Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
My uczymy się segregować śmieci, rezygnujemy ze słomek i innych plastików a tu ktoś to zaprojektował (lub skopiował), ktoś wyprodukował, ktoś załadował na starek i go rozładował. Jeszcze ktoś to wystawił na sprzedał. Niestety ktoś też to kupił. Tyle czasu, energii i materiałów, aby zrobić takie coś.
Jeszcze jedno spostrzeżenie. Pewnie klient na taki sprzęt nawet nie przeczyta tego testu :(
Może sprzedawca sam je od siebie kupuje by wystawić sobie recenzje. Przy tej cenie to niski koszt reklamy. Potem je i tak sprzeda. Oczy bolą na samą myśl! Fee! Nie wierzę, że ktoś może być z tego zadowolony. Pytanie do autora testu - jak z zapachem? Miałem kiedyś w rękach chiński badziew tego typu i śmierdział tanią gumą jak na dziale opon w supermarkecie. Cud, że optyka szklana...
Bardzo lubię tę serię artykułów. Pozdrawiam i poproszę częściej. Pisałem już wcześniej, że to produkcja śmieci i zamiast różnych nakazów segregacji śmieci itp. powinien być zakaz importu tego typu badziewia. Niby powinna to ograniczać dwuletnia gwarancja, która jest nakazana przez UE, ale wielu nie chce się w to bawić, części użytkowników napiszą, że źle się nią posługiwał itp.
Pytanie do prawnika: skoro wartość powiększenia podawana na obudowie przez producenta nie zgadza się z rzeczywistą, to czy pechowy nabywca tego arcydzieła techniki optycznej może pozwać polskiego importera i z jakiego paragrafu? :)
ziggy - myślę, że na pewno może zwrócić za niezgodność towaru z umową.
Maciox - zapach może być problemem. Pamiętam, że podczas jednego z pierwszych testów lornetek przeprowadzanych 20 lat temu pojechaliśmy z 30 sztukami lornetek do Stacji Obserwacyjnej OAUW. Spora część z nich to były tanie, chińskie produkty. Wpadłem na głupi pomysł, żeby je wypakować i potem spać w tym samym pomieszczeniu. Nigdy wcześniej i nigdy później, w całym swoim życiu, nie obudziłem się z większym bólem głowy.
Nie jestem przekonany czy ten artykuł na pewno zniechęci do zakupu :( No bo przecież widać więcej niż gołym okiem, co pokazuje zdjęcie porównawcze ze Swiftem, który podobnie "przybliża". Tak, maciupkie pole, fatalna jakość - ale to tylko 160 zł. Galileuszowe lornetki teatralne mają podobne pola, powiększają 3-4x, a ludzie używali (teraz pewnie mniej) ich w teatrze. A nawet w w wojsku - miałem przyjemność patrzeć przez wojskowego Leitza sprzed 100 lat :)
Jasna sprawa, podwajając budżet do 300 zł kupimy lornetkę o wiele lepszą (byle nie z zoomem). Kolejno podwajając, i kolejno... zawsze będzie zauważalnie lepiej jak cena rośnie wykładniczo. Trudno się "wstrzelić" komuś, kto nie ma zupełnie doświadczenia z optyką. Opinie, które linkuje Amadi (akurat to inny model niż opisywany, ma szansę być lepszy - stałoogniskowy) mogą być prawdziwe... Bo uwzględniając wydaną kwotę ludzie są zadowoleni.
Przecież to nie jest tylko kiepski i tani sprzęt. To jawne oszustwo, bo opis wprowadza w błąd. Nie wyobrażam sobie kupować cokolwiek o określonych parametrach i dostać coś zupełnie innego. Niska cena tego nie usprawiedliwia.
Droższe (dużo droższe) lornetki też miewają oszukane parametry. Nie na taka skale oczywiscie, ale tez potencjalny nabywca bardziej swiadomy. Czy to zniecheca do zakupu? Jedną z moich lornetek świadomie kupiłem, wiedząc że pole ma oszukane. Na 5 procent co prawda. Taka niezgodnosc z deklaracjami wliczamy w koszty.
Z drugiej strony to nawet dobrze, że maksymalne powiększenie jest 3x poniżej deklarowanego :)
Ło panie, taka rozbieżność między parametrami deklarowanymi, a rzeczywistymi kwalifikuje się na rękojmię z pocałowaniem ręki. Mam w domu Minoltę EZ 8-20x50 z lat 1990tych i się zastanawiam na ile ona odbiega od napisów na obudowie. W końcu renomowany producent ;)
Szkoda się nad takim sprzętem "rozwodzić". To są "lornetki" dla ludu, nie mającego pojęcia o optyce, ale chcącego mieć lornetkę, jak największą za jak najmniejsze pieniądze. Całą paletę (300 szt) takich sprzętów, można kupić w Chinach, za 500-600 $ co daje za szt około 8 zł. Przebitka jest niesamowita, więc hipermarketowy biznes kwitnie.
