Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Niestety podzielam obawy Maćka co do jego rozwoju, bo choć body są trochę bardziej zaawansowane, pokazane obiektywy jednoznacznie wskazują pozycjonowanie systemu.
Fuji, który swój system APS-C traktuje naprawdę poważnie potrafiło zrobić debiut z trzeba stałkami. Canon pokazał dwa plastikowe i ciemne jak noc kity. W starych czasach klasyczne kity miały światło f/3.5-5.6, teraz mamy f/4.5-6.3.
Ja rozumiem, że jakiegoś taniego kita trzeba było pokazać. Ale do R7 aż prosiła się premiera obiektywu, który zaczyna się na 16-17 mm, a kończy na 70-80 mm, a jego światło zaczyna się od f/2.8. Jak kiedyś pokazywała Sigma, takie 17-70 mm f/2.8-4.0 może być wciąż zgrabne i bardzo dobre optycznie. Gdyby coś takiego się pokazało, od razu wiedzielibyśmy, że ten system ma przyszłość. A najlepiej było pokazać jeszcze trzeci obiektyw np. 1.4/23.
A tak, obawiam się, że RF-S podzieli los bagnetu EF-S, w którym pokazano kilkanaście plastikowych zoomów i trzy stałki o "rewelacyjnym" świetle f/2.8.
Puszki całkiem spoko, ale te "kity" to szmelc jakiego nawet w EF-M nie doświadczymy. Pokazuje to, że R7 i R10 wraz z dodawanym adapterem to tylko przynęta na zakup szkieł RF-FF, co może mieć moim zdaniem tylko sens w zastosowaniach tele, tak jak napisał mokipera.
Mocowanie canona EF miało kultowego 38-76 mm f/4.5-5.6 uchodzącego za najgorszy kitowy obiektyw z plastikowymi soczewkami. I tak oto mamy jego następce w nowym systemie RF-S ;) Z tym, że RF-S 18-45mm ma gorsze światło i pewnie konstrukcję również, czyli może przebić EF 38-76 pewnie ceną i bylejakością (waga: 130g). Czyli na dzień dzisiejszy mamy w canonie pięć różnych i całkowicie ze sobą niekompatybilnych mocowań: EF, EF-S, EOS M, RF, RF-S link Do tego produkcja szkieł na systemy EF, EF-S , EOS-M jeśli dobrze rozumiem z dniem dzisiejszym została uśmiercona, umarł król, niech żyje król ;)
Jeśli R10 ma być zdaniem autora artykułu odpowiednikiem dwucyfrowych canonów typu 90D to boję się pomyśleć co reprezentować będą odpowiedniki czterocyfrowych serii canona typu 4000D :)
Jak by nie patrzeć z dniem dzisiejszym canon zadebiutował na rynku z największą tandetą wśród bezlusterowców i obiektywów do nich. Podejrzewam, że długo nikt inny nic gorszego nie wypuści, ale konkurencja jest spora, tak więc ;)
BTW - jakość wykonania typowa dla amatorskich canonów = CANON tandeta RULEZ! ;)
Brakuje górnego wyświetlacza (przynajmniej w r7) ale też w r10 jeśli miałby to być następca dwucyfrowych Canonów 10d…90d a tak to mieszanka modeli xxd -xxxd . Dobrze że są dżojstiki oraz stabilizacja w r7 . Canon jak zwykle coś da a gdzieś indziej coś utnie . Oferta obiektywów słaba ale będzie się pewnie powoli powiększać … Można na pewno korzystać z adapterem z licznych EF-S ?
Szału nie ma, podobnie jak nie było w przypadku M, co wcale nie oznaczało że się źle sprzedawał. Może Canon liczy na podobny efekt. Uważam że duża część czytelników i komentujących na optycznych nie bierze poprawki na to, że ma obraz rynku foto mocno zdeformowany np. poprzez to że już od dawna nie są amatorami i ich potrzeby i oczekiwania daleko wykraczają ponad to co oferuje się początkującym.
deel77 - tyle, że początkujący, to co oferują te aparaty wraz z tymi kitami obsłuży dobrym smartfonem z kilkoma wbudowanymi obiektywami i matrycami.
Takie systemy w dzisiejszych czasach, jeśli mają być udane, musza dawać coś więcej. A tym czymś więcej byłyby dobrze dobrane obiektywy projektowane pod dany detektor. Np. jasne ale zgrabne stałki.
Bahrd - ale stałki RF są projektowane pod większy detektor. I w tym cały problem, bo Canon uważa, że to starczy. A ja mam inne zdanie. Jak się robi nowy system, to trzeba robić dedykowane do niego obiektywy.
R7 - Apart dla ptasiarza, Jest szybki AF, jest gęsta matryca, są uszczelnienia i dwie karty. Prawie ideał ale z treści wynika że nie ma AF na oczy ptaków. Jest AF dla zwierząt i wykrywanie oczu u ludzi, a to za mało.
R10 - Aparat dla amatora, ale brak sensownego szkła w sensownej cenie. W efekcie aparat + 18-45 wychodzi w porównywalnej cenie do RP + 24-105. Jedyne w czym ten R10 wygrywa to masa i rozmiar. We wszystkich innych kategoriach przegrywa z kitem opartym o RP.
Mały lekki aparat + mały lekki obiektyw = aparat dla vlogera i voila jak poczytać artykuł "okiem filmowca" to nagle się okazuje że Canon który zwykle tryby filmowe ograniczał tym razem wyprzedza konkurencję. Więc chyba plotki były prawdziwe - Canon zrobił ten aparat głównie z myślą o vlogerach a nie fotografach.
Pytanie co dalej z obiecanymi i opóźnionymi RPmk2 i Rmk2 ostatnie plotki głoszą że z nich powstanie tylko jeden i to dopiero za pół roku.
RobKoz: nie ma co szukać dziury w całym ;) jest wykrywanie oczu ptaków, poza tym 15kl/sek co było dostępne do niedawna tylko w najwyższej serii DX i 30 kl/sek przy el. migawce, a do filmów o ptakach jest dodatkowy crop w 4K 1,8x co przy obiektywie 600 mm daje odpowiednik 1720 mm w jakości 4K
aparaty APS-C nigdy nie będą miały miejsca bytu gdy nie stworzy się dla nich obiektywów. Po co komu R7 który ma z definicji służyć pracy połączonej z telasami jak nie ma żadnych sensownych telasów APS-C Ja rozumiem taki mały, tańszy aparacik, ale z małym, tańszym telaskiem.
RobKoz: "Chyba znowu nie rozumiem Canona: R7 - Apart dla ptasiarza, Jest szybki AF, jest gęsta matryca, są uszczelnienia i dwie karty. Prawie ideał ale z treści wynika że nie ma AF na oczy ptaków. Jest AF dla zwierząt i wykrywanie oczu u ludzi, a to za mało."
Nie rozumiem działań Canona. "Porzucenie" systemu amatorskiego M (wszyscy narzekali na brak super obiektywów) byłoby logiczne gdyby nowe R10 było równie tanie - ale nie jest. Skoro jest droższy można było się spodziewać lepszych kitowych szkieł (no bo - powiedzmy - wyższy poziom) - a tu dooopa.
M50II z kitem kosztował zdecydowanie mniej niż topowe smartfony, R10 z kitem już tańszy nie jest. Za chwilę na wykresach CIPA to będzie widoczne. Dalej zastanawiające jest to co dzieje się w klasie APS-C (dotyczy to wszystkich producentów). Sony nie pokazało ostatnio nic nowego, Nikon coś pokazał, ale szału nie ma, Fuji brylował na rynku od kilku lat (myślę że zasłużenie) ale ostatnio chyba zmienia podejście, Canon wegetował z serią M (w Japonii nawet z sukcesami). Ostatnie nowości w klasie aparatów z mniejszymi matrycami niż FF to ceny ok 10000 zł (OM System i Panasonic GH6). Amatorskich nowości brak, a smartfony z generacji na generację lepsze.
@kurdeniewiemco "Po co komu R7 który ma z definicji służyć pracy połączonej z telasami jak nie ma żadnych sensownych telasów APS-C"
Akurat brak tele do cropa to najmniejszy problem, bo tutaj mimo wszystko dobrze się sprawdzają szkła ff i można potraktować taki korpus cropowy jak "cyfrowy" telekonwerter, acz drogi :) Problemem to jest brak szerokich szkieł pod cropa.
@kurdeniewiemco takie fajne małe telefoto robi / robił Olympus (OM System), ale tanio nie było. Podobnie Fuji ze swoją 200 tani nie jest. Canon i Nikon chyba nigdy nie zrobili taniej, małej stałki tele pod APS-C.
@deel77 "brak szerokich szkieł, brak tele i kiepskie kity i te fajne smartfony. Za chwilę dojdziemy do tego że APS-C jest bez sensu :)"
Bo w tym wydaniu Canona (jak i Nikon Z50) trochę jest. Jak Canon chciał to potraktować jako crop do szkieł ff, to wystarczyło poprzestać na R7, wyraźnie zaakcentować do kogo jest ta puszka i nie wygłupiać się z tymi kitami, a jak ma to być równolegle funkcjonujący system aps-c, to znowu wygłupił się z tymi kitami :)
Fuji 100-400 jest tylko minimalnie lżejsze od Canona 100-400 czy Sony 100-400 do FF i ma bardzo podobne rozmiary, co potwierdza że nie ma sensu produkcja specjalnych tele do apsc.
Nie wiem do kogo Canon kieruje te aparaty? Rynek amatorskich aparatów APS-C się kurczy. Jak ktoś wydaje pieniądze na porządny sprzęt foto to nie marnuje ich na aparat APS-C z plastikowym szmelco-kitem.
"RobKoz: nie ma co szukać dziury w całym ;) jest wykrywanie oczu ptaków"
A gdzie to wyczytałeś. Ja ani w notce prasowej ani w tym artykule tego nie znalazłem. O oczach pisza tylko w kontekście ludzi.
"RoKoz: R10 jest dużo szybszy, ma lepszy AF i o niebo lepsze funkcje filmowe od RP"
Dlatego będzie lepszym aparatem filmowym. Na wakacje zakres od 29mm dyskwalifikuje w moich oczach R10 jako aparat fotograficzny.
@Negatyw
"A ptak to nie jest zwierzę? To roślina?"
A gdzie w treści masz coś o AF na oczy zwierząt? AF wykrywający zwierzęta (sylwetki) to cos innego niż AF wykrywający oczy zwierząt. Z tej notki prasowej i artykułu nie wynika że te aparaty mają AF na oczy zwierząt.
RoKoz: R3, R5 i R6 też mają w opisie animal af i działa on znakomicie na oczy ptaków. Do R7 i R10 nie musisz się ograniczać do dwóch ostatnio prezentowanych obiektywów, możesz podpiąć wiele obiektywów systemu R i setki innych EF przez przejściówkę, która jest oferowana za darmo przy kupnie zestawu z kitem
Myślę, że R10 następcą serii xxD, a R7 następcą 7D to jest tylko w głowach marketingowców z Canona i tylko z nazwy. R10 to jest coś, co jest następcą M50, a R7 następcą 90D. Nazewnictwo jest tylko po to, aby wywołać skojarzenia. Obawiam się, że to oznacza, że następcy 7D II nie będzie wcale. To są aparaty skonstruowane i spozycjonowane tak, aby coś wyrwać z rynku jak najmniejszym kosztem R&D i ściągnąć użytkowników do FF najpierw przez zakup lepszego szkła RF FF. Te ich kitowe obiektywy to g... Zaletą tego systemu wydaje się to, że pasują do niego obiektywy RF, a przez adapter również do EF. W tej sytuacji otwierają się bardzo ciekawe możliwości. Strasznie nie podoba mi sie to tylne kółko i badziewny EVF, ale poza tym R7 wygląda interesująco. Mam pytanie do @Arek. Czy wygląda na to, że R7 ma ten sam sensor, co 90D i też jest z filtrem AA? Tylu niedociągnięć bym już nie zniósł.
@przybylskipawel Pomierzymy rozdzielczość i czasy odczytu na produkcyjnym egzemplarzu to będziemy mogli stwierdzić czy to ta sama matryca czy nie. Ale żebyś sobie nadmiernych nadziei nie robił - filtr dolnoprzepustowy w specyfikacji widnieje.
@mgkiler "Więc kupujemy taki mały Canon R 10 i takie 3 stałki i jest mały tani zestaw."
Jaja sobie robisz? 9 tys. PLN za korpus APS-C z trzema stałkami od f/2.8 do f/1.8 i w zakresie 25,5-80 mm to wg. ciebie tanio? Użytkownicy Canona EF-M czy innych systemów APS-C w cenie tych trzech Canonów mają chociażby tercet Sigma 16, 30 i 56 mm, wszystkie f/1.4, bądź wybór wśród natywnej szklarni, że o bogactwie wyboru puszek nie wspomnę.
@Amadi. To fatalnie! Pogodziłem się, już, że Panasonic do filmów, a Olympus do zdjęć, ale cena OM-1 mnie wkurza. Myślałem, że do zdjęć ptactwa ten Canon R7 będzie idealny. Ale jeśli on nie da więcej detali, niż Sony a6600, wizjer ma taki sam, rolling shutter podobny (na to wskazuje recenzja z DPReview), więc trzeba będzie będzie się ograniczyć do migawki mechanicznej, AF najwyżej trochę lepszy, to czy warto się przesiadać...? Ale w sumie może taki Canon R7 zastąpiłby mi zarówno Sony a6600, jak Olympusa EM-1 II. A może w reakcji na tego R7 i Fuji X-H2/S Olympus OM-1 trochę stanieje... No nic. Trzeba poczekać na testy i reakcję rynku.
"RoKoz: R3, R5 i R6 też mają w opisie animal af i działa on znakomicie na oczy ptaków."
Przy poprzednich premierach Canon jasno o tym pisał. U konkurencji też z tym bywało różnie. Były aparaty które rozpoznawały oczy u psów i kotów, ale la ptaków było tylko rozpoznawanie sylwetek.
Ale sprawdziłem na stronie Canona - z filmu wynika ze działa rozpoznawanie oczu u ptaków, więc R7 jest OK.
"Do R7 i R10 nie musisz się ograniczać do dwóch ostatnio prezentowanych obiektywów, możesz podpiąć wiele obiektywów systemu R i setki innych EF przez przejściówkę, która jest oferowana za darmo przy kupnie zestawu z kitem"
Wie i tak się to pewnie skończy. Kupię goły R7 (bez szkła) i będę używał z 15-85 i 300/4, a przy najbliższej okazji potestuję 100-400.
Trochę żałuję braku lepszego wizjera, ale to jedyna wada w moich oczach, a zalet jest sporo więcej.
Tak sobie czytam te komentarze i narzekania powyżej i naprawdę śmiech mnie ogarnia. To jest chwilami lepsze jak stand up ;)
"Ale do R7 aż prosiła się premiera obiektywu, który zaczyna się na 16-17 mm, a kończy na 70-80 mm, a jego światło zaczyna się od f/2.8. " - jakby to jakie kity wyszły do danego aparatu miało jakiekolwiek znaczenie dla całego systemu. R7 i tak głównie ludzie kupią którzy szklarnię Canona już mają, wręcz firma idzie na rękę bo będzie sprzedaż z adapterami do EF.
"Jak do tego R7 podepnie się 70-200 2.8 to może być całkiem przyjemny zestaw do sportu.Wyjdzie jakby 112-360 na 4.0 z 30 fps. Do wielu zastosowań OK. "
Przecież za 7000 zł (+ 6000 zł za 70-200 2.8 jakiejś) to jest absolutny killer do sportu. W tych pieniądzach nic szybszego ani z lepszym AF nie ma.
"Czyli na dzień dzisiejszy mamy w canonie pięć różnych i całkowicie ze sobą niekompatybilnych mocowań: EF, EF-S, EOS M, RF, RF-S" - EF pasuja do aparatów do których pasuje EF-S. RF-S będzie pasował do R5 czy R6 tylko na trybie cropa, poza tym kogo to obchodzi? Większość i tak domontuje EFy i EF-Sy do tych R7 i R10 albo kupi kita czy stałkę RF.
"Nie rozumiem działań Canona. "Porzucenie" systemu amatorskiego M (wszyscy narzekali na brak super obiektywów) byłoby logiczne gdyby nowe R10 było równie tanie - ale nie jest. Skoro jest droższy można było się spodziewać lepszych kitowych szkieł (no bo - powiedzmy - wyższy poziom) - a tu dooopa."
R10 - aparat z 15 fps mechanicznej migawki, AFem i procesorem z R3, 24 mpx, dżojem do AF i 4300 zł to jest drogo? Bo kity kiepskie? A to bez kita nie sprzedadzą ;) ?
"Brakuje górnego wyświetlacza (przynajmniej w r7) ale też w r10 jeśli miałby to być następca dwucyfrowych Canonów 10d…90d a tak to mieszanka modeli xxd -xxxd . Dobrze że są dżojstiki oraz stabilizacja w r7 "
W R6 nie dali ekranu ale w R7 i R10 mieli dać? Za połowę albo mniej ceny R6? To kto by R5 kupował?
"R7 - Apart dla ptasiarza, Jest szybki AF, jest gęsta matryca, są uszczelnienia i dwie karty. Prawie ideał ale z treści wynika że nie ma AF na oczy ptaków. Jest AF dla zwierząt i wykrywanie oczu u ludzi, a to za mało. " - Wykrywanie oczu działa tak samo jak w R3
"R10 - Aparat dla amatora, ale brak sensownego szkła w sensownej cenie. W efekcie aparat + 18-45 wychodzi w porównywalnej cenie do RP + 24-105. Jedyne w czym ten R10 wygrywa to masa i rozmiar. We wszystkich innych kategoriach przegrywa z kitem opartym o RP. "
Aparat dla pół-amatora raczej, który entry lvl ma taką specyfikację? AF w RP do tego w R10 nawet nie ma startu. Nie ma szkieł? Największy rynek używek i nówek jest po EF i EF-S ;)
""Po co komu R7 który ma z definicji służyć pracy połączonej z telasami jak nie ma żadnych sensownych telasów APS-C"
A na co komu ciemne małe tele i to jeszcze może najlepiej ograniczone bagnetem do apsc? Przecież ten R7 często będzie uzupełnieniem do R5 czy R3 u zawodowców i podpiętym 400 f42.8 czy 600 f4.
"Canon i Nikon chyba nigdy nie zrobili taniej, małej stałki tele pod APS-C. " - EF-S 24 2.8 za 600 zł rozumiem to drogo ;)
"aparaty APS-C nigdy nie będą miały miejsca bytu gdy nie stworzy się dla nich obiektywów" - dziwne ale dotąd ludzie też podpinali te z FF i żyli bez problemu ;)
Ode mnie tyle - jeśli matryca dowiezie jakość (podobno to jakiś upgrade tej z 90D ale nie to samo 1do1) to mamy godnego następcę 7dmk2 i detronizację D500 wśród reportażowego foto (zwłaszcza tych na budżecie co nie idą w R3/D5).
Fros5: na tym forum 99% piszących narzeka jak stare baby, szczególnie bardzo narzekają jeśli to nie jest sprzęt na literę N ;) oczywiście nic nie ujmując starym babom ;))
Fros5: na tym forum 99% piszących narzeka jak stare baby, szczególnie bardzo narzekają jeśli to nie jest sprzęt na literę N ;) oczywiście nic nie ujmując starym babom ;))
- Mało powiedziane ;) Widać po reakcjach ludzi na YT choćby jak dobrze te aparaty będą się sprzedawać, bo długo brakowało następcy 7Dmk2 w systemie a sporo ludzi woli apsc, bo potrzebuje zasięgu (czy to do sportu czy ptaków). Nawet filmowcy mogą być zaskoczeni, w końcu działające chłodzenie, brak limitu czasu nagrywania (hi R5 z 30 min;)) czy 2h nagrywania w tym amatorskim R10 to dużo więcej niż można było się po C spodziewać. Póki co jedynie nie rozumiem decyzji z przeniesieniem kółka na joya, na dole było w 1,5,7ce i było dobrze. Ale jeśli w zamian dostaję drugi najlepszy AF w systemie (tylko sterowany okiem w R3 jest lepszy), dwie karty SD (hi eos R ;)) to godzę się na taką zamianę.
Frost5 napisał: " R7 i tak głównie ludzie kupią którzy szklarnię Canona już mają, wręcz firma idzie na rękę bo będzie sprzedaż z adapterami do EF."
Tiaaa.... I będą do tego korpusu zamiast zgrabnych, dedykowanych i ostrych szkieł podpinać całą gamę gównianych, plastikowych EF-Sów i to jeszcze na dodatek z powiększającą wagę i rozmiary przejściówką.
"Będąc młodą lek..." ech, co ja znowu plotę?! Nie żadną "młodą lekarką", tylko "młodym, zdolnym, ambitnym i dobrze się zapowiadającym fotografem (przed 60-ką)" radzę wszystkim Canoniarzom: ZRÓBCIE CANONOWI KU-KU I PRZEJDŹCIE NA m43, jakem ja to zrobił, a wszelkie problemy ze szkłami "zniknom jak renkom odejmnoł!" 😎
"Tiaaa.... I będą do tego korpusu zamiast zgrabnych, dedykowanych i ostrych szkieł podpinać całą gamę gównianych, plastikowych EF-Sów i to jeszcze na dodatek z powiększającą wagę i rozmiary przejściówką. "
Gównianych?
"Teraz, przy niewielkim nakładzie środków, każdy fotoamator może stać się posiadaczem bardzo udanego obiektywu Canon EF-S 10–18 mm f/4.5–5.6 IS STM i przywieźć ze swoich wakacji jeszcze więcej pięknych ujęć." link
"obecnie 15–85 mm. Wtedy jednak nie było konkurencji i firma nie omieszkała tego wykorzystać. Teraz jest i okazało się, że można wypuścić na rynek obiektyw znacznie lepszy optycznie od poprzednika pod każdym niemal względem, jaśniejszy, z bardzo skuteczną stabilizacją obrazu i co najważniejsze z dodatkowymi dwoma milimetrami na szerokim kącie." link
Cóż tu dużo pisać… Firmie Canon ten obiektyw naprawdę wyszedł. Jak na instrument klasy „naleśnik” osiągi ma wręcz rewelacyjne, a wszystko to w rozsądnej cenie link
Canon EF-S 35 mm f/2.8 Macro IS STM to niezwykle udany obiektyw. Tylko w przypadku dystorsji odnotował rezultaty gorsze od konkurentów. W pozostałych kategoriach zajmował pierwsze miejsce, czasami ex aequo, czasami samodzielnie, ale prawie zawsze miał do zaoferowania coś więcej niż inny z konkurentów. O klasie obiektywu świadczy też stosunek liczby zalet do wad. A warto tutaj nadmienić, że jedyna wada, jaka pojawiła się na naszej liście nie jest dużego kalibru. link
Czyli albo te obiektywy są gówniane i powyższe testy też - albo jednak takie gówniane nie są ;)
Sądzę, że do wydawania opinii należałoby się wstrzymać do momentu przetestowania tych korpusów. Najlepiej samemu to zrobić. Może na Zlocie będą ? Nie należy też zapominać, że oprócz tanich stałek do systemu r są jeszcze: - rf 24-105 (budżetowy) (tani i lekki) - rf 24-240 - rf 100-400 (tani i lekki) Mam rf 100-400 i w sumie jestem zadowolony. Do r7 i tak nikt nie będzie używał obiektywu kitowego. Faktem jest, że w tej materii Canon przesadził.
"R10 w tej kategorii wypada niestety zupełnie słabo – wartości 0.59x moglibyśmy się spodziewać w aparatach klasy entry-level, do której w końcu ten EOS nie należy."
Pragnę nadmienić że te 0,59x to więcej niż miały amatorskie lustrzanki xx0D i x0D.
W świecie bezluster to niewiele, ale dla amatora zmieniającego swoją lustrzankę APS-C na R10 to i tak będzie krok do przodu. I chyba tak trzeba na tę premierę spojrzeć. Jeśli ktoś ma cokolwiek innego niż 90D to w zasadzie w każdej istotnej kategorii zyskuje lub przynajmniej nie traci na przejściu na R10. Użytkownicy 90D tracą trochę na rozdzielczości. Z mniej istotnych zmian znika górny ekran, ale w bezlustrach jest on mniej istotny.
Myślę że o sukcesie lub porażce zadecydują wyniki matrycy. Jeśli to będzie ten sam odgrzewany 24-mpix kotlet to wielu stwierdzi że dla samego AF nie warto zmienić bagnetu. Ale jeśli nowa wersja matrycy okaże się istotnie lepsza od poprzedniej to niejeden weźmie to body w komplecie z przejściówką.
Frost - czas płynie. Co było dobre 10-15 lat temu na lustrzanki z detektorami klasy 8-12 Mpix będzie gówniane podpinane przez przejściówkę na aparat z matrycą klasy 24-32 Mpix, do którego na dodatek optykę koryguje się i projektuje inaczej.
Sorry ale nie uwierzę, że osoba kupująca R7 będzie chciała podpinać do niego przez przejściówkę zajechane 10-15 letnie konstukcje i będzie z tego zadowolona.
Z ta krytyką kitów bo jak nazwa wskazuje muszą być do kitu poczekałbym sobie to testów, chyba że już są. Sam mam dwa kity to Fuji 15-45 i 50-230 i nawet jak plastykowate szczególnie bagnet, to jeżeli chodzi o optykę nie są takie znów złe. Oczywiście przy dobrym świetle, kiedy i tak używam przysłonę 7,1-8. Focę często czarno białe gdzie ISO 1600-6400 zupełnie mi nie przeszkadza. Zaletą jest waga no i przystępna cena. Jasne, jasne kiedy zaczyna się poważnie ściemniać to wyciągam małe stałki f 2. Oczywiście z wyjątkiem 200/2 który ani nie jest mały ani lekki a o cenie lepiej nie mówić, nie dla mnie. Co do smarfonów to mimo wszystko, kiedy powiększam fotki z mojego skromnego iPhona 12pro, kolory są, ostrość do przyjęcia ale piksele zaczynają się mydlić porównując z ziarnem matrycy APS-C.
@deel77: „Fuji brylował na rynku od kilku lat (myślę że zasłużenie) ale ostatnio chyba zmienia podejście” - co jest nie tak z rozwijaniem systemu APS-C przez Fuji?
ad1216 - a wiesz dlaczego narzekam? Bo osobiście uważam format APS-C jako złoty środek, który byłby idealny dla prawie każdego fotografa, gdyby tylko firmy zechciały go potraktować poważniej. A spróbowało tylko Fuji i zanosi się, że Canon nie spróbuje, choć ma trzecią szansę.
Canon miał swoje EF-S, w którym na 24 zaprezentowane szkła były tylko trzy stalki (wszystkie z marnym światłem f/2.8) natomiast było kilkanaście plasticzaków w stylu 18-55, 18-135, 55-250 mm. Więc dlatego uznaje za żart sugerowanie, że ktoś poważny chciałby je podpinać przez przejściówkę do takiego body jak R7.
Naprawdę trzymam kciuki za system RF-S. Tyle, że on będzie miał sens jak pojawią się tak solidnie wykonane i dobre optycznie obiektywy w stylu 16-70 mm f/2.8-4.0, 10-20 mm z dobrym światłem ale w wciąż rozsądne gabarytowo, 16-55 mm f/2.8, stałki o ogniskowych 85 mm, 50-55 mm, 33 mm, 22 mm, 15-16 mm wszystkie ze światłem f/1.2-1.4, a także jakieś fajne ultraszerokie kąty czyli 10-12 mm ze światłem f/1.8-2.0 i normalnym mocowaniem filtrów klasy 55-67 mm.
@DlaZabawy " co jest nie tak z rozwijaniem systemu APS-C przez Fuji? " Zupełnie nic :) Moim zdaniem zaczynają kombinować ze stylistyką i funkcjonalnością. Albo robią bezużyteczny ekran w X-Pro3 albo idą w drugą stronę z X-S10 (czy w mniejszym stopniu, wcześniej X-H1). No na końcu ceny też "korygują" i już X-T4 atrakcyjnym cenowo nazwać się nie dało.
Kompletnie się nie znam na Canonach i zupełnie nie ogarniam ich mocowań (bagnetów). Wiem jednak tyle, że taki odpowiednik nowego R7 z chęcią zobaczyłbym w stajni Nikona. Od lat używam APS-C Nikona do focenia ptaków, a ten R7 to dla ptasiarza prawdziwa petarda. Według mnie, ceny, jak na dzisiejsze nowości, nie są zbyt wygórowane.
Arek: "osoba kupująca R7 będzie chciała podpinać do niego przez przejściówkę zajechane 10-15 letnie konstrukcje i będzie z tego zadowolona."
Zostałem zawstydzony. No i nie podepnę teraz za Chiny Ludowe EF 70-200/2.8 L IS Mk II z 2011... :D A tak serio, to krąg potencjalnych kupców R7 chyba nie zajeżdża sobie obiektywów?
"Frost - czas płynie. Co było dobre 10-15 lat temu na lustrzanki z detektorami klasy 8-12 Mpix będzie gówniane podpinane przez przejściówkę na aparat z matrycą klasy 24-32 Mpix, do którego na dodatek optykę koryguje się i projektuje inaczej. " - tak koryguje się i projektuje optykę inaczej - tzn bezlustro dużo więcej wybacza i można sobie odpuścić wszelkie wady optyczne bo i tak programowo się to wyciągnie ;)
No tu Pan Redaktor popłynął solidnie...
10 lat temu lustrzanki miały 8-12 mpx? A to ciekawe: Nikon D5100 - 16 mpx, Nikon D800 - 36 mpx (więcej od R7) , Alpha SLT-A65 - 24 mpx (tyle co R10!), no ale moment - w Canonie pewnie nie mieli tyle... a nie Canon 5d mk3 - 22 mpx - Nawet mający premierę w 2009 roku (13 lat temu) miał 18 mpx. Więc gdzie te lustrzanki 8-12 mpx i słabe obiektywy pod nie?
" zajechane 10-15 letnie konstrukcje" - 70-200 2.8 L konstrukcyjnie ma ponad 20 lat i Canon nadal to sprzedaje. Może nie wiedzą że jest zajechany ;) ? Nie wspominajac powyższym 70-200 2.8 IS II. Taki Tamron 90 2.8 z 2011 też pewnie nie wie że jest zajechany (w sumie konstrukcyjnie to bazą było szkło z lat 80tych - to dopiero antyk!). Rozumiem że optyczne sponsorowane jest przez sklepy/sprzedawców sprzętu i trzeba biznes napędzać ale jak ktoś zmienia wszystkie obiektywy tylko z tego powodu, że konstrukcyjnie mają 10 lat to już wyższym poziom odklejenia ;)
A tak serio, to krąg potencjalnych kupców R7 chyba nie zajeżdża sobie obiektywów? - jako potencjalny nabywca R7 robię 50 000 zdjęć rocznie, czyli prawdopodobnie więcej niż 90% tu komentujących ;) i co najlepsze obiektywy mi się nie zajeżdżają, mam nawet takie co mają 20 lat i działają bez zarzutu.
Parametry nowych Canonów całkiem dobre (z wyjątkiem wizjerów), ceny wysokie ale tak to bywa przy premierze. Z czasem zweryfikuje je rynek i należy pamiętać, że producent musi jeszcze wyprzedać system M - i najlepiej nie za pół darmo (bo nie rozwijany).
Chyba nie ma sensu pisać czego mają być następcą (a już szczególnie zabytkowego 7D), a raczej odnieść do rynkowej konkurencji: R7 - a6600 / xt-4 R10 - a6400 / xt-30 / z-50
Obiektywy rozczarowujące - chyba najbardziej ten mały kit 18-45. Brak zapowiedzi kolejnych obiektywów. Raczej spodziewam się małych, ciemnych i dobrze wycenionych (jak w M), niż dużych, jasnych i drogich.
Tak subiektywnie - trochę brzydkie te korpusy (szczególnie R7) - gdzie im do takiego M5, choć pewnie będą wygodne w trzymaniu i obsłudze (w odróżnieniu od małych Soniaczy czy Fuji xt-30). Zwężający się obiektyw za bagnetem - mało estetyczne. Jasna ramka wokół matrycy - cała komora wyczerniona, a tu taki "kwiatek" - może to powodować jakieś refleksy (z czego niechlubnie słyną Soniacze aps-c (choć tam geneza tego efektu jest inna)
Frost5 - popłynąłem czy Ty nie umiesz czytać ze zrozumieniem? Podałem przedział więc trzymajmy się faktów:
Premiera 40D z matrycą 10 Mpix była w sierpniu 2007 czyli niecałe 15 lat temu Premiera 450D z matrycą 12 Mpix premiera 2008 r. Premiera 1000D z matrycą 10 Mpix premiera 2008 r. Nawet w 2011 roku Canon puszczał modele z matrycą 12 Mpix vide 1100D.
I to są momenty premier, od których mijało zwykle 2-3 miesiące kiedy aparaty stawały się dostępne i kolejne 2-3 lata gdy aparaty były w sprzedaży.
"Premiera 40D z matrycą 10 Mpix była w sierpniu 2007 czyli niecałe 15 lat temu Premiera 450D z matrycą 12 Mpix premiera 2008 r. Premiera 1000D z matrycą 10 Mpix premiera 2008 r. Nawet w 2011 roku Canon puszczał modele z matrycą 12 Mpix vide 1100D. "
Aha, czyli modele z low-endu to się równa czytanie ze zrozumieniem ;)
5dmk2 premiera 2008 - 21 mpx - no ale ok tu się EF-S nie da podpiąć... ale 7D - 18 mpx - premiera 2009 - zresztą nawet w tych powyżej nie widzę żadnego co ma 8 mpx. A może 50D na którym poniższe szkła były testowane (2008 premiera) - 15 mpx ?
