Sześcioro polskich fotografów na liście finalistów Sony World Photography Awards
Jak podkreśla firma Sony - w tym roku na konkurs Sony World Photography Awards wpłynęła rekordowa liczba zgłoszeń - 173 444 prace ze 171 krajów. Fotografowie zgłaszali swoje prace w kategoriach otwartych i profesjonalnych.
Informacja prasowa
![]() Wojciech Kruczyński, kategoria otwarta, Panorama / źródło: Sony |
- Fotografowie zgłaszali swoje prace w kategoriach otwartych i profesjonalnych
- Rekordowa liczba zgłoszeń - 173 444 prace ze 171 krajów
- Prace finalistów będzie można oglądać w londyńskim Somerset House od 24 kwietnia do 10 maja
- Zwycięzcy zostaną ogłoszeni 23 kwietnia. Łączna pula nagród wynosi 30 000 dolarów, laureaci otrzymają także cyfrowy sprzęt fotograficzny firmy Sony
- Zdjęcia można zobaczyć na stronach press.worldphoto.org oraz Image.net
Sześcioro fotografów z Polski znalazło się na ogłoszonej dziś liście finalistów Sony World Photography Awards - największego na świecie konkursu fotograficznego.
Finaliści i kategorie, w których zgłosili swoje prace:
- Joanna Bałaś, kategoria profesjonalna, Architektura
- Bogusława Trela, kategoria profesjonalna, Współczesność
- Tomasz Lazar, kategoria profesjonalna, Portret
- Marcin Klocek, kategoria profesjonalna, Sport
- Adrian Jaszczak, kategoria otwarta, Kultura i sztuka
- Wojciech Kruczyński, kategoria otwarta, Panorama
Zdjęcia zakwalifikowane do listy finałowej wybrano spośród 173 444 prac ze 171 krajów - to największa liczba zgłoszeń w ośmioletniej historii konkursu i wzrost o 24% w stosunku do jego ubiegłorocznej edycji.
W kategoriach otwartych oceniano pojedyncze zdjęcia, w kategoriach profesjonalnych - serie zdjęć.
Teraz finaliści będą walczyć o pierwsze miejsce w poszczególnych kategoriach - zwycięzcy otrzymają najnowszy cyfrowy sprzęt fotograficzny firmy Sony. Laureatów w kategoriach otwartych poznamy 31 marca; nazwiska trzynastu zwycięzców poszczególnych kategorii profesjonalnych zostaną ujawnione 23 kwietnia w czasie ceremonii wręczenia nagród w Londynie.
![]() Adrian Jaszczak, kategoria otwarta, Kultura i sztuka / źródło: Sony |
![]() Bogusława Trela, kategoria profesjonalna, Współczesność / źródło: Sony |
![]() Bogusława Trela, kategoria profesjonalna, Współczesność / źródło: Sony |
Na tej samej uroczystości ogłoszony zostanie zdobywca nagrody L’Iris d’Or i tytułu Fotografa Roku w kategorii profesjonalnej. Laureat otrzyma nagrodę pieniężną w wysokości 25 000 dolarów. Poznamy także zwycięzców w kategorii młodzieżowej i studenckiej. Zdobywca tytułu Fotografa Roku w kategorii otwartej otrzyma nagrodę w wysokości 5000 dolarów.
Zdjęcia sześciorga polskich finalistów będą prezentowane w ramach wystawy Sony World Photography Awards 2015 w londyńskim Somerset House w dniach od 24 kwietnia do 10 maja. Na wystawie zobaczymy także zdjęcia, filmy i albumy o fotografii autorstwa Elliotta Erwitta, laureata nagrody za całokształt twórczości i wybitny wkład w fotografię.
![]() Joanna Bałaś, kategoria profesjonalna, Architektura / źródło: Sony |
![]() Joanna Bałaś, kategoria profesjonalna, Architektura / źródło: Sony |
Sony World Photography Awards to konkurs mający na celu wyróżnienie i nagrodzenie najlepszych współczesnych zdjęć wykonanych w ubiegłym roku. Udział w nim biorą fotografowie o różnych umiejętnościach. Konkurs obejmuje pięć podstawowych kategorii: profesjonalną, otwartą, młodzieżową, studencką i smartfonową. Więcej informacji o konkursie i nagrodach można znaleźć na stronie www.worldphoto.org.