Parametry trzymają, ale to nadal patrzenie przez dziurkę od klucza, a zoomowanie nie sprawia że dostrzegamy więcej szczegółów, ale widzimy powiększony freagment nieostrego obrazu.
Dlatego moim zdaniem należy unikać wszystkich lornetek z zoomem niezależnie czy to "chińska chochla", Nikon czy Olympus.
Dobrze, że takie artykuły jak ten powstają, bo uczulają na optyczny złom, ale myślę, że skuteczniej od zakupu takich lornetek odwiódłby współczesny artykuł typu "Lornetka pod choinkę". Poradnik co można kupić za różne pieniądze i co dostajemy wydając więcej. Ostatni taki artykuł ma równo 10 lat i dotyczy tylko Nikona. A Nikon jest rozpoznawalną marką i dobrze byłoby zwrócić uwagę na innych, równie renomowanych producentów optyki. Druga rzecz, że wiele opisywanych tam lornetek jest już dostępnych tylko na rynku wtórnym - oferta Nikona jest teraz o znacznie gorsza niż wówczas.
Pierwszą dla znajomej - model Vortex Diamondback 8 x 32. A że tak mi się spodobała, to dla siebie kupiłem identyczną.
Do tej pory używałem starą radziecką 12 x 45 i byłem zadowolony. Jednak teraz w porównaniu do nowej, widzę wady tej starej - przede wszystkim małe pole widzenia. Ma też żażółcony obraz, ale z tym da się żyć.
Z Vortexa jestem zadowolony. Mała, lekka, porządnie wykonanana. Obraz jest ładny, i przede wszystkim duże pole widzenia. Myślę, że będzie idealna w góry.
Robkoz - W ogólności zgoda. Miałem w rękach tylko kilka lornetek ze zmiennym powiększeniem, które się do czegoś nadawały. Były to wspomniane w przypisie Duovidy oraz jeden model Eschenbacha. Tyle, że nawet ten Eschenbach kilkanaście lat temu kosztował 3400 zł.
_Tomek_ - napisanie takiego artykułu wcale nie jest łatwe, szczególnie jeśli nie skupiamy się na jednym producencie. Bo przecież nie wiemy do czego chce używać lornetki potencjalny obdarowany oraz jaki jest budżet. Wyczerpujące przedyskutowanie wszystkich potencjalnych kombinacji producentów, parametrów i klas cenowych, nawet tylko tych godnych polecenia, to karkołomne zadanie.
Jednocześnie to dla mnie trochę mina, na którą łatwo wdepnąć. Wszystkich godnych polecenia lornetek w takim artykule nie wymienię, o części mogę nie wiedzieć, o innej części nie pamiętać. I potem będę dostawał maile zarówno od obrażonych producentów jak i urażonych użytkowników, że akurat ich świetnej lornetki nie wymieniłem, a ona jest przecież lepsza od tej, o której wspomniałem.
Poważne testowanie takiej lornetki za 150 zł jest moim zdaniem zupełnie bez sensu. Najpierw piszecie że właściwie za te pieniądze to nie da się nawet kupić pojedynczej części do lornetki, a później na poważnie ją testujecie i kopiecie leżącego. U Swarka klamerka do paska jest droższa ;)) Przecież na tej samej zasadzie można testować np. zabawkowy sprzęt dla dzieci, bo to jest tej klasy lornetka. Ten test to kompletna strata czasu i energii testujących. A ludzie którzy nie mają pojęcia o optyce i tak kupią ten sprzęt dla siebie albo dziecku pod choinkę i będą się cieszyć, bo niczego lepszego w ręku nie trzymali i nie będą trzymali. Testów na optyczne.pl tym bardziej nie czytają ;)
@ad1216 Nie mogę się z Tobą zgodzić. Właśnie takie kopanie leżącego było potrzene, aby laicy dowiedzieli się o jakiej przepaści jakościowej mowa w przypadku porównania tego bubla z normalnym sprzętem. Laik nie będzie wiedział ile kosztuje złączka do swarka, ale bez takich artykułów nie dowie się o tym na co powinien zwrócić uwagę przy zakupie lornetki. Idąc dalej, zakup takiej oszukanej lornetki dzieciom, będzie pewnie jednym z powodów dla którego w przyszłości nie kupią już jakiejkolwiek innej.
