Leica SL (Typ 601)
Firma Leica zaprezentowała dzisiaj pełnoklatkowy bezlusterkowiec - model SL. W środku aluminiowego korpusu aparatu znajdziemy m.in. 24 megapikselową matrycę oraz wizjer o rozdzielczości 4.4 mln pikseli. System zadebiutował z trzema nowymi obiektywami.
Specyfikacja aparatu jest dostępna w naszej bazie:
Informacja prasowa
System Leica SL to znak nadejścia nowej ery fotografii profesjonalnej. Pełnoklatkowa matryca CMOS o rozdzielczości 24 MP oraz perfekcyjnie dopasowane komponenty - od oszałamiającej jakości obiektywów, aż po elektroniczny wizjer – wszystko razem gwarantuje wyjątkową jakość obrazowania.
Duży wizjer EyeRes i dotykowy ekran – pełna kontrola nad obrazem
Unikalny wizjer EyeRes powstał specjalnie do Leiki SL. Technologia EyeRes to nowatorskie rozwiązanie: imponująca rozdzielczość 4,4 miliona pikseli, odświeżanie tak szybkie, że opóźnienie jest poniżej zdolności ludzkiej percepcji, a powiększenie obrazu przypomina aparaty średnioformatowe. Całość zapewnia zupełne nowe doświadczenie wizualne i oferuje ciekawe udogodnienia: m.in. podgląd finalnego obrazu przed naciśnięciem migawki. Wystarczy zbliżyć do niego oko, a wizjer uruchomi się automatycznie. Wszystko to zapewnia optymalną kontrolę nad efektem końcowym. Leica SL ma także wbudowany w tylną ściankę dotykowy wyświetlacz o wielkości 2,95” i kącie widzenia 170°. Umożliwia on wygodny podgląd wykonanych zdjęć i łatwą nawigację menu.
Maksymalne osiągi dzięki procesorowi Maestro II
Procesor Maestro II zapewnia płynną i niezwykle szybką pracę aparatu. Leica SL natychmiast reaguje na każde polecenie. Wspierając się 2GB buforem osiąga prędkość serii zdjęć 11kl/s w rozdzielczości 24 MP oraz film 4K przy z prędkością 30 kl/s. Zdjęcia mogą być zapisywane być równocześnie w formacie JPEG oraz DNG na kartę SD w standardzie UHS II. Zastosowanie procesora Maestro II podkreśla innowacyjność Leiki SL – dzięki niemu to najwydajniejszy aparat w swojej klasie.
Najlepsza jakość obrazu dzięki 24 MP, pełnoklatkowej matrycy CMOS
Pełnoklatkowa matryca typu CMOS (24 MP) gwarantuje imponującą rozpiętość tonalną, świetny kontrast, wyjątkową ostrość, ekstremalną rozdzielczość i zdjęcia bez szumów w prawie każdych warunkach. Migawka pracuje w zakresie od 1/8000 s. do 30 minut. Matryca realizuje pełnię swojego potencjału, w szczególności w warunkach światła zastanego, w połączeniu z obiektywami Leica SL. Dzieje się tak, między innymi, dzięki temu, że para: sensor i obiektyw, powstały łącznie, specjalnie dla siebie. Zdjęcia z nowej Leiki SL urzekają niepowtarzalnym klimatem i plastyką obrazu nie tracąc jakości aż do ISO 50 000. Ponadto, sensor został zoptymalizowany do pracy również z obiektywami Leica M. Gwarantuje zachowanie ich pełnej funkcjonalności i realizuje tę doskonałą jakość obrazu, z której Leica jest znana od ponad 100 lat.
Nowa gwiazda filmowa: profesjonalne video kinematograficznej jakości
Leica SL to zdecydowanie więcej niż profesjonalny aparat z możliwością nagrywania wideo. Spełnia nawet najbardziej rygorystyczne wymagania filmowców. 24 MP matryca CMOS oraz wysokiej jakości, szybki procesor obrazu Maestro II umożliwia tworzenie profesjonalnego filmu w rozdzielczości 4K. Wideo może być nagrywane w UHD przy 30 kl/s. ale również w Cine4K przy 24 kl/s. Nagrywając w formacie Full-HD, Leica SL rejestruje materiał wideo przy 120 klatkach na sekundę oraz wykorzystuje całą powierzchnię matrycy.
Koncepcja obsługi aparatu jest intuicyjna i logiczna. W przejrzysty sposób rozdziela fotografowanie od nagrywania wideo. Aparat pracując w trybie wideo, pokazuje na górnym ekranie informacje związane z filmowaniem: bezpieczny obszar, proporcje obrazu, funkcję zebry czy poziomy nagrywanego dźwięku. Opcjonalny adapter pozwala na podłączenie zewnętrznego mikrofonu, a poziom nagrywanego dźwięku może być ustawiony bez wchodzenia do menu. Wideo w formacie 4:2:2 10-bit o rozdzielczości 4K może być przesyłane przez złącze HDMI 1.4.
Wytrzymały aluminiowy korpus sprosta trudnym warunkom
Tworząc Leikę SL, od samego początku, koncentrowaliśmy się wytrzymałości i odporności. Korpus został wycięty z jednolitego bloku aluminium, a wokół elementów sterujących zaprojektowano precyzyjne uszczelniania. Obiektywy również są zabezpieczone przed kurzem, wilgocią i zachlapaniem. Matryca aparatu została wyposażona w ultradźwiękowy filtr usuwający zabrudzenia, a ekran pokryto szkłem odpornym na zadrapania i powłoką antyrefleksyjną. Dzięki tym właściwościom, Leica SL to idealne narzędzie do fotografowania w trudnych warunkach. Od strony wzornictwa, Leica SL to połączenie klasyki i funkcjonalności. Ponadto ten aparat ma swój charakter. To kolejny przykład leikowskiej sztuki inżynierii.
Doskonała jakość zdjęć dzięki nowej generacji obiektywów
Niezwykle szybki i cichy autofokus w połączeniu z wydajnym przetwornikiem oraz najlepszym procesorem dają fotografom nowe, niezwykłe doświadczenia, a jakosc obrazu jaki uzyskują jest najlepsza w klasie.
Nowe obiektywy systemu SL są zgodne z zasadami Leiki: najwyższą precyzją i jakością optyczną. Standardowy zoom Leica Vario-Elmarit-SL 24-90 mm f/2.8-4 ASPH. jest szybki, jasny i uniwersalny.
Specyfikacja obiektywu jest dostępna w naszej bazie:
Zakres ogniskowych systemu poszerza długi i jasny Leica APO-Vario-Elmarit-SL 90–280 mm f/2.8–4, a portfolio domyka referencyjny, stałoogniskowy obiektyw standardowy Leica Summilux-SL 50 mm f/1.4 ASPH.
Nowy aparat Leica SL w pełni współpracuje ze wszystkim innymi obiektywami systemów Leica Camera: R, M i S. Szkła systemu T pracują z Leiką SL bezpośrednio. Wystarczy prosty adapter by cieszyć się pełnym całym parkiem obiektywów Leiki lub innych producentów.
Dostępność i ceny
Leica SL będzie dostępna w sprzedaży od 16 listopada 2015 w cenie 28000 zł. Obiektyw Leica Vario-Elmarit-SL 24–90 mm f/2.8–4 ASPH. będzie dostępny s sprzedaży również od 16 listopada 2015 roku w cenie 19000 zł.
Leica APO-Vario-Elmarit-SL 1:2,8-4/90-280mm ASPH. będzie dostępny w drugim kwartale 2016 roku, a Leica Summilux-SL 1:1,4/50mm ASPH. w czwartym kwartale 2016.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Fajny zestaw obiektywów na starcie.
Ciekawy design ;)
Kit zoom za 20k... :DDDD
Fajny minimalistyczny wygląd, ciekawi mnie wizjer.
s4int - jak na Leicę to tanio :) W cenie jednej Leiki S będziesz miał tutaj pewnie aparat i trzy zaprezentowane szkiełka :)
Cena kosmiczna, ale przynajmniej od razu zaczęli od lepszego światła i zakresu od sony :P
Wow... Ciekawe kto im tym razem zrobił matrycę... Szkoda tylko, że budowanie nowego systemu zaczynają od zoomów, a nie od stałek - jakoś mi to do Leiki nie pasuje.
Ładna lampka błyskowa... kopia Nissin i40? z dodaną czerwoną kropką podnoszącą wartość o jedno zero?
Szanowni ludzie od Leicy - monitor ma "kąt oglądania" a nie "kąt widzenia".
Ale aparacik i system - całkiem, całkiem.....