![]() Marcin Klocek, kategoria profesjonalna, Sport / źródło: Sony |
![]() Marcin Klocek, kategoria profesjonalna, Sport / źródło: Sony |
![]() Tomasz Lazar, kategoria profesjonalna, Portret / źródło: Sony |
![]() Tomasz Lazar, kategoria profesjonalna, Portret / źródło: Sony |
Astrid Merget Motsenigos, dyrektor kreatywna World Photography Organisation i organizatorka konkursu, tak komentowała prace fotografów, którzy znaleźli się w tym roku w gronie finalistów:
„Celem konkursu Sony World Photography Awards jest docenienie utalentowanych artystów ze świata fotografii. Po raz kolejny prace finalistów ukazały energię, różnorodność i umiejętności zarówno uznanych profesjonalistów, jak - co równie ważne - coraz liczniejszej armii amatorów, dla których znalezienie się w grupie finalistów oznacza uznanie i wyjątkową szansę. Rekordowa liczba zgłoszeń była dla naszych jurorów ogromnym wyzwaniem. Obecnie z dumą prezentujemy finałowe prace, które naprawdę ukazują wszystko to, co najlepsze w fotografii.”
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Pierwsze dwa fajne, szczególnie ta panorama. Sumo też ok. Te czarno-białe to typowa "polskość", czyli szarzyzna, nuda, banalna codzienność. Nic nie przedstawia, klepnięte na odwal, wrzucone B&W żeby było "artystycznie", taki symbol smutnej mentalności w naszym szaro-ponurym kraju ;)
Ps. to oczywiście moja subiektywna opinia ;)
Polskie zdjęcia super- a i tak pewnie wygra jakaś para zboczeńców....
Przy omawianiu jednego z poprzednich zestawień konkursowych podano statystyki mówiące, ile zdjęć zrobiono Canonem, ile Nikonem i innymi markami. Czy tu można prosić o podanie takich statystyk? Z góry dziękujemy.
Jeśli te dostały się do finału, to jak marna musiała być reszta...
Ha... To pierwsze wygląda jak Lofoty :)
@Arek: Domki po lewej to Reine :) A zdjęcie IMHO zrobiono stąd:
link
w kierunku NW. Widać hodowlę łososi i domki na nabrzeżu są tak samo ustawione.
To my tam na kawie byliśmy :)
za @druidem pierwsze dwa fajne... :)
... i reszta też ... fajna jest :)
Mi się tylko pierwsze podoba.
Krajobraz na tapetkę się nadaje :), ale zdjęcie sumo to pogwałcenie wszelkich zasad dobrej fotografii.
Nieprzemyślana perspektywa, amatorskie kadrowanie, przypadkowy moment - taką focię mógłby strzelić byle dzieciak ze smartfonem.
Na panoramie z Lofotów jest wszystko oprócz światła. Czyli tego, o co chodzi w te klocki.
Arek i moje też, i moje też ... Zostało wyróżnione
link
Pozdrawiam :-)
Rippingtons - gratulacje. Nokautujesz konkurencję nie tylko na Zlotach :)
Groszek - pozwolę się nie zgodzić. Liczy się nastrój i odbiór zdjęcia. Panoramka zaprezentowana tutaj doskonale pokazuje, że nie musimy mieć cukierkowego oświetlenia zachodzącym Słońcem, żeby zrobić dobre zdjęcie.
Rippingtons, no to, to co innego... :) Wcale się nie dziwię wyróżnieniu.
@Canonex
Bo w takich konkursach to nie technika zwycięża ale temat. I w tym sensie np. Klaudia Cechini robiąca swoje selfie iphonem spełnia twoją definicję :-)
druid | 2015-02-24 10:22:42...... taki symbol smutnej mentalności w naszym szaro-ponurym kraju ;)
Wiemy, od dawna wiemy z twoich postow ze aparatem Sony tylko ponure i smutne zdjecia mozna zrobic.
