W nocy z 12 na 13 sierpnia maksimum Perseidów
Najbliższe noce to bardzo dobry czas do podziwiania i fotografowania jednego z największych rojów meteorów naszego nieba czyli Perseidów. Zdjęcie meteoru może wykonać każdy posiadacz lustrzanki lub bezlusterkowca nawet dysponując tylko z obiektywem kitowym.
Zjawisko meteoru powstaje, gdy w ziemską atmosferę z prędkością kilkudziesięciu kilometrów na sekundę wpadnie drobina kosmicznego pyłu. Jej energia kinetyczna jest tak duża, że jest w stanie zjonizować szeroką na kilkadziesiąt metrów i długą na kilkadziesiąt kilometrów kolumnę gazu. Zjonizowany gaz z czasem rekombinuje, a przez to wysyła fotony - mówiąc prościej świeci. Taka świecąca kolumna gazu jawi się naszym oczom jako "spadająca gwiazda".
Meteory nie pojawiają się na niebie przypadkowo. Najwięcej widać ich na naszym niebie wtedy, gdy Ziemia zderzy się ze smugą gazu i pyłu pozostawionego przez jakąś kometę. Tak dzieje się co roku w lipcu i sierpniu, gdy nasza planeta spotyka się z materiałem pozostawionym przez kometę 109P/Swift-Tuttle. Meteory z tego roju zdają się wybiegać z konstelacji Perseusza, stąd ich nazwa - Perseidy.
Perseidy są dużym i znanym rojem, którego meteory możemy obserwować od połowy lipca do około 25 sierpnia. Wysokie maksimum aktywności tego roju, w którym zwykle widać około stu „spadających gwiazd” na godzinę, występuje co roku około 12 sierpnia.
![]() Meteor z roju Perseidów sfotografowany 7/8 sierpnia 2013 roku przy pomocy zestawu Nikon D7000 + Samyang 2/16. ISO 2500, f/2.2, exp. 30 sek. |
Jak już wspomnieliśmy, Perseidy są aktywne od połowy lipca. Ich aktywność sukcesywnie rośnie
i na początku sierpnia jest już na tyle duża, że jesteśmy w stanie
dojrzeć nawet 10-20 "spadających gwiazd" na godzinę.
W tym roku mamy doskonałe warunki do obserwacji samego maksimum, bo nów Księżyca wypada 14 sierpnia, więc zupełnie nie będzie on przeszkadzał w podziwianiu maksymalnej aktywności roju.
Kiedy spodziewać się najwyższych liczb godzinnych? Czujność należy zachować w szerokim zakresie godzin od 3:30 do 15:00 naszego czasu w nocy z 12 na 13 sierpnia. Najbardziej prawdopodobny moment samego maksimum to godziny 8:30-11:00 dnia 13 sierpnia. Nie jest to czas korzystny dla obserwatorów w Polsce, ale i tak warto wyjść na obserwacje w drugiej połowie nocy 12/13 sierpnia, bo liczby godzinne na poziomie grubych kilkudziesięciu meteorów są prawie gwarantowane.
![]() Meteor z roju Perseidów sfotografowany 8 sierpnia 2013 roku przy pomocy zestawu Nikon D7000 + Samyang 2/16. ISO 2500, f/2.0, exp. 30 sek. |
Coś ciekawego może się dziać jeszcze 12 sierpnia w okolicach godziny 20:39 naszego czasu. Wtedy Ziemia zbliży się na odległość 80 tys. km. do środka strumienia cząstek wyrzuconego z komety Swift-Tuttle w roku 1862. Aktywność tego maksimum jest jednak bardzo trudna do oszacowania.
Choć Perseidy wybiegają z konkretnego miejsca na niebie znajdującego się na pograniczu konstelacji Perseusza, Kasjopei oraz Żyrafy, to widać je na całym niebie.

