Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
"O ile jego cena zostanie skalkulowana na rozsądnym poziomie, GFX 50S II może znaleźć swoją grupę nabywców."
Na BH cena o 100 USD wyższa od R5, o 500 USD wyższa od A7r IV i o 1000 USD wyższa niż Z7 II. Poza nieco większą matrycą to praktycznie w każdym pozostałym aspekcie specyfikacji Fuji wypada słabiej. Jak dodamy do tego ceny szkieł, to jednak wciąż finansowo się nie broni.
@Arek I po co trolujesz? Nawet jak uwzględnimy różnicę formatów to wychodzi, że do ff szkła tak samo ekwiwalentnie jasne są sporo tańsze, a różnica formatów proporcjonalnie taka sama jak między m4/3 a aps-c, jednak między tymi formatami nie ma takiej różnicy cenowej.
Rozczarowujące są: brak detekcji fazowej i brak fillmowania w 4K. Jak to jest możliwe, że ten sam procesor potrafi przemielić 5 klatek 100MPX na sek w GFX100S, a tylko 3 klatki 50MPX w GFX 50II ? Celowy „downgrade” marketingowy ? Gdyby nie to, to jako filmujący okazjonalnie wybrałbym tego GFX-a przeciw R5, bo ceny porównywalne i reszta też.
@zdebik - zdjęć bym się nie czepiał. A to kitowe szkiełko, zoom, bije rozdzielczością stałkę GF45mmF2.8 R WR testowany z GFX 100S. Popatrz tylko na pędzle po prawej.
W Kalendarzu Pirelli w bieżącej edycji (2022) zdjęcia są wykonane aparatem Fujifilm GFX 100 z obiektywem GF32-64mmF4 R LM WR. To przedsięwzięcie (kalendarz Pirelli) jest synonimem najwyższej jakości w świecie fotografii...nie ma nic ponad to...na drugim miejscu jest GFX 50 potem ..........................................................................................................................................................................................................................................................................................reszta.
zdebik być może będzie, ...w 2021/2022 nie jest. Pojęcie jakości to nie jest kategoria demokratyczna, na którą się głosuje podniesieniem ręki. W tym wypadku głosuje się portfelem. Po prostu facet który wydaje 2 mln USD na zrobienie 20 000 sztuk i rozdaje je wpływowym ludziom tak uznał. Podkreslam "rozdaje". Ja to uznaję, bo mógł przecież wybrać inny aparat i nikt by nie dyskutował. Ale moim zdaniem tu nie chodzi o pieniądze, tu chodzi w wybór tego co w danym okresie jest "najlepsze". Na tym to polega.
W kategoriach estetycznych: serce bije mi szybciej gdy przeglądam zdjęcia wykonane GFX 100S, i GFX 50, i GFX 50S. Nie doświadczam tego oglądając produkcje wykonane na R5 czy Z7. W kategoriach ekonomicznych: wydając moje amatorskie oszczędności inwestuję na jakieś 5-10 lat (przynajmniej dotąd tak bywało), więc oczekuję od korpusu poziomu technicznego odpowiadającego conajmniej średniej rynkowej. A ten GFX 50II od takiego poziomu odstaje. Stąd moje rozczarowanie podejściem firmy. Chyba kiedyś Fuji tak nie działało … .
MarekZegarek ...chyba znam to uczucie...ale japoński biznes obrazowania to ..pułapka wyborów. Jak ktoś kto bezpośrednio i pośrednio kontroluje 90 i kilka procent światowego i galaktycznego rynku obrazowania nie może zrobić "optymalnego" aparatu? Powiedzenie o uciekającym "króliczku" jest odpowiedzią na wszystko.
PiotrWachowiak 1. pod pierwszym linkiem jest informacja: "For the gear-obsessed among us, what's Bryan Adams using to shoot the calendar? Fuji Rumors reports that Adams is using a Fujifilm GFX 100S. He appears to be using a Fujinon GF 32-64mm F4 lens, at least in a behind-the-scenes image where Adams is photographing Cher."
2. pod drugim linkiem napisano: Adams shot the images for the calendar over the course of two days in Los Angeles at the Palace Theatre and Hollywood hotel Chateau Marmont, as well as a third shoot at the La Scalinatella Hotel in Italy. The photographer calls it a glimpse of life on tour. The behind-the-scenes shots suggest the photographer worked with the Fujifilm GFX100S.
3. w 27 sekundzie filmu jest tył aparatu Fujifilm GFX 50S II
Pytałem o Twoje źródła, dotyczące zaprzeczeniu mojej rewelacji. Byłby powaznie, gdybyś sprawdził moje, przed publikacja swoich przypuszczeń. pozdrawiam
Apsc fuji leje konkurencje na łeb. GFX powoli zrównuje się cenowo z FF, a obrazek ma dużo lepszy. Fuji zaczyna się panoszyć. Zaraz wszyscy wielcy podkulą ogon....
Dziwna kombinacja, bo nawet topowe ścianki dają obrazek dużo mniejszy niż klatka negatywu z takiego aparatu. To znaczy Bryan ciągle pracuje na cropie i żeby sensownie używać kadrowania przez kominek, musi mieć na matówce zaznaczone granice wycinka który będzie na zdjęciu. Szczególnie na RB67, która ma matówkę z dodatkowo z poszerzonym kryciem, żeby obracać ściankę.
Rozumiem, że robi to BO MOŻE, ale nie wiem w czym taki setup ma być lepszy niż używanie Mamiyi 645 albo Phase One. Może tyle, że ma synchronizację z błyskiem na 1/400s, ale jestem przekonany że nowsze obiektywy dają jeszcze lepsze czasy.
Po mojemu to kwestia stosunku jakość/cena. Miałem okazję popstrykać poprzednim modelem i ok,gdyby to tyle nie kosztowało, to aparat jest wyraźnie lepszy od wszystkich chyba fufu. No tak, ale też trzeba oglądać zdjęcie z powiększeniem w okolicy 1:1. Biorąc pod uwagę, co się robi ze zdjęciami, to współczesnym popularnym aparatom nie brakuje rozdzielczości. Co może poprawić warunki pracy, to szumy na wysokich iso i dynamika. No i tu moim zdaniem zyski są, jak oglądam zdjęcia, są one takie sobie.
PiotrWachowiak to dziecinne co robisz. Napisałeś:"kalendarz Pirelli 2022 autostwa Bryana Adamsa nie jest wykonywany przy pomocy Fuji. " To twierdzenie jest intelektualną samozagładą.
zdebik W dużym skrócie: myślą przewodnią obecnej edycji kalendarza jest motyw "On the Road" . Ulubiona przez Adamsa Mamiya nie jest idealnym apartem do tej koncepcji. Użyto Fujifilm 100 i 50SII
Aparat dla prawdziwych mezczyzn , ktorzy wiedza do czego sluzy prawdziwy aparat fotograficzny. Brandzlowanie sie szybkostrzelnoscia , " opcjami" jest dla gimbazy i chlopcow komorkowcow.
Bardzo korzystny cenowo.
wskaznik stosunku ceny do jakosci to iloraz ceny i powierzchni matrycy
dla omIII mamy 1330/220 = 6 euro/mm2
dla r5 mamy 4000/860 = 5 eu/mm2
dla gfx mamy 4000/1760=2,3 eu/mt
najtanszy aparat na rynku i jeden z najlepszych . Odporny na przyszlosc.
Jak zwykle bredzisz albo kłamiesz. Nawet nie potrafisz policzyć powierzchni matrycy tego Fuji, a to arytmetyka na poziomie szkoły podstawowej. Trzymając się jednak faktów: GFX 50S II: 18999/1441=13,18 PLN za mm2 Po przeliczeniu na format ff daje nam to kwotę 11387,52 PLN. Tak się składa, że w tej kwocie lub niższej jest wiele puszek ff, więc teza, że to najtańszy aparat na rynku jest z dolnej części pleców.
@lord13 @pokoradlasztuki idąc dalej wyliczeniami możemy wyznaczyć wartość tego aparatu przez stosunek rozdzielczości rejestrowanego wideo i wtedy wyjdzie, że ten Fuji jest ok 16 razy droższy niż R5 Canona i prawie 9 razy droższy niż A1 Sony. Ciekawie :)
deel77 :) to byłoby .."nadużycie". Aparat jest do robienia zdjęć, funkcja video to "darmowy dodatek" czasem chciany, czasem nie. Można o tym zdecydować....tylko w ten sposób, że wybiera się aparat który taka dodatkową funkcję ma lub nie.
Trzeba wziąć pod uwagę cenę systemu, a nie aparatu z deklem. Niestety, szklarnia o ile pamiętam, to były jakieś sztuki w okolicy 30 tysi pln. Zapewne można próbować jakoś wykręcać się sianem. Pewnie da się pokombinować i podpiąć jakieś starocie. Ale chyba diabli wezmą cały zysk. Np cymesy z Mamiyi RB 67 mamy z ich obiektywami. To jest już rynek wtórny, ciągle w dobrej jakości. Osobna sprawa: jeśli użyjemy "średniego formatu" cyfrowego, dla wyduszenia jakości to chyba musimy mieć oryginalną szklarnię, bo starocie to inne standardy. Problem w sensowności. Mogę założyć, że w jakiś okolicznościach wymaga się od fotografa tej wysokiej jakości. Nie wiem, co się z nią potem robi, ale mogę założyć, że tak będzie w produkcji materiałów reklamowych. Ale są to sytuacje bardzo rzadkie. Trzeba by najpierw dobrze sprawdzić, czy czasem w warunkach dobrego oświetlenia, powtarzalności, generalnie studyjnych, nie wydusi się więcej na przykład z tej starej Mamyi, bo to jest prawdziwy średni format. O ile nie jest tak, ze delikwent musi produkować na tony takie zdjęcia, cena filmów i obróbki nie ma znaczenia. Na mój ogląd ten sprzęt po prostu nie daje przewagi w kiepskim świetle. Po pierwsze nie stać mnie, ale gdybym miał kasę, to być się mocno zastanawiał. Szklarnia, zastosowanie, zyski i straty, ograniczone pole zastosowań bo ta szklarnia jest także nie taka bogata, jak dla fufu. Oceniłbym to jako mocno specjalistyczną ofertę. Ktoś pewnie wie, że tego potrzebuje. Jeśli natomiast nie potrafi tego uzasadnić, to moim zdaniem lepiej omijać.
@deel77 Proszę mnie nie mieszać w słuszność bądź nie idei liczenia ceny aparatu poprzez mm2 matrycy, ja tylko sprostowałem oczywiste kłamstwa Pokory w tych wyliczeniach :)
baron133 września 2021, 11:32 Trzeba wziąć pod uwagę cenę systemu, a nie aparatu z deklem. Niestety, szklarnia o ile pamiętam, to były jakieś sztuki w okolicy 30 tysi pln --------------
racja.
do kazdego systemu da sie podpiac obiektywy bardzo drogie i bardzo tanie.
deel773 września 2021, 11:07 @lord13 @pokoradlasztuki idąc dalej wyliczeniami możemy wyznaczyć wartość tego aparatu przez stosunek rozdzielczości rejestrowanego wideo i wtedy wyjdzie, że ten Fuji jest ok 16 razy droższy niż R5 Canona i prawie 9 razy droższy niż A1 Sony. Ciekawie :)
--------
racja , choc nie przeliczalem i wierze na slowo.
dlatego to nie bylby wybor optymalny jako kamery filmowej - odradzalbym.
to nie jest rzecz dla jutubiarzy i innych wciskaczy kitu.
niezle pierdziu pierdziu w komentarzach, jak zwykle nie ma roznicy w FF a MF (i nie scierajcie sie o to czy jest czy nie jest MF) ale APSC a FF to juz taaaaaaka przepasc,
@baron13 - z tymi szkłami po 30 koła za sztukę to przeginasz, i to mocno. Najdroższe szkła są po ok. 12 koła, kitowy zoom (ostrzejszy od stałki 45 mm) to 2 koła, reszta to przedział 7-10 koła. Bardzo dobrze oceniana stałka Venus Optics to 4 koła. Czyli ceny porównywalne ze szkłami z mocowaniem RF. Przymierzam się do tej puszki, ceny niedawno sprawdzałem. Korpus GFX 50SII ze szkłami F4 pokrywającymi zakres 14-50 mm dla FF (bez szkła kitowego) to wydatek poniżej 40 koła. Taniej niż podobny zestaw F2.8 dla R5.
@q3aki "jak zwykle nie ma roznicy w FF a MF (i nie scierajcie sie o to czy jest czy nie jest MF) ale APSC a FF to juz taaaaaaka przepasc,"
A teraz na chłodno popatrz na kilka faktów. Różnica formatów między FF a tym MF jest proporcjonalnie sporo mniejsza niż między APS-C a FF (0,7 EV vs 1,3 EV). W relacji FF vs APS-C nie ma sytuacji, że najtańszy bieda korpus ff jest droższy lub porównywalny cenowo z najbardziej wypasionymi korpusami APS-C (a przypominam, że różnica formatów proporcjonalnie większa, gdyż między FF a tym MF jest taki odstęp jak między APS-C a m4/3). Jeżeli chodzi o szklarnię, to ta do aps-c nie jest tańsza niż ekwiwalentne obiektywy (po uwzględnieniu różnicy formatów i chociażby GO) do ff. W przypadku FF vs MF większość szkieł FF będących tak samo EKWIWALENTNIE jasnymi lub jaśniejszymi jest przy tym tańsza.
@molon_labe: kot pikny :-) link @MarekZegarek: zerknąłem na strony kilku sklepów na ceny obiektywów z mocowaniem GF i chyba nie wygląda to tak tanio. Nie znam systemu, ale zadałbym sobie pytanie, który z obiektywów uzasadni zakup korpusu za ~20 kpln.
@MarekZegarek "kitowy zoom (ostrzejszy od stałki 45 mm) to 2 koła"
Pod warunkiem kupowania w zestawie, bo osobno to 5 koła.
"Czyli ceny porównywalne ze szkłami z mocowaniem RF."
Patrząc całościowo to jednak dość dęta teza. Po drugie RF to nie jedyny system ff oferujący wysokorozdzielcze puszki.