@Arek
Lofoty są tak oklepane, że trzeba trochę się natrudzić aby je ciekawie pokazać. Zaprezentowane zdjęcie wygląda jakby autor miał tylko jedną chwilę na zdjęcie i akurat trafiła mu się taka jak na załączonym obrazku. I wcale nie chodzi mi o "cukierkowe oświetlenie". Owszem, zdjęcie jest inne niż tysiące w necie, ale w żaden sposób wybitne.
@***s***
Nie wiedziałem, ze marka aparatu wpływa na przekaz zdjęć, ale pewnie skrajni fanboye tak mają :D
@Rippingtons świetne zdjęcie! Gratuluję i trzymam kciuki bo najbardziej mi się podoba z tych przedstawionych tutaj.
@Rippingtons: Także uważam, że twoja fota jest najlepsza z tych co tu przedstawiono.
za grubasa leżącego w błocie w kategorii "profesjonalny sport" dałbym DSQ...
jeżeli chodzi o kategorię "profesjonalna architektura" to nawet nie widziałem że większość z moich zdjęć z wakacji osiąga poziom konkursowy...
a co do profesjonalnego portretu to jest on tak ciasny że przypominają mi się "portrety" klientów z gabloty sklepu w filmie "co mi zrobisz jak mnie złapiesz" oczywiście po wykadrowaniu dłoni...
jak to są najlepsze zdjęcia w kategorii "profesjonalny..." to aż włos się jeży na głowie co tam ludzie musieli wysłać...
ja wiem że to jest sztuka i że się na tym nie znam ale dla mnie też tylko ta panorama wygląda ładnie
Szczerze powiedziawszy na 1-szym portrecie brak ostrości w oczach i ten odbity beauty dish w obu, jakoś nienaturalnie wygląda. Ale to pewnie zazdrość przeze mnie przemawia ;)
Cieszy natomiast , że to nasi w 6-tce...
Treść ważniejsza od techniki :) ...
Dziękuję za życzliwe komentarze i cieszę się że zdjęcie się podoba, sam zastanawiałem się co decyduje o wygranej w przypadku niektorych zdjeć i doszedłem do wniosku że może fakt, że w najważniejszych kategoriach decyduja fotoedytorzy i kuratorzy, a nie fotografowie...Sam miałem okazję się kiedys przekonać jak zanisołem swoje portfolio do oceny, że dla nich ( fotoedytorów ) aspekty techniczne to rzeczy drugożędne, fotoedytor nie koniecznie musi być fotografem... Liczy się opowieść i jakaś historia, przekaz treść, a technika ? Zdjęcie może być nawet nie ostre jeżeli niesie treść...Oczywiście jeżeli mówimy o kategoriach gdzie się da ją opowiedzieć :-) Więc czy to się podoba czy nie, trzeba skupiać się na opowieściach... Wysłąłem trzy, pojedyńcze zdjęcia, każde w innym temacie...Tyle można było wysłac na konkurs za darmo :-) Ale najlepiej ocenili te które były wysłane w zestawach - po kilka dotyczących tego samego tematu...NP. zdjęcia o Sumo to opowieść, oczywiście nagrodzili jedno...
Tak czy inaczej cieszę się z wyróżnienia, tym bardziej że przysłąli mi informację że zostąło wybrane do 40 najlepszych z 78 687 zdjęć nadesłanych tylko w tej kategorii :-)
Więc warto brać udział w konkursach, choćby tylko do dowartościowania się...
Pozdrawiam ekipę i do zobaczenia na zlocie :-)
Ilu zazdrośników mamy... Chopaki, wystarczy spiąć poślady i coś wysłać, nie marnujcie talentów...
Jak oni są w stanie ocenić taką liczbę zgłoszeń? To samo się tyczy WPP, gdzie było ,,tylko'' 2x mniej...
Amatorskie zdjęcia z błędami. Kto ma interes w tym, żeby promować bezkrytyczną hołotę? Zdumiewające.
Rippingtons - brawo za zdjęcie.
A jury, nominacje, wyniki - no cóż.