Szkoda, że testu nie będzie :(
Świetne te ogniskowe, bardzo uniwersalny zestaw w dwóch szkiełkach. 50 sporawa, ale pewnie będzie konkurencja dla Otusa. Wizjer zapowiada się smakowicie, ale to kwestia czasu, kiedy będzie w innych puszkach.
Dodatkowo: "More SL lenses to be released in the future, including a 35mm f/1.4 Summilux and 50mm f/1 Noctilux"
W końcu jest konkurencja dla A7, choć cenowo to inna półka.
Przykład leikowskiej sztuki inżynierii to ; aluminiowy korpus. Tym wyprzedzili wszystkich pozostałych producentów o całą epokę, bo korpus z tytanu czy magnezu to technologiczny BADZIEW!
@arek-wroc - tak, to Nissin ;)
@jaad75 - a po co mieli by zaczynać od stałek jak mają ich największą kolekcję większą chyba nawet niż Canon ( bo ten wyciął starsze niżEOS )
Muszę przyznać że jestem zaskoczony - od dawno postulowałem aby ktoś zrobiłkonkurencję dla Sony A7. I zrobiła go Leica - wow. ( tak naprawdę to chyba razem z Panasonickiem za co teżdla niego dużu +)
Wow... 90-280 przypomina lunetę... Lampa od Nissina a ceny wszystkiego z kosmosu... Ciekaw jestem tego wizjera
:-P
link
O rany. To prawdziwe zdjęcie?
Wszystko na to wskazuje... :-D
Arek - tak na szybko: link
Jak się nie ma ograniczeń wielkości, to można zaszaleć ;)
Ale bydle...
Jeszcze tak na gorąco - czy wiadomo coś nt. stabilizacji i wymiarów body ( na camera size jeszcze nie ma ? ) . Druga kwestia trochę mało przycisków z tyłu czyżby dotykowy ekran ( przewaga nad aktualną serią A7 ) miał to załatwiać ?
To z tą długaśną lufą dopiero będzie wielki
Tak, jest zresztą test na LeicaRumors, gość narzeka właśnie na to gigantyczne szkło. Poczekajcie, jak zobaczymy tgo 'luxa 50, z filterkiem 82 będzie niewiele mniejszy...
No ale to robi z tego aparatu (plus obiektyw) sprzęt studyjny. Kto z tym będzie biegał? A w studio przecież ma już siedzieć Leica S :)
Body też duże...wielkość D800 lub większe...
@focjusz
Przecież napisali, że ekran jest dotykowy.
A arek-wroc zamieścił porównanie wymiarów.
perfekcyjnie, oszałamiającej, unikalny, optymalną, najwydajniejszy, imponującą, wyjątkową, ekstremalną, niepowtarzalnym, doskonała, niezwykle, najlepszym, najlepsza, najwyższą - cudny tekst :) (mam nikla nadzieje, ze to google translation z dżermana ;)
Z drugiej strony, na Dpreview to jest chyba kobieta, więc rączki mogą być drobne. Ew. koleś ma man-boobs ;)
Fajny zestaw szkieł na start. I cena jak na Leice też nie wydaje się jakaś kosmiczna, biorąc pod uwagę, że to naprawdę wygląda na nowoczesny aparat. Leica widzę sporo korzysta na współpracy z Panasem w tym względzie. Jednak trochę mnie dziwi aż tak minimalistyczne podejście do elementów sterujących.
No i dlaczego wygląda tak koszmarnie? Sony A7 to przy tym elegancik. Po tym jak Leica wydała na świat śliczniutkie T, to spodziewałem się czegoś lepszego od ich najnowszego tworu.
link
Wymiary takie se: 147 × 104 × 39 mm (W × H × D)/approx. 771/847 g (without/with battery). Nie wiem, czy te zdjęcia nie są przesadzone ;)
Dla mnie wzornictwo korpusu siekierą ciosane, a'la Sony. Właściwe dla większości niemieckich produktów. Nie jest też pewne czy nie zastosowano tak zaprogramowanych procesorów że w testach cacy, a w codziennym użytkowniu po niemiecku...
link
Edit: No dobra, nie są... Pani ze zdjęcia albo ma wyjątkowo małe dłonie, albo kanciastość tego aparatu potęguje wrażenie jego wielkości.
Przy takim gabarycie, bardziej pasowałaby matryca 6x6...
850 g to spory klocek jak na bezlustro.
D800 146 x 123 x 81.5 mm, wiadomo, jest "grubsze", ale to przez mocowanie F.
D750 jest mniejsze na szerokość, 140.5 x 113 x 78 mm, również lżejsze 840 g (wiem, tylko 10g, ale chodzi o to, że SL to klocek).
Na papierze wyglada to swietnie. Kompatybilnosc optyki. FF. System pomyslany pod fotografa. Szkoda ze Nikon nie zrobił czegoś w tym stylu. Tzn dla fotografa a nie dla pań do torebki. Pamietajcie ze Leica ma dalmierz. Manualny. To wreszcie jest FF z AF. U Leiki. Oni odpuścili sobie fikcje ze bezlusterkowiec jest mały. I tak ze względu na optyke bedzie spory. Wazne ze bedzie swietny bo myślano o fotografach. Mozna podpiąc luxy. Tylko ta cena... Wiadomo ze to nie jest tanie ale ... szkoda ze sobie tego chyba nigdy nie kupię.
Jeden obraz wart tysiąca słów.
link
Czemu nie ma tego w cyfrowym małym obrazku, APS-C i innych? Informacja więcej warta niż użyta przesłona i czas razem wzięte.
nie zebym byl jakos uprzedzony ale cos mnie zastanowilo... w linku tadeusza69 test prowadza... ano wlasnie, skosnoocy z bdzo dalekiego raczej wschodu... a niby to taka flagowa niemiecka marka... czyzby w Niemczech sila nabywcza byla slabsza niz na dalekich wyspach?
> studioP > sluszna uwaga.
Coś takiego jest na Batisach, ale masz rację, bardzo dobry patent.
Co do wielkości - mi osobiście by nie przeszkadzała, wolę duże body, ale wiele osób jak zobaczy takiego klocka, to zwątpi.
> boorg > WLASNIE
Nie rozumiem narzekań na wielkość - za tyle klocków chcielibyście niepozornego pizdryka ??? ;)
Z tego wynika że wymiary jest jednak mniejsze od D750 a to znaczy że to tylko pół klocek. Natomiast waga jednak o te 200g za duża - skoro o tyle większa od A7 ze stabilizacją matrycy.
Jednak i tak najważniejsza będzie jakość obrazka ( matrycy) - trzymam kciuki.
Myślę też że ten krok Leica spowoduje przyśpieszenie wypuszczenia bezlusterkowców FF przez kogoś z reszty stawki ( liczyłem na Samsunga ale to chyba nieaktualne)
@focjusz - jeden wymiar nieznacznie większy, jeden nieznacznie mniejszy. Grubość wiadomo - ale ona ma mniejszy wpływa na wrażenie wielkości.
Matrcya to zmodyfikowane Q.
Ktoś pytał o stabilizację -> "Optical Image stabilization is included in all SL lenses, and activated on the camera via the system menu."
kolejne porownanie do 7d II i a7
link
Za takie pieniądze należy się coś solidnego o słusznym wyglądzie.
Większy korpus jest wygodniejszy do trzymania, zwłaszcza z dłuższymi,cięższymi, obiektywami :)
Ano owszem, zwłaszcza, że wszystkie nowe szkła spore. Tylko po A7 to się wiele osób spodziewało czegoś bardziej kompaktowego. Dla mnie OK, ale dla mnie optymalny jest D3 ;)
Summilux 50 z filtrem 82 ??? Coś mi tu nie pasuje. Przecież to kloc wielki będzie.... Aktualny ma 46 i to moja ulubiona 50-tka dotychczas.
Powinni zmienić nazwę na Summotus ;)
Ciekawe, jakich gabarytów będzie wspomniany Nocti 50/1.
Cichy - specjalnie dla ciebie link :) tak +/- 1%
Ale po co w takim aparacie autofocus? Pewnie im to Panasonic upchnął i miło będzie jeździć ruchem posuwisto-zwrotnym (CDAF) :D
oj coś sknociłem :( jest znacznie większy od sigmy
link - poprawne porównanie :)
@arek-wroc
Ale to nie jest Nocti :) Porównanie Summiluxa z Otusem :
link
No tak. Godni przeciwnicy :)
Aktualny Nocti ma zdaje sie filtr 60, strach się bać tego pod SL :D
Obstawiam 105mm. Ale dlaczego ? Wydawać by się mogło, że optyka mogła zostać, a dodanie AF nie powinno aż tak zwiększyć rozmiarów obiektywów, które były dotąd ultrakompaktowe wręcz.
cichy ten sam blad w porownaniu co ja poprzednio - poniżej masz poprawne zestawienie z otusem 55 (zielony) i dodatkowo sigma 50 (czerwona). Czarna oczywiście Leica
link
Fajny.
