Test wakacyjnych kompaktów
6. Sony Cyber-shot DSC-HX5V
Aparaty kompaktowe Sony to ciekawe propozycje na rynku, m.in. dzięki szybkiej i sprawnej matrycy CMOS Exmor R, stosowanej np. w testowanych już przez nas modelach WX1 oraz TX1. Sony Cyber-shot HX5V również oparty jest o matrycę tego rodzaju i oferuje podobne, bardzo ciekawe możliwości. Po dodaniu uniwersalnego i dużego zakresu ogniskowych oraz modułu GPS, dostajemy do ręki mocno obiecującą propozycję.
Wspomniana matryca Exmor R ma rozmiar 1/2.4 cala i umieszczono na niej 10 milionów pikseli, co jest wartością rozsądnie małą w porównaniu z ciągłym pędem do zwiększania tego parametru. Zapisywane zdjęcia (brak trybu RAW) mają maksymalną rozdzielczość 3648×2736 pikseli. Dostępne są czułości począwszy od ISO 125 do 3200. Za obróbkę obrazu odpowiada procesor BIONZ, stosowany również w wielu innych aparatach tej marki. Tyle suchych faktów, dalej bowiem pozostaje miejsce na wymienienie kilku pozytywnie wyróżniających ten aparat cech. Po pierwsze, zastosowana matryca Exmor R już nie jeden raz udowodniła, że potrafi się sprawdzić lepiej niż matryce konkurencji. Po drugie, udostępniono znany z innych kompaktów tej firmy prawdziwy szybki tryb seryjny z prędkością 10 klatek na sekundę (przez jedną sekundę). Prawdziwy w tym sensie, że zdjęcia są zapisywane z pełną rozdzielczością. Po trzecie, aparat posiada algorytmy pozwalające realizować cenną funkcję „Z ręki o zmierzchu” oraz automatycznie skleja panoramy. Po piąte – jako jedyny w stawce aparat rejestruje filmy AVCHD o rozdzielczości Full HD (1920×1080 pikseli z prędkością 30 kl/s). Już sama ta lista sugeruje, że warto się temu aparatowi przyjrzeć bliżej.
W HX5V zastosowano obiektyw Sony G o zakresie ogniskowych od 25 do 250 mm (odpowiednik dla pełnej klatki), krotność zoomu wynosi więc 10x i zaczyna się od przyjemnie szerokokątnej wartości. Jasność obiektywu zawiera się od f/3.5 do f/5.5 – pod tym względem Sony nie wyróżnia się pozostałych testowanych modeli. Jak na swoją klasę przystało, aparat posiada również optyczną stabilizację obrazu. Pewnym minusem jest dość długi najkrótszy czas migawki wynoszący 1/1600 s. Na pociechę dość długi jest natomiast maksymalny czas – 30 sekund (ograniczony do 2 sekund w trybie Auto).
Aparat zasila akumulator litowy NP-BG1 (3.6 V, pojemność 960 mAh, wydajność około 310 zdjęć), zdjęcia zapisywane są w pamięci wewnętrznej 45 MB lub na kartach pamięci standardu Memory Stick Duo (w tym najnowsze Memory Stick PRO-HG Duo, które mają szybkość ograniczoną do Memory Stick PRO Duo) oraz Secure Digital (SD/SDHC).
Budowa i jakość wykonania
Sony Cyber-shot HX5V to jeden z dwóch najmniejszych aparatów w testowej stawce, zauważalnie mniejszy np. od Samsunga WB650. Pod względem użytych materiałów nie budzi żadnych zastrzeżeń. Odrobinę ponarzekać jednak musimy, bo w aparacie nieprzyjemnie skrzypi dolny przycisk krzyżaka. W sprzęcie tej klasy nie powinno to mieć miejsca, zwłaszcza, że wraz z irytującym skrzypieniem da się odczuć większą opieszałość tego przycisku. Aparat dostępny jest w kolorze czarnym oraz złotym.
Z tyłu znajduje się 3-calowy wyświetlacz zawierający 230 tysięcy punktów. Poza tym żadnych niespodzianek i układ bardzo podobny m.in. do Samsunga WB650. Poczynając od góry: przycisk rozpoczynający nagrywanie filmów, przycisk Play, klasyczny czterokierunkowy krzyżak oraz przyciski Menu i kasowania zdjęć. Na krzyżaku znajdują się funkcje Disp (kontrola wyświetlanych informacji), lampy błyskowej, samowyzwalacza i wykrywania twarzy/uśmiechu. W środku przycisk zatwierdzający. Na samej górze aparatu umieszczono natomiast płytkie wgłębienie pod kciuk, które wraz z wyprofilowanym z przodu uchwytem umożliwia dość wygodne trzymanie. O ile tylko nie mamy dużych dłoni, ale to jest problem dotyczący wszystkich aparatów kompaktowych.