Co więcej spójrzmy na premiery szkieł (tych zajechanych EFS):
10-18 - 2014 24 2.8 STM - 2014 35 IS 2.8 - 2017
Szkła mające premiery w czasach gdy lustrzanki miały i po 20 mpx i więcej - czyli nie wiedzieli pod co je projektują?
Osobna sprawa jeśli powyższe testy jak czytam "będzie gówniane podpinane przez przejściówkę na aparat z matrycą klasy 24-32 Mpix," - to moment, na 50D który miał 15 mpx były takie peany na ich korzyść, a teraz nagle po podpięciu przez przejściówkę do 24 mpx czy nawet 32 mpx będą gówniane? To chyba należy usunąć te testy albo opatrzyć odpowiednim komentarzem, że do współczesnych aparatów się kompletnie te testy nie imają i tak samo rekordowe wyniki Sigm z serii Art ;)
Gdzie tu wyjeżdzasz z szkłem z 2016 roku, zajechanym szmelcem pod 15 Mpx - przecież to przez przejściówkę da gówniane efekty. Tylko nowe projektowane od zera RFy XD
Brak stabilizacji matrycy, brak uszczelnień, wizjer o małym powiększeniu, filtr dolnoprzepustowy - pod tymi względami R10 ustępuje nawet staremu Panasonikowi G80 z 2016 r. Z czym do ludzi. Jestem rozczarowany, liczyłem, że Canon w końcu poważniej potraktuje amatorskie bezlustro APS-C. Po raz kolejny firma nie daje mi powodu, żeby powrócić do niej po latach.
@Frost5 Ja podpinam wiele szkieł (16-35, 24-70, 24-105, 70-200, 35, 50) przez adapter (do R5) i te szkła nie działają gorzej niż na 5D III, a wręcz lepiej bo wykrywanie oka bardzo ułatwia ostrzenie.
Czyli wynikałoby z powyższego, że jednak najsensowniej w kwestii formatów matryc i trochę wynikającego z tego "cropowania" postąpiła firma Fujifilm - tu nie ma "cropów", na szczęście.
> Takie systemy w dzisiejszych czasach, jeśli mają być udane, musza dawać coś więcej. A tym czymś więcej byłyby dobrze dobrane obiektywy projektowane pod dany detektor. Np. jasne ale zgrabne stałki.[Arek]
to jest fundamentalna prawda, przynajmniej, jeżeli chodzi o profesjonałów i innych ambitnych fotografów. Obecnie produkowane korpusy najczęściej są akceptowalne, znośne a te "topowe" mają też zwykle topowe możliwości, ale jednak najbardziej na jakość zdjęcia wpływa optyka. W przypadku tej konkretnej premiery Cwanona, firma nie skorzystała z okazji aby zabłysnąć. Ale to Cwanon to więcej niż połowa rynku, więc może sobie pozwolić na pewną nonszalancję. Szkoda.
> Ostatnie nowości w klasie aparatów z mniejszymi matrycami niż FF to ceny ok 10000 zł (OM System i Panasonic GH6). Amatorskich nowości brak, a smartfony z generacji na generację lepsze. [deel77]
te nowości w cenie 10K PLN to, zauważ, "topowe" modele w formacie m4/3, zatem ich cena jest raczej więcej nawet niż korzystna.
Pewnie modele nieco bardziej wyspecjalizowane i przeznaczone dla tzw. szerszej klienteli pojawią się niebawem i będą w podobnie korzystnej cenie, jak obecnie. (co by tu PDamian nie wypisywał, m4/3 cenowo jest zdecydowanie najlepsze w konkurencji cena/możliwości).
> Fuji 100-400 jest tylko minimalnie lżejsze od Canona 100-400 czy Sony 100-400 do FF i ma bardzo podobne rozmiary, co potwierdza że nie ma sensu produkcja specjalnych tele do apsc. [ad1216]
no, bo to obiektyw 100-400 mm, więc czemu miał by się jakoś radykalnie różnić? tylko, że taki obiektyw w zestawieniu z sensorem APS-C to odpowiednik 150-600, a w m3/4 jest jeszcze lepiej, bo "widzi" to jak 200-800 mm w fufu. To na tym polega.
I ma pewnie też sens projektowanie obiektywu pod konkretny sensor, tyle, że to dodatkowe koszty.
Myślę, że Canon lepiej by zrobił gdyby rozdzielił te premiery R10 z kitami i osobno R7 najlepiej z jakimś tele (cokolwiek byle nie F11). Przez to co zrobił wrzucił R7 do jednego worka ze słabymi kitami zamiast skojarzyć ten model ze szkłami typu RF 14/15-35. Oczywiście jasne, małe stałki też by się obroniły.
Branża jest w trudniejszych/trudnych czasach- spadek sprzedaży, problemy z dostawami.
Nie może być jednak bez wpływu na sutuację co odpier...ają w aps-c: -Canon [lider rynku] -co system to mniej dedykowanych obiektywów, -Sony -ostatnimi aparatami które podniosły ciśnienie były chyba NEX-7 i 6. Niektóre ceny z d... [dla porównania z FF] link link -Nikon -przy ograniczeniu do tylko 3 modeli lustrzanek aps-c ma jednego bezlusterkowca w dwóch ubrankach i 3 obiektywy do nich. Bida. -Fujifilm - XF 90/2, 100-400, 8-16/2.8 są klocowate jak FF, cenami też nie odbiegają link link link
A ja chyba bawet Panów Redaktorów rozumiem - w redakcji czas mierzony premierami płynie jednak szybciej bo znacznie więcej sprzętu przez ich "szkiełko i oko" przechodzi (muszę tak pisać, bo mi chyba 85L II przez ramię zerka i jakby się niepokoi (jak mawiał jeden ze specjalistów od sztucznej inteligencji: "komputery jeszcze nie myślą, ale już przeczuwają")).
Podsumowując - jeśli AF będzie rewelacyjny, to na resztę można będzie spojrzeć łaskawiej.
Mnie się te aparaty generalnie podobają, bo mają sporo zalet. Z tego co widać bdb system AF wzięty ponoć z R3. Dotykowe gibane ekrany. Całkiem dobra specyfikacja w filmie. Oczywiście wady też są, ale...
Natomiast na aparat trzeba patrzyć całościowo, w tym na obiektywy, i tu niestety jest źle. Podstawowy kit to powinien być ekwiwalent 24-70mm, ze światłem 3.5 - 5.6. Tu jest zbyt wąsko jak na ogólny obiektyw i zbyt ciemno. Do tego na start przydałyby się 2 stałki, odpowiednik 35mm i 50mm, o świetle 1.8 czy 2.0.
Oczywiście trzeba poczekać na testy, np. nie wiadomo jaki będzie rolling shutter w video.
Ale z drugiej strony nawet ten R10 może oferować bdb film. 4k powinno być bardzo ostre bo nadpróbkowane z 6k. Klatkaże z tego co widzę 24, 25, 30 - więc do zwykłego filmowania wystarczy. Do tego teoretycznie bardzo dobry AF. Ruchomy wizjer. Gniazdo mikrofonu. Na minus brak stabilizacji, no ale są gimbale.
Jeżeli Canon zaoferuje solidne szkła, to może być najlepszy system apsc na rynku. Cena R10 też porównywalna do konkurencji. Tylko te liche szkła...
@deel77: X-T4 jest drogi, ale to topowy aparat APS-C, ze stabilizacją matrycy, dwoma slotami na karty, opcją gripa, itd. A i matryca X-Trans jest, zdaje się, droższa niż standardowa. Jest to aparat, dla którego zostawiłem system Nikona - co prawda wolałbym, żeby był lustrzanką, ale trudno, jakoś trzeba z bezlusterkowcami żyć, niestety.
Idei X-Pro3 też nie rozumiem, tu się zgadzam. X-S10 to w moim odczuciu taki tańszy, wykastrowany X-T4.
@DlaZabawy Ja nie neguję jakości X-T4. To bardzo dobry sprzęt, ale jako następca X-T3 był od niego znacząco droższy (w każdym porównaniu, cen w dniu premiery, cen na rynku).
Jest fizyczny przycisk af/mf, extra. I cyfrowa stopka, o tym nikt nie wspomina a daje duże możliwości. Gdyby R7 miał tryb hi-res jak w sony czy olkach to bym się nie zastanawiał nad zakupem.
@Arek O przepraszam! Ja nie wiem, czy kupię R7, ale nie wykluczam, a powodem tego jest fakt posiadania przeze mnie Tokiny 14-20, Sigmy 18-35 i Sigmy 50-100, z którymi się teraz męczę na Sony. Są chyba dobre szkła EF na matryce APS-C. Czy to musi być Canon? A do ptaków i sportu chyba naprawdę trzeba użyć z tym szkieł FF. No cudów nie ma. Wszyscy teraz chcą FF, więc Canon nie wymyśli nowej linii obiektywów specjalnie dla APS-C. Chcesz APS-C to używaj go z powodu cropa, a nie pomimo niego. Nie chcesz cropa, to weź FF, albo męcz się z kiepskimi szkłami. Budżet na R&D nie jest z gumy. Te szkła RF-S są w zamyśle namiastką. Trudno się temu dziwić. Niech otworzą specyfikację bagnetu, to może im Sigma zrobi wersję swoich stałem 1.4. Będzie szkieł od zaje...a! R7 na pewno znajdzie swoje zastosowanie ze szkłami EF, a może i wciągnie kogoś w system i w droższe szkła. Problemem tego aparatu jest dupiaty wizjer, filtr AA na matrycy i ergonomia, która mi niestety wygląda na kiepską. Gdyby nie to, już bym go zamawiał i pogonił moje a6600.
"Mamusiu, a ten pan fotografuje aparatem" to prawdopodobnie było o mnie :-) Takiego link komórką się nie zrobi. Jak mi się zdaje, to o ilekto chce sprzedawać aparaty, musi dać coś więcej,niż w komórkach. Jak mi się zdaje do apsc to: link może być powodem. Różne stabilizacje,tym bardziej AF-y nie, bo w komórce wszystko jest ostre. Z tej perspektywy, to z aparatami zaczyna być jak z samochodami: zaczyna się konkurowanie na skórę, albo plusz na fotelach, kolor lakieru i kształt zderzaków.
@mgkiler "Osoby, które kupują stałki nie patrzą na cenę, tylko na jakość i na mały obiektyw. Osoby, które patrzą na cenę kupują zoomy."
Nic głupszego już nie mogłeś wymyśleć? Następny zero-jedynkowy. Skoro osoby kupujące stałki nie patrzą na cenę, to po co sam podniosłeś argument ceny i napisałeś: "takie 3 stałki i jest mały tani zestaw" Nie widzisz, że sam sobie przeczysz?
To będzie raczej 11-22 mm, czyli zerżniety projekt EF-M tak jak reszta: RF-S 18-150mm F3.5-6.3 IS STM (600 PLN droższy od wersji z bagnetem EF-M) RF-S 22mm f/2 STM RF-S 55-250mm f/4.5-7.1 IS STM RF-S 32mm f/1.4 STM Oczywiście za większe pieniądze – strzyżenie baranów ciąg dalszy 😊
@Bahrd: "Założenie, że dziecko w wieku "mamusiu", wie co to jest aparat fotograficzny wydaje się mocno... branżowe! :)" Przyznaję, że zamiast próbować się zorientować w sytuacji, salwowałem sprzęt i siebie. Mogę jedynie dorabiać historie do sytuacji. Natomiast, co do meritum, czyli zmian na rynku foto, to zwracam uwagę na pewien ciąg zdarzeń. Są pewne podstawowe parametry aparatów i dodatkowe urządzenia, które się w nich pojawiają. No i pojawiają się najczęściej z powodu chęci pozyskania nabywcy, który ma problemy z obsługą sprzętu. Tak np było w przypadku wbudowanych światłomierzy. Warto sobie przypomnieć, że w owych czasach, gdy byłem jeszcze młody i obiecujący, światłomierz sporo zazwyczaj kosztował. Wbudowanie go do aparatu dawało sporą oszczędność nabywcy, który nie miał takowego cudeńka jeszcze. Mam kilka światłomierzy i moje doświadczenia są takie, że ten sprzęt był mocno przydatny później w naszym kraju. Później, gdy po światlomierzach selenowych i fotooporowych pojawiły się slajdy. Na filmach czarno-białych błędy ekspozycji zazwyczaj były do skorygowania w ciemni. Oczywiście, automatyka ekspozycji mocno uprościła fotografię w typie reportażowym. Lecz nie wszyscy pamiętają, że tzw zawodowiec, czy fachowiec ciągle korygował, robił po swojemu. Faktycznie, np przy fotografii z lampą błyskową, mimo zaawansowanych systemów automatyki, to z kim bym nie rozmawiał, ludzie pracują w pełnym manualu. Podobnie jest w fotografii "artystycznej". Tu zazwyczaj ludzie traktują automat ekspozycji trochę, jak zewnętrzny światłomierz. Swoje pokazuje, my wiemy, że tak być powinno niebo na plus 2 #V itd. Af, genialny wynalazek, ale... jeden z podstawowych problemów, w co trafia ów AF? To wcale nie jest oczywiste, że w oczy, zwłaszcza, gdy chodzi o kota. Przy wyszukanych pomysłach, albo fotografii z małą GO manualne ostrzenie jest nie do obejścia. I tak dalej. Każda automatyka daje pewne możliwości, ale to nie jest taka rewolucja, jak ją przedstawiają handlowcy. Tymczasem przyjmuje się, choć nie do końca, że jak sprzęt nie ma jakiegoś AF-a czy światłomierza, automatycznego balansu bieli czy stabilizacji, to prawie go nie ma chyba, że chodzi o manualny obiektyw. Wartość doposażenia sprzętu powstaje w konkretnych sytuacjach. Mam genialny AF w korpusie, ale zakładam manualny obiektyw. Z automatycznego balansu bieli nie korzystam w ogóle. Robię rawy program koryguje, potem ja koryguję program. Przemyślenia wymaga, jakie parametry są istotne. Podejrzewam, że wchodzimy w fazę problemu dla producentów. Naprawdę mamy tak, że po przejściu okolic 20 megapiksli powiększanie rozdzielczości nic nie daje. Bardzo mi przykro, ale w zakresie iso 100 dynamika, jaka jest, prawie zawsze wystarcza. I to nawet w aparatach Cwanona :-) Zaś czułość i szumy w zakresie wysokich iso zdało by się poprawić, ale tu szlaban stawia fizyka. No to zaczynamy zmieniać kolor obudowy, gniazda, zmieniać ( nie koniecznie zmniejszać...) wagę. Można rzec. producenci powodzenia, ale już u mnie entuzjazmu nie będzie.
Generalnie na tym polega postęp. To co było trudne - samodzielne mierzenie światła i dobieranie ekspozycji oraz ustawianie ostrości staje się łatwe a przez to fotografia staje się dostępna dla szerszej masy ludzi. Oczywiście są wyjątki gdy chcesz by ostrość była na wąsach a nie oku kota to musisz sobie zrobić sam więc nadal jest jakiś obszar fotografii zarezerwowany dla artystów i zawodowców. Ale z drugiej strony Kowalski który nic na temat fotografii nie wie i nie chce wiedzieć ma możliwość samodzielnego zrobienia wystarczająco dobrego zdjęcia.
Dla mnie fotografia to łapanie zapamiętywanie chwili - musi być szybko i dlatego prawie zawsze używam automatyki ostrości i ekspozycji. Ale coś tam sobie tę automatykę dostrajam. Jak okazyjnie focę wesele z lampą to jadę na manualu. Artystą nie jestem ale wiem co to trójkąt ekspozycji i czasem z tej wiedzy korzystam przy zdjęciach rodzinno-wakacyjnych.
Ale znam osoby które robią 10x więcej zdjęć ode mnie i nigdy nie wyszły po za tryb zielony, albo jadą na trybach automatycznych sport/krajobraz/portret. I te zdjęcia są wystarczająco dobre do ich pamiątkowych celów.
@mgkiler "No to nie są duże ceny - no może za wyjątkiem 35mm."
A ja Ci podałem przykład, że w innych systemach aps-c (w tym Canon EF-M) za podobną kwotę można mieć komplet Sigm, wszystkie f/1.4, co zwłaszcza w przypadku 16/2.8 robi już bardzo dużą różnicę, więc to "tanio" to rzecz względna.
3xN: "To będzie raczej 11-22 mm, czyli zerżnięty projekt EF-M [...] Oczywiście za większe pieniądze – strzyżenie baranów ciąg dalszy 😊"
Dlatego kupuję rzadziej, ale nadal kupuję, bo jak to mówił Einstein: “In order to be an immaculate member of a flock of sheep, one must above all, be a sheep.”
> Naprawdę mamy tak, że po przejściu okolic 20 megapiksli powiększanie rozdzielczości nic nie daje. [*baron*]
to problem rozdzielczości optyki - z niektórymi obiektywami można uzyskać więcej szczegółów; aczkolwiek z moich doświadczeń też wynika, że z popularną, lecz dość dobrą optyką właśnie gdzieś ok. tych 16-20 Mpx osiąga się maksimum możliwości układu matryca-obiektyw i wszystko co ponad to, to już w zasadzie puste nabijanie wielkości plików. Oczywiście, jak kto ma mocny komputer i duże dyski, to mu nie robi dużej różnicy. Od dołu taką granicą - dla szczegółowych obrazów (w fotografii popularnej, oczywiście) - wydaje się być 12 Mpx.
> Lecz nie wszyscy pamiętają, że tzw zawodowiec, czy fachowiec ciągle korygował, robił po swojemu.
to przecież zostało - dalej tak jest jak ktoś posługuje się plikami RAW; zresztą, przy jotpegach i live view też - automatyka jest tu bezcenna, bo pozwala błyskawicznie robić zdjęcia w zasadzie nie wymagające obróbki - fotograf zajmuje się kompozycją i korekcją gotowego obrazu. To bardzo przyśpiesza pracę i pozwala uchwycić momenty, dawniej trudne do "złapania". Postęp w technologii jest dobry.
Aczkolwiek właśnie możliwość wprowadzenia poprawki i samodzielne, "ręczne" podjęcie decyzji o ostrości nadal pozostają ważne. Nawet mimo, tego, że na zielonym znaczku też da się osiągnąć świetne efekty.
> automatyka jest tu bezcenna, bo pozwala błyskawicznie robić zdjęcia w zasadzie nie wymagające obróbki
w dobrze "ustawionym" live view (albo też dobrze oswojonym) nawet szybko fotografując, można robić zdjęcia z błędem 1/3EV.
Swoją drogą może sensownie byłoby zwiększyć precyzję poprawki do 1/4 EV albo nawet więcej; optymalnie by było samemu to regulować w możliwie dużym zakresie.
Przy jednoczesnym zapisie RAW-ów mamy idealne warunki pracy.
Dobrze, że sprzęt drożeje. Przynajmniej będzie mniej dostępny dla mas.
Być może ten, kto kupi będzie mieć wtedy elementarną wiedzą co to ogniskowa, przysłona, iso, itd. Reszta niech foci komórczakami, niech żałują po 30 latach, że mają akwarelę a nie fotografię...
Ale te szumy trzeba patrzeć też przez pryzmat rozdzielczości. Jeśli matryca szumi 2x bardziej, ale daje 4x ostrzejszy obraz to jest to lepsza matryca, bo zawsze można odszumić kosztem utraty trochę rozdzielczości a i tak wyjdziemy na lepiej. Albo zeskalować do tej samej rozdzielczości i dopiero porównywać szumy.
Myślę, że za dwa lata, to za owe $500 dostaniesz R7 w bardzo dobrym stanie (chyba, że ludzie będą jednak siódemki kupować - to pozostanie narzekać, że się nie znają ;).
@mgkiler Wydaje mi się, zę tam jest nawet zbyt mocna walka z szumami, oczywiście nie mówię o rawach. W ekstremalnych warunkach czyli od ettr-6 to Lumix GH6 z mniejszą natrycą i mniejszą rozdzielczością ma więcej szczegółów.
Kilka słów o użytecznych parametrach. Rozdzielczość i megapiksle. Rzecz w tym, że człowiek ma ograniczoną rozdzielczość oka. Ma też ograniczone pole widzenia. Skutek mamy taki, że istnieje odległość dobrego widzenia. Dla młodzi przyjmuje się ją na ok 30 cm. Punkt dwa, że przedmiotem działania fotografa jest, niestety fotografia, konkretne zdjęcie. To zdjęcie człowiek w optymalnych warunkach będzie oglądał z odległości dobrego widzenia. Co oznacza, że nie może ono być zbyt duże. W dawnych czasach przyjmowało się np 18x24 cm. Warto sobie to uzmysłowić: zdjęcie, a nie fototapeta. Obserwujemy jeden kadr i w obszarze tego kadru oceniamy, czy jest dobrze. Jeśli zrobimy powiększenie, to widz, aby ocenić kadr, kompozycję, albo tylko stwierdzić, co zostało pstryknięte, cofnie się. Rozdzielczość ludzkiego oka wynosi około 2 minut kątowych, w porywach 1 minuta. Co oznacza, że jeśli z bliska widzi się rozmazy, to z większej odległości widzimy ostre linie czy punkty. Prosty rachunek daje, że w porywach na kartce oglądanej z odległości dobrego widzenia potrzeba maks coś 6,3 megapiksela, zwykle mniej. Tyle wystarcza, aby biorąc po 2 piksele na szerokość linii odtworzyć wszystkie szczegóły, jakie człek potrafi dostrzec. Oczywiście można kombinować, że z większej ilości megapiksli da się cokolwiek wyczarować, bo np można dokonać kropa. Oczywiście jest tak, że z technicznego punktu widzenia, to kombinacja rozdzielczosci optyki i matrycy daje finalną rozdzielczość, ale... To nie dotyczy zdjęć produkowanych w normalny sposób. Jeśli musimy robić kropa, to znaczy, że coś sknocono podczas samego pstrykania. Warto sobie także zadać pytanie, do czego my te zdjęcia produkujemy? Jeśli "dla siebie", to wszelka dyskusja nie ma sensu. Jeśli ma je ktoś oglądać, to zwłaszcza, gdy fotki lądują na stronach internetowych, będą dramatycznie pomniejszane. To jest przyczyna powodzenia fotografii komórczanej: jakość wystarcza. Co gorzej nie da się odróżnić zdjęcia w formacie nawet 1024x683, a to duże zdjęcie, jak na stronę, zdjęć robionych komórczakiem i dobrym aparatem. Wiec mamy taką sytuację, że parametr "rozdzielczość" na skutek i lepszej optyki i lepszej matrycy się nawet znacznie poprawia, ale efekt idzie w komin. Nikt poza testowaniem sprzętu nie zobaczy w praktycznym zastosowaniu różnic. Dynamika. Pod rozwagę na pierwsze rozumowanie, że w nielicznych formatach mamy zapis więcej niż 8 bitów. Sprawa jest bardziej skomplikowana, bo mamy krzywą przetwarzania, ale zwykle o takim kształcie, że powoduje kompresję dynamiki. Sport pod nazwą "wyciąganie z cieni" jest zazwyczaj dowodem na brak plastycznego wyczucia. Głupia sprawa, ale zwykle zdjęcia, na których są czernie całkiem czarne wyglądają lepiej. Dobra obróbka polega zwykle na tym, żeby zdjęcie miało i czernie i całkowicie białe biele, Po prostu RGB o wartości 255 . To daje wrażenie kontrastu. No i to powoduje, że te focie z komórczaków z mikrusich matryc na małych czułościach, które przegrywają w pomiarach z matrycami normalnych aparatów bez żadnych wątpliwości, dynamika na poziomie 6 EV, wyglądają różnie dobrze, jak z tych wypasionych matryc fufu. Bo są dobrze, z głową wyciągnięte. Szumy i wysokie iso. Tu by się zawsze przydało więcej, ale brakuje fotonów i to zamyka temat. Konkluzja: wielekroć pisałem w zakresie dobrych warunków cały sprzęß, wszystkie aparaty dadzą równie dobre zdjęcia. Jeśli nawet ktoś coś wypatrzy, to publiczność nie odróżnia. No i teraz dostając do ręki nowy korpus trzeba się dobrze zastanowić, w jakich okolicznościach wykaże swoje przewagi. Przemysł fotograficzny ma ten problem, że zwykle użytkownik nie trafi na nie. Do przemyślenia, że matryce Foveon ( o ile dobrze nazywam) rejestrujące w w każdym miejscu 3 kolory są "oczywiście" lepsze. Tyle, że tego nie widać.
@mgkiller A nie jesto to trochę gonienie horyzontu? Za 2 lata producenci znowu coś wymyślą, co będziemy chcieli, a co będzie tylko w puszkach pro, i znowu będziemy czekać aż te cechy znajdą się puszkach amatorskich za kilka lat, ale wtedy w puszkach pro znowu będzie coś nowego.
Jak na razie największą wadą tego systemu jest brak fajnych szkieł, ale jeśli wyjdzie 22mm 2.0 to wtedy ja bym chętnie wszedł w ten system, do filmowania.
R10 - brak IBIS da się obejść gimbalem. Gimbal i tak lepszy od stabilizacji w aparacie, choć fakt, że by się przydał. Wizjer mógłby być lepszy, ale do filmowania i tak niepotrzebny.
Pytanie do osób filmujących - czy brak log3 to spora wada? Technicznie da się dodać przez firmware?
R7 fajny, ale większy i cięższy.
Ja szukam do filmowania i każdy system miał wady: - fujifim - kłopoty z AF - sony apsc stare body, stara matryca, rolling shutter, stare szkła sony - canon M - brak porządnego 4k - nikon z fc - brak szkieł - olympus em5 - brak auto iso w trybie manual
Wyszło mi, że do filmownia najlepszy byłby dla mnie olympus em-1, ale też tam jakieś wady były, też dość cieżki, dość drogi.
Te Canony naprawdę nie są złe, a filmy które widziałem w sieci przez adapter i inne szkła źle nie wyglądają.
Ktoś coś też wie konkretnego o HDR PQ - da się z tego wycisnąć jak z log3 czy absolutnie nie?
@gamma "Reszta niech foci komórczakami, niech żałują po 30 latach, że mają akwarelę a nie fotografię..."
Oj oj, straszne kompleksy chyba. Z telefonu też da się nie mieć akwareli, to po pierwsze. Po drugie w przypadku mediów, na których kończy 99% zdjęć i tak nie widać ewentualnej akwareli. No i po trzecie, po 30 latach ten ktoś może mieć więcej wartościowych dla niego zdjęć niż Ty ze swoim aparatem, który akurat leży w szafie :)
"R10 - brak IBIS da się obejść gimbalem. Gimbal i tak lepszy od stabilizacji w aparacie"
IBIS i gimbal to nie są substytuty, tylko zupełnie różne systemy stabilizacji potrafiące kompensować inny typ poruszeń. Te dwa systemy się świetnie uzupełniają, ale żaden z nich nie zastąpi w pełni drugiego. Ponadto, jak sam wcześniej zauważyłeś, to aparatem też się robi zdjęcia i tutaj gimbal psu na budę.
@Baron Z rodzielczością się generalnie zgodzę, że nie potrzeba zbyt wiele i dałoby się żyć z 10mp.
Natomiast jeśli chodzi o komórki - istnieje coś takiego jak zdolność rozdzielcza szkła, i małe szkła tę zdolność mają mniejszą niż duże szkła (= duże formaty). Jeżeli rekordy rozdzielczości szkieł wynoszą ok 80lpmm a komórka ma matrycę szerokości np. 6mm, to tam będzie 480lp.
W FF będzie 80 x 36 = 2,880.
Sfotografujemy drzewo, liście i na komórce będzie kasza, w aparacie będzie ok. Plus oczywiście ładniejsze kolory, prawdziwa GO (a nie sztuczna programowa).
Komórki (gorsza jakość) wypierają aparaty (lepsza jakość) bo "tandeta" nie raż już w historii wyparła coś lepszego.
Ja tam uważam, że dobrze mieć aparat, nawet do zwykłych fotografii. Cenowo też aparaty źle nie wypadają jeżeli do użytku wakacyjno-rodzinnego, bez specjalistycznych szkieł. Da się kupić aparat za 3-5 tys ze szkłem, który posłuży nam 10 lat. Lepsza komórka też kosztuje podobne pieniądze, a 10 lat nie posłuży.
@gamma "Z rodzielczością się generalnie zgodzę, że nie potrzeba zbyt wiele i dałoby się żyć z 10mp."
To zależy od zastosowań. Są takie, gdzie się nie da.
"Jeżeli rekordy rozdzielczości szkieł wynoszą ok 80lpmm a komórka ma matrycę szerokości np. 6mm, to tam będzie 480lp."
Rozumiesz, co testują Optyczni? Przecież te 80 lpmm to jest dla UKŁADU matryca-obiektyw. Póki jesteśmy poniżej limitu dyfrakcyjnego, a obiektyw nie jest jakąś tragedią jakościową, to ograniczeniem w tym przypadku będzie matryca, czym będzie gęściej upakowana, tym dostaniemy wyższe wyniki. W m4/3 rekordy oscylują w granicach 100 lpmm, kompakty z nienajlepszymi obiektywami nie mają problemu, żeby przekraczać 100 lpmm.
@Lord13 Myślę, że właśnie kompksów żadnych fotograficznych nie mam. Po prostu uważam, że aparat to nadal zdecydowanie lepsze narzędzie do robienia zdjęć niż komórka.
Do mediów społecznościowych żadnych zdjeć nie wrzucam, nie muszę się niczym dzielić czy chwalić, żeby ktoś dał nic nie znaczącego like'a.
Nie uważam też, by zdjęcia trzeba było robić 24h na dobę, i że wtedy nas zaskoczy brak aparatu przy sobie. Jak jadę na wakacje to biorę aparat i tyle. Potrzeba wzięcia aparatu jest raczej zaplanowana.
Kiedyś fociłem trochę modelek new faces, i te sesje też były planowane. Lokalizacja, ubiór, pozy - aparat był ostatnim ogniwem w tym całym łańcuchu, więc i tak nie byłoby sensu utrudniać sobie życia i używać jakiejś komórki zamiast aparatu.
@gamma "Myślę, że właśnie kompksów żadnych fotograficznych nie mam. Po prostu uważam, że aparat to nadal zdecydowanie lepsze narzędzie do robienia zdjęć niż komórka."
Jakościowo tak, pod względem wygody posiadania przy sobie, zdecydowanie nie. I właśnie ten fakt, w połączeniu z wystarczającą dla większości odbiorców jakością, sprawia że telefony jako aparaty cieszą się taką popularnością.
@lord13 W astronomii w obiektywach używa się pojęcie "zdolność rodzielcza", czyli zdolność do różróźniania 2 blisko leżących obiektów. Im większa średnica obiektywu, tym lepsza zdolność rozdzielcza. W obiektywach fotograficznych działa to generalnie tak samo.
W astronomii problemem staje się "seeing" - zanieszczyszone drgające powietrze, które ogranicza (czasem bardzo) teoretyczną zdolność rozdzielczą. W fotografii tego problemu nie ma, bo fotografujemy obiekty blisko leżące (poza wyjątkami).
Mała soczewka nie da takiej szczegółowośći jak duża.
Kliknij tu na iphone 13 max, liście nad dachem = akwarela. Popatrz na inne cześći zdjęcia = akwarela. Dobrze to wygląda tylko w miniaturce, i na ekranie... telefonu link
Ja aktualnie mam 3 aparaty: Sony A6000 - używany na wyjazdy w góry Canon 760D - używany do reportażu, czy sportu Canon 6D - używany do pozostałych zdjęć
Już parę lat temu powiedziałem sobie, że jakbym kiedyś wchodził na serio w bezlustra to chce koniecznie bezlustro, które ma IBIS.
@gamma "W astronomii w obiektywach używa się pojęcie "zdolność rodzielcza""
Nie tylko w astronomii.
"Im większa średnica obiektywu, tym lepsza zdolność rozdzielcza."
Co to jest średnica obiektywu? Czy może miałeś na myśli źrenicę wejściową?
"W obiektywach fotograficznych działa to generalnie tak samo."
W teorii tak, jaśniejszy obiektyw ma potencjalnie większą zdolność rozdzielczą, o ile oba są tak samo dobrze skorygowane, to wynika po prostu ze wzoru na dyfrakcję. W praktyce bywa z tym różnie.
"Mała soczewka nie da takiej szczegółowośći jak duża."
A to już jest bardzo duże uogólnienie, w dodatku w praktyce nieprawdziwe i przykładów na to wśród obiektywów fotograficznych można znaleźć mnóstwo.
"Kliknij tu na iphone 13 max, liście nad dachem = akwarela."
Nie nazywałbym tego akwarelą, po prostu mniejsza zdolność rozdzielcza niż dobrych szkieł. No ale przecież nikt nie twierdził, że telefon dorównuje jakością aparatowi z dobrym obiektywem.
Na razie start taki sobie. Zobaczmy za rok czy dwa jak się sytuacja rozwinie. Na chwilę obecną najsłabszy system bezlusterkowców APS-C (i o mniejszej matrycy). Nie zachęca do wejścia w ten system ani cena ani wybór optyki. Jak na takiego producenta to słabo to widzę. Dali by mapę drogową z następnymi obiektywami. UWA na start to minimum.
"Ja aktualnie mam 3 aparaty: Sony A6000 - używany na wyjazdy w góry Canon 760D - używany do reportażu, czy sportu Canon 6D - używany do pozostałych zdjęć
Już parę lat temu powiedziałem sobie, że jakbym kiedyś wchodził na serio w bezlustra to chce koniecznie bezlustro, które ma IBIS."