Jaki błąd ? U mnie proporcje są podobne. Otula pierścień górny 77mm, Lux 82mm.
Nie wiem, czemu te szkła takie duże, może będą biły Otusy, choć wydaje się to mało możliwe. Może Leica ma w zanadrzu matrycę 80Mpix i nic innego nie wydoli. AF i OIS swoje robią, ale nie aż tyle. Choć jak się popatrzy na Sigmę, bez OIS, to w sumie może tyle właśnie by urosła, po jego dodaniu. Widać takie wielkości są potrzebne na około-Otusowe osiągi.
Gdzie jest napisane, ze będzie w obiektywach OiS ?
W testach, wyżej są linki.
Kolejny, bardzo dobry, jest tu -> link
I porównanie wielkości -> link
Jacek_Z......Na papierze wyglada to swietnie. Kompatybilnosc optyki. FF. System pomyslany pod fotografa.
Ciekawe ze jak Leica to "kompatybilnosc optyki" a jak Sony to wtedy to samo nazywa sie "beznadziejne przejsciowki"
Smiesznie. Niedano Sony dostawala lanie za jedynie 20 obiektywow pod bagnet E a tu 2 i starcza.
Bo to Sony, nie wiesz jak wplywa ta nazwa ma na ludzi? Wszystko co wprowadzi Sony jest be a i wszystkie wykresy zwlaszcza od szumu wariuja jak sa przypiete w testach Sony...jak na moje to wielkie jest te bezlystro a wielkosc obiektywów to...hm... przecina. 90-280 ma piękne parametry ale ważyć będzie z 4kg. Lazic z tym po polach itp to trochę przegina. Cena za kita 20k ciekawe ile 90-280 będzie kosztować. Za zestaw z kitem trzeba dac 47k zl, czy to jest tyle warte? Watpie...a tekst ,,nie tracąc jakości aż do ISO 50 000." Brzmi jak bajka dla dzieci na dobranoc sory ale w najlepszych aparatach jakie sa widać juz stratę jakości przy ISO 3200. Może i ma użyteczne ISO 50k( w co watpie) ale na bank ISO 100 nie przypomina nawet ISO 6400.
E tam ma użyteczne ISO 50k, ma użyteczne maksymalnie 12,5k, albo mniej, zleży co kto i do czego uznaje za użyteczne, przecież to snesor z Q, cudów ni ma. Wg. testujących aparat bardzo przyjemny, ale czy tyle warty? A która Leica jest warta pieniędzy, które firma za nie żąda?
Rece opadaja.... Doczytalem do polowy najpierw te wypociny marketingowcow, a pozniej te lamerskie zachwyty w komentarzach. Piekny, cudny, cena nie kosmiczna....
Ktos musi powiedziec: krol jest nagi!
Aparatowi blizej gabarytami do lustrzanki niz bezlusterkowca.
Kitowy zoom za 20k pln.
Body za 30k pln.
To nie jest tanio. Napisze drukowanymi:TO NIE JEST TANIO. To jest kosmos.
Czy czerwona kropka niektorym na pojmowanie rzeczywistosci wplynela??
Jak canon, sony, czy nikon albo olympus by taki sprzet za takie pieniadze rzucili na runek by byl ogolny hejt (na sony to z zasady). A tu - wow, cudo, piekne...
Zenada.
Według portalu xitek matryca w tym modelu podobno od Sony.
Komu taki aparat za tak wielką kasę. Za 6x mniej można zrobić takie same zdjęcia.
Na co komu Panamera? 6x taniej kupisz Focusa kombi pełen wypas w tedeceiku...To jest dla ludzi, którzy z wydaniem takiej kasy nie maja problemu, czyli zapewne nie dla Ciebie, ani dla mnie, jednak Leica robi coś dobrze, skoro nie nadąża z produkcją Q, a firma przynosi spore zyski na bardzo trudnym obecnie rynku foto - w sumie pytanie, czy oni nadal działają na rynku foto, ale to już inna beczka...
właściwie co to jest za aparat ten SL? bo co to jest sony a7 wiadomo ale co to jest leica SL za taką kasę? co to i dla kogo? czy lecia chce zwiększyć sprzedaż a7?
poważne aparacisko, które wygląda na aparacik, design może być, chociaż mogłoby być nieco subtelniej, jak zwykle pewien problem może stanowić cena :)
ps. bym się uśmiał gdyby ta matryca była od Sony
Jeszcze lepiej jak by byla to ta sama z a7:-) ale raczej jeżeli jest to matryca Sony to robiona na zamówienie bez możliwości wykorzystania jej przez kogo innego nawet Sony...
trochę sampli, nie chcę się przyczynić do tego, że ktoś kogo na niego nie stać zachoruje na ten aparat... ale nie mogę się powstrzymać przed podlinkowaniem
link
wiele z tych sampli jest dostępnych jako DNG, konwertowali do uniwersalnego DNG w sofcie Leica ? Zwykle nowy sprzęt ma rawy niekompatybilne z aktualnym softem, a z tymi DNG nie ma żadnego problemu.
@słoma_p
no, z tym focusem w tedeiku to nie najlepsze porównanie. Panamera pod względem osiągów i miodności jazdy rozkłada go na łopatki (poza zużyciem paliwa).
Lepsze porównanie to luksusowe zegarki szwajcarskie. Pierwotna funkcja zegarka to dokładne mierzenie czasu. Solidny kwarcowy japończyk jest formalnie wyraźnie lepszy pod tym względem od mechanicznego szwajcara z górnej półki, ba także pod względem wytrzymałości mechanicznej i ekstemalnej wodoodporności, a kosztuje tylko ułamek ceny.
Leica zalicza się, przynajmniej usiłuje, do dóbr luksusowych, a tutaj kryteria cenowe są zupełnie poza techniczno-funkcjonalne.
Jeszcze lepiej jak by byla to ta sama z a7:-) ale raczej jeżeli jest to matryca Sony to robiona na zamówienie bez możliwości wykorzystania jej przez kogo innego nawet Sony...
Nowa SL-ka Leiki tylko potwierdza słuszność idei Sony co do bezlusterkowców Sony A7.
@sloma_p
"Na co komu Panamera? 6x taniej kupisz Focusa kombi pełen wypas w tedeceiku..."
No tu Cię poniosło. Prestiż marki to jedno, ale te samochody dzieli przepaść pod względem zaawansowania technicznego, osiągów, użytych materiałów, komfortu itd., tymczasem ta Leica (piszę o samym korpusie) pod względem technicznym nie ma praktycznie nic, czego nie byłoby w linii A7x. Jedynie wizjer wydaje się być faktycznie komponentem dużo bardziej zaawansowanym od obecnych konstrukcji w bezlustrach Sony.
@szlicnykotek
Leica natywnie stosuje format DNG do zapisu rawów w puszce, więc nic nie trzeba było konwertować.
@martens i mate - oczywiście, patrząc w ten sposób, macie rację. Tylko jeśli popatrzymy na pierwotna funkcję samochodu - przemieszczenie ludzi/towarów z punktu A do punktu B, to aż tak wiele je nie różni, oba dowiozą bezpiecznie, w miarę szybko (a jak się trzymać przepisów to prawie w tym samym czasie), muzyka gra, deszcz na łeb nie pada itp. Moje porównanie było w odniesieniu do komentarza @widoczek, cyt. "Za 6x mniej można zrobić takie same zdjęcia." No można, tylko co z tego? Można było już dawno temu, kwestia co sprawia komu przyjemność. Miałem okazję obmacać Q i jeśłi chodzi o przyjemność z fotografowania, to było bardzo pozytywne doświadczenie, pierwszy EVF który był dla mnie akceptowalny, szybkość działania, sposób rozwiązania menu itp. czyli coś, co nazwalibyśmy "przyjemnością z jazdy". W SL jest ponoć z tym lepiej. Czy to warte takiej kasy? Dla mnie nie, ale ja oglądam każdą złotówkę, są tacy, którzy nie muszą i niech kupują.
BTW zgodzę się, ze z zegarkami lepsze porównanie ;)
@sloma_p
"szybkość działania, sposób rozwiązania menu itp. czyli coś, co nazwalibyśmy "przyjemnością z jazdy"."