Na górze naszą uwagę zwrócić może stereofoniczny mikrofon oraz przycisk włączający tryb szybkich zdjęć seryjnych. Poza tym układ jest standardowy – włącznik, spust migawki otoczony dźwignią zmiany ogniskowej oraz kółko trybów pracy aparatu. To ostatnie chodzi z właściwym oporem, skokowo ustawiając się na poszczególnych pozycjach i da się je obracać jednym palcem. To co może zdziwić to brak wyraźnie widocznego modułu anteny GPS, która najwyraźniej została schowana we wnętrzu aparatu.
Karta pamięci i akumulator | Złącza danych |
|
|
Standardowo na dole aparatu znajdziemy klapkę chowającą miejsce na kartę pamięci oraz baterię. Jednak w porównaniu do innych modeli, klapka ta sprawia nie do końca solidne wrażenie. Chwieje się i nie jest do końca spasowana, oczami wyobraźni widać jak łatwo przypadkiem wyrwać ją z obudowy. Na pociechę sposób wkładania karty i baterii został zilustrowany obrazkowo. Jednak to nie koniec narzekań dotyczących spodu aparatu. Na środku znajduje się bowiem niczym nie osłonięte łącze danych – nietrudno sobie wyobrazić kurz zbierający się w nim po dłuższym użytkowaniu. I ostatni minus – gwint statywowy umieszczony na samym brzegu aparatu, z dala od jego środka ciężkości.
Podsumowując, Sony Cyber-shot DSC-HX5V pozostawia pod względem wykonania drobne wątpliwości, jednak całościowa ocena jest jak najbardziej pozytywna. Aparat jest mały i elegancki jak na swoje możliwości. Gdyby tylko nie występowało to irytujące skrzypienie jednego z przycisków.
Użytkowanie
Menu aparatu z pewnością wyda się znajome użytkownikom pozostałych kompaktów Sony. Jest ono zarówno przejrzyste jak i ładne, choć nie onieśmiela liczbą opcji. Odczuwa się zatem, że aparat kierowany jest do mniej zaawansowanych użytkowników. Dostępne są następujące tryby pracy:- Easy – najbardziej automatyczny tryb, kierowany do początkujących fotografów. W menu dostępne są tylko dwie opcje: Rozmiar obrazu oraz włącznik GPS. Da się również włączyć samowyzwalacz i wykrywanie uśmiechu oraz wyłączyć lampę błyskową.
- Intelligent Auto – klasyczny, automatyczny tryb, opierający się o rozpoznawanie kilku predefiniowanych typów scen i dobieranie do nich odpowiednich parametrów. W trybie tym menu podręczne pozwala na wybór rozdzielczości zdjęć, trybu migawki, kompensacji ekspozycji, wykrywania twarzy i uśmiechu oraz włączenia tzw. Zaawansowanego Rozpoznawania Sceny. Polega ono na dodatkowym zarejestrowaniu dwóch zdjęć – dla zmierzchu i oświetlenia tylnego. Możliwe jest również włączenie samowyzwalacza i lampy błyskowej.
- Korekcja drgań – tryb wykonujący 6 zdjęć w szybkim trybie seryjnym, po czym łączy je ze sobą tak, by usunąć ewentualne rozmycie obrazu. Nadaje się świetnie nie tylko do fotografowania w gorszych warunkach oświetleniowych (np. wnętrzach) ale wszędzie tam, gdzie długie czasy naświetlania grożą niestabilnym utrzymaniem aparatu (np. przy długich ogniskowych).
- Z ręki o zmierzchu – znana już z poprzednich testowanych przez nas kompaktów cenna funkcja, która wykonując 6 zdjęć w serii łączy je ze sobą w taki sposób, by zmniejszyć ilość szumów obecną na obrazie. Ponadto podobnie jak funkcja poprzednia, jest to również sposób na zmniejszenie ryzyka poruszenia obrazu.
- Korekcja pod światło HDR – wykonanie dwóch zdjęć o różnych ekspozycjach i automatyczne połączenie ich w obraz typu HDR, co ma zaowocować polepszoną dynamiką tonalną zdjęcia.
