Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
I to jest to. Aż wszedłem do sklepyu sprawdzić cenę. Wiedziałem że będzie drogo, ale już nie chce 60 600, 500 f4 waży podobnie ale mimo że piszę że chce megazoomy częściej noszę stalki. Może z czasem trafię na rozsądnie wyceniana używkę.
Super artykuł. Od jakiegoś czasu poluje na 300 f4, a ten artykuł znowu zachęcił mnie do poszukiwania długiej stalki.
Ten prezent to od tej samej redakcji co na spółkę z e-oko.pl i mistrzem improwizacji od niedopowiedzeń poczyniła poprzedni artykuł? Czy może redakcja się zmieniła?
Fajny artykuł poparty odpowiednim materiałem zdjęciowym i jest normalne podsumowanie, gratuluje.
@BlindClick Oglądałem go już jakiś czas temu i o ile canona pięćsetka jest poza zasięgiem to ten wydaje się całkiem realny. Zabawne, że w tamronie 150-600 używam przez 90% czasu właśnie 500mm, choć głównie dlatego, że 600mm daje znaczny spadek jakości. Gdy uporam się z przekonaniem, że w moich rękach taki sprzęt by się marnował, może zacznę odkładać, byle samochód wytrzymał jeszcze kilka lat.
Ciekaw jestem ile autor przybrał w bicepsach po tych 3 latach, bo z tego co napisał, nie zawsze używa statywu, a ja z 2kg tamronem zdecydowanie poprawiłem swoją kondycję.
Kiedyś tutejsze trolle domagały sie wyjaśnień co roli jasności F/5,6 w kontekście pracy AF, to w tym artykule mają nieco odpowiedzi na ten temat, przypuszczam, że nie będą protestować; to racja, F/4 to dobra jasność, w końcu to tylko 1EV więcej niż lustrzankowy standard, czyli 2,8;
obiektyw, oczywiście, piękny i nawet relatywnie tani (ca 28 tys. PLN, czyli poniżej Nikona Z9);
zdjęcia też fajne, aczkolwiek jakoś estetyka ich nieco jest szokująca - takie jakby wycięte nożyczkami z większej całości zwierzątka na tle niewiadomoczego; ale widać w profesjonalnej fotografii to nieodzowny standard i bez tego niewiadomoczego nie byłyby akceptowalne; w sumie najlepsze są łosie na końcu.
może gdyby ten obiektyw tak przymknąć o 1-2EV to byłoby ciekawiej; trło czasem też jest ważne (nie mówię o tej parze lwów, ona bez tła jest wystarczająco dobra);
Wesołych Świąt! Autorowi zaś jeszcze lepszych zdjęć!
@JdG Zdjęcie z lisem także ukazuje bardzo dużo otoczenia, ale masz rację, że przy tych ogniskowych łatwiej o małą glebie ostrości, a to i tak nic, bo przy takim dystansie jakieś tło można zobaczyć. 500mm wycelowane na 3-4metry możesz przymykać i na f22 bezskutecznie. Czasami to faktycznie wada i nawet Olympus nie pomoże.
@JdG "Kiedyś tutejsze trolle domagały sie wyjaśnień co roli jasności F/5,6 w kontekście pracy AF, to w tym artykule mają nieco odpowiedzi na ten temat"
W tym artykule masz jak byk stwierdzone, że ograniczenia AF nie dotyczą bezluster. Poza tym ty jeszcze kilka dni temu nie wiedziałeś co to jest tak naprawdę ta jasność obiektywu, a źrenicę wejściową nazywałeś metaforą, więc może już zamilknij w kontekście pouczania innych.
Problem nazywa się "amator". Trzeba mieć naprawdę wielki nadmiar kasy. Mój najjaśniejszy obiektyw 500 mm to ten link Pewne rzeczy są bardzo trudne do zrobienia obiektywem bez AF.Dlatego sprawiłem sobie także Tamrona 150 - 600. !00 mm więcej to jest poważna różnica, do tego stabilizacja i? Powiedziałbym zdjęcia. To jest zasadniczy problem. O ile tzw amator po prostu chce się pobawić sprzętem,to wszystko jedno co i czym robi.Dla tzw zawodowca zapewne te powiedzmy półtorej przesłony do f/6,3 robi zasadniczą różnicę. Jeśli jednak amatorowi chodzi o zdjęcia... Cóż zdjęcia,któresą ilustracją link Ktoś się połapie że sprzęt za 5 stówek? link To jest równoważnik 1280 mm. Skró perspektywiczny i bokeh: link Typowe zastosowanie tele... kiedyś link To jest tak, że zawodowiec połapie się, że taki samyang 800 mm na kropie 1,6 już się kończy. Zawodowiec ie może sobie pozwolić na polowanie na jakiś kadr, może się uda trafić ze statywu, może się uda ręcznie wyostrzyć, doostrzyć, kadr trzeba mieć już, teraz. Tak sobie to wyobrażam :-) Wedle mej wiedzy to w chwili obecnej postać pt "zawodowy fotograf" jest dość mityczna. Stocki są zapchane zdjęciami. Ana ślubach coraz częściej fotografuje się telefonami i wszystkim wystarcza. Jeszcze jeden aspekt: jak noszę w plecaku kilkanaście tysi,to już się opłaca dać mi w łeb. Oczywiście, że 500 mm f/4.0 z rozdzielczością na poziomie pojedynczych pikseli chciałbym mieć. Ale trzeba mieć świadomość, że sportowy samochód nie dostanie dowodu rejestracyjnego, Jak nie używamy go na torze wyścigowym, to może nawet mniejszy kłopot jak z takim obiektywem, ale bardzo podobny.
