Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Dobry montaż to – w dosłownym znaczeniu – podstawa, ale o tym co i jak zobaczymy, decyduje przede wszystkim optyka. Testowany teleskop wyposażony jest w paraboliczne zwierciadło o średnicy 200 mm. To ono decyduje o ilości światła tworzącego obraz oraz o jego rozdzielczości. Ogniskowa zwierciadła wynosi 1200 mm, co w łatwy sposób pozwala obliczyć otwór względny (czyli światłosiłę) wynoszącą f/6. Na rynku teleskopy Newtona o średnicy 200 mm można najczęściej spotkać ogniskowymi 800 mm, 1000 mm i właśnie 1200 mm czyli ze światłosiłą odpowiednio f/4, f/5 i f/6. Ta ostatnia opcja, z przynajmniej trzech powodów, wydaje się być najbardziej optymalna. Po pierwsze: im gorsza światłosiła, tym mniejsze aberracje pozaosiowe, w szczególności bolesna koma. Przy f/6 wada ta nadal jest obecna, ale jest na tyle mała, że podczas obserwacji wizualnych z długoogniskowymi okularami 2” nie jest dokuczliwa. Po drugie: gorsza światłosiła oznacza, że poprawne oświetlenie pola obrazu bez winietowania wymagać będzie mniejszego zwierciadła wtórnego. To z kolei w bezpośredni sposób pozytywnie wpływa na jasność obrazu (zwierciadło główne przesłonięte jest w mniejszym stopniu) oraz na spadek ostrości wywołany ugięciem fal świetlnych na obwodzie zwierciadła wtórnego. Po trzecie – przy dłuższej ogniskowej łatwiej jest uzyskać duże powiększenia o wysokiej jakości obrazu, gdyż nie musimy sięgać po okulary o bardzo krótkiej ogniskowej. Niestety są one albo stosunkowo drogie albo bardzo niewygodne w użyciu.
W dużym pudle tubus teleskopu jest unieruchomiony za pomocą sześciu profili ze styropianu – nic mu nie grozi podczas transportu. Przed teleskopem widoczne są szare pudełko zawierające okulary, stopkę szukacza i łożyska osi poziomej, białe podłużne pudełko zawiera szukacz a czarne małe „coś” to battery pack do zasilania wentylatora zwierciadła
Do teleskopu dołączone są dwa okulary: typu Ploeslla 1,25” o polu widzenia 50 stopni i ogniskowej 9 mm oraz dwucalowy (2”) okular Super View w układzie optycznym Erfle’a o polu widzenia około 65 stopni i ogniskowej 30 mm. Okulary te oferują odpowiednio powiększenia 133x z polem widzenia 0°22’ oraz 40x z polem widzenia 1°38’. Teleskop jest również wyposażony w szukacz 8x50. Duże słowa uznania należą się producentowi za wyposażenie teleskopu w bardzo precyzyjny wyciąg okularowy 2”. Jest to wyciąg typu Crayforda, wyróżniający się całkowitym brakiem luzów tulei mocującej okulary oraz bardzo precyzyjnym mechanizmem ustawiania ostrości. Wysuw tulei realizowany jest nie za pomocą przekładni zębatkowej, jak w tańszych wyciągach, ale przez wałek cierny, zapewniający stały opór i docisk do tulei. Pokrętło ustawiania ostrości wyposażone jest w przekładnię planetarną (tzw. mikrofocuser), umożliwiającą bardzo dokładne ogniskowanie obrazu. Podczas obserwacji księżycowych oraz Wenus podczas dnia, jego przydatność jest szczególnie duża. Wyciąg okularowy z przyczyn konstrukcyjnych ma stosunkowo niewielki zakres ruchu (jedynie 35 mm) więc do teleskopu seryjnie producent dostarcza tuleję przedłużającą 2”, która daje dodatkowe 35 mm zakresu ogniskowania.
Teleskop wyposażony jest w bardzo uniwersalny wyciąg okularowy 2” typu Crayforda.
Powszechnie uważa się, że jedną z pięt achillesowych teleskopów w układzie Newtona jest wrażliwość na utratę kolimacji. Pod pojęciem kolimacji rozumie się wzajemne ustawienie obu zwierciadeł (głównego parabolicznego oraz płaskiego eliptycznego), które zapewnia poprawny bieg wiązki światła i co za tym idzie – najwyższą jakość obrazów. Po rozpakowaniu teleskopu jedną z pierwszych czynności, które wykonałem była kontrola kolimacji za pomocą precyzyjnego kolimatora laserowego. Z wielką ulgą stwierdziłem, że fabrycznie ustawiona kolimacja jest niemal perfekcyjna; nie naruszył jej ani transport teleskopu od producenta do Polski, ani dostarczenie teleskopu firmą kurierską do mnie do domu. Jest to niewątpliwie zasługa zarówno bardzo solidnego mocowania obu zwierciadeł (oba mają możliwość regulacji) oraz bezpiecznego pakowania tuby teleskopu: w tekturowym pudle znajduje się…..kolejne tekturowe pudło, w którym teleskop bezpiecznie spoczywa unieruchomiony sześcioma profilami ze styropianu. Mimo kilku wycieczek za miasto kolimacja teleskopu nie uległa pogorszeniu w najmniejszym choćby stopniu. Biorąc pod uwagę stan naszych dróg po zimie – to niezwykłe osiągnięcie. Gdyby mimo wszystko zachodziła konieczność wykonania kolimacji, korekty położenia zwierciadła głównego wykonywać można za pomocą wygodnych pokręteł, bez użycia żadnych narzędzi. Tak więc delikatne zmiany w kolimacji wprowadzić można już w terenie, na chwilę przed obserwacjami.
Nie tylko komputery wymagają wymuszonego chłodzenia. Wentylator wbudowany za zwierciadłem głównym ma za zadanie przyśpieszyć studzenia się zwierciadła przed obserwacjami. Podczas testów nie był on użyty, ale latem będzie nieodzowny! Sześć pokręteł (czarne i białe) służą to kolimacji zwierciadła głównego
Mówiąc o zwierciadle głównym, trzeba koniecznie wspomnieć o kolejnym ważnym elemencie wyposażenia: w tylnej części tubusa, centralnie za zwierciadłem, umieszczono wentylator. Jego zadaniem jest wymuszenie przepływu powietrza za zwierciadłem, co ma na celu przyśpieszenie jego studzenia się. Chodzi o to, że uzyskanie perfekcyjnych obrazów wymaga, aby światło cały czas biegło w powietrzu o tej samej temperaturze, a więc o tym samym współczynniku załamania. Gdy zwierciadło jest wyraźnie cieplejsze od otoczenia, warstwa powietrza tuż przed nim powoduje „pływanie” i rozmazanie obrazu i niemal całkowitą utratę szczegółów przy średnich i dużych powiększeniach. Wentylator zwierciadła zasilany jest napięciem 12V i wraz z teleskopem użytkownik otrzymuje „battery pack” na osiem ogniw AA 1,5V. Zasilanie z zasilacza (lub zapalniczki samochodowej) jest również możliwe.
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.