Ciężko będzie te trzy zastąpić jednym. R7 zastąpi dwa pierwsze ale by mógł konkurować z trzecim pod względem GO musiałyby do niego powstać jakieś jasne szkła.
Wtedy będziesz potrzebował dwa komplety szkieł małe i lekkie w góry i duże i jasne na co dzień. Ale to i tak lepiej niż dwa body i dwa komplety szkieł do nich.
Ja mam tylko dwa: Panasonic GH3 - na rower i niektóre wycieczki Canon 80D - do ptaków i zdjęć rodzinno-wakacyjnych
Zakup R7 załatwi mi tylko ptaki. Na rower będzie za duży, a do zdjęć rodzinno-wakacyjnych brak w nim szerokiego kąta więc musiałbym używać 15-85 przez przejściówkę. A to oznacza że znowu wraca pomysł by dokupić FF. RP + 24-105 który waży mniej i daje lepsza jakość niż moje 80D + 15-85
W efekcie skończyłbym z takim setem: Panasonic GH3 na rower Canon R7 do ptaków Canon RP do zdjęć rodzinno-wakacyjnych
I przez cały rok byłoby OK. W domu RP, w lesie R7. Ale jest jeden szkopuł - na wakacjach fotografuję też ptaki, a nie chcę brać ze sobą na kajak lub łajbę dwóch aparatów. Czyli pozostaje R7 + przejściówka + 15-85 i czekanie aż Canon łaskawie wypuści jakieś inne zoomy na system RF-S.
@lord13 No ale sam stwierdzasz, że jednak duża matryca da lepszy obraz niż telefon. Iphone 13 pro max to ok 1200 EUR, za to można kupić aparat i jakieś szkło
"Czy Canon R7 i Panasonic GH3 do zdjęć rodzinno-wakacyjnych się nie nadają?"
Jeśli ktoś nie ma wyboru to się nadają, ale jeśli ktoś ma kilka aparatów to może wybrać ten który do danego zastosowania nadaje się bardziej.
Wiele zdjęć rodzinnych to zdjęcia we wnętrzach, a wiele zdjęć wakacyjnych to zdjęcia dzieci w ruchy. A GH3 ma mniejsza matrycę a co za tym idzie większe szumy przy tych samych czułościach i kiepski AF. Więc jeśli mam wybór (a mam) to używam innego aparatu. GH3 używam tylko wtedy gdy rozmiary i waga są ważniejsze od jakości zdjęć.
R7 ma (zakładam że ma) dobry AF, ale z tymi ciemnymi zoomami z premiery w pomieszczeniach przypuszczalnie poradzi sobie gorzej niż RP z podobnie ciemnym zoomem, a przy tym nie jest mniejszy więc R7 kontra RP to wybór coś za coś. Albo lepsza jakość w pomieszczeniach albo lepszy AF.
P.S. No i te nowe zoomy do R7 są zbyt wąskie do wielu aspektów fotografii rodzinno-wakacyjnej. Więc w tym względzie RP + 24-105 też sprawdzi się lepiej.
Alternatywa to przejściówka i 10-18 lub 15-85, ale to jeszcze bardziej powiększa wymiary i masę zestawu opartego o R7.
> Szumy i wysokie iso. Tu by się zawsze przydało więcej, ale brakuje fotonów i to zamyka temat. [baron]
może nie tyle ich brak jest problemem, bo jak ich brakuje (w jakiejś jaskini np.), to fotografia nie może dojść do skutku i tyle. Kłopot zwykle, że te "fotony" są zbyt mało uporządkowane, światło jest słabe i w dodatku chaotyczne, przemieszane, jednym słowem świetlny śmieć. W takich warunkach, trudno o dobrą fotkę.
No i jak światło słabe, to zwykle trzeba podbić ISO, czyli zmniejszyć dynamikę sensora i podnieść jego szumy. Zresztą, statyw w paskudnym świetle też nie pomoże. Słabe światło musi mieć jakiś walor, żeby warto było nacisnąć migawkę. Inaczej to tylko dokumentacja, zaszumiona w dodatku.
> Konkluzja: wielekroć pisałem w zakresie dobrych warunków cały sprzęß, wszystkie aparaty dadzą równie dobre zdjęcia... No i teraz dostając do ręki nowy korpus trzeba się dobrze zastanowić, w jakich okolicznościach wykaże swoje przewagi. [też baron]
Tu racja, obecne korpusy zwykle dają radę, matryce mają przeważnie od firmy Sony, i w wystarczającej rozdzielczości, faktycznie, pozostaje tylko rozstrzygnąć bardzo szczególne kwestie, jak kto ma specjalne wymagania (zwykle w niektórych profesjonalnych zastosowaniach).
W pozostałych wypadkach w zupełności starczy aparacik w rodzaju Olympus Pen E-PL (albo podobny; BTW, jedyną wadą takiego Pena np. jest brak wizjera EVF i trochę za mała czułość układu AF w słabym świetle). Czyli trzeba w sumie rozstrzygnąć, czy generowany przez korpus jotpeg nam odpowiada, a zatem oferowana przez producenta interpretacja barw, czy pasuje nam jakość komponentów (tu się potrafią różnić), ergonomia i ogólna estetyka. Oczywiście dla niektórych istotne są też walory prestiżowe (ważny aspekt w tej branży).
W powyższych kwestiach wymagania bywają różne i dlatego wciąż mamy sporo firm oferujących odpowiedni sprzęt.
Ale jednak w kwestii uzyskiwania dobrych zdjęć najważniejszą rolę odgrywa jakość optyki - to faktycznie decyduje o różnicy w jakości zdjęć (ze spraw technologicznych, oczywiście); optyka, jej parametry i jakość. W to warto inwestować.
@RobKoz: "R7 ma (zakładam że ma) dobry AF, ale z tymi ciemnymi zoomami z premiery w pomieszczeniach przypuszczalnie poradzi sobie gorzej niż RP z podobnie ciemnym zoomem"
W RP podobno w wizjerze nic nie widać, przynajmniej tak @baron13 napisał bo ja RP nigdy nie testowałem. Ta dzisiejsza młodzież nie potrafi fotografować. Kiedyś fotografię rodzinno-wakacyjną robiłem Zenitem i obiektywami: 3,5/30, 2,0/58 i 3,5/135 na "kliszach" ISO 100 i ISO 200 i dało się. A dzisiaj często słyszę, że przy ISO 400 da się zrobić zdjęcie tylko w pełnym słońcu.
@gamma "No ale sam stwierdzasz, że jednak duża matryca da lepszy obraz niż telefon."
No ale czy ktoś tu twierdził inaczej. Powodem wyboru telefonu jest to, że daje wystarczająco dobry obraz z punktu widzenia użytkownika, a potencjalna lepszość aparatu nie jest dla niego wystarczającym powodem do noszenia osobnego klamota.
"Iphone 13 pro max to ok 1200 EUR"
Po pierwsze nie trzeba sięgać od razu po pro maxa, bo chociażby pro ma te same moduły foto. Po drugie na rynku jest więcej dobrze (jak na standardy mobilne) obrazujących telefonów i w cenach poniżej 1000 €. Po trzecie lepszy telefon to nie tylko dobry aparat, ale ogólnie lepsze/wydajniejsze urządzenie. Jak ktoś chce lepszy telefon to nie kupi najtańszego paździerza.
"za to można kupić aparat i jakieś szkło"
A to jakieś szkło to będzie miało zakres ekwiwalentów od 13 mm do 77 mm (trzymając się już Apple)? Nie można patrzeć na cenę telefonu i porównywać jej 1:1 do aparatu, gdyż przeważnie ktoś jakiś telefon potrzebuje, jak ktoś chce coś lepszego (niekoniecznie ze względu na moduły foto) to i tak nie kupi najtańszego i trochę musi wydać, więc to jest kwestia ile tak naprawdę kosztuje dołożenie do lepszego fotograficznie telefonu.
@RobKoz "Ja mam tylko dwa: Panasonic GH3 - na rower i niektóre wycieczki Canon 80D - do ptaków i zdjęć rodzinno-wakacyjnych"
Przy takim zestawie już dawno bym to zunifikował do jednego systemu i albo pozostał w m4/3, albo wybrał jakieś inne dobre bezlustro. Ten GH3 też jest przecież sporą puszką. Jak m4/3 to bym pogonił wszystko z Canona, GH3 też, zostawił tylko szkła i dokupił jakiegoś E-M1 MkIII, w cenie w okolicach 6 tys. zł jak obecnie, to bardzo fajna propozycja i ma się dobry AF oraz mobilność.
Piekło zamarzło, @lord13 broni smartfonów, jako urządzeń fotografii mobilnej. A żeby skuło je lodem na dobre, poleca m4/3 jako fajną propozycję w cenie ok. 6 tys zł.
No i chyba nawet nikogo przy okazji nie obraził ....
"W RP podobno w wizjerze nic nie widać, przynajmniej tak @baron13 napisał bo ja RP nigdy nie testowałem."
RP ma zdaje się taki sam wizjer jak R7. Szczyt marzeń to nie jest, ale wielu uważa że jest wystarczająco dobry by nie przeszkadzać. Ja bym wolał większą rozdzielczość.
@lord13
"Przy takim zestawie już dawno bym to zunifikował do jednego systemu i albo pozostał w m4/3, albo wybrał jakieś inne dobre bezlustro. Ten GH3 też jest przecież sporą puszką."
"Jak m4/3 to bym pogonił wszystko z Canona, GH3 też, zostawił tylko szkła i dokupił jakiegoś E-M1 MkIII, w cenie w okolicach 6 tys. zł jak obecnie, to bardzo fajna propozycja i ma się dobry AF oraz mobilność."
W tym sęk że już nie mam więcej szkieł u4/3. AF mnie tak zniechęcił, że nigdy specjalnie nie inwestowałem w ten system. Coś tam potestowałem i zostawiłem sobie tylko 12-60 na rower. A za cenę sprzedaży Canona 300/4 nie kupię nic co by dało zbliżoną jakość.
No schodząc do mniejszego formatu musiałbym dokupić jakąś jasną optykę do zdjęć rodzinnych typu ślub, chrzciny. Generalnie u4/3 jeśli ma być do wszystkiego od reportażu w ciemnych wnętrzach po ptaki w locie nie wyjdzie tak tanio jak APS-C Canona.
To nie jest takie proste, panie kolego :-) Czyli kilka słów o wizjerach lustrach i bezlustrach. Punkt numer jeden: jeśli mamy obiektywy z AF i sprawny AF w puszce, to wizjer chyba jednak jest sprawą drugorzędną. Schody owszem bywają, ale to skrajne warunki, np fotografowanie w ciemności. Cwanon np w RP i R chce pomóc i wyświetla klatki w tempie 1 na sekundę. Nie mierzyłem, ale to są te okolice. Jeśli mamy jakąś akcję, to zapominamy o robieniu zdjęć. W wizjerze optycznym bywa różnie, zależy od tego co widać, kto obserwuje itd. I jeszcze czym. Wizjer kątowy rozjaśnia obraz, choć trzeba pomyśleć jak to zauważyć. Nauka jedna, że zakresy zastosowań obu systemów nie pokrywają się. W RP focus peaking działa średnio gorzej niż w R. Ale, zależy od okoliczności. W RP jest tendencja do podświetlania linii dość daleko od wyostrzenia, w R do niepodświetlania w ogóle. Czy wymieniałbym Canona na m4/3? Nie, bo to także nie są systemy których obszary zastosowań pokrywają się czy np m4/3 pokrywa zakres zastosowań apsc cwanona. Bo uzyteczne maksymalne iso zależy od rozmiaru matrycy i oczywiście w apsc jest ono wyraźnie wyższe. Bo zakres dostępnej optyki do Cwanona jest dość dramatycznie większy niż niż do m4/3, ilość osprzętu, jego dostępność jak np lampy. Tu mamy zjawisko, że produkujemy pod cwanona, bo inni produkują pod cwanona. Nie jest lepszy po prostu ma te 40% rynkui jak ktoś szuka dekla, to do Cwanona.
DlaZabawy 24 maja 2022, 07:09 "I tak oto właśnie umarł system EOS M."
To tyle doniesień z agencji TASS
A tu jak na złość oficjalna nota Canona (27.05.2022):
"Seria EOS M stanowi około 30% całkowitej sprzedaży aparatów Canon. Nawiasem mówiąc, EOS R to około 20%, a cyfrowa lustrzanka to około 40%. Udział serii M w sprzedaży naszych aparatów jest niezwykle wysoki i wynosi ponad 30% i jest mało prawdopodobne, aby seria M nie była aktualizowana w przyszłości. Chcemy odpowiadać na życzenia naszych klientów i oferować serię M tak długo, jak istnieje zapotrzebowanie."
@baron13 "Cwanon np w RP i R chce pomóc i wyświetla klatki w tempie 1 na sekundę."
Wizjer w RP nie jest najwyższych lotów, ale pisanie o odświeżaniu 1 kl/s to jakieś kompletne brednie. Tak nie miały kompakty 15 lat temu, a co dopiero względnie współczesny aparat.
"Wizjer kątowy rozjaśnia obraz, choć trzeba pomyśleć jak to zauważyć."
Znowu zaklinanie rzeczywistości. Tak, pasywny wizjer rozjaśnia obraz. Jedyną metodą na rozjaśnianie rzutowanego obrazu przez pasywny wizjer byłoby pomniejszenie tegoż, tak jak robią to telekompresory, ale przy marnych rozmiarach wizjerów optycznych lustrzanek aps-c robi nam się dramatycznie mały obraz w wizjerze.
"Nie, bo to także nie są systemy których obszary zastosowań pokrywają się czy np m4/3 pokrywa zakres zastosowań apsc cwanona. Bo uzyteczne maksymalne iso zależy od rozmiaru matrycy i oczywiście w apsc jest ono wyraźnie wyższe."
Akurat między aps-c Canona a m4/3 nie ma wielkiej różnicy. Z samego faktu wielkości matrycy ta różnica wynosi 0,5 EV, a jak dodamy że Canon przeważnie nie bryluje w jakości matryc względem sensorów Sony, to ta różnica się jeszcze zaciera.
"Bo zakres dostępnej optyki do Cwanona jest dość dramatycznie większy niż niż do m4/3"
Yhy, zwłaszcza optyki projektowanej pod cropa, gdzie u Canona to były w większości ciemne zoomy klasy 18-coś tam. Akurat m4/3 ma dużo większy wybór sensownej optyki skrojonej pod ten format plus trochę ciekawych opcji przez adapter jeszcze z lustrzankowego 4/3, o ile mamy puszkę z fazowym AF.
Ale dziadostwo. Wielkie jak pełna klatka u Sony. R10 przynajmniej jest lekki, ale... nie ma stabilizacji matrycy. Do tego nie widzę żadnego sensownego zoomu do niego - bo trudno 15-35 2.8 ważący z 850g i ceną >10 tys. uznać za optymalną propozycję. Przynajmniej są lekkie stałki 24 i 35.
Ja nosząc kompakt, albo EM5 z racznym obiektywem lubię LCD, lx10 miał super wyświetlacz zupełnie nie brakowało mi EVF, lx100 ma gorszywyswieltacz ale i gorszy evf też, więc tu jest fajne nawiązanie do analoga, bo robię zdjęcie i go naprawdę nie zobaczę zanim nie zgram na kompa. Amatorsko ok, ale rozumiem że zawodowiec może się wkurzył. I teraz zamiast evf plus LCD wolę LCD i mała lampkę, wieczorem, w nocy albo jak trzeba nawet mały flasz potrafi odmienic zdjęcie. A w pełnym słońcu automatyka nie jest taka głupia i nawietli dobrze, amatorsko o 1 ev pomyłki nie walczę więc evf nie potrzebny. Trzymanie to problem bo stabilność spada.
Ja jakoś nie widzę sensu współistnienia EOS M i RF apsc. Przychodzi klient do sklepu, chce kupić apsc Canona, i na który system miałby się zdecydować? Na M, w którym mało co się dzieje, czy na RF w którym nie wiadomo czy będą jakieś dalsze szkła dedykowane, a jeśli tak to kiedy.
Wg mnie na dzień dzisiejszy te premiery to takie wejście jedną nogą. Aparaty są ok, ale do aparatów potrzebne szkła, a tu jest bieda. Chociaż to może być bardzo interesująca propozycja dla posiadaczy starszych szkieł EF-S (przez przejsciówkę).
Ja bardziej patrzę na te aparaty pod kątem filmowania, bo do zdjęć mam Sony A7.
Jakiś czas temu zrobiłem reseach i wyszło mi, że dla mnie do filmu najlepszy byłby Olek EM-1 III, ale korpus ok 1800 eur, i nie jest to aparat super mały czy lekki. No i inne wady też jakieś ma.
R7 jest już na starcie jest tańszy (1500 eur) od Olka, a cena pewnie spadnie trochę. Canon ma o 28% szerszą matrycę (do filmu), więc to na plus. Do tego powinien być teoretycznie bdb AF. Gibany dotykowy ekran, stabilizacja, bdb jakości 4k (24 i 30 fps). Log3.
R10 - w sumie R10 bardziej mi się podoba, bo mniejszy, i lżejszy. Niestety przydałaby się stabilizacja, i Log3 (nawet gdyby trzeba było dopłacić za update software).
No ale bez dedykowanych szkieł, to takie wejście jedną nogą na razie.
Była plotka o 22mm 2.0, ale dziś ta plotka została zdementowana jako fake news...
Bo Canon robi ff i uważam że apsc i ff są za blisko siebie rozmiaowow by taki producent oferowal oba systemy w różnych cenach. Bo większość co się da zrobić ff da się zrobić i apsc, więc ludzie wybiorą tanszy model, a to znowu nie ma sensu robić ff, więc NiC apsc będą traktowały jako dodatek. Jedynie 1000mm waży 20kg więc tu wygrywa apsc tylko dlatego że obiektywy są za ciężkie, jak się pojawi lekkie 1000mm to i nagle ptasiarze zaczną używać ff. A jak się okaże że obiektywy pod RFS to będą takie M w innej obudowie to będzie majstersztyk. W sumie bdb ruch. M dla tych co chca mieć mały i lekki aparat, ala kompakt tylko nieco bardziej pro bo z gniazdem, a RFS tym którzy chcą mieć wielki i mały i lekki i pro wyglądający SLR. Wnętrza szkieł, nikt tego nie sprawdzi, więc nie ma znaczenia, PRO w pogoni za jakością wybiorą i tak stałki od FF bo centrum kadru jest lepsze niż brzeg. Od czasu do czasu się rzuci po odrobince na przynete i dość. Obstawiam że w chwili obecnej Canon uważa RFS za system kompletny, lol. Nic tu więcej nie trzeba. R10 na start, R7 ma plusy, proszę do stołu.
R7 nastepca D7? Jakoś tu nie widać zaczwytow i ochow, są plusy ale takie jedynie pokrywające minusy bym powiedział. Ja teraz chce 2 tylne wyświetlacze, 1 do oglądania zdjęć, a drugi może być mono, prostszy, ala górny do pokazania histogrrmu, exifa, ustawień aparatu. Bardzo nie lubię jak histogram się nakłada na zdjęcie.
> i nie jest to aparat super mały czy lekki ["Olek EM-1 III"] ... [gamma]
ale ów Olek jest tylko wyraźnie cięższy (model "profesjonalny" w końcu, z metalu), a co do wymiarów w sumie podobny jak R 10 (2 ma deczko większe, 1 mniejszy);
ciężar, mimo, że większy, to i tak 580 g (z baterią), czyli daleko mu nie tylko do wielkiego Canona z serii 1D (ca 1,5 kg) ale nawet do "zawodowej", ale popularnej serii 5D (ca 1 kg); żeby było zabawniej z 200 g lżejszy od "topowych" Lumiksów w formacie m4/3.
Chyba lepiej najpierw posprawdzać cyferki zanim się coś w tej kwestii napisze. Wielkość korpusu to kwestia ergonomii głównie i przez to we wszystkich formatach, wyjąwszy wyjątki, dość podobna.
Nawet kompakty z malutką matrycą nie były przesadnie małe (pomijając te, które projektowano do damskich torebek). Taki np. Nikon Coolpix P 7800 (matryca 1/1,7") waży jednak 400 g i jest z grubsza taki jak Olympus E-M5 (trochę tylko niższy).
Sony i Sigma pokazały, że można zrobić małe korpusy z dużą matrycą, chociaż nikt chyba nie chwalił tego z powodu wygody użycia, raczej przeciwnie.
@gamma "Jakiś czas temu zrobiłem reseach i wyszło mi, że dla mnie do filmu najlepszy byłby Olek EM-1 III, ale korpus ok 1800 eur, i nie jest to aparat super mały czy lekki. No i inne wady też jakieś ma."
Olek E-M1 III obecnie kosztuje niecałe 6 tys. PLN, więc twój research nieaktualny.
"Canon ma o 28% szerszą matrycę (do filmu), więc to na plus."
Bez odniesienia do dostępnej optyki takie dywagacje nie mają sensu. Byłoby na plus gdybyśmy mówili o dwóch korpusach z tym samym bagnetem, gdzie jeden korpus ma matrycę o bardziej panoramicznych proporcjach, gdzie mamy do wyboru tę samą szklarnię.
@DlaZabawy: "I tak oto właśnie umarł system EOS M."
@stb: "To tyle doniesień z agencji TASS
A tu jak na złość oficjalna nota Canona (27.05.2022):
"Seria EOS M stanowi około 30% całkowitej sprzedaży aparatów Canon. Nawiasem mówiąc, EOS R to około 20%, a cyfrowa lustrzanka to około 40%. Udział serii M w sprzedaży naszych aparatów jest niezwykle wysoki i wynosi ponad 30% i jest mało PRAWDOPODOBNE, aby seria M nie była aktualizowana w przyszłości. Chcemy odpowiadać na życzenia naszych klientów i oferować serię M tak długo, jak istnieje zapotrzebowanie.""
Słowo "PRAWDOPODOBNE" to może napisać @stb lub inny forumowicz, a jeżeli napisał tak Canon to tylko znaczy, że nie chce wystraszyć klientów tym, że system M nie będzie kontynuowany.
Sprawdzałem w lokalnym sklepie (mieszkam za granicą) i tam jest 1800 eur. Choć rzeczywiście w PL teraz jest promocja i kosztuje 6 tys.
Olek mnie niestety trochę rozczarował. Spodobał mi się E-M5 III za 1100 eur, ale niestety został wykastrowany z funkcji auto iso w filmie w trybie manual, i to go przekreśliło. Ale był lekki 414g. E-M1 iii to już 580g - i niestety mimo, że puszka pro i droga to 4k nie jest jakoś super ostre (z wyjątkiem DCI 4k), log400 ma 8 bitów (nie 10). AF też się wydaje, że to nie klasa Canona.
R10 ma wymiary jak E-M5 III, tyle że dużo grubszy, masa ta sama 426g. Szkoda, że brak stabilizacji.
Ja bym wolał lekki aparat, bo po założeniu obiektywu, mikrofonu całość zaczyna ważyć więcej, i wtedy potrzeba gimbal o większym udźwigu, a taki znowu więcej waży i wtedy cały zestaw waży sporo - a chodzi tylko o amatorskie filmowanie, tyle żeby jakoś to wyglądało jednak.
Jeżeli chodzi o szerokość matrycy w kontekście filmowania - oczywiście, że wszystko zależy jakie się szkło podłączy, a tu u Canona na razie jest bieda.
A jak się uwzględni że d M statystyczny kowalski dokupuje jedno szkło za 1k, a do R 2 szkła za 10k to mamy odpowiedź dlaczego jednak więcej Canon inwestuje w system R.
@RobKoz: "A jak się uwzględni że d M statystyczny kowalski dokupuje jedno szkło za 1k, a do R 2 szkła za 10k to mamy odpowiedź dlaczego jednak więcej Canon inwestuje w system R."
No właśnie. Ale o tym w notatce nie ma słowa, dlaczego najbardziej rozwija to co sądząc z tej notatki najsłabiej się sprzedaje. Z pewnością nowe obiektywy APS-C będą z mocowaniem RF. To, że Canon zaprezentował tylko dwa i słabe obiektywy APS-C z mocowaniem RF świadczy o tym, że brakuje mu "mocy przerobowych".
@Negatyw "Słowo "PRAWDOPODOBNE" to może napisać @stb lub inny forumowicz, a jeżeli napisał tak Canon to tylko znaczy, że nie chce wystraszyć klientów tym, że system M nie będzie kontynuowany. "
Czepiasz się pojedyżczych sformułowań które swoją drogą nie były wykrzyczane, jak kiepski polityk. Wiadomo że ten system, jak każdy inny -i to bez wyjątków- kiedyś padnie, ale ani dzisiaj, ani jutro i nuż napewno nie na twoje życzenie. Zaletą M jest - prosty, mały, lekki, tani i da się tym zrobić całkiem przyzwoite zdjęcia. Ok, nieprzyzwoite też, ale się nie wgłębiał, bo sądząc z niektórych wpisów nie wszyscy są tutaj pełnoletni. Takie "szaraczki" jak M5 czy M50 z dwoma czy trzema nienajjaśniejszymi objektywami kosztują mniej niż jedna puszka np Fuji APSC bez optyki i ważą mniej niż jedna puszka np. Canona, Sony czy Nikona - też bez optyki. To inny obszar, tak jak inny pokrywają lustrzanki, średni format czy komórki (kiedyś telefony, ktra to funkcja jest coraz mniej istotna), by nie pominąć najpopularniejszego sprzętu foto. Tak więc system M jest i jeszcze jakiś czas z nami będzie, szczególnie, że R7 nie powinien być traktowany jako następca 7D ale raczej jako rozwinięcie serii 80D-90D z nowym bagnetem i bez lustra.
"Ale o tym w notatce nie ma słowa, dlaczego najbardziej rozwija to co sądząc z tej notatki najsłabiej się sprzedaje."
Bo nie było tu mowy o kasie, gdzie ceny jednostkowe w systemie R są kilkukrotnie wyższe od M. Przeciętny Hashimoto, Smith, Mayer czy Velasques kupi to co mu wystarcza do zrobienia zdjęć, a niekoniecznie to co króluje w zwykle mu nie znanych rankingach sprzętu. Dzięki temu ma aparat i wystarczy mu jeszcze na jeden czy drugi urlop albo inne cele.
@stb: "Czepiasz się pojedyżczych sformułowań które swoją drogą nie były wykrzyczane, jak kiepski polityk."
Politykiem nie jestem, nawet kiepskim i się nie czepiam sformułowań, tylko je interpretuję. Jeżeli Canon wprost nie napisał, że będzie następca obecnych bezlusterkowców systemu M, tylko coś tam, że niby jest MAŁO PRAWDOPODOBNE, że system M nie będzie kontynuowany, to znaczy, że kręci jak wytrawny polityk. To nie jest tak, że musi napisać, że system Canon M będzie kontynuowany do końca świata, ale wystarczy że napisze, że będzie kontynuowany. Ale jeżeli jest MAŁO PRAWDOPODOBNE, że system M nie będzie kontynuowany, to znaczy, że jest możliwe, że następcy już nie będzie.
@Negatyw Interpretacja to tylko interpretacja. Jest PRAWDOPODOBNE (skoro tak lubisz) że nie jest właściwa.
@mgkiler Gripa do R7 nie ma i póki co nie jest przewidziany, jeżeli wogóle będzie. Poza tym tu nie chodzi o samo trzymanie. Jak napisałem - poczekaj, weź do ręki...
@lord13: że wizjer (w szczególności kątowy) nie może rozjaśniać obrazu. Może :-) Sprowadza się to do tego, że obiektywem gołego oka jest nasza ludzka soczewka, ale obiektywem oka przyłożonego do sprzętu optycznego (optycznego) jest obiektyw owego sprzętu i przesłona układu jest zadana przez sprzęt. Dramatycznie ten efekt widać przy obserwacji nieba przez np produkcji CCCP MTO 1000. Przy T=11 okazuje się , że widzimy gwiazdy, których nie widać gołym okiem. To ta osobliwość, że dla gwiazd istotna jest tylko średnica obiektywu a nie jego przesłona. Bo to są obiekty punktowe.Mógłbym gdzie w necie wygrzebać schemat optyczny. Sam budowałem z soczewek od (do...) okularów i soczewek plastykowych tego typu układy. Ale co ja będę miał z tego, wytłumaczę? :-) Mógłbym też pewnie zarejestrować filmik jak koszmarnie klatkuje wizjer w R. Co prawda jak mówił Hegel jak się fakty nie zgadzają z teorią to tym gorzej dla faktów, ale macając stwierdziłem,że choć teoretycznie drut miał być na masie, ale teoria mu zwisa i jak był na fazie, tak został,niezależnie od tego,czy gorzej,czy lepiej :-)
"Mógłbym też pewnie zarejestrować filmik jak koszmarnie klatkuje wizjer w R. Co prawda jak mówił Hegel jak się fakty nie zgadzają z teorią to tym gorzej dla faktów,"
Jak w pokoju jest ciemno, że nic zupełnie nie widać to wtedy wizjer klatkuje. Ale przyłoż optyczny wizjer - nic nie zobaczysz w nim. Ciemność.
Robiłem taki eksperyment - zgodnie z tym co kiedyś pisałeś. Mega ciemny pokój - tak ciemny, że wizjer w Sony A6000 zaczyna klatkować. OK. Przykładam teraz wizjer z Canona 760D i.... widze ciemność.
To w klatkującym i szumiącym w ciemności Sony A6000 przynajmniej COŚ widzę. A w lustrzankowym nic.
Coś przekręciłeś. Przeczytaj jeszcze raz powoli ze zrozumieniem orginalny fragment:
" jest mało prawdopodobne, aby seria M nie była aktualizowana w przyszłości"
Widzisz tu słowo "NIE" przed "była"? Ono zmienia sens zdania, a je chyba przegapiłeś."
Niczego nie przegapiłem. Oficjalna informacja powinna brzmieć: - seria M będzie aktualizowana lub - seria M nie będzie aktualizowana. Z informacji, która została opublikowana wynika, że Canon nie wie czy seria M będzie aktualizowana i sobie szacuje na podstawie statystyki: 40% lustrzanki 30% system M 20% system R że: " jest mało prawdopodobne, aby seria M nie była aktualizowana w przyszłości". Pewnie jeszcze mniej jest prawdopodobne by lustrzanki nie były aktualizowane w przyszłości.
Bo to nie jest oficjalna informacja, tylko polskie tłumaczenie angielskiego tłumaczenia maszynowego oryginału w języku kwitnących krzaków wiśni: "The EOS M Series accounts for about 30% of Canon’s total camera sales. By the way, EOS R is about 20% and digital SLR is about 40%. The ratio of the M series to our camera sales is extremely high at 30% or more, and it is unlikely that the M series will not be upgraded in the future. We would like to listen to the requests of our customers and provide the M series as long as there is demand." [ link ]
@Bahrd, ile razy jest tłumaczone i na jakie języki nie ma wpływu na to czy to jest informacja oficjalna Canona. Bo albo to jest oficjalna informacja Canona, albo nie.
@baron13: "Co prawda jak mówił Hegel jak się fakty nie zgadzają z teorią to tym gorzej dla faktów, ale macając stwierdziłem,że choć teoretycznie drut miał być na masie, ale teoria mu zwisa i jak był na fazie, tak został,niezależnie od tego,czy gorzej,czy lepiej :-)"
Jak się komuś teoria nie zgadza z faktami to znaczy, że nie zna teorii. Cytat: "teoretycznie drut miał być na masie" Ty wiesz o czym piszesz? Co wg Ciebie jest masą?
@Negatyw :"Ty wiesz o czym piszesz? Co wg Ciebie jest masą?: Cóż... pewnie lepiej niż ja wyjaśnisz kolegom powierzchnie ekwipotencjalną , co to ma wspólnego z przybliżeniem prądów quasi-statycznych, oraz twierdzeniem Ostrogradzkiego Gausa :-)
@mgkiler: "jak w pokoju jest ciemno, że nic zupełnie nie widać to wtedy wizjer klatkuje. Ale przyłoż optyczny wizjer - nic nie zobaczysz w nim. Ciemność." Dobra, ale klatkowanie widzisz. Co do ciągu dalszego,to może być sprawa indywidualna.Przyzwyczajanie wzroku do ciemności u mnie trwa około 15 - 30 minut.
@Negatyw: zacznijmy jednak od powierzchni ekwipotencjalnej :-) Przebywanie w laboratoriach nauczyło mnie używania żargonu w sposób na tyle precyzyjny, aby nikogo nie zabiło :-) W kwestii cwanona, to wygląda na to, że cwanon. Nie epatują publicznosci nowinkami,ani publiczności sprzedają. Jak widać, chyba, to sprzedaż i entuzjazm fanatyków nowości nie idą ani trochę w parze. Co widać po pozycji Cwanona, który nie lideruje w żadnym segmencie foto gdy chodzi o uzyskane parametry, ale chyba jest niekwestionowanym największym sprzedawcą.
Hołowczyc opowiadał kiedyś, że na wielu rajdach spotykał mistrzów jednego odcinka specjalnego, czy nawet zakrętu. Ale oni zazwyczaj całych rajdów nie wygrywali.
@Negatyw: "W RP podobno w wizjerze nic nie widać, przynajmniej tak @baron13 napisał bo ja RP nigdy nie testowałem." @RobKoz: "RP ma zdaje się taki sam wizjer jak R7. Szczyt marzeń to nie jest, ale wielu uważa że jest wystarczająco dobry by nie przeszkadzać. Ja bym wolał większą rozdzielczość." @mgkiler: "Nie oceniaj wizjerów na podstawie jednego z najgorszych wizjerów w RP. Zobacz wizjer w R5, R6, albo R7. Zobacz wizjer w Sony A7 IV"
To w końcu jak jest? RP ma taki sam wizjer jak R7?