Jeszcze jedna uwaga: w powszechnym (chyba...) przekonaniu typowe zastosowanie ostrego tele: link albo takie: link Tymczasem nie da się tele uniknąć w czymś takim: link czy link takim. Można próbować wyczarować skrót perspektywiczny kropem, ale zakres możliwości jest bardzo ograniczony. Oczywiście w takim wypadku: link Lepiej było by mieć Sigmę 300mm f/2,8 albo statyw :-) Po pierwsze,moim zdaniem, to trzeba próbować robić zdjęcia, przekraczać jego ograniczenia. Tych możliwości jest obecnie naprawdę sporo. Dlatego na obiektyw za taką kasę namawiałbym amatorów z dużą ostrożnością.
Porzekadło popularne wśród użytkowników Sigm i Tamronów powiada, że zrobić ostry obiektyw to nie sztuka - sztuka to zrobić drugi. Czy taka Sigma za prawie 30k to nadal będzie loteria czy na tym poziomie cenowym podobne obawy są już nie na miejscu? Pytanie od użytkownika 60-600... ;)
> Czy taka Sigma za prawie 30k to nadal będzie loteria czy na tym poziomie cenowym podobne obawy są już nie na miejscu?
z tego, co można wyczytać na lensrentals.com, wynika, że każdy obiektyw jest trochę inny niż pozostałe z serii; w zasadzie, niezależnie od firmy;
zatem wniosek z powyższej konstatacji jest taki, że jak kupisz jakiś obiektyw, to musisz po prostu sprawdzić, czy Ci on pasuje, zanim minie termin zwrotu - jak kupujesz przez Sieć, to masz 2 tygodnie na testy (choć chyba powinno być tych tygodnie 4), to dość sporo czasu, żeby się upewnić; no i tyle w temacie;
warto też pamiętać, że takie firmy jak Tamron, czy Sigma i tak produkują optykę dla innych firm (tych bardziej firmowych), bo one już od bardzo dawna (od jakichś 30-40 lat) są skoncentrowane na produkcji optyki pod własna i cudzą firmą i są w tym po prostu dobre; dlatego ciągle prosperują;
to może nie jest ten poziom, co firmy produkujące dla Hasselblada i Phase One, ale może nie ma co się tym przesadnie ekscytować - jak tu udowodnił *baron13*, obiektywem za 5 "stówek" (PLN, jak przypuszczam) też można robić świetne zdjęcia;
bo w fotografii najważniejszy jest talent i pomysłowość; a sprzęt? o tyle, o ile nie ogranicza inwencji.
Pozwolę sobie na pewnie złośliwą teorię. Nie spotkałem się z obiektywami tak złymi, żeby nie dawały się użyć. Mam krzywą ruską 500 mm f/8.0, ale że krzywa, to widać na kropie 1.6. O Samyangach czytałem, że nieużywalne.Tymczasem zdjęcia,które miały to udowadniać,były po prostu niewyostrzone. Tak tanie obiektywy muszą być w czymś gorsze. Lecz najgorszy w tym zestawie jest zazwyczaj użytkownik. Jeśli ktoś wykłada 30 -40 kpln to z dużym prawdopodobieństwem już umie. Delikwent kupujący znacznie tańszego "kundla" oczekuje, że sprzęt sam zrobi zdjęcia. Moim zdaniem tu pies pogrzebion. Pod wpływem tej dyskusji testowałem tę : link Tokinę. Tak, widać nieostrość przy powiększeniu 1:1 klatka fufu 30 megapiksli. Ciut mniej powiększyć i nie widać różnicy w porównaniu z najlepszymi obiektywami. Tani Tamron 150-600 pozwolił mi na sfocenie sierpa Wenus. Po mojemu, to pewnie te różnice z najlepszymi obiektywami są, ale na takim poziomie, że w normalnej eksploatacji niczego nie zauważymy. (Pamiętajmy, że ta Tokina to ~ 1 kpln :-) )
"Od jakiegoś czasu poluje na 300 f4, a ten artykuł znowu zachęcił mnie do poszukiwania długiej stalki."
300/4, a 500/4 to zupełnie inna półka cenowa. Szczególnie jeśli uwzględnimy że 300/4 można kupić używane od amatora używane kilka dni w roku przez kilka lat w stanie jak nowe. 500/4 raczej nikt nie kupuje by robić kilka zdjęć w roku.
Od czasu zakupu pierwszej lustrzanki wiedziałem że to co mnie kręci to fotografia ptaków. Ale ponieważ fotografia to tylko jedno z moich hobby to od zawsze miałem ograniczony budżet, więc wybierałem głównie szkła firm trzecich i używki. Przez moje ręce przewinęło się kilka zoomów xx-300, aż skończyłem z 300/4 kupionym za niecałe 3k. Później testowałem xx-600 Tamrona i Sigmy i wracałem do mojej trzysetki. Decydowały celność i powtarzalność AF.
I co w sumie dość powszechne w przypadku eLek dziś tę trzysetkę mógłbym sprzedać drożej niż ją kupiłem. Dlatego jeśli ciągle zbierasz na świętego Graala warto na przeczekanie kupić sobie taką trzysetkę (albo odpowiednik w innym systemie) a jak już dozbierasz pozostałe 80% na 500/4 to tę trzysetkę bez straty sprzedasz i będziesz miał brakujące 20%. A w międzyczasie będziesz miał fajny sprzęt do robienia zdjęć.
P.S.: Dla przypomnienia co powtarzam prawie za każdym razem: Nie wiem, jak w szkłach konkurencji z tamtego okresu ale ten Canona ma w praktyce IS na poziomie tylko 2EV i to jest jedyny aspekt w którym przegrywa ze współczesną konkurencją w tym samym zakresie cenowym, ale jednak przegrywa i trzeba się z tym liczyć. Bywa że w ciemnym lesie tego światła zaczyna brakować i trzeba nadmiernie zwiększać ISO, bo czasu wydłużyć już się nie da bo drgania ręki nie pozwalają.
