Canon EOS 1300D
W ofercie firmy Canon pojawiła się nowa lustrzanka EOS 1300D przeznaczona dla początkujących fotografów. Aparat wyposażono m.in. w matrycę APS-C o rozdzielczości 18 megapikseli, a także moduły łączności Wi-Fi i NFC.
Specyfikacja aparatu jest dostępna w naszej bazie:
Informacja prasowa
Warszawa, 10 marca 2016 r. - Firma Canon prezentuje najnowszą lustrzankę dla początkujących użytkowników - EOS 1300D. Aparat oferuje ulepszone funkcje niezbędne do kreatywnego fotografowania i filmowania, a dzięki łączności Wi-Fi i NFC dzielenie się zdjęciami będzie łatwiejsze niż kiedykolwiek. Aparat został wyposażony w 18-megapikselową matrycę i oferuje łatwą, intuicyjną obsługę. EOS 1300D to propozycja dla użytkowników, którzy chcą rozwijać swoje umiejętności w zakresie fotografowania lustrzanką, a także dla tych, którzy cenią sobie możliwość natychmiastowego dzielenia się zdjęciami.
Jakość w każdym ujęciu
Lustrzanka EOS 1300D została wyposażona w procesor DIGIC 4+ i 18-megapilselową matrycę APS-C, dzięki czemu pozwala uchwycić najmniejszy szczegół i kolorystykę każdej sceny. Aparat pomaga w realizacji twórczych wizji, np. dzięki małej głębi ostrości zarówno ludzie, jak i przedmioty będą efektownie wyróżniać się na rozmytym tle. Niezależnie od tego czy wykonywane jest bliskie ujęcie, portret czy fotografia prezentująca rozległy krajobraz, EOS 1300D pomoże uchwycić oryginalny kadr i umożliwi natychmiastowe udostępnienie zdjęcia. Użytkownik nowej lustrzanki zyskuje dostęp do ponad 80 obiektywów EF i akcesoriów, co zapewnia mu pożądane efekty od początku oraz wiele nowych możliwości na przyszłość.
Ucz się, rozwijaj umiejętności i przejmuj kontrolę
Początkującym fotografom, którzy często używają lustrzanki po raz pierwszy, EOS 1300D pozwoli od razu cieszyć się pięknymi zdjęciami. Tryb inteligentnej sceny automatycznie dobiera ustawienia optymalnie dopasowane do sytuacji. Korzystając z pokrętła wyboru trybów, użytkownik może także dobrać parametry w zależności od fotografowanego obiektu, np. korzystając z nowego trybu fotografowania żywności. Podświetlenie punktów AF w wizjerze daje pewność, że nawet poruszające się obiekty będą wyraźne. EOS 1300D umożliwia fotografowanie z prędkością 3 klatek/s. Z kolei korzystając z dostępnych filtrów kreatywnych, takich jak np. efekt aparatu zabawki czy rybiego oka, użytkownik może nadać zdjęciom niezwykłego charakteru.
Wraz z rozwojem fotograficznych umiejętności użytkownik może skorzystać z półautomatycznych lub w pełni manualnych trybów fotografowania. Ustawienia, takie jak wartość przysłony, czas otwarcia migawki czy ISO w zakresie od 100 do 6400 (rozszerzalne do 12800) pozwalają doskonalić umiejętności, eksperymentować, a także fotografować przy słabszym oświetleniu.
Lustrzanka EOS 1300D pozwala nagrywać filmy w jakości Full HD. Dzięki dużej matrycy i możliwości rejestrowania obrazu z małą głębią ostrości filmy mogą nabrać bardziej kinowego charakteru. Aparat zapewnia manualną kontrolę, która jest taka sama dla filmów i zdjęć. Korzystając z trybu migawki wideo (Video Snapshot) można nagrać serię krótkich klipów, które zostaną automatycznie połączone, tworząc filmową dokumentację wydarzenia.
