Hasselblad odpuści produkcję rebrandowanych aparatów
Wygląda na to, że firma Hasselblad kończy z produkcją aparatów, których konstrukcja oparta jest na produktach marki Sony. Chodzi o modele takie, jak Stellar, Lunar czy Solar. Wyjątkiem jest zaprezentowany niedawno Lusso, który w limitowanej edycji dostępny będzie jedynie na rynku azjatyckim.
Taki wniosek wynika z wywiadu, jaki Perry Oosting, szef firmy Hasselblad, udzielił serwisowi DPReview. Firma Hasselblad zamierza teraz m.in. skupić się na podstawach swojej działalności, czyli na rozwijaniu aparatów średnioformatowych.
Decyzja szwedzkiej firmy nie wyklucza jednak dalszej współpracy z marką Sony, chociaż w tym temacie nie pojawiają się dodatkowe informacje. Przy okazji dowiadujemy się, że jeden z aparatów - Hasselblad Stellar (oparty na Sony RX100) - sprzedał się całkiem dobrze i przyniósł zysk.
Całą rozmowę z szefem firmy Hasselblad znajdziecie tutaj.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
A co z nowo pozyskanymi fanami tej marki ?
żal
żal, tak wesoło było...
Też mi współpraca :P
na wyprzedażach śmieli konkurować z sony
link
link +
link
a HV jest z gustowną walizeczką link
"Firma Hasselblad kończy z produkcją aparatów, których konstrukcja oparta jest na produktach marki Sony."
Zamiast tego nawiązuje współpracę z firmą Casio, a jej wynikiem jest najnowszy, rewolucyjny aparat Hasselblad Sweet Kiss, z kryształowym uchwytem i rewolucyjnym lustrzanym ekranem ułatwiającym nakładanie makijażu nawet w najtrudniejszych warunkach. Nie mogło oczywiście zabraknąć kamieni szlachetnych, każdy przycisk wykonany jest z rubinu ręcznie szlifowanego przez chińskich rzemieślników*.
Oprócz luksusowego wykończenia, Sweet Kiss oferuje niespotykane dotąd funkcje fotograficzne. Do znanych i lubianych trybów Soft Skin oraz Sparkle and Glitter, Hasselblad dodaje jedyne w swoim rodzaju tryby I Got Monies™ oraz rewolucyjny tryb nocny, Naughty Rich Girl™.
Aparat będzie dostępny na rynku azjatyckim już pod koniec lipca.
W tym newsie słowo produkcja powinna być raczej w cudzysłowie.
Czyli Hasselblad "produkował" aparaty Sony, tak jak Rover "produkował" auta Hondy.
Zupełnie szczerze czekam jeszcze aż Leica Camera AG porzuci robienie limitowanyc wersji a'la Hello Kity i skupi się na tym, co w fotografii - szczególnie w jej wydaniu - najważniejsze....
Ale... Ale jak to?! Przecież to taka rewolucja była...
A co walenie się, że aparat wartości 100$ z rękojeścią za kolejne 50$ przyniósł firmie zysk - żałosne. Na każdej sztuce kilka tysięcy % przebiegi - jak miałoby to nie przynieść zysku?! Już kilka sztuk pokryto kosztu szalonego i zakrojone o na wielką skalę (marketingową) procesu R&D.
Lol
"a co walenie" = a chwalenie :D
Będę płakał. Jeden z najbardziej szalonych pomysłów w historii sprzętu fotograficznego "za mojej kadencji" właśnie odchodzi w niepamięć...
Dobra, fanaberia skończona. To teraz poprosimy cyfrowego X pana, choć to raczej do Fuji prośba. ..
No i basta. Niech legenda pozostanie legenda. Niech nie szmaci sie dalej wspolpraca z japonskim producentem elektrycznego wymborka do gotowania ryzu. Amen.
Jak u tych hasseli było z updatami softu? Dostawały je w tym samym momencie co odpowiedniki soniaków?
>Pewnie pobieralo sie prosto od Sony. A moze tylko u najblizszego jubilera I stolarza?