@deel77 Laicy się nie dowiedzą, bo nie czytają Optycznych.
Ale skoro Optyczni zakupili to urządzenie na znanym portalu aukcyjnym, to mają prawo do wystawienia opinii. Proponuję w tej właśnie opinii wstawić link do testu tego urządzenia.
ad1216 - nie masz racji. Testy "chochli stalowej" i "lunety zoom" rozeszły się po internecie i były szeroko linkowane na wykopach, onecie i w kilku innych miejscach. Tak więc takie materiały są potrzebne i nie jest to strata energii testujących - tym bardziej, że ten materiał to trochę uproszczony test w formie artykułu. Pełnej procedury testowej tutaj nie zaprzęgaliśmy, bo nie było po co.
"_Tomek_ - napisanie takiego artykułu wcale nie jest łatwe, szczególnie jeśli nie skupiamy się na jednym producencie. Bo przecież nie wiemy do czego chce używać lornetki potencjalny obdarowany oraz jaki jest budżet. Wyczerpujące przedyskutowanie wszystkich potencjalnych kombinacji producentów, parametrów i klas cenowych, nawet tylko tych godnych polecenia, to karkołomne zadanie."
Potwierdzam. Dostałem kiedyś propozycję napisania artykułu w stylu "jaka lustrzanka pod choinkę". Założeniem artykuły było co można kupić w danych pieniądzach, więc po krótkim przedstawieniu modeli dostępnych na rynku (a tych było wielokrotnie mniej niż lornetek) przeszedłem do analizy tematyki i potrzebnych ku temu obiektywów.
Ostatecznie musiałem się ograniczyć do tylko kilku podstawowych tematów i kilku półek cenowych. Czyli sprzęt do makro za 2k, 2,5k, 3k, 3,5k i tak dalej. Następnie sprzęt do przyrody za 2k, 2,5k i tak dalej.
Tak powstało kilkadziesiąt pa: tamet + cena. Następnie dla każdej takiej pary wskazywałem co daje najlepszy stosunek możliwości do ceny, oraz jakie są możliwości ewentualnych zmian lub dokupienia czegoś w przyszłości.
Dla niektórych propozycji dodatkowo przygotowywałem kilka wersji w zależności od tego czy ktoś proponuje stałki czy zoomy.
Ostatecznie wyszedł z tego ogromny materiał który nigdy nie ukazał się drukiem bo naczelny stwierdził że nie tego oczekują czytelnicy. Ma być krótko i zwięźle: kup produkt X albo Y bo jak czytelnik ma za dużo informacji to się obraża i idzie do konkurencji.
Ja dostałem kasę za zlecenie, a jakiś redaktor na podstawie tej pracy popełnił dwa artkuły Jeden bardzo ogólny: jaki aparat pod choinkę gdzie skupił się tylko na trzech półkach cenowych i kilku propozycjach dla każdej z nich. Drugi bardziej zaawansowany w stylu: jak wybrać lustrzankę dla własnych potrzeb. Gdzie zawarł sporo treści przeze mnie przygotowanej na temat wyboru obiektywów i sprzętu w zależności od tematyki zdjęć, ale bez rankingu cenowego bo ten się w międzyczasie zdezaktualizował.
Dlatego choć sam chętnie bym przeczytał czasem artykuł "jaka lornetka do 500zł i następne do 1k, 2k i tak dalej to wiem że jeśli maja być kompletne to ich napisanie to wiele godzin pracy, a jeśli nie obejmą całości albo choć znacznej większości naszego rynku to nie mają sensu.
Znajomy niedawno szukał lornetki 10x50 za 500-1000 jest ranking na optycznych ale cóż tego skoro wielu przetestowanych modeli nie ma już w sprzedaży. A wiele dostępnych modeli nigdy nie zostało przetestowanych. W efekcie i tak musieliśmy się poruszać trochę po omacku.
