Pleszka (Phoenicurus phoenicurus). Sony A6400 + Sony FE 200-600 mm f/5.6-6.3G OSS

Na kolejny ważny krok w segmencie amatorskich teleobiektywów o zmiennej ogniskowej zdecydowała się firma Tamron. W listopadzie 2013 roku wprowadziła ona na rynek obiektyw SP 150-600 mm f/5-6.3 Di VC USD i jego test miałem okazję przeprowadzić wiosną 2014 roku. Byłem mile zaskoczony osiągami tego obiektywu oraz faktem, że producent był w stanie zaoferować go w cenie sięgającej okolic 5000 złotych.

Kulczyk (Serinus serinus). Sony A6400 + Sony FE 200-600 mm f/5.6-6.3G OSS

Konkurencja nie zasypywała jednak gruszek w popiele i już w 2014 roku swoją bardzo mocną odpowiedź dała Sigma. Wprowadziła ona na rynek aż dwa obiektywy, mianowicie cięższy i droższy, a przez to lepszy optycznie wariant Sport 150-600 mm f/5-6.3 DG OS HSM oraz bezpośredniego konkurenta Tamrona czyli model Contemporary 150-600 mm f/5-6.3 DG OS HSM. Tutaj pojedynek odbywał się w praktycznie jeden do jednego i to w zasadzie we wszystkich kategoriach. Konkurencyjne modele wypadały bowiem bardzo porównywalnie zarówno pod względem wagi, rozmiarów, osiągów jak i ceny.

----- R E K L A M A -----

UNIKALNE OFERTY Z KOMISU E-OKO!

Fujifilm GFX 50R

8999 zł

Canon R6

5999 zł

Samyang 24-70/2.8 AF FE

2398 zł

Sony A7 III

4998 zł

Kupujemy używany sprzęt za gotówkę. Raty 0%!

Pokląskwa (Saxicola rubetra). Nikon D500 + Sigma S 60-600 mm f/4.5-6.3 DG OS HSM

Tamron został więc zmuszony, żeby zaoferować tutaj jednak coś więcej i w 2016 roku wprowadził na rynek ulepszonego następcę czyli model SP 150-600 mm f/5-6.3 Di VC USD G2. Sigma znów potrafiła odpowiedzieć, bo dwa lata później na rynku zadebiutował obiektyw S 60-600 mm f/4.5-6.3 DG OS HSM. Ciekawe było to, że miał on większy zakres ogniskowych niż wcześniejszy model S 150-600 m, był tak samo solidnie wykonany, a jednocześnie lepszy optycznie i co najbardziej zaskakujące 160 gramów lżejszy.

Kowalik (Sitta europaea). Nikon D500 + Sigma S 60-600 mm f/4.5-6.3 DG OS HSM

Tak jak wspomniałem wcześniej, od zakupu mojego Canona 100-400L minęło wtedy dziesięć lat i dojrzałem do zmiany. Do owej zmiany nie zachęciły mnie modele klasy 100-500 mm, ale przesiadka z maksymalnej ogniskowej wynoszącej 400 mm na 600 mm wydawała się już bardzo kusząca. Co więcej, dojrzałem także do zmiany korpusu, bo wysłużony EOS 50D miał już swoje lata, a zachowanie jego matrycy na czułościach wyższych niż ISO 400, szczególnie przy wyciąganiu cieni, odstawało od współczesnych standardów.

Bocian biały (Ciconia ciconia). Nikon D500 + Sigma S 60-600 mm f/4.5-6.3 DG OS HSM

Kusiły mnie bardzo modele 150-600 mm Tamrona i Sigmy. Lżejsze warianty odstawały jednak optycznie od cięższej Sigmy Sport. Z kolei jej waga wynosząca aż 2800 gramów skutecznie odstraszała w przypadku uprawianej przeze mnie fotografii spacerowej. Co prawda, w międzyczasie dzieci podrosły i nie trzeba było pchać przed sobą żadnego wózka, ale ja też robiłem się starszy, a nie młodszy.

Żuraw szary (Grus grus). Nikon D500 + Sigma S 60-600 mm f/4.5-6.3 DG OS HSM

Decyzja jednak zapadła, gdy Sigma wprowadziła model S 60-600 mm f/4.5-6.3 DG OS HSM, który nie dość, że był lepszy optycznie od wszystkich 150-600 mm oraz Nikkora 200-500 mm, to jeszcze dawał większy zakres ogniskowych przy zmniejszonej wadze. Dodatkowo zdecydowałem się na zmianę systemu, bo skutecznie zafascynował mnie Nikon D500, który trafił na wypożyczenie do naszej redakcji. To aparat o świetnej matrycy o rozdzielczości 20 MPix i wybitnym autofokusie, który w połączeniu z Sigmą poczynał sobie całkiem śmiało.