Architektura - nie wiem czym zasłużyła na nominacje, nb wygląda jakby w Kapadocji focona. Zaś portrety - zgadzam się z Pathfinderem. Ale może oceniano format 800x600 pix i nieostrości nie było widać.
Nieostrości na oczach nie ma. To widać po wyciągniętych do piksela blikach i rzęsach. Oczy starych ludzi robią się takie trochę wodniste i być może z tego wrażenie. Natomiast nos chyba wypadł poza GO. I tu bym się zapytał PO CO? Moje pierwsze wrażenie po obejrzeniu tych zdjęć jest takie że ne rozumim. Nowi dokumentaliści cyco? Eggleston przy tym wysiada. Na mojego czuja, to publiczność wyróżnione zdjęcia, za wyjątkiem pierwszego krajobrazu oceni równo jako klasyczne gnioty i próbę robienia z widza balona. Być może w jakimś kontekście okaże się cały artyzm tych prac, ale tego kontekstu ni ma i zostają nam klasyczne efekty pierwszych prób entuzjasty fotografii, który właśnie dostał aparat. Oglądając to słyszę historię "jestem we właściwym TWA i możecie mi skoczyć".
Fakt. Anteny i gołębie to nie są.
z konkursami fotograficznymi jest jak z wyborami miss ;) polecam lekturę - Masa o kobietach polskiej mafii
W prestiżowych konkursach w ogóle nie chodzi o technikę. Nie liczy się aparat, obiektyw, znajomość obróbki RAWów. Liczy się fotografią, ciekawie opowiedziana historia lub przekaz, najlepiej jak najszerszy społecznie, np. przemoc domowa…
Dlatego takie konkursy jak np. National Geographic mogą wygrywać materiały zrobiony choćby iPhonem i przez amatorów. Bo technika się NIE liczy.
Przekaz takich konkursów jest jasny : Nie ważne czym fotografujesz, nie ważne jak. Ważne czy masz coś ciekawego do powiedzenia i czy potrafisz to pokazać nam ( jury) w interesujący, ciekawy sposób.
To co dla jednego jest zwykłym "Grubasem na plaży" dla innego może być metaforą i społecznym przekazem - znakieme czasów a jeżeli autor przysłał kilka zdjęć moze stoi za tym konkretna historia itp. itd.
Zdjęcia Tomasza Lazara to ciasno skadrowane portrety na wysokim kontraście, myślę że technicznie wiekszość z nas potrafiła by wykonać takie zdjęcia... Jednak nie one są najwazniejsze, tylko właśnie historia, temat który porusza. Opowieść o tych ludziach, dzieciach zesłańców syberyjskich.
Trudnośc polegała na dotarciu do tych ludzi, nawiązaniu z nimi relacjii i spisaniu ich historii, które to jako całość stworzyły poruszającą opowieść...A zdjęcia są tu tylko, albo aż symbolem potwierdzeniem istnienia, namacalnym obrazem...
Sorry za taki wywód ale dywagacje na temat ostrości bawią mnie.
Dobrze powiedziane.
@Rippingtons: To jest tak, że z twojego zdjęcia ja mogę uczyć. Pewnie kiedyś to ujęcie zmałpuję. Nic mi nie potrzeba więcej, tylko samo zdjęcie, żadnych opowieści. Wszystko zostało opowiedziane środkami fotograficznymi. Co ja mogę powiedzieć o tych wyróżnionych zdjęciach? Już powiedziałem: ne rozumim. Pojechał turysta do szkoły sumo i pstryknął banalne fotki. Takie jest moje wrażenie, jako tzw zwykłej publiczności. Czego ja mogę się tego nauczyć? że egzotyka może wyglądać . diablo prozaicznie i pretensjonalnie. Portrety, powiadasz?
link
Sprawdzimy czy link wejdzie, ale chciałem pokazać, jeśli chodzi o pokazywanie ludzi roi się od zdjęć, które robią to bez konieczności dopisywania komentarza. Nie potrzebują nawet tytułu i są nauką, jak to się robi.