Czasem ptak też nie pozwala - niektóre są tak ruchliwe że poniżej 1/100 już nic się nie da zrobić bo zawsze będą bez ogonka. Ale np. taki dzięcioł ma kilkusekundowe przestoje gdy pozostaje bez ruchu i wtedy lepsza stabilizacja w szkle pozwoliłaby skrócić czas.
P.P.S.: Jeśli rozważasz 500/4 to rozważ też 300/2.8 + TC 1.4. Na rynku wtórnym jest znacznie więcej 300/2.8 niż 500/4 więc łatwiej trafić na sztukę w dobrym stanie i dobrej cenie. Ja z 300/2.8 zrezygnowałem głównie ze względu na gabaryty. Fotografuję głównie na spacerach i ciężar ma dla mnie znaczenie.
Dlaczego drogie, jasne tele nie są dziś tak atrakcyjne dla amatora? Taka focia: link także kiedyś, to była bardziej kwestia organizacji, niż tele. Np wynajęcie podnośnika. Dziś w grę wchodzi sam aparat na jakimś podnośniku czy dron. A takie coś: link to fotopułapki, zdalne wyzwalanie dodałbym dla komfortu aparat na gimbalu. To jest oczywiste, że zdjęcia robione "ręcznie" są "lepsze". Lecz trzeba się pogodzić z faktem, że przyrodę generalnie foci się dziś z pomocą technologii. Pozostają takie :-) link Bynajmniej nie chodzi o tego pana ćwiczącego dzielnie na dźwigu. O skrót perspektywiczny. SkyTower jest kilka kilometrów dalej. Nie mam wątpliwości, że optyka "to optyka". Jeśli mamy kasę na zbyciu to warto zamienić na optykę a nie panienki czy wódę :-) Tym niemniej w dzisiejszych czasach, raz jeszcze to powtórzę, jest wiele dróg obejścia. Zanim bym nabył optykę ( o ile nie grozi przepuszczenie kasy) to przećwiczyłbym różne sztuczki. Także przez to, że sztuczki przesuną możliwości niezależnie od optyki. link ;-)
"Dlaczego drogie, jasne tele nie są dziś tak atrakcyjne dla amatora?"
Ja bym tę myśl rozwinął. jeśli celem amatora jest zyskanie jakiegoś zdęcia jakiegoś ptaka, to owszem ma wiele możliwości. Może użyć fotopułapki, zdalnego wyzwalania, drona, i tak dalej.
Ale jeśli celem nie jest jakieś zdjęcie jakiegoś ptaka tylko chęć uchwycenia tego konkretnego spotkanego tu i teraz to nic się nie zmieniło do wyboru jest albo lustrzanka + tele, albo superzoom.
Różnica jest taka, że jak temu amatorowi nie zależy na super jakości, a ma ograniczony budżet to dawniej był skazany na MF, teraz może kupić tańsze szkła f/8 albo f/11 i mieć na nich AF.
baron13 - drogie jasne tele nie są atrakcyjne dla amatora BO DROGIE i cześć. Zawodowiec chcący fotke pływaka czy skoczka z rozbrygująćą się wodą i zamrozonymi kropelkami przy migawce 1/2000 i rozsądnym ISO nie ma innego wyboru jak f>2,8 czy max f>4 i tyla. Siedzącego wróbla w jasny dzień to nawet przez lornetkę ustrzelę smartfonem.
@TRI-X: są amatorzy, którzy mają więcej kasy na sprzęt od tzw zawodowca. Moim zdaniem jest jeszcze jeden czynnik, którego doświadczam, gdy np żona każe mi zrobić zdjęcia. One muszą "wyjść". Jako amator mogę zrobić, albo nie focię ptasiora: link Może być lepsza, gorsza, a nawet gdy "nie wyjdzie", to także może być dobrze, bo stanowi wynik eksperymentu. Ustalamy zakres parametrów. Np przy foceniu ludzi, po wykluczeniu ruchu aparatu dość bezpiecznie można zejść do około 1/8 sekundy, a przy kotach około 1 sekundy. Jeśli musi się zrobić zdjęcia, to ograniczenie ze względu na ruch modela to jest przynajmniej 1/30 sekundy,lepiej mniej. Dla osób w ruchu to około 1/400 sekundy. Jako amator mogę eksperymentalnie strzelić 20 zdjęć tancerzowi celując w momenty zatrzymania. Jak mi każe żona, pójdę do organizatorów i np umówię się na użycie lampy błyskowej. To osobna sprawa, że ten tryb pracy "zawodowej" pojawił się stosunkowo niedawno. Kiedyś fotograf dostarczał jakieś zdjęcia. Dziś ślubniak ma przynieść 2 tysiące zdjęć. W zasadzie wszystkie muszą być technicznie dobre.