Schumacher czy Hamilton są mistrzami dlugodystansowymi, gdzieś słyszałem na YT że Schumacher miał w kontrakcie że to on decyduje kto będzie 2 kierowca w drużynie.
Wiesz co. Mam wiedze jedynie z filmów testowych pokazujących działanie tych wizjerów. Z tego co pamiętam to w RP były jakieś "choroby wieku dziecięcego". Lagi w wizjerze. Czarne klatki między seriami itp. Potem Canon to poprawił. Jak widziałem na filmach jak działa wizjer w R7 to nie ma do czego się przyczepić - wszystkie choroby wieku dziecięcego poprawione. Dlatego nie oceniałbym wizjerów na podstawie RP bo to był pierwszy strzał Canona.
Nawet jeśli wizjer w R7 i RP mają taki sam rozmiar i rozdzielczość to inne parametry już nie muszą być takie same. No chyba, że Canon poprawił to w firmwarze. Nie wiem.
"To w końcu jak jest? RP ma taki sam wizjer jak R7?"
Na papierze ma te same parametry a ponieważ jest tylko jeden duży producent ekranów do wizjerów możemy śmiało założyć że to ten sam ekranik.
To generalnie nie jest jakiś bardzo zły wizjer. Konkurencja go używała nawet w o wiele droższych aparatach. Po prostu Baron generalnie nie lubi wizjerów elektronicznych a że ma akurat RP to marudzi na RP. Gdyby miał Sony A3mk2 to by marudził na Sony.
Mnie się ten wizjer nie podoba ze względu na rozdzielczość, ale ja jestem inny :-) Niejeden tu pisał że nie widzi różnicy pomiędzy tym a o połowę bardziej rozdzielczym.
@gamma: "A co ma wielkość wizjera do wielkości matrycy w mirrorless?"
Do mnie to pytanie? Ja nic nie pisałem o wielkości wizjera. Wizjer otrzymuje informacje w postaci prądu elektrycznego z matrycy. Większa matryca to większy odstęp sygnału użytecznego od szumów dla tych samych warunków oświetlenia matrycy. Dlatego napisałem, że matryca w R7 ma gorzej - dostaje gorszy sygnał elektryczny z matrycy.
@RobKoz: "Na papierze ma te same parametry a ponieważ jest tylko jeden duży producent ekranów do wizjerów możemy śmiało założyć że to ten sam ekranik."
Te parametry to tylko podstawowe parametry, a różnica czasu jaka minęła od premiery RP i mniejszy rozmiar matrycy R7 sugeruje, że to nie mogą być te same wizjery. Jeżeli jednak są to te same wizjery to R7 nie będzie dobrym aparatem do fotografowania ptaków.
"Dlatego napisałem, że matryca w R7 ma gorzej - dostaje gorszy sygnał elektryczny z matrycy." Powinno być: Dlatego napisałem, że WIZJER w R7 ma gorzej - dostaje gorszy sygnał elektryczny z matrycy.
"Dlatego napisałem, że WIZJER w R7 ma gorzej - dostaje gorszy sygnał elektryczny z matrycy."
Ale to już dzielenie włosa na czworo. Matryca APS-C w stosunku do FF jest "gorsza" poniżej jednego EV. Tymczasem słoneczny dzień kontra ciemny las to 10 EV różnicy, więc ten ułamek jednego EV ma niewielkie znaczenie w codziennym użytkowaniu.
W praktyce gdy jest na tyle ciemno by miało to znaczenie to już i tak nie ma mowy o fotografii z ręki długimi tele.
A Baron marudzi że w ciemności widzi kiepski obraz podczas gdy w wizjerze optyczny wtedy już nic by nie widział.
@RobKoz: "Tymczasem słoneczny dzień kontra ciemny las to 10 EV różnicy, więc ten ułamek jednego EV ma niewielkie znaczenie w codziennym użytkowaniu."
@RobKoz, skąd wziąłeś ten ułamek EV? Wymiary matrycy w R7 to: 15,8x23,6 [mm], powierzchnia matrycy FF jest 2,3 razy większa, więc to nie będzie ułamek EV, tylko powyżej 1 EV. 1 EV to np. różnica jednej działki na przysłonie obiektywu, zamiast f/4 to będzie f/5,6.
@RobKoz: "A Baron marudzi że w ciemności widzi kiepski obraz podczas gdy w wizjerze optyczny wtedy już nic by nie widział."
Ja się zgodzę z Baronem, że są to cechy indywidualne. Ja testowałem czy odpowiada mi wizjer elektroniczny na Sony A6000 i stwierdziłem, że mi nie odpowiada. No, ale już w szkole podstawowej miałem wpis w książeczce zdrowia: "światłowstręt".
U mnie w Przedborowie mówili "zależy,jak leży".Co oznacza, że pod uwagę trzeba wziąć więcej okoliczności, niż się wydaje temu, co nie wziął pod uwagę, jak leży. W szczególności,w fotografii bywa tak, że istotne są niuanse. I to coraz to inne. link Focia jak focia,i nie jestem pewien czy to akurat ta,ale trenowałem ustawianie ostrości w słabym świetle. Jak dla mnie, udało się. Można z EVF przy klatkowaniu, o ile ze statywu. Bez statywu nie da się użyć lupy. No i wówczas OVF może dać większe szanse. A z tym apsc, to jak wiele razy napisałem,dobre warunki,dowolny aparat. Jak zaczynamy focić ryzykownie, okazuje się, że np skrócenie czasu o 1EV moze dać progowy efekt w poruszeniach. To tak działa, że ciut większe rozmycie i zdjęcie przechodzi z kategorii dobre do poruszonych.
@Szabla: zakładam, że są tu ludzie, którzy robili zdjęcia. Naiwnie ? :-) Co ma lupa do klatkowania? Ano pewnie nic do szybkości wyświetlania kadrów, ale niestety, do wielkości obserwowanego przesunięcia, jak najbardziej. Bo je powiększa ;-) efekt jest taki, że bez lupy wygląda znośnie, a z lupą często gubimy to, na co chcemy wyostrzyć. To dlatego ani myślę pozbywać się aparatów z lustrami. EVF jest genialny, tylko, że gdy chcemy zobaczyć, to nic nie widać :-)
@mgkiler: "Ale wiesz, że w lustrzance jakbyś teleobiektyw skierował na słońce to wizjer Ci "wypali" oczy. A w bezlustrze zobaczysz po prostu biały ekran i tyle."
Eee tam. Że jedno oko to się zgodzę, ale że oba na raz?
Z pomyłki miało być jeden i ułamek. Tak czy inaczej to i tak dużo miej niż różnice wynikające z różnych warunków oświetleniowych podczas wycieczki.
A jeszcze taki przyczynek do dyskusji o wyższości. Ja generalnie wolę OVF, bo zwykle fotografuję w dzień albo w warunkach gdy światła jest jeszcze na tyle że AF sobie radzi. Ale byłem w zimie w Krakowie u Franciszkanów. Zimowy dzień, stary kościół z wyłączonym oświetleniem za wyjątkiem jedenj żarówki w prezbiterium. W środku panuje półmrok, ale ładnie widać witraże. Na szkle f/4, ISO 1600, miałem czas 1s. Oczywiście nie było mowy o AF.
W takich warunkach w wizjerze optycznym mojego 80D nie było widać nic. Nie było mowy o ręcznym ustawieniu ostrości. Ale ten sam aparat przełączony w tryb LifeView bez problemu umożliwił mi ustawienie ostrości.
No więc jeśli to porównać ten OVF do EVF który w tych samych warunkach będzie miał szum, czerwony zafarb i opóźnienie, ale umożliwi ustawienie ostrości to mimo wszystko EVF wygrywa to starcie z OVF.
> Na szkle f/4, ISO 1600, miałem czas 1s. Oczywiście nie było mowy o AF.
to Canon 80D? nic dziwnego, że w nim nic nie było widać, chociaż światło wcale nie ekstremalne; kontrastowy AF w takich i gorszych okolicznościach działał nawet w kompaktach, które zdarzyło mi się użytkować; skoro było widać witraże, czyli światło za nimi musiało być dość silne (te w św. Krzyżu z natury są dość ciemne, OIDP), więc AF nawet musiał zadziałać. Technologia jednak idzie do przodu.
Patrzę właśnie jednym okiem przez wizjer 6D, a jednocześnie drugim przez wizjer w 70D. Przede wszystkim - przy zgraniu ogniskowych - wrażenie 3D jest niesamowite (chyba zaczynam rozumieć fanów lornetek... ;) Poza tym, oczywiście, wizjer w 6D jest większy, ale ten z 70D aż tak widocznie i dojmująco rozmiarem nie ustępuje.
Po tej przydługiej preambule - pytanie: czy wizjer w R10 będzie bardziej przypominał wielkością ten w 70D, czy ten z większego brata?
"skoro było widać witraże, czyli światło za nimi musiało być dość silne"
Światło na zewnątrz było słabe - zimowe popołudnie więc już szarawo, ale właśnie dzięki temu były mniejsze kontrasty i fajny klimat bez hdr.
"AF nawet musiał zadziałać"
Jakbym ustawiał ostrość na konkretny witraż to tak, jak robiłem widoczek gdzie chciałem by ostre było prezbiterium więc płaszczyna ostrości musiała wypaść miej więcej w jego połowie lub tuz przed nią. Na stole ani ambonce AF nie był w stanie ustawić ostrości.
@Bahrd "Po tej przydługiej preambule - pytanie: czy wizjer w R10 będzie bardziej przypominał wielkością ten w 70D, czy ten z większego brata?"
@baron13 "że wizjer (w szczególności kątowy) nie może rozjaśniać obrazu. Może :-) Sprowadza się to do tego, że obiektywem gołego oka jest nasza ludzka soczewka, ale obiektywem oka przyłożonego do sprzętu optycznego (optycznego) jest obiektyw owego sprzętu i przesłona układu jest zadana przez sprzęt. Dramatycznie ten efekt widać przy obserwacji nieba przez np produkcji CCCP MTO 1000. Przy T=11 okazuje się , że widzimy gwiazdy, których nie widać gołym okiem."
No tak jak się można było spodziewać, najpierw wypisywanie bzdur, a potem popieranie ich kompletnie nieanalogicznymi przykładami. Zastanów się co ma porównanie obserwacji nieba gołym okiem i przez teleskop i dlaczego możemy dostrzec gwiazdy niewidoczne gołym okiem, do rzekomego rozjaśniania obrazu w wizjerze po dołożeniu kolejnego układu optycznego przekazującego obraz z wizjera z zachowaniem widoku całego kadru. Jeżeli wizjer aparatu rzutuje obraz o określonej jasności, to jak dołożymy wizjer kątowy, to jasność rzutowanego obrazu wzrasta czy nie?
Ale Wy macie pomysły, Kurka, 2 lustrzanki, do obu załozyc 2 takie same obiektywy, założyć to na głowę, 2x 300mm lornetka, aż kusi :) Skąd tyle sprzętu nabierać.
> Nie, EVF jest genialny, gdy go się używa w aparacie z AF. [Szabla]
Nie, EVF jest genialny, gdy go się używa w aparacie z matrycą cyfrową; AF może, ale nie musi być (choć oczywiście lepiej, jak jest); problemy *barona* z EVF to faktycznie rozterki teoretyka spekulacyjnego, w dodatku zideologizowanego.
MF w takim wizjerze też działa na ogół bez zarzutu, choć to pewnie też zależy od producenta; jak regulacja MF ma charakter liniowy i jest dobrze zwizualizowana, to działa poprawnie nawet w tak podłym wizjerze, jaki ma Nikon Coolpix P7800 (a faktycznie ma kiepski i mały EVF), gdzie akurat regulacja ręczna ostrości jest zupełnie OK.
NB. to jest jedna z nielicznych cech pozytywnych tego podłego bardzo urządzenia.
Ergo: wszystko kwestią dobrego pomysłu i jego skutecznej realizacji.
@JdG: "problemy *barona* z EVF to faktycznie rozterki teoretyka spekulacyjnego, w dodatku zideologizowanego"
No tak, Ty nie masz Canona RP i jesteś największym praktykiem, jeżeli chodzi o korzystanie z wizjera w tym aparacie a @baron13, który ma Canona RP jest teoretykiem. Gdyby chodziło o jakość zdjęć to można by było napisać, że nie umie ich robić, ale tu tylko chodzi o widok w wizjerze i porównanie do tego co widzi w przypadku lustrzanki. Jeżeli napisał, że w wizjerze RP widzi mniej, lub gorzej (smugi) to na jakiej podstawie nazywasz go "teoretykiem spekulacyjnym, w dodatku zideologizowanym"? Porównywałeś praktycznie Canona RP do Canona 6D?
@Negatyw "ale tu tylko chodzi o widok w wizjerze i porównanie do tego co widzi w przypadku lustrzanki. Jeżeli napisał, że w wizjerze RP widzi mniej, lub gorzej (smugi)"
Sam nie raz miałeś się okazję przekonać, że baron ma poważne problemy ze wzrokiem. Gdyby tylko chodziło o odczucia i stwierdzenie: wolę optyczny, to ok, ale wypisywanie głupot, że RP ma odświeżanie wizjera na poziomie 1 kl/s, albo że za pomocą EVF nie da się zrobić określonych zdjęć, mimo że kontrargumentów z przykładami dostał mnóstwo, nie świadczy już o odczuciach tylko o jakimś wyparciu albo zaklinaniu rzeczywistości.
Ale wiadomo, że @baron13 nie robił pomiarów, tylko są to jego odczucia a kontrargumenty z tego co czytałem są do bani. Zgodzę się, że jak ktoś fotografuje u cioci na imieninach to wszystko jedno jaki ma wizjer. Ale już w przypadku tych co fotografują ptaki teleobiektywami o długich ogniskowych, gdzie potrzebna jest obserwacja przez wizjer, to nie jest bez znaczenia co w nim widać i lepszy dla nich jest wizjer optyczny, nawet gdy nie ma tam takich bajerów jak ostrzenie na oczy. Jeżeli chwalą bezlusterkowce to jedynie za cichą migawkę. I tu są porównywane do lustrzanek dużo lepsze aparaty bezlusterkowe od Canona RP.
"Ale już w przypadku tych co fotografują ptaki teleobiektywami o długich ogniskowych, gdzie potrzebna jest obserwacja przez wizjer, to nie jest bez znaczenia co w nim widać i lepszy dla nich jest wizjer optyczny"
Lepszy w kontekście ze nie zużywa prądu podczas długich obserwacji i na tym lepszość się kończy.
Zgadzam się że jest przyjemniejszy do pracy (dla mnie). Patrzenie przez wizjer optyczny bardziej przypomina obserwację przyrody, a patrzenie przez EVF przypomina oglądanie TV. Ale to jest moje zdanie na temat odczuć.
Ale jeśli chodzi o konkrety to jeśli obserwujesz orła na tle nieba to zdecydowanie więcej szczegółów zobaczysz w wizjerze elektronicznym. Bo w optycznym zobaczysz czarną plamkę na tle jasnego nieba. A elektroniczny całość rozjaśni do odpowiedniego poziomu.
W ciemnym lesie z daleka w optycznym wizjerze zobaczysz jakiegoś ptaka siedzącego na gałęzi. W elektronicznym włączysz lupkę, a automat rozjaśni obraz i zobaczysz wyraźnie co to za ptak.
I tak dalej. Nie chce mi się po raz kolejny do tego wracać bo sprawa jest oczywista. Ptasiarze masowo przechodzą na bezlustra. Są dwa wyjaśnienia - moje - bo to lepsze narzędzia do tego celu do którego wykorzystują aparaty, drugie - Barona - bo omamił ich marketing.
Sam możesz sobie wybrać które wyjaśnienie bardziej do Ciebie przemawia.
PS Ten z "warzywniaka" kusi trzema ogniskowymi... Gdyby nie to, że mam lustra, to bym nawet nie spojrzał, ale tak to zasadniczo można by powiedzieć, że rozszerzam swoje sprzętowe horyzonty... ;)
Ja też wolę OVF, w fufu jest duży, patrzenie jest bardzo przyjemne, tu jest właśnie cześć magii fotografi. Niestety ma wiele wad. Przymykanie przysłony sciemnia obraz, sigma 150 500 I tc x2, nie działa AF, ręczne ostrzenie problem bo ciemno i koniec zabawy. Nie ma lupki, peqkingu by szybko moc upewnić się. Więc powtórzę chce oba na raz.
> No tak, Ty nie masz Canona RP i jesteś największym praktykiem, jeżeli chodzi o korzystanie z wizjera w tym aparacie [Negatyw]
ciekawe, czy to zauważyłeś, ale inne aparaty też mają EVF? nie tylko Cwanon RP;
nie wiem skąd idea, że jestem "największym praktykiem" w tej sprawie, najwyraźniej jesteś po prostu tanim demagogiem;
używam tego wynalazku od 2006 i choć zwykle są to kiepskie raczej rozwiązania (Nikon Coolpix np.), to i tak bardzo użyteczne w praktyce; najlepszy z nich jest w E-M5 (Olympus; obecnie uchodziłby pewnie za najsłabszy ze znanych).
> a @baron13, który ma Canona RP jest teoretykiem. [Negatyw]
@baron13 może używać swojego RP najdalej od 3 lat, a przecież zanim ten nieoczekiwany moment nastał, poglądy na EVF miał w zasadzie takie same; no, może tylko nieznacznie bardziej radykalne; wtedy zaś, jako zaprzysięgły fan lustrzanek (i to nie Sony) był zdecydowanie teoretykiem, co nawet z głoszonych przezeń poglądów jasno wynikało. Każdy może sprawdzić w archiwach Optycznych.
@JdG: "ciekawe, czy to zauważyłeś, ale inne aparaty też mają EVF? nie tylko Cwanon RP"
No i co z tego? Chcesz pisać logicznie to napisz jak w Twoim wypadku wygląda takie porównanie dla konkretnych aparatów. Bo ja bym się nie zdecydował napisać, że @baron widzi co innego niż napisał, że widzi patrząc w wizjer RP, na podstawie patrzenia w wizjer innego aparatu niż RP. Na pewno w tej dyskusji nie dam wiary komuś, kto nie porównywał RP do 6D i na podstawie innych aparatów wie lepiej, zaprzecza prawom fizyki, np. takim, że na większą matrycę pada większy strumień świetlny niż na matrycę o mniejszej powierzchni dla tych samych warunków oświetleniowych. A tak w ogóle to najlepiej sprawdź co Ty pisałeś 3 lata temu.
> Bo ja bym się nie zdecydował napisać, że @baron widzi co innego niż napisał, że widzi patrząc w wizjer RP [Negatyw]
coś kręcisz, akurat nic o wizjerze Cwanona RP nie pisałem, nigdy zresztą tego urządzenia nie miałem w ręku; @baron sam pisuje przecież, że dla niego liczy sie raczej fizyka a nie wrażenia i stąd jego teoretyczne wywody nt. niemożności robienia zdjęć z użyciem EVF (liczne dowody można znaleźć we wspomnianym archiwum), mam wrażenie jednak, że jego radykalizm w tej kwestii złagodniał nieznacznie po nabyciu RP. Tyle w kwestii @barona i RP.
W powyższej dyskusji zgodziłem się tylko z kol. *RobKoz*, że w wizjerze Canona 80D (OIDP) w podanych przezeń warunkach faktycznie mogło nic nie być widać.
A wizjery EVF są super, nawet te słabe są użyteczne (zwykle, nie sprawdzałem bowiem wszystkich, tylko od Nikona). Grunt to rozwój technologii.
"A wizjery EVF są super, nawet te słabe są użyteczne (zwykle, nie sprawdzałem bowiem wszystkich, tylko od Nikona). Grunt to rozwój technologii."
Są sytuacje gdy wygodnej użyć wizjera optycznego i są takie gdy wygodniej użyć elektronicznego. Chyba każdy kto fotografował w różnych warunkach i różnym sprzętem jest w stanie takie sytuacje wyliczyć.
> Są sytuacje gdy wygodnej użyć wizjera optycznego i są takie gdy wygodniej użyć elektronicznego. [RobKoz]
Tak różne typy wizjerów mają swoje niepodważalne zalety, nawet celownik ramkowy takowe posiada i może być dalej użyteczny (nb. nie tak dawno jakiś aparat, chyba Olympus, miał dodatkowo taki celownik). Tyle, że żaden z nich nie oferuje tego co ekranik LCD podający obraz z matrycy, w takiej niemal formie, w jakiej zostanie zapisany do pamięci po naciśnięciu spustu migawki.
A jak ten ekranik jest ładnie zapakowany, opatrzony dobrym okularem i dodatkowo osłoną z gumy, to czego chcieć więcej w fotografii?
@RobKoz "W większości sytuacji w dobrych warunkach oświetleniowych. Obojętne czy to bawiące się dziecko czy pomnik Mickiewicza."
Znowu bezsensowne uogólnianie. Tu masz bawiące się dzieci i sporo światła: link link Z optycznym i przy fotografowaniu serią będzie tak samo wygodnie, jak lustro będzie nawalać i zaciemniać wizjer, a AF będzie mieć ułamek czasu, którym dysponuje w bezlustrze? Z pomnikiem tez niekoniecznie, bo wystarczy chcieć użyć manualnego ostrzenia i tyle po lepszości optycznego.
"Z optycznym i przy fotografowaniu serią będzie tak samo wygodnie, jak lustro będzie nawalać i zaciemniać wizjer, a AF będzie mieć ułamek czasu, którym dysponuje w bezlustrze?"
Ech znowu sobie cos dopowiadasz i z tym dyskutujesz. Czy ja coś pisałem o serii, albo o wyższości jednego AF nad drugim? Wiadomo, że jak się chce walić serią z ciągłym AF na oczy dziecka to lepiej użyć bezlustra. Ale nie o tym rozmawiamy!
"Z pomnikiem tez niekoniecznie, bo wystarczy chcieć użyć manualnego ostrzenia i tyle po lepszości optycznego."
No i? Znowu znalazłeś specyficzną sytuację - chęć użycia manualnego szkła. Czego nie zrozumiałeś w słowie WIEKSZOŚĆ? Nie piszę, że optyczny jest zawsze lepszy. Wręcz przeciwnie! Sam tu podawałem przykłady gdy lepszy jest elektroniczny!
Zrozum, że są ludzie którzy nie należą do sekty. Ja nie muszę używać jedynego słusznego systemu i twierdzić że ten albo tamten jest ZAWSZE najlepszy. Wiem, że jak ktoś całe życie powtarza "cztery nogi dobrze dwie nogi źle" to ciężko mu to zrozumieć, ale to są tylko narzędzia. Naprawdę świat się nie zawali jeśli odpuścisz sobie żałosne próby udowadniania przy każdej okazji, że jest tylko jedno dobre, słuszne, święte i idealne dla każdego i w każdych warunkach narzędzie albo rozwiązanie techniczne.
@RobKoz "Ech znowu sobie cos dopowiadasz i z tym dyskutujesz. Czy ja coś pisałem o serii, albo o wyższości jednego AF nad drugim? "
Nie dopowiadam, tylko prostuję twoje nielogiczne i nieudolne próby rozumowania. Wizjer nie jest bytem samym w sobie, tylko jest składową aparatu służącego do robienia zdjęć. Użycie wizjera optycznego, który ma być lepszy przy fotografowaniu bawiących się dzieci jak jest więcej światła, pociąga za sobą określone konsekwencje w konstrukcji aparatu, a co za tym idzie działaniu AF czy fotografowaniu w trybie seryjnym (nie chcesz powiedzieć, że to jest rzadkość przy fotografowaniu ruchliwych dzieci?), więc mówiąc o lepszości wizjera należy mieć na uwadze całokształt.
Porównując Eos R do lustrzanki np 6d mk2, wygodniej serię strzela się z lustrzanki, cel w ruchu bez śledzenia (samo servo) lustrzanka też wygrywa bo wizjer nie zacina. To w kwestii wygody bo wyniki serii to już inna historia. Super, że r7 strzela 15 na sek i ma śledzenie zwierząt itp, ale ciekawy jestem ile z tego jest % trafionych.
Posiadam R7 trochę od ponad miesiąca i mam mieszane uczucia. Do filmowania jest to świetny aparat. Trochę jestem rozczarowany funkcją CLog 3. Film nagrany w tym trybie można jedynie oglądać w DPP 4 (ale jakość jest naprawdę super). Chyba, że kupimy PremierePro w Adobe gdzie można też podobno obrabiać takie filmy. Co do zdjęć (pracuję tylko z obiektywami EF i oryginalną przejściówką Canona) to pojawiają się problemy z autofocusem. Czasami trzeba ręcznie poruszyć pierścieniem focusa lub skierować aparat na bardzo kontrastowy obiekt aby pobudzić go do działania. Funkcja 'focus bracketing' zawiesza aparat przy włączonym 'depth composite' i obiektywie innej firmy niż Canon. Do reszty, jak się przyzwyczaić, to jest super. Nie bardzo mi wychodzi korekcja obrazu w VF, aby uzyskać to, co ostatecznie wyjdzie na zdjęciu. Jakaś porażka.Podobnie z nocnymi zdjęciami nieba. Porównując pracę 6DMk II z R7 to jak 'niebo a ziemia'. Jeszcze kilka słów krytyki do Canona Polska. Instrukcję obsługi musiałem ściągać ze strony kanadyjskiej bo nigdzie jej nie było przez ponad miesiąc od premiery. Polską wersję ściągnąłem na początku lipca ze strony Canon US bo na polskiej stronie Canona nic nie było dostępne. Nawet DPP 4 i EOS Utility obsługujące ten aparat. Do tej pory na stronie Canon PL nie jest dostępna tablica LUT do CLog 3.
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
I tak oto właśnie umarł system EOS M.
DlaZabawy, moim zdaniem to "mocno przesadzone doniesienie". Z aparatem za $1000 nie zawojują rynku aparatów dwa razy tańszych, który nadal jest spory.
I narodził się nowy, bardziej kompatybilny.
Niestety podzielam obawy Maćka co do jego rozwoju, bo choć body są trochę bardziej zaawansowane, pokazane obiektywy jednoznacznie wskazują pozycjonowanie systemu.
Fuji, który swój system APS-C traktuje naprawdę poważnie potrafiło zrobić debiut z trzeba stałkami. Canon pokazał dwa plastikowe i ciemne jak noc kity. W starych czasach klasyczne kity miały światło f/3.5-5.6, teraz mamy f/4.5-6.3.
Ja rozumiem, że jakiegoś taniego kita trzeba było pokazać. Ale do R7 aż prosiła się premiera obiektywu, który zaczyna się na 16-17 mm, a kończy na 70-80 mm, a jego światło zaczyna się od f/2.8. Jak kiedyś pokazywała Sigma, takie 17-70 mm f/2.8-4.0 może być wciąż zgrabne i bardzo dobre optycznie. Gdyby coś takiego się pokazało, od razu wiedzielibyśmy, że ten system ma przyszłość. A najlepiej było pokazać jeszcze trzeci obiektyw np. 1.4/23.
A tak, obawiam się, że RF-S podzieli los bagnetu EF-S, w którym pokazano kilkanaście plastikowych zoomów i trzy stałki o "rewelacyjnym" świetle f/2.8.
Jak do tego R7 podepnie się 70-200 2.8 to może być całkiem przyjemny zestaw do sportu.Wyjdzie jakby 112-360 na 4.0 z 30 fps. Do wielu zastosowań OK.
O, z matrycami też nie zaszaleli. Podsumowując - ziew...
sanescobar - jeśli jeszcze raz wstawisz post z głupimi uwagami do innych użytkowników to będzie to Twój ostatni post.
Puszki całkiem spoko, ale te "kity" to szmelc jakiego nawet w EF-M nie doświadczymy.
Pokazuje to, że R7 i R10 wraz z dodawanym adapterem to tylko przynęta na zakup szkieł RF-FF, co może mieć moim zdaniem tylko sens w zastosowaniach tele, tak jak napisał mokipera.
Mocowanie canona EF miało kultowego 38-76 mm f/4.5-5.6 uchodzącego za najgorszy kitowy obiektyw z plastikowymi soczewkami. I tak oto mamy jego następce w nowym systemie RF-S ;)
Z tym, że RF-S 18-45mm ma gorsze światło i pewnie konstrukcję również, czyli może przebić EF 38-76 pewnie ceną i bylejakością (waga: 130g).
Czyli na dzień dzisiejszy mamy w canonie pięć różnych i całkowicie ze sobą niekompatybilnych mocowań: EF, EF-S, EOS M, RF, RF-S link Do tego produkcja szkieł na systemy EF, EF-S , EOS-M jeśli dobrze rozumiem z dniem dzisiejszym została uśmiercona, umarł król, niech żyje król ;)
@DlaZabawy
"I tak oto właśnie umarł system EOS M."
Przy cenach R7 i R10 oraz tych szmelcowatych „kitach“ (które pasują jak pięść na oko) - wątpię :-)
Czy ja dobrze widzę ? Plastikowe bagnety ? Serio ? Bida. Uszczelnione chociaż są ?
W dniu premiery nie łapię dla kogo są te aparaty.
Jeśli R10 ma być zdaniem autora artykułu odpowiednikiem dwucyfrowych canonów typu 90D to boję się pomyśleć co reprezentować będą odpowiedniki czterocyfrowych serii canona typu 4000D :)
Jak by nie patrzeć z dniem dzisiejszym canon zadebiutował na rynku z największą tandetą wśród bezlusterowców i obiektywów do nich. Podejrzewam, że długo nikt inny nic gorszego nie wypuści, ale konkurencja jest spora, tak więc ;)
BTW - jakość wykonania typowa dla amatorskich canonów = CANON tandeta RULEZ! ;)
Brakuje górnego wyświetlacza (przynajmniej w r7) ale też w r10 jeśli miałby to być następca dwucyfrowych Canonów 10d…90d a tak to mieszanka modeli xxd -xxxd . Dobrze że są dżojstiki oraz stabilizacja w r7 . Canon jak zwykle coś da a gdzieś indziej coś utnie . Oferta obiektywów słaba ale będzie się pewnie powoli powiększać … Można na pewno korzystać z adapterem z licznych EF-S ?
Szału nie ma, podobnie jak nie było w przypadku M, co wcale nie oznaczało że się źle sprzedawał. Może Canon liczy na podobny efekt. Uważam że duża część czytelników i komentujących na optycznych nie bierze poprawki na to, że ma obraz rynku foto mocno zdeformowany np. poprzez to że już od dawna nie są amatorami i ich potrzeby i oczekiwania daleko wykraczają ponad to co oferuje się początkującym.
Arek: "A najlepiej było pokazać jeszcze trzeci obiektyw np. 1.4/23."
Przyznam, że oczekiwałem, że chociaż EF-M 22/2 i EF-M 32/1.4 przerobią na RF-S. Ale i tak pozostają w miarę tanie i jasne stałki RF 16/35/50...
ac: "BTW - jakość wykonania typowa dla amatorskich canonów = CANON tandeta RULEZ! ;)"
Rozumiem rozgoryczenie, ale R7 z uszczelnieniami aż tak tandetny być nie może?
PS
Czy w menu jest wysyłanie filmów na serwisy społecznościowe?
deel77 - tyle, że początkujący, to co oferują te aparaty wraz z tymi kitami obsłuży dobrym smartfonem z kilkoma wbudowanymi obiektywami i matrycami.
Takie systemy w dzisiejszych czasach, jeśli mają być udane, musza dawać coś więcej. A tym czymś więcej byłyby dobrze dobrane obiektywy projektowane pod dany detektor. Np. jasne ale zgrabne stałki.
Bahrd - ale stałki RF są projektowane pod większy detektor. I w tym cały problem, bo Canon uważa, że to starczy. A ja mam inne zdanie. Jak się robi nowy system, to trzeba robić dedykowane do niego obiektywy.
R7 fajny, ale obiektywy to lepiej uczcić minutą ciszy
I to 1650zł za ciemnego 18-45!?!?!?
O ile dobrze pamiętam to kit do lustrzanki chodził po 400zł.
A ja chciałbym by wyszedł jakiś R8, czy jak go nazwac, który byłby budrzetowym FF.
R6 to jednak nie jest jeszcze budrzetowy FF.
Dlaczego nikt nie robi ruchomego wizjera, jak w Samsungach NX ???
Chyba znowu nie rozumiem Canona:
R7 - Apart dla ptasiarza, Jest szybki AF, jest gęsta matryca, są uszczelnienia i dwie karty. Prawie ideał ale z treści wynika że nie ma AF na oczy ptaków. Jest AF dla zwierząt i wykrywanie oczu u ludzi, a to za mało.
R10 - Aparat dla amatora, ale brak sensownego szkła w sensownej cenie. W efekcie aparat + 18-45 wychodzi w porównywalnej cenie do RP + 24-105. Jedyne w czym ten R10 wygrywa to masa i rozmiar. We wszystkich innych kategoriach przegrywa z kitem opartym o RP.
Mały lekki aparat + mały lekki obiektyw = aparat dla vlogera i voila jak poczytać artykuł "okiem filmowca" to nagle się okazuje że Canon który zwykle tryby filmowe ograniczał tym razem wyprzedza konkurencję. Więc chyba plotki były prawdziwe - Canon zrobił ten aparat głównie z myślą o vlogerach a nie fotografach.
Pytanie co dalej z obiecanymi i opóźnionymi RPmk2 i Rmk2 ostatnie plotki głoszą że z nich powstanie tylko jeden i to dopiero za pół roku.