No ja właśnie o tym pisałem. Wspominane samochody to pod tym względem dwa światy, zawieszenie, układ kierowniczy, wytłumienie kabiny, przeniesienie napędu itd. czyli wszystko co wpływa na ogólnie rozumianą frajdę z jazdy, nawet nie ma co porównywać. Tymczasem tutaj pod względem użytych materiałów, jakości wykonania i ogólnych odczuć organoleptycznych wydaje się być podobny poziom. Na plus dla Leiki wizjer, na plus Sony wydaje się być lepsza, bardziej ergonomiczna guzikologia (więc nie trzeba tak często zaglądać do menu, które zresztą w Sony jest praktycznie w pełni konfigurowalne pod własne potrzeby), więc zostaje duuuży "podatek" od prestiżu marki.
Jeśli SL jest choć trochę jak Q na sterydach (a tak piszą testerzy) to od A7 dzieli ja taka przepaść jak Panamerę od Focusa. Od materiałów, haptyki, poprzez menu (to w sony to dla menu koszmar...), wizjer, responswność, czas pracy na baterii po genialnie prostą, ale jednocześnie wyjątkowo przydatną fotografowi guzikologię - to tak, jakby Q projektował fotograf, a A7 inżynier. Żeby nie być źle zrozumianym, A7 to fajna puszka, tylko bardzo utylitarna - zrobi swoje, ale jakijś większej przyjemności z jej używania nie miałem (może jakbym miał dłużej styczność to by się zmieniło, ale z Q miałem z pół godziny i wszystko było dla mnie jasne - w sensie wiedziałem, ze bym się z tym zparzyjaźnił). To samo różni dla mnie D800 i D3 - D3 mógłbym nie wypuszczać z ręki, D800 robię co mam zrobić i do plecaka.
Sony też zrobi wielkiego bezlusterkowca - z bagnetem A
@sloma_p
Nie wiem czy siedziałeś w którymkolwiek z tych samochodów, ale śmiem twierdzić, że nie za bardzo wiesz o czym piszesz, porównując je z tymi aparatami.
Materiały: Leica - aluminium, Sony w większości stopy magnezu.
Czas pracy na baterii: 400 vs 350 zdjęć (dla A7 II wg. standardu CIPA).
Menu w Sony można sobie ułożyć całkowicie pod siebie i będzie się wyświetlać to co chce użytkownik, w połączeniu z dwoma kółkami sterującymi, kółkiem korekty ekspozycji, kółkiem trybów i czterema przyciskami programowalnymi przestaje istnieć potrzeba sięgania do pełnego menu, to zdecydowanie projektował inżynier fotograf a nie teoretyk. W tej Leice potrzebujesz któregoś z wyświetlaczy żeby wiedzieć chociażby jaki tryb aktualnie jest ustawiony. Leica Q to inna guzikologia niż to tutaj.
Panowie!
Kumulacja w lotto już jutro! :-)
Swoją drogą... niezłe bydlę :-)
Siedziałem, a nawet jeździłem w jednym, a drugiego mam (może bez wypasu, ale w tedeceiku :D ). Mam wrażenie, ze nie miałeś w ręce Q.
Nie będę się już sprzeczał, bo nikt nikogo nie przekona, trzeba by się spotkać osobiście i mieć obie puszki na stanie, żeby można było porównać. Uważasz, że A7 to podobne wrażenia do Q, OK, nic mi do tego, osoby, które znam i które miały w ręce oba mają inne zdanie, moje zdanie też jest takie, cóż poradzę.
@sloma_p
Też jeździłem jednym jak i drugim (jednym jakby na co dzień i nie jest to niestety Panamera:), również miałem przyjemność używać Q, ale przyjmujesz do wiadomości, że ten SL to co innego niż Q? W SL nie masz chociażby indeksowanego kółka czasów z opcją przejścia na A. Zaprezentowane szkła też nie mają indeksowanych pierścieni przysłon (z zaprezentowanych zdjęć wygląda jakby miały tylko pierścień ostrości i ogniskowych dla zoomów), więc i filozofia obsługi będzie inna. Jeżeli chodzi o materiały i jakość wykonania, to A7-ki stoją na wysokim poziomie i nie widzę jakoś tej przewagi Leiki.
Pewnie masz rację.
@sloma_p
"A która Leica jest warta pieniędzy, które firma za nie żąda?"
Leica D-Lux 109 moim zdaniem. Kupiłem za 600GBP (bonus za wyższą cenę w stosunku do Panasa to 3 lata gwarancji i Lightroom 6).
Skoro Leica wypuściła Panasonikowego LX100, to może Panas wypuści budżetową wersję Leica SL (za 25 tysi, hehe) :P
Cena abstrakcyjna, dla większości, ale są osoby które są gotowe tyle zapłacić i nie jest to opłata tylko za markę.
Kilka lat temu czytałem artykuł w którym na przykładzie D-LUX 3, który był odpowiednikiem Panasonica LX-2. Przedstawiciele Leica chwalili się, że do ich modelu trafia 10% najlepszych matryc z linii produkcyjnej.
Z takich posunięć bierze się końcowa jakość produktu jak i cena.
Maksymalne osiągi dzięki procesorowi Maestro II
Procesor Maestro II zapewnia płynną i niezwykle szybką pracę aparatu. Leica SL natychmiast reaguje na każde polecenie. Wspierając się 2GB buforem osiąga prędkość serii zdjęć 11kl/s w rozdzielczości 24 MP oraz film 4K przy z prędkością 30 kl/s. Zdjęcia mogą być zapisywane być równocześnie w formacie JPEG oraz DNG na kartę SD w standardzie UHS II. Zastosowanie procesora Maestro II podkreśla innowacyjność Leiki SL – dzięki niemu to najwydajniejszy aparat w swojej klasie.
======================
Dobrze, że dodali "w klasie" bo tak ogólnie to pod tym względem ta Leica nie dorównuje Samsungowi NX1, który ma 15kl.s przy 28 MP..
@szlicnykotek - dzięki za linką z samplami.
Mam wrażenie, że brzegi niektórych zdjęcia mają fioletowawy zafarb, szczególnie tych na wysokich ISO (co oczywiście też może być powodem).
Cena ceną, wiadomo było, że będzie wysoka. Natomiast rozmiary i waga powodują, że dziękuję, postoję.
Pewnie się po prostu nie znam, ale prędzej sobie kupię drugiego A7R II, żeby nie zmieniać obiektywów, niż taką cegłę z rurą...
Fotograf kupujący coś takiego powinien już na starcie dorzucać do faktury za zlecenie 2 tyś. lansowego. Coś jak w knajpach za nakrycie stołu :)
Śmieszne te dyskusje, gdzie 99% wypowiadających się i broniących zaciekle swoich racji nie jest targetem Leica.
A fakty są następujące:
- Aparat jest spory (wielkości półprofesjonalnych dslr), obiektywy są stosunkowo jasne i mają szeroki zakres ogniskowych ale są po prostu duże.
- Z pierwszych opinii / recenzji wynika że jakość obrazowania jest bardzo dobra, prędkość AF wystarczająca do reporterki, responsywność i kultura pracy na świetnym poziomie.
- Uszczelnienia i solidna konstrukcja, dwa sloty kart pamięci - świadczą o segmencie reporterskim.
- Cena, taka do jakiej producent nas przyzwyczaił czyli spora.
Podsumowując, moim zdaniem to solidny sprzęt pretendujący do miana profesjonalnego aparatu reporterskiego. Wątpię aby AF był klasy D4 czy 1DX, również jak na razie brakuje zoomów ze światłem F2,8. Ale sądzę że w tym segmencie cena korpusu nie jest wcale taka wygórowana. Jednakże śmiem wątpić że jest to sprzęt klasy profesjonalnej jaką reprezentują N i C. Ale czas pokaże.
W każdym razie bogaty, zawodowy fotograf (np. ślubny) który w pracy używa z konieczności C/N a poza cieszy się swoją Leicą, już nie będzie musiał rezygnować w pracy ze sprzętu "pełnowartościowego"
Moim zdaniem nie jest to żaden konkurent serii Sony A7, z racji ceny a zwłaszcza rozmiaru.
Pozdrawiam
@Morg
A7 jest konkurentem M. Wprowadzajac SL, Leica pokazuje prawdziwego konkurenta A7, wiec i M jest nie zagrozone - przeciez to dalmierz, i jak ktos ma obiektywy M to w koncu moze ich uzywac na nie "kundelkowym" korpusie.
Tu masz przyklady:
link
link
@Morg
Nie wiem czy jest a świecie fotoreporter, który kupi za takie pieniądze upośledzony pod względem obsługi aparat, w którym dostęp do większości funkcji odbywa się przez menu jak w prostym kompakcie.