"Korpus GFX 50SII ze szkłami F4 pokrywającymi zakres 14-50 mm dla FF (bez szkła kitowego) to wydatek poniżej 40 koła."
O jakim zestawie szkieł piszesz? 23/4 + 32-64/4? Jeżeli tak, to po pierwsze ta stałka nie jest odpowiednikiem 15 mm tylko 18 mm, po drugie nie kosztuje poniżej 40 koła, tylko taki zestaw wychodzi 43 000 PLN. I to by było na tyle twoich rewelacji.
"Taniej niż podobny zestaw F2.8 dla R5."
No to sprawdźmy. R5 + 15-35/2.8 + 24-70/2.8 = 41 000 PLN Po pierwsze Fuji nie wychodzi taniej, po drugie w Canonie dostajemy znacznie szerszy zakres, szkła są ekwiwalentnie jaśniejsze (mamy większą kontrolę GO) i nie ma dziury pomiędzy 18 a 24 mm, po trzecie sam R5 przy GFX 50S II to puszka niczym z przyszłości (w R5 płaci się głównie za 8 K i szybkostrzelność przy dużej rozdzielczości). A jak już wspomniałem, Canon RF to nie jedyny system i tak dla przykładu poniżej ceny innych porównywalnych zestawów: Z7 II + 14-24/2.8 + 24-70/2.8 = 34 000 PLN, a dostajemy jeszcze szerszy zakres i różnica w cenie to już 9 tys. PLN Powyższy zestaw również nie jest najtańszy, jak chcemy coś bardziej odpowiedniego, to możemy sięgnąć po Sony i obiektywy od Tamrona, gdzie mamy: A7r IV + 17-28/2.8 + 28-70/2.8 = 21 000 PLN, czyli zostaje w kieszeni ponad 20 tys. zł! To by było na tyle bajek o taniości Fuji :)
@MarekZegarek Dodam jeszcze, że jak ktoś ma alergię na napis Sony, to może sobie jeszcze skompletować zestaw z Panasonikiem S1R plus np. Sigmy 14-24/2.8 i 24-70/2.8 lub 28-70/2.8.
Pokoradlasztuki, można to interpretować odwrotnie - to aparat dla chłopców, którzy chcieliby się poczuć jak mężczyźni, a nie stać ich na Hassela, Mamiye lub chociaż 100S.
Sam bym kupił taki aparat, być może kupię, ale ta egzaltacja jest kompletnie zniechęcająca. Jak chłopiec, który jeździ na rowerku, do którego przyjechał wujek Simsonem - od tej chwili tylko Simson.
Bardzo fajny aparat, pięknie obrazujący. Nie bez wad, ale może to początek ciekawego trendu i pojawią się także wersje >FF innych producentów, a konkurencja może tylko pomóc.
Tylko te peany... Wypadałoby chociaż poczekać aż zyska użytkowników.
@Pokora "to jest aparat dla prawdziwych mezczyzn , nie mieczakow , ktorzy obracaja w dloniach piec razy kazda zlotowke zanim wydadza."
Dobre... Najpierw pierniczysz farmazony, że to najtańszy aparat na rynku i przeliczasz jego cenę na mm2 matrycy (której powierzchni nawet nie potrafisz policzyć), a teraz że to sprzęt dla prawdziwych mężczyzn nie patrzących na cenę. Rozumiem, że twoje apele w innych tematach, aby Canon obniżył ceny, to była oznaka iż jesteś miękiszonem?
@lord13 - w zestawie uwzględńiłem body, Laowę 17 mm i zoom 32-64.Ceny z przedwczoraj. Policz sobie, wyjdzie taniej niż R5. Odnosiłem się do R5, a nie do wszechświata FF. Nie mam uczulenia na Sony ani Nikona. Mam uczulenie na Sigmę z Canonem, ńigdy więcej. Nigdzie nie napisałem, że Fuji jest najtańsze. Odpowiadałem @baron13 na jego wpis o drogości szkieł. Po co ten atak ? Obiektywnie przyznaję Ci rację, że zestaw Nikon Z7II jest bardzo konkurencyjny cenowo w kategorii FF. ISO64 tego korpusu dorównuje GFX 50/100. I co z tego ?
@MarekZegarek "w zestawie uwzględńiłem body, Laowę 17 mm i zoom 32-64.Ceny z przedwczoraj."
Laowa 17/4 kosztuje 6 tys. zł, a nie 4 tys. zł jak twierdziłeś. Ale ok, aktualizujemy cenę, czyli taki zestaw to jakieś 36,5 tys. zł. W taki razie do R5 weźmy również Laowę, a mianowicie 12/2.8, która kosztuje jakieś 4,3 tys. zł. W takim wariancie zestaw R5 z Laową i 24-70/2.8 wychodzi jakieś 34,2 tys. zł. No nijak nie chce wyjść więcej niż za zestaw Fuji, a wciąż mamy szerszy szeroki kąt, większy zakres na długim, ekwiwalentnie jaśniejsze szkła, że o samych możliwościach puszki nie wspomnę.
PiotrWachowiak3 września 2021, 16:29 Pokoradlasztuki, można to interpretować odwrotnie - to aparat dla chłopców, którzy chcieliby się poczuć jak mężczyźni, a nie stać ich na Hassela, Mamiye lub chociaż 100S.
--------------------
interpretowac mozna dowolnie , ale interpretacja staje sie wartosciowa jesli ma sens
. to jest bardzo atrakcyjny cenowo aparat MF. Jesli komus sie wydaje , ze za drogo niech pozostanie przy komorce , albo jakims posiadanym od 10 lat m43.
Bardzo dobra jakosc obrazu i znakomity, wrecz rewelacyny stosunek jakosci do ceny. Nie kazdy potrzebuje takiej jakosci , wiec nie ma powodu by wpadal w kompleks z powodu nieposiadania. Jesli niektorzy p--a , ze za drogi albo taki jak ff , to sa oderwani od rzeczywistosci.
Wymarzony aparat do reportazu uslugowego jak sluby ect. ale i ambitnej fotografii amatorskiej. Dla koneserow dobrego obrazu. Aniol tkwi w szczegole.
"interpretowac mozna dowolnie , ale interpretacja staje sie wartosciowa jesli ma sens"
To zdanie nie niesie żadnej wartości. Jest informacją "tylko do zapisu".
"Wymarzony aparat do reportazu uslugowego jak sluby ect. ale i ambitnej fotografii amatorskiej. Dla koneserow dobrego obrazu. Aniol tkwi w szczegole."
Czas pokaże. Większość redakcji piszących o tym modelu wskazuje go jako aparat do fotografii krajobrazowej oraz studyjnej. Nie znam się na fotografii ślubnej, może jej bliżej do studia niż do reportażu, niż mi się wydaje.
Nie wiem, czy go kupię, ale bardzo chciałbym wypożyczyć. Myślę, że tego typu zestaw trzeba koniecznie sprawdzić przed zakupem podczas typowej pracy.
@lord13 - Twoje fakty vs. moje fakty. Porównanie jabłek z bananami vs. jabłek z gruszkami. Porównywałem zestaw Fuiji z zestawem R5 + 15-35/2.8 + 24-70/2.8. Nie pisz, że to niesprawiedliwe, taki sobie wybrałem. Wszscy umiemy liczyć. Inne zestawy może też wyjdą taniej. I co z tego ? Różnica plus minus 2 koła nie czyni przewagi konkurencyjnej. 20 kola - może. Wszystko zależy od kryteriów potencjalnych nabywców. Na tej półce cena nie jest najważniejszym parametrem.
@MarekZegarek "Porównywałem zestaw Fuiji z zestawem R5 + 15-35/2.8 + 24-70/2.8. Nie pisz, że to niesprawiedliwe, taki sobie wybrałem. Wszscy umiemy liczyć."
Ale nie wciskajmy przy tym kitu jaki to system GF jest tani, skoro zestawiłeś chińską manualną stalke z systemowym zoomem UWA f/2.8. Porównywaniem jabłek z bananami jest właśnie to co Ty zrobiłeś, bo ja porównałem 2 stalki tego samego producenta plus zoomy systemowe.
@lord13 - „większe możliwości zestawu RF” - oczywiście, że większe. Nawet największe. Nich żyje zestaw Canon RF ! Noi i tyle w temacie wymiany opinii na przedmiotowy announcement.
@MarekZegarek Udajesz czy naprawdę nie rozumiesz? W R5 płaci się głównie za ficzery, których ten Fuji nie ma, czyli zaawansowane opcje filmowe i szybkostrzelność przy wysokiej rozdzielczości. Do tego zaproponowana optyka kryje zakres 12-70 a nie 14-50. Jak ktoś nie potrzebuje wydajności R5, to ma spory wybór innych wysokorozdzielczych puszek od Nikona, Sony czy Panasa w zauważalnie niższych cenach. Do tego wspomniana Laowa 12/2.8 jest z wieloma mocowaniami, a zoomy 24-70/2.8 są w każdym systemie ff i za całość zamykamy się w kwocie poniżej 30 tys. zł, a więc różnica sporo większa niż 2 koła.
Aparat z większą matrycą jest lepszy niż ten z mniejszą matrycą. No chyba, że aparat ma większą matrycę niż aparat FF, to wtedy nie jest już lepszy, bo liczą się ficzery.
lord133 września 2021, 17:41 @MarekZegarek "Porównywałem zestaw Fuiji z zestawem R5 + 15-35/2.8 + 24-70/2.8. Nie pisz, że to niesprawiedliwe, taki sobie wybrałem. Wszscy umiemy liczyć."
Ale nie wciskajmy przy tym kitu jaki to system GF jest tani,
-----
moze by juz dziecko wreszczei przestalo p---c bez sensu.
tego sie nie da czytac , unikam jak ognia wypowiedzi l13 , ale czasem sie czlowiek nadzieje czytajac od konca.
jesli za uklad odniesienia przyjmiemy RF/R5 to ten GF jest aparatem tanim .
jesli za uklad odniesienia przyjmiemy ten GF to R5 jest aparatem drogim . Podobnie inne MF jak hasselblad , P1 beda drogie A poniewaz zdefiniowalismy uklad odniesienia wiec oczywiscie jest to wzglednie drogie/tanie.
w kazdej skali odniesienia GF jest w stosunku do R5 tani , biorac pod uwage kryterium jakosci obrazowania - GF 2 razy wieksza matryce , a ta ma decydujacy wplyw na jakosc obrazowania i cene.
Nie za 30 , 50 tys euro jak wczesniej a za 3700 - 4000 eu mozna wejsc w calkiem nowoczesny i dobrze wyposazony system MF.
To jest tanio , wzglednie tanio .
A bezwzglednie ? Nie ma czegos takiego , trzeba by odniesc do jedynej znanej bezwzglednej stalej odniesienia we wszechswiecie czyli do predkosci swiatla , he , he, h e.
Jak kiedys FF za pomocy a7 trafil pod strzechy , tak dzisiaj MF dzieki GF przestaje byc czyms elitarnym.
dziecko sie bedzie klocic do us... smierci co jest drozsze a co moze tansze .
@Pokora "moze by juz dziecko wreszczei przestalo p---c bez sensu."
Często tak gadasz do lustra?
"jesli za uklad odniesienia przyjmiemy RF/R5 to ten GF jest aparatem tanim ."
Jak przyjmiemy za układ odniesienia inne aparaty 44x33 to też będzie tanim i nikt tego nie neguje. Rzecz w tym że tu jest argumentacja, jaki to nie jest tani, bo na siłę zestawiamy go z jednym z droższych FF o możliwościach w wielu aspektach nieosiągalnych dla tego Fuji. Pisałem wyraźnie, że jak ktoś nie potrzebuje tych ficzerów (a skoro rozważa GF, to znaczy że nie potrzebuje), to jest wiele innych opcji w postaci wysokorozdzielczych ff, które są znacznie tańsze od R5. Do tego porównywanie chińskiej manualnej stałki z systemowym zoomem i przekonywanie na podstawie tego, że szklarnia do RF jest droższa również nie ma nic wspólnego z jakimkolwiek obiektywizmem.
"biorac pod uwage kryterium jakosci obrazowania - GF 2 razy wieksza matryce"
Jeszcze nie opanowałeś tej skomplikowanej arytmetyki? Poza tym szklarnia do GF jest średnio o 1 i więcej EV ciemniejsza od swoich odpowiedników w podobnej cenie do FF, więc cały ten zysk matrycy pochłaniają szkła.
1. Nawet jasne obiektywy MFT i APS-C po przeliczeniu światła na FF nie są wcale takie jasne. 2. Obiektywy MF są średnio o 1 i więcej EV ciemniejsze od swoich odpowiedników w podobnej cenie do FF, więc cały ten zysk matrycy pochłaniają szkła.
wcale aps - c na 1,4 nie rysuje rownie dobrze jak FF na 2.0.
roznice dopiero sie zaczynaja zacierac na bardzo dlugich czasach naswietlaniach , czli bardzo malym odstepie sygnal/szum.
dla fotografii " z reki" domykajac przyslone musimy wydluzyc czas naswietlania , spada odstep sygnal szum ale w zakresie kilku ev ( calego zakresu przyslon ) na tak krotkich czasach roznic w przyroscie szumu nie da sie zmierzyc na zdjeciu , aczkowielk jakies tam wystapily - sa jednak za male , by je zobaczyc.
to widac dopiero na roznicy czasowej np 2 i 4 sekundy.
Te wszystkie ekwiwalenty przyslony dotycza gebi ostrosci , szumow juz nie , a tym samym jakosci obrazu tez nie. Na ogol im jasniejszy obiektyw tym na otwartej przyslonie gorzej rysuje. Ostateniej generacji obiektywy sa pod tym wzgledem b. dobre , ale to cena rzedu ok 10 k pln i wiecej za sztuke, wiec raczej wciaz rzadkosc Dobrej matrycy nie zrekompensujesz jasniejszym obiektywem na gorszej matrycy.
domknij na np aps przyslone z 1,4 do 2,0 - czy zobaczysz wzrost szumu , pogorszenie orazu? - nie. ( mowa o czasach "z reki")
to dlaczego obraz na wiekszej i lepszej matrycy MF mialby byc tej jakosci na 2.0 jak na aps-c na 1,4 ? - mimo ze zwiekszysz czas lub podniesiesz iso o 1 stopien zachowujac czas.
ideał do pleśniaków FF z zapasem koła obrazowego. NIe ma prawie nic ponad niezbędne minimum. Generalnie mógłby dla mnie nie mieć AF, stabilizacji i ekraniku. Podoba mi się wygląd ale wolałbym klasyczne zegarmistrzowskie koła nastaw niż bezsensowny górny ekranik...