Czy Canon również zaprezentował adapter do obiektywów Fujifilm?
RobKoz: nie ma co szukać dziury w całym ;) jest wykrywanie oczu ptaków, poza tym 15kl/sek co było dostępne do niedawna tylko w najwyższej serii DX i 30 kl/sek przy el. migawce, a do filmów o ptakach jest dodatkowy crop w 4K 1,8x co przy obiektywie 600 mm daje odpowiednik 1720 mm w jakości 4K
@Arek
"Ale do R7 aż prosiła się premiera obiektywu, który zaczyna się na 16-17 mm, a kończy na 70-80 mm, a jego światło zaczyna się od f/2.8."
Od 16-17 mm? Żeby na cropie x1,6 to mogło konkurować z obiektywami na pełne aps-c, to musi się zaczynać od 14-15 mm.
mgkiler: są budżetowe eosy R i RP
lord13 - zgadza się. Mówiłem o planie minimum.
RoKoz: R10 jest dużo szybszy, ma lepszy AF i o niebo lepsze funkcje filmowe od RP
aparaty APS-C nigdy nie będą miały miejsca bytu gdy nie stworzy się dla nich obiektywów. Po co komu R7 który ma z definicji służyć pracy połączonej z telasami jak nie ma żadnych sensownych telasów APS-C
Ja rozumiem taki mały, tańszy aparacik, ale z małym, tańszym telaskiem.
RobKoz:
"Chyba znowu nie rozumiem Canona:
R7 - Apart dla ptasiarza, Jest szybki AF, jest gęsta matryca, są uszczelnienia i dwie karty. Prawie ideał ale z treści wynika że nie ma AF na oczy ptaków. Jest AF dla zwierząt i wykrywanie oczu u ludzi, a to za mało."
A ptak to nie jest zwierzę? To roślina?
Nie rozumiem działań Canona. "Porzucenie" systemu amatorskiego M (wszyscy narzekali na brak super obiektywów) byłoby logiczne gdyby nowe R10 było równie tanie - ale nie jest. Skoro jest droższy można było się spodziewać lepszych kitowych szkieł (no bo - powiedzmy - wyższy poziom) - a tu dooopa.
M50II z kitem kosztował zdecydowanie mniej niż topowe smartfony, R10 z kitem już tańszy nie jest. Za chwilę na wykresach CIPA to będzie widoczne. Dalej zastanawiające jest to co dzieje się w klasie APS-C (dotyczy to wszystkich producentów). Sony nie pokazało ostatnio nic nowego, Nikon coś pokazał, ale szału nie ma, Fuji brylował na rynku od kilku lat (myślę że zasłużenie) ale ostatnio chyba zmienia podejście, Canon wegetował z serią M (w Japonii nawet z sukcesami). Ostatnie nowości w klasie aparatów z mniejszymi matrycami niż FF to ceny ok 10000 zł (OM System i Panasonic GH6). Amatorskich nowości brak, a smartfony z generacji na generację lepsze.
Kurdeniewiemco: nigdy nie było sensownych tele do apsc to dlaczego akurat teraz mają być? Widocznie nie ma sensu ich produkowania
@kurdeniewiemco:
"aparaty APS-C nigdy nie będą miały miejsca bytu gdy nie stworzy się dla nich obiektywów."
Stworzy się. Puki co nie ma możliwości przerobowych.
Może z wyjątkiem Sony 70-350 ale to wyjątek potwierdzający istnienie reguły ;)
@kurdeniewiemco
"Po co komu R7 który ma z definicji służyć pracy połączonej z telasami jak nie ma żadnych sensownych telasów APS-C"
Akurat brak tele do cropa to najmniejszy problem, bo tutaj mimo wszystko dobrze się sprawdzają szkła ff i można potraktować taki korpus cropowy jak "cyfrowy" telekonwerter, acz drogi :) Problemem to jest brak szerokich szkieł pod cropa.
@kurdeniewiemco takie fajne małe telefoto robi / robił Olympus (OM System), ale tanio nie było. Podobnie Fuji ze swoją 200 tani nie jest. Canon i Nikon chyba nigdy nie zrobili taniej, małej stałki tele pod APS-C.
@lord13 brak szerokich szkieł, brak tele i kiepskie kity i te fajne smartfony. Za chwilę dojdziemy do tego że APS-C jest bez sensu :)
@deel77
"brak szerokich szkieł, brak tele i kiepskie kity i te fajne smartfony. Za chwilę dojdziemy do tego że APS-C jest bez sensu :)"
Bo w tym wydaniu Canona (jak i Nikon Z50) trochę jest. Jak Canon chciał to potraktować jako crop do szkieł ff, to wystarczyło poprzestać na R7, wyraźnie zaakcentować do kogo jest ta puszka i nie wygłupiać się z tymi kitami, a jak ma to być równolegle funkcjonujący system aps-c, to znowu wygłupił się z tymi kitami :)
Fuji 100-400 jest tylko minimalnie lżejsze od Canona 100-400 czy Sony 100-400
do FF i ma bardzo podobne rozmiary, co potwierdza że nie ma sensu produkcja specjalnych tele do apsc.
To niczego nie potwierdza. Albo co najwyżej to, że nikt nie zrobił tego dobrze.
Nie wiem do kogo Canon kieruje te aparaty? Rynek amatorskich aparatów APS-C się kurczy. Jak ktoś wydaje pieniądze na porządny sprzęt foto to nie marnuje ich na aparat APS-C z plastikowym szmelco-kitem.
Arek: zakładasz że Canon, Nikon, Fuji Sigma itd. mają kiepskich inżynierów?
@ad1216
"RobKoz: nie ma co szukać dziury w całym ;) jest wykrywanie oczu ptaków"
A gdzie to wyczytałeś. Ja ani w notce prasowej ani w tym artykule tego nie znalazłem. O oczach pisza tylko w kontekście ludzi.
"RoKoz: R10 jest dużo szybszy, ma lepszy AF i o niebo lepsze funkcje filmowe od RP"
Dlatego będzie lepszym aparatem filmowym. Na wakacje zakres od 29mm dyskwalifikuje w moich oczach R10 jako aparat fotograficzny.
@Negatyw
"A ptak to nie jest zwierzę? To roślina?"
A gdzie w treści masz coś o AF na oczy zwierząt? AF wykrywający zwierzęta (sylwetki) to cos innego niż AF wykrywający oczy zwierząt. Z tej notki prasowej i artykułu nie wynika że te aparaty mają AF na oczy zwierząt.
A człowiek to nie zwierzę?
Do R7 i R10 oprócz tych dwóch obiektywów to można podpiąć też:
Canon RF 16mm 2.8
Canon RF 35mm 1.8
Canon RF 50mm 1.8
Aczkolwiek ja wolę zoomy niż stałki.
Ale tu na tym forum fani stołek są.
Więc kupujemy taki mały Canon R 10 i takie 3 stałki i jest mały tani zestaw.
Ale nie dla mnie.
Ja wolałbym 16-50 f:2.8 jakiś.
ad1216 - nie. Zakładam, że od inżynierów mają lepszych księgowych.
Arek: nikt nie lubi jechać na stratach ;)
RoKoz: R3, R5 i R6 też mają w opisie animal af i działa on znakomicie na oczy ptaków. Do R7 i R10 nie musisz się ograniczać do dwóch ostatnio prezentowanych obiektywów, możesz podpiąć wiele obiektywów systemu R i setki innych EF przez przejściówkę, która jest oferowana za darmo przy kupnie zestawu z kitem
Myślę, że R10 następcą serii xxD, a R7 następcą 7D to jest tylko w głowach marketingowców z Canona i tylko z nazwy. R10 to jest coś, co jest następcą M50, a R7 następcą 90D. Nazewnictwo jest tylko po to, aby wywołać skojarzenia. Obawiam się, że to oznacza, że następcy 7D II nie będzie wcale. To są aparaty skonstruowane i spozycjonowane tak, aby coś wyrwać z rynku jak najmniejszym kosztem R&D i ściągnąć użytkowników do FF najpierw przez zakup lepszego szkła RF FF. Te ich kitowe obiektywy to g... Zaletą tego systemu wydaje się to, że pasują do niego obiektywy RF, a przez adapter również do EF. W tej sytuacji otwierają się bardzo ciekawe możliwości. Strasznie nie podoba mi sie to tylne kółko i badziewny EVF, ale poza tym R7 wygląda interesująco. Mam pytanie do @Arek. Czy wygląda na to, że R7 ma ten sam sensor, co 90D i też jest z filtrem AA? Tylu niedociągnięć bym już nie zniósł.
Mnie nie było na premierze więc nie miałem tych aparatów w ręku. Jak przyjdą na testy to sprawdzimy te matryce dokładnie.
@przybylskipawel
Pomierzymy rozdzielczość i czasy odczytu na produkcyjnym egzemplarzu to będziemy mogli stwierdzić czy to ta sama matryca czy nie. Ale żebyś sobie nadmiernych nadziei nie robił - filtr dolnoprzepustowy w specyfikacji widnieje.
@mgkiler
"Więc kupujemy taki mały Canon R 10 i takie 3 stałki i jest mały tani zestaw."
Jaja sobie robisz? 9 tys. PLN za korpus APS-C z trzema stałkami od f/2.8 do f/1.8 i w zakresie 25,5-80 mm to wg. ciebie tanio? Użytkownicy Canona EF-M czy innych systemów APS-C w cenie tych trzech Canonów mają chociażby tercet Sigma 16, 30 i 56 mm, wszystkie f/1.4, bądź wybór wśród natywnej szklarni, że o bogactwie wyboru puszek nie wspomnę.
mgkiler: co za problem kupić np. Tokine 16-50 f/2,8?
@Amadi. To fatalnie! Pogodziłem się, już, że Panasonic do filmów, a Olympus do zdjęć, ale cena OM-1 mnie wkurza. Myślałem, że do zdjęć ptactwa ten Canon R7 będzie idealny. Ale jeśli on nie da więcej detali, niż Sony a6600, wizjer ma taki sam, rolling shutter podobny (na to wskazuje recenzja z DPReview), więc trzeba będzie będzie się ograniczyć do migawki mechanicznej, AF najwyżej trochę lepszy, to czy warto się przesiadać...? Ale w sumie może taki Canon R7 zastąpiłby mi zarówno Sony a6600, jak Olympusa EM-1 II. A może w reakcji na tego R7 i Fuji X-H2/S Olympus OM-1 trochę stanieje... No nic. Trzeba poczekać na testy i reakcję rynku.
@ad1216
"RoKoz: R3, R5 i R6 też mają w opisie animal af i działa on znakomicie na oczy ptaków."
Przy poprzednich premierach Canon jasno o tym pisał. U konkurencji też z tym bywało różnie. Były aparaty które rozpoznawały oczy u psów i kotów, ale la ptaków było tylko rozpoznawanie sylwetek.
Ale sprawdziłem na stronie Canona - z filmu wynika ze działa rozpoznawanie oczu u ptaków, więc R7 jest OK.
"Do R7 i R10 nie musisz się ograniczać do dwóch ostatnio prezentowanych obiektywów, możesz podpiąć wiele obiektywów systemu R i setki innych EF przez przejściówkę, która jest oferowana za darmo przy kupnie zestawu z kitem"
Wie i tak się to pewnie skończy. Kupię goły R7 (bez szkła) i będę używał z 15-85 i 300/4, a przy najbliższej okazji potestuję 100-400.
Trochę żałuję braku lepszego wizjera, ale to jedyna wada w moich oczach, a zalet jest sporo więcej.
Tak sobie czytam te komentarze i narzekania powyżej i naprawdę śmiech mnie ogarnia. To jest chwilami lepsze jak stand up ;)
"Ale do R7 aż prosiła się premiera obiektywu, który zaczyna się na 16-17 mm, a kończy na 70-80 mm, a jego światło zaczyna się od f/2.8. " - jakby to jakie kity wyszły do danego aparatu miało jakiekolwiek znaczenie dla całego systemu. R7 i tak głównie ludzie kupią którzy szklarnię Canona już mają, wręcz firma idzie na rękę bo będzie sprzedaż z adapterami do EF.
"Jak do tego R7 podepnie się 70-200 2.8 to może być całkiem przyjemny zestaw do sportu.Wyjdzie jakby 112-360 na 4.0 z 30 fps. Do wielu zastosowań OK. "
Przecież za 7000 zł (+ 6000 zł za 70-200 2.8 jakiejś) to jest absolutny killer do sportu. W tych pieniądzach nic szybszego ani z lepszym AF nie ma.
"Czyli na dzień dzisiejszy mamy w canonie pięć różnych i całkowicie ze sobą niekompatybilnych mocowań: EF, EF-S, EOS M, RF, RF-S" - EF pasuja do aparatów do których pasuje EF-S. RF-S będzie pasował do R5 czy R6 tylko na trybie cropa, poza tym kogo to obchodzi? Większość i tak domontuje EFy i EF-Sy do tych R7 i R10 albo kupi kita czy stałkę RF.
"Nie rozumiem działań Canona. "Porzucenie" systemu amatorskiego M (wszyscy narzekali na brak super obiektywów) byłoby logiczne gdyby nowe R10 było równie tanie - ale nie jest. Skoro jest droższy można było się spodziewać lepszych kitowych szkieł (no bo - powiedzmy - wyższy poziom) - a tu dooopa."
R10 - aparat z 15 fps mechanicznej migawki, AFem i procesorem z R3, 24 mpx, dżojem do AF i 4300 zł to jest drogo? Bo kity kiepskie? A to bez kita nie sprzedadzą ;) ?
"Brakuje górnego wyświetlacza (przynajmniej w r7) ale też w r10 jeśli miałby to być następca dwucyfrowych Canonów 10d…90d a tak to mieszanka modeli xxd -xxxd . Dobrze że są dżojstiki oraz stabilizacja w r7 "
W R6 nie dali ekranu ale w R7 i R10 mieli dać? Za połowę albo mniej ceny R6? To kto by R5 kupował?
"R7 - Apart dla ptasiarza, Jest szybki AF, jest gęsta matryca, są uszczelnienia i dwie karty. Prawie ideał ale z treści wynika że nie ma AF na oczy ptaków. Jest AF dla zwierząt i wykrywanie oczu u ludzi, a to za mało. " - Wykrywanie oczu działa tak samo jak w R3
"R10 - Aparat dla amatora, ale brak sensownego szkła w sensownej cenie. W efekcie aparat + 18-45 wychodzi w porównywalnej cenie do RP + 24-105. Jedyne w czym ten R10 wygrywa to masa i rozmiar. We wszystkich innych kategoriach przegrywa z kitem opartym o RP. "
Aparat dla pół-amatora raczej, który entry lvl ma taką specyfikację? AF w RP do tego w R10 nawet nie ma startu. Nie ma szkieł? Największy rynek używek i nówek jest po EF i EF-S ;)
""Po co komu R7 który ma z definicji służyć pracy połączonej z telasami jak nie ma żadnych sensownych telasów APS-C"
A na co komu ciemne małe tele i to jeszcze może najlepiej ograniczone bagnetem do apsc? Przecież ten R7 często będzie uzupełnieniem do R5 czy R3 u zawodowców i podpiętym 400 f42.8 czy 600 f4.
"Canon i Nikon chyba nigdy nie zrobili taniej, małej stałki tele pod APS-C. " - EF-S 24 2.8 za 600 zł rozumiem to drogo ;)
"aparaty APS-C nigdy nie będą miały miejsca bytu gdy nie stworzy się dla nich obiektywów" - dziwne ale dotąd ludzie też podpinali te z FF i żyli bez problemu ;)
Ode mnie tyle - jeśli matryca dowiezie jakość (podobno to jakiś upgrade tej z 90D ale nie to samo 1do1) to mamy godnego następcę 7dmk2 i detronizację D500 wśród reportażowego foto (zwłaszcza tych na budżecie co nie idą w R3/D5).
@lord:
Osoby, które kupują stałki nie patrzą na cenę, tylko na jakość i na mały obiektyw.
Osoby, które patrzą na cenę kupują zoomy.
Fros5: na tym forum 99% piszących narzeka jak stare baby, szczególnie bardzo narzekają jeśli to nie jest sprzęt na literę N ;) oczywiście nic nie ujmując starym babom ;))
I systemowi na literę N ;))
Fros5: na tym forum 99% piszących narzeka jak stare baby, szczególnie bardzo narzekają jeśli to nie jest sprzęt na literę N ;) oczywiście nic nie ujmując starym babom ;))
- Mało powiedziane ;) Widać po reakcjach ludzi na YT choćby jak dobrze te aparaty będą się sprzedawać, bo długo brakowało następcy 7Dmk2 w systemie a sporo ludzi woli apsc, bo potrzebuje zasięgu (czy to do sportu czy ptaków). Nawet filmowcy mogą być zaskoczeni, w końcu działające chłodzenie, brak limitu czasu nagrywania (hi R5 z 30 min;)) czy 2h nagrywania w tym amatorskim R10 to dużo więcej niż można było się po C spodziewać. Póki co jedynie nie rozumiem decyzji z przeniesieniem kółka na joya, na dole było w 1,5,7ce i było dobrze. Ale jeśli w zamian dostaję drugi najlepszy AF w systemie (tylko sterowany okiem w R3 jest lepszy), dwie karty SD (hi eos R ;)) to godzę się na taką zamianę.
Frost5 napisał: " R7 i tak głównie ludzie kupią którzy szklarnię Canona już mają, wręcz firma idzie na rękę bo będzie sprzedaż z adapterami do EF."
Tiaaa.... I będą do tego korpusu zamiast zgrabnych, dedykowanych i ostrych szkieł podpinać całą gamę gównianych, plastikowych EF-Sów i to jeszcze na dodatek z powiększającą wagę i rozmiary przejściówką.
Arek: Ciebie nie podejrzewam o aż takie malkontenctwo ;)
*podejrzewałem
"Będąc młodą lek..." ech, co ja znowu plotę?! Nie żadną "młodą lekarką", tylko "młodym, zdolnym, ambitnym i dobrze się zapowiadającym fotografem (przed 60-ką)" radzę wszystkim Canoniarzom: ZRÓBCIE CANONOWI KU-KU I PRZEJDŹCIE NA m43, jakem ja to zrobił, a wszelkie problemy ze szkłami "zniknom jak renkom odejmnoł!"
😎
Oczywiście swój apel adresuję do tych Canoniarzy, którzy tkwią w APS-C i nie mogą się doczekać spełnienia marzeń...
"Tiaaa.... I będą do tego korpusu zamiast zgrabnych, dedykowanych i ostrych szkieł podpinać całą gamę gównianych, plastikowych EF-Sów i to jeszcze na dodatek z powiększającą wagę i rozmiary przejściówką. "
Gównianych?
"Teraz, przy niewielkim nakładzie środków, każdy fotoamator może stać się posiadaczem bardzo udanego obiektywu Canon EF-S 10–18 mm f/4.5–5.6 IS STM i przywieźć ze swoich wakacji jeszcze więcej pięknych ujęć." link
"obecnie 15–85 mm. Wtedy jednak nie było konkurencji i firma nie omieszkała tego wykorzystać. Teraz jest i okazało się, że można wypuścić na rynek obiektyw znacznie lepszy optycznie od poprzednika pod każdym niemal względem, jaśniejszy, z bardzo skuteczną stabilizacją obrazu i co najważniejsze z dodatkowymi dwoma milimetrami na szerokim kącie." link
Cóż tu dużo pisać… Firmie Canon ten obiektyw naprawdę wyszedł. Jak na instrument klasy „naleśnik” osiągi ma wręcz rewelacyjne, a wszystko to w rozsądnej cenie link
Canon EF-S 35 mm f/2.8 Macro IS STM to niezwykle udany obiektyw. Tylko w przypadku dystorsji odnotował rezultaty gorsze od konkurentów. W pozostałych kategoriach zajmował pierwsze miejsce, czasami ex aequo, czasami samodzielnie, ale prawie zawsze miał do zaoferowania coś więcej niż inny z konkurentów. O klasie obiektywu świadczy też stosunek liczby zalet do wad. A warto tutaj nadmienić, że jedyna wada, jaka pojawiła się na naszej liście nie jest dużego kalibru. link
Czyli albo te obiektywy są gówniane i powyższe testy też - albo jednak takie gówniane nie są ;)
Dwa pisałem o bagnecie EF - który też do R7 pasuje. Czyli co na EF też wszystkie szkła są "gówniane" ?
Soniak: "młodym, zdolnym, ambitnym i dobrze się zapowiadającym fotografem (przed 60-ką)"
Z innego kabaretu o tym, "co się tak dobrze zapowiadał": [ link ]
A ja już przesiadał się nie będę - niech się starsi w to bawią! ;)
Sądzę, że do wydawania opinii należałoby się wstrzymać do momentu przetestowania tych korpusów. Najlepiej samemu to zrobić. Może na Zlocie będą ?
Nie należy też zapominać, że oprócz tanich stałek do systemu r są jeszcze:
- rf 24-105 (budżetowy) (tani i lekki)
- rf 24-240
- rf 100-400 (tani i lekki)
Mam rf 100-400 i w sumie jestem zadowolony. Do r7 i tak nikt nie będzie używał obiektywu kitowego. Faktem jest, że w tej materii Canon przesadził.
Z testu:
"R10 w tej kategorii wypada niestety zupełnie słabo – wartości 0.59x moglibyśmy się spodziewać w aparatach klasy entry-level, do której w końcu ten EOS nie należy."
Pragnę nadmienić że te 0,59x to więcej niż miały amatorskie lustrzanki xx0D i x0D.
W świecie bezluster to niewiele, ale dla amatora zmieniającego swoją lustrzankę APS-C na R10 to i tak będzie krok do przodu. I chyba tak trzeba na tę premierę spojrzeć. Jeśli ktoś ma cokolwiek innego niż 90D to w zasadzie w każdej istotnej kategorii zyskuje lub przynajmniej nie traci na przejściu na R10. Użytkownicy 90D tracą trochę na rozdzielczości. Z mniej istotnych zmian znika górny ekran, ale w bezlustrach jest on mniej istotny.
Myślę że o sukcesie lub porażce zadecydują wyniki matrycy. Jeśli to będzie ten sam odgrzewany 24-mpix kotlet to wielu stwierdzi że dla samego AF nie warto zmienić bagnetu. Ale jeśli nowa wersja matrycy okaże się istotnie lepsza od poprzedniej to niejeden weźmie to body w komplecie z przejściówką.
Frost - czas płynie. Co było dobre 10-15 lat temu na lustrzanki z detektorami klasy 8-12 Mpix będzie gówniane podpinane przez przejściówkę na aparat z matrycą klasy 24-32 Mpix, do którego na dodatek optykę koryguje się i projektuje inaczej.
Sorry ale nie uwierzę, że osoba kupująca R7 będzie chciała podpinać do niego przez przejściówkę zajechane 10-15 letnie konstukcje i będzie z tego zadowolona.
Z ta krytyką kitów bo jak nazwa wskazuje muszą być do kitu poczekałbym sobie to testów, chyba że już są. Sam mam dwa kity to Fuji 15-45 i 50-230 i nawet jak plastykowate szczególnie bagnet, to jeżeli chodzi o optykę nie są takie znów złe. Oczywiście przy dobrym świetle, kiedy i tak używam przysłonę 7,1-8. Focę często czarno białe gdzie ISO 1600-6400 zupełnie mi nie przeszkadza. Zaletą jest waga no i przystępna cena. Jasne, jasne kiedy zaczyna się poważnie ściemniać to wyciągam małe stałki f 2. Oczywiście z wyjątkiem 200/2 który ani nie jest mały ani lekki a o cenie lepiej nie mówić, nie dla mnie. Co do smarfonów to mimo wszystko, kiedy powiększam fotki z mojego skromnego iPhona 12pro, kolory są, ostrość do przyjęcia ale piksele zaczynają się mydlić porównując z ziarnem matrycy APS-C.
@deel77: „Fuji brylował na rynku od kilku lat (myślę że zasłużenie) ale ostatnio chyba zmienia podejście” - co jest nie tak z rozwijaniem systemu APS-C przez Fuji?
@Arek może więc test porównawczy kitów EF i RF i EF z adapterem na RF? :)
ad1216 - a wiesz dlaczego narzekam? Bo osobiście uważam format APS-C jako złoty środek, który byłby idealny dla prawie każdego fotografa, gdyby tylko firmy zechciały go potraktować poważniej. A spróbowało tylko Fuji i zanosi się, że Canon nie spróbuje, choć ma trzecią szansę.
Canon miał swoje EF-S, w którym na 24 zaprezentowane szkła były tylko trzy stalki (wszystkie z marnym światłem f/2.8) natomiast było kilkanaście plasticzaków w stylu 18-55, 18-135, 55-250 mm. Więc dlatego uznaje za żart sugerowanie, że ktoś poważny chciałby je podpinać przez przejściówkę do takiego body jak R7.
Naprawdę trzymam kciuki za system RF-S. Tyle, że on będzie miał sens jak pojawią się tak solidnie wykonane i dobre optycznie obiektywy w stylu 16-70 mm f/2.8-4.0, 10-20 mm z dobrym światłem ale w wciąż rozsądne gabarytowo, 16-55 mm f/2.8, stałki o ogniskowych 85 mm, 50-55 mm, 33 mm, 22 mm, 15-16 mm wszystkie ze światłem f/1.2-1.4, a także jakieś fajne ultraszerokie kąty czyli 10-12 mm ze światłem f/1.8-2.0 i normalnym mocowaniem filtrów klasy 55-67 mm.
@DlaZabawy " co jest nie tak z rozwijaniem systemu APS-C przez Fuji? "
Zupełnie nic :) Moim zdaniem zaczynają kombinować ze stylistyką i funkcjonalnością. Albo robią bezużyteczny ekran w X-Pro3 albo idą w drugą stronę z X-S10 (czy w mniejszym stopniu, wcześniej X-H1). No na końcu ceny też "korygują" i już X-T4 atrakcyjnym cenowo nazwać się nie dało.
Kompletnie się nie znam na Canonach i zupełnie nie ogarniam ich mocowań (bagnetów). Wiem jednak tyle, że taki odpowiednik nowego R7 z chęcią zobaczyłbym w stajni Nikona. Od lat używam APS-C Nikona do focenia ptaków, a ten R7 to dla ptasiarza prawdziwa petarda.
Według mnie, ceny, jak na dzisiejsze nowości, nie są zbyt wygórowane.
@Arek ale do 7D też nie podpinało się plastików
Arek: "osoba kupująca R7 będzie chciała podpinać do niego przez przejściówkę zajechane 10-15 letnie konstrukcje i będzie z tego zadowolona."
Zostałem zawstydzony. No i nie podepnę teraz za Chiny Ludowe EF 70-200/2.8 L IS Mk II z 2011... :D
A tak serio, to krąg potencjalnych kupców R7 chyba nie zajeżdża sobie obiektywów?
"Frost - czas płynie. Co było dobre 10-15 lat temu na lustrzanki z detektorami klasy 8-12 Mpix będzie gówniane podpinane przez przejściówkę na aparat z matrycą klasy 24-32 Mpix, do którego na dodatek optykę koryguje się i projektuje inaczej. " - tak koryguje się i projektuje optykę inaczej - tzn bezlustro dużo więcej wybacza i można sobie odpuścić wszelkie wady optyczne bo i tak programowo się to wyciągnie ;)
No tu Pan Redaktor popłynął solidnie...
10 lat temu lustrzanki miały 8-12 mpx? A to ciekawe: Nikon D5100 - 16 mpx, Nikon D800 - 36 mpx (więcej od R7) , Alpha SLT-A65 - 24 mpx (tyle co R10!), no ale moment - w Canonie pewnie nie mieli tyle... a nie Canon 5d mk3 - 22 mpx - Nawet mający premierę w 2009 roku (13 lat temu) miał 18 mpx. Więc gdzie te lustrzanki 8-12 mpx i słabe obiektywy pod nie?
" zajechane 10-15 letnie konstrukcje" - 70-200 2.8 L konstrukcyjnie ma ponad 20 lat i Canon nadal to sprzedaje. Może nie wiedzą że jest zajechany ;) ? Nie wspominajac powyższym 70-200 2.8 IS II. Taki Tamron 90 2.8 z 2011 też pewnie nie wie że jest zajechany (w sumie konstrukcyjnie to bazą było szkło z lat 80tych - to dopiero antyk!). Rozumiem że optyczne sponsorowane jest przez sklepy/sprzedawców sprzętu i trzeba biznes napędzać ale jak ktoś zmienia wszystkie obiektywy tylko z tego powodu, że konstrukcyjnie mają 10 lat to już wyższym poziom odklejenia ;)
A tak serio, to krąg potencjalnych kupców R7 chyba nie zajeżdża sobie obiektywów? - jako potencjalny nabywca R7 robię 50 000 zdjęć rocznie, czyli prawdopodobnie więcej niż 90% tu komentujących ;) i co najlepsze obiektywy mi się nie zajeżdżają, mam nawet takie co mają 20 lat i działają bez zarzutu.
W tych cenach jakoś tego nie widzę...
Parametry nowych Canonów całkiem dobre (z wyjątkiem wizjerów), ceny wysokie ale tak to bywa przy premierze. Z czasem zweryfikuje je rynek i należy pamiętać, że producent musi jeszcze wyprzedać system M - i najlepiej nie za pół darmo (bo nie rozwijany).
Chyba nie ma sensu pisać czego mają być następcą (a już szczególnie zabytkowego 7D), a raczej odnieść do rynkowej konkurencji:
R7 - a6600 / xt-4
R10 - a6400 / xt-30 / z-50
Obiektywy rozczarowujące - chyba najbardziej ten mały kit 18-45. Brak zapowiedzi kolejnych obiektywów. Raczej spodziewam się małych, ciemnych i dobrze wycenionych (jak w M), niż dużych, jasnych i drogich.
Tak subiektywnie - trochę brzydkie te korpusy (szczególnie R7) - gdzie im do takiego M5, choć pewnie będą wygodne w trzymaniu i obsłudze (w odróżnieniu od małych Soniaczy czy Fuji xt-30). Zwężający się obiektyw za bagnetem - mało estetyczne. Jasna ramka wokół matrycy - cała komora wyczerniona, a tu taki "kwiatek" - może to powodować jakieś refleksy (z czego niechlubnie słyną Soniacze aps-c (choć tam geneza tego efektu jest inna)
Frost5 - popłynąłem czy Ty nie umiesz czytać ze zrozumieniem? Podałem przedział więc trzymajmy się faktów:
Premiera 40D z matrycą 10 Mpix była w sierpniu 2007 czyli niecałe 15 lat temu
Premiera 450D z matrycą 12 Mpix premiera 2008 r.
Premiera 1000D z matrycą 10 Mpix premiera 2008 r.
Nawet w 2011 roku Canon puszczał modele z matrycą 12 Mpix vide 1100D.
I to są momenty premier, od których mijało zwykle 2-3 miesiące kiedy aparaty stawały się dostępne i kolejne 2-3 lata gdy aparaty były w sprzedaży.
"Premiera 40D z matrycą 10 Mpix była w sierpniu 2007 czyli niecałe 15 lat temu
Premiera 450D z matrycą 12 Mpix premiera 2008 r.
Premiera 1000D z matrycą 10 Mpix premiera 2008 r.
Nawet w 2011 roku Canon puszczał modele z matrycą 12 Mpix vide 1100D. "
Aha, czyli modele z low-endu to się równa czytanie ze zrozumieniem ;)
5dmk2 premiera 2008 - 21 mpx - no ale ok tu się EF-S nie da podpiąć... ale
7D - 18 mpx - premiera 2009 - zresztą nawet w tych powyżej nie widzę żadnego co ma 8 mpx.
A może 50D na którym poniższe szkła były testowane (2008 premiera) - 15 mpx ?
Co więcej spójrzmy na premiery szkieł (tych zajechanych EFS):
10-18 - 2014
24 2.8 STM - 2014
35 IS 2.8 - 2017
Szkła mające premiery w czasach gdy lustrzanki miały i po 20 mpx i więcej - czyli nie wiedzieli pod co je projektują?
Osobna sprawa jeśli powyższe testy jak czytam "będzie gówniane podpinane przez przejściówkę na aparat z matrycą klasy 24-32 Mpix," - to moment, na 50D który miał 15 mpx były takie peany na ich korzyść, a teraz nagle po podpięciu przez przejściówkę do 24 mpx czy nawet 32 mpx będą gówniane? To chyba należy usunąć te testy albo opatrzyć odpowiednim komentarzem, że do współczesnych aparatów się kompletnie te testy nie imają i tak samo rekordowe wyniki Sigm z serii Art ;)
RF-S 18-150mm F3.5-6.3 IS STM
link
EF-M 18-150mm F3.5-6.3 IS STM
link
@PDamian
Gdzie tu wyjeżdzasz z szkłem z 2016 roku, zajechanym szmelcem pod 15 Mpx - przecież to przez przejściówkę da gówniane efekty. Tylko nowe projektowane od zera RFy XD
@PDamian to chyba, że seria M się kończy :( Cena wersji M to ok 2200 zł.
Brak stabilizacji matrycy, brak uszczelnień, wizjer o małym powiększeniu, filtr dolnoprzepustowy - pod tymi względami R10 ustępuje nawet staremu Panasonikowi G80 z 2016 r. Z czym do ludzi. Jestem rozczarowany, liczyłem, że Canon w końcu poważniej potraktuje amatorskie bezlustro APS-C. Po raz kolejny firma nie daje mi powodu, żeby powrócić do niej po latach.