24-90: długość prawie 14 cm, filtr 82 mm, ciężar ponad kilogram. I już wiadomo dlaczego Sony nie robi zoomów FE jaśniejszych niż f/4.
Chyba wbudowali w to coś drukarkę taaaaakie wielkie
Wiekszość jak najęta porównuje to do bezlusterkowców Sony - a przecież tym modelem ( tak sądzę ) chce walczyć nie z nimi ale lustrzankami ( przynajmniej oficjalnie - rywalizacja z Sony będzie ale to dlatego że teraz to Sony teraz będzie się porównywać i podkreślać swoje przewagi rzadziej w parametrach częsciej w cenie).
A przecież te parametry sprawiają że Leica może wkroczyć na teren zarezerwowany dotychczas dla CiN - których korpusy pro są równie drogie lub droższe !
Sony A7 nie było dotychczas wiarygodne jako alternatywa dla luster ( z wielu także psychologicznych powodów) - ta Leica może sprawić że DSLR umrą szybciej niż nawet ja się spodziewałem...
@focjusz
Tak jasne, korpus z CZTEREMA elementami sterującymi (spustu migawki i włącznika nie liczę) ma być konkurencją dla puszek typu (1D X czy D4s, które nota bene są o ponad 10 tys. zł tańsze, więc nie wiem gdzie widzisz drożej).
focjusz
Jasne użytkownicy lustrzanek masowo będą lecieć do sklepów po świeżo ciosane przez drwala aparat Leica za 28 tyś zł podczas gdy za te same pieniądze kupią sprawdzone profesjonalne body reporterskie Nikona czy Canona w komplecie z 24-70/2.8.
To są rendery,
a już dość temu dawno go widziałem.
[aż sprawdzałem czy coś o nowym modelu optyczne pisało
...i znalazłem w plotkach sprzed dwu-trzech tygodni)
@dcs - to: link
nie są rendery...
jestem zafascynowany tym aparatem, szczególnie samym korpusem, którego wykonanie jest całkowicie unikalne. To monolit wykonany z jednego kawałka aluminium, obrabiany CNC, absolutnie niezniszczalny i bezczelnie szczelny. Nie jest to jak u wspomnianych PRO-korpusach blaszana wydmuszka czy częściowy odlew ze stopu magnezu łączony z "wysokiej" jakości plastikiem (nawet jeśli nazywamy go polycarbonatem.... ) obklejany skórą z gumowego wilka.
Jest jakby trochę zbyt duży, ale może to z konieczności (technologia wykonania) lub też dla zapewnienia najlepszej ergonomii, lub dla zachowania właściwych proporcji z dedykowaną, bezkompromisową optyką.
Za mało guzików? To jak sprzęt HI-END; jest tylko tyle guzików ile potrzeba. Ważne, aby grało (obrazowało) jak najlepiej. To nie jest sprzęt dla Pro-chałturnika, tylko dla Pro-artysty. Jestem zwykłym amatorem i chciałbym go mieć, szkoda, że mnie nie stać......
link
link
link
"Za mało guzików? To jak sprzęt HI-END; jest tylko tyle guzików ile potrzeba. Ważne, aby grało (obrazowało) jak najlepiej. To nie jest sprzęt dla Pro-chałturnika, tylko dla Pro-artysty."
To tak jak Canon N.
link
Też chyba dla artystów.
@afrod
No tak, bo "Pro-artystom" niepotrzebny wygodny dostęp za pomocą osobnych kółek nastaw do sterowania czasem migawki, przysłoną, ISO, korekty ekspozycji ewentualnie AE-L, AF-L, przełącznik AF/MF itp. To w takim razie każde entry level dslr też jest dla "Pro-artystów", bo tam też guzikologia jest ograniczona do minimum.
Niektórym naprawdę czerwona kropka przesłania możliwości trzeźwej oceny.
Dla pro artysty to jest stary dobry wielki format. A ta Leica jest ewentualnie dla nadzianych kolesi którzy kupują taki sprzęt i kupno tlumacza no bo przecież to Leica. Pusza reporterska? Watpie. Domyslam się af jest max na poziomie Sony a7r2. Szkla wielkie ciężkie i to ma być przyjemność w foceniu, watpie. Będą testy wszystko wyjdzie co i jak...
Taki aparat na przekór trendom rynkowym. Zaawansowane bezlustra są małe, ale bogato wyposażone - no to Leica daje topornego kloca. Jak nie można wygrać to lepiej stworzyć sobie własne zawody ;) Najciekawszy z tego aparatu jest wizjer, interesujące jest kiedy trafi do topowych bezluster innych firm.
Fajnie jest poczytać entuzjastów :-) Leica jako aparat reporterski? Byłoby ciekawie! Z jednej strony agencje foto płacą NAWET po 2 złocisze za fotkę :-) Czyli nie idzie zarobić na wymianę migawki do 450d. Z drugiej chciałbym zobaczyć jak to jest, na przykład koncercie, gdy kolesie fociści ruszyli w pogo dla zrobienia jakiejś fotki i depczą sobie nawzajem sprzęt i pojawiłby się jakiś frajer za aparatem za taką kasę. Sam miewam oczy naokoło głowy jak się włóczę po względnie bezpiecznym wrocku ze sprzętem za marne 8 koła.
pomijając spust migawki jest 5 "guzików" i dwa pokrętła - wszystko zapewne dowolnie konfigurowalne. jest też dotykowy wyświetlacz na którym zapewne też (wzorem chociażby Lumixa GX8) także można konfigurować "przyciski"...
Sądzę, że to wystarczy...
Jest też fantastyczny wizjer (przynajmniej na taki się zapowiada).
Czerwona kropka nie ma dla mnie takiego znaczenia i niczego mi nie przysłania... Gdyby to był np. Lumix (może kiedyś będzie?), byłby zapewne sporo tańszy.
@Sin, @mate; macie świetne wyobrażenie o sprzęcie Hi-End (przytoczone przykłady, szczególnie dot. solidności konstrukcji i jakości wykonania są bardzo "trafne"). Nie chciałem urazić jakichkolwiek profesjonalistów; chodziło bardziej o sposób podejścia do realizacji zadania (artystyczny- spokojny, kiedy właśnie jest dużo czasu i nie potrzeba osobnego guzika do każdej dostępnej funkcji... np. studio, plenery itp.).
@afrod
"pomijając spust migawki jest 5 "guzików" i dwa pokrętła - wszystko zapewne dowolnie konfigurowalne."
Z tych 5 guzików jeden jest dedykowany do przełączania wizjera i LCD drugi do filmowania. Górne pokrętło pewnie domyślnie jest do trybów PASM, więc zostaje jedno kółko sterownicze. Nawet jak górne jest programowalne, to tryby będziesz przełączać w menu?
"jest też dotykowy wyświetlacz na którym zapewne też (wzorem chociażby Lumixa GX8) także można konfigurować "przyciski"...
Sądzę, że to wystarczy..."
Te aż trzy, co zostały. Bez dotykowego wyświetlacza też można konfigurować przyciski (vide A7-ki), w Sony można też sobie całkowicie pod siebie skonfigurować zawartość szybkiego menu.
A teraz zobacz jak mogą wyglądać inne podejścia do sterowania aparatem, widzisz różnice?
link
osobiście nic nie mam do Sony A7...
Czy funkcje przycisków są takie pewne? Np. przycisk obok domniemanego przelącznika wizjera i LCD wygląda mi na 5-cio kierunkowy Joystick a to robi różnicę. W pojedynczej sesji zdjęciowej rzadko zmieniam tryby, więc mógłbym je mieć w menu lub na ekranie. A może wystarczy gest na ekranie lub komenda głosowa?? Poczekajmy na dokładne opisy i specyfikacje oraz testy praktyczne.
przycisków jest więcej, po 2 po bokach ekranu,
link
a tak na poważnie, to przełącznik trybów jest w pokrętle pod kciukiem po jego naciśnięciu (szybko i pewnie z kontrolą stanu na górnym wyświetlaczu). Podoba mi się coraz bardziej....
"@Sin, @mate; macie świetne wyobrażenie o sprzęcie Hi-End (przytoczone przykłady, szczególnie dot. solidności konstrukcji i jakości wykonania są bardzo "trafne"). Nie chciałem urazić jakichkolwiek profesjonalistów; chodziło bardziej o sposób podejścia do realizacji zadania (artystyczny- spokojny, kiedy właśnie jest dużo czasu i nie potrzeba osobnego guzika do każdej dostępnej funkcji... np. studio, plenery itp.)."