He, he... Wróciłbym do post Arka z samego początku. No właśnie, problem jest taki, w historii fotografii zawsze tak było, że wady małego formatu były opanowywane i w rezultacie można było robić zdjęcia coraz mniejszymi aparatami, za coraz mniejszą kasę. Mam gdzieś Młodego Technika ~ lata sześćdziesiąte, gdzie gość omawiał różnice pomiędzy formatem 4x5 cali a "prawdziwym" wielkim formatem,czyli 18x24 cm. O ile pamiętam, to ci "prawdziwi" fotopstrycy z pięćdziesiątych i wcześniej lat używali tylko takich monstrualnych filmów. Ale poprawiono filmy optykę i dziś robimy komórkami :-) Zalety większych formatów wychodzą, gdy wychodzimy poza internet, albo robimy coś nietypowego.
@Pokoradlasztuki, jeśli Twoje ostatnie posty są odpowiedzią na mój ostatni post, to ja się z Tobą zgadzam, a Ty mnie źle zrozumiałeś. Mój post był sarkazmem. @lord13 w większości dyskusji wykazuje wyższość większych matryc nad mniejszymi a w tej robi odwrotnie używając argumentów, które wielokrotnie próbował obalić.
@Pokoradlasztuki napisał: „Te wszystkie ekwiwalenty przyslony dotycza gebi ostrosci , szumow juz nie , a tym samym jakosci obrazu tez nie.”
Szacun. Cały czas o tym mówię. ****
@Pokoradlasztuki napisał: „wcale aps - c na 1,4 nie rysuje rownie dobrze jak FF na 2.0.”
Zależy. Dużo zależy od obiektywu. ****
@Pokoradlasztuki napisał: „Na ogol im jasniejszy obiektyw tym na otwartej przyslonie gorzej rysuje. Ostateniej generacji obiektywy sa pod tym wzgledem b. dobre , ale to cena rzedu ok 10 k pln i wiecej za sztuke, wiec raczej wciaz rzadkosc „
Prawda, ale są wyjątki. Wiem, że przy wątku dotyczącym MF brzmi to trochę śmiesznie, ale tak się właśnie śmiesznie składa, że jasne stałki Olympusa genialnie rysują już od maksymalnego otworu względnego.
I nie, nie próbuję porównać MFT do MF :-) I tak- jestem świadom różnic w obrazowaniu wynikających z różnic w wielkości matryc różnych systemów. Tak- podoba mi się ten Fuji i gdyby było mnie stać na ten system, to bym go sobie sprawił. Nie- nie uważam, że jego cena jest wygórowana. Jeśli dla kogoś rozmiar ma znaczenie (rozmiar matrycy rzecz jasna), to nie ma od w swojej cenie żadnej konkurencji.
Jarun4 września 2021, 14:52 @Pokoradlasztuki, jeśli Twoje ostatnie posty są odpowiedzią na mój ostatni post, to ja się z Tobą zgadzam, a Ty mnie źle zrozumiałeś. Mój post był sarkazmem
---
nie zlapalem , ze to sarkazm. czyli wszystko ok ;-)
baron134 września 2021, 14:36 He, he... Wróciłbym do post Arka z samego początku. No właśnie, problem jest taki, w historii fotografii zawsze tak było, że wady małego formatu były opanowywane i w rezultacie można było robić zdjęcia coraz mniejszymi aparatami, za coraz mniejszą kasę -
kiedys w laach 20-tych/trzydziestych format 4 *6 nazywano maloobrazkowym
To jeszcze nie MF, tylko 0.8x crop. Jak jest światła dużo to wielkość matrycy nie ma, znaczenia. A do FF jest mega dużo szkieł i do tego w szerokim asortymencie, nie znam innego systemu gdzie byłby taki wybór. To nie jest konurent do R5 czy podobnych. A może by dało się, zrobić zdjęcia przy stałym czasie, różnymi aparatami, transmisję da się zmierzyć, było by wiadomo jakie są różnice między iso różnych producentów. Czekam na matryce 6x6. Bo w sumie lubię kwadratowe kadry. Odstapi ktoś tanio rz67? ;p
Jarun: „@lord13 w większości dyskusji wykazuje wyższość większych matryc nad mniejszymi a w tej robi odwrotnie używając argumentów, które wielokrotnie próbował obalić.” – moim zdaniem wcale nie. Lord13 wykazuje, że FF jest pewnym takim optymalnym punktem, kiedy wzrost wielkości matrycy daje duże korzyści bez nadmiernego wzrostu kosztów. Tymczasem przejście od FF do MF, biorąc pod uwagę realną ofertę i realne ceny, ocenia jako już niewarte zachodu (w określonych zastosowaniach i przy pewnych kryteriach!!!). I moim zdaniem ma rację. Bo poza fizyką i optyką jest realna oferta rynkowa. Niemniej rzeczywiście bariera cenowa przeskoku z FF na MF jest coraz mniejsza i coraz większy sens może mieć w wybranych zastosowaniach takie przejście. I z tym się chyba nawet Lord13 zgodzi.
@komor napisał: „Lord13 wykazuje, że FF jest pewnym takim optymalnym punktem, kiedy wzrost wielkości matrycy daje duże korzyści bez nadmiernego wzrostu kosztów. Tymczasem przejście od FF do MF, biorąc pod uwagę realną ofertę i realne ceny, ocenia jako już niewarte zachodu (w określonych zastosowaniach i przy pewnych kryteriach!!!). I moim zdaniem ma rację. Bo poza fizyką i optyką jest realna oferta rynkowa.”
Dobrze napisane i jasno wytłumaczone :-) Tyle tylko, że dokładnie te same argumenty pojawiają się przy rozważaniach o przejściu z mniejszych formatów na FF. Tak, jak napisałeś, „w określonych zastosowaniach i przy pewnych kryteriach”, „biorąc pod uwagę realną ofertę i realne ceny”, przejście z MFT lub APS-C na FF wiele osób ocenia jako niewarte zachodu. Czyż to nie o tym właśnie toczą się na tym forum burzliwe dyskusje ?
Mam Kijeva i też nie zamierzam się rozstawać. W pewneych sytuacja pewne rozwiązania techniczne są wygodniejsze. Moim zdaniem na przykład tak jest z kwadratowym kadrem. O ile w czasach filmu faktycznie oznaczało to przy wykadrowywaniu innych proporcji stratę częście powierzchni filmu i w warunkach komuny można powiedzieć, że przez cały czas eksploatacji aparatu dopłacało się do tego rozwiązania, o tyle w czasach matryc, to kwadratowa matryca była by optymalna dla wykorzystania pola obrazowego obiektywów. Płacimy za nią raz. Co się dzieje,gdy matryca wystaje poza pole obrazowe,mogę sobie sprawdzić zakładając np sigmę 18-35 pod fufu. No i widać, że co prawda to zabawa nie dla idiotów, że to jest sposób na spier... foci, to nie zawsze. Fotopstryk dostaje pewne pole manewru. Zysk jest przy wysokim iso, bo mamy lepszy stosunek S/N gdy dokonujemy cropa tak, że pole powierzchni jest większe niż np klatki 24x36mm. Nie ma kwadratowych matryc. bo... nie było. Trzeba by przełamać pewną zaszłość. Prawdopodobnie zainwestować w nową linię do produkcji matryc. Oczywiście cyfrowy "średni format" z punktu widzenia polepszenia własności matryc na wysokim iso jest lepszym rozwiązaniem niż kwadratowa matryca czy dla fufu czy nawet dla apsc. Jednak ma moim zdaniem zasadniczą wadę: szklarnia. Zmiany w fotografii na moje oko nie są przemyślane, optymalne, są raczej wynikiem interakcji mody , tego który inwestor posiada jaką kasę oraz jaka była pogoda. Średni format moim zdaniem pełni w tej chwili role bardziej reprezentacyjne,niż praktycznie techniczne. Ok, zgadzam się, bawiłem się poprzednią wersją tego aparatu i dynamika faktycznie widziała się znacząco lepsza niż w "zwykłych" aparatach. Ale to jest właściwie tylko ten jeden parametr, który daje przewagę. Gość, który prezentował sprzęt malował taką sytuację, że jedziemy sobie do Afryki na kosztowną sesję i wówczas pewnie chce się zabrać sprzęt dzięki któremu zdjęcia... spieprzone, nie będą tak bardzo spieprzone. Ponoć dodatkowym argumentem jest rozmiar. Że dla Hassela to to jakiś kontener potrzebny, a dla tego, walizka. Natomiast ja sobie pomyślałem od razu, że jak Afryka dzika, to za... tele. Którego pod LF nie ma. Reszta sytuacji jet pod kilkoma znakami zapytania. Jeśli sesja jest kosztowna to pewnie da się wynająć ludzi do niej. W tym fotopstryka, który nie spier... zdjęć. Argumentem może być oczywiście rozdzielczość. Tyle, że moim zdaniem to raczej morskie opowieści. Ileś razy miałem styczność z fociami np dla wydawnictw. Pytanie "jaka rozdzielczość ?" I szczera odpowiedź: "panie, ja się nie znam, aby na A4 nie było pikselozy". Kropka. Konkluzja moja jest taka, że w fotografii producenci widzą klasę "reprezentacyjną".Nie wiem,jak to się nazywa w samochodach, ale to jest taka terenówka ze skórzaną tapicerkę, lakierem metalic i chromami na haku wyciągarki.Tak, widziałem takie cóś (a nie coś). Zamawiacie fotopstryka pi razy drzwi "zawodowca" i wyciąga sprzęt na który was nie stać. Cena jest jakoś uzasadniona, pewne parametry są faktycznie nieosiągalne np dla fufu. Ale ich znaczenie polega na tym, żeby była dość zaporowa cena. Aby była jasność R5 ma cenę podobnie zaporową. Dodam jeszcze taką moją obserwację. mianowicie potężna dynamika najbardziej się przyda w fotografii ~amatorskiej. Gdybym robił sesję nawet nie za kasę, ale z której coś ma wyjść, ktoś potrzebuje zdjęć, no to cienie się jakoś doświetla. Po pierwsze nie robimy ryzykownych ujęć, pod drugie organizujemy plan zdjęciowy choćby jedną blendą. Nie da się tego zrobić w warunkach pijackiej imprezy. Tamże LF z potężną dynamiką by się przydał. I kupiłbym gdyby stał jakieś 1/5 tego co stoi. :-)
@Kyle: Moim zdaniem zamieścił nieobrobiony plik z urządzenia. W swoim życiu już słyszałem tyle definicji "prawdziwego zdjęcia", że w zasadzie da się w każdych okolicznościach już to przywalić każdemu, już to gloryfikować. Pewien delikwent chciał, bym mu wysyłał pliki raw, bo dla niego to było prawdziwe zdjęcie. Na wszelki wypadek nie dostał. Jeśli zdjęcia idą do druku to rola fotopstryka jest takie ich przygotowanie, aby dało się wydrukowac je namozliwie najbardziej neutralnych ustawieniach. Zwykle trzeba np przeskalować do rozmiaru druku, bo skalowanie prawie zawsze produkuje jakieś artefakty. Moje fotki bez skalowania miewają po 5-6 MB w jpg. Wystarczający powód byw necie je zmniejszyć
Sprawdziłem, ów kot ma rozmiar ok 18,6 MB. Wrzuć na stronę kilka takich zdjęć, a zacznie mulić każde urządzenie. Do tego rozmiar 8256 x 6192 pikseli jest już niczym do uzasadnienia. Do druku wysyła się pliki 3000x2000 pikseli i choć trudno nowicjuszom uwierzyć wystarcza do wydrukowania dowolnego rozmiaru :-)
Bardzo mnie ucieszył ten artykuł bo jeszcze nie napchałem skarpety na R6 i ciągle mam 6D który jako żywo ma takie same parametry starego paździerza jak ów "średni format" . A że i tak zwykle wycinam 1/3 kadru by drukować na A4 to się cieszę że ta nowa puszka nie deklasuje zabytka za 2kzł.
@Dżozef: wrony są, to ja mam fazę :-) Naprawdę bawię się światłem. Sprzęt oświetleniowy jest dużo tańszy od np szklarni, a w komponowaniu kadru daje dużo większe, czy powiedziałbym zupełnie inne możliwości, niż cała reszta. Tak własnie uważam :-)
@BlindClick: uważam, że ciągle aktualna jest zasada, aby samodzielnie zdjęcia skalować do rozmiaru w jakim będą wyświetlane. Algorytmy w np przegladarkach internetowych są coraz doskonalsze, ale przez to przekombinowanie potrafią produkować niespodziewane artefakty. Dlatego najbezpieczniej jest wrzucać na serwer zdjęcia dokładnie w tych rozmiarach jakie są opisane w instrukcji do wyświetlania. Zaś pomysł, że ludność zechce zobaczyć, jak to wygląda w 1:1 z urządzenia świadczy, że celujemy nie na takich, co chcą zobaczyć zdjęcia, tylko piksele. Dlaczego mam komuś pokazywać, jak pada w moim aparacie optyka?
Jest pewnym optimum biorąc pod uwagę realny sprzęt, jego osiągi i cenę.
"w większości dyskusji wykazuje wyższość większych matryc nad mniejszymi a w tej robi odwrotnie używając argumentów, które wielokrotnie próbował obalić."