Samica pleszki (Phoenicurus phoenicurus). Sony A6400 + Sony FE 200-600 mm f/5.6-6.3G OSS

Większa rozdzielczość matrycy w stosunku do Canona 50D oraz wydłużenie ogniskowej z 400 do 600 mm spowodowały, że moje efekty zdjęciowe znacznie się polepszyły. Jednocześnie wiele gatunków ptaków fotografowało się łatwiej, bo nie trzeba było podchodzić do nich tak blisko. Jedynym poszkodowanym był mój kręgosłup, bo o ile wcześniej obciążałem go zestawem ważącym 2170 gramów, to teraz nosiłem ze sobą sprzęt o sumarycznej wadze sięgającej 3.5 kilograma.

Wrona siwa (Corvus corone). Sony A6400 + Sony FE 200-600 mm f/5.6-6.3G OSS

Wytrzymałem z tym zestawem cztery lata. Ze zdjęć byłem bardzo zadowolony, niestety mój kręgosłup miał na ten temat inne zdanie. Dość problematyczny był też dla mnie wyraźnie rosnący rozmiar Sigmy wraz ze wzrostem używanej ogniskowej. Impulsem do kolejnych zmian było zakończenie okresu wypożyczenia Nikona D500. Musiałem wtedy zdecydować czy dokupić do mojej Sigmy kolejną lustrzankę Nikona, czy może przemyśleć przesiadkę na lżejszy bezlusterkowiec. Względy wagowe przeważyły i przesiadka stała się faktem.

Pokląskwa (Saxicola rubetra). Nikon D500 + Sigma S 60-600 mm f/4.5-6.3 DG OS HSM

Dodatkową przyczyną była udana premiera Sony. W czerwcu 2019 roku firma ta wprowadziła na rynek model FE 200-600 mm f/5.6-6.3 G OSS i od razu zaczął on zbierać bardzo pozytywne recenzje. Dodatkowo mieliśmy tutaj trzy poważne zalety. Po pierwsze, obiektyw nie zmieniał swoich rozmiarów wraz ze zmianą ogniskowej. Po drugie, na promocjach i cashbackach można go było nabyć za kwotę poniżej 7000 złotych. Po trzecie, ważył 2115 gramów, a więc był lżejszy od używanej przez mnie Sigmy o 585 gramów. Jakby tego było mało, ważącego około 800 gramów Nikona D500 mogłem zamienić na bezlusterkowy korpus APS-C Sony, którego waga jest dwa razy mniejsza. Chodząc z Sigmą i Nikonem nosiłem więc 3.5 kilograma, chodząc z zestawem Sony moglem zamknąć się w okolicach 2.5 kilograma, a jednocześnie mieć sprzęt, który nie zmienia swoich rozmiarów. Ceną był mniejszy zakres ogniskowych oraz gorsza jakość obrazu na wyższych czułościach. Moje 4-letnie doświadczenia z Sigmą pokazywały jednak, że przedziału 60-200 mm używałem niezbyt często więc to nie był poważny problem. Znacznie gorzej było z jakością obrazu. Modele Sony A6400/6600, którymi byłem zainteresowany, miały 24 Mpix matrycę CMOS. To kolejne wcielenie wiekowego sensora obecnego w tym systemie jeszcze od premiery A6300 czyli od 2016 roku, a którego pierwotna geneza może sięgać nawet przełomu 2013 i 2014 roku, gdy detektor o identycznej rozdzielczości debiutował w A6000.

Samica kopciuszka (Phoenicurus ochruros). Nikon D500 + Sigma S 60-600 mm f/4.5-6.3 DG OS HSM

W momencie mojej przesiadki na system Sony technologia ta miała już prawię dekadę i było to naprawdę widać na zdjęciach. Robiąc zdjęcia na ISO 400-800 i rozjaśniając lekko cienie miałem wrażenie, że cofnąłem się do czasów Canona 50D. Pocieszałem się jednak, że A6400 na którym bazowałem, doczeka się w końcu następcy z dobrą matrycą CMOS BSI. Tak się faktycznie stało bo w lipcu 2023 roku Sony wprowadziło na rynek A6700 z nową matrycą o rozdzielczości 26 Mpix. Model ten zdaje się spełniać wszystkie moje wymagania i czekam obecnie aż jego cena zejdzie do normalniejszych poziomów, albo pojawi się na niego jakaś fajna promocja.

Młoda pleszka (Phoenicurus phoenicurus). Nikon D500 + Sigma S 60-600 mm f/4.5-6.3 DG OS HSM

Warto jeszcze dodać, że inni producenci też tutaj nie próżnowali. Jak zawsze dopisała Sigma, która w 2021 roku wprowadziła do oferty model S 150-600 mm f/5-6.3 DG DN OS, natomiast w 2023 roku S 60-600 mm f/4.5-6.3 DG DN OS. Ten pierwszy ważył 2100 gramów, czyli minimalnie mniej niż Sony i został zaoferowany w kuszącej cenie poniżej 7000 złotych. Nie dałem się jednak do niego przekonać, bo różnica w stosunku do promocyjnej ceny Sony była kosmetyczna, a nadal pozostawał w nim problem rosnących rozmiarów wraz ze zwiększaniem ogniskowej.