ja nie kwestionuję, że top jest wielka sztuka. Nie znam się na tym, kwestionuję, że to do kogoś dotrze, na kogoś będzie oddziaływać poza wąskim kręgiem TWA. Ależ tak była sztuka która do dziś jest uważana za niezrozumiałą ale mamy pewność, że jest wielka, bo jak to się mówi odcisnęła swoje piętno. Schoenberg, po Verklerte Nacht tak zbzikował, że się słuchać nie da, ale jego konstrukcje masz dziś np w muzyce filmowej. Podobnie Lutosławki, zresztą, to wizytówka Polskiego Radia. Kandyński: od jego czasów zmieniło się wzornictwo np materiałów. te portrety są mniej więcej klasy harcerskiego klubu fotografii z 70-tych lat, tylko, ze wtedy ciężko było kopić twardy papier. Sory, ale na wygląd niczym się to nie różni. Być moze w cyklu to będzie jakoś działać, nie wiem, ale oceniam co widzę, a widzę kichę. Oraz powód, że fotografów się wymienia na ajfony. Albowiem rednacza nie interesuje, że delikwent wygrał kolejny konkurs, on chce mieć FOTĘ na pierwszą stronę i liczbę sprzedanych egzemplarzy. Fotę która spowoduje że ludzie zaczną czytać, a nie na odwrót.
Akurat zdjęcia Lazara, mimo, że jako pojedyncze kadry kompletnie mi sie nie podobają, to faktycznie zestawione obok siebie w artykule robią robotę i już tak nie rażą. Tyle, że to ma być konkurs fotograficzny (tam nie ma nawet słowa "press" w nazwie) i IMHO powinny działać pojedyncze zdjęcia i to obojetne z czym zestawione, a nie dopiero ich serie zebrane w odpowiedniej kolejności i kontekście.
Być może, że faktycznie bardziej zwracam uwage na formę, niż treść i powinienem to zrewidować...
jestem tego samego zdania co jaad75. dodam, że absolutną bzdurą jest teza według której biografia i dokonania autora mają stanowić o sile przekazu. z mojego pktu widzenia to zupełnie drugoplanowe, a zdjęcia ma bronić się samo - opowiadać, gadać, krzyczeć, wzruszać, przyciągać, tak aby nie przejść obok obojętnie ale niekoniecznie chodzi tu o efekciarstwo. najbardziej cenię prace przy których trzeba się zatrzymać na dłuższą chwilę aby odkryć walory, które umykają pierwszym spojrzeniom
@Rippingtons, ja dopiero z Twojego postu dowiedziałem się o ,,dzieciach zesłańców syberyjskich''. Zgadzam się, że zdjęcia mogą zyskać kiedy są częścią jakiejś opowieści. Stąd grupujemy je w albumy tematyczne (np. ślub Tomka ;)). Sam tak robię z prywatnymi zdjęciami. Ale czy o to chodzi w konkursie fotograficznym? Twoje zdjęcie przykuwa uwagę z powodu formy, nie treści, ale to jest jak najbardziej okej. W przeciwnym wypadku powinny wygrywać zdjęcia takie jak robiłem do swojego ostatniego artykułu. Fota stanowiska badawczego, byle czytelna była, bo to tylko ilustracja treści wyrażonej wzorami, no a niby ta treść się liczy, czyli drgania belki w moim przypadku...
A mi najbardziej chyba NIE podoba się zdjęcie pana Adriana Jaszczaka. Jest po prostu fatalne. Kicz - rzekłbym nawet. Śmieszyć może, ale to ciekawostka raczej odpustowa.
są takie zdjęcia które jak się widzi to od razu "kopara opada" i nikt się nie interesuje ciekawą historyjką czy innymi okolicznościami powstania "dzieła" co najwyżej się ktoś zapyta ze złamanym głosem "jak coś takiego zrobiłeś?" ew "czy mógłbyś pokazać jeszcze jakieś inne swoje prace..."