Ziggy: Panas kompromituje się stale kontrastowym af o innych wadach nie będę nawet wspominał
@Frost5
Ja podpinam wiele szkieł (16-35, 24-70, 24-105, 70-200, 35, 50) przez adapter (do R5) i te szkła nie działają gorzej niż na 5D III, a wręcz lepiej bo wykrywanie oka bardzo ułatwia ostrzenie.
Czyli wynikałoby z powyższego, że jednak najsensowniej w kwestii formatów matryc i trochę wynikającego z tego "cropowania" postąpiła firma Fujifilm - tu nie ma "cropów", na szczęście.
> Takie systemy w dzisiejszych czasach, jeśli mają być udane, musza dawać coś więcej. A tym czymś więcej byłyby dobrze dobrane obiektywy projektowane pod dany detektor. Np. jasne ale zgrabne stałki.[Arek]
to jest fundamentalna prawda, przynajmniej, jeżeli chodzi o profesjonałów i innych ambitnych fotografów. Obecnie produkowane korpusy najczęściej są akceptowalne, znośne a te "topowe" mają też zwykle topowe możliwości, ale jednak najbardziej na jakość zdjęcia wpływa optyka. W przypadku tej konkretnej premiery Cwanona, firma nie skorzystała z okazji aby zabłysnąć. Ale to Cwanon to więcej niż połowa rynku, więc może sobie pozwolić na pewną nonszalancję. Szkoda.
> Ostatnie nowości w klasie aparatów z mniejszymi matrycami niż FF to ceny ok 10000 zł (OM System i Panasonic GH6). Amatorskich nowości brak, a smartfony z generacji na generację lepsze. [deel77]
te nowości w cenie 10K PLN to, zauważ, "topowe" modele w formacie m4/3, zatem ich cena jest raczej więcej nawet niż korzystna.
Pewnie modele nieco bardziej wyspecjalizowane i przeznaczone dla tzw. szerszej klienteli pojawią się niebawem i będą w podobnie korzystnej cenie, jak obecnie. (co by tu PDamian nie wypisywał, m4/3 cenowo jest zdecydowanie najlepsze w konkurencji cena/możliwości).
> Fuji 100-400 jest tylko minimalnie lżejsze od Canona 100-400 czy Sony 100-400 do FF i ma bardzo podobne rozmiary, co potwierdza że nie ma sensu produkcja specjalnych tele do apsc. [ad1216]
no, bo to obiektyw 100-400 mm, więc czemu miał by się jakoś radykalnie różnić? tylko, że taki obiektyw w zestawieniu z sensorem APS-C to odpowiednik 150-600, a w m3/4 jest jeszcze lepiej, bo "widzi" to jak 200-800 mm w fufu. To na tym polega.
I ma pewnie też sens projektowanie obiektywu pod konkretny sensor, tyle, że to dodatkowe koszty.
Myślę, że Canon lepiej by zrobił gdyby rozdzielił te premiery R10 z kitami i osobno R7 najlepiej z jakimś tele (cokolwiek byle nie F11). Przez to co zrobił wrzucił R7 do jednego worka ze słabymi kitami zamiast skojarzyć ten model ze szkłami typu RF 14/15-35. Oczywiście jasne, małe stałki też by się obroniły.
Branża jest w trudniejszych/trudnych czasach- spadek sprzedaży, problemy z dostawami.
Nie może być jednak bez wpływu na sutuację co odpier...ają w aps-c:
-Canon [lider rynku] -co system to mniej dedykowanych obiektywów,
-Sony -ostatnimi aparatami które podniosły ciśnienie były chyba NEX-7 i 6.
Niektóre ceny z d... [dla porównania z FF] link
link
-Nikon -przy ograniczeniu do tylko 3 modeli lustrzanek aps-c ma jednego bezlusterkowca w dwóch ubrankach i 3 obiektywy do nich. Bida.
-Fujifilm - XF 90/2, 100-400, 8-16/2.8 są klocowate jak FF,
cenami też nie odbiegają link
link
link
Frost: "No tu Pan Redaktor popłynął solidnie..."
A ja chyba bawet Panów Redaktorów rozumiem - w redakcji czas mierzony premierami płynie jednak szybciej bo znacznie więcej sprzętu przez ich "szkiełko i oko" przechodzi (muszę tak pisać, bo mi chyba 85L II przez ramię zerka i jakby się niepokoi (jak mawiał jeden ze specjalistów od sztucznej inteligencji: "komputery jeszcze nie myślą, ale już przeczuwają")).
Podsumowując - jeśli AF będzie rewelacyjny, to na resztę można będzie spojrzeć łaskawiej.
Mnie się te aparaty generalnie podobają, bo mają sporo zalet. Z tego co widać bdb system AF wzięty ponoć z R3. Dotykowe gibane ekrany. Całkiem dobra specyfikacja w filmie. Oczywiście wady też są, ale...
Natomiast na aparat trzeba patrzyć całościowo, w tym na obiektywy, i tu niestety jest źle. Podstawowy kit to powinien być ekwiwalent 24-70mm, ze światłem 3.5 - 5.6. Tu jest zbyt wąsko jak na ogólny obiektyw i zbyt ciemno. Do tego na start przydałyby się 2 stałki, odpowiednik 35mm i 50mm, o świetle 1.8 czy 2.0.
Oczywiście trzeba poczekać na testy, np. nie wiadomo jaki będzie rolling shutter w video.
Ale z drugiej strony nawet ten R10 może oferować bdb film. 4k powinno być bardzo ostre bo nadpróbkowane z 6k. Klatkaże z tego co widzę 24, 25, 30 - więc do zwykłego filmowania wystarczy. Do tego teoretycznie bardzo dobry AF. Ruchomy wizjer. Gniazdo mikrofonu. Na minus brak stabilizacji, no ale są gimbale.
Jeżeli Canon zaoferuje solidne szkła, to może być najlepszy system apsc na rynku. Cena R10 też porównywalna do konkurencji. Tylko te liche szkła...
ktoś pytał czy AF wykrywa oczy zwierząt - wygląda, że tak
link
RobKoz: "Ja ani w notce prasowej ani w tym artykule tego nie znalazłem. O oczach piszą tylko w kontekście ludzi."
The proof from the pudding: [ link ] ;)
PS
Gamma mnie ubiegł!
film z lepszym szkłem też źle nie wygląda:
link
Chłopaki z dpreview i ptak prawie się nie ruszają.
@deel77: X-T4 jest drogi, ale to topowy aparat APS-C, ze stabilizacją matrycy, dwoma slotami na karty, opcją gripa, itd. A i matryca X-Trans jest, zdaje się, droższa niż standardowa. Jest to aparat, dla którego zostawiłem system Nikona - co prawda wolałbym, żeby był lustrzanką, ale trudno, jakoś trzeba z bezlusterkowcami żyć, niestety.
Idei X-Pro3 też nie rozumiem, tu się zgadzam. X-S10 to w moim odczuciu taki tańszy, wykastrowany X-T4.
@DlaZabawy Ja nie neguję jakości X-T4. To bardzo dobry sprzęt, ale jako następca X-T3 był od niego znacząco droższy (w każdym porównaniu, cen w dniu premiery, cen na rynku).
Znacie aparat z większym dżojstikiem?
link
Jest fizyczny przycisk af/mf, extra. I cyfrowa stopka, o tym nikt nie wspomina a daje duże możliwości. Gdyby R7 miał tryb hi-res jak w sony czy olkach to bym się nie zastanawiał nad zakupem.
@Arek O przepraszam! Ja nie wiem, czy kupię R7, ale nie wykluczam, a powodem tego jest fakt posiadania przeze mnie Tokiny 14-20, Sigmy 18-35 i Sigmy 50-100, z którymi się teraz męczę na Sony. Są chyba dobre szkła EF na matryce APS-C. Czy to musi być Canon? A do ptaków i sportu chyba naprawdę trzeba użyć z tym szkieł FF. No cudów nie ma. Wszyscy teraz chcą FF, więc Canon nie wymyśli nowej linii obiektywów specjalnie dla APS-C. Chcesz APS-C to używaj go z powodu cropa, a nie pomimo niego. Nie chcesz cropa, to weź FF, albo męcz się z kiepskimi szkłami. Budżet na R&D nie jest z gumy. Te szkła RF-S są w zamyśle namiastką. Trudno się temu dziwić. Niech otworzą specyfikację bagnetu, to może im Sigma zrobi wersję swoich stałem 1.4. Będzie szkieł od zaje...a! R7 na pewno znajdzie swoje zastosowanie ze szkłami EF, a może i wciągnie kogoś w system i w droższe szkła. Problemem tego aparatu jest dupiaty wizjer, filtr AA na matrycy i ergonomia, która mi niestety wygląda na kiepską. Gdyby nie to, już bym go zamawiał i pogonił moje a6600.
"Mamusiu, a ten pan fotografuje aparatem" to prawdopodobnie było o mnie :-) Takiego
link
komórką się nie zrobi. Jak mi się zdaje, to o ilekto chce sprzedawać aparaty, musi dać coś więcej,niż w komórkach. Jak mi się zdaje do apsc to:
link
może być powodem. Różne stabilizacje,tym bardziej AF-y nie, bo w komórce wszystko jest ostre. Z tej perspektywy, to z aparatami zaczyna być jak z samochodami: zaczyna się konkurowanie na skórę, albo plusz na fotelach, kolor lakieru i kształt zderzaków.
I o tym Kiponie: to oni,a nie Canon robią coś nowego i godnego uwagi.
"Mark III" to odgrzewany kotlet z 2013 roku link
R7 wygląda na całkiem spoko aparat. Główny problem to co do tego podłączyć. No i trzeba sobie jasno powiedzieć, że tanio to już było.
@mgkiler
"Osoby, które kupują stałki nie patrzą na cenę, tylko na jakość i na mały obiektyw.
Osoby, które patrzą na cenę kupują zoomy."
Nic głupszego już nie mogłeś wymyśleć? Następny zero-jedynkowy.
Skoro osoby kupujące stałki nie patrzą na cenę, to po co sam podniosłeś argument ceny i napisałeś:
"takie 3 stałki i jest mały tani zestaw"
Nie widzisz, że sam sobie przeczysz?
baron13: "«Mamusiu, a ten pan fotografuje aparatem» to prawdopodobnie było o mnie :-)"
Założenie, że dziecko w wieku "mamusiu", wie co to jest aparat fotograficzny wydaje się mocno... branżowe! :)
Jest jednak nadzieja na jaśniejsze i szersze szkła:
"Here are the upcoming APS-C lenses:
* Canon RF-S 22mm f/2 STM
* Canon RF-S 11-55mm f/4-4.5 IS STM
* Canon RF-S 55-250mm f/4.5-7.1 IS STM
* Canon RF-S 16-55mm f/2.8 IS USM
* Canon RF-S 32mm f/1.4 STM
Read more: [ link ]"
O!!! Gdyby tak wyszedł 22mm 2.0 to ja wtedy bardzo chętnie bym przytulił takiego na R10 albo R7
@banc
"R7 wygląda na całkiem spoko aparat. Główny problem to co do tego podłączyć. "
Myślę ze najczęściej będzie do niego podpinane 100-500
@Bahrd
"Jest jednak nadzieja na jaśniejsze i szersze szkła:"
"* Canon RF-S 11-55mm f/4-4.5 IS STM
* Canon RF-S 55-250mm f/4.5-7.1 IS STM"
Taki komplecik chętnie bym na wyjazdy przygarnął. Choć wolałbym odpowiednik 15-85 a jeszcze lepiej 13-85
@lord:
OK :)
Canon RF 16mm 2.8 - 1250zł
Canon RF 35mm 1.8 - 2200zł
Canon RF 50mm 1.8 - 900zł
No to nie są duże ceny - no może za wyjątkiem 35mm.
@ Bahrd
"Canon RF-S 11-55mm f/4-4.5 IS STM"
To będzie raczej 11-22 mm, czyli zerżniety projekt EF-M tak jak reszta:
RF-S 18-150mm F3.5-6.3 IS STM (600 PLN droższy od wersji z bagnetem EF-M)
RF-S 22mm f/2 STM
RF-S 55-250mm f/4.5-7.1 IS STM
RF-S 32mm f/1.4 STM
Oczywiście za większe pieniądze – strzyżenie baranów ciąg dalszy 😊
@Cichy
„W tych cenach jakoś tego nie widzę...“
A ile kosztowały/kosztują A6400, X-T30II i Z50?
@Bahrd: "Założenie, że dziecko w wieku "mamusiu", wie co to jest aparat fotograficzny wydaje się mocno... branżowe! :)" Przyznaję, że zamiast próbować się zorientować w sytuacji, salwowałem sprzęt i siebie. Mogę jedynie dorabiać historie do sytuacji. Natomiast, co do meritum, czyli zmian na rynku foto, to zwracam uwagę na pewien ciąg zdarzeń. Są pewne podstawowe parametry aparatów i dodatkowe urządzenia, które się w nich pojawiają. No i pojawiają się najczęściej z powodu chęci pozyskania nabywcy, który ma problemy z obsługą sprzętu. Tak np było w przypadku wbudowanych światłomierzy. Warto sobie przypomnieć, że w owych czasach, gdy byłem jeszcze młody i obiecujący, światłomierz sporo zazwyczaj kosztował. Wbudowanie go do aparatu dawało sporą oszczędność nabywcy, który nie miał takowego cudeńka jeszcze. Mam kilka światłomierzy i moje doświadczenia są takie, że ten sprzęt był mocno przydatny później w naszym kraju. Później, gdy po światlomierzach selenowych i fotooporowych pojawiły się slajdy. Na filmach czarno-białych błędy ekspozycji zazwyczaj były do skorygowania w ciemni.
Oczywiście, automatyka ekspozycji mocno uprościła fotografię w typie reportażowym. Lecz nie wszyscy pamiętają, że tzw zawodowiec, czy fachowiec ciągle korygował, robił po swojemu. Faktycznie, np przy fotografii z lampą błyskową, mimo zaawansowanych systemów automatyki, to z kim bym nie rozmawiał, ludzie pracują w pełnym manualu. Podobnie jest w fotografii "artystycznej". Tu zazwyczaj ludzie traktują automat ekspozycji trochę, jak zewnętrzny światłomierz. Swoje pokazuje, my wiemy, że tak być powinno niebo na plus 2 #V itd.
Af, genialny wynalazek, ale... jeden z podstawowych problemów, w co trafia ów AF? To wcale nie jest oczywiste, że w oczy, zwłaszcza, gdy chodzi o kota. Przy wyszukanych pomysłach, albo fotografii z małą GO manualne ostrzenie jest nie do obejścia. I tak dalej. Każda automatyka daje pewne możliwości, ale to nie jest taka rewolucja, jak ją przedstawiają handlowcy. Tymczasem przyjmuje się, choć nie do końca, że jak sprzęt nie ma jakiegoś AF-a czy światłomierza, automatycznego balansu bieli czy stabilizacji, to prawie go nie ma chyba, że chodzi o manualny obiektyw.
Wartość doposażenia sprzętu powstaje w konkretnych sytuacjach. Mam genialny AF w korpusie, ale zakładam manualny obiektyw. Z automatycznego balansu bieli nie korzystam w ogóle. Robię rawy program koryguje, potem ja koryguję program.
Przemyślenia wymaga, jakie parametry są istotne. Podejrzewam, że wchodzimy w fazę problemu dla producentów. Naprawdę mamy tak, że po przejściu okolic 20 megapiksli powiększanie rozdzielczości nic nie daje. Bardzo mi przykro, ale w zakresie iso 100 dynamika, jaka jest, prawie zawsze wystarcza. I to nawet w aparatach Cwanona :-) Zaś czułość i szumy w zakresie wysokich iso zdało by się poprawić, ale tu szlaban stawia fizyka. No to zaczynamy zmieniać kolor obudowy, gniazda, zmieniać ( nie koniecznie zmniejszać...) wagę. Można rzec. producenci powodzenia, ale już u mnie entuzjazmu nie będzie.
@baron13
Generalnie na tym polega postęp. To co było trudne - samodzielne mierzenie światła i dobieranie ekspozycji oraz ustawianie ostrości staje się łatwe a przez to fotografia staje się dostępna dla szerszej masy ludzi. Oczywiście są wyjątki gdy chcesz by ostrość była na wąsach a nie oku kota to musisz sobie zrobić sam więc nadal jest jakiś obszar fotografii zarezerwowany dla artystów i zawodowców. Ale z drugiej strony Kowalski który nic na temat fotografii nie wie i nie chce wiedzieć ma możliwość samodzielnego zrobienia wystarczająco dobrego zdjęcia.
Dla mnie fotografia to łapanie zapamiętywanie chwili - musi być szybko i dlatego prawie zawsze używam automatyki ostrości i ekspozycji. Ale coś tam sobie tę automatykę dostrajam. Jak okazyjnie focę wesele z lampą to jadę na manualu. Artystą nie jestem ale wiem co to trójkąt ekspozycji i czasem z tej wiedzy korzystam przy zdjęciach rodzinno-wakacyjnych.
Ale znam osoby które robią 10x więcej zdjęć ode mnie i nigdy nie wyszły po za tryb zielony, albo jadą na trybach automatycznych sport/krajobraz/portret. I te zdjęcia są wystarczająco dobre do ich pamiątkowych celów.
@mgkiler
"No to nie są duże ceny - no może za wyjątkiem 35mm."
A ja Ci podałem przykład, że w innych systemach aps-c (w tym Canon EF-M) za podobną kwotę można mieć komplet Sigm, wszystkie f/1.4, co zwłaszcza w przypadku 16/2.8 robi już bardzo dużą różnicę, więc to "tanio" to rzecz względna.
3xN: "To będzie raczej 11-22 mm, czyli zerżnięty projekt EF-M [...] Oczywiście za większe pieniądze – strzyżenie baranów ciąg dalszy 😊"
Dlatego kupuję rzadziej, ale nadal kupuję, bo jak to mówił Einstein: “In order to be an immaculate member of a flock of sheep, one must above all, be a sheep.”
> Naprawdę mamy tak, że po przejściu okolic 20 megapiksli powiększanie rozdzielczości nic nie daje. [*baron*]
to problem rozdzielczości optyki - z niektórymi obiektywami można uzyskać więcej szczegółów; aczkolwiek z moich doświadczeń też wynika, że z popularną, lecz dość dobrą optyką właśnie gdzieś ok. tych 16-20 Mpx osiąga się maksimum możliwości układu matryca-obiektyw i wszystko co ponad to, to już w zasadzie puste nabijanie wielkości plików. Oczywiście, jak kto ma mocny komputer i duże dyski, to mu nie robi dużej różnicy. Od dołu taką granicą - dla szczegółowych obrazów (w fotografii popularnej, oczywiście) - wydaje się być 12 Mpx.
> Lecz nie wszyscy pamiętają, że tzw zawodowiec, czy fachowiec ciągle korygował, robił po swojemu.
to przecież zostało - dalej tak jest jak ktoś posługuje się plikami RAW; zresztą, przy jotpegach i live view też - automatyka jest tu bezcenna, bo pozwala błyskawicznie robić zdjęcia w zasadzie nie wymagające obróbki - fotograf zajmuje się kompozycją i korekcją gotowego obrazu. To bardzo przyśpiesza pracę i pozwala uchwycić momenty, dawniej trudne do "złapania". Postęp w technologii jest dobry.
Aczkolwiek właśnie możliwość wprowadzenia poprawki i samodzielne, "ręczne" podjęcie decyzji o ostrości nadal pozostają ważne. Nawet mimo, tego, że na zielonym znaczku też da się osiągnąć świetne efekty.
> automatyka jest tu bezcenna, bo pozwala błyskawicznie robić zdjęcia w zasadzie nie wymagające obróbki
w dobrze "ustawionym" live view (albo też dobrze oswojonym) nawet szybko fotografując, można robić zdjęcia z błędem 1/3EV.
Swoją drogą może sensownie byłoby zwiększyć precyzję poprawki do 1/4 EV albo nawet więcej; optymalnie by było samemu to regulować w możliwie dużym zakresie.
Przy jednoczesnym zapisie RAW-ów mamy idealne warunki pracy.
Są jakieś testy DR tych kamerek? Ponoć nie więcej niż 10 przystanków.
Dobrze, że sprzęt drożeje. Przynajmniej będzie mniej dostępny dla mas.
Być może ten, kto kupi będzie mieć wtedy elementarną wiedzą co to ogniskowa, przysłona, iso, itd. Reszta niech foci komórczakami, niech żałują po 30 latach, że mają akwarelę a nie fotografię...
Czasami cena nie idzie w parze z możliwościami.
Taki Canon R5C, kosztuje ponad 20k, a zobacz to link
R10 nie ma uszczelnień.
NIE MA też IBIS !!!
No i ma mniejszy EVF niż R7
Szkoda.
Gdyby nie to, to za 500$ mógłbym go za 2 lata kupić.
Ale te 3 rzeczy mnie od niego odpychają...
@Accipiter
Ale te szumy trzeba patrzeć też przez pryzmat rozdzielczości.
Jeśli matryca szumi 2x bardziej, ale daje 4x ostrzejszy obraz to jest to lepsza matryca, bo zawsze można odszumić kosztem utraty trochę rozdzielczości a i tak wyjdziemy na lepiej. Albo zeskalować do tej samej rozdzielczości i dopiero porównywać szumy.
Myślę, że za dwa lata, to za owe $500 dostaniesz R7 w bardzo dobrym stanie (chyba, że ludzie będą jednak siódemki kupować - to pozostanie narzekać, że się nie znają ;).
@mgkiler
Wydaje mi się, zę tam jest nawet zbyt mocna walka z szumami, oczywiście nie mówię o rawach. W ekstremalnych warunkach czyli od ettr-6 to Lumix GH6 z mniejszą natrycą i mniejszą rozdzielczością ma więcej szczegółów.
Tu inne porównanie link
Różne wyniki, niekoniecznie mające zeiązek z ceną.
Kilka słów o użytecznych parametrach. Rozdzielczość i megapiksle. Rzecz w tym, że człowiek ma ograniczoną rozdzielczość oka. Ma też ograniczone pole widzenia. Skutek mamy taki, że istnieje odległość dobrego widzenia. Dla młodzi przyjmuje się ją na ok 30 cm. Punkt dwa, że przedmiotem działania fotografa jest, niestety fotografia, konkretne zdjęcie. To zdjęcie człowiek w optymalnych warunkach będzie oglądał z odległości dobrego widzenia. Co oznacza, że nie może ono być zbyt duże. W dawnych czasach przyjmowało się np 18x24 cm. Warto sobie to uzmysłowić: zdjęcie, a nie fototapeta. Obserwujemy jeden kadr i w obszarze tego kadru oceniamy, czy jest dobrze. Jeśli zrobimy powiększenie, to widz, aby ocenić kadr, kompozycję, albo tylko stwierdzić, co zostało pstryknięte, cofnie się. Rozdzielczość ludzkiego oka wynosi około 2 minut kątowych, w porywach 1 minuta. Co oznacza, że jeśli z bliska widzi się rozmazy, to z większej odległości widzimy ostre linie czy punkty.
Prosty rachunek daje, że w porywach na kartce oglądanej z odległości dobrego widzenia potrzeba maks coś 6,3 megapiksela, zwykle mniej. Tyle wystarcza, aby biorąc po 2 piksele na szerokość linii odtworzyć wszystkie szczegóły, jakie człek potrafi dostrzec.
Oczywiście można kombinować, że z większej ilości megapiksli da się cokolwiek wyczarować, bo np można dokonać kropa. Oczywiście jest tak, że z technicznego punktu widzenia, to kombinacja rozdzielczosci optyki i matrycy daje finalną rozdzielczość, ale... To nie dotyczy zdjęć produkowanych w normalny sposób. Jeśli musimy robić kropa, to znaczy, że coś sknocono podczas samego pstrykania.
Warto sobie także zadać pytanie, do czego my te zdjęcia produkujemy? Jeśli "dla siebie", to wszelka dyskusja nie ma sensu. Jeśli ma je ktoś oglądać, to zwłaszcza, gdy fotki lądują na stronach internetowych, będą dramatycznie pomniejszane.
To jest przyczyna powodzenia fotografii komórczanej: jakość wystarcza. Co gorzej nie da się odróżnić zdjęcia w formacie nawet 1024x683, a to duże zdjęcie, jak na stronę, zdjęć robionych komórczakiem i dobrym aparatem.
Wiec mamy taką sytuację, że parametr "rozdzielczość" na skutek i lepszej optyki i lepszej matrycy się nawet znacznie poprawia, ale efekt idzie w komin. Nikt poza testowaniem sprzętu nie zobaczy w praktycznym zastosowaniu różnic.
Dynamika. Pod rozwagę na pierwsze rozumowanie, że w nielicznych formatach mamy zapis więcej niż 8 bitów. Sprawa jest bardziej skomplikowana, bo mamy krzywą przetwarzania, ale zwykle o takim kształcie, że powoduje kompresję dynamiki. Sport pod nazwą "wyciąganie z cieni" jest zazwyczaj dowodem na brak plastycznego wyczucia. Głupia sprawa, ale zwykle zdjęcia, na których są czernie całkiem czarne wyglądają lepiej. Dobra obróbka polega zwykle na tym, żeby zdjęcie miało i czernie i całkowicie białe biele, Po prostu RGB o wartości 255 . To daje wrażenie kontrastu. No i to powoduje, że te focie z komórczaków z mikrusich matryc na małych czułościach, które przegrywają w pomiarach z matrycami normalnych aparatów bez żadnych wątpliwości, dynamika na poziomie 6 EV, wyglądają różnie dobrze, jak z tych wypasionych matryc fufu. Bo są dobrze, z głową wyciągnięte.
Szumy i wysokie iso. Tu by się zawsze przydało więcej, ale brakuje fotonów i to zamyka temat.
Konkluzja: wielekroć pisałem w zakresie dobrych warunków cały sprzęß, wszystkie aparaty dadzą równie dobre zdjęcia. Jeśli nawet ktoś coś wypatrzy, to publiczność nie odróżnia. No i teraz dostając do ręki nowy korpus trzeba się dobrze zastanowić, w jakich okolicznościach wykaże swoje przewagi. Przemysł fotograficzny ma ten problem, że zwykle użytkownik nie trafi na nie. Do przemyślenia, że matryce Foveon ( o ile dobrze nazywam) rejestrujące w w każdym miejscu 3 kolory są "oczywiście" lepsze. Tyle, że tego nie widać.
@Accipiter
Ale tak zawsze było.
Np Canon 600D ma taką samą matrycę jak 60D.
Chyba 550D ma taką samą jak 7D.
Nie płacisz w tym wypadku za jakość obrazu ale za inne cechy jak uszczelnione body, dwie karty pamięci, dobry autofocus, szybkostrzelność, itp itp.
@mgkiller
A nie jesto to trochę gonienie horyzontu? Za 2 lata producenci znowu coś wymyślą, co będziemy chcieli, a co będzie tylko w puszkach pro, i znowu będziemy czekać aż te cechy znajdą się puszkach amatorskich za kilka lat, ale wtedy w puszkach pro znowu będzie coś nowego.
Jak na razie największą wadą tego systemu jest brak fajnych szkieł, ale jeśli wyjdzie 22mm 2.0 to wtedy ja bym chętnie wszedł w ten system, do filmowania.
R10 - brak IBIS da się obejść gimbalem. Gimbal i tak lepszy od stabilizacji w aparacie, choć fakt, że by się przydał. Wizjer mógłby być lepszy, ale do filmowania i tak niepotrzebny.
Pytanie do osób filmujących - czy brak log3 to spora wada? Technicznie da się dodać przez firmware?
R7 fajny, ale większy i cięższy.
Ja szukam do filmowania i każdy system miał wady:
- fujifim - kłopoty z AF
- sony apsc stare body, stara matryca, rolling shutter, stare szkła sony
- canon M - brak porządnego 4k
- nikon z fc - brak szkieł
- olympus em5 - brak auto iso w trybie manual
Wyszło mi, że do filmownia najlepszy byłby dla mnie olympus em-1, ale też tam jakieś wady były, też dość cieżki, dość drogi.
Te Canony naprawdę nie są złe, a filmy które widziałem w sieci przez adapter i inne szkła źle nie wyglądają.
Ktoś coś też wie konkretnego o HDR PQ - da się z tego wycisnąć jak z log3 czy absolutnie nie?
@gamma
"Reszta niech foci komórczakami, niech żałują po 30 latach, że mają akwarelę a nie fotografię..."
Oj oj, straszne kompleksy chyba. Z telefonu też da się nie mieć akwareli, to po pierwsze. Po drugie w przypadku mediów, na których kończy 99% zdjęć i tak nie widać ewentualnej akwareli. No i po trzecie, po 30 latach ten ktoś może mieć więcej wartościowych dla niego zdjęć niż Ty ze swoim aparatem, który akurat leży w szafie :)
"R10 - brak IBIS da się obejść gimbalem. Gimbal i tak lepszy od stabilizacji w aparacie"
IBIS i gimbal to nie są substytuty, tylko zupełnie różne systemy stabilizacji potrafiące kompensować inny typ poruszeń. Te dwa systemy się świetnie uzupełniają, ale żaden z nich nie zastąpi w pełni drugiego.
Ponadto, jak sam wcześniej zauważyłeś, to aparatem też się robi zdjęcia i tutaj gimbal psu na budę.
@Baron
Z rodzielczością się generalnie zgodzę, że nie potrzeba zbyt wiele i dałoby się żyć z 10mp.
Natomiast jeśli chodzi o komórki - istnieje coś takiego jak zdolność rozdzielcza szkła, i małe szkła tę zdolność mają mniejszą niż duże szkła (= duże formaty). Jeżeli rekordy rozdzielczości szkieł wynoszą ok 80lpmm a komórka ma matrycę szerokości np. 6mm, to tam będzie 480lp.
W FF będzie 80 x 36 = 2,880.
Sfotografujemy drzewo, liście i na komórce będzie kasza, w aparacie będzie ok. Plus oczywiście ładniejsze kolory, prawdziwa GO (a nie sztuczna programowa).
Komórki (gorsza jakość) wypierają aparaty (lepsza jakość) bo "tandeta" nie raż już w historii wyparła coś lepszego.
Ja tam uważam, że dobrze mieć aparat, nawet do zwykłych fotografii. Cenowo też aparaty źle nie wypadają jeżeli do użytku wakacyjno-rodzinnego, bez specjalistycznych szkieł. Da się kupić aparat za 3-5 tys ze szkłem, który posłuży nam 10 lat. Lepsza komórka też kosztuje podobne pieniądze, a 10 lat nie posłuży.
@gamma
"Z rodzielczością się generalnie zgodzę, że nie potrzeba zbyt wiele i dałoby się żyć z 10mp."
To zależy od zastosowań. Są takie, gdzie się nie da.
"Jeżeli rekordy rozdzielczości szkieł wynoszą ok 80lpmm a komórka ma matrycę szerokości np. 6mm, to tam będzie 480lp."
Rozumiesz, co testują Optyczni? Przecież te 80 lpmm to jest dla UKŁADU matryca-obiektyw. Póki jesteśmy poniżej limitu dyfrakcyjnego, a obiektyw nie jest jakąś tragedią jakościową, to ograniczeniem w tym przypadku będzie matryca, czym będzie gęściej upakowana, tym dostaniemy wyższe wyniki.
W m4/3 rekordy oscylują w granicach 100 lpmm, kompakty z nienajlepszymi obiektywami nie mają problemu, żeby przekraczać 100 lpmm.
@Lord13
Myślę, że właśnie kompksów żadnych fotograficznych nie mam. Po prostu uważam, że aparat to nadal zdecydowanie lepsze narzędzie do robienia zdjęć niż komórka.
Do mediów społecznościowych żadnych zdjeć nie wrzucam, nie muszę się niczym dzielić czy chwalić, żeby ktoś dał nic nie znaczącego like'a.
Nie uważam też, by zdjęcia trzeba było robić 24h na dobę, i że wtedy nas zaskoczy brak aparatu przy sobie. Jak jadę na wakacje to biorę aparat i tyle. Potrzeba wzięcia aparatu jest raczej zaplanowana.
Kiedyś fociłem trochę modelek new faces, i te sesje też były planowane. Lokalizacja, ubiór, pozy - aparat był ostatnim ogniwem w tym całym łańcuchu, więc i tak nie byłoby sensu utrudniać sobie życia i używać jakiejś komórki zamiast aparatu.
@gamma
"Myślę, że właśnie kompksów żadnych fotograficznych nie mam. Po prostu uważam, że aparat to nadal zdecydowanie lepsze narzędzie do robienia zdjęć niż komórka."
Jakościowo tak, pod względem wygody posiadania przy sobie, zdecydowanie nie. I właśnie ten fakt, w połączeniu z wystarczającą dla większości odbiorców jakością, sprawia że telefony jako aparaty cieszą się taką popularnością.
@lord13
W astronomii w obiektywach używa się pojęcie "zdolność rodzielcza", czyli zdolność do różróźniania 2 blisko leżących obiektów. Im większa średnica obiektywu, tym lepsza zdolność rozdzielcza. W obiektywach fotograficznych działa to generalnie tak samo.
W astronomii problemem staje się "seeing" - zanieszczyszone drgające powietrze, które ogranicza (czasem bardzo) teoretyczną zdolność rozdzielczą. W fotografii tego problemu nie ma, bo fotografujemy obiekty blisko leżące (poza wyjątkami).
Mała soczewka nie da takiej szczegółowośći jak duża.