Na zlocie optycznych chyba przetestowałem wszystkie tele natywne do nikona i przez ftz sigmy i powiem, ze sigma wymiata. Jedyna wada, że jest cięższa niż obiektywy nikona ale cena za to mniejsza. Wygodniej chodziło się z nikonami i ta świadomość idąc przez krzaki z zestawem za kilkadziesiąt tysięcy ;) Ale jest jedno pewne, że 500 tkę to pewnie brałbym sigmy ale mam nadzieję, że w przyszłym roku w końcu potwierdzą się plotki i sigma wejdzie w bagnet Z, bo z chęcią bym przytulił jakieś tele z zakresu 150-600 na spacerek do lasu w rozsądnych pieniążkach ;)
Dodałbym do tych opowieści jeszcze taką, że o ile wartą przemyślenia bywa alternatywa dla bardzo drogich obiektywów, na przykład ów Canon 800 mm f/11 to tanie obiektywy i kiepskie jako alternatywy ciut droższych, przynajmniej dla mnie nie są atrakcyjnym trendem. To niestety, na przyszłość dobrze nie wróży bo każdego roku coś się poprawia w technologii i miło by było, aby pojawiała się kolejna wersja Sigmy 24-70 f/2,8. Widziałbym też chętnie nową Sigmę 300 mm f/2,8. Nie stać mnie, ale pomarzyć miło :-)
> to tanie obiektywy i kiepskie jako alternatywy ciut droższych, przynajmniej dla mnie nie są atrakcyjnym trendem.
kiepskie obiektywy z pewnością nie są atrakcyjne, nawet jak są tanie; ale nie wszystkie tanie obiektywy są kiepskie - sam używałem kilku tanich (tj. poniżej 1-1,5 tys. PLN) obiektywów, ale optycznie były one całkiem OK, fajne zdjęcia robiły lub dalej robią;
problem z nimi taki głównie, że nie należy się do nich przywiązywać - po kilku latach intensywnego użytku raczej przestaną działać właściwie, co wynika głównie z wykonania z tanich materiałów (plastik, tania elektronika), a że nie mają najczęściej manualnego "focusa", to raczej będą nie do użytku;
ale w sumie, jeżeli "przeżyją" nawet 3-5 lat, to wydatek 5-7 stówek będzie opłacalny (IMHO).
Martwi mnie tendencja. Np Canon wycofał najpierw 200mm f/1,8 i zastąpił 200mm f/2.0. A potem zakończył produkcję i tego. To jest efekt tego, że optykę zastępują inne sztuczki. Ale szkoda.
> Canon wycofał najpierw 200mm f/1,8 i zastąpił 200mm f/2.0.
co w tym jest do zamartwiania się? różnica jasności ca 1/3EV więc w sumie pomijalna, za to waga o 0,5 kg mniejsza (nb., ten starszy miał ponoć sporo ołowiu w szkle);
> A potem zakończył produkcję i tego. To jest efekt tego, że optykę zastępują inne sztuczki.
"szkło" ponoć świetnie optyczne i nie tak drogie jak 300/2,8, zatem firma może mieć jakiś poważny problem z nim, skoro go nie wznawia - może nie jest specjalnie potrzebny?
jest test Optycznych a pod nim ciekawa dyskusja; 2,5 kg obiektywu to jednak niejaki problem, zwłaszcza gdyby przyszło to nosić cały czas ze sobą; jeden gość wziął tam dyskutantów na "męskość" (hoplita widać, aczkolwiek hoplici akurat mieli niewolników do dźwigania ich oręża) i wszyscy się z nim zgodzili, że 3-4 kg sprzętu foto to drobiazg; takie to były niegdyś chłopy!
@JdG, napisał: "i wszyscy się z nim zgodzili, że 3-4 kg sprzętu foto to drobiazg; takie to były niegdyś chłopy! "
Tak, dziś też są, może tak jak ty nie biadolą jak małe gimnazjalistki o dźwiganie 1,5 puszki coli więcej, za to robią zdjęcia. Gdybyś może mniej nosił ze sobą puszek coli a więcej obiektywów to miałbyś portfolio. Od noszenia cukru w puszce tężyzny fizycznej nie nabierzesz.
300 f4.5 udało mi się nabyć dawno temu, jak miałem apsc Nikona. Może lubiłem tele a może trafiłem gościa co się pozbywał 50mm i 300mm AIS, starsze używane mocno, ale działało, robiło fotki, manuale więc uczyłem się ręcznie ostrzy, na kopie miałem 450mm i bardzo mi się podobało. A 500 f4 Nikona czy Canona to są prawie topowe szkła w kosmicznych cenach, więc jak zobaczyłem super recenzje Sigmy 500 f4, cena dalej jest kosmiczna ale używane będą już zupełnie gdzie indziej. A wcześniej też dotarło do mnie ze 300 f2. 8 I tc1.4 czy 2x da Duzo bardziej elastyczny zestaw. Pewnie jakość będzie gorsza z tc, ale będę miał 300 i 450 czy 600mm. Wszystko z AF. Więc od jakiegoś czasu oglądam 300 f2. 8, tc z czasem też dołożę. Narazie oglądam bo to dla mnie duży wydatek. A z drugiej strony uważam że trend zaczyna się odwracać, kg zaczynają przeszkadzać, AI madrzeje i ciekawi mnie kolejne pokolenia będą widziały soczewki większe od telefonicznych, więc staram się chomikowac ciekawsze szkła by ktoś miał szansę używać tych zabytków w przyszłości.
szkło zaje...fajne :) pod każdym względem. A jeszcze za cenę za jaką ostatnio można było je kupić w Fotoforma podczas promocji festiwalowych to, "klękajcie narody"! Opinia po kilku tygodniach używania: link
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Tekst poparty zdjęciami i bez naginania rzeczywistości w artykule na zlecenie?
-to chyba w prezencie od optyczne pod choinkę.
I komentować można.
I to jest to. Aż wszedłem do sklepyu sprawdzić cenę.
Wiedziałem że będzie drogo, ale już nie chce 60 600, 500 f4 waży podobnie ale mimo że piszę że chce megazoomy częściej noszę stalki.
Może z czasem trafię na rozsądnie wyceniana używkę.
Super artykuł.
Od jakiegoś czasu poluje na 300 f4, a ten artykuł znowu zachęcił mnie do poszukiwania długiej stalki.