Meteory najlepiej obserwować z ciemnego miejsca oddalonego od świateł
miejskich. Do obserwacji warto się przygotować. Warto więc zaadoptować
wzrok do ciemności. Gdy nasze oczy odpoczną od światła przez około
10–15 minut, łatwiej będzie nam zauważyć słabsze meteory. Obserwacje
można prowadzić siedząc na wygodnym leżaku lub leżąc na materacu czy
karimacie. Nie trzeba patrzeć w jakimś konkretnym kierunku, bo meteory
widać na całym niebie. Warto więc wybrać tę część nieboskłonu, która
jest najciemniejsza i najmniej zasłonięta drzewami czy
budynkami. Potem wystarczy tylko spokojnie wodzić wzrokiem na niebie i wypatrywać meteorów. W drugiej połowie nocy z 12 na 13 sierpnia nie
będziemy długo na nie czekać, bo, w dobrych warunkach, aktywność na
poziomie kilkudziesięciu meteorów na godzinę (a więc około
jednego zjawiska na minutę) jest w zasadzie gwarantowana.
Oczywiście, na portalu takim jakim jest Optyczne.pl, zachęcamy nie tylko do obserwacji tych ciekawych zjawisk, ale także do ich uwiecznienia. Jest to naprawdę proste. Wskazówki na temat tego jak fotografować meteory można znaleźć w artykule pt. „Złapać spadającą gwiazdę cyfrówką”.
Na zakończenie warto wspomnieć, że na małe kilkadziesiąt meteorów na godzinę możemy także liczyć w trakcie nocy z 11/12 i 13/14 sierpnia. Nie trzeba się więć ograniczać z obserwacjami tylko do samej nocy maksimum.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
"Zdjęcie meteoru może wykonać każdy posiadacz lustrzanki lub bezlusterkowca nawet dysponując tylko z obiektywem kitowym."
Znaczy się kompaktem czy hybrydą już się nie da? :)
Większością kompaktów nie, ze względu na problemy z manualnymi nastawami (zarówno AF/MF jak i parametry ekspozycji) i ogromne szumy na dłuższych czasach ekspozycji i wysokich ISO.
Oczywiście zaawansowane konstrukcje takie jak Panasonic LX, Sony RX czy Canon G dadzą radę.
Fajne efekty daje rybie oko. Jakby pole siłowe ziemi odpychało intruzów...
Może nie być warunków, dzisiaj burze a jutro też na dwoje babka wróżyła . A z tą rybką to faktycznie dobry pomysł :)
Dzisiaj nad ranem poleciał bolid o jasności większej niż Księżyc w kwadrze:
link
Warto patrzeć!
Jaka jest wielkość ( masa ) czegoś takiego ?
i czy to jest Perseidów - widziałem je wielokrotnie ale nigdy tak dużego
Małe kilkaset gramów...
Mój GM1 w trybie manualnym automatycznie ustawia EV na +3 przy 30s naświetlania i nie mogę zmienić wartości na np 0. Jest na to jakiś sposób?
Cóż to za manual gdzie pewne wartości ustawiają się automatycznie.....
Jakiej ilosci spadających gwiazd mogę się spodziewać okolo godziny 21-22 bo potem nie mam możliwości posiedzieć(praca). Oraz jak to będzie wyglądać w nocy z piątku na sobotę bo wtedy mam cala noc. Z gory dzięki za info.
ciszy, o 21 jest jeszcze trochę za jasno, bo Słońce zachodzi o 20:08 (w Warszawie), więc obserwacje można zacząć około 21:30. Ale na duży połów nie licz. Liczba obserwowanych meteorów zależy od wysokości radiantu (miejsca, z którego one wylatują) nad horyzontem. A o 22 jest on tylko 30 stopni nad horyzontem.
kebab - a po co w ogóle patrzysz na korektę ekspozycji. Czas i przysłonę ustawiasz manualnie i masz co chcesz.
Arku,
czy naświetlając w trybie manualnym ostawić ekspozycję dokładnie wg wskazań światłomierza czy lepiej ustawić np. +1EV zwiększając czułość lub wydłużając czas?
Jakiego wg Ciebie obiektywu lepiej użyć do - Olympusa 25/1.8 czy 14-42EZ na ogniskowej 14mm?