- iRozległa panorama – tryb pozwalający w bardzo wygodny sposób wykonywać panoramy, które są od razu automatycznie generowane przez aparat.
- SCN – wybór kilku predefiniowanych rodzajów scen: Duża czułość, Miękkie ujęcie (dba o rozmyte tło czyli małą wartość przysłony), Zaawansowane fotografie sportowe (śledzenie obiektu), Pejzaż, Portret-zmierzch, Zmierzch, Kulinaria, Zwierzę domowe, Plaża, Śnieg oraz Fajerwerki. Wybór opcji zależy od wybranej sceny, np. ISO da się ustawić tylko w trybie sportowym, a balans bieli m.in. w trybie Kulinaria czy Zwierzę domowe.
- P i M – dwa z czterech trybów manualnych? Niestety, z niewiadomych przyczyn zrezygnowano z trybów preselekcji czasu i przysłony, a pozostawiono w pełni manualny. Dobre oczywiście i to. Wybór opcji jest najobszerniejszy, włącznie z czułością ISO, obszarem AF i bracketingiem ekspozycji lub balansu bieli.
- Film – w aparacie oferującym rozdzielczość Full HD nie mogło oczywiście zabraknąć tego trybu na kole nastaw. Da się tu zmienić jakość obrazu, wprowadzić kompensację ekspozycji, ustawić balans bieli i tryb pomiaru światła oraz włączyć stabilizację.
Menu podręczne | Menu główne |
|
|
Aparat obsługuje się wygodnie, jednak przyciski stawiają trochę większy opór niż w pozostałych modelach, co w połączeniu ze skrzypieniem dolnego przycisku krzyżaka wprowadza lekki dyskomfort. Szkoda również, że kompensacja ekspozycji została przypisana do menu, a nie jednego z przycisków. Co ciekawe, w aparacie nie da się wyłączyć stabilizacji SteadyShot, co jest pewnym ewenementem i budzi obawy o zachowanie aparatu przy korzystaniu ze statywu. Zmiana ogniskowej jest dość precyzyjna, cały zakres to około 20–30 nieregularnych skoków. Zauważyliśmy również podobne zachowanie wyświetlacza jak w przypadku modelu WX1 – przy pewnych zdjęciach niektóre ich fragmenty lekko drgają. Nie jest to na szczęście szczególnie irytujące i czasem można tego zwyczajnie nie zauważyć.
Tryb przeglądania zdjęć budzi mieszane uczucia. Z jednej strony zdjęcia i ich miniaturki wgrywają się dość szybko, z drugiej jednak – przyciski reagują czasem dość ociężale. W efekcie poruszanie się na przykład po widoku kalendarza (w którym widzimy czy danego dnia zrobiono zdjęcie) jest dość powolne. Co gorsze, chcąc zmienić np. miesiąc musimy się mozolnie przeklikać przez kilka ikonek dni, by dotrzeć do przycisków odpowiedzialnych za zmianę miesiąca. Płynnie i szybko działa natomiast przybliżanie i przewijanie przybliżenia. Ogólnie za ten aspekt należy się co najwyżej szkolna czwórka.
Tryb makro i oferowana przez niego skala odwzorowania jest bardzo podobna do modeli SX210 IS i F80EXR, czyli stoi na średnim poziomie.
Mimo wszystko jednak Sony to aparat dobrze przemyślany i obsługuje się go wygodnie. Obfite menu podręczne sprawia, że do menu głównego zaglądać będziemy rzadko.
Funkcje dodatkowe
Główną funkcją dodatkową HX5V jest oczywiście moduł GPS. Poza tym aparat oferuje funkcje podobne lub identyczne jak te w pozostałych kompaktach opartych o matrycę Exmor R. Przyjrzyjmy się zatem im po kolei, bo jest się czemu przyglądać.Moduł GPS
Moduł GPS w HX5V wzbogacono kompasem, dzięki czemu po wykonaniu zdjęcia dysponujemy nie tylko informacją o położeniu geograficznym ale również kierunku patrzenia. Włączenie/wyłączenie modułu odbywa się poprzez jedno z ustawień menu głównego, zaszyte zostało więc znacznie głębiej niż np. w Panasonicu TZ10. Najwyraźniej producent założył, że nie będziemy często zmieniać tej opcji. Dane EXIF są dość obszerne, widać w nich m.in. wspomnianą orientację oraz również wysokość.
Zaprezentowane dane pochodzą ze zdjęcia wykonanego na Placu Zamkowym w Warszawie, co widać na poniższym zdjęciu, z pozycją naniesioną na mapę.