@PDamian - to specjalnie dla ciebie od redakcji :-)
I autorem podpisany, i zdjęcia podpisane, a test na podstawie "używam od 3 lat" Szanuję i jeszcze doczytam
Ten prezent to od tej samej redakcji co na spółkę z e-oko.pl i mistrzem improwizacji od niedopowiedzeń poczyniła poprzedni artykuł?
Czy może redakcja się zmieniła?
Fajny artykuł poparty odpowiednim materiałem zdjęciowym i jest normalne podsumowanie, gratuluje.
Ekipa z K-Consult wie co dobre, w końcu 3-rok z rzędu są najlepszym dealerem Sigmy ;)
@BlindClick
Oglądałem go już jakiś czas temu i o ile canona pięćsetka jest poza zasięgiem to ten wydaje się całkiem realny. Zabawne, że w tamronie 150-600 używam przez 90% czasu właśnie 500mm, choć głównie dlatego, że 600mm daje znaczny spadek jakości. Gdy uporam się z przekonaniem, że w moich rękach taki sprzęt by się marnował, może zacznę odkładać, byle samochód wytrzymał jeszcze kilka lat.
Ciekaw jestem ile autor przybrał w bicepsach po tych 3 latach, bo z tego co napisał, nie zawsze używa statywu, a ja z 2kg tamronem zdecydowanie poprawiłem swoją kondycję.
Kiedyś tutejsze trolle domagały sie wyjaśnień co roli jasności F/5,6 w kontekście pracy AF, to w tym artykule mają nieco odpowiedzi na ten temat, przypuszczam, że nie będą protestować; to racja, F/4 to dobra jasność, w końcu to tylko 1EV więcej niż lustrzankowy standard, czyli 2,8;
obiektyw, oczywiście, piękny i nawet relatywnie tani (ca 28 tys. PLN, czyli poniżej Nikona Z9);
zdjęcia też fajne, aczkolwiek jakoś estetyka ich nieco jest szokująca - takie jakby wycięte nożyczkami z większej całości zwierzątka na tle niewiadomoczego; ale widać w profesjonalnej fotografii to nieodzowny standard i bez tego niewiadomoczego nie byłyby akceptowalne; w sumie najlepsze są łosie na końcu.
może gdyby ten obiektyw tak przymknąć o 1-2EV to byłoby ciekawiej; trło czasem też jest ważne (nie mówię o tej parze lwów, ona bez tła jest wystarczająco dobra);
Wesołych Świąt! Autorowi zaś jeszcze lepszych zdjęć!
@JdG
Zdjęcie z lisem także ukazuje bardzo dużo otoczenia, ale masz rację, że przy tych ogniskowych łatwiej o małą glebie ostrości, a to i tak nic, bo przy takim dystansie jakieś tło można zobaczyć. 500mm wycelowane na 3-4metry możesz przymykać i na f22 bezskutecznie. Czasami to faktycznie wada i nawet Olympus nie pomoże.
Za mała GO to zawsze był problem;
@JdG
"Kiedyś tutejsze trolle domagały sie wyjaśnień co roli jasności F/5,6 w kontekście pracy AF, to w tym artykule mają nieco odpowiedzi na ten temat"
W tym artykule masz jak byk stwierdzone, że ograniczenia AF nie dotyczą bezluster.
Poza tym ty jeszcze kilka dni temu nie wiedziałeś co to jest tak naprawdę ta jasność obiektywu, a źrenicę wejściową nazywałeś metaforą, więc może już zamilknij w kontekście pouczania innych.
"poparty odpowiednim materiałem zdjęciowym"
Dlaczego? Trzy krzywe, płaskie zdjęcia koparki z poprzedniego artykułu były lepsze.
Ruski samolot mogliście sobie darować.
samolot nie ruski, tylko ukraiński
A fotograf wojenny to co ma zrobić?
Nie popadajmy w paranoje, bo jak Ci wygrają to może się to Ci źle skończyć.
Piękne zdjęcia i fajny obiektyw, ale mój budżet kończy się na kilkunastu tysiącach więc nie osiągalne, szkoda.
Problem nazywa się "amator". Trzeba mieć naprawdę wielki nadmiar kasy. Mój najjaśniejszy obiektyw 500 mm to ten
link
Pewne rzeczy są bardzo trudne do zrobienia obiektywem bez AF.Dlatego sprawiłem sobie także Tamrona 150 - 600. !00 mm więcej to jest poważna różnica, do tego stabilizacja i? Powiedziałbym zdjęcia. To jest zasadniczy problem. O ile tzw amator po prostu chce się pobawić sprzętem,to wszystko jedno co i czym robi.Dla tzw zawodowca zapewne te powiedzmy półtorej przesłony do f/6,3 robi zasadniczą różnicę. Jeśli jednak amatorowi chodzi o zdjęcia... Cóż zdjęcia,któresą ilustracją
link
Ktoś się połapie że sprzęt za 5 stówek?
link
To jest równoważnik 1280 mm.
Skró perspektywiczny i bokeh:
link
Typowe zastosowanie tele... kiedyś
link
To jest tak, że zawodowiec połapie się, że taki samyang 800 mm na kropie 1,6 już się kończy. Zawodowiec ie może sobie pozwolić na polowanie na jakiś kadr, może się uda trafić ze statywu, może się uda ręcznie wyostrzyć, doostrzyć, kadr trzeba mieć już, teraz. Tak sobie to wyobrażam :-) Wedle mej wiedzy to w chwili obecnej postać pt "zawodowy fotograf" jest dość mityczna. Stocki są zapchane zdjęciami. Ana ślubach coraz częściej fotografuje się telefonami i wszystkim wystarcza.
Jeszcze jeden aspekt: jak noszę w plecaku kilkanaście tysi,to już się opłaca dać mi w łeb.