Miałem lornetkę Bushnell Sportview z lat 70-tych z takim mostkiem do ustawiania ostrości. To się nazywało wg. nich InstaView. Do tej pory mają podobne rozwiązanie w kilku modelach np. PowerView 12x50
RobKoz, z wyborem lornetki jednak jest prościej niz z wyborem aparatu z wymienna optyka: na dzień, na noc i jakiś maluch razy 3-4 kategorie cenowe (można pominąć te poniżej 200 zł, bo widać ile są warte i powyżej 5-6 tys., bo wszystkie są świetne, a ich nabywcy sami sobie poradzą w doborze optymalnej). Ten drugi artykuł co powstał z Twojego w przypadku lornetek już jest, a nawet jest ich kilka omawiających dobor lornetki do własnych zastosowań. Brakuje tylko poradnika co kupić mając określoną, średnia kasę, bo jak piszesz, rankingi są już trochę historyczne. Nie pisze o sobie, raczej z myślą o innych na podstawie dziesiątek pytań na forum: co kupić. Nie pomyślałem jednak o tym drugim argumencie Arka, tj "mina", może faktycznie to za duży problem.
"3-4 kategorie cenowe (można pominąć te poniżej 200 zł, bo widać ile są warte i powyżej 5-6 tys."
Spróbujmy: 500, 1000, 2000, 4000
mamy cztery kategorie cenowe tyle że każda następna to podwojenie kwoty poprzedniej - to jest przepaść.
Większość lornetek za 1500 będzie lepszych od tych za 1000 i jednocześnie gorszych od tych za 2000.
To zdecydowanie zbyt mało progów cenowych w przypadku lornetek.
"Brakuje tylko poradnika co kupić mając określoną, średnia kasę, bo jak piszesz, rankingi są już trochę historyczne."
Problemem jest mnogość modeli na rynku. Redakcja nie jest w stanie wszystkiego przetestować.
Efekt jest taki że jak wejdziesz do dowolnmego internetowego sklepu i szukasz lornetki to nawet na średniej półce cenowej widzisz sporo modeli nieprzetestowanych przez optycznych. Czasem są to jakieś stare modele (stara formuła optyczna) ze zmienionym oznaczeniem, a czasem nowe konstrukcje o których nie da się wnioskować na podstawie testów poprzedniej generacji.
Ostatnio kupiłem lornetkę z zoomem w lombardzie za niecałe 100zł (ta sama lornetka na znanym portalu aukcyjnym jako nowa kosztuje około 170zł, używane można dostać już od 70zł) i jestem nią pozytywnie zaskoczony. Jest to lornetka Maginon 8-24x50 FFB, numer EAN 4068706069819. Parametry według opisu na pudełku: Powiększenie: 8-24x; pole widzenia: 37-66m/1000m, waga 805g. Nie jestem specjalistą od urządzeń optycznych, ale porównywałem ją ze starą rosyjską lornetką typu BPC5 8x30 ustawiając powiększenie 8 i poza nieco mniejszym polem widzenia (szacuję, że jest o około 20% mniejszy kąt widzenia) to nie ustępuje tej rosyjskiej. Parametry rzeczywiste wydają się pokrywać z tym, co wydrukowano na pudełku. Kolimacja wygląda dobrze, obraz jest ostry (chociaż przyznaję, że nie podoba mi się ta "kołyska" do ustawiania ostrości, która jest podobna do opisywanej w artykule lornetki Comet). Jeśli ktoś z redakcji mieszka w okolicach Bytomia i chciałby ją profesjonalnie przetestować to mogę ją udostępnić do testu. Ale wydaje mi się, że ta lornetka jest warta tych 170zł i jeśli ktoś nie ma wielkich wymagań to może ją śmiało kupić.
tomac - bpc5 8x30 ma pole 8.5 stopnia, więc ten zoom na pewno nie ma 20% mniejszego lecz bardziej 40%. W przypadku tanich okularów zoom pole widzenia okularów na najmniejszym powiekszeniu sięga 38-45 stopni, a to oznacza, że na 8x zoom ma powiększenie około 5 stopni czyli 40% mniejsze.
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Zaśmiecanie planety.
@sektoid
Racja.
My uczymy się segregować śmieci, rezygnujemy ze słomek i innych plastików a tu ktoś to zaprojektował (lub skopiował), ktoś wyprodukował, ktoś załadował na starek i go rozładował. Jeszcze ktoś to wystawił na sprzedał. Niestety ktoś też to kupił. Tyle czasu, energii i materiałów, aby zrobić takie coś.
Jeszcze jedno spostrzeżenie. Pewnie klient na taki sprzęt nawet nie przeczyta tego testu :(
Takie artykuły powinny pojawiać się częściej.
Brawo redakcja
Na Allegro toto ma średnią ocenę... 4.68 / 5
Przy 167 ocenach i 19 „recenzjach”.
Ciekawe ile z tego pisali żywi, nieopłaceni ludzie.
link
"Wszystkie opinie są potwierdzone zakupem."