Nie udostępniono zbyt wielu opcji sterujących modułem GPS. Możemy jedynie włączyć nastawianie zegara za pomocą GPS oraz sprawdzić aktualność danych tzw. asysty GPS. Te ostatnie mają według instrukcji przyśpieszać ustalanie pozycji geograficznej. Uaktualnić je można przy pomocy dostarczonego przez Sony oprogramowania po podłączeniu do komputera aparatu kablem USB lub samej karty pamięci. Nasze testy wykazały, że bez danych asysty czas inicjalizacji trwa niecałą minutę, a po aktualizacji różnica jest praktycznie niezauważalna. Włączenie modułu GPS ogranicza o czynnik około 2/3 liczbę zdjęć (możliwych do wykonania na w pełni naładowanym akumulatorze) względem pracy bez GPS – jest to wynik podobny do Panasonica TZ10 i odrobinę gorszy od Samsunga WB650. Informacje wyświetlane na ekranie LCD to ustalona lokalizacja oraz kompas.
Nie mając zatem zastrzeżeń co do skuteczności GPS pozostaje się tylko cieszyć, że tego rodzaju funkcje stają się coraz powszechniejsze.
Z ręki o zmierzchu
Pierwszy z trybów, który w sprytny sposób wykorzystuje dostępność szybkiego trybu seryjnego. W niecałą sekundę wykonywanych jest sześć zdjęć po kolei, które następnie analizowane są w ten sposób by utworzyć pojedyncze zdjęcie z mniejszymi szumami. Bardzo podobał nam się ten tryb w testowanym Sony WX-1 więc równie zadowoleni jesteśmy z niego w tym modelu. To dobre rozwiązanie na odwieczny problem wykonywania zdjęć kompaktami w ciemnych pomieszczeniach. Jeżeli tylko fotografujemy w miarę statyczną scenę, połączone zdjęcie jest poprawne i jego poziom szumów jest faktycznie dużo mniejszy.
ISO 400 | |
|
|
ISO 2500 | |
|
Zachęcamy nabywców HX5 do eksperymentowania z tym trybem, dzięki czemu np. zdjęcia nocne nabiorą nowego wymiaru i to bez wykorzystania statywu.
Korekcja drgań
Nie wiedzieć czemu kolejny z trybów łączących zdjęcia nazywany jest czasem „trybem wyraźnego ruchu”, nawet na stronie producenta. Tymczasem można powiedzieć, że jego działanie ma być dokładnie odwrotne – dzięki wykonaniu serii zdjęć i odpowiednim ich przeanalizowaniu minimalizujemy wpływ poruszenia zdjęcia np. przy zbyt krótkich czasach naświetlania w słabym oświetleniu. M.in. tryb ten świetnie nadaje się do wykonywania zdjęć na najdłuższych ogniskowych, gdzie przy przysłonach rzędu f/5.6 czasem trudno zapewnić odpowiednio krótki czas migawki.
Korekcja drgań przy długich ogniskowych | |
|
|
|
Zamiast zatem odruchowo podbijać ISO, spróbujmy użyć tego trybu, który w naszej praktyce sprawdził się zaskakująco dobrze.
HDR
Kolejnym pomysłem na łączenie zdjęć wykonanych po sobie jest technologia HDR. Wystarczy, że odpowiednio szybko (tak by nie zmieniła się scena) wykonamy jedno zdjęcie naświetlone na cienie a drugie na światła i połączymy je ze sobą. Tak działa właśnie opisywany tryb, przykład jego działania znajdziemy poniżej, wraz ze stosowanymi fragmentami.
Standard | HDR |
Technika HDR faktycznie poprawiła zakres tonalny sceny i to bez powiększania szumu charakterystycznego dla rozjaśniania cieni – najczęściej stosowanej alternatywy tej metody.
Zdjęcia seryjne
Jak wykazały testy, zdjęcia seryjne wykonywane są z deklarowaną, imponującą szybkością 10 kl/s. Aparat może również działać w trybach: Średnim – 5 zdjęć na sekundę, oraz Wolnym – 2 zdjęcia na sekundę. Po wykonaniu serii z pełną prędkością musimy jednak poczekać około 10 sekund na przetworzenie wykonanych fotografii. Najwyraźniej w tym czasie aparat kopiuje je z szybkiego bufora wewnętrznego na kartę pamięci. Niestety takie zachowanie może nas czasem zirytować, bo przetwarzania nie da się przerwać – choćby nie wiem jak ciekawe wydarzenia działy się przed obiektywem.