Oczywiście, że 500 mm f/4.0 z rozdzielczością na poziomie pojedynczych pikseli chciałbym mieć. Ale trzeba mieć świadomość, że sportowy samochód nie dostanie dowodu rejestracyjnego, Jak nie używamy go na torze wyścigowym, to może nawet mniejszy kłopot jak z takim obiektywem, ale bardzo podobny.
Jeszcze jedna uwaga: w powszechnym (chyba...) przekonaniu typowe zastosowanie ostrego tele:
link
albo takie:
link
Tymczasem nie da się tele uniknąć w czymś takim:
link
czy
link
takim. Można próbować wyczarować skrót perspektywiczny kropem, ale zakres możliwości jest bardzo ograniczony. Oczywiście w takim wypadku:
link
Lepiej było by mieć Sigmę 300mm f/2,8 albo statyw :-) Po pierwsze,moim zdaniem, to trzeba próbować robić zdjęcia, przekraczać jego ograniczenia. Tych możliwości jest obecnie naprawdę sporo. Dlatego na obiektyw za taką kasę namawiałbym amatorów z dużą ostrożnością.
Jest też coś pomiędzy
link
link
link
link
link
Porzekadło popularne wśród użytkowników Sigm i Tamronów powiada, że zrobić ostry obiektyw to nie sztuka - sztuka to zrobić drugi.
Czy taka Sigma za prawie 30k to nadal będzie loteria czy na tym poziomie cenowym podobne obawy są już nie na miejscu?
Pytanie od użytkownika 60-600... ;)
@wstepbronislaw - moja jest ekstremalnie ostra. Tu masz porównanie do Canona EF400/2.8 IS II:
link
> Czy taka Sigma za prawie 30k to nadal będzie loteria czy na tym poziomie cenowym podobne obawy są już nie na miejscu?
z tego, co można wyczytać na lensrentals.com, wynika, że każdy obiektyw jest trochę inny niż pozostałe z serii; w zasadzie, niezależnie od firmy;
zatem wniosek z powyższej konstatacji jest taki, że jak kupisz jakiś obiektyw, to musisz po prostu sprawdzić, czy Ci on pasuje, zanim minie termin zwrotu - jak kupujesz przez Sieć, to masz 2 tygodnie na testy (choć chyba powinno być tych tygodnie 4), to dość sporo czasu, żeby się upewnić; no i tyle w temacie;
warto też pamiętać, że takie firmy jak Tamron, czy Sigma i tak produkują optykę dla innych firm (tych bardziej firmowych), bo one już od bardzo dawna (od jakichś 30-40 lat) są skoncentrowane na produkcji optyki pod własna i cudzą firmą i są w tym po prostu dobre; dlatego ciągle prosperują;
to może nie jest ten poziom, co firmy produkujące dla Hasselblada i Phase One, ale może nie ma co się tym przesadnie ekscytować - jak tu udowodnił *baron13*, obiektywem za 5 "stówek" (PLN, jak przypuszczam) też można robić świetne zdjęcia;
bo w fotografii najważniejszy jest talent i pomysłowość; a sprzęt? o tyle, o ile nie ogranicza inwencji.
Pozwolę sobie na pewnie złośliwą teorię. Nie spotkałem się z obiektywami tak złymi, żeby nie dawały się użyć. Mam krzywą ruską 500 mm f/8.0, ale że krzywa, to widać na kropie 1.6. O Samyangach czytałem, że nieużywalne.Tymczasem zdjęcia,które miały to udowadniać,były po prostu niewyostrzone. Tak tanie obiektywy muszą być w czymś gorsze. Lecz najgorszy w tym zestawie jest zazwyczaj użytkownik. Jeśli ktoś wykłada 30 -40 kpln to z dużym prawdopodobieństwem już umie. Delikwent kupujący znacznie tańszego "kundla" oczekuje, że sprzęt sam zrobi zdjęcia. Moim zdaniem tu pies pogrzebion. Pod wpływem tej dyskusji testowałem tę :
link
Tokinę. Tak, widać nieostrość przy powiększeniu 1:1 klatka fufu 30 megapiksli. Ciut mniej powiększyć i nie widać różnicy w porównaniu z najlepszymi obiektywami. Tani Tamron 150-600 pozwolił mi na sfocenie sierpa Wenus. Po mojemu, to pewnie te różnice z najlepszymi obiektywami są, ale na takim poziomie, że w normalnej eksploatacji niczego nie zauważymy. (Pamiętajmy, że ta Tokina to ~ 1 kpln :-) )
fotograf robi zdjęcie dlatego pod ręka mam telefon, cyk zawsze i wszędzie
@BlindClick
"Od jakiegoś czasu poluje na 300 f4, a ten artykuł znowu zachęcił mnie do poszukiwania długiej stalki."
300/4, a 500/4 to zupełnie inna półka cenowa. Szczególnie jeśli uwzględnimy że 300/4 można kupić używane od amatora używane kilka dni w roku przez kilka lat w stanie jak nowe. 500/4 raczej nikt nie kupuje by robić kilka zdjęć w roku.
Od czasu zakupu pierwszej lustrzanki wiedziałem że to co mnie kręci to fotografia ptaków. Ale ponieważ fotografia to tylko jedno z moich hobby to od zawsze miałem ograniczony budżet, więc wybierałem głównie szkła firm trzecich i używki. Przez moje ręce przewinęło się kilka zoomów xx-300, aż skończyłem z 300/4 kupionym za niecałe 3k. Później testowałem xx-600 Tamrona i Sigmy i wracałem do mojej trzysetki. Decydowały celność i powtarzalność AF.