W E-M10 lepiej używać trybu Bulb czy Live Composite?
szafir51 - weź 14mm, ustaw f/3.5 i czas na poziomie 30 sekund. Potem każ mu robić zdjęcia przy pomocy funkcji interwałometr (ustaw maksymalną wartość 99)
i na pół godziny masz spokój. Potem od nowa. ISO daj na poziomie 1600.
Przepis podany.
Ale 30 sek to chyba za długo... Spadającą złapiemy, ale reszta będzie rozciągnięta...
korab - minimalnie. Niewielkie przesunięcie zobaczysz dopiero oglądając zdjęcia 1:1. Można skrócić do 15-20 sekund, ale MZ nie warto. Więcej roboty i więcej przeglądania i kasowania zdjęć.
Poza tym zawsze można wycelować mając w centrum pola Gwiazdę Polarną. Przy biegunie przesunięcia są najmniejsze.
No to szykuje się nocna zmiana, warunki pogodowe na zachodzie dobre, a w pasie opolskie, łódzkie mazowieckie, podlaskie i dalej na wschód - bardzo dobre.
w którą stronę najlepiej skierować aparat? Północ, północny wschód?
tam gdzie masz ciemniejsze niebo
Jakim programem najlepiej obrobić takie zdjęcia ? Do tej pory robiłem nocne nie przekraczając ISO 400 na Nikonach d5100 i d7100. Jak ustawię ISO 2500 to będzie ciapałyga jak nic. Capture NX D ma funkcję redukcji szumu "astro" ale jakoś nie działa to zbyt dobrze.
Nie dla wszystkich może być to oczywiste, ale warto podkreślić, że do uwiecznienia tego zjawiska potrzebny jest statyw. Jeśli dobrze przeglądnąłem połączone artykuły, chyba tylko raz wspomniano o tym akcesorium.
PERON - wszystkie odszumiania (długie czasy i wysokie ISO) wyłącz. Późniejsza obróbka to już kwestia gustu i osobistych preferencji. Zdjęcia zaprezentowane w tym tekście były obrabiane tylko Gimpem bez żadnego odszumiania.
A to mam na stałe wyłączone. Czyli generalnie bazować na ty co się ma. A jeszcze mam pytanie techniczne. Czy fotografując d7100 dać mu "pooddychać" kilkanaście sekund pomiędzy naświetleniami czy robić od razu następne ? Chodzi mi o wzrost szumu
A mnie zastanawia czy taki meteor jako zjawisko objawia się także w postaci promieniowania rentgenowskiego, bo w ultrafiolecie występuje na pewno.
A swoją drogą ciekawe, czy ktoś pokusiłby się o zdjęcia Perseidów w podczerwieni?
Walić non stop :) Prawia Murphego gwarantują Ci, że jasne meteory będą latać w przerwach :) Więc przerw nie robić. Ustawić w tryb seryjny, czas 30 sek, spiąć wężykiem i strzelać do padnięcia baterii :)
o.k dzięki
Szczerze mówiąc nie jest tak łatwo sfotografować perseidy. Często trwa to jedną sekundę i jest ledwo widoczny gołym okiem, więc w przeciwieństwie do fotografii burzy czasy rzędu 30 sekund odpadają. Pozostaje strzelanie seryjne przy ultraszerokim kącie przy ok 1/10 sek i wysokim ISO co trochę psuje efekt końcowy...
bilans - proszę przeczytaj podlinkowane materiały lub komentarze powyżej i nie wypisuj niedorzeczności.
Śmiało możesz ustawić nawet iso 800 i na 25s f2.8 i bedzie bardzo dobrze widać. Ostatnio z balkonu robiłem w centrum gdańska i efekt jest bdb. Mimo że gwiazda nie świeciła najmocniej. Poza tym na fotkach tego typu aż tak nie zwraca się uwagi na szum.
U mnie pogoda się wypięła, czysta noc ma być dopiero z 13 na 14-tego.