Oczywiście nie ma co przesadzać i nadmiernie narzekać. Sam fakt zaoferowania tak dużej prędkości w aparacie kompaktowym jest naprawdę imponujący i zasługuje na pochwałę. Dzięki temu, będąc świadomym istnienia tego trybu, będziemy w stanie wyłapywać z dynamicznych scen najciekawsze fragmenty prawie jak zawodowy fotoreporter. Prawie, ponieważ należy pamiętać, że w szybkim trybie seryjnym ostrość, balans bieli oraz parametry ekspozycji ustalane są dla pierwszego zdjęcia i takie same używane dla wszystkich kolejnych.
Panorama
Tryb wykonywania panoram z ręki deklasuje wszelkie inne rozwiązania jakie spotkać możemy w aparatach kompaktowych konkurencji. I nie będzie łatwo Sony pokonać, gdyż trudno sobie wyobrazić rozwiązanie prostsze. Wykonując płynny ruch ręką zgodnie z ustalonym kierunkiem rejestrujemy interesujący nas fragment sceny, po czym aparat automatycznie produkuje gotową do wyświetlenia panoramę. Możliwe są przy tym cztery różne sposoby przesuwania aparatu: z lewej strony do prawej bądź odwrotnie i z góry na dół bądź odwrotnie. Poza tym wybrać możemy panoramę szeroką, bądź standardową. W efekcie daje to cztery możliwe kombinacje uzyskanych kątów widzenia i rozmiarów zdjęć, które zademonstrowaliśmy poniżej.
Cztery możliwe kąty widzenia panoram | |
|
|
|
|
|
|
|
Wykonane panoramy pozbawione są rażących błędów i co więcej, dobrze radzą sobie z postaciami, które przecież poruszały się w trakcie zdjęć. Nie da się uniknąć błędów z nimi związanych, ważne, że nie zmyliły one algorytmów i to co najważniejsze – zachowały realizm.
Nie ma co ukrywać, że Panorama to funkcja niezwykle ciekawa i zaowocować może wieloma cennymi pamiątkami z podróży. Zdecydowana bowiem większość amatorów nie miałaby zacięcia by wykonywać panoramy w sposób ręczny za pomocą programów komputerowych. Tutaj wystarczy jednak płynny ruch ręką i pamiątka gotowa.
Tryb filmowy
Jakość rejestrowanych filmów jest bardzo dobra, o czym można przekonać się oglądając poniższy przykładowy film. Cieszy rozdzielczość Full HD, dobra jakość dźwięku stereo oraz płynnie działająca zmiana ogniskowych, w trakcie której nie słychać mechanizmów aparatu. Pod względem filmowym prezentowany Sony HX5V z pewnością wysuwa się na wyraźne prowadzenie.
AVCHD, 1920×1080 pix, 25 kl/s, 30 s, 62.3 MB |
|
Podsumowanie
Połączenie możliwości matrycy Exmor R, o której jakości przekonaliśmy się już w teście modeli WX1 i TX1, z modułem GPS i uniwersalnym zakresem ogniskowych, uczyniło z modelu HX5V faworyta jeszcze przed rozpoczęciem testu. Jak się okazało – słusznie. Bogactwo funkcji dodatkowych, niski poziom szumów, sprawny moduł GPS – wszystko to czyni z aparatu Sony świetnego kompana w podróży. Pewną łyżką dziegciu w tej beczce miodu jest optyka aparatu, która nienajlepiej radzi sobie na najdłuższych ogniskowych.
Mimo wszystko Sony HX5V to aparat naprawdę godny polecenia i szkoda, że nie zdecydowano się w nim na udostępnienie trybów preselekcji przysłony i czasu otwarcia migawki. Byłby to wtedy w pełni funkcjonalny aparat nawet dla bardziej zaawansowanych fotografów.
Zalety:
- szerokokątny obiektyw 25 mm,
- dobre osiągi matrycy Exmor R – poziom szumów,
- tryby specjalne: Z ręki o zmierzchu, Korekcja drgań, HDR,
- bardzo szybkie zdjęcia seryjne,
- wygodna panorama z ręki,
- moduł GPS (wzbogacony kompasem),
- filmy Full HD z kodekiem AVCHD,
- stabilizacja obrazu,
- mikrofon stereo.
Wady:
- skrzypienie jednego z przycisków,
- najkrótszy czas migawki 1/1600 s,
- trochę zbyt ubogie menu,
- brak preselekcji przysłony,
- brak preselekcji czasu migawki,
- niczym nie osłonięte złącze danych.