moim zdaniem takie zdjęcia powinny wygrywać konkursy (jeżeli się na nich znajdą)
jak ktoś nigdy takiej fotografii nie widział -zapraszam na podejrzewam dowolne forum na którym zamieszczane są prace użytkowników :)
Podobno w fotografii mamy "kryzys tożsamości" jakiś kryzys co najmniej od 90-tych lat. Moim zdaniem został on zauważony w momencie gdy technika zautomatyzowała na tyle proces robienia zdjęcia, że zawodowcy poczuli na plecach amatorów. Tak naprawdę to problem jest w tym, że do jakiegoś czasu działał cech fotografów i mógł przyjmować kogoś do siebie albo nie. Był dość wysoki prób "bycia fotografem" no i się w pewnym momencie "zbył". Stalo się to chyba na długo przed wejściem fotografii cyfrowej. Wystarczyło w pewnym momencie kupić dość tani aparat, ustawić program na idioten camera i zdjęcia "wyszły". Wółczas fotografowie zaczęli sobie zadawać pytanie, na czym właściwie polega bycie fotografem, skoro każdy fotografować może i to raczej lepiej niż gorzej.
Klęską moim zdaniem jest system TWA. Generalnie polega on na założeniu, że jakość (cokolwiek to znaczy) zdjęcia może ocenić jakiś fachowiec. Ludzie się tym, warto zauważyć, godzą. Ale oglądać świetnych zdjęć nie mają ochoty. System TWA opiera się na założeniu, że zdanie publiczności nie liczy się. Do momentu, gdy internet jeszcze raczkował, to działało. Publikowane były zdjęcia które ktoś uznał za dobre. Trzeba było trafić w gust jakiegoś TWA by być publikowanym. Współcześnie to się nie liczy. Przytomny właściciel strony internetowej ustawia automat który usuwa treści które są omijane i winduje w górę te, które mają dużą liczbę wejść. Zdanie fachowca nie ma znaczenia.
Tymczasem przekonanie o tym, że nie publiczność ale jakiś "miszcz" wskazuje prawdziwe dzieła ciągle funkcjonuje. Obserwuję wyniki różnych konkursów. Można wyróżnić wiele nurtów, ale skupiłbym się na dwóch sposobach wyróżniania fotografii: "artystyczne" i "rzemieślnicze". Ta druga metoda dominuje na tym portalu. Ostrość, przepały itd mają określać wartość zdjęcia. Metoda "artystyczna" jest dla mnie często tajemnicza. Przykład zdjęcia architektury w tym konkursie. Pewnie to wielka sztuka, ale publiczność widzi gniota.
Cóż, pewnie się nie znam, ale moim zdaniem jeśli fotografowie nie zauważą publiczności i będą nadal celować w TWA, to zabawę trafi szlag. Ludność zdjęcia będzie wykonywać ajfonami, aparaty fotograficzne będą zwisem męskim ozdobnym. Zdjęcie musi trafiać do publiki, psa z kulawą nogą nie wzruszy, że w skali 1:1 nadal jest ostre, ani to, że fotografia zyskuje znaczenie w jakimś kontekście a poza tym szar\o -bura i nic na nie ma ciekawego.
Publiczność, zwłaszcza ta szeroka i nieopatrzona ma to do siebie, że często podoba jej się banał i kicz, więc nie kierowałbym się kryterium ilościowym "like'ów" na przypadkowym forum w ocenie, czy coś jest dobrą fotografią, czy nie...
@jaad75: Niewątpliwie masz rację. Zawsze jest taka diabelska alternatywa. Fotografuję wrony i jest to adresowane do bardzo wąskiego kręgu, znających jakiś kontekst:
link
;-) Zwracam uwagę na przecinek, czyli przymróżenie oka :-)
Problem się robi, jak się odjedzie za daleko od tej publiczności. Trochę pewnie można i trzeba, na tym polega sztuka, żeby nie było za łatwo. Ale jak się założy że ludzie są durne i liczy się opinia wyłącznie kilku fachowcóf, robi się katastrofa. Troszeczkę się znam na literaturze. W fotografii jestem najwyżej naśladowcą.
Podoba mi się opowiadanie :). Baron13, kiedyś przelotnie poznałem człowieka, który łączy fajny street
link
oraz opowiadania właśnie, tu akurat pomysl na slubne zdjecia...
link
Może znasz, może Cię zaciekawi...
Dzięki za linka przeczytałem chyba wszystko co tam było :-)