Tak samo trafne jak Twoje argumenty użyte na obronę ułomności tej konstrukcji. Od kiedy to obłożenie korpusu wieloma elementami sterującymi wpływa w jakikolwiek sposób na jego jakość obrazowania? Taka właśnie konkluzja wypływa z Twojej wypowiedzi. Pewnie, że można wykrzesać ogień z kamienia i patyka, ale o ile prościej i szybciej (mniej artystycznie) użyć zapałki.
@afrod
Tylko te po bokach ekranu są głównie do obsługi samego menu na ekranie a nie fotografowania jako takiego.
"a tak na poważnie, to przełącznik trybów jest w pokrętle pod kciukiem po jego naciśnięciu (szybko i pewnie z kontrolą stanu na górnym wyświetlaczu). Podoba mi się coraz bardziej...."
Szybkie i pewne to jest normalne pokrętło trybów, gdzie nie potrzeba żadnego wyświetlacza aby widzieć jaki tryb jest ustawiony, albo podejście Fuji (podobnie zresztą jak Leica w modelu Q), gdzie sterujesz za pomocą koła czasów i pierścienia przysłon.
Tak licząc to Sony ma 5 a Fuji 7 "kółek" nastawczych, każda potrzebna funkcja jest wyciągnięta na korpus aparatu za pomocą fizycznych sterowników bez konieczności grzebania w menu.
Podobno to matryca sony ale oprogramowanie video od Panasonica i wg EOSHD bedzie to bardziej kamera niz aparat.
Hi, hi, większość stałych bywalców tego forum jest dużo rozsądniejsza niż myślałem :-)
po co ta nagonka? Napisałem tylko że podoba mi się ten solidny, odporny i wyjątkowy pod wieloma względami korpus. Tak, jest grubo ciosany i znamy to już z innych modeli marki. Nie napisałem, że rozwiązania funkcjonalne są lepsze niż w uznawanych przez Was konstrukcjach. Widocznie ta Leica nie jest adresowana do Was, tak jak nie jest też adresowana do mnie. Jednak i tak chciałbym ją mieć.....
wygląda świetnie tylko jest gigantyczny.
Ale co w nim takiego wyjątkowego? Upierdliwa obsługa? To jest w kompaktach, albo lustrach entry-level. Wytrzymałość? Pogardliwie piszesz o "magnezowych wydmuszkach" i łączeniu ich z tworzywami... Powiedz posiadaczom D3 albo D4 że ich pucha nie jest solidna i szczelna to Cię śmiechem zabiją.
Ta lejka rzeczywiście nie jest adresowana do nas. Głównie dlatego że stosinek cena/możliwości jest dość kiepski. Bo ani to porządny dalmierz, ani biżuteria (jak te wszystkie limited edyszyn), ani pro-body (obsługa!) Ot, takie A7 + 200% ceny za duży napis Leica i czerwona krope
Skąd to zacietrzewienie... Niczego złego o np. D4 nie napisałem i nie napiszę... Scharakteryzowałem jedynie istotne różnice w technologii wykonania korpusu (powinienem napisać wytłoczka czy odlew .., przepraszam), która w przypadku SL jest po prostu droższa. Aha, gdybym miał kupić, wolałbym A7... ale i tu mnie nie stać.
@afrod
Nie zacietrzewienie, tylko tłumaczenie. Ta technologia wykonania korpusu to trochę sztuka dla sztuki, w takim zastosowaniu jak obudowa aparatu nie ma znaczenia czy poszycie będzie frezowane na zimno z kawałka aluminium czy będzie odlewem stopu magnezowego. Konstrukcja takiego A7 (magnezowe chassis i większość poszycia) jest aż nadto wytrzymała, sztywna i dobrze spasowana.
Z tymi wyższymi kosztami wykonania obudowy też nie żartuj.
w sobotę zagram w Lotto - jakby co, większą radość sprawi mi zabawa tą Leicą iż Sony A7 - jestem o tym przekonany. :)
@ Baron13
"Fajnie jest poczytać entuzjastów :-) Leica jako aparat reporterski? Byłoby ciekawie!" - koniec cytatu.
- nie wiem co bierzesz na sen ale musi być mocne ;) - Leica to zawsze był aparat reporterski.
Dawno się tak nie uśmiałem - ale i fakt dawno tu nie bylem...
Nie jestem reporterem i maniakiem cin ale domyslam się ze nie jeden aparat tych firm lepiej się spisze do reporterki i to w 1/3 cenie. Konfigurowalne menu i kilka przycisków to wspaniala rzecz ale aby się o tym przekonać trzeba to mieć i wtedy się to docenia. Takie a7 na pewno lepiej się obsluguje z tylko ma przyciskami.
Co do zabawy to na wesolym miasteczku tez pewnie lepiej się czlowiek bawi niż w domu ale jednak w domu wolal bym mieć dom a nie wesole miasteczko...
@pan Szakal: Cóż miewam swoje odrębne doświadczenia i zdanie. Zacząłbym od tego, że we współczesnej redakcji nie istnieje ktoś taki jak fotoreporter. Spotkałem jeszcze fotografa redakcyjnego, który na przykład odwalał tony zdjęć produktowych. Lecz już w 90-tych latach reporterów miały tylko największe gazety, jak GW i to mam wątpliwości na jakich zasadach oni funkcjonowali. A współczesny "reporter" nagina jako tłumacz, redaktor tekstów fotoedytor, często jest studentem dziennych studiów bo wtedy można zaoszczędzić na jakiś "zusach" czy innych opłatach. Zdjęcia "się robi" czym popadnie. Dobrze jak kompaktami, ale też komórkami i tabletami nie najlepszej jakości. Zazwyczaj tych ludzi nie stać nawet na tak kiepski sprzęt, jak mam ja.
Tak, jest kilku ludzi, którzy opowiadają, że fotografują Leica'ą. Niestety, rzesze tych, co tworzą naprawdę ilustracje do wiadomości nawet nie pomyślą, że są fotoreporterami i mają racje. Ktoś taki, jak fotoreporter znika, jako zawód. Nie ma reportera, nie za bardzo może istnieć sprzęt do reporterki. Owszem, kiedyś, ale już nie dziś.
Kolejna edycja "mądrości" barona...
" Z jednej strony agencje foto płacą NAWET po 2 złocisze za fotkę :-)"
Ciekawe...
" Z drugiej chciałbym zobaczyć jak to jest, na przykład koncercie, gdy kolesie fociści ruszyli w pogo dla zrobienia jakiejś fotki i depczą sobie nawzajem sprzęt i pojawiłby się jakiś frajer za aparatem za taką kasę."
A smoki w tej bajce też były?
O istnieniu czegoś takiego jak fosa nigdy nie słyszałeś?
" Zdjęcia "się robi" czym popadnie. Dobrze jak kompaktami, ale też komórkami i tabletami nie najlepszej jakości. Zazwyczaj tych ludzi nie stać nawet na tak kiepski sprzęt, jak mam ja. "
W reporterce zdecydowanie dominującym body jest D700, sporo też widuje D600/800/4/3/3s, 5dmkII/III/i rożnych wersji jedynek, body APS-C to już praktycznie rzadkość.
Dla barona dzień bez wypisywania skrajnych głupot na optycznych to dzień stracony.
Naprawdę nie wstyd ci takie głupoty wypisywać publicznie?
@Posłaniecprawdy: W Polszcze były dobre czasy dla reporterki gdzieś od początku lat 80-tych, może do połowy 90-tych. W tym okresie internet jeszcze nie istniał, a drukarnie miały maszyny mniej więcej tej klasy, na jakich drukowano na przykład Life. Ale to se ne wrati. W tej chwili mamy raczej pewność, że wydania papierowe idą w odstawkę. U nas dodatkowym gwoździem do trumny, jest system dystrybucji. Mamy proces wycofywania się klasycznej prasy. A z nim, wszystkiego, co z prasą związane. Znika zawód "normalnego" redaktora, korektora detepowca, reportera który robi wywiady w terenie. W TVN24 z radością zamieszczają materiały z komórek. Gazety i co ważniejsze portale są wypierane przez jednoosobowe blogi. Kryterium sprzętu nie ma w tym sporcie już od dawna większego znaczenia. Nawet taki portal, jak Optyczni, jest dziś ewenementem. Na przykład na najbardziej ponoć dochodowych blogach kulinarnych, zdjęcia robi się komórkami. Nie wiem jaki jest detalicznie procentowy rozkład na redakcje profi z jeszcze jakimś majątkiem i sprzętem i formy pośrednie aż wolnych strzelców z kiepską komórką. Wiem jednak w jakim kierunku to podąża. A jak kto uważa inaczej, niech weźmie 50 kzł kredytu i se kupi sprzęt. Byle benk nie pogonił droga wolna.
