stopniom przysłony lub migawki.

Pomijając obsesję na punkcie dodatkowych akcesoriów, czy potrzebny będzie Ci światłomierz trzymany w dłoni? Najprawdopodobniej nie. A przynajmniej nie do momentu, gdy staniesz się fanatykiem fotografii, i być może nawet wtedy nie. Światłomierz wbudowany w aparat zawsze dobrze sobie radzi z pomiarem światła i w pewnym sensie wielosegmentowy tryb pomiaru w aparacie jest najbardziej zaawansowanym i najdokładniejszym typem światłomierza, jaki istnieje. W przypadku pewnych specjalizacji fotograficznych (przychodzą mi na myśl fotografia makro oraz portretowa) światłomierze trzymane w dłoni mają swoje zalety. Poczytaj o nich coś więcej lub zapytaj znajomego fotografa-zawodowca, czy nie mógłbyś kiedyś pożyczyć jego modelu. W ten sposób będziesz mógł się przekonać, czy jest to sensowny dodatek.

Pomiar światła - Światłomierze trzymane w dłoni
(3-13) Światłomierz zewnętrzny Sekonic L-758DR jest programowalnym, wielofunkcyjnym urządzeniem, które można wykorzystać do pomiaru światła błyskowego, zastanego i odbitego; ma również tryb pomiaru punktowego. Zdjęcie dzięki uprzejmości firmy Sekonic

Dla mnie wartość światłomierzy zewnętrznych potwierdza jeszcze jeden fakt — ich ciągle wysokie ceny na aukcjach internetowych. Wiele osób nadal jest chętnych zapłacić sporo pieniędzy za ten rodzaj urządzenia.

Światłomierze światła odbitego

Światłomierze światła odbitego działają tak samo jak światłomierz wbudowany w aparat, jednak są samodzielnymi urządzeniami. Odczyt robi się, ustawiając się w pozycji aparatu i kierując światłomierz na fotografowany obiekt lub podchodząc do obiektu w celu wykonania odczytu z bliska. Większość zewnętrznych światłomierzy światła odbitego bierze pod uwagę stosunkowo szeroki kąt widzenia (około 30 stopni), jednak wiele wyposażonych jest w specjalne adaptery pozwalające ten kąt zredukować. Tak jak w przypadku światłomierza TTL, odczyt uzależniony jest od tego, na jaką część sceny skierujemy urządzenie, dlatego należy bardzo uważać przy mierzeniu najważniejszych obszarów.

Ponieważ światłomierze te biorą pod uwagę dość szeroki kąt widzenia, tak naprawdę uśredniają światło odbite z różnych części sceny w taki sam sposób, jak robi to światłomierz TTL. Różnica pomiędzy nimi polega na tym, że kiedy światłomierz TTL ustawia się w trybie wielosegmentowym, aparat zgaduje, czym może być obiekt i jakie elementy sceny są najważniejsze. Kiedy korzysta się ze światłomierza zewnętrznego, nie możemy liczyć na taką pomoc, dlatego sami musimy wiedzieć, co zmierzyć i jak zinterpretować odczyty. Można się łatwo nauczyć obsługi takiego urządzenia, jednak w pewnym sensie przypomina to zrezygnowanie z nawigacji satelitarnej w samochodzie i wrócenie do używania papierowych map (jeśli masz małe dzieci, za parę lat będziesz im musiał wyjaśnić, czym były papierowe mapy).

Światłomierze światła padającego

W przeciwieństwie do wszystkich pozostałych omówionych wcześniej typów oraz trybów pomiaru światła, światłomierze światła padającego wyróżniają się jedną ważną cechą — mierzą one światło padające na obiekt lub scenę, a nie stamtąd odbite. Daje im to ogromną przewagę z jednego prostego powodu: ponieważ światłomierz tego typu odczytuje światło, zanim padnie ono na obiekt, urządzenie nie zostanie zmylone przez jasność (lub ciemność) tego obiektu. Nie ma znaczenia, czy obiekt jest czarny, biały, szary, czy też stanowi kombinację tysiąca odcieni jakiegoś koloru — światłomierz światła padającego mierzy po prostu światło zastane. Tak naprawdę by zrobić poprawny odczyt, światłomierz tego typu kieruje się na aparat (lub w niektórych przypadkach na źródło światła), a nie na obiekt.