Kliknij tu na iphone 13 max, liście nad dachem = akwarela. Popatrz na inne cześći zdjęcia = akwarela. Dobrze to wygląda tylko w miniaturce, i na ekranie... telefonu
link
@lord13
Kompleksy mają (mieli) producenci komórek, którzy reklamowali komórki i wstawiali zdjęcia zrobione dSLR udając że to z komórek
Jedni lubią hotdoga i jedzą codziennie i są bardzo zadowoleni, inni wolą zjeść trochę lepiej a hotdoga mogą zjeść co jakiś czas.
@gamma
Ja aktualnie mam 3 aparaty:
Sony A6000 - używany na wyjazdy w góry
Canon 760D - używany do reportażu, czy sportu
Canon 6D - używany do pozostałych zdjęć
Już parę lat temu powiedziałem sobie, że jakbym kiedyś wchodził na serio w bezlustra to chce koniecznie bezlustro, które ma IBIS.
Właściwie to 760D to do sportu bardziej, i do takiego reportażu co potrzeba AF ze śledzeniem ruchu
A do spokojnego to 6D.
@gamma
"W astronomii w obiektywach używa się pojęcie "zdolność rodzielcza""
Nie tylko w astronomii.
"Im większa średnica obiektywu, tym lepsza zdolność rozdzielcza."
Co to jest średnica obiektywu? Czy może miałeś na myśli źrenicę wejściową?
"W obiektywach fotograficznych działa to generalnie tak samo."
W teorii tak, jaśniejszy obiektyw ma potencjalnie większą zdolność rozdzielczą, o ile oba są tak samo dobrze skorygowane, to wynika po prostu ze wzoru na dyfrakcję. W praktyce bywa z tym różnie.
"Mała soczewka nie da takiej szczegółowośći jak duża."
A to już jest bardzo duże uogólnienie, w dodatku w praktyce nieprawdziwe i przykładów na to wśród obiektywów fotograficznych można znaleźć mnóstwo.
"Kliknij tu na iphone 13 max, liście nad dachem = akwarela."
Nie nazywałbym tego akwarelą, po prostu mniejsza zdolność rozdzielcza niż dobrych szkieł. No ale przecież nikt nie twierdził, że telefon dorównuje jakością aparatowi z dobrym obiektywem.
Na razie start taki sobie. Zobaczmy za rok czy dwa jak się sytuacja rozwinie. Na chwilę obecną najsłabszy system bezlusterkowców APS-C (i o mniejszej matrycy). Nie zachęca do wejścia w ten system ani cena ani wybór optyki. Jak na takiego producenta to słabo to widzę. Dali by mapę drogową z następnymi obiektywami. UWA na start to minimum.
Te aparaty to konkurencja dla serii 6xxx sony. Bardzo mocna konkurencja.
@olaieryk
"Dali by mapę drogową z następnymi obiektywami."
Litości!
@mgkiler
"Ja aktualnie mam 3 aparaty:
Sony A6000 - używany na wyjazdy w góry
Canon 760D - używany do reportażu, czy sportu
Canon 6D - używany do pozostałych zdjęć
Już parę lat temu powiedziałem sobie, że jakbym kiedyś wchodził na serio w bezlustra to chce koniecznie bezlustro, które ma IBIS."
Ciężko będzie te trzy zastąpić jednym. R7 zastąpi dwa pierwsze ale by mógł konkurować z trzecim pod względem GO musiałyby do niego powstać jakieś jasne szkła.
Wtedy będziesz potrzebował dwa komplety szkieł małe i lekkie w góry i duże i jasne na co dzień. Ale to i tak lepiej niż dwa body i dwa komplety szkieł do nich.
Ja mam tylko dwa:
Panasonic GH3 - na rower i niektóre wycieczki
Canon 80D - do ptaków i zdjęć rodzinno-wakacyjnych
Zakup R7 załatwi mi tylko ptaki. Na rower będzie za duży, a do zdjęć rodzinno-wakacyjnych brak w nim szerokiego kąta więc musiałbym używać 15-85 przez przejściówkę. A to oznacza że znowu wraca pomysł by dokupić FF. RP + 24-105 który waży mniej i daje lepsza jakość niż moje 80D + 15-85
W efekcie skończyłbym z takim setem:
Panasonic GH3 na rower
Canon R7 do ptaków
Canon RP do zdjęć rodzinno-wakacyjnych
I przez cały rok byłoby OK. W domu RP, w lesie R7. Ale jest jeden szkopuł - na wakacjach fotografuję też ptaki, a nie chcę brać ze sobą na kajak lub łajbę dwóch aparatów. Czyli pozostaje R7 + przejściówka + 15-85 i czekanie aż Canon łaskawie wypuści jakieś inne zoomy na system RF-S.
Akurat przesiadka z 6D na R7 nie musi być bolesna, trzeba tylko ten speedboosterowy adapter 0.71x dokupić co go sprzedają razem z C70-ką
@lord13
No ale sam stwierdzasz, że jednak duża matryca da lepszy obraz niż telefon. Iphone 13 pro max to ok 1200 EUR, za to można kupić aparat i jakieś szkło
@RobKoz:
"W efekcie skończyłbym z takim setem:
Panasonic GH3 na rower
Canon R7 do ptaków
Canon RP do zdjęć rodzinno-wakacyjnych"
Czy Canon R7 i Panasonic GH3 do zdjęć rodzinno-wakacyjnych się nie nadają?
@Negatyw
"Czy Canon R7 i Panasonic GH3 do zdjęć rodzinno-wakacyjnych się nie nadają?"
Jeśli ktoś nie ma wyboru to się nadają, ale jeśli ktoś ma kilka aparatów to może wybrać ten który do danego zastosowania nadaje się bardziej.
Wiele zdjęć rodzinnych to zdjęcia we wnętrzach, a wiele zdjęć wakacyjnych to zdjęcia dzieci w ruchy. A GH3 ma mniejsza matrycę a co za tym idzie większe szumy przy tych samych czułościach i kiepski AF. Więc jeśli mam wybór (a mam) to używam innego aparatu. GH3 używam tylko wtedy gdy rozmiary i waga są ważniejsze od jakości zdjęć.
R7 ma (zakładam że ma) dobry AF, ale z tymi ciemnymi zoomami z premiery w pomieszczeniach przypuszczalnie poradzi sobie gorzej niż RP z podobnie ciemnym zoomem, a przy tym nie jest mniejszy więc R7 kontra RP to wybór coś za coś. Albo lepsza jakość w pomieszczeniach albo lepszy AF.
P.S. No i te nowe zoomy do R7 są zbyt wąskie do wielu aspektów fotografii rodzinno-wakacyjnej. Więc w tym względzie RP + 24-105 też sprawdzi się lepiej.
Alternatywa to przejściówka i 10-18 lub 15-85, ale to jeszcze bardziej powiększa wymiary i masę zestawu opartego o R7.
> Szumy i wysokie iso. Tu by się zawsze przydało więcej, ale brakuje fotonów i to zamyka temat. [baron]
może nie tyle ich brak jest problemem, bo jak ich brakuje (w jakiejś jaskini np.), to fotografia nie może dojść do skutku i tyle. Kłopot zwykle, że te "fotony" są zbyt mało uporządkowane, światło jest słabe i w dodatku chaotyczne, przemieszane, jednym słowem świetlny śmieć. W takich warunkach, trudno o dobrą fotkę.
No i jak światło słabe, to zwykle trzeba podbić ISO, czyli zmniejszyć dynamikę sensora i podnieść jego szumy. Zresztą, statyw w paskudnym świetle też nie pomoże. Słabe światło musi mieć jakiś walor, żeby warto było nacisnąć migawkę. Inaczej to tylko dokumentacja, zaszumiona w dodatku.
> Konkluzja: wielekroć pisałem w zakresie dobrych warunków cały sprzęß, wszystkie aparaty dadzą równie dobre zdjęcia... No i teraz dostając do ręki nowy korpus trzeba się dobrze zastanowić, w jakich okolicznościach wykaże swoje przewagi. [też baron]
Tu racja, obecne korpusy zwykle dają radę, matryce mają przeważnie od firmy Sony, i w wystarczającej rozdzielczości, faktycznie, pozostaje tylko rozstrzygnąć bardzo szczególne kwestie, jak kto ma specjalne wymagania (zwykle w niektórych profesjonalnych zastosowaniach).
W pozostałych wypadkach w zupełności starczy aparacik w rodzaju Olympus Pen E-PL (albo podobny; BTW, jedyną wadą takiego Pena np. jest brak wizjera EVF i trochę za mała czułość układu AF w słabym świetle). Czyli trzeba w sumie rozstrzygnąć, czy generowany przez korpus jotpeg nam odpowiada, a zatem oferowana przez producenta interpretacja barw, czy pasuje nam jakość komponentów (tu się potrafią różnić), ergonomia i ogólna estetyka. Oczywiście dla niektórych istotne są też walory prestiżowe (ważny aspekt w tej branży).
W powyższych kwestiach wymagania bywają różne i dlatego wciąż mamy sporo firm oferujących odpowiedni sprzęt.
Ale jednak w kwestii uzyskiwania dobrych zdjęć najważniejszą rolę odgrywa jakość optyki - to faktycznie decyduje o różnicy w jakości zdjęć (ze spraw technologicznych, oczywiście); optyka, jej parametry i jakość. W to warto inwestować.
@RobKoz:
"R7 ma (zakładam że ma) dobry AF, ale z tymi ciemnymi zoomami z premiery w pomieszczeniach przypuszczalnie poradzi sobie gorzej niż RP z podobnie ciemnym zoomem"
W RP podobno w wizjerze nic nie widać, przynajmniej tak @baron13 napisał bo ja RP nigdy nie testowałem.
Ta dzisiejsza młodzież nie potrafi fotografować. Kiedyś fotografię rodzinno-wakacyjną robiłem Zenitem i obiektywami: 3,5/30, 2,0/58 i 3,5/135 na "kliszach" ISO 100 i ISO 200 i dało się. A dzisiaj często słyszę, że przy ISO 400 da się zrobić zdjęcie tylko w pełnym słońcu.
@gamma
"No ale sam stwierdzasz, że jednak duża matryca da lepszy obraz niż telefon."
No ale czy ktoś tu twierdził inaczej. Powodem wyboru telefonu jest to, że daje wystarczająco dobry obraz z punktu widzenia użytkownika, a potencjalna lepszość aparatu nie jest dla niego wystarczającym powodem do noszenia osobnego klamota.
"Iphone 13 pro max to ok 1200 EUR"
Po pierwsze nie trzeba sięgać od razu po pro maxa, bo chociażby pro ma te same moduły foto. Po drugie na rynku jest więcej dobrze (jak na standardy mobilne) obrazujących telefonów i w cenach poniżej 1000 €. Po trzecie lepszy telefon to nie tylko dobry aparat, ale ogólnie lepsze/wydajniejsze urządzenie. Jak ktoś chce lepszy telefon to nie kupi najtańszego paździerza.
"za to można kupić aparat i jakieś szkło"
A to jakieś szkło to będzie miało zakres ekwiwalentów od 13 mm do 77 mm (trzymając się już Apple)? Nie można patrzeć na cenę telefonu i porównywać jej 1:1 do aparatu, gdyż przeważnie ktoś jakiś telefon potrzebuje, jak ktoś chce coś lepszego (niekoniecznie ze względu na moduły foto) to i tak nie kupi najtańszego i trochę musi wydać, więc to jest kwestia ile tak naprawdę kosztuje dołożenie do lepszego fotograficznie telefonu.
@RobKoz
"Ja mam tylko dwa:
Panasonic GH3 - na rower i niektóre wycieczki
Canon 80D - do ptaków i zdjęć rodzinno-wakacyjnych"
Przy takim zestawie już dawno bym to zunifikował do jednego systemu i albo pozostał w m4/3, albo wybrał jakieś inne dobre bezlustro. Ten GH3 też jest przecież sporą puszką.
Jak m4/3 to bym pogonił wszystko z Canona, GH3 też, zostawił tylko szkła i dokupił jakiegoś E-M1 MkIII, w cenie w okolicach 6 tys. zł jak obecnie, to bardzo fajna propozycja i ma się dobry AF oraz mobilność.
Piekło zamarzło, @lord13 broni smartfonów, jako urządzeń fotografii mobilnej.
A żeby skuło je lodem na dobre, poleca m4/3 jako fajną propozycję w cenie ok. 6 tys zł.
No i chyba nawet nikogo przy okazji nie obraził ....
Jestem pod wrażeniem :-)
Wygląda, że te nowe RF-S/stare EF-M nie są patykiem po wodzie pisane: [ link ].
Ciekawe, czy mocowanie pozostanie metalowe?
@Negatyw
"W RP podobno w wizjerze nic nie widać, przynajmniej tak @baron13 napisał bo ja RP nigdy nie testowałem."
RP ma zdaje się taki sam wizjer jak R7. Szczyt marzeń to nie jest, ale wielu uważa że jest wystarczająco dobry by nie przeszkadzać. Ja bym wolał większą rozdzielczość.
@lord13
"Przy takim zestawie już dawno bym to zunifikował do jednego systemu i albo pozostał w m4/3, albo wybrał jakieś inne dobre bezlustro. Ten GH3 też jest przecież sporą puszką."
link
"Jak m4/3 to bym pogonił wszystko z Canona, GH3 też, zostawił tylko szkła i dokupił jakiegoś E-M1 MkIII, w cenie w okolicach 6 tys. zł jak obecnie, to bardzo fajna propozycja i ma się dobry AF oraz mobilność."
W tym sęk że już nie mam więcej szkieł u4/3. AF mnie tak zniechęcił, że nigdy specjalnie nie inwestowałem w ten system. Coś tam potestowałem i zostawiłem sobie tylko 12-60 na rower. A za cenę sprzedaży Canona 300/4 nie kupię nic co by dało zbliżoną jakość.
No schodząc do mniejszego formatu musiałbym dokupić jakąś jasną optykę do zdjęć rodzinnych typu ślub, chrzciny. Generalnie u4/3 jeśli ma być do wszystkiego od reportażu w ciemnych wnętrzach po ptaki w locie nie wyjdzie tak tanio jak APS-C Canona.
To nie jest takie proste, panie kolego :-) Czyli kilka słów o wizjerach lustrach i bezlustrach. Punkt numer jeden: jeśli mamy obiektywy z AF i sprawny AF w puszce, to wizjer chyba jednak jest sprawą drugorzędną. Schody owszem bywają, ale to skrajne warunki, np fotografowanie w ciemności. Cwanon np w RP i R chce pomóc i wyświetla klatki w tempie 1 na sekundę. Nie mierzyłem, ale to są te okolice. Jeśli mamy jakąś akcję, to zapominamy o robieniu zdjęć. W wizjerze optycznym bywa różnie, zależy od tego co widać, kto obserwuje itd. I jeszcze czym. Wizjer kątowy rozjaśnia obraz, choć trzeba pomyśleć jak to zauważyć. Nauka jedna, że zakresy zastosowań obu systemów nie pokrywają się.
W RP focus peaking działa średnio gorzej niż w R. Ale, zależy od okoliczności. W RP jest tendencja do podświetlania linii dość daleko od wyostrzenia, w R do niepodświetlania w ogóle.
Czy wymieniałbym Canona na m4/3? Nie, bo to także nie są systemy których obszary zastosowań pokrywają się czy np m4/3 pokrywa zakres zastosowań apsc cwanona. Bo uzyteczne maksymalne iso zależy od rozmiaru matrycy i oczywiście w apsc jest ono wyraźnie wyższe. Bo zakres dostępnej optyki do Cwanona jest dość dramatycznie większy niż niż do m4/3, ilość osprzętu, jego dostępność jak np lampy. Tu mamy zjawisko, że produkujemy pod cwanona, bo inni produkują pod cwanona. Nie jest lepszy po prostu ma te 40% rynkui jak ktoś szuka dekla, to do Cwanona.
@baron:
" Cwanon np w RP i R chce pomóc i wyświetla klatki w tempie 1 na sekundę."
Że co???
:D
DlaZabawy 24 maja 2022, 07:09
"I tak oto właśnie umarł system EOS M."
To tyle doniesień z agencji TASS
A tu jak na złość oficjalna nota Canona (27.05.2022):
"Seria EOS M stanowi około 30% całkowitej sprzedaży aparatów Canon. Nawiasem mówiąc, EOS R to około 20%, a cyfrowa lustrzanka to około 40%. Udział serii M w sprzedaży naszych aparatów jest niezwykle wysoki i wynosi ponad 30% i jest mało prawdopodobne, aby seria M nie była aktualizowana w przyszłości. Chcemy odpowiadać na życzenia naszych klientów i oferować serię M tak długo, jak istnieje zapotrzebowanie."
¡Ɑ: :D!
@baron13
"Cwanon np w RP i R chce pomóc i wyświetla klatki w tempie 1 na sekundę."
Wizjer w RP nie jest najwyższych lotów, ale pisanie o odświeżaniu 1 kl/s to jakieś kompletne brednie. Tak nie miały kompakty 15 lat temu, a co dopiero względnie współczesny aparat.
"Wizjer kątowy rozjaśnia obraz, choć trzeba pomyśleć jak to zauważyć."
Znowu zaklinanie rzeczywistości. Tak, pasywny wizjer rozjaśnia obraz. Jedyną metodą na rozjaśnianie rzutowanego obrazu przez pasywny wizjer byłoby pomniejszenie tegoż, tak jak robią to telekompresory, ale przy marnych rozmiarach wizjerów optycznych lustrzanek aps-c robi nam się dramatycznie mały obraz w wizjerze.
"Nie, bo to także nie są systemy których obszary zastosowań pokrywają się czy np m4/3 pokrywa zakres zastosowań apsc cwanona. Bo uzyteczne maksymalne iso zależy od rozmiaru matrycy i oczywiście w apsc jest ono wyraźnie wyższe."
Akurat między aps-c Canona a m4/3 nie ma wielkiej różnicy. Z samego faktu wielkości matrycy ta różnica wynosi 0,5 EV, a jak dodamy że Canon przeważnie nie bryluje w jakości matryc względem sensorów Sony, to ta różnica się jeszcze zaciera.
"Bo zakres dostępnej optyki do Cwanona jest dość dramatycznie większy niż niż do m4/3"
Yhy, zwłaszcza optyki projektowanej pod cropa, gdzie u Canona to były w większości ciemne zoomy klasy 18-coś tam. Akurat m4/3 ma dużo większy wybór sensownej optyki skrojonej pod ten format plus trochę ciekawych opcji przez adapter jeszcze z lustrzankowego 4/3, o ile mamy puszkę z fazowym AF.
Ale dziadostwo. Wielkie jak pełna klatka u Sony. R10 przynajmniej jest lekki, ale... nie ma stabilizacji matrycy. Do tego nie widzę żadnego sensownego zoomu do niego - bo trudno 15-35 2.8 ważący z 850g i ceną >10 tys. uznać za optymalną propozycję. Przynajmniej są lekkie stałki 24 i 35.
Ja nosząc kompakt, albo EM5 z racznym obiektywem lubię LCD, lx10 miał super wyświetlacz zupełnie nie brakowało mi EVF, lx100 ma gorszywyswieltacz ale i gorszy evf też, więc tu jest fajne nawiązanie do analoga, bo robię zdjęcie i go naprawdę nie zobaczę zanim nie zgram na kompa. Amatorsko ok, ale rozumiem że zawodowiec może się wkurzył.
I teraz zamiast evf plus LCD wolę LCD i mała lampkę, wieczorem, w nocy albo jak trzeba nawet mały flasz potrafi odmienic zdjęcie. A w pełnym słońcu automatyka nie jest taka głupia i nawietli dobrze, amatorsko o 1 ev pomyłki nie walczę więc evf nie potrzebny. Trzymanie to problem bo stabilność spada.
tomek: "Wielkie jak pełna klatka u Sony."
Druga połowa (większa albo mniejsza ;) narzeka, że aparaty są za małe, a do ptaków i samolotów i tak używają dużych tele...
Ja jakoś nie widzę sensu współistnienia EOS M i RF apsc. Przychodzi klient do sklepu, chce kupić apsc Canona, i na który system miałby się zdecydować? Na M, w którym mało co się dzieje, czy na RF w którym nie wiadomo czy będą jakieś dalsze szkła dedykowane, a jeśli tak to kiedy.
Wg mnie na dzień dzisiejszy te premiery to takie wejście jedną nogą. Aparaty są ok, ale do aparatów potrzebne szkła, a tu jest bieda. Chociaż to może być bardzo interesująca propozycja dla posiadaczy starszych szkieł EF-S (przez przejsciówkę).
Ja bardziej patrzę na te aparaty pod kątem filmowania, bo do zdjęć mam Sony A7.
Jakiś czas temu zrobiłem reseach i wyszło mi, że dla mnie do filmu najlepszy byłby Olek EM-1 III, ale korpus ok 1800 eur, i nie jest to aparat super mały czy lekki. No i inne wady też jakieś ma.
R7 jest już na starcie jest tańszy (1500 eur) od Olka, a cena pewnie spadnie trochę. Canon ma o 28% szerszą matrycę (do filmu), więc to na plus. Do tego powinien być teoretycznie bdb AF. Gibany dotykowy ekran, stabilizacja, bdb jakości 4k (24 i 30 fps). Log3.
R10 - w sumie R10 bardziej mi się podoba, bo mniejszy, i lżejszy. Niestety przydałaby się stabilizacja, i Log3 (nawet gdyby trzeba było dopłacić za update software).
No ale bez dedykowanych szkieł, to takie wejście jedną nogą na razie.
Była plotka o 22mm 2.0, ale dziś ta plotka została zdementowana jako fake news...
Palma pierwszeństwa jako najbrzydsze aparaty na rynku - zdobyta
Bo Canon robi ff i uważam że apsc i ff są za blisko siebie rozmiaowow by taki producent oferowal oba systemy w różnych cenach.
Bo większość co się da zrobić ff da się zrobić i apsc, więc ludzie wybiorą tanszy model, a to znowu nie ma sensu robić ff, więc NiC apsc będą traktowały jako dodatek.
Jedynie 1000mm waży 20kg więc tu wygrywa apsc tylko dlatego że obiektywy są za ciężkie, jak się pojawi lekkie 1000mm to i nagle ptasiarze zaczną używać ff.
A jak się okaże że obiektywy pod RFS to będą takie M w innej obudowie to będzie majstersztyk. W sumie bdb ruch.
M dla tych co chca mieć mały i lekki aparat, ala kompakt tylko nieco bardziej pro bo z gniazdem, a RFS tym którzy chcą mieć wielki i mały i lekki i pro wyglądający SLR. Wnętrza szkieł, nikt tego nie sprawdzi, więc nie ma znaczenia, PRO w pogoni za jakością wybiorą i tak stałki od FF bo centrum kadru jest lepsze niż brzeg.
Od czasu do czasu się rzuci po odrobince na przynete i dość.
Obstawiam że w chwili obecnej Canon uważa RFS za system kompletny, lol.
Nic tu więcej nie trzeba.
R10 na start, R7 ma plusy, proszę do stołu.
R7 nastepca D7?
Jakoś tu nie widać zaczwytow i ochow, są plusy ale takie jedynie pokrywające minusy bym powiedział.
Ja teraz chce 2 tylne wyświetlacze, 1 do oglądania zdjęć, a drugi może być mono, prostszy, ala górny do pokazania histogrrmu, exifa, ustawień aparatu.
Bardzo nie lubię jak histogram się nakłada na zdjęcie.
> i nie jest to aparat super mały czy lekki ["Olek EM-1 III"] ... [gamma]
ale ów Olek jest tylko wyraźnie cięższy (model "profesjonalny" w końcu, z metalu), a co do wymiarów w sumie podobny jak R 10 (2 ma deczko większe, 1 mniejszy);
ciężar, mimo, że większy, to i tak 580 g (z baterią), czyli daleko mu nie tylko do wielkiego Canona z serii 1D (ca 1,5 kg) ale nawet do "zawodowej", ale popularnej serii 5D (ca 1 kg); żeby było zabawniej z 200 g lżejszy od "topowych" Lumiksów w formacie m4/3.
Chyba lepiej najpierw posprawdzać cyferki zanim się coś w tej kwestii napisze. Wielkość korpusu to kwestia ergonomii głównie i przez to we wszystkich formatach, wyjąwszy wyjątki, dość podobna.
Nawet kompakty z malutką matrycą nie były przesadnie małe (pomijając te, które projektowano do damskich torebek). Taki np. Nikon Coolpix P 7800 (matryca 1/1,7") waży jednak 400 g i jest z grubsza taki jak Olympus E-M5 (trochę tylko niższy).
Sony i Sigma pokazały, że można zrobić małe korpusy z dużą matrycą, chociaż nikt chyba nie chwalił tego z powodu wygody użycia, raczej przeciwnie.
@gamma
"Jakiś czas temu zrobiłem reseach i wyszło mi, że dla mnie do filmu najlepszy byłby Olek EM-1 III, ale korpus ok 1800 eur, i nie jest to aparat super mały czy lekki. No i inne wady też jakieś ma."
Olek E-M1 III obecnie kosztuje niecałe 6 tys. PLN, więc twój research nieaktualny.
"Canon ma o 28% szerszą matrycę (do filmu), więc to na plus."
Bez odniesienia do dostępnej optyki takie dywagacje nie mają sensu. Byłoby na plus gdybyśmy mówili o dwóch korpusach z tym samym bagnetem, gdzie jeden korpus ma matrycę o bardziej panoramicznych proporcjach, gdzie mamy do wyboru tę samą szklarnię.
@DlaZabawy:
"I tak oto właśnie umarł system EOS M."
@stb:
"To tyle doniesień z agencji TASS
A tu jak na złość oficjalna nota Canona (27.05.2022):
"Seria EOS M stanowi około 30% całkowitej sprzedaży aparatów Canon. Nawiasem mówiąc, EOS R to około 20%, a cyfrowa lustrzanka to około 40%. Udział serii M w sprzedaży naszych aparatów jest niezwykle wysoki i wynosi ponad 30% i jest mało PRAWDOPODOBNE, aby seria M nie była aktualizowana w przyszłości. Chcemy odpowiadać na życzenia naszych klientów i oferować serię M tak długo, jak istnieje zapotrzebowanie.""
Słowo "PRAWDOPODOBNE" to może napisać @stb lub inny forumowicz, a jeżeli napisał tak Canon to tylko znaczy, że nie chce wystraszyć klientów tym, że system M nie będzie kontynuowany.
@lord13, @JdG
Sprawdzałem w lokalnym sklepie (mieszkam za granicą) i tam jest 1800 eur. Choć rzeczywiście w PL teraz jest promocja i kosztuje 6 tys.
Olek mnie niestety trochę rozczarował. Spodobał mi się E-M5 III za 1100 eur, ale niestety został wykastrowany z funkcji auto iso w filmie w trybie manual, i to go przekreśliło. Ale był lekki 414g. E-M1 iii to już 580g - i niestety mimo, że puszka pro i droga to 4k nie jest jakoś super ostre (z wyjątkiem DCI 4k), log400 ma 8 bitów (nie 10). AF też się wydaje, że to nie klasa Canona.
R10 ma wymiary jak E-M5 III, tyle że dużo grubszy, masa ta sama 426g. Szkoda, że brak stabilizacji.
Ja bym wolał lekki aparat, bo po założeniu obiektywu, mikrofonu całość zaczyna ważyć więcej, i wtedy potrzeba gimbal o większym udźwigu, a taki znowu więcej waży i wtedy cały zestaw waży sporo - a chodzi tylko o amatorskie filmowanie, tyle żeby jakoś to wyglądało jednak.
Jeżeli chodzi o szerokość matrycy w kontekście filmowania - oczywiście, że wszystko zależy jakie się szkło podłączy, a tu u Canona na razie jest bieda.
Idąc za tokiem myślenia tego kto napisał taką notatkę to Canon powinien uwalić system EOS R i kontynuować lustrzanki.
@Negatyw
PRAWDOPODOBNIE chodzi o udziały ilościowe. Wartościowo wygląda to inaczej. :)
@Szabla
"Wartościowo wygląda to inaczej. :)"
A jak się uwzględni że d M statystyczny kowalski dokupuje jedno szkło za 1k, a do R 2 szkła za 10k to mamy odpowiedź dlaczego jednak więcej Canon inwestuje w system R.
@Szabla:
"Wartościowo wygląda to inaczej. :)"
@RobKoz:
"A jak się uwzględni że d M statystyczny kowalski dokupuje jedno szkło za 1k, a do R 2 szkła za 10k to mamy odpowiedź dlaczego jednak więcej Canon inwestuje w system R."
No właśnie. Ale o tym w notatce nie ma słowa, dlaczego najbardziej rozwija to co sądząc z tej notatki najsłabiej się sprzedaje. Z pewnością nowe obiektywy APS-C będą z mocowaniem RF. To, że Canon zaprezentował tylko dwa i słabe obiektywy APS-C z mocowaniem RF świadczy o tym, że brakuje mu "mocy przerobowych".
@Negatyw
"Słowo "PRAWDOPODOBNE" to może napisać @stb lub inny forumowicz, a jeżeli napisał tak Canon to tylko znaczy, że nie chce wystraszyć klientów tym, że system M nie będzie kontynuowany. "
Czepiasz się pojedyżczych sformułowań które swoją drogą nie były wykrzyczane, jak kiepski polityk. Wiadomo że ten system, jak każdy inny -i to bez wyjątków- kiedyś padnie, ale ani dzisiaj, ani jutro i nuż napewno nie na twoje życzenie.
Zaletą M jest - prosty, mały, lekki, tani i da się tym zrobić całkiem przyzwoite zdjęcia. Ok, nieprzyzwoite też, ale się nie wgłębiał, bo sądząc z niektórych wpisów nie wszyscy są tutaj pełnoletni.
Takie "szaraczki" jak M5 czy M50 z dwoma czy trzema nienajjaśniejszymi objektywami kosztują mniej niż jedna puszka np Fuji APSC bez optyki i ważą mniej niż jedna puszka np. Canona, Sony czy Nikona - też bez optyki.
To inny obszar, tak jak inny pokrywają lustrzanki, średni format czy komórki (kiedyś telefony, ktra to funkcja jest coraz mniej istotna), by nie pominąć najpopularniejszego sprzętu foto.
Tak więc system M jest i jeszcze jakiś czas z nami będzie, szczególnie, że R7 nie powinien być traktowany jako następca 7D ale raczej jako rozwinięcie serii 80D-90D z nowym bagnetem i bez lustra.
"Ale o tym w notatce nie ma słowa, dlaczego najbardziej rozwija to co sądząc z tej notatki najsłabiej się sprzedaje."
Bo nie było tu mowy o kasie, gdzie ceny jednostkowe w systemie R są kilkukrotnie wyższe od M. Przeciętny Hashimoto, Smith, Mayer czy Velasques kupi to co mu wystarcza do zrobienia zdjęć, a niekoniecznie to co króluje w zwykle mu nie znanych rankingach sprzętu. Dzięki temu ma aparat i wystarczy mu jeszcze na jeden czy drugi urlop albo inne cele.
A co takiego brakuje R7, że nie można go nazwać następca 7D II ?
Lustra i pryzmatu.
@mgkiler
"A co takiego brakuje R7, że nie można go nazwać następca 7D II ? "
Weźmiesz kiedyś do ręki, to zrozumiesz. Ja miałem już kilka dni temu, ale nie powiem gdzie, by nie sprawić komuś kłopotów.
@stb:
zawsze można do R7 dokupić gripa i trzyma się OK.
W drugą stronę się nie da
@stb:
"Czepiasz się pojedyżczych sformułowań które swoją drogą nie były wykrzyczane, jak kiepski polityk."
Politykiem nie jestem, nawet kiepskim i się nie czepiam sformułowań, tylko je interpretuję. Jeżeli Canon wprost nie napisał, że będzie następca obecnych bezlusterkowców systemu M, tylko coś tam, że niby jest MAŁO PRAWDOPODOBNE, że system M nie będzie kontynuowany, to znaczy, że kręci jak wytrawny polityk. To nie jest tak, że musi napisać, że system Canon M będzie kontynuowany do końca świata, ale wystarczy że napisze, że będzie kontynuowany. Ale jeżeli jest MAŁO PRAWDOPODOBNE, że system M nie będzie kontynuowany, to znaczy, że jest możliwe, że następcy już nie będzie.
@Negatyw
Interpretacja to tylko interpretacja. Jest PRAWDOPODOBNE (skoro tak lubisz) że nie jest właściwa.
@mgkiler
Gripa do R7 nie ma i póki co nie jest przewidziany, jeżeli wogóle będzie.
Poza tym tu nie chodzi o samo trzymanie. Jak napisałem - poczekaj, weź do ręki...
@lord13: że wizjer (w szczególności kątowy) nie może rozjaśniać obrazu. Może :-) Sprowadza się to do tego, że obiektywem gołego oka jest nasza ludzka soczewka, ale obiektywem oka przyłożonego do sprzętu optycznego (optycznego) jest obiektyw owego sprzętu i przesłona układu jest zadana przez sprzęt. Dramatycznie ten efekt widać przy obserwacji nieba przez np produkcji CCCP MTO 1000. Przy T=11 okazuje się , że widzimy gwiazdy, których nie widać gołym okiem. To ta osobliwość, że dla gwiazd istotna jest tylko średnica obiektywu a nie jego przesłona. Bo to są obiekty punktowe.Mógłbym gdzie w necie wygrzebać schemat optyczny. Sam budowałem z soczewek od (do...) okularów i soczewek plastykowych tego typu układy. Ale co ja będę miał z tego, wytłumaczę? :-)
Mógłbym też pewnie zarejestrować filmik jak koszmarnie klatkuje wizjer w R. Co prawda jak mówił Hegel jak się fakty nie zgadzają z teorią to tym gorzej dla faktów, ale macając stwierdziłem,że choć teoretycznie drut miał być na masie, ale teoria mu zwisa i jak był na fazie, tak został,niezależnie od tego,czy gorzej,czy lepiej :-)
@Negatyw:
Coś przekręciłeś.