Czy znika?
Zmienił się, wycinając wszystkich fotoziutków, którzy mimo kilkunastu lat doświadczenia produkowali gorsze zdjęcia niż średnio ogarnięta gimnazjalistka z komórką.
Jeżeli ktoś jest dobry spokojnie się obroni.
Aczkolwiek bardziej mam tutaj na myśli pracę w agencji foto niż redakcji.
Się wtrącę. Problemem współczesnej prasy, ale i telewizji jest właśnie niska jakość materiałów - zdjęć, tekstów, filmów, ludzie generalnie. Te same, w sumie mierne, ale promowane poprzez układziki gęby, które zarabiają tyle, ze dla ludzi mających to wszystko oprawić w strawną formę brakuje kasy. Ludzie nie wchodzą na blogi modowe czy kulinarne z powodu buntu, tylko po prostu zawartość jest tam często na poziomie lub lepsza od tej w mediach głównego nurtu, a oprawa na podobnym poziomie, czyt. kiepska, plus mogą sobie dokładnie wybrać, kto z blogerów im pasuje, a kto nie, w przeciwieństwie do prowadzących Pyte na kolację i inne takie, gdzie te same gęby od lat tak samo dennie prowadzą te same, denne rozmowy. JA obserwuję mały renesans prasy specjalistycznej, gdzie ludzie mający pojęcie piszą dla ludzie mających pojęcie lub chcących go mieć. Niestety, w formie drukowanej takie wydawnictwa są dość drogie, w telewizji nie istnieją, na szczęście w necie trochę tego jest.
@sloma_p: Obserwowałem w wielkich korporacjach prasowych założenie, że najlepiej sprzedaje się szmelc i dziadostwo. Głownie odczułem to z punktu piszącego artykuły. Od "normalnego" tekstu przeszliśmy truchcikiem do układu zrzut ekranu, albo fotka i dwa zdania podpisu, następny obrazek i dwieście znaków na maks. Wszystkie bardziej zaawansowane tematy won, bo z badań wyszło, że target to młódź pomiędzy 14 a 18 rokiem życia. A kolejny etap, to była likwidacja redakcji.
Nie ma czegoś takiego jak fotoreportaż. Są najwyżej fotorelacje z wydarzeń. to coś całkiem innego. Ta fotorelacja powstaje właśnie tak, że ten ziutek ale z ajfonem lata od "iwentu" do "iwentu" i robi jakiekolwiek fotki. Albo siedzi w guglu i zgrandza fotki ze stron innych ludzi. Ja nie mam gąb podpisanych, to (chyba) mi nie kradną, ale kumplowi nagminnie podprowadzają.
Paradoksalnie na jakim takim poziomie daje się utrzymać jedynie przedsięwzięcia amatorskie, bez kasy. W naszym Fahrenheicie ciągle funkcjonuje korekta i redakcja tekstów. Ale na serwer trzeba się składać :-) Normalne wydawnictwo daje jakąś platformę do umieszczania reklam. Liczą się jedynie te reklamy, treści stanowią kłopotliwy dodatek.
Ja właśnie o tym piszę. Jakieś korpoliczydlo do spółki z "managjerem" robią "restrukturyzację" i "optymalizację kosztów", cyferki przez parę miesięcy się zgadzają, sukces jest, premia na koncie, tytuł z rozpędu jeszcze sie sprzedaje, a potem równia pochyła, bo dalsze redukcje i optymalizacje itp. Prawda jest natomiast taka, że na dzisiejszym rynku prasa albo obroni się jakością materiału, albo specjalizacją, albo niestety tabloidyzacją. Pójście na noże o "typowego czytelnika: z Onetem czy inną Interią, to samobójstwo, bo za Onet sie nie płaci, a rynsztok można znaleźć w Fakcie i w GW czy RP nikomu tego nie trzeba.
@baron13
"Ta fotorelacja powstaje właśnie tak, że ten ziutek ale z ajfonem lata od "iwentu" do "iwentu" i robi jakiekolwiek fotki. Albo siedzi w guglu i zgrandza fotki ze stron innych ludzi."
Może jakiś przykład poważnej redakcji(innej niż onet) działającej w ten sposób?
Lajki M i "rzymskie" zawsze były reporterskie.
Jeszcze w końcu 90' m.in Krzysztof Miller i Tomasz Tomaszewski używali M (i ten drugi Contax G2) do szerokich obiektywów.
(+SLR z 80-200/2.8)
Jakoś wciąż uważam, że bezlustra najlepiej pasują właśnie do szerokich stałek
a nie do link
link
czy link
@Posłaniecprawdy: "Towarzyszu magazynierze, to konkretnie kogo złapaliście na wynoszeniu wódki?" Pisałem tu o konkretnych bardzo kiepskich zdjęciach, ale o tym kto konkretnie zgrandził i jak się to skończyło, nie napiszę. Taka rozmowa, to nie telefon.
A może kompletnie nie masz pojęcia o tematach na które się wypowiadasz?
Stąd też kolejny raz brak jakichkolwiek merytorycznych konkretów.
Wylewasz jedynie urojenia swojego chorego umysłu licząc, ze ktoś będzie głupszy od ciebie i to kupi, niestety ciężko znaleźć takie osoby.
@Posłaniecprawdy: Jak ktoś chce żyć złudzeniami, a jeśli są przyjemne, to po co miałbym się wysilać by to burzyć? Jak poszukasz, to odpowiednie informacje znajdziesz nawet na tym portalu, ale gdy ktoś nie chce czegoś widzieć tobędzie na przykład twierdził, że onet nie jest dość znaczącym portalem, by nim się zajmować. Nie, publicznie nie napiszę, kto konkretnie kradł zdjęcia.
... Baron13 i jego opowieści z krypty, ba nawet "obserwacje".
Baron, chłopie ogarnij się.
Najpierw drwisz sobie z L, ze jakoby nie jest reporterska- i przy okazji widać , ze przespałeś kilka dekad Fotografii a o istnieniu Agencji Magnum raczej masz słabe pojecie.
Następnie w charakterystycznym dla siebie grafomańskim stylu... przepraszam za określenie - pitolisz.
Wiec tak:
- Leica jest reporterska- i w tym punkcie skompromitowałeś się (kolejny reszta raz),
- ze 2PLN płacą za fotkę- nie wiem...
- ze komórczaki i iPady podbiły rynek foto-reporterski (najogólniej mówiąc)...
pozostawiam to bez komentarza.
A tutaj popatrz sobie czym na zachodzie robi się zdjęcia do brukowców, co warto zauważyć- bez gwarancji zysku.
link
Baron13- nie, nie , nie.
@pan Szakal: Dzięki za fajny film :-) Dobrze się ogląda, ale... Jak się nie znam, chyba kręcony pomiędzy rokiem 2007 a 2010 bo Gordon Brown. To dość dawno, jak na dzisiejsze zmiany w technologii. Sprawa druga: Londyn jedno z najbogatszych miast Europy. Jak widać mamy tam na planie ze dwudziestu paparatów. Ilu ich jest w całej Europie? Kilka setek, tysiąc? W Polsce nie ma takiej osoby, której zdjęcia chciały by kupić duże agencje za kasę, o jakiej tam mowa. To opowieść o wyjątkowej sytuacji. Jeśli chodzi o polskie realia, to owszem czytałem w brukowcach (ale i w GW) o sumach max 2 koła za fotkę. Ale spotkałem się z cenę sprzedaży 400 zł i z tego dla fotografa 2 stówki. Nie spotkałem się, by komuś robiono zdjęcia z ukrycia i je publikowano. Pewnie się zdarza, ale redakcje nie idą na ryzyko, jest prawo do wizerunku. Jest jeszcze kilka niszy, gdzie np sprzęt ma znaczenie, np fotografia sportowa. Tu i ówdzie zawodowiec jeszcze pożyje ze zdjęć. Owszem. Ale technologia systematycznie te nisze likwiduje. Nie twierdzę, że z perspektywy wrocka da się ocenić życie fotoreportera, które faktycznie toczy się w Warszawie. Nie zamierzam psuć romantycznej wizji już nawet Roberta Capy, ale tych paparatów. Widzę natomiast co robią fotografowie. Prowadzą kursy.
baron13, otwórz oczy. Ludzie w agencjach foto naprawdę zarabiają, jeśli są w tym dobrzy. I tak, używają sprzętów za ciężki hajs, i Leica nie jest tu wyjątkiem, nie mówiąc o tym, że seria M jest w tym akurat segmencie całkiem sprawdzona i ceniona, mało tego (zgrozo!) są fotografowie, którzy do streetu i foto dokumentalnej używają EVF, szatański wynalazek, i co jeszcze grzeszniejsze zdarza się używać do tego sprzęt Sony (pomsta!). Czemu więc ta Leica jest tak przez Ciebie negowana? Ile zdjęć tym aparatem zrobiłeś? Jak się odnalazłeś w systemie bez AF, na ostrzeniu dalmierzowym? Leica jest specyficznym systemem, który do fotografii profesjonalnej sprawdza się znakomicie - i owszem, znam fotoreporterów, którzy na tym robią W POLSCE i sobie chwalą, ale nie sprzedają zdjęć za 2 zł... Z imienia nie wymienię, ponieważ są to zwyczajnie ludzie których znam i nie jestem pewien, żeby sobie tego życzyli. Także tak samo i ta Leica znajdzie swoich nabywców.