Może sprzedawca sam je od siebie kupuje by wystawić sobie recenzje. Przy tej cenie to niski koszt reklamy. Potem je i tak sprzeda.
Oczy bolą na samą myśl! Fee! Nie wierzę, że ktoś może być z tego zadowolony.
Pytanie do autora testu - jak z zapachem? Miałem kiedyś w rękach chiński badziew tego typu i śmierdział tanią gumą jak na dziale opon w supermarkecie. Cud, że optyka szklana...
Bardzo lubię tę serię artykułów. Pozdrawiam i poproszę częściej. Pisałem już wcześniej, że to produkcja śmieci i zamiast różnych nakazów segregacji śmieci itp. powinien być zakaz importu tego typu badziewia. Niby powinna to ograniczać dwuletnia gwarancja, która jest nakazana przez UE, ale wielu nie chce się w to bawić, części użytkowników napiszą, że źle się nią posługiwał itp.
Pytanie do prawnika: skoro wartość powiększenia podawana na obudowie przez producenta nie zgadza się z rzeczywistą, to czy pechowy nabywca tego arcydzieła techniki optycznej może pozwać polskiego importera i z jakiego paragrafu? :)
ziggy - myślę, że na pewno może zwrócić za niezgodność towaru z umową.
Maciox - zapach może być problemem. Pamiętam, że podczas jednego z pierwszych testów lornetek przeprowadzanych 20 lat temu pojechaliśmy z 30 sztukami lornetek do Stacji Obserwacyjnej OAUW. Spora część z nich to były tanie, chińskie produkty. Wpadłem na głupi pomysł, żeby je wypakować i potem spać w tym samym pomieszczeniu. Nigdy wcześniej i nigdy później, w całym swoim życiu, nie obudziłem się z większym bólem głowy.
"znany portal aukcyjny" to jak "cepeen" - niby wiadomo o co chodzi ale można podejrzewać że ktoś nie nadąża za zmieniającą się rzeczywistością ;-)
Nie jestem przekonany czy ten artykuł na pewno zniechęci do zakupu :( No bo przecież widać więcej niż gołym okiem, co pokazuje zdjęcie porównawcze ze Swiftem, który podobnie "przybliża". Tak, maciupkie pole, fatalna jakość - ale to tylko 160 zł. Galileuszowe lornetki teatralne mają podobne pola, powiększają 3-4x, a ludzie używali (teraz pewnie mniej) ich w teatrze. A nawet w w wojsku - miałem przyjemność patrzeć przez wojskowego Leitza sprzed 100 lat :)
Jasna sprawa, podwajając budżet do 300 zł kupimy lornetkę o wiele lepszą (byle nie z zoomem). Kolejno podwajając, i kolejno... zawsze będzie zauważalnie lepiej jak cena rośnie wykładniczo. Trudno się "wstrzelić" komuś, kto nie ma zupełnie doświadczenia z optyką. Opinie, które linkuje Amadi (akurat to inny model niż opisywany, ma szansę być lepszy - stałoogniskowy) mogą być prawdziwe... Bo uwzględniając wydaną kwotę ludzie są zadowoleni.
@_Tomek_
Przecież to nie jest tylko kiepski i tani sprzęt. To jawne oszustwo, bo opis wprowadza w błąd. Nie wyobrażam sobie kupować cokolwiek o określonych parametrach i dostać coś zupełnie innego. Niska cena tego nie usprawiedliwia.
Droższe (dużo droższe) lornetki też miewają oszukane parametry. Nie na taka skale oczywiscie, ale tez potencjalny nabywca bardziej swiadomy. Czy to zniecheca do zakupu? Jedną z moich lornetek świadomie kupiłem, wiedząc że pole ma oszukane. Na 5 procent co prawda. Taka niezgodnosc z deklaracjami wliczamy w koszty.
Z drugiej strony to nawet dobrze, że maksymalne powiększenie jest 3x poniżej deklarowanego :)
Ło panie, taka rozbieżność między parametrami deklarowanymi, a rzeczywistymi kwalifikuje się na rękojmię z pocałowaniem ręki. Mam w domu Minoltę EZ 8-20x50 z lat 1990tych i się zastanawiam na ile ona odbiega od napisów na obudowie. W końcu renomowany producent ;)
Szkoda się nad takim sprzętem "rozwodzić". To są "lornetki" dla ludu, nie mającego pojęcia o optyce, ale chcącego mieć lornetkę, jak największą za jak najmniejsze pieniądze.
