Nikon Nikkor AF Micro 60 mm f/2.8D - test obiektywu
3. Budowa i jakość wykonania
Pod względem budowy, jakości wykonania i ergonomii Nikkorowi trudno
cokolwiek zarzucić. Mamy do czynienia z dużym i wygodnym pierścieniem do
manualnego ustawiania ostrości obarczonym czytelną skalą odległości. To
ważne w fotografii makro, w której często pracuje się manualnie. Za
dużym pierścieniem do ustawiania ostrości znajduje się węższy pierścień z
blokadą, który służy do przechodzenia z trybu AF do MF. Na lewo od skali
znajduje się przełącznik FULL/LIMIT służący, do zmiany zakresu pracy
ustawiania ostrości.
Klasycznie już dla wielu obiektywów makro, przy fotografowaniu bliskich obiektów, układ soczewek wysuwa się z tubusu, tak że jego rozmiar znacząco rośnie. Wszystko odbywa się jednak bardzo płynnie, a sama wysuwająca się obudowa jest tak samo solidna, jak reszta korpusu.
Warto też tutaj dodać, że obiektyw komunikuje się z korpusem przekazując mu informację o zmieniającym się świetle przy zmianie odległości do fotografowanego obiektu. I tak w okolicach minimalnej odległości fotografowania, wynoszącej w tym przypadku 0.219 metra, maksymalny otwór względny wynosi f/5.0. Podawanego w parametrach otworu f/2.8 możemy używać za to tylko w zakresie od 1.8 metra do nieskończoności.
Jeśli chodzi o konstrukcję wewnętrzną, to Nikkor jest prostym instrumentem składającym się z 8 elementów ustawionych w 7 grupach. Producent nie chwali się zastosowaniem jakiegoś specjalnego rodzaju szkła lub specjalnego kształtu soczewek. Obiektyw kończy się nierotującym gwintem filtrów o średnicy 62 mm, a w swoim wnętrzu zawiera jeszcze 7mio listkową przysłonę.