Witam.
Dołączam się do serdecznych, jubileuszowych życzeń.
A kiedy będą wystawione kolejne licytacje?

Co 2 tygodnie jedna. Chcemy to rozciągnąć w czasie, aby dużo ludzi miało możliwość zalicytowania i uzyskania jak najwyższej ceny. W dzieciaki zawsze warto inwestować.

Świetny pomysł!

A swoją drogą zachęcamy do niezależnego wsparcia w.w. organizacji. Obie są OPP więc można im przekazać 1% swojego podatku. Można je też zasilić niezależną wpłatą. Bardzo zachęcamy!

Ostatnie zdjęcie jest super, ale z mojej perspektywy wyglądało tak:

link

deel77 - mam nadzieję, że nie rozbił sobie głowy o ten murek...

TS - nikomu nic się nie stało.

Pomysl fajny. Idea sluszna.
Drobny szczegol. Te licytowane fotografie sa jedynie wydrukami zdjec, bez praktycznie zadnej wartosci kolekcjonerskiej.

link

Moze warto uatrakcyjnic fotografie tak, by nie byly jedynie wydrukami?
:)

@buzz ale przecież w tekście powyżej wyraźnie jest napisane:
"wszyscy bez wahania postanowili przyłączyć się do naszej akcji i bezpłatnie przekazali swoje zdjęcia"

Przekazanie to przecież nie łaskawe pozwolenie na wydruk i powieszenie na ścianie w ramce. Równie dobrze zawiesić mogę sobie Słoneczniki van Gogh'a, ale to jeszcze nie oznacza, że jestem właścicielem obrazu. Przekazanie to otrzymanie pełnych praw wraz z możliwością odsprzedaży, prawem do dalszego rozpowszechniania i odbywa się tak jak każda transakcja na podstawie kodeksu cywilnego i w formie pisemnej. Pomiędzy kupcem a autorem. To nie n-ta kalka dzieła, tylko oryginał, a autor od momentu transakcji traci wszystkie przywileje twórcy.
Chyba się czepiasz.

@deel77 zdjęcie jest super. Nawet nie wiem, czy nie lepsze od TT. Może skadrowałbym je trochę od dołu tak, by było bardziej panoramiczne i jeszcze lepiej zgrywało się z poziomo lecącą postacią. I to słońce w stopach! Gratuluję fotki.

@+tof
Zgoda, lecz z jednym ale...

"a autor od momentu transakcji traci wszystkie przywileje twórcy."

Nie traci, prawa autorskie są niezbywalne, autor co najwyżej przekazuje prawa majątkowe na wszelkie pola eksploatacji, natomiast wciąż np. może powielać swoje dzieło chociażby w swoim portfolio.

Tak właśnie jest, autorskie prawa majątkowe można sprzedać czy przekazać, ale autorskich praw osobistych - nie, ćwiczę to codziennie, więc jestem pewien. Tak że ktoś inny może zarobić na naszym dziele, ale nigdy nie ma prawa pod nim się podpisać, nie ważne co to jest (zdjęcie, artykuł). Zasada nagminnie naruszana w korpo, gdzie kierownik podpisuje się pod dziełem swojego pracownika :)

@mate, @TS chodziło mi o to, żeby w TYM! miejscu rozpocząć dyskusję, co właściwie licytant dostaje. I żeby zdawał sobie sprawę, i żeby sobie poczytał to czego nikomu czytać się nie chce (prawa małym druczkiem). I, żeby nie licytował kota w worku.
Zresztą od tego tłumaczenia jest redakcja jako pośrednik. Oni są porządni i naukowo metodyczni. Nie pozwolą sobie na sprawy sądowe za jakiś czas.
Ja chciałem tylko zaznaczyć, że jest coś na rzeczy.

Bardzo dobry pomysł ! Brawo Optyczni!

Jeśli już artykuł

10 zdjęć na 10 lat - zapraszamy do udziału w aukcjach charytatywnych.

jest wyświetlany na pierwszym miejscu (góra strony optycznych) to poproszę także o aktualizację jego treści.
Link do kolejnego licytowanego zdjęcia. Wskazanie które zdjęcie zostało sprzedane. I ewentualnie dobre słowo dla kupca.
Przepraszam, za żądania redakcyjne, ale dzieci czekają!