Całą paletę (300 szt) takich sprzętów, można kupić w Chinach, za 500-600 $ co daje za szt około 8 zł. Przebitka jest niesamowita, więc hipermarketowy biznes kwitnie.
link
link
link
Myślę ze w tym artykule to odpowiednio mocno nie wybrzmiało.
"Markowe" lornetki zoom Nikona i Olypusa to też porażka więc niech czasem komuś nie przyjedzie do głowy ich kupowanie na prezent.
Natomiast w ich cenie 500-1000 można już kupić przyzwoitą lornetkę typu 8x42 lub 10x50.
Z tym, że markowe lornetki Nikona i Olympusa trzymają swoje parametry pewnie z dokładnością +/- 5%, ale trzymają.
@Arek
Parametry trzymają, ale to nadal patrzenie przez dziurkę od klucza, a zoomowanie nie sprawia że dostrzegamy więcej szczegółów, ale widzimy powiększony freagment nieostrego obrazu.
Dlatego moim zdaniem należy unikać wszystkich lornetek z zoomem niezależnie czy to "chińska chochla", Nikon czy Olympus.
Dobrze, że takie artykuły jak ten powstają, bo uczulają na optyczny złom, ale myślę, że skuteczniej od zakupu takich lornetek odwiódłby współczesny artykuł typu "Lornetka pod choinkę". Poradnik co można kupić za różne pieniądze i co dostajemy wydając więcej. Ostatni taki artykuł ma równo 10 lat i dotyczy tylko Nikona. A Nikon jest rozpoznawalną marką i dobrze byłoby zwrócić uwagę na innych, równie renomowanych producentów optyki. Druga rzecz, że wiele opisywanych tam lornetek jest już dostępnych tylko na rynku wtórnym - oferta Nikona jest teraz o znacznie gorsza niż wówczas.
A ja ostatnio kupiłem 2 lornetki.
Pierwszą dla znajomej - model Vortex Diamondback 8 x 32. A że tak mi się spodobała, to dla siebie kupiłem identyczną.
Do tej pory używałem starą radziecką 12 x 45 i byłem zadowolony. Jednak teraz w porównaniu do nowej, widzę wady tej starej - przede wszystkim małe pole widzenia. Ma też żażółcony obraz, ale z tym da się żyć.
Z Vortexa jestem zadowolony. Mała, lekka, porządnie wykonanana. Obraz jest ładny, i przede wszystkim duże pole widzenia. Myślę, że będzie idealna w góry.
Plejady czy Orion wyglądają w niej ładnie.
Robkoz - W ogólności zgoda. Miałem w rękach tylko kilka lornetek ze zmiennym powiększeniem, które się do czegoś nadawały. Były to wspomniane w przypisie Duovidy oraz jeden model Eschenbacha. Tyle, że nawet ten Eschenbach kilkanaście lat temu kosztował 3400 zł.
_Tomek_ - napisanie takiego artykułu wcale nie jest łatwe, szczególnie jeśli nie skupiamy się na jednym producencie. Bo przecież nie wiemy do czego chce używać lornetki potencjalny obdarowany oraz jaki jest budżet. Wyczerpujące przedyskutowanie wszystkich potencjalnych kombinacji producentów, parametrów i klas cenowych, nawet tylko tych godnych polecenia, to karkołomne zadanie.
Jednocześnie to dla mnie trochę mina, na którą łatwo wdepnąć. Wszystkich godnych polecenia lornetek w takim artykule nie wymienię, o części mogę nie wiedzieć, o innej części nie pamiętać. I potem będę dostawał maile zarówno od obrażonych producentów jak i urażonych użytkowników, że akurat ich świetnej lornetki nie wymieniłem, a ona jest przecież lepsza od tej, o której wspomniałem.
Poważne testowanie takiej lornetki za 150 zł jest moim zdaniem zupełnie bez sensu. Najpierw piszecie że właściwie za te pieniądze to nie da się nawet kupić pojedynczej części do lornetki, a później na poważnie ją testujecie i kopiecie leżącego. U Swarka klamerka do paska jest droższa ;)) Przecież na tej samej zasadzie można testować np. zabawkowy sprzęt dla dzieci, bo to jest tej klasy lornetka. Ten test to kompletna strata czasu i energii testujących. A ludzie którzy nie mają pojęcia o optyce i tak kupią ten sprzęt dla siebie albo dziecku pod choinkę i będą się cieszyć, bo niczego lepszego w ręku nie trzymali i nie będą trzymali. Testów na optyczne.pl tym bardziej nie czytają ;)
@ad1216
Nie mogę się z Tobą zgodzić. Właśnie takie kopanie leżącego było potrzene, aby laicy dowiedzieli się o jakiej przepaści jakościowej mowa w przypadku porównania tego bubla z normalnym sprzętem. Laik nie będzie wiedział ile kosztuje złączka do swarka, ale bez takich artykułów nie dowie się o tym na co powinien zwrócić uwagę przy zakupie lornetki. Idąc dalej, zakup takiej oszukanej lornetki dzieciom, będzie pewnie jednym z powodów dla którego w przyszłości nie kupią już jakiejkolwiek innej.