Nie odwrotnie, tylko dokładnie tak samo jak w innych przypadkach. W relacji ff do aps-c czy m4/3 ekwiwalentne obiektywy do ff są przeważnie tańsze i wcale nie większe niż te do mniejszych formatów. Do tego nie występuje relacja, że najtańsze puszki ff na rynku jest droższe lub podobnie wycenione niż topowe modele cropowe, gdyż tanie ff są w cenie średniozaawansowanych puszek cropowych. W sytuacji ff do 44x33 tego typu relacje nie występują, gdyż ekwiwalentnie tak samo jasne szkła do ff są tańsze niż te do Fuji, a wysokorozdzielcze puszki ff są dostępne w zauważalnie niższych cenach. Jeszcze raz napiszę, odstęp geometryczny między ff a 44x33 jest proporcjonalnie taki sam jak między m4/3 a aps-c i wynosi 0,7 EV/1,3 przekątnej. Gdyby najtańsze puszki aps-c kosztowały tyle, co E-M1, a szkła do aps-c były znacznie droższe niż ich odpowiedniki do m4/3 to gwarantuję ci, że mało kto by się interesował aps-c, a już z pewnością nie byłoby takiej egzaltacji aps-c, tymczasem te systemy sa porównywalne cenowo, co ciężko powiedzieć o GFX i odpowiednikach w ff.
@Jarun Jeszcze takie małe ćwiczenie, weź sobie ceny chociażby systemowych standardów na różne formaty, z uwzględnieniem wielkości tychże formatów, czyli szkła dające ten sam kąt widzenia i GO i zobacz jak się będą rozkładać ceny, może zrozumiesz o czym mowa. Dla ułatwienia zaproponuję ci już konkretne modele obiektywów: [44x33] Fujinon GF 63/2.8 - [FF] Nikkor Z 50/1.8 (choć ekwiwalentną przysłoną dla ff jest f/2.2) - [FF] Canon RF 50/1.8 - [FF] Panasonic 50/1.8 - [aps-c] Fujinon 35/1,4 - [aps-c] Canon EF-M 32/1.4 - [m4/3] Olympus 25/1.2 - Będziesz uprzejmy uzupełnić powyższe zestawienie i dodasz z jedno zdanie komentarza od siebie?
Zdecydowana większość komentujących tutaj to hobbyści, nie zawodowcy zarabiający na utrzymanie aparatami, więc wszystkie te dywagacje na temat wyższości jednego sprzętu nad innym są co najwyżej dla zabawy.
Wspomniane było, że FF to jest optimum.
Dla mnie optimum jest 645, a i ten format jest wybitnie mały i używam go tylko w ostateczności kiedy nie mam czegoś wielkoformatowego albo przynajmniej 6x7.
Oprócz samej matrycy i powiedzmy żywotności baterii, w nowym sprzęcie nie interesuje mnie nic poza możliwością podpięcia szkieł które lubię. Taki Fuji GFX50S II robi krok w dobrym kierunku, dając nietragicznie drogą platformę dla zajawkowych portrecistów, żeby: a) podpinać szkła z średnioformatowych aparatów bez tak tragicznego cropa jak w FF b) wyciskać ponad 100% planowanego pokrycia kadru ze szkieł małoobrazkowych
Całe to biadolenie o cenach obiektywów systemowych jest poza tematem jak dla mnie. I tak NIKT z nas tego nie kupi, więc po co marudzić?
@Jarun "A to przeliczenie przez Ciebie świadłosiły to niby czemu ma służyć?"
Kompensacji części cech wynikających z różnic wielkości matryc. Wbrew temu co piszesz, to przyjmuję tę samą metodologię i nie faworyzuję ff względem 44x33 porównując to samo f/x, tylko porównuję te same źrenice wejściowe przy tym samym kącie widzenia.
@lord13 napisał: „Kompensacji części cech wynikających z różnic wielkości matryc.”
Temat wałkowany milion razy. Bardzo fajnie wyjaśnił to w tym wątku jednym zdaniem @Pokoradlasztuki. Mam nadzieję, że się nie obrazi, jeśli go zacytuję:
„Te wszystkie ekwiwalenty przyslony dotycza gebi ostrosci , szumow juz nie , a tym samym jakosci obrazu tez nie.”
xxx
@lord13 napisał: „[…]porównuję te same źrenice wejściowe przy tym samym kącie widzenia.”
… i wychodzą Ci z tego kompletnie nieporównywalne do siebie pod względem jasności obiektywy.
I do tej pory jeszcze go nie rozumiesz, to świadczy raczej o tobie.
"Mam nadzieję, że się nie obrazi, jeśli go zacytuję:"
Cytujesz człowieka, który nie potrafił nawet policzyć powierzchni matrycy tego Fuji GFX, więc to żaden autorytet. A ekwiwalenty przysłony nie dotyczą tylko GO, ale wszystkich zagadnień bezpośrednio związanych z geometrią układu obiektyw matryca, jak chociażby wpływ dyfrakcji.
"… i wychodzą Ci z tego kompletnie nieporównywalne do siebie pod względem jasności obiektywy."
Jak najbardziej porównywalne. A że mają różne f/x (czyli parametr niemianowany)? Od zawsze używało się różnych f/x na różnych formatach. Istniała kiedyś grupa f/64, której nazwa (jak się może już domyśliłeś) wzięła się od liczby przysłony używanej do wykonywania fotografii. Jako że używano aparatów LF, to taka przysłona nie była problemem. Jakbyś zrobił zdjęcie na f/64 (musiałbyś sięgnąć po jakiś obiektyw do LF) na m4/3 to zobaczyłbyś jaka kaszana wyszła.
To jak, uzupełnisz zaproponowane zestawienie obiektywów o ceny, czy może jednak uzmysłowiłeś sobie, że kompensowanie wielkości matrycy jasnością optyki wcale nie wychodzi na korzyść mniejszym formatom w postaci m4/3 i aps-c, a z kolei jak przejdziemy z ff na 44x33, to cena obiektywu znów szybuje w górę i w wielu przypadkach to właśnie owo ff wychodzi najkorzystniej cenowo?
@qqrq: przyznam szczerze, że zaskakuje mnie potrzeba dużych formatów w dzisiejszych czasach. Posiadam Sinara i... no nie wiem. Zabawne jest się pomoczyć w odczynnikach. Posiadam także 6x7. Także Kijeva. Domyślam się, że chodzi o pewien specyficzny styl fotografii. Oczywiscie, przejście z formatu większego na mniejszy nie da nigdy dokładnie takich samych rezultatów ale... Ale jak się robi zdjęcie Sigmą 135 mm f/1,8 na f/1,8 to trzeba mieć na uwadze, że w portrecie pewnie trzeba będzie wybrać czy ostra ma być źrenica oka, czy rzęsy :-) Rzecz w tym, że lwia część efektów uzyskiwanych za pomocą LF jest dobrze podrabialna w mniejszych formatach, zwłaszcza płytka GO link Nie przeczę, że się jednak różni, ale możesz np pokazać efekty?
Co do ekwiwalentnego zestawu w FF o zbliżonej źrenicy wejściowej to faktycznie w przypadku tego GFX 50S II szału nie ma i jest w czym wybierać w FF.
Ale co do kwestii poziomu szumów, a także dynamiki tonalnej, to wydaję mi się, że przy zastosowanej takiej samej technologii matryc zysk MF powinien być. Chodzi mi o taką sytuację, że limitem jest minimalne ISO aparatu (nie głębia ostrości, nie czas ekspozycji)
Rozumiem to w taki sposób, że dany mm kwadratowy jest w stanie przyjąć jakąś określoną maksymalną ilość fotonów, do granicy nasycenia. Jak będzie więcej mm kwadratowych, to będzie więcej tych fotonów zebranych z całej matrycy, a co za tym, będzie mniej szumu, który pochodzi z kwantowej natury światła. Zdaję się, że obecnie, to ten szum (kwantowej natury światła) jest dominujący w fotografii, przynajmniej tak wychodzi, jak porównuje się S/N ratio dla danych ISO i matryc o określonych rozmiarach w mm.
@dwpl "Ale co do kwestii poziomu szumów, a także dynamiki tonalnej, to wydaję mi się, że przy zastosowanej takiej samej technologii matryc zysk MF powinien być"
I jest... w przypadku GFX 100S za circa 27 koła :) Tutaj mamy matrycę FSI z 2014 r., która wielokrotnie już była testowana przez Optycznych i nie wykazywała żadnej realnej przewagi w dziedzinie szumów, a pod względem dynamiki wypadała nawet gorzej od nowych wysokorozdzielczych matryc ff. Kolejną kwestią jest właśnie optyka. Jak trzeba podnieść ISO, to dzięki dostępności znacznie jaśniejszej optyki do ff, możemy to ISO podbić znacznie mniej i cały zysk z powierzchni matrycy tracimy z nawiązką.
@lord13 napisał: „To jak, uzupełnisz zaproponowane zestawienie obiektywów o ceny, czy może jednak uzmysłowiłeś sobie, że kompensowanie wielkości matrycy jasnością optyki wcale nie wychodzi na korzyść mniejszym formatom w postaci m4/3 i aps-c”
Tak, tak- bo bez „kompensowania wielkości matrycy jasnością optyki” to jest normalnie przepaść w obrazowaniu w normalnych warunkach między FF a mniejszymi formatami. @lord13, kiedy przestaniesz opowiadać te bzdury ?
Różnice są, bo być muszą. Inne systemy, inne matryce, inne obiektywy- zdjęcia nie będą identyczne. Ale dla niedzielnych pstrykaczy, fotografujących poza ekstremalnymi warunkami oświetleniowymi, różnice w jakości obrazowania są niezauważalne. Paradoksalnie, to właśnie na FF przy tanich obiektywach mam gorszy obrazek niż z MFT:
Żeby obrazek był „podobny jakościowo” to nie pod MFT, tylko pod FF muszę podpinać droższe szkła. Oczywiście będą różnice w GO- ale to nie o tym ta dyskusja.
@baron13 Zakładam, że każdy tutaj komentuje przez pryzmat własnych zainteresowań i priorytetów, bo chyba mało tutaj marketingowców którzy mają dostęp do głębszych statystyk.
Ja jako portrecista lubię nie tylko płytką GO, ale też separację planów i to w jaki sposób dany obiektyw rozmywa tło, jego charakter i klimat który potrafi stworzyć. I tutaj jest moja główna miłość do średniego/wielkiego formatu, bo dają poczucie trójwymiaru jakiego za bardzo nie dają obiektywy na małym obrazku. Dodatkowo powiedzmy taki prosty Biotar/Helios, dowolny podwójny Gauss, na małym obrazku mają swirly bokeh który jest bardzo uwypuklony, im dalej idziemy w większy format, ten efekt ciągle istnieje, ale jest dużo mniej intensywny i łatwiej budować obrazy, gdzie tło nie gra pierwszych skrzypiec.
Skoro różnica wielkości wynosząca 2 EV jest wg. ciebie pomijalna, to różnica 0,7 EV między ff a 44x33 jaka jest? W takim razie cały ten system GFX to psu na budę za tak absurdalne pieniądze?
"Paradoksalnie, to właśnie na FF przy tanich obiektywach mam gorszy obrazek niż z MFT:"
Po pierwsze, co w nim gorszego? Przecież obrazek z D750 jest dużo przyjemniejszy dla oka. Po drugie zdradzę ci sekret, tego Nikkora można domknąć f/3.5 i wtedy GO będzie jak z m4/3, a i pozostałe parametry obrazowania będą na dużo wyższym poziomie, natomiast szkła na m4/3 nie otworzysz już sobie do f/0.9.
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Matryca z pentaxa 645z wiecznie zywa
"O ile jego cena zostanie skalkulowana na rozsądnym poziomie, GFX 50S II może znaleźć swoją grupę nabywców."
Na BH cena o 100 USD wyższa od R5, o 500 USD wyższa od A7r IV i o 1000 USD wyższa niż Z7 II. Poza nieco większą matrycą to praktycznie w każdym pozostałym aspekcie specyfikacji Fuji wypada słabiej. Jak dodamy do tego ceny szkieł, to jednak wciąż finansowo się nie broni.
No jak to... Ale przecież wszyscy wiedzą, że im większa matryca tym lepiej. Małymi matrycami nie da się robić zdjęć.
@Arek
I po co trolujesz? Nawet jak uwzględnimy różnicę formatów to wychodzi, że do ff szkła tak samo ekwiwalentnie jasne są sporo tańsze, a różnica formatów proporcjonalnie taka sama jak między m4/3 a aps-c, jednak między tymi formatami nie ma takiej różnicy cenowej.
Rozczarowujące są: brak detekcji fazowej i brak fillmowania w 4K.
Jak to jest możliwe, że ten sam procesor potrafi przemielić 5 klatek 100MPX na sek w GFX100S, a tylko 3 klatki 50MPX w GFX 50II ? Celowy „downgrade” marketingowy ?
Gdyby nie to, to jako filmujący okazjonalnie wybrałbym tego GFX-a przeciw R5, bo ceny porównywalne i reszta też.
@MarekZegarek - procesor potrafi, ale każda matryca też ma jakąś graniczną szybkość. Obstawiam, że ta 50 Mpix jest po prostu koszmarnie wolna.
@Amadi - racja, GFX 100S ma matrycę BSI, to może tłumaczyć różnicę.
Dziadostwo, poczynając od zdjęć po filmy klasy Canona 550d.
@zdebik - zdjęć bym się nie czepiał. A to kitowe szkiełko, zoom, bije rozdzielczością stałkę GF45mmF2.8 R WR testowany z GFX 100S. Popatrz tylko na pędzle po prawej.
W Kalendarzu Pirelli w bieżącej edycji (2022) zdjęcia są wykonane aparatem Fujifilm GFX 100 z obiektywem GF32-64mmF4 R LM WR. To przedsięwzięcie (kalendarz Pirelli) jest synonimem najwyższej jakości w świecie fotografii...nie ma nic ponad to...na drugim miejscu jest GFX 50 potem ..........................................................................................................................................................................................................................................................................................reszta.
@molon_labe - synonimem najwyższej jakości to może być ale Hasselblad H6D 400.
molon_labe, no raczej nie.
zdebik
być może będzie, ...w 2021/2022 nie jest.