I co w sumie dość powszechne w przypadku eLek dziś tę trzysetkę mógłbym sprzedać drożej niż ją kupiłem. Dlatego jeśli ciągle zbierasz na świętego Graala warto na przeczekanie kupić sobie taką trzysetkę (albo odpowiednik w innym systemie) a jak już dozbierasz pozostałe 80% na 500/4 to tę trzysetkę bez straty sprzedasz i będziesz miał brakujące 20%. A w międzyczasie będziesz miał fajny sprzęt do robienia zdjęć.
P.S.: Dla przypomnienia co powtarzam prawie za każdym razem: Nie wiem, jak w szkłach konkurencji z tamtego okresu ale ten Canona ma w praktyce IS na poziomie tylko 2EV i to jest jedyny aspekt w którym przegrywa ze współczesną konkurencją w tym samym zakresie cenowym, ale jednak przegrywa i trzeba się z tym liczyć. Bywa że w ciemnym lesie tego światła zaczyna brakować i trzeba nadmiernie zwiększać ISO, bo czasu wydłużyć już się nie da bo drgania ręki nie pozwalają.
Czasem ptak też nie pozwala - niektóre są tak ruchliwe że poniżej 1/100 już nic się nie da zrobić bo zawsze będą bez ogonka. Ale np. taki dzięcioł ma kilkusekundowe przestoje gdy pozostaje bez ruchu i wtedy lepsza stabilizacja w szkle pozwoliłaby skrócić czas.
P.P.S.: Jeśli rozważasz 500/4 to rozważ też 300/2.8 + TC 1.4. Na rynku wtórnym jest znacznie więcej 300/2.8 niż 500/4 więc łatwiej trafić na sztukę w dobrym stanie i dobrej cenie. Ja z 300/2.8 zrezygnowałem głównie ze względu na gabaryty. Fotografuję głównie na spacerach i ciężar ma dla mnie znaczenie.
Dlaczego drogie, jasne tele nie są dziś tak atrakcyjne dla amatora? Taka focia:
link
także kiedyś, to była bardziej kwestia organizacji, niż tele. Np wynajęcie podnośnika. Dziś w grę wchodzi sam aparat na jakimś podnośniku czy dron.
A takie coś:
link
to fotopułapki, zdalne wyzwalanie dodałbym dla komfortu aparat na gimbalu. To jest oczywiste, że zdjęcia robione "ręcznie" są "lepsze". Lecz trzeba się pogodzić z faktem, że przyrodę generalnie foci się dziś z pomocą technologii.
Pozostają takie :-)
link
Bynajmniej nie chodzi o tego pana ćwiczącego dzielnie na dźwigu. O skrót perspektywiczny. SkyTower jest kilka kilometrów dalej. Nie mam wątpliwości, że optyka "to optyka". Jeśli mamy kasę na zbyciu to warto zamienić na optykę a nie panienki czy wódę :-) Tym niemniej w dzisiejszych czasach, raz jeszcze to powtórzę, jest wiele dróg obejścia. Zanim bym nabył optykę ( o ile nie grozi przepuszczenie kasy) to przećwiczyłbym różne sztuczki. Także przez to, że sztuczki przesuną możliwości niezależnie od optyki.
link
;-)
@baron13
"Dlaczego drogie, jasne tele nie są dziś tak atrakcyjne dla amatora?"
Ja bym tę myśl rozwinął. jeśli celem amatora jest zyskanie jakiegoś zdęcia jakiegoś ptaka, to owszem ma wiele możliwości. Może użyć fotopułapki, zdalnego wyzwalania, drona, i tak dalej.
Ale jeśli celem nie jest jakieś zdjęcie jakiegoś ptaka tylko chęć uchwycenia tego konkretnego spotkanego tu i teraz to nic się nie zmieniło do wyboru jest albo lustrzanka + tele, albo superzoom.
Różnica jest taka, że jak temu amatorowi nie zależy na super jakości, a ma ograniczony budżet to dawniej był skazany na MF, teraz może kupić tańsze szkła f/8 albo f/11 i mieć na nich AF.
link
baron13 - drogie jasne tele nie są atrakcyjne dla amatora BO DROGIE i cześć. Zawodowiec chcący fotke pływaka czy skoczka z rozbrygująćą się wodą i zamrozonymi kropelkami przy migawce 1/2000 i rozsądnym ISO nie ma innego wyboru jak f>2,8 czy max f>4 i tyla. Siedzącego wróbla w jasny dzień to nawet przez lornetkę ustrzelę smartfonem.
@TRI-X: są amatorzy, którzy mają więcej kasy na sprzęt od tzw zawodowca. Moim zdaniem jest jeszcze jeden czynnik, którego doświadczam, gdy np żona każe mi zrobić zdjęcia. One muszą "wyjść". Jako amator mogę zrobić, albo nie focię ptasiora:
link
Może być lepsza, gorsza, a nawet gdy "nie wyjdzie", to także może być dobrze, bo stanowi wynik eksperymentu. Ustalamy zakres parametrów. Np przy foceniu ludzi, po wykluczeniu ruchu aparatu dość bezpiecznie można zejść do około 1/8 sekundy, a przy kotach około 1 sekundy. Jeśli musi się zrobić zdjęcia, to ograniczenie ze względu na ruch modela to jest przynajmniej 1/30 sekundy,lepiej mniej. Dla osób w ruchu to około 1/400 sekundy. Jako amator mogę eksperymentalnie strzelić 20 zdjęć tancerzowi celując w momenty zatrzymania. Jak mi każe żona, pójdę do organizatorów i np umówię się na użycie lampy błyskowej.
To osobna sprawa, że ten tryb pracy "zawodowej" pojawił się stosunkowo niedawno. Kiedyś fotograf dostarczał jakieś zdjęcia. Dziś ślubniak ma przynieść 2 tysiące zdjęć. W zasadzie wszystkie muszą być technicznie dobre.