Przeczytaj jeszcze raz powoli ze zrozumieniem orginalny fragment:
" jest mało prawdopodobne, aby seria M nie była aktualizowana w przyszłości"
Widzisz tu słowo "NIE" przed "była"?
Ono zmienia sens zdania, a je chyba przegapiłeś.
@baron:
"Mógłbym też pewnie zarejestrować filmik jak koszmarnie klatkuje wizjer w R. Co prawda jak mówił Hegel jak się fakty nie zgadzają z teorią to tym gorzej dla faktów,"
Jak w pokoju jest ciemno, że nic zupełnie nie widać to wtedy wizjer klatkuje.
Ale przyłoż optyczny wizjer - nic nie zobaczysz w nim. Ciemność.
Robiłem taki eksperyment - zgodnie z tym co kiedyś pisałeś. Mega ciemny pokój - tak ciemny, że wizjer w Sony A6000 zaczyna klatkować.
OK. Przykładam teraz wizjer z Canona 760D i.... widze ciemność.
To w klatkującym i szumiącym w ciemności Sony A6000 przynajmniej COŚ widzę. A w lustrzankowym nic.
@mgkiler:
"@Negatyw:
Coś przekręciłeś.
Przeczytaj jeszcze raz powoli ze zrozumieniem orginalny fragment:
" jest mało prawdopodobne, aby seria M nie była aktualizowana w przyszłości"
Widzisz tu słowo "NIE" przed "była"?
Ono zmienia sens zdania, a je chyba przegapiłeś."
Niczego nie przegapiłem. Oficjalna informacja powinna brzmieć:
- seria M będzie aktualizowana
lub
- seria M nie będzie aktualizowana.
Z informacji, która została opublikowana wynika, że Canon nie wie czy seria M będzie aktualizowana i sobie szacuje na podstawie statystyki:
40% lustrzanki
30% system M
20% system R
że:
" jest mało prawdopodobne, aby seria M nie była aktualizowana w przyszłości".
Pewnie jeszcze mniej jest prawdopodobne by lustrzanki nie były aktualizowane w przyszłości.
A tak w ogóle to nie wygląda mi to na oficjalną informację Canona.
Bo to nie jest oficjalna informacja, tylko polskie tłumaczenie angielskiego tłumaczenia maszynowego oryginału w języku kwitnących krzaków wiśni:
"The EOS M Series accounts for about 30% of Canon’s total camera sales. By the way, EOS R is about 20% and digital SLR is about 40%. The ratio of the M series to our camera sales is extremely high at 30% or more, and it is unlikely that the M series will not be upgraded in the future. We would like to listen to the requests of our customers and provide the M series as long as there is demand."
[ link ]
@Bahrd, ile razy jest tłumaczone i na jakie języki nie ma wpływu na to czy to jest informacja oficjalna Canona. Bo albo to jest oficjalna informacja Canona, albo nie.
@baron13:
"Co prawda jak mówił Hegel jak się fakty nie zgadzają z teorią to tym gorzej dla faktów, ale macając stwierdziłem,że choć teoretycznie drut miał być na masie, ale teoria mu zwisa i jak był na fazie, tak został,niezależnie od tego,czy gorzej,czy lepiej :-)"
Jak się komuś teoria nie zgadza z faktami to znaczy, że nie zna teorii.
Cytat:
"teoretycznie drut miał być na masie"
Ty wiesz o czym piszesz? Co wg Ciebie jest masą?
@Negatyw :"Ty wiesz o czym piszesz? Co wg Ciebie jest masą?: Cóż... pewnie lepiej niż ja wyjaśnisz kolegom powierzchnie ekwipotencjalną , co to ma wspólnego z przybliżeniem prądów quasi-statycznych, oraz twierdzeniem Ostrogradzkiego Gausa :-)
@mgkiler: "jak w pokoju jest ciemno, że nic zupełnie nie widać to wtedy wizjer klatkuje.
Ale przyłoż optyczny wizjer - nic nie zobaczysz w nim. Ciemność."
Dobra, ale klatkowanie widzisz. Co do ciągu dalszego,to może być sprawa indywidualna.Przyzwyczajanie wzroku do ciemności u mnie trwa około 15 - 30 minut.
"teoretycznie drut miał być na masie"
Co wg Ciebie jest masą? Nie wymiguj się od odpowiedzi. Ja nie będę tłumaczył Twoich bredni.
@Negatyw: zacznijmy jednak od powierzchni ekwipotencjalnej :-) Przebywanie w laboratoriach nauczyło mnie używania żargonu w sposób na tyle precyzyjny, aby nikogo nie zabiło :-)
W kwestii cwanona, to wygląda na to, że cwanon. Nie epatują publicznosci nowinkami,ani publiczności sprzedają. Jak widać, chyba, to sprzedaż i entuzjazm fanatyków nowości nie idą ani trochę w parze. Co widać po pozycji Cwanona, który nie lideruje w żadnym segmencie foto gdy chodzi o uzyskane parametry, ale chyba jest niekwestionowanym największym sprzedawcą.
Hołowczyc opowiadał kiedyś, że na wielu rajdach spotykał mistrzów jednego odcinka specjalnego, czy nawet zakrętu. Ale oni zazwyczaj całych rajdów nie wygrywali.
@baron:
Nie oceniaj wizjerów na podstawie jednego z najgorszych wizjerów w RP.
Zobacz wizjer w R5, R6, albo R7.
Zobacz wizjer w Sony A7 IV.
@Negatyw:
"W RP podobno w wizjerze nic nie widać, przynajmniej tak @baron13 napisał bo ja RP nigdy nie testowałem."
@RobKoz:
"RP ma zdaje się taki sam wizjer jak R7. Szczyt marzeń to nie jest, ale wielu uważa że jest wystarczająco dobry by nie przeszkadzać. Ja bym wolał większą rozdzielczość."
@mgkiler:
"Nie oceniaj wizjerów na podstawie jednego z najgorszych wizjerów w RP.
Zobacz wizjer w R5, R6, albo R7.
Zobacz wizjer w Sony A7 IV"
To w końcu jak jest? RP ma taki sam wizjer jak R7?
Schumacher czy Hamilton są mistrzami dlugodystansowymi,
gdzieś słyszałem na YT że Schumacher miał w kontrakcie że to on decyduje kto będzie 2 kierowca w drużynie.
@Negatyw
Wiesz co. Mam wiedze jedynie z filmów testowych pokazujących działanie tych wizjerów.
Z tego co pamiętam to w RP były jakieś "choroby wieku dziecięcego".
Lagi w wizjerze. Czarne klatki między seriami itp.
Potem Canon to poprawił. Jak widziałem na filmach jak działa wizjer w R7 to nie ma do czego się przyczepić - wszystkie choroby wieku dziecięcego poprawione.
Dlatego nie oceniałbym wizjerów na podstawie RP bo to był pierwszy strzał Canona.
Nawet jeśli wizjer w R7 i RP mają taki sam rozmiar i rozdzielczość to inne parametry już nie muszą być takie same. No chyba, że Canon poprawił to w firmwarze. Nie wiem.
No właśnie, taki sam rozmiar i rozdzielczość o niczym nie świadczy. Poza tym wizjer w R7 ma gorzej, bo tam jest mniejsza matryca.
@Negatyw
A co ma piernik do wiatraka?
Wiatrak mieli ziarno na mąkę z której wypieka się pierniki.
A co ma wielkość wizjera do wielkości matrycy w mirrorless?
@Negatyw
"To w końcu jak jest? RP ma taki sam wizjer jak R7?"
Na papierze ma te same parametry a ponieważ jest tylko jeden duży producent ekranów do wizjerów możemy śmiało założyć że to ten sam ekranik.
To generalnie nie jest jakiś bardzo zły wizjer. Konkurencja go używała nawet w o wiele droższych aparatach. Po prostu Baron generalnie nie lubi wizjerów elektronicznych a że ma akurat RP to marudzi na RP. Gdyby miał Sony A3mk2 to by marudził na Sony.
Mnie się ten wizjer nie podoba ze względu na rozdzielczość, ale ja jestem inny :-) Niejeden tu pisał że nie widzi różnicy pomiędzy tym a o połowę bardziej rozdzielczym.
he he... Baron kupił diabła (bezlustro)? he he
@gamma:
"A co ma wielkość wizjera do wielkości matrycy w mirrorless?"
Do mnie to pytanie? Ja nic nie pisałem o wielkości wizjera.
Wizjer otrzymuje informacje w postaci prądu elektrycznego z matrycy. Większa matryca to większy odstęp sygnału użytecznego od szumów dla tych samych warunków oświetlenia matrycy. Dlatego napisałem, że matryca w R7 ma gorzej - dostaje gorszy sygnał elektryczny z matrycy.
@RobKoz:
"Na papierze ma te same parametry a ponieważ jest tylko jeden duży producent ekranów do wizjerów możemy śmiało założyć że to ten sam ekranik."
Te parametry to tylko podstawowe parametry, a różnica czasu jaka minęła od premiery RP i mniejszy rozmiar matrycy R7 sugeruje, że to nie mogą być te same wizjery. Jeżeli jednak są to te same wizjery to R7 nie będzie dobrym aparatem do fotografowania ptaków.
"Dlatego napisałem, że matryca w R7 ma gorzej - dostaje gorszy sygnał elektryczny z matrycy."
Powinno być:
Dlatego napisałem, że WIZJER w R7 ma gorzej - dostaje gorszy sygnał elektryczny z matrycy.
@Negatyw
"Dlatego napisałem, że WIZJER w R7 ma gorzej - dostaje gorszy sygnał elektryczny z matrycy."
Ale to już dzielenie włosa na czworo. Matryca APS-C w stosunku do FF jest "gorsza" poniżej jednego EV. Tymczasem słoneczny dzień kontra ciemny las to 10 EV różnicy, więc ten ułamek jednego EV ma niewielkie znaczenie w codziennym użytkowaniu.
W praktyce gdy jest na tyle ciemno by miało to znaczenie to już i tak nie ma mowy o fotografii z ręki długimi tele.
A Baron marudzi że w ciemności widzi kiepski obraz podczas gdy w wizjerze optyczny wtedy już nic by nie widział.
@RobKoz:
"Tymczasem słoneczny dzień kontra ciemny las to 10 EV różnicy, więc ten ułamek jednego EV ma niewielkie znaczenie w codziennym użytkowaniu."
@RobKoz, skąd wziąłeś ten ułamek EV? Wymiary matrycy w R7 to: 15,8x23,6 [mm], powierzchnia matrycy FF jest 2,3 razy większa, więc to nie będzie ułamek EV, tylko powyżej 1 EV. 1 EV to np. różnica jednej działki na przysłonie obiektywu, zamiast f/4 to będzie f/5,6.
@RobKoz:
"A Baron marudzi że w ciemności widzi kiepski obraz podczas gdy w wizjerze optyczny wtedy już nic by nie widział."
Ja się zgodzę z Baronem, że są to cechy indywidualne. Ja testowałem czy odpowiada mi wizjer elektroniczny na Sony A6000 i stwierdziłem, że mi nie odpowiada. No, ale już w szkole podstawowej miałem wpis w książeczce zdrowia: "światłowstręt".
@Negatyw:
Ale wiesz, że w lustrzance jakbyś teleobiektyw skierował na słońce to wizjer Ci "wypali" oczy. A w bezlustrze zobaczysz po prostu biały ekran i tyle.
U mnie w Przedborowie mówili "zależy,jak leży".Co oznacza, że pod uwagę trzeba wziąć więcej okoliczności, niż się wydaje temu, co nie wziął pod uwagę, jak leży. W szczególności,w fotografii bywa tak, że istotne są niuanse. I to coraz to inne.
link
Focia jak focia,i nie jestem pewien czy to akurat ta,ale trenowałem ustawianie ostrości w słabym świetle. Jak dla mnie, udało się. Można z EVF przy klatkowaniu, o ile ze statywu. Bez statywu nie da się użyć lupy. No i wówczas OVF może dać większe szanse.
A z tym apsc, to jak wiele razy napisałem,dobre warunki,dowolny aparat. Jak zaczynamy focić ryzykownie, okazuje się, że np skrócenie czasu o 1EV moze dać progowy efekt w poruszeniach. To tak działa, że ciut większe rozmycie i zdjęcie przechodzi z kategorii dobre do poruszonych.
Klatkowanie bez lupy. Dramat teoretyka.
@Szabla: zakładam, że są tu ludzie, którzy robili zdjęcia. Naiwnie ? :-) Co ma lupa do klatkowania? Ano pewnie nic do szybkości wyświetlania kadrów, ale niestety, do wielkości obserwowanego przesunięcia, jak najbardziej. Bo je powiększa ;-) efekt jest taki, że bez lupy wygląda znośnie, a z lupą często gubimy to, na co chcemy wyostrzyć. To dlatego ani myślę pozbywać się aparatów z lustrami. EVF jest genialny, tylko, że gdy chcemy zobaczyć, to nic nie widać :-)
Nie, EVF jest genialny, gdy go się używa w aparacie z AF.
@mgkiler:
"Ale wiesz, że w lustrzance jakbyś teleobiektyw skierował na słońce to wizjer Ci "wypali" oczy. A w bezlustrze zobaczysz po prostu biały ekran i tyle."
Eee tam. Że jedno oko to się zgodzę, ale że oba na raz?
@Negatyw
"@RobKoz, skąd wziąłeś ten ułamek EV?"
Z pomyłki miało być jeden i ułamek. Tak czy inaczej to i tak dużo miej niż różnice wynikające z różnych warunków oświetleniowych podczas wycieczki.
A jeszcze taki przyczynek do dyskusji o wyższości. Ja generalnie wolę OVF, bo zwykle fotografuję w dzień albo w warunkach gdy światła jest jeszcze na tyle że AF sobie radzi. Ale byłem w zimie w Krakowie u Franciszkanów. Zimowy dzień, stary kościół z wyłączonym oświetleniem za wyjątkiem jedenj żarówki w prezbiterium. W środku panuje półmrok, ale ładnie widać witraże. Na szkle f/4, ISO 1600, miałem czas 1s. Oczywiście nie było mowy o AF.
W takich warunkach w wizjerze optycznym mojego 80D nie było widać nic. Nie było mowy o ręcznym ustawieniu ostrości. Ale ten sam aparat przełączony w tryb LifeView bez problemu umożliwił mi ustawienie ostrości.
No więc jeśli to porównać ten OVF do EVF który w tych samych warunkach będzie miał szum, czerwony zafarb i opóźnienie, ale umożliwi ustawienie ostrości to mimo wszystko EVF wygrywa to starcie z OVF.
> Na szkle f/4, ISO 1600, miałem czas 1s. Oczywiście nie było mowy o AF.
to Canon 80D? nic dziwnego, że w nim nic nie było widać, chociaż światło wcale nie ekstremalne; kontrastowy AF w takich i gorszych okolicznościach działał nawet w kompaktach, które zdarzyło mi się użytkować; skoro było widać witraże, czyli światło za nimi musiało być dość silne (te w św. Krzyżu z natury są dość ciemne, OIDP), więc AF nawet musiał zadziałać. Technologia jednak idzie do przodu.
Patrzę właśnie jednym okiem przez wizjer 6D, a jednocześnie drugim przez wizjer w 70D. Przede wszystkim - przy zgraniu ogniskowych - wrażenie 3D jest niesamowite (chyba zaczynam rozumieć fanów lornetek... ;) Poza tym, oczywiście, wizjer w 6D jest większy, ale ten z 70D aż tak widocznie i dojmująco rozmiarem nie ustępuje.
Po tej przydługiej preambule - pytanie: czy wizjer w R10 będzie bardziej przypominał wielkością ten w 70D, czy ten z większego brata?
@JdG
"skoro było widać witraże, czyli światło za nimi musiało być dość silne"
Światło na zewnątrz było słabe - zimowe popołudnie więc już szarawo, ale właśnie dzięki temu były mniejsze kontrasty i fajny klimat bez hdr.
"AF nawet musiał zadziałać"
Jakbym ustawiał ostrość na konkretny witraż to tak, jak robiłem widoczek gdzie chciałem by ostre było prezbiterium więc płaszczyna ostrości musiała wypaść miej więcej w jego połowie lub tuz przed nią. Na stole ani ambonce AF nie był w stanie ustawić ostrości.
@Bahrd
"Po tej przydługiej preambule - pytanie: czy wizjer w R10 będzie bardziej przypominał wielkością ten w 70D, czy ten z większego brata?"
Ten z R10
@Bahd
"Po tej przydługiej preambule - pytanie: czy wizjer w R10 będzie bardziej przypominał wielkością ten w 70D, czy ten z większego brata?"
W R10 wizjer ma dokładnie takie samo powiększenie jak w 70D (x0,59 w ekwiwalencie dla pełnej klatki), 6D ma x0,71.
@baron13
"że wizjer (w szczególności kątowy) nie może rozjaśniać obrazu. Może :-) Sprowadza się to do tego, że obiektywem gołego oka jest nasza ludzka soczewka, ale obiektywem oka przyłożonego do sprzętu optycznego (optycznego) jest obiektyw owego sprzętu i przesłona układu jest zadana przez sprzęt. Dramatycznie ten efekt widać przy obserwacji nieba przez np produkcji CCCP MTO 1000. Przy T=11 okazuje się , że widzimy gwiazdy, których nie widać gołym okiem."
No tak jak się można było spodziewać, najpierw wypisywanie bzdur, a potem popieranie ich kompletnie nieanalogicznymi przykładami.
Zastanów się co ma porównanie obserwacji nieba gołym okiem i przez teleskop i dlaczego możemy dostrzec gwiazdy niewidoczne gołym okiem, do rzekomego rozjaśniania obrazu w wizjerze po dołożeniu kolejnego układu optycznego przekazującego obraz z wizjera z zachowaniem widoku całego kadru.
Jeżeli wizjer aparatu rzutuje obraz o określonej jasności, to jak dołożymy wizjer kątowy, to jasność rzutowanego obrazu wzrasta czy nie?
Lord, dzięki!
Rob, doceniam precyzję odpowiedzi! ;)
Ale Wy macie pomysły, Kurka, 2 lustrzanki, do obu załozyc 2 takie same obiektywy, założyć to na głowę, 2x 300mm lornetka, aż kusi :)
Skąd tyle sprzętu nabierać.
> Nie, EVF jest genialny, gdy go się używa w aparacie z AF. [Szabla]
Nie, EVF jest genialny, gdy go się używa w aparacie z matrycą cyfrową; AF może, ale nie musi być (choć oczywiście lepiej, jak jest); problemy *barona* z EVF to faktycznie rozterki teoretyka spekulacyjnego, w dodatku zideologizowanego.
MF w takim wizjerze też działa na ogół bez zarzutu, choć to pewnie też zależy od producenta; jak regulacja MF ma charakter liniowy i jest dobrze zwizualizowana, to działa poprawnie nawet w tak podłym wizjerze, jaki ma Nikon Coolpix P7800 (a faktycznie ma kiepski i mały EVF), gdzie akurat regulacja ręczna ostrości jest zupełnie OK.
NB. to jest jedna z nielicznych cech pozytywnych tego podłego bardzo urządzenia.
Ergo: wszystko kwestią dobrego pomysłu i jego skutecznej realizacji.
@JdG:
"problemy *barona* z EVF to faktycznie rozterki teoretyka spekulacyjnego, w dodatku zideologizowanego"
No tak, Ty nie masz Canona RP i jesteś największym praktykiem, jeżeli chodzi o korzystanie z wizjera w tym aparacie a @baron13, który ma Canona RP jest teoretykiem. Gdyby chodziło o jakość zdjęć to można by było napisać, że nie umie ich robić, ale tu tylko chodzi o widok w wizjerze i porównanie do tego co widzi w przypadku lustrzanki. Jeżeli napisał, że w wizjerze RP widzi mniej, lub gorzej (smugi) to na jakiej podstawie nazywasz go "teoretykiem spekulacyjnym, w dodatku zideologizowanym"? Porównywałeś praktycznie Canona RP do Canona 6D?
@Negatyw
"ale tu tylko chodzi o widok w wizjerze i porównanie do tego co widzi w przypadku lustrzanki. Jeżeli napisał, że w wizjerze RP widzi mniej, lub gorzej (smugi)"
Sam nie raz miałeś się okazję przekonać, że baron ma poważne problemy ze wzrokiem. Gdyby tylko chodziło o odczucia i stwierdzenie: wolę optyczny, to ok, ale wypisywanie głupot, że RP ma odświeżanie wizjera na poziomie 1 kl/s, albo że za pomocą EVF nie da się zrobić określonych zdjęć, mimo że kontrargumentów z przykładami dostał mnóstwo, nie świadczy już o odczuciach tylko o jakimś wyparciu albo zaklinaniu rzeczywistości.
Ale wiadomo, że @baron13 nie robił pomiarów, tylko są to jego odczucia a kontrargumenty z tego co czytałem są do bani. Zgodzę się, że jak ktoś fotografuje u cioci na imieninach to wszystko jedno jaki ma wizjer. Ale już w przypadku tych co fotografują ptaki teleobiektywami o długich ogniskowych, gdzie potrzebna jest obserwacja przez wizjer, to nie jest bez znaczenia co w nim widać i lepszy dla nich jest wizjer optyczny, nawet gdy nie ma tam takich bajerów jak ostrzenie na oczy. Jeżeli chwalą bezlusterkowce to jedynie za cichą migawkę. I tu są porównywane do lustrzanek dużo lepsze aparaty bezlusterkowe od Canona RP.
@Negatyw
"Ale już w przypadku tych co fotografują ptaki teleobiektywami o długich ogniskowych, gdzie potrzebna jest obserwacja przez wizjer, to nie jest bez znaczenia co w nim widać i lepszy dla nich jest wizjer optyczny"
Lepszy w kontekście ze nie zużywa prądu podczas długich obserwacji i na tym lepszość się kończy.
Zgadzam się że jest przyjemniejszy do pracy (dla mnie). Patrzenie przez wizjer optyczny bardziej przypomina obserwację przyrody, a patrzenie przez EVF przypomina oglądanie TV. Ale to jest moje zdanie na temat odczuć.
Ale jeśli chodzi o konkrety to jeśli obserwujesz orła na tle nieba to zdecydowanie więcej szczegółów zobaczysz w wizjerze elektronicznym. Bo w optycznym zobaczysz czarną plamkę na tle jasnego nieba. A elektroniczny całość rozjaśni do odpowiedniego poziomu.
W ciemnym lesie z daleka w optycznym wizjerze zobaczysz jakiegoś ptaka siedzącego na gałęzi. W elektronicznym włączysz lupkę, a automat rozjaśni obraz i zobaczysz wyraźnie co to za ptak.
I tak dalej. Nie chce mi się po raz kolejny do tego wracać bo sprawa jest oczywista. Ptasiarze masowo przechodzą na bezlustra. Są dwa wyjaśnienia - moje - bo to lepsze narzędzia do tego celu do którego wykorzystują aparaty, drugie - Barona - bo omamił ich marketing.
Sam możesz sobie wybrać które wyjaśnienie bardziej do Ciebie przemawia.
Autofokus też miał przeciwników w latach 80-tych :P
A smartfony mają nadal w latach 20-tych! :D
PS
Ten z "warzywniaka" kusi trzema ogniskowymi... Gdyby nie to, że mam lustra, to bym nawet nie spojrzał, ale tak to zasadniczo można by powiedzieć, że rozszerzam swoje sprzętowe horyzonty... ;)
Ja też wolę OVF, w fufu jest duży, patrzenie jest bardzo przyjemne, tu jest właśnie cześć magii fotografi.
Niestety ma wiele wad.
Przymykanie przysłony sciemnia obraz, sigma 150 500 I tc x2, nie działa AF, ręczne ostrzenie problem bo ciemno i koniec zabawy. Nie ma lupki, peqkingu by szybko moc upewnić się.
Więc powtórzę chce oba na raz.
> No tak, Ty nie masz Canona RP i jesteś największym praktykiem, jeżeli chodzi o korzystanie z wizjera w tym aparacie [Negatyw]
ciekawe, czy to zauważyłeś, ale inne aparaty też mają EVF? nie tylko Cwanon RP;
nie wiem skąd idea, że jestem "największym praktykiem" w tej sprawie, najwyraźniej jesteś po prostu tanim demagogiem;
używam tego wynalazku od 2006 i choć zwykle są to kiepskie raczej rozwiązania (Nikon Coolpix np.), to i tak bardzo użyteczne w praktyce; najlepszy z nich jest w E-M5 (Olympus; obecnie uchodziłby pewnie za najsłabszy ze znanych).
> a @baron13, który ma Canona RP jest teoretykiem. [Negatyw]
@baron13 może używać swojego RP najdalej od 3 lat, a przecież zanim ten nieoczekiwany moment nastał, poglądy na EVF miał w zasadzie takie same; no, może tylko nieznacznie bardziej radykalne; wtedy zaś, jako zaprzysięgły fan lustrzanek (i to nie Sony) był zdecydowanie teoretykiem, co nawet z głoszonych przezeń poglądów jasno wynikało. Każdy może sprawdzić w archiwach Optycznych.
@JdG:
"ciekawe, czy to zauważyłeś, ale inne aparaty też mają EVF? nie tylko Cwanon RP"
No i co z tego? Chcesz pisać logicznie to napisz jak w Twoim wypadku wygląda takie porównanie dla konkretnych aparatów. Bo ja bym się nie zdecydował napisać, że @baron widzi co innego niż napisał, że widzi patrząc w wizjer RP, na podstawie patrzenia w wizjer innego aparatu niż RP. Na pewno w tej dyskusji nie dam wiary komuś, kto nie porównywał RP do 6D i na podstawie innych aparatów wie lepiej, zaprzecza prawom fizyki, np. takim, że na większą matrycę pada większy strumień świetlny niż na matrycę o mniejszej powierzchni dla tych samych warunków oświetleniowych. A tak w ogóle to najlepiej sprawdź co Ty pisałeś 3 lata temu.
> Bo ja bym się nie zdecydował napisać, że @baron widzi co innego niż napisał, że widzi patrząc w wizjer RP [Negatyw]
coś kręcisz, akurat nic o wizjerze Cwanona RP nie pisałem, nigdy zresztą tego urządzenia nie miałem w ręku; @baron sam pisuje przecież, że dla niego liczy sie raczej fizyka a nie wrażenia i stąd jego teoretyczne wywody nt. niemożności robienia zdjęć z użyciem EVF (liczne dowody można znaleźć we wspomnianym archiwum), mam wrażenie jednak, że jego radykalizm w tej kwestii złagodniał nieznacznie po nabyciu RP. Tyle w kwestii @barona i RP.
W powyższej dyskusji zgodziłem się tylko z kol. *RobKoz*, że w wizjerze Canona 80D (OIDP) w podanych przezeń warunkach faktycznie mogło nic nie być widać.
A wizjery EVF są super, nawet te słabe są użyteczne (zwykle, nie sprawdzałem bowiem wszystkich, tylko od Nikona). Grunt to rozwój technologii.
@JdG
"A wizjery EVF są super, nawet te słabe są użyteczne (zwykle, nie sprawdzałem bowiem wszystkich, tylko od Nikona). Grunt to rozwój technologii."
Są sytuacje gdy wygodnej użyć wizjera optycznego i są takie gdy wygodniej użyć elektronicznego. Chyba każdy kto fotografował w różnych warunkach i różnym sprzętem jest w stanie takie sytuacje wyliczyć.
A kiedy wygodniej użyć optycznego?
> Są sytuacje gdy wygodnej użyć wizjera optycznego i są takie gdy wygodniej użyć elektronicznego. [RobKoz]
Tak różne typy wizjerów mają swoje niepodważalne zalety, nawet celownik ramkowy takowe posiada i może być dalej użyteczny (nb. nie tak dawno jakiś aparat, chyba Olympus, miał dodatkowo taki celownik). Tyle, że żaden z nich nie oferuje tego co ekranik LCD podający obraz z matrycy, w takiej niemal formie, w jakiej zostanie zapisany do pamięci po naciśnięciu spustu migawki.
A jak ten ekranik jest ładnie zapakowany, opatrzony dobrym okularem i dodatkowo osłoną z gumy, to czego chcieć więcej w fotografii?
@Szabla
"A kiedy wygodniej użyć optycznego?"
W większości sytuacji w dobrych warunkach oświetleniowych. Obojętne czy to bawiące się dziecko czy pomnik Mickiewicza.
@RobKoz
"W większości sytuacji w dobrych warunkach oświetleniowych. Obojętne czy to bawiące się dziecko czy pomnik Mickiewicza."
Znowu bezsensowne uogólnianie. Tu masz bawiące się dzieci i sporo światła:
link
link
Z optycznym i przy fotografowaniu serią będzie tak samo wygodnie, jak lustro będzie nawalać i zaciemniać wizjer, a AF będzie mieć ułamek czasu, którym dysponuje w bezlustrze?
Z pomnikiem tez niekoniecznie, bo wystarczy chcieć użyć manualnego ostrzenia i tyle po lepszości optycznego.
@lord13
"Z optycznym i przy fotografowaniu serią będzie tak samo wygodnie, jak lustro będzie nawalać i zaciemniać wizjer, a AF będzie mieć ułamek czasu, którym dysponuje w bezlustrze?"
Ech znowu sobie cos dopowiadasz i z tym dyskutujesz. Czy ja coś pisałem o serii, albo o wyższości jednego AF nad drugim? Wiadomo, że jak się chce walić serią z ciągłym AF na oczy dziecka to lepiej użyć bezlustra. Ale nie o tym rozmawiamy!
"Z pomnikiem tez niekoniecznie, bo wystarczy chcieć użyć manualnego ostrzenia i tyle po lepszości optycznego."
No i? Znowu znalazłeś specyficzną sytuację - chęć użycia manualnego szkła. Czego nie zrozumiałeś w słowie WIEKSZOŚĆ? Nie piszę, że optyczny jest zawsze lepszy. Wręcz przeciwnie! Sam tu podawałem przykłady gdy lepszy jest elektroniczny!
Zrozum, że są ludzie którzy nie należą do sekty. Ja nie muszę używać jedynego słusznego systemu i twierdzić że ten albo tamten jest ZAWSZE najlepszy. Wiem, że jak ktoś całe życie powtarza "cztery nogi dobrze dwie nogi źle" to ciężko mu to zrozumieć, ale to są tylko narzędzia. Naprawdę świat się nie zawali jeśli odpuścisz sobie żałosne próby udowadniania przy każdej okazji, że jest tylko jedno dobre, słuszne, święte i idealne dla każdego i w każdych warunkach narzędzie albo rozwiązanie techniczne.
@RobKoz
"Ech znowu sobie cos dopowiadasz i z tym dyskutujesz. Czy ja coś pisałem o serii, albo o wyższości jednego AF nad drugim? "
Nie dopowiadam, tylko prostuję twoje nielogiczne i nieudolne próby rozumowania. Wizjer nie jest bytem samym w sobie, tylko jest składową aparatu służącego do robienia zdjęć. Użycie wizjera optycznego, który ma być lepszy przy fotografowaniu bawiących się dzieci jak jest więcej światła, pociąga za sobą określone konsekwencje w konstrukcji aparatu, a co za tym idzie działaniu AF czy fotografowaniu w trybie seryjnym (nie chcesz powiedzieć, że to jest rzadkość przy fotografowaniu ruchliwych dzieci?), więc mówiąc o lepszości wizjera należy mieć na uwadze całokształt.
Porównując Eos R do lustrzanki np 6d mk2, wygodniej serię strzela się z lustrzanki, cel w ruchu bez śledzenia (samo servo) lustrzanka też wygrywa bo wizjer nie zacina. To w kwestii wygody bo wyniki serii to już inna historia. Super, że r7 strzela 15 na sek i ma śledzenie zwierząt itp, ale ciekawy jestem ile z tego jest % trafionych.
Posiadam R7 trochę od ponad miesiąca i mam mieszane uczucia. Do filmowania jest to świetny aparat. Trochę jestem rozczarowany funkcją CLog 3. Film nagrany w tym trybie można jedynie oglądać w DPP 4 (ale jakość jest naprawdę super). Chyba, że kupimy PremierePro w Adobe gdzie można też podobno obrabiać takie filmy. Co do zdjęć (pracuję tylko z obiektywami EF i oryginalną przejściówką Canona) to pojawiają się problemy z autofocusem. Czasami trzeba ręcznie poruszyć pierścieniem focusa lub skierować aparat na bardzo kontrastowy obiekt aby pobudzić go do działania. Funkcja 'focus bracketing' zawiesza aparat przy włączonym 'depth composite' i obiektywie innej firmy niż Canon. Do reszty, jak się przyzwyczaić, to jest super. Nie bardzo mi wychodzi korekcja obrazu w VF, aby uzyskać to, co ostatecznie wyjdzie na zdjęciu. Jakaś porażka.Podobnie z nocnymi zdjęciami nieba. Porównując pracę 6DMk II z R7 to jak 'niebo a ziemia'. Jeszcze kilka słów krytyki do Canona Polska. Instrukcję obsługi musiałem ściągać ze strony kanadyjskiej bo nigdzie jej nie było przez ponad miesiąc od premiery. Polską wersję ściągnąłem na początku lipca ze strony Canon US bo na polskiej stronie Canona nic nie było dostępne. Nawet DPP 4 i EOS Utility obsługujące ten aparat. Do tej pory na stronie Canon PL nie jest dostępna tablica LUT do CLog 3.
A masz włączone szukanie ostrości po jej zgubieniu?