@deel77
Laicy się nie dowiedzą, bo nie czytają Optycznych.
Ale skoro Optyczni zakupili to urządzenie na znanym portalu aukcyjnym, to mają prawo do wystawienia opinii. Proponuję w tej właśnie opinii wstawić link do testu tego urządzenia.
ad1216 - nie masz racji. Testy "chochli stalowej" i "lunety zoom" rozeszły się po internecie i były szeroko linkowane na wykopach, onecie i w kilku innych miejscach. Tak więc takie materiały są potrzebne i nie jest to strata energii testujących - tym bardziej, że ten materiał to trochę uproszczony test w formie artykułu. Pełnej procedury testowej tutaj nie zaprzęgaliśmy, bo nie było po co.
@MarekZegarek
Pewnie nie przeczytają, ale moim zdaniem jest różnica między "nie przeczytają testu, który jest" a "nie przeczytają bo nie ma testu".
"Od nominalnej średnicy 59 mm sporo musiałem przymknąć suwmiarkę, by zobaczyć ją w źrenicy wyjściowej. Następuje to przy rozwarciu na jedynie 51 mm!"
-51mm to źrenica wejściowa dla wszystkich wartości zooma?
@Arek
"_Tomek_ - napisanie takiego artykułu wcale nie jest łatwe, szczególnie jeśli nie skupiamy się na jednym producencie. Bo przecież nie wiemy do czego chce używać lornetki potencjalny obdarowany oraz jaki jest budżet. Wyczerpujące przedyskutowanie wszystkich potencjalnych kombinacji producentów, parametrów i klas cenowych, nawet tylko tych godnych polecenia, to karkołomne zadanie."
Potwierdzam. Dostałem kiedyś propozycję napisania artykułu w stylu "jaka lustrzanka pod choinkę". Założeniem artykuły było co można kupić w danych pieniądzach, więc po krótkim przedstawieniu modeli dostępnych na rynku (a tych było wielokrotnie mniej niż lornetek) przeszedłem do analizy tematyki i potrzebnych ku temu obiektywów.
Ostatecznie musiałem się ograniczyć do tylko kilku podstawowych tematów i kilku półek cenowych. Czyli sprzęt do makro za 2k, 2,5k, 3k, 3,5k i tak dalej. Następnie sprzęt do przyrody za 2k, 2,5k i tak dalej.
Tak powstało kilkadziesiąt pa: tamet + cena. Następnie dla każdej takiej pary wskazywałem co daje najlepszy stosunek możliwości do ceny, oraz jakie są możliwości ewentualnych zmian lub dokupienia czegoś w przyszłości.
Dla niektórych propozycji dodatkowo przygotowywałem kilka wersji w zależności od tego czy ktoś proponuje stałki czy zoomy.
Ostatecznie wyszedł z tego ogromny materiał który nigdy nie ukazał się drukiem bo naczelny stwierdził że nie tego oczekują czytelnicy. Ma być krótko i zwięźle: kup produkt X albo Y bo jak czytelnik ma za dużo informacji to się obraża i idzie do konkurencji.
Ja dostałem kasę za zlecenie, a jakiś redaktor na podstawie tej pracy popełnił dwa artkuły Jeden bardzo ogólny: jaki aparat pod choinkę gdzie skupił się tylko na trzech półkach cenowych i kilku propozycjach dla każdej z nich. Drugi bardziej zaawansowany w stylu: jak wybrać lustrzankę dla własnych potrzeb. Gdzie zawarł sporo treści przeze mnie przygotowanej na temat wyboru obiektywów i sprzętu w zależności od tematyki zdjęć, ale bez rankingu cenowego bo ten się w międzyczasie zdezaktualizował.
Dlatego choć sam chętnie bym przeczytał czasem artykuł "jaka lornetka do 500zł i następne do 1k, 2k i tak dalej to wiem że jeśli maja być kompletne to ich napisanie to wiele godzin pracy, a jeśli nie obejmą całości albo choć znacznej większości naszego rynku to nie mają sensu.