Pojęcie jakości to nie jest kategoria demokratyczna, na którą się głosuje podniesieniem ręki. W tym wypadku głosuje się portfelem. Po prostu facet który wydaje 2 mln USD na zrobienie 20 000 sztuk i rozdaje je wpływowym ludziom tak uznał. Podkreslam "rozdaje". Ja to uznaję, bo mógł przecież wybrać inny aparat i nikt by nie dyskutował. Ale moim zdaniem tu nie chodzi o pieniądze, tu chodzi w wybór tego co w danym okresie jest "najlepsze". Na tym to polega.
PiotrWachowiak
co masz na myśli?
W kategoriach estetycznych: serce bije mi szybciej gdy przeglądam zdjęcia wykonane GFX 100S, i GFX 50, i GFX 50S. Nie doświadczam tego oglądając produkcje wykonane na R5 czy Z7.
W kategoriach ekonomicznych: wydając moje amatorskie oszczędności inwestuję na jakieś 5-10 lat (przynajmniej dotąd tak bywało), więc oczekuję od korpusu poziomu technicznego odpowiadającego conajmniej średniej rynkowej. A ten GFX 50II od takiego poziomu odstaje. Stąd moje rozczarowanie podejściem firmy. Chyba kiedyś Fuji tak nie działało … .
MarekZegarek
...chyba znam to uczucie...ale japoński biznes obrazowania to ..pułapka wyborów.
Jak ktoś kto bezpośrednio i pośrednio kontroluje 90 i kilka procent światowego i galaktycznego rynku obrazowania nie może zrobić "optymalnego" aparatu? Powiedzenie o uciekającym "króliczku" jest odpowiedzią na wszystko.
molon_labe,
kalendarz Pirelli 2022 autostwa Bryana Adamsa nie jest wykonywany przy pomocy Fuji.
pozdrawiam,
Piotr
PiotrWachowiak
link
link
link
czas 0:27 porównaj kadr do tył aparatu GFX 50SII
Masz jakieś inne źródła ?
Przecież na tych filmach jest Mamiya RB67 ze ścianką cyfrową. Lub coś podobnego.
PiotrWachowiak
1. pod pierwszym linkiem jest informacja:
"For the gear-obsessed among us, what's Bryan Adams using to shoot the calendar? Fuji Rumors reports that Adams is using a Fujifilm GFX 100S. He appears to be using a Fujinon GF 32-64mm F4 lens, at least in a behind-the-scenes image where Adams is photographing Cher."
2. pod drugim linkiem napisano:
Adams shot the images for the calendar over the course of two days in Los Angeles at the Palace Theatre and Hollywood hotel Chateau Marmont, as well as a third shoot at the La Scalinatella Hotel in Italy. The photographer calls it a glimpse of life on tour. The behind-the-scenes shots suggest the photographer worked with the Fujifilm GFX100S.
3. w 27 sekundzie filmu jest tył aparatu Fujifilm GFX 50S II
Pytałem o Twoje źródła, dotyczące zaprzeczeniu mojej rewelacji.
Byłby powaznie, gdybyś sprawdził moje, przed publikacja swoich przypuszczeń.
pozdrawiam
link
link
link
link
Apsc fuji leje konkurencje na łeb. GFX powoli zrównuje się cenowo z FF, a obrazek ma dużo lepszy.
Fuji zaczyna się panoszyć. Zaraz wszyscy wielcy podkulą ogon....
Mamiya RB67 i do tego ścianka cyfrowa...
Dziwna kombinacja, bo nawet topowe ścianki dają obrazek dużo mniejszy niż klatka negatywu z takiego aparatu. To znaczy Bryan ciągle pracuje na cropie i żeby sensownie używać kadrowania przez kominek, musi mieć na matówce zaznaczone granice wycinka który będzie na zdjęciu. Szczególnie na RB67, która ma matówkę z dodatkowo z poszerzonym kryciem, żeby obracać ściankę.
Rozumiem, że robi to BO MOŻE, ale nie wiem w czym taki setup ma być lepszy niż używanie Mamiyi 645 albo Phase One. Może tyle, że ma synchronizację z błyskiem na 1/400s, ale jestem przekonany że nowsze obiektywy dają jeszcze lepsze czasy.
Po mojemu to kwestia stosunku jakość/cena. Miałem okazję popstrykać poprzednim modelem i ok,gdyby to tyle nie kosztowało, to aparat jest wyraźnie lepszy od wszystkich chyba fufu. No tak, ale też trzeba oglądać zdjęcie z powiększeniem w okolicy 1:1. Biorąc pod uwagę, co się robi ze zdjęciami, to współczesnym popularnym aparatom nie brakuje rozdzielczości. Co może poprawić warunki pracy, to szumy na wysokich iso i dynamika. No i tu moim zdaniem zyski są, jak oglądam zdjęcia, są one takie sobie.
PiotrWachowiak
to dziecinne co robisz.
Napisałeś:"kalendarz Pirelli 2022 autostwa Bryana Adamsa nie jest wykonywany przy pomocy Fuji. "
To twierdzenie jest intelektualną samozagładą.
link
link
link
link
ale tak naprawdę, to rozczarowałeś mnie, wybiórczo dobierając wyrwane z kontekstu fotografie
@qqrq Myślę, że początek ostatniego akapitu Twojej wypowiedzi doskonale podsumowuje temat, ale możliwe jest też BO TAK CHCIAŁ :)
Mógł robić, i Fuji, i Mamiyą, i czymkolwiek innym.
@molon_labe koleś który robi ten kalendarz, nie wybierał aparatu tylko fotografa.
zdebik
W dużym skrócie: myślą przewodnią obecnej edycji kalendarza jest motyw "On the Road" . Ulubiona przez Adamsa Mamiya nie jest idealnym apartem do tej koncepcji. Użyto Fujifilm 100 i 50SII
Aparat dla prawdziwych mezczyzn , ktorzy wiedza do czego sluzy prawdziwy aparat fotograficzny.
Brandzlowanie sie szybkostrzelnoscia , " opcjami" jest dla gimbazy i chlopcow komorkowcow.
Bardzo korzystny cenowo.
wskaznik stosunku ceny do jakosci to iloraz ceny i powierzchni matrycy
dla omIII mamy 1330/220 = 6 euro/mm2
dla r5 mamy 4000/860 = 5 eu/mm2
dla gfx mamy 4000/1760=2,3 eu/mt
najtanszy aparat na rynku i jeden z najlepszych .
Odporny na przyszlosc.
iloraz
@Pokora
"najtanszy aparat na rynku"
Jak zwykle bredzisz albo kłamiesz. Nawet nie potrafisz policzyć powierzchni matrycy tego Fuji, a to arytmetyka na poziomie szkoły podstawowej.
Trzymając się jednak faktów:
GFX 50S II: 18999/1441=13,18 PLN za mm2
Po przeliczeniu na format ff daje nam to kwotę 11387,52 PLN. Tak się składa, że w tej kwocie lub niższej jest wiele puszek ff, więc teza, że to najtańszy aparat na rynku jest z dolnej części pleców.
@lord13 @pokoradlasztuki
idąc dalej wyliczeniami możemy wyznaczyć wartość tego aparatu przez stosunek rozdzielczości rejestrowanego wideo i wtedy wyjdzie, że ten Fuji jest ok 16 razy droższy niż R5 Canona i prawie 9 razy droższy niż A1 Sony. Ciekawie :)
deel77
:)
to byłoby .."nadużycie". Aparat jest do robienia zdjęć, funkcja video to "darmowy dodatek" czasem chciany, czasem nie. Można o tym zdecydować....tylko w ten sposób, że wybiera się aparat który taka dodatkową funkcję ma lub nie.
Trzeba wziąć pod uwagę cenę systemu, a nie aparatu z deklem. Niestety, szklarnia o ile pamiętam, to były jakieś sztuki w okolicy 30 tysi pln. Zapewne można próbować jakoś wykręcać się sianem. Pewnie da się pokombinować i podpiąć jakieś starocie. Ale chyba diabli wezmą cały zysk. Np cymesy z Mamiyi RB 67 mamy z ich obiektywami. To jest już rynek wtórny, ciągle w dobrej jakości.
Osobna sprawa: jeśli użyjemy "średniego formatu" cyfrowego, dla wyduszenia jakości to chyba musimy mieć oryginalną szklarnię, bo starocie to inne standardy. Problem w sensowności. Mogę założyć, że w jakiś okolicznościach wymaga się od fotografa tej wysokiej jakości. Nie wiem, co się z nią potem robi, ale mogę założyć, że tak będzie w produkcji materiałów reklamowych. Ale są to sytuacje bardzo rzadkie. Trzeba by najpierw dobrze sprawdzić, czy czasem w warunkach dobrego oświetlenia, powtarzalności, generalnie studyjnych, nie wydusi się więcej na przykład z tej starej Mamyi, bo to jest prawdziwy średni format. O ile nie jest tak, ze delikwent musi produkować na tony takie zdjęcia, cena filmów i obróbki nie ma znaczenia.
Na mój ogląd ten sprzęt po prostu nie daje przewagi w kiepskim świetle. Po pierwsze nie stać mnie, ale gdybym miał kasę, to być się mocno zastanawiał. Szklarnia, zastosowanie, zyski i straty, ograniczone pole zastosowań bo ta szklarnia jest także nie taka bogata, jak dla fufu. Oceniłbym to jako mocno specjalistyczną ofertę. Ktoś pewnie wie, że tego potrzebuje. Jeśli natomiast nie potrafi tego uzasadnić, to moim zdaniem lepiej omijać.
@deel77
Proszę mnie nie mieszać w słuszność bądź nie idei liczenia ceny aparatu poprzez mm2 matrycy, ja tylko sprostowałem oczywiste kłamstwa Pokory w tych wyliczeniach :)
baron133 września 2021, 11:32
Trzeba wziąć pod uwagę cenę systemu, a nie aparatu z deklem. Niestety, szklarnia o ile pamiętam, to były jakieś sztuki w okolicy 30 tysi pln
--------------
racja.
do kazdego systemu da sie podpiac obiektywy bardzo drogie i bardzo tanie.
deel773 września 2021, 11:07
@lord13 @pokoradlasztuki
idąc dalej wyliczeniami możemy wyznaczyć wartość tego aparatu przez stosunek rozdzielczości rejestrowanego wideo i wtedy wyjdzie, że ten Fuji jest ok 16 razy droższy niż R5 Canona i prawie 9 razy droższy niż A1 Sony. Ciekawie :)
--------
racja , choc nie przeliczalem i wierze na slowo.
dlatego to nie bylby wybor optymalny jako kamery filmowej - odradzalbym.
to nie jest rzecz dla jutubiarzy i innych wciskaczy kitu.
Pisalem - dla prawdziwych mezczyzn.
niezle pierdziu pierdziu w komentarzach, jak zwykle nie ma roznicy w FF a MF (i nie scierajcie sie o to czy jest czy nie jest MF) ale APSC a FF to juz taaaaaaka przepasc,
@q3aki
Dobrze napisane. :)
@baron13 - z tymi szkłami po 30 koła za sztukę to przeginasz, i to mocno. Najdroższe szkła są po ok. 12 koła, kitowy zoom (ostrzejszy od stałki 45 mm) to 2 koła, reszta to przedział 7-10 koła. Bardzo dobrze oceniana stałka Venus Optics to 4 koła.
Czyli ceny porównywalne ze szkłami z mocowaniem RF. Przymierzam się do tej puszki, ceny niedawno sprawdzałem. Korpus GFX 50SII ze szkłami F4 pokrywającymi zakres 14-50 mm dla FF (bez szkła kitowego) to wydatek poniżej 40 koła. Taniej niż podobny zestaw F2.8 dla R5.
baron13
....tak, czy owak, kotu zawsze można zrobić zdjęcie:
link
@q3aki
"jak zwykle nie ma roznicy w FF a MF (i nie scierajcie sie o to czy jest czy nie jest MF) ale APSC a FF to juz taaaaaaka przepasc,"
A teraz na chłodno popatrz na kilka faktów.
Różnica formatów między FF a tym MF jest proporcjonalnie sporo mniejsza niż między APS-C a FF (0,7 EV vs 1,3 EV).
W relacji FF vs APS-C nie ma sytuacji, że najtańszy bieda korpus ff jest droższy lub porównywalny cenowo z najbardziej wypasionymi korpusami APS-C (a przypominam, że różnica formatów proporcjonalnie większa, gdyż między FF a tym MF jest taki odstęp jak między APS-C a m4/3).
Jeżeli chodzi o szklarnię, to ta do aps-c nie jest tańsza niż ekwiwalentne obiektywy (po uwzględnieniu różnicy formatów i chociażby GO) do ff. W przypadku FF vs MF większość szkieł FF będących tak samo EKWIWALENTNIE jasnymi lub jaśniejszymi jest przy tym tańsza.
@molon_labe: kot pikny :-)
link
@MarekZegarek: zerknąłem na strony kilku sklepów na ceny obiektywów z mocowaniem GF i chyba nie wygląda to tak tanio. Nie znam systemu, ale zadałbym sobie pytanie, który z obiektywów uzasadni zakup korpusu za ~20 kpln.
baron13
"...który z obiektywów uzasadni zakup korpusu za ~20 kpln" - ?
Każdy
@baron13 Szkoda ze ostrosc nie trafila na kly :)
@MarekZegarek
"kitowy zoom (ostrzejszy od stałki 45 mm) to 2 koła"
Pod warunkiem kupowania w zestawie, bo osobno to 5 koła.
"Czyli ceny porównywalne ze szkłami z mocowaniem RF."
Patrząc całościowo to jednak dość dęta teza. Po drugie RF to nie jedyny system ff oferujący wysokorozdzielcze puszki.
"Korpus GFX 50SII ze szkłami F4 pokrywającymi zakres 14-50 mm dla FF (bez szkła kitowego) to wydatek poniżej 40 koła."
O jakim zestawie szkieł piszesz? 23/4 + 32-64/4? Jeżeli tak, to po pierwsze ta stałka nie jest odpowiednikiem 15 mm tylko 18 mm, po drugie nie kosztuje poniżej 40 koła, tylko taki zestaw wychodzi 43 000 PLN. I to by było na tyle twoich rewelacji.
"Taniej niż podobny zestaw F2.8 dla R5."