Dlaczego jest to taka zaleta? Robiąc odczyt światła zastanego, ustawia się średnie wartości tonalne dokładnie tam, gdzie powinny się one znajdować — jako prawdziwe średnie wartości tonalne. Światłomierz został zaprojektowany oraz skalibrowany w taki sposób, by odczyt dla każdego wskazanego obiektu stanowił średnią wartość tonalną. Wszystkie jaśniejsze i ciemniejsze tony są następnie automatycznie umieszczane we właściwych miejscach. Czarne tony zapisywane są jako czerń, białe jako biel, a wszystkie tony pośrednie w odpowiednich miejscach. Wśród profesjonalistów światłomierze światła padającego uznawane są za najbardziej dokładny tryb pomiaru, bez względu na obiekt i źródło światła.

By zrobić pomiar światła padającego dla obiektu znajdującego się blisko, jak martwa natura czy pąk kwiatowy, zazwyczaj kieruje się światłomierz z pozycji fotografowanego obiektu na obiektyw. Jeśli fotografowanym obiektem jest krajobraz lub inny rodzaj odległej sceny, robimy pomiar z obszaru o podobnym oświetleniu. Światłomierze światła padającego są szczególnie przydatne w sytuacjach ze słabym światłem, ponieważ zawsze więcej światła pada na scenę, niż się od niej odbija. Dzieje się tak dlatego, że kiedy światło pada na jakiś obiekt lub scenę, duża jego część jest pochłaniana.

Światłomierze punktowe

Tak jak w przypadku punktowego pomiaru światła wbudowanego w aparat, zewnętrzny światłomierz tego typu zaprojektowany został w taki sposób, by robić dokładny odczyt z bardzo niewielkiego obszaru sceny — zazwyczaj jest to kąt o wielkości jednego stopnia. To naprawdę mały obszar. I znów, zaletą pomiaru światła w tak niewielkim wycinku sceny jest to, że możemy ustawić ekspozycję dla jej wybranej części. Inną zaletą tego trybu jest to, że możemy zrobić kilka odczytów pod rząd, a później te odczyty uśrednić (większość światłomierzy posiada opcję uśredniania, która sprowadza się do naciśnięcia jednego przycisku po dokonaniu odczytów). Ponieważ odczytujemy i uśredniamy jedynie pewne wybrane obszary, możemy w pełni kontrolować, co uśredniamy.

Warto zauważyć, że światłomierza punktowego można użyć do zmierzenia zakresu kontrastu sceny. Większość cyfrowych aparatów fotograficznych ma maksymalny zakres kontrastu (inaczej zakres dynamiczny), od zupełnego cienia do zupełnego światła, wynoszący około pięć stopni. Jeśli wartości tonalne sceny wykraczają poza ten zakres, ma to swoje konsekwencje — albo cienie stają się czarne, albo światła stają się przepalone (stają się białe i nie zawierają żadnych szczegółów). Wiedząc, że scena przekracza zakres kontrastu przetwornika aparatu, możemy podjąć decyzje dotyczące tego, jak najlepiej poradzić sobie w tej sytuacji.

Ponieważ światłomierze punktowe odczytują tak niewielki obszar kadru (często jeden stopień), trzeba uważać nie tylko na to, co się odczytuje, ale także kiedy się to robi. Niewielki cień przesuwający się nad docelowym punktem pomiaru może być niedostrzegalny gołym okiem, ale będzie miał wpływ na ekspozycję całej sceny. Zazwyczaj wykonuję pomiar wybranego obszaru, kiedy zaczynam planować zdjęcie, a później mierzę go ponownie tuż przed ekspozycją sceny. Jeśli odczyty różnią się o mniej niż pół stopnia, zazwyczaj ignoruję tę różnicę, jednak zdarzało mi się już, że niespodziewanie zmieniały się o ponad jeden stopień. Należy trzymać się starego powiedzenia stolarzy: „Mierz dwa razy, tnij raz”.

Odsyłacz
Często zdarza się, że scena wykracza poza zakres kontrastu aparatu i trzeba podjąć decyzje dotyczące tego, które wartości tonalne zachować, a które albo poświęcić, albo zapisać, zmieniając ustawienia ekspozycji. W rozdziale 8. powiem więcej na temat radzenia sobie w sytuacjach z ekstremalnym kontrastem, a także jak używać prostych ustawień ekspozycji do zapisu sytuacji kontrastowych.