Szpak zwyczajny (Sturnus vulgaris). Nikon D500 + Sigma S 60-600 mm f/4.5-6.3 DG OS HSM

W systemie Fujifilm X pojawił się Fujinon XF 150-600 mm f/5.6-8 R LM OIS WR. Przez chwilę, jego zapowiedź wzbudziła szybsze bicie mojego serca, bo bardzo lubię ten system i mam same dobre doświadczenia w wykorzystywaniu go w fotografii krajobrazowej i zórz polarnych. Dobry nastrój jednak prysł, gdy okazało się, że będzie on oferowany w kwocie 10000 złotych. Byłem bardzo zdziwiony i zawiedziony, że ciemniejszy model zaprojektowany na mniejszą matrycę wyraźnie przebija ceną pełnoklatkowe Sony FE 200-600 mm i także pełnoklatkową Sigmę S 150-600 mm f/5-6.3 DG DN OS.

Samica kosa (Turdus merula). Nikon D500 + Sigma S 60-600 mm f/4.5-6.3 DG OS HSM

W czerwcu 2023 do grona producentów tego typu obiektywów dołączył Nikon prezentując Nikkora Z 180-600 mm f/5.6-6.3 VR. Miłą niespodzianką jest to, że jego cena lekko przekracza 8000 złotych, jest więc tańszy od Fujinona i kosztuje tyle samo co Sony poza cashbackami. Nie miałem go jeszcze okazji testować i przy okazji z chęcią sprawdzę jego możliwości. Kusi on dość mocno, bo jest od Sony jeszcze trochę lżejszy, a jednocześnie ma większy zakres ogniskowych i też nie zmienia swoich rozmiarów. Pewnym problemem jest tutaj to, że jedyny korpus APS-C, który ma normalny uchwyt czyli Nikon Z50 jest już trochę wiekowy, bo został wprowadzony na rynek w 2019 roku. Poczekam więc na jego drugą wersję, ewentualnie na bardziej zaawansowany korpus APS-C - jeśli w ogóle Nikon rozważa jego prezentację.

Kopciuszek (Phoenicurus ochruros). Nikon D500 + Sigma S 60-600 mm f/4.5-6.3 DG OS HSM

Ostatnią premierą w tym segmencie jest OM M.Zuiko Digital ED 150-600 mm f/5.0-6.3 IS, tyle że znów mamy tutaj do czynienia z rebrandowaną Sigmą sprzedawaną w dwa ray wyższej cenie niż oryginał.

Samica kopciuszka (Phoenicurus ochruros). Nikon D500 + Sigma S 60-600 mm f/4.5-6.3 DG OS HSM

Jak widać, oferta w klasie telezoomów, których ogniskowa kończy się na 600 mm jest bogata i dysponując kwotą 10000 złotych, praktycznie w każdym systemie znajdziemy coś ciekawego. Wcale nie jest wykluczone, że w niedalekiej przyszłości zobaczymy tutaj kolejne premiery, bo przecież obiektywu tego typu przeznaczonego do bezlusterkowców nie zaprezentował jeszcze Tamron. A znając tego producenta, wcale się nie zdziwię, jeśli pójdzie on krok dalej i wprowadzi model, którego ogniskowa będzie kończyć się na 650-700 mm.

Młoda pleszka (Phoenicurus phoenicurus). Nikon D500 + Sigma S 60-600 mm f/4.5-6.3 DG OS HSM

A skoro już zaczęliśmy ten temat, jest bardzo prawdopodobne, że za niedługi czas artykuł ten będzie wymagał dopisania kolejnego rozdziału omawiającego teleobiektywy, których ogniskowe zaczynają się w przedziale 100-200 mm, a kończą na 650-800 mm. Pierwszym światełkiem w tunelu jest przecież Canon RF 200-800 mm f/6.3-9 IS USM. Obecnie kosztuje on w okolicach 11 tysięcy złotych więc jego cena przekracza założony przez nas budżet. Modele producentów niezależnych są jednak najczęściej tańsze, więc nie mam najmniejszych wątpliwości, że zarówno Tamron jak i Sigma są w stanie zaprezentować udanego konkurenta tego Canona i zmieścić się z ceną w ustalonym przez nas limicie. Tym bardziej, że obiektywy o maksymalnej ogniskowej 700 mm i świetle f/8 lub o ogniskowej 800 mm i świetle f/9 są łatwiejsze do wykonania niż modele o ogniskowej 600 mm kończące się światłem f/6.3. Ta ostatnia klasa ma bowiem źrenicę wejściową 95 mm, a wcześniej wspomniane modele odpowiednio 87.5 mm i 88.9 mm. Nie mam więc wątpliwości, że w najbliższych latach czeka nas kolejny interesujący pojedynek.

Sójka (Garrulus glandarius). Nikon D500 + Sigma S 60-600 mm f/4.5-6.3 DG OS HSM