U mnie niestety to samo, 2 tygodnie lampy z czystego nieba i jak na złość dzisiaj zachmurzone ( chlodno przynajmniej ). Próbuję jutro, jadę za miasto i nie ma prawa się nie udać :)
We Wrocławiu burza, niebo zasnute chmurami
Piorun z meteorem - to by było ujęcie :) W Wwie ok, choć ostatni tydzień powietrze w ogóle jest mało przejrzyste, mimo braku chmur. Trochę wiatr się zrywa...
Władysławowo - zachmurzenie uniemożliwia zabawę ze zdjęciami nieba. Szkoda.
Kto się nie wyspał ?
U mnie było ładne niebo. Perseidy jednak jakieś takie humorzaste były.
Nie chciały wlatywać w pole widzenia mojego aparatu. Latały w koło
tylko nie przed obiektywem :). W sumie mam tylko kilka kresek na tle gwiazd :)))
W okolicach Rogalina pochmurno.Po jedenastej przewaga chmur o 1 w nocy do tego błyskało i nieco padało, o 2.30 podobnie.
Warszawa Wawer.
Z założenia miała to być zabawa (środek miasta). Udało się zobaczyć 4 wyraźnie okiem. Niestety, za jasno dookoła, żeby matryca aparatu złapała.
Oczywiście udało się za to złapać przelot satelity, będę miał więc czym ściemniać znajomym. link
Noc piękna, w szortach i koszulce na trawce można leżeć, tak ciepło. Robactwa praktycznie nic.
Przed trzecia złapałem jednego rybim okiem :) A więc coś na pocieszenie jest. Od północy przechodziła burza a zaraz po trzeciej chmury przysłoniły zbliżający się spektakl i było po zabawie....
W Szczecinie klapa, czatowałem do godz. 1 i nawet gwiazd nie było widać. Czy dzisiaj w nocy (13-14) będzie coś jeszcze latało po niebie?
Będzie latało, tylko nie tak często jak w czasie maksimum.
@peron
podziel się focią.
Coś się złapało, ale nie jestem pewien czy to na pewno Perseid. Jak myślicie, mam go czy nie?? :)
link
Ja też straciłem półtora nocy i jedyna korzyść to taka, że przekimałem się na leżaczku wśród pachnących traw i kwiatków łąkowych. Po 23-ciej doświadczyłem pierwszego prawa Murphy'ego ("jeżeli coś może pójść źle, to na pewno pójdzie") i niebo zasnuło się chmurami. W oddali - jakieś 15-20 km - zaczęło pobłyskiwać, więc wzbudziło to moją nadzieję, że burza się zbliży i będę mógł chociaż piorunów nałapać, ale gdzie-tam: zadziałało drugie prawo Murphy'ego ("jeżeli coś idzie źle, to dzieje się to w najgorszy z możliwych sposobów") i burza też mnie totalnie zignorowała.
Z dwóch nocy pozostało jedynie kilka nieskasowanych fotek Wielkiej Niedźwiedzicy i trzy widoczki nieba, zasnutego chmurami.
Przy okazji doceniłem jednak mój wężyk spustowy, jeszcze "made by Minolta". Zadziałał z A700 bez zarzutu.
@ziba
Jakby krzywo leciał to byłoby pewniejsze. Tak to nie wiadomo czy wypalił sie czy migawka zakończyła ekspozycje... A tak w ogóle to z której galaktyki jesteś bo jakaś nieznana ta okolica.
Niestety. Jak zwykle pogoda nad Kanałem zniweczyła wszelkie nadzieje. Zanim się doczekałem wygaszenia świateł na ulicy (około pierwszej) - niebo całkowicie pokryły chmury, zaczął się sztorm... A wcześniej zaświetlenie nieba jest takie że nie ma mowy o wysokiej czułości, otrzymujemy totalną kaszanę.
Kiedy ustawiałem sprzęt w ogródku - dojrzałem dwa ładne bolidy.A gdy już naświetlałem kadry - nawet flara irydium się trafiła. Ale w ogóle nie widać jej na zdjęciu.
No, wczoraj pogoda dopisała i kilka meteorów przeleciało mi nad głową. Nie wiem jeszcze, czy któregoś z nich udało mi się zarejestrować.