No to sprawdźmy.
R5 + 15-35/2.8 + 24-70/2.8 = 41 000 PLN
Po pierwsze Fuji nie wychodzi taniej, po drugie w Canonie dostajemy znacznie szerszy zakres, szkła są ekwiwalentnie jaśniejsze (mamy większą kontrolę GO) i nie ma dziury pomiędzy 18 a 24 mm, po trzecie sam R5 przy GFX 50S II to puszka niczym z przyszłości (w R5 płaci się głównie za 8 K i szybkostrzelność przy dużej rozdzielczości).
A jak już wspomniałem, Canon RF to nie jedyny system i tak dla przykładu poniżej ceny innych porównywalnych zestawów:
Z7 II + 14-24/2.8 + 24-70/2.8 = 34 000 PLN, a dostajemy jeszcze szerszy zakres i różnica w cenie to już 9 tys. PLN
Powyższy zestaw również nie jest najtańszy, jak chcemy coś bardziej odpowiedniego, to możemy sięgnąć po Sony i obiektywy od Tamrona, gdzie mamy:
A7r IV + 17-28/2.8 + 28-70/2.8 = 21 000 PLN, czyli zostaje w kieszeni ponad 20 tys. zł! To by było na tyle bajek o taniości Fuji :)
@MarekZegarek
Dodam jeszcze, że jak ktoś ma alergię na napis Sony, to może sobie jeszcze skompletować zestaw z Panasonikiem S1R plus np. Sigmy 14-24/2.8 i 24-70/2.8 lub 28-70/2.8.
Jeszcze raz
to jest aparat dla prawdziwych mezczyzn , nie mieczakow , ktorzy obracaja w dloniach piec razy kazda zlotowke zanim wydadza.
Dla tych sa komorki.
Pokoradlasztuki,
można to interpretować odwrotnie - to aparat dla chłopców, którzy chcieliby się poczuć jak mężczyźni, a nie stać ich na Hassela, Mamiye lub chociaż 100S.
Sam bym kupił taki aparat, być może kupię, ale ta egzaltacja jest kompletnie zniechęcająca. Jak chłopiec, który jeździ na rowerku, do którego przyjechał wujek Simsonem - od tej chwili tylko Simson.
Bardzo fajny aparat, pięknie obrazujący. Nie bez wad, ale może to początek ciekawego trendu i pojawią się także wersje >FF innych producentów, a konkurencja może tylko pomóc.
Tylko te peany... Wypadałoby chociaż poczekać aż zyska użytkowników.
pozdrawiam,
Piotr
@Pokora
"to jest aparat dla prawdziwych mezczyzn , nie mieczakow , ktorzy obracaja w dloniach piec razy kazda zlotowke zanim wydadza."
Dobre... Najpierw pierniczysz farmazony, że to najtańszy aparat na rynku i przeliczasz jego cenę na mm2 matrycy (której powierzchni nawet nie potrafisz policzyć), a teraz że to sprzęt dla prawdziwych mężczyzn nie patrzących na cenę.
Rozumiem, że twoje apele w innych tematach, aby Canon obniżył ceny, to była oznaka iż jesteś miękiszonem?
@lord13 - w zestawie uwzględńiłem body, Laowę 17 mm i zoom 32-64.Ceny z przedwczoraj. Policz sobie, wyjdzie taniej niż R5.
Odnosiłem się do R5, a nie do wszechświata FF.
Nie mam uczulenia na Sony ani Nikona.
Mam uczulenie na Sigmę z Canonem, ńigdy więcej.
Nigdzie nie napisałem, że Fuji jest najtańsze. Odpowiadałem @baron13 na jego wpis o drogości szkieł.
Po co ten atak ?
Obiektywnie przyznaję Ci rację, że zestaw Nikon Z7II jest bardzo konkurencyjny cenowo w kategorii FF. ISO64 tego korpusu dorównuje GFX 50/100. I co z tego ?
@MarekZegarek
"w zestawie uwzględńiłem body, Laowę 17 mm i zoom 32-64.Ceny z przedwczoraj."
Laowa 17/4 kosztuje 6 tys. zł, a nie 4 tys. zł jak twierdziłeś.
Ale ok, aktualizujemy cenę, czyli taki zestaw to jakieś 36,5 tys. zł.
W taki razie do R5 weźmy również Laowę, a mianowicie 12/2.8, która kosztuje jakieś 4,3 tys. zł. W takim wariancie zestaw R5 z Laową i 24-70/2.8 wychodzi jakieś 34,2 tys. zł. No nijak nie chce wyjść więcej niż za zestaw Fuji, a wciąż mamy szerszy szeroki kąt, większy zakres na długim, ekwiwalentnie jaśniejsze szkła, że o samych możliwościach puszki nie wspomnę.
"Po co ten atak ?"
Nie atak, tylko weryfikacja faktów.
PiotrWachowiak3 września 2021, 16:29
Pokoradlasztuki,
można to interpretować odwrotnie - to aparat dla chłopców, którzy chcieliby się poczuć jak mężczyźni, a nie stać ich na Hassela, Mamiye lub chociaż 100S.
--------------------
interpretowac mozna dowolnie , ale interpretacja staje sie wartosciowa jesli ma sens
.
to jest bardzo atrakcyjny cenowo aparat MF.
Jesli komus sie wydaje , ze za drogo niech pozostanie przy komorce , albo jakims posiadanym od 10 lat m43.
Bardzo dobra jakosc obrazu i znakomity, wrecz rewelacyny stosunek jakosci do ceny.
Nie kazdy potrzebuje takiej jakosci , wiec nie ma powodu by wpadal w kompleks z powodu nieposiadania.
Jesli niektorzy p--a , ze za drogi albo taki jak ff , to sa oderwani od rzeczywistosci.
Wymarzony aparat do reportazu uslugowego jak sluby ect. ale i ambitnej fotografii amatorskiej. Dla koneserow dobrego obrazu. Aniol tkwi w szczegole.
"interpretowac mozna dowolnie , ale interpretacja staje sie wartosciowa jesli ma sens"
To zdanie nie niesie żadnej wartości. Jest informacją "tylko do zapisu".
"Wymarzony aparat do reportazu uslugowego jak sluby ect. ale i ambitnej fotografii amatorskiej. Dla koneserow dobrego obrazu. Aniol tkwi w szczegole."
Czas pokaże. Większość redakcji piszących o tym modelu wskazuje go jako aparat do fotografii krajobrazowej oraz studyjnej. Nie znam się na fotografii ślubnej, może jej bliżej do studia niż do reportażu, niż mi się wydaje.
Nie wiem, czy go kupię, ale bardzo chciałbym wypożyczyć. Myślę, że tego typu zestaw trzeba koniecznie sprawdzić przed zakupem podczas typowej pracy.
Na pewno będę z uwagą śledził rozwój systemu.
pozdrawiam,
Piotr
@lord13 - Twoje fakty vs. moje fakty.
Porównanie jabłek z bananami vs. jabłek z gruszkami.
Porównywałem zestaw Fuiji z zestawem R5 + 15-35/2.8 + 24-70/2.8. Nie pisz, że to niesprawiedliwe, taki sobie wybrałem. Wszscy umiemy liczyć.
Inne zestawy może też wyjdą taniej.
I co z tego ?
Różnica plus minus 2 koła nie czyni przewagi konkurencyjnej. 20 kola - może. Wszystko zależy od kryteriów potencjalnych nabywców. Na tej półce cena nie jest najważniejszym parametrem.
@MarekZegarek
"Porównywałem zestaw Fuiji z zestawem R5 + 15-35/2.8 + 24-70/2.8. Nie pisz, że to niesprawiedliwe, taki sobie wybrałem. Wszscy umiemy liczyć."
Ale nie wciskajmy przy tym kitu jaki to system GF jest tani, skoro zestawiłeś chińską manualną stalke z systemowym zoomem UWA f/2.8. Porównywaniem jabłek z bananami jest właśnie to co Ty zrobiłeś, bo ja porównałem 2 stalki tego samego producenta plus zoomy systemowe.
"Różnica plus minus 2 koła"
Plus większe możliwości zestawu RF.
@lord13 - „większe możliwości zestawu RF” - oczywiście, że większe. Nawet największe. Nich żyje zestaw Canon RF !
Noi i tyle w temacie wymiany opinii na przedmiotowy announcement.
@MarekZegarek
Udajesz czy naprawdę nie rozumiesz? W R5 płaci się głównie za ficzery, których ten Fuji nie ma, czyli zaawansowane opcje filmowe i szybkostrzelność przy wysokiej rozdzielczości. Do tego zaproponowana optyka kryje zakres 12-70 a nie 14-50. Jak ktoś nie potrzebuje wydajności R5, to ma spory wybór innych wysokorozdzielczych puszek od Nikona, Sony czy Panasa w zauważalnie niższych cenach. Do tego wspomniana Laowa 12/2.8 jest z wieloma mocowaniami, a zoomy 24-70/2.8 są w każdym systemie ff i za całość zamykamy się w kwocie poniżej 30 tys. zł, a więc różnica sporo większa niż 2 koła.
Aparat z większą matrycą jest lepszy niż ten z mniejszą matrycą.
No chyba, że aparat ma większą matrycę niż aparat FF, to wtedy nie jest już lepszy, bo liczą się ficzery.
;-)
lord133 września 2021, 17:41
@MarekZegarek
"Porównywałem zestaw Fuiji z zestawem R5 + 15-35/2.8 + 24-70/2.8. Nie pisz, że to niesprawiedliwe, taki sobie wybrałem. Wszscy umiemy liczyć."
Ale nie wciskajmy przy tym kitu jaki to system GF jest tani,
-----
moze by juz dziecko wreszczei przestalo p---c bez sensu.
tego sie nie da czytac , unikam jak ognia wypowiedzi l13 , ale czasem sie czlowiek nadzieje czytajac od konca.
jesli za uklad odniesienia przyjmiemy RF/R5 to ten GF jest aparatem tanim .
jesli za uklad odniesienia przyjmiemy ten GF to R5 jest aparatem drogim .
Podobnie inne MF jak hasselblad , P1 beda drogie
A poniewaz zdefiniowalismy uklad odniesienia wiec oczywiscie jest to wzglednie drogie/tanie.
w kazdej skali odniesienia GF jest w stosunku do R5 tani , biorac pod uwage kryterium jakosci obrazowania - GF 2 razy wieksza matryce , a ta ma decydujacy wplyw na jakosc obrazowania i cene.
Nie za 30 , 50 tys euro jak wczesniej a za 3700 - 4000 eu mozna wejsc w calkiem nowoczesny i dobrze wyposazony system MF.
To jest tanio , wzglednie tanio .
A bezwzglednie ? Nie ma czegos takiego , trzeba by odniesc do jedynej znanej bezwzglednej stalej odniesienia we wszechswiecie czyli do predkosci swiatla , he , he, h e.
Jak kiedys FF za pomocy a7 trafil pod strzechy , tak dzisiaj MF dzieki GF przestaje byc czyms elitarnym.
dziecko sie bedzie klocic do us... smierci co jest drozsze a co moze tansze .
typowe objawy , rodzaj 3 i 5.
link
Ponizej podane sa takze metody zaradcze , warto byc moze skorzystac.
@Jarun
Nic nie zrozumiałeś z powyższych wypowiedzi, jakoś mnie to nie dziwi.
@Pokora
"moze by juz dziecko wreszczei przestalo p---c bez sensu."
Często tak gadasz do lustra?
"jesli za uklad odniesienia przyjmiemy RF/R5 to ten GF jest aparatem tanim ."
Jak przyjmiemy za układ odniesienia inne aparaty 44x33 to też będzie tanim i nikt tego nie neguje. Rzecz w tym że tu jest argumentacja, jaki to nie jest tani, bo na siłę zestawiamy go z jednym z droższych FF o możliwościach w wielu aspektach nieosiągalnych dla tego Fuji. Pisałem wyraźnie, że jak ktoś nie potrzebuje tych ficzerów (a skoro rozważa GF, to znaczy że nie potrzebuje), to jest wiele innych opcji w postaci wysokorozdzielczych ff, które są znacznie tańsze od R5. Do tego porównywanie chińskiej manualnej stałki z systemowym zoomem i przekonywanie na podstawie tego, że szklarnia do RF jest droższa również nie ma nic wspólnego z jakimkolwiek obiektywizmem.
"biorac pod uwage kryterium jakosci obrazowania - GF 2 razy wieksza matryce"
Jeszcze nie opanowałeś tej skomplikowanej arytmetyki?
Poza tym szklarnia do GF jest średnio o 1 i więcej EV ciemniejsza od swoich odpowiedników w podobnej cenie do FF, więc cały ten zysk matrycy pochłaniają szkła.
1. Nawet jasne obiektywy MFT i APS-C po przeliczeniu światła na FF nie są wcale takie jasne.
2. Obiektywy MF są średnio o 1 i więcej EV ciemniejsze od swoich odpowiedników w podobnej cenie do FF, więc cały ten zysk matrycy pochłaniają szkła.
Czyli FF is the best :-)
:-)
nie jest tak jak piszeszesz.
to nie jest zaleznosc prostoliniowa
wcale aps - c na 1,4 nie rysuje rownie dobrze jak FF na 2.0.
roznice dopiero sie zaczynaja zacierac na bardzo dlugich czasach naswietlaniach , czli bardzo malym odstepie sygnal/szum.
dla fotografii " z reki" domykajac przyslone musimy wydluzyc czas naswietlania , spada odstep sygnal szum ale w zakresie kilku ev ( calego zakresu przyslon ) na tak krotkich czasach roznic w przyroscie szumu nie da sie zmierzyc na zdjeciu , aczkowielk jakies tam wystapily - sa jednak za male , by je zobaczyc.
to widac dopiero na roznicy czasowej np 2 i 4 sekundy.