Znajomy niedawno szukał lornetki 10x50 za 500-1000 jest ranking na optycznych ale cóż tego skoro wielu przetestowanych modeli nie ma już w sprzedaży. A wiele dostępnych modeli nigdy nie zostało przetestowanych. W efekcie i tak musieliśmy się poruszać trochę po omacku.
Miałem lornetkę Bushnell Sportview z lat 70-tych z takim mostkiem do ustawiania ostrości. To się nazywało wg. nich InstaView.
Do tej pory mają podobne rozwiązanie w kilku modelach np. PowerView 12x50
RobKoz, z wyborem lornetki jednak jest prościej niz z wyborem aparatu z wymienna optyka: na dzień, na noc i jakiś maluch razy 3-4 kategorie cenowe (można pominąć te poniżej 200 zł, bo widać ile są warte i powyżej 5-6 tys., bo wszystkie są świetne, a ich nabywcy sami sobie poradzą w doborze optymalnej). Ten drugi artykuł co powstał z Twojego w przypadku lornetek już jest, a nawet jest ich kilka omawiających dobor lornetki do własnych zastosowań. Brakuje tylko poradnika co kupić mając określoną, średnia kasę, bo jak piszesz, rankingi są już trochę historyczne. Nie pisze o sobie, raczej z myślą o innych na podstawie dziesiątek pytań na forum: co kupić. Nie pomyślałem jednak o tym drugim argumencie Arka, tj "mina", może faktycznie to za duży problem.
@_Tomek_
"3-4 kategorie cenowe (można pominąć te poniżej 200 zł, bo widać ile są warte i powyżej 5-6 tys."
Spróbujmy:
500, 1000, 2000, 4000
mamy cztery kategorie cenowe tyle że każda następna to podwojenie kwoty poprzedniej - to jest przepaść.
Większość lornetek za 1500 będzie lepszych od tych za 1000 i jednocześnie gorszych od tych za 2000.
To zdecydowanie zbyt mało progów cenowych w przypadku lornetek.
"Brakuje tylko poradnika co kupić mając określoną, średnia kasę, bo jak piszesz, rankingi są już trochę historyczne."
Problemem jest mnogość modeli na rynku. Redakcja nie jest w stanie wszystkiego przetestować.
Efekt jest taki że jak wejdziesz do dowolnmego internetowego sklepu i szukasz lornetki to nawet na średniej półce cenowej widzisz sporo modeli nieprzetestowanych przez optycznych. Czasem są to jakieś stare modele (stara formuła optyczna) ze zmienionym oznaczeniem, a czasem nowe konstrukcje o których nie da się wnioskować na podstawie testów poprzedniej generacji.
Wyłączny dystrybutor lornetek Comet - firma Bull Shit
Ostatnio kupiłem lornetkę z zoomem w lombardzie za niecałe 100zł (ta sama lornetka na znanym portalu aukcyjnym jako nowa kosztuje około 170zł, używane można dostać już od 70zł) i jestem nią pozytywnie zaskoczony. Jest to lornetka Maginon 8-24x50 FFB, numer EAN 4068706069819. Parametry według opisu na pudełku: Powiększenie: 8-24x; pole widzenia: 37-66m/1000m, waga 805g. Nie jestem specjalistą od urządzeń optycznych, ale porównywałem ją ze starą rosyjską lornetką typu BPC5 8x30 ustawiając powiększenie 8 i poza nieco mniejszym polem widzenia (szacuję, że jest o około 20% mniejszy kąt widzenia) to nie ustępuje tej rosyjskiej. Parametry rzeczywiste wydają się pokrywać z tym, co wydrukowano na pudełku. Kolimacja wygląda dobrze, obraz jest ostry (chociaż przyznaję, że nie podoba mi się ta "kołyska" do ustawiania ostrości, która jest podobna do opisywanej w artykule lornetki Comet). Jeśli ktoś z redakcji mieszka w okolicach Bytomia i chciałby ją profesjonalnie przetestować to mogę ją udostępnić do testu. Ale wydaje mi się, że ta lornetka jest warta tych 170zł i jeśli ktoś nie ma wielkich wymagań to może ją śmiało kupić.
tomac - bpc5 8x30 ma pole 8.5 stopnia, więc ten zoom na pewno nie ma 20% mniejszego lecz bardziej 40%. W przypadku tanich okularów zoom pole widzenia okularów na najmniejszym powiekszeniu sięga 38-45 stopni, a to oznacza, że na 8x zoom ma powiększenie około 5 stopni czyli 40% mniejsze.