Na zlocie optycznych chyba przetestowałem wszystkie tele natywne do nikona i przez ftz sigmy i powiem, ze sigma wymiata. Jedyna wada, że jest cięższa niż obiektywy nikona ale cena za to mniejsza. Wygodniej chodziło się z nikonami i ta świadomość idąc przez krzaki z zestawem za kilkadziesiąt tysięcy ;)
Ale jest jedno pewne, że 500 tkę to pewnie brałbym sigmy ale mam nadzieję, że w przyszłym roku w końcu potwierdzą się plotki i sigma wejdzie w bagnet Z, bo z chęcią bym przytulił jakieś tele z zakresu 150-600 na spacerek do lasu w rozsądnych pieniążkach ;)
Dodałbym do tych opowieści jeszcze taką, że o ile wartą przemyślenia bywa alternatywa dla bardzo drogich obiektywów, na przykład ów Canon 800 mm f/11 to tanie obiektywy i kiepskie jako alternatywy ciut droższych, przynajmniej dla mnie nie są atrakcyjnym trendem. To niestety, na przyszłość dobrze nie wróży bo każdego roku coś się poprawia w technologii i miło by było, aby pojawiała się kolejna wersja Sigmy 24-70 f/2,8. Widziałbym też chętnie nową Sigmę 300 mm f/2,8. Nie stać mnie, ale pomarzyć miło :-)
> to tanie obiektywy i kiepskie jako alternatywy ciut droższych, przynajmniej dla mnie nie są atrakcyjnym trendem.
kiepskie obiektywy z pewnością nie są atrakcyjne, nawet jak są tanie; ale nie wszystkie tanie obiektywy są kiepskie - sam używałem kilku tanich (tj. poniżej 1-1,5 tys. PLN) obiektywów, ale optycznie były one całkiem OK, fajne zdjęcia robiły lub dalej robią;
problem z nimi taki głównie, że nie należy się do nich przywiązywać - po kilku latach intensywnego użytku raczej przestaną działać właściwie, co wynika głównie z wykonania z tanich materiałów (plastik, tania elektronika), a że nie mają najczęściej manualnego "focusa", to raczej będą nie do użytku;
ale w sumie, jeżeli "przeżyją" nawet 3-5 lat, to wydatek 5-7 stówek będzie opłacalny (IMHO).
Martwi mnie tendencja. Np Canon wycofał najpierw 200mm f/1,8 i zastąpił 200mm f/2.0. A potem zakończył produkcję i tego. To jest efekt tego, że optykę zastępują inne sztuczki. Ale szkoda.
> Canon wycofał najpierw 200mm f/1,8 i zastąpił 200mm f/2.0.
co w tym jest do zamartwiania się? różnica jasności ca 1/3EV więc w sumie pomijalna, za to waga o 0,5 kg mniejsza (nb., ten starszy miał ponoć sporo ołowiu w szkle);
> A potem zakończył produkcję i tego. To jest efekt tego, że optykę zastępują inne sztuczki.
"szkło" ponoć świetnie optyczne i nie tak drogie jak 300/2,8, zatem firma może mieć jakiś poważny problem z nim, skoro go nie wznawia - może nie jest specjalnie potrzebny?
jest test Optycznych a pod nim ciekawa dyskusja; 2,5 kg obiektywu to jednak niejaki problem, zwłaszcza gdyby przyszło to nosić cały czas ze sobą; jeden gość wziął tam dyskutantów na "męskość" (hoplita widać, aczkolwiek hoplici akurat mieli niewolników do dźwigania ich oręża) i wszyscy się z nim zgodzili, że 3-4 kg sprzętu foto to drobiazg; takie to były niegdyś chłopy!
@JdG, napisał:
"i wszyscy się z nim zgodzili, że 3-4 kg sprzętu foto to drobiazg; takie to były niegdyś chłopy! "
Tak, dziś też są, może tak jak ty nie biadolą jak małe gimnazjalistki o dźwiganie 1,5 puszki coli więcej, za to robią zdjęcia. Gdybyś może mniej nosił ze sobą puszek coli a więcej obiektywów to miałbyś portfolio.
Od noszenia cukru w puszce tężyzny fizycznej nie nabierzesz.
@RobKoz
300 f4.5 udało mi się nabyć dawno temu, jak miałem apsc Nikona. Może lubiłem tele a może trafiłem gościa co się pozbywał 50mm i 300mm AIS, starsze używane mocno, ale działało, robiło fotki, manuale więc uczyłem się ręcznie ostrzy, na kopie miałem 450mm i bardzo mi się podobało.
A 500 f4 Nikona czy Canona to są prawie topowe szkła w kosmicznych cenach, więc jak zobaczyłem super recenzje Sigmy 500 f4, cena dalej jest kosmiczna ale używane będą już zupełnie gdzie indziej.
A wcześniej też dotarło do mnie ze 300 f2. 8 I tc1.4 czy 2x da Duzo bardziej elastyczny zestaw. Pewnie jakość będzie gorsza z tc, ale będę miał 300 i 450 czy 600mm. Wszystko z AF. Więc od jakiegoś czasu oglądam 300 f2. 8, tc z czasem też dołożę. Narazie oglądam bo to dla mnie duży wydatek.
A z drugiej strony uważam że trend zaczyna się odwracać, kg zaczynają przeszkadzać, AI madrzeje i ciekawi mnie kolejne pokolenia będą widziały soczewki większe od telefonicznych, więc staram się chomikowac ciekawsze szkła by ktoś miał szansę używać tych zabytków w przyszłości.
szkło zaje...fajne :) pod każdym względem. A jeszcze za cenę za jaką ostatnio można było je kupić w Fotoforma podczas promocji festiwalowych to, "klękajcie narody"! Opinia po kilku tygodniach używania: link