Te wszystkie ekwiwalenty przyslony dotycza gebi ostrosci , szumow juz nie , a tym samym jakosci obrazu tez nie. Na ogol im jasniejszy obiektyw tym na otwartej przyslonie gorzej rysuje. Ostateniej generacji obiektywy sa pod tym wzgledem b. dobre , ale to cena rzedu ok 10 k pln i wiecej za sztuke, wiec raczej wciaz rzadkosc Dobrej matrycy nie zrekompensujesz jasniejszym obiektywem na gorszej matrycy.
albo jeszcze inaczej - prosciej
domknij na np aps przyslone z 1,4 do 2,0 - czy zobaczysz wzrost szumu , pogorszenie orazu? - nie. ( mowa o czasach "z reki")
to dlaczego obraz na wiekszej i lepszej matrycy MF mialby byc tej jakosci na 2.0 jak na aps-c na 1,4 ? - mimo ze zwiekszysz czas lub podniesiesz iso o 1 stopien zachowujac czas.
Fanboj Sony: brałbym
ideał do pleśniaków FF z zapasem koła obrazowego. NIe ma prawie nic ponad niezbędne minimum. Generalnie mógłby dla mnie nie mieć AF, stabilizacji i ekraniku. Podoba mi się wygląd ale wolałbym klasyczne zegarmistrzowskie koła nastaw niż bezsensowny górny ekranik...
He, he... Wróciłbym do post Arka z samego początku. No właśnie, problem jest taki, w historii fotografii zawsze tak było, że wady małego formatu były opanowywane i w rezultacie można było robić zdjęcia coraz mniejszymi aparatami, za coraz mniejszą kasę. Mam gdzieś Młodego Technika ~ lata sześćdziesiąte, gdzie gość omawiał różnice pomiędzy formatem 4x5 cali a "prawdziwym" wielkim formatem,czyli 18x24 cm. O ile pamiętam, to ci "prawdziwi" fotopstrycy z pięćdziesiątych i wcześniej lat używali tylko takich monstrualnych filmów. Ale poprawiono filmy optykę i dziś robimy komórkami :-) Zalety większych formatów wychodzą, gdy wychodzimy poza internet, albo robimy coś nietypowego.
@Pokoradlasztuki, jeśli Twoje ostatnie posty są odpowiedzią na mój ostatni post, to ja się z Tobą zgadzam, a Ty mnie źle zrozumiałeś. Mój post był sarkazmem.
@lord13 w większości dyskusji wykazuje wyższość większych matryc nad mniejszymi a w tej robi odwrotnie używając argumentów, które wielokrotnie próbował obalić.
@Pokoradlasztuki napisał:
„Te wszystkie ekwiwalenty przyslony dotycza gebi ostrosci , szumow juz nie , a tym samym jakosci obrazu tez nie.”
Szacun. Cały czas o tym mówię.
****
@Pokoradlasztuki napisał:
„wcale aps - c na 1,4 nie rysuje rownie dobrze jak FF na 2.0.”
Zależy. Dużo zależy od obiektywu.
****
@Pokoradlasztuki napisał:
„Na ogol im jasniejszy obiektyw tym na otwartej przyslonie gorzej rysuje. Ostateniej generacji obiektywy sa pod tym wzgledem b. dobre , ale to cena rzedu ok 10 k pln i wiecej za sztuke, wiec raczej wciaz rzadkosc „
Prawda, ale są wyjątki. Wiem, że przy wątku dotyczącym MF brzmi to trochę śmiesznie, ale tak się właśnie śmiesznie składa, że jasne stałki Olympusa genialnie rysują już od maksymalnego otworu względnego.
Np.:
1. link
2. link
I nie kosztują one 10K zł.
I nie, nie próbuję porównać MFT do MF :-)
I tak- jestem świadom różnic w obrazowaniu wynikających z różnic w wielkości matryc różnych systemów.
Tak- podoba mi się ten Fuji i gdyby było mnie stać na ten system, to bym go sobie sprawił.
Nie- nie uważam, że jego cena jest wygórowana. Jeśli dla kogoś rozmiar ma znaczenie (rozmiar matrycy rzecz jasna), to nie ma od w swojej cenie żadnej konkurencji.
Jarun4 września 2021, 14:52
@Pokoradlasztuki, jeśli Twoje ostatnie posty są odpowiedzią na mój ostatni post, to ja się z Tobą zgadzam, a Ty mnie źle zrozumiałeś. Mój post był sarkazmem
---
nie zlapalem , ze to sarkazm.
czyli wszystko ok ;-)
baron134 września 2021, 14:36
He, he... Wróciłbym do post Arka z samego początku. No właśnie, problem jest taki, w historii fotografii zawsze tak było, że wady małego formatu były opanowywane i w rezultacie można było robić zdjęcia coraz mniejszymi aparatami, za coraz mniejszą kasę
-
kiedys w laach 20-tych/trzydziestych format 4 *6 nazywano maloobrazkowym
To jeszcze nie MF, tylko 0.8x crop. Jak jest światła dużo to wielkość matrycy nie ma, znaczenia.
A do FF jest mega dużo szkieł i do tego w szerokim asortymencie, nie znam innego systemu gdzie byłby taki wybór.
To nie jest konurent do R5 czy podobnych.
A może by dało się, zrobić zdjęcia przy stałym czasie, różnymi aparatami, transmisję da się zmierzyć, było by wiadomo jakie są różnice między iso różnych producentów.
Czekam na matryce 6x6. Bo w sumie lubię kwadratowe kadry.
Odstapi ktoś tanio rz67? ;p
Jarun: „@lord13 w większości dyskusji wykazuje wyższość większych matryc nad mniejszymi a w tej robi odwrotnie używając argumentów, które wielokrotnie próbował obalić.”
– moim zdaniem wcale nie. Lord13 wykazuje, że FF jest pewnym takim optymalnym punktem, kiedy wzrost wielkości matrycy daje duże korzyści bez nadmiernego wzrostu kosztów. Tymczasem przejście od FF do MF, biorąc pod uwagę realną ofertę i realne ceny, ocenia jako już niewarte zachodu (w określonych zastosowaniach i przy pewnych kryteriach!!!). I moim zdaniem ma rację. Bo poza fizyką i optyką jest realna oferta rynkowa.
Niemniej rzeczywiście bariera cenowa przeskoku z FF na MF jest coraz mniejsza i coraz większy sens może mieć w wybranych zastosowaniach takie przejście. I z tym się chyba nawet Lord13 zgodzi.
@komor napisał:
„Lord13 wykazuje, że FF jest pewnym takim optymalnym punktem, kiedy wzrost wielkości matrycy daje duże korzyści bez nadmiernego wzrostu kosztów. Tymczasem przejście od FF do MF, biorąc pod uwagę realną ofertę i realne ceny, ocenia jako już niewarte zachodu (w określonych zastosowaniach i przy pewnych kryteriach!!!). I moim zdaniem ma rację. Bo poza fizyką i optyką jest realna oferta rynkowa.”
Dobrze napisane i jasno wytłumaczone :-)
Tyle tylko, że dokładnie te same argumenty pojawiają się przy rozważaniach o przejściu z mniejszych formatów na FF.
Tak, jak napisałeś, „w określonych zastosowaniach i przy pewnych kryteriach”, „biorąc pod uwagę realną ofertę i realne ceny”, przejście z MFT lub APS-C na FF wiele osób ocenia jako niewarte zachodu.
Czyż to nie o tym właśnie toczą się na tym forum burzliwe dyskusje ?
@BlindClick
Mam Starta 66 - ale nie odstąpię, nawet drgo. Bo to moja pierwsza puszka. No i dlatego, że dalej robi zdjęcia :-)
Mam Kijeva i też nie zamierzam się rozstawać. W pewneych sytuacja pewne rozwiązania techniczne są wygodniejsze. Moim zdaniem na przykład tak jest z kwadratowym kadrem. O ile w czasach filmu faktycznie oznaczało to przy wykadrowywaniu innych proporcji stratę częście powierzchni filmu i w warunkach komuny można powiedzieć, że przez cały czas eksploatacji aparatu dopłacało się do tego rozwiązania, o tyle w czasach matryc, to kwadratowa matryca była by optymalna dla wykorzystania pola obrazowego obiektywów. Płacimy za nią raz. Co się dzieje,gdy matryca wystaje poza pole obrazowe,mogę sobie sprawdzić zakładając np sigmę 18-35 pod fufu. No i widać, że co prawda to zabawa nie dla idiotów, że to jest sposób na spier... foci, to nie zawsze. Fotopstryk dostaje pewne pole manewru. Zysk jest przy wysokim iso, bo mamy lepszy stosunek S/N gdy dokonujemy cropa tak, że pole powierzchni jest większe niż np klatki 24x36mm.
Nie ma kwadratowych matryc. bo... nie było. Trzeba by przełamać pewną zaszłość. Prawdopodobnie zainwestować w nową linię do produkcji matryc.
Oczywiście cyfrowy "średni format" z punktu widzenia polepszenia własności matryc na wysokim iso jest lepszym rozwiązaniem niż kwadratowa matryca czy dla fufu czy nawet dla apsc. Jednak ma moim zdaniem zasadniczą wadę: szklarnia. Zmiany w fotografii na moje oko nie są przemyślane, optymalne, są raczej wynikiem interakcji mody , tego który inwestor posiada jaką kasę oraz jaka była pogoda. Średni format moim zdaniem pełni w tej chwili role bardziej reprezentacyjne,niż praktycznie techniczne. Ok, zgadzam się, bawiłem się poprzednią wersją tego aparatu i dynamika faktycznie widziała się znacząco lepsza niż w "zwykłych" aparatach. Ale to jest właściwie tylko ten jeden parametr, który daje przewagę. Gość, który prezentował sprzęt malował taką sytuację, że jedziemy sobie do Afryki na kosztowną sesję i wówczas pewnie chce się zabrać sprzęt dzięki któremu zdjęcia... spieprzone, nie będą tak bardzo spieprzone. Ponoć dodatkowym argumentem jest rozmiar. Że dla Hassela to to jakiś kontener potrzebny, a dla tego, walizka. Natomiast ja sobie pomyślałem od razu, że jak Afryka dzika, to za... tele. Którego pod LF nie ma. Reszta sytuacji jet pod kilkoma znakami zapytania. Jeśli sesja jest kosztowna to pewnie da się wynająć ludzi do niej. W tym fotopstryka, który nie spier... zdjęć. Argumentem może być oczywiście rozdzielczość. Tyle, że moim zdaniem to raczej morskie opowieści. Ileś razy miałem styczność z fociami np dla wydawnictw. Pytanie "jaka rozdzielczość ?" I szczera odpowiedź: "panie, ja się nie znam, aby na A4 nie było pikselozy". Kropka.
Konkluzja moja jest taka, że w fotografii producenci widzą klasę "reprezentacyjną".Nie wiem,jak to się nazywa w samochodach, ale to jest taka terenówka ze skórzaną tapicerkę, lakierem metalic i chromami na haku wyciągarki.Tak, widziałem takie cóś (a nie coś). Zamawiacie fotopstryka pi razy drzwi "zawodowca" i wyciąga sprzęt na który was nie stać. Cena jest jakoś uzasadniona, pewne parametry są faktycznie nieosiągalne np dla fufu. Ale ich znaczenie polega na tym, żeby była dość zaporowa cena. Aby była jasność R5 ma cenę podobnie zaporową.
Dodam jeszcze taką moją obserwację. mianowicie potężna dynamika najbardziej się przyda w fotografii ~amatorskiej. Gdybym robił sesję nawet nie za kasę, ale z której coś ma wyjść, ktoś potrzebuje zdjęć, no to cienie się jakoś doświetla. Po pierwsze nie robimy ryzykownych ujęć, pod drugie organizujemy plan zdjęciowy choćby jedną blendą. Nie da się tego zrobić w warunkach pijackiej imprezy. Tamże LF z potężną dynamiką by się przydał. I kupiłbym gdyby stał jakieś 1/5 tego co stoi. :-)
@baron13
@3 września 2021, 14:29
>kot pikny :-)
>link
Tyle, że molon_labe zrobił zdjęcie, a Ty miniaturkę :P
@Kyle: Moim zdaniem zamieścił nieobrobiony plik z urządzenia. W swoim życiu już słyszałem tyle definicji "prawdziwego zdjęcia", że w zasadzie da się w każdych okolicznościach już to przywalić każdemu, już to gloryfikować. Pewien delikwent chciał, bym mu wysyłał pliki raw, bo dla niego to było prawdziwe zdjęcie. Na wszelki wypadek nie dostał. Jeśli zdjęcia idą do druku to rola fotopstryka jest takie ich przygotowanie, aby dało się wydrukowac je namozliwie najbardziej neutralnych ustawieniach. Zwykle trzeba np przeskalować do rozmiaru druku, bo skalowanie prawie zawsze produkuje jakieś artefakty. Moje fotki bez skalowania miewają po 5-6 MB w jpg. Wystarczający powód byw necie je zmniejszyć
Sprawdziłem, ów kot ma rozmiar ok 18,6 MB. Wrzuć na stronę kilka takich zdjęć, a zacznie mulić każde urządzenie. Do tego rozmiar 8256 x 6192 pikseli jest już niczym do uzasadnienia. Do druku wysyła się pliki 3000x2000 pikseli i choć trudno nowicjuszom uwierzyć wystarcza do wydrukowania dowolnego rozmiaru :-)
A jak oglądnąć 8000x600 pixeli? Na czym to wyświetlić?
Bardzo mnie ucieszył ten artykuł bo jeszcze nie napchałem skarpety na R6 i ciągle mam 6D który jako żywo ma takie same parametry starego paździerza jak ów "średni format" . A że i tak zwykle wycinam 1/3 kadru by drukować na A4 to się cieszę że ta nowa puszka nie deklasuje zabytka za 2kzł.
@baron13 -co jest, kot przegonił Ci wrony z dachu?
@Dżozef: wrony są, to ja mam fazę :-) Naprawdę bawię się światłem. Sprzęt oświetleniowy jest dużo tańszy od np szklarni, a w komponowaniu kadru daje dużo większe, czy powiedziałbym zupełnie inne możliwości, niż cała reszta. Tak własnie uważam :-)
@BlindClick: uważam, że ciągle aktualna jest zasada, aby samodzielnie zdjęcia skalować do rozmiaru w jakim będą wyświetlane. Algorytmy w np przegladarkach internetowych są coraz doskonalsze, ale przez to przekombinowanie potrafią produkować niespodziewane artefakty. Dlatego najbezpieczniej jest wrzucać na serwer zdjęcia dokładnie w tych rozmiarach jakie są opisane w instrukcji do wyświetlania. Zaś pomysł, że ludność zechce zobaczyć, jak to wygląda w 1:1 z urządzenia świadczy, że celujemy nie na takich, co chcą zobaczyć zdjęcia, tylko piksele. Dlaczego mam komuś pokazywać, jak pada w moim aparacie optyka?