@Gregorovitz nie "neguję Leica'i" . Mówię tylko tyle, że jeśli nawet sprzęt początkowo był nastawiony na fotoreportera, to takowy jest już dziś ginącym gatunkiem. Tak, jeszcze nie wyginął. Jak są jeszcze ludzie używający zegarków naręcznych i są zegarmistrze. Kilkanaście lat temu w moim instytucie był zatrudniony fotograf. Teraz nie ma na wydziale, nie wiem, czy jest na całym uniwerku. Kilka lat temu redakcje we wrocku zatrudniały po kilku fotografów. Teraz nie ma redakcji. A kilkanaście lat temu chciałem zapisać się na kurs fotografii w Afa i powiedzieli mi, "panie to nie sensu, tego zawodu już nie ma".
Sprzęt to dalsza sprawa. Gdzie są jeszcze potrzebne "specjalistyczne umiejętności"? Przy robieniu fotek do paszportów i dowodów. To się jeszcze jakiś czas utrzyma, ale w pewnym momencie urzędy wymyślą jakaś biometrię i też odejdzie do lamusa. Ja wiem, że legenda zawodu reportera jest bardzo pociągająca. Niestety, dziś filmy z kamer monitoringu załatwiają najdramatyczniejszy materiał z każdego zdarzenia.
baron13 przeczyta sobie link
nie wszyscy się poddają
link
link
@dcs: Jak to szło? Bronią się jeszcze twierdze Grenady, Ale w Grenadzie zaraza. Jak mówi wujek gugiel :-) Ok, na Polskę kilka, może kilkadziesiąt osób faktycznie będzie uprawiać fotografię, taką, jak ją chcemy widzieć. Reszta?
Wiesz co to astro-foto? Sprzęt bywa kosmicznie drogi, a jego użycie karkołomne, jeśli chce się wydusić z niego wszystko. Tak możesz kupić sobie teleskop 90 cm i dostać terenówkę chyba w kicie, aby można to było wywieźć z dala od miast. Jakie znaczenia ma astro-foto? Jak wytłumaczono Nikicie Chruszczowowi eto hobby po naszemu zajob.
link
Ja nie wiem jaki jest dalszy sens dyskusji z kimś, kto jest po prostu zbyt głupi, żeby przeczytać ze zrozumieniem kilka zdań i powtarza się w kółko jak zdarta płyta, nie mając jednocześnie absolutnie żadnego pojęcia o tematach na które pisze.
@Posłaniecprawdy: Ciekawe czego ja nie zrozumiałem? Albo do czego mam się przekonać? Może, że z fotografami jest tak dobrze, jak z informatykami? Każdy zakład poszukuje i każdy da dobrą pensję?
Tego, że z rynku wymiotło fotoziutków prezentujących poziom nastolatki z kompaktem(aczkolwiek takie relikty jeszcze gdzieś od czasu do czasu można znaleźć), ludziom prezentującym dobry poziom(czy to w reporterce prasowej, ślubnej, korporacyjno-firmowej czy każdej innej) żyje się dobrze.
Pierwsze wrażenie, konsternacja, ale po czasie zaczyna mi się podobać ten "klocek" :). Fajny design ale trzeba do niego dojrzeć. Co z sobą naprawdę reprezentuje ten sprzęt, zobaczymy po pierwszych testach.
Albowiem jak ktoś słusznie wyżej zauważył, internet i konkurencja spowodowały, że wszyscy partacze nie mają racji bytu na rynku foto. Jeśli o mnie chodzi bardzo dobrze - ja zwyczajnie nie oglądam kiepskiej wg mnie fotografii. A jak wygląda sytuacja rynkowa na polu paparachy nie mam pojęcia - nie interesuje mnie ten nurt kompletnie, nie interesuję się celebrities w ogóle. Powtarzam - na fotografii da się wyżyć, ale zostają najlepsi, dla których to nie jest tylko hajs, ale sposób życia i realizowanie poglądów. Bo do takiej pracy trzeba mieć dużo samozaparcia, i jednak trochę nie równo pod sufitem, bo zagranicą to bywa różnie.
@Posłaniecprawdy: Masz jakąś statystykę na podparcie swoich obserwacji? Ja mam swoje obserwacje: teraz mamy tych samych foto-ziutków, tylko sprzęt mają za pieniądze ciotki -Unii. Nie wiem jak się te aktywizacje zawodowe załatwia, ale ludność wie i się aktywizuje. Jaki jest poziom wiedzy takiego "średnio-zaawansowanego" i "profesjonalnego", miałem okazję się przekonać. Otóż ci fotoziutkowie mają jakieś szanse w ślubnej. W reporterce, co wiem jak to się mówi z pierwszej ręki, od pewnego rednacza, stawia się na amatorkę. Bo zdjęcia mają być za darmo. Takie były pomysły wielkich zachodnich koncernów prasowych. Masz realizację w postaci tvn24 kontakt czy jak się to nazywa. To jest fakt sprawdzalny dla każdego. Jeśli chodzi o małe portale internetowe, to pomysł by tam ktokolwiek za cokolwiek płacił, jest kuriozalny. Sam jestem członkiem zespołu Fahrenheita, ukazującego się od ponad 18 lat i nigdy nikomu za nic nie zapłaciliśmy :-) Nawet niejakiemu Andrzejowi Sapkowskiemu.
@ Gregorovitz: jeśli chodzi o wpływ intenetu na fotografię, to jest, obawiam się, dokładnie odwrotny, niż zakładasz. Obserwuję od dawna jakie zdjęcia pojawiają się na portalach o dużej liczbie wejść. Niektóre z nich mają mechanizmy "wyciągające" materiały o dużej klikalności i kilka razy to obserwowałem, że np na GW przepadają zdjęcia z WPF, a pozostaje facet z plastykowym wiadrem na głowie który coś tnie gumówką. Obawiam się, że dużą wartość w internecie mają przypadkowe fotki strzelone bele czym, za to "jajeczne". Przy czym nikt nie zapłaci fotografowi. Bo nie. :-)
My tu gadu gadu... a tu sampelki, polecam kliknąć full-jpeg :-P
na pewno w środku nie siedzi matryca od Sony.
link
Baron13, wchodzisz na takie strony to ja się nie dziwię, że widzisz takie zdjęcia ;) Jak się ogląda Plotki, Pudelki, i inne takie to o czym my rozmawiamy... Polscy repo nie robią tylko dla polskich mediów, lecz dla agencji, które to sprzedają zdjęcia np za granicę. Jest fotografia i Fotografia, nie oglądam mediów, które mają kiepski materiał, bo nie są warte mojej uwagi. Trzeba poszerzyć nieco horyzonty to i dobre zdjęcia znajdziesz. Z fotografią tak jak i z literaturą, malarstwem i każdą inną dziedziną. Dobra się broni. Nie potrzebuje promocji, zawsze wypłynie. Powołujesz literaturę - proszę bardzo, nie wszystkie książki, które są dobre są promowane, ale trafią do odbiorców. Zazwyczaj to kiepskie książki potrzebują promocji (oczywiście po każdej stronie są wyjątki!).
Jedynie co to mam uwagę do serwisu Leica w Polsce. Trwa to w nieskończoność, mój aparat który miał wadę fabryczną naprawiali 2 miesiące. Jeżeli Leica to marka premium to ja wolę Sony. Logika nakazywała by ze jeżeli klient otrzymał produkt z wadą fabryczną która zauważył po paru dniach używania produktu to dostanie nowy walny od wad produkt. Ale w Leica Polska robi klientów w bambuko i każe czekać na naprawę sprzętu 2 miesiące. Ostrzegam Leica to jedna wielka lipa, jakość serwisu to kpina.