@Jarun
"Czyli FF is the best :-)"
Jest pewnym optimum biorąc pod uwagę realny sprzęt, jego osiągi i cenę.
"w większości dyskusji wykazuje wyższość większych matryc nad mniejszymi a w tej robi odwrotnie używając argumentów, które wielokrotnie próbował obalić."
Nie odwrotnie, tylko dokładnie tak samo jak w innych przypadkach. W relacji ff do aps-c czy m4/3 ekwiwalentne obiektywy do ff są przeważnie tańsze i wcale nie większe niż te do mniejszych formatów. Do tego nie występuje relacja, że najtańsze puszki ff na rynku jest droższe lub podobnie wycenione niż topowe modele cropowe, gdyż tanie ff są w cenie średniozaawansowanych puszek cropowych.
W sytuacji ff do 44x33 tego typu relacje nie występują, gdyż ekwiwalentnie tak samo jasne szkła do ff są tańsze niż te do Fuji, a wysokorozdzielcze puszki ff są dostępne w zauważalnie niższych cenach.
Jeszcze raz napiszę, odstęp geometryczny między ff a 44x33 jest proporcjonalnie taki sam jak między m4/3 a aps-c i wynosi 0,7 EV/1,3 przekątnej. Gdyby najtańsze puszki aps-c kosztowały tyle, co E-M1, a szkła do aps-c były znacznie droższe niż ich odpowiedniki do m4/3 to gwarantuję ci, że mało kto by się interesował aps-c, a już z pewnością nie byłoby takiej egzaltacji aps-c, tymczasem te systemy sa porównywalne cenowo, co ciężko powiedzieć o GFX i odpowiednikach w ff.
@Jarun
Jeszcze takie małe ćwiczenie, weź sobie ceny chociażby systemowych standardów na różne formaty, z uwzględnieniem wielkości tychże formatów, czyli szkła dające ten sam kąt widzenia i GO i zobacz jak się będą rozkładać ceny, może zrozumiesz o czym mowa. Dla ułatwienia zaproponuję ci już konkretne modele obiektywów:
[44x33] Fujinon GF 63/2.8 -
[FF] Nikkor Z 50/1.8 (choć ekwiwalentną przysłoną dla ff jest f/2.2) -
[FF] Canon RF 50/1.8 -
[FF] Panasonic 50/1.8 -
[aps-c] Fujinon 35/1,4 -
[aps-c] Canon EF-M 32/1.4 -
[m4/3] Olympus 25/1.2 -
Będziesz uprzejmy uzupełnić powyższe zestawienie i dodasz z jedno zdanie komentarza od siebie?
Zdecydowana większość komentujących tutaj to hobbyści, nie zawodowcy zarabiający na utrzymanie aparatami, więc wszystkie te dywagacje na temat wyższości jednego sprzętu nad innym są co najwyżej dla zabawy.
Wspomniane było, że FF to jest optimum.
Dla mnie optimum jest 645, a i ten format jest wybitnie mały i używam go tylko w ostateczności kiedy nie mam czegoś wielkoformatowego albo przynajmniej 6x7.
Oprócz samej matrycy i powiedzmy żywotności baterii, w nowym sprzęcie nie interesuje mnie nic poza możliwością podpięcia szkieł które lubię. Taki Fuji GFX50S II robi krok w dobrym kierunku, dając nietragicznie drogą platformę dla zajawkowych portrecistów, żeby:
a) podpinać szkła z średnioformatowych aparatów bez tak tragicznego cropa jak w FF
b) wyciskać ponad 100% planowanego pokrycia kadru ze szkieł małoobrazkowych
Całe to biadolenie o cenach obiektywów systemowych jest poza tematem jak dla mnie. I tak NIKT z nas tego nie kupi, więc po co marudzić?
@lord13 napisał:
„Dla ułatwienia zaproponuję ci już konkretne modele obiektywów:
[44x33] Fujinon GF 63/2.8 -
[FF] Nikkor Z 50/1.8 (choć ekwiwalentną przysłoną dla ff jest f/2.2) -
[FF] Canon RF 50/1.8 -
[FF] Panasonic 50/1.8 -
[aps-c] Fujinon 35/1,4 -
[aps-c] Canon EF-M 32/1.4 -
[m4/3] Olympus 25/1.2 -
Będziesz uprzejmy uzupełnić powyższe zestawienie i dodasz z jedno zdanie komentarza od siebie?”
A to przeliczenie przez Ciebie świadłosiły to niby czemu ma służyć ? Rozumiem, że tylko i wyłącznie do zniwelowania różnic w GO ?
@Jarun
"A to przeliczenie przez Ciebie świadłosiły to niby czemu ma służyć?"
Kompensacji części cech wynikających z różnic wielkości matryc.
Wbrew temu co piszesz, to przyjmuję tę samą metodologię i nie faworyzuję ff względem 44x33 porównując to samo f/x, tylko porównuję te same źrenice wejściowe przy tym samym kącie widzenia.
@lord13 napisał:
„Kompensacji części cech wynikających z różnic wielkości matryc.”
Temat wałkowany milion razy.
Bardzo fajnie wyjaśnił to w tym wątku jednym zdaniem @Pokoradlasztuki. Mam nadzieję, że się nie obrazi, jeśli go zacytuję:
„Te wszystkie ekwiwalenty przyslony dotycza gebi ostrosci , szumow juz nie , a tym samym jakosci obrazu tez nie.”
xxx
@lord13 napisał:
„[…]porównuję te same źrenice wejściowe przy tym samym kącie widzenia.”
… i wychodzą Ci z tego kompletnie nieporównywalne do siebie pod względem jasności obiektywy.
@Jarun
"Temat wałkowany milion razy."
I do tej pory jeszcze go nie rozumiesz, to świadczy raczej o tobie.
"Mam nadzieję, że się nie obrazi, jeśli go zacytuję:"
Cytujesz człowieka, który nie potrafił nawet policzyć powierzchni matrycy tego Fuji GFX, więc to żaden autorytet.
A ekwiwalenty przysłony nie dotyczą tylko GO, ale wszystkich zagadnień bezpośrednio związanych z geometrią układu obiektyw matryca, jak chociażby wpływ dyfrakcji.
"… i wychodzą Ci z tego kompletnie nieporównywalne do siebie pod względem jasności obiektywy."
Jak najbardziej porównywalne. A że mają różne f/x (czyli parametr niemianowany)? Od zawsze używało się różnych f/x na różnych formatach.
Istniała kiedyś grupa f/64, której nazwa (jak się może już domyśliłeś) wzięła się od liczby przysłony używanej do wykonywania fotografii. Jako że używano aparatów LF, to taka przysłona nie była problemem. Jakbyś zrobił zdjęcie na f/64 (musiałbyś sięgnąć po jakiś obiektyw do LF) na m4/3 to zobaczyłbyś jaka kaszana wyszła.
To jak, uzupełnisz zaproponowane zestawienie obiektywów o ceny, czy może jednak uzmysłowiłeś sobie, że kompensowanie wielkości matrycy jasnością optyki wcale nie wychodzi na korzyść mniejszym formatom w postaci m4/3 i aps-c, a z kolei jak przejdziemy z ff na 44x33, to cena obiektywu znów szybuje w górę i w wielu przypadkach to właśnie owo ff wychodzi najkorzystniej cenowo?
@qqrq: przyznam szczerze, że zaskakuje mnie potrzeba dużych formatów w dzisiejszych czasach. Posiadam Sinara i... no nie wiem. Zabawne jest się pomoczyć w odczynnikach. Posiadam także 6x7. Także Kijeva. Domyślam się, że chodzi o pewien specyficzny styl fotografii. Oczywiscie, przejście z formatu większego na mniejszy nie da nigdy dokładnie takich samych rezultatów ale... Ale jak się robi zdjęcie Sigmą 135 mm f/1,8 na f/1,8 to trzeba mieć na uwadze, że w portrecie pewnie trzeba będzie wybrać czy ostra ma być źrenica oka, czy rzęsy :-) Rzecz w tym, że lwia część efektów uzyskiwanych za pomocą LF jest dobrze podrabialna w mniejszych formatach, zwłaszcza płytka GO
link
Nie przeczę, że się jednak różni, ale możesz np pokazać efekty?
Co do ekwiwalentnego zestawu w FF o zbliżonej źrenicy wejściowej to faktycznie w przypadku tego GFX 50S II szału nie ma i jest w czym wybierać w FF.
Ale co do kwestii poziomu szumów, a także dynamiki tonalnej, to wydaję mi się, że przy zastosowanej takiej samej technologii matryc zysk MF powinien być. Chodzi mi o taką sytuację, że limitem jest minimalne ISO aparatu (nie głębia ostrości, nie czas ekspozycji)
Rozumiem to w taki sposób, że dany mm kwadratowy jest w stanie przyjąć jakąś określoną maksymalną ilość fotonów, do granicy nasycenia. Jak będzie więcej mm kwadratowych, to będzie więcej tych fotonów zebranych z całej matrycy, a co za tym, będzie mniej szumu, który pochodzi z kwantowej natury światła. Zdaję się, że obecnie, to ten szum (kwantowej natury światła) jest dominujący w fotografii, przynajmniej tak wychodzi, jak porównuje się S/N ratio dla danych ISO i matryc o określonych rozmiarach w mm.
@dwpl
"Ale co do kwestii poziomu szumów, a także dynamiki tonalnej, to wydaję mi się, że przy zastosowanej takiej samej technologii matryc zysk MF powinien być"
I jest... w przypadku GFX 100S za circa 27 koła :)
Tutaj mamy matrycę FSI z 2014 r., która wielokrotnie już była testowana przez Optycznych i nie wykazywała żadnej realnej przewagi w dziedzinie szumów, a pod względem dynamiki wypadała nawet gorzej od nowych wysokorozdzielczych matryc ff.
Kolejną kwestią jest właśnie optyka. Jak trzeba podnieść ISO, to dzięki dostępności znacznie jaśniejszej optyki do ff, możemy to ISO podbić znacznie mniej i cały zysk z powierzchni matrycy tracimy z nawiązką.
@lord13 napisał:
„To jak, uzupełnisz zaproponowane zestawienie obiektywów o ceny, czy może jednak uzmysłowiłeś sobie, że kompensowanie wielkości matrycy jasnością optyki wcale nie wychodzi na korzyść mniejszym formatom w postaci m4/3 i aps-c”
Tak, tak- bo bez „kompensowania wielkości matrycy jasnością optyki” to jest normalnie przepaść w obrazowaniu w normalnych warunkach między FF a mniejszymi formatami.
@lord13, kiedy przestaniesz opowiadać te bzdury ?
1. link
2. link
3. link
4. link
Różnice są, bo być muszą. Inne systemy, inne matryce, inne obiektywy- zdjęcia nie będą identyczne. Ale dla niedzielnych pstrykaczy, fotografujących poza ekstremalnymi warunkami oświetleniowymi, różnice w jakości obrazowania są niezauważalne.
Paradoksalnie, to właśnie na FF przy tanich obiektywach mam gorszy obrazek niż z MFT:
1. 50mm link
Żeby obrazek był „podobny jakościowo” to nie pod MFT, tylko pod FF muszę podpinać droższe szkła.
Oczywiście będą różnice w GO- ale to nie o tym ta dyskusja.
@baron13
Zakładam, że każdy tutaj komentuje przez pryzmat własnych zainteresowań i priorytetów, bo chyba mało tutaj marketingowców którzy mają dostęp do głębszych statystyk.
Ja jako portrecista lubię nie tylko płytką GO, ale też separację planów i to w jaki sposób dany obiektyw rozmywa tło, jego charakter i klimat który potrafi stworzyć. I tutaj jest moja główna miłość do średniego/wielkiego formatu, bo dają poczucie trójwymiaru jakiego za bardzo nie dają obiektywy na małym obrazku. Dodatkowo powiedzmy taki prosty Biotar/Helios, dowolny podwójny Gauss, na małym obrazku mają swirly bokeh który jest bardzo uwypuklony, im dalej idziemy w większy format, ten efekt ciągle istnieje, ale jest dużo mniej intensywny i łatwiej budować obrazy, gdzie tło nie gra pierwszych skrzypiec.
Kilka sampli, pierwszy z wielkiego formatu:
link
link
link
link
link
@qqrq: ok dzięki :-) Jak widzę korzystasz także z możliwości pochylania obiektywu/kasety. To faktycznie jest oczywiste w LF.
@qqrq,
wow, piękne zdjęcia :-)
Gratuluję wyjątkowych prac :-)
Portret nie jest dziedziną fotografii (być może jeszcze nie jest), która pociąga mnie jakoś szczególnie, ale obejrzeć piękne zdjęcia zawsze jest miło.
Pozdrawiam
@Jarun
"kiedy przestaniesz opowiadać te bzdury?"
Skoro różnica wielkości wynosząca 2 EV jest wg. ciebie pomijalna, to różnica 0,7 EV między ff a 44x33 jaka jest? W takim razie cały ten system GFX to psu na budę za tak absurdalne pieniądze?
"Paradoksalnie, to właśnie na FF przy tanich obiektywach mam gorszy obrazek niż z MFT:"
Po pierwsze, co w nim gorszego? Przecież obrazek z D750 jest dużo przyjemniejszy dla oka. Po drugie zdradzę ci sekret, tego Nikkora można domknąć f/3.5 i wtedy GO będzie jak z m4/3, a i pozostałe parametry obrazowania będą na dużo wyższym poziomie, natomiast szkła na m4/3 nie otworzysz już sobie do f/0.9.
@lord13,
"Nic nie zrozumiałeś z powyższych wypowiedzi, jakoś mnie to nie dziwi."