Udostępniaj, przechowuj, odkrywaj na nowo
Lustrzanka EOS 1300D oferuje łączność NFC i Wi-Fi, co pozwala szybko i łatwo archiwizować czy udostępniać zdjęcia. Korzystając z NFC wystarczy połączyć aparat z kompatybilnym urządzeniem mobilnym z systemem Android i przesłać zdjęcia, a także – za pośrednictwem z aplikacji Canon Camera Connect – fotografować zdalnie. Aby mieć pewność, że wszystkie wspomnienia są bezpiecznie przechowywane, wystarczy skorzystać z łączności Wi-Fi i automatycznie przesyłać zdjęcia z aparatu1 do serwisów w chmurze, takich jak Canon irista i stworzyć galerię online, którą można współdzielić z rodziną i przyjaciółmi.
EOS 1300D - kluczowe cechy:
- Wysokiej jakości zdjęcia
- Rozbudowane opcje połączeń i udostępniania zdjęć
- Funkcje kreatywne dla zdjęć i filmów
- Szczegółowe i piękne zdjęcia
1. Zdjęcia można przesłać bezpośrednio z aparatu za pośrednictwem routera Wi-Fi.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
To będzie premiera roku ;)
@druid
Z finansowego punktu widzenia (Canona oczywiście) jest na to spora szansa.:P
O zwycięstwo w plebiscycie na produkt roku może być jednak ciężko.
Procesor digic 4, 3 kl/s LOL. Herbatę można zaparzyć 7 razy, za ósmym razem fusy wypływają na wierzch, żeby obejrzeć tego sknerę. ;)
550$ z 18-55mm IS II
tyle co
poprzednik T5 (1200D) z 18-55mm IS II i 55-250mm IS STM,
K-50 z 18-55mm i 55-300mm,
K-S2 z 18-50mm,
[D5200 z 18-55mm VR tylko 500$]
-brak zestawu z 18-135mm IS.
Chyba ich porąbało.
Myślałem, ze wkrótce nastąpi koniec odgrzewania kotleta - matrycy takiej jaką miał 7D 7 lat temu, ale widać ciągle da się :)
widzisz, jaka to dobra matryca? :)
Kiedyś kupiłem 1100D. Sprzedałem po pół roku i żałowałem, że nie dołożyłem do lepszej puszki, czy nawet jakiejś używanej 1-ki starszej generacji.
Aparaty z czterocyfrowej serii Canona lepiej omijać z daleka. Wolne, ograniczone i brzydkie ;]
Ciekawe czy to właśnie nie na takich wydmuszkach Canon i Nikon trzepią najwięcej kasy.
do tego sigma 50-100 f1.8 i mamy poreczny zestaw do sportu - jak to ktos w watku o sigmie probowal udowadniac, rozpaczliwie szukajac przewagi wagowej owej sigmy nad zestawem FF + 70-200 2.8. Przez litosc i lenistwo nie bede szukal kto to byl.
@komisarz_ryba:
Do sportu to potrzebny jest dobry AF, tryb seryjny, bufor.
No chyba, że piszesz o szachach.
Jest jedna poważna nowość w tym aparacie: tryb fotografowania żywności
W modelu 1400D będzie tryb fotografowania żywności wegetariańskiej, tryb fotografowania ciastka star.... (automatycznie dodawany będzie iphone w kadrze), tryb fotografowania sushi.
Czyli dodali tylko NFC i Wi-Fi? Czy ja dobrze rozumiem, że nie dali detekcji fazy na matrycy? No bez jaj. Pewnie to ta sama matryca co w innych modelach. Więc pewnie po prostu poskąpili odpowiedniego oprogramowania do detekcji fazy. Normalny AF pewnie też wciąż tylko z centralnym krzyżowym. Słabo.
@komisarz_ryba
W wątku o Sigmie pisałem, że to sensowny obiektyw. Sport na hali był jednym z przykładowych zastosowań dla niego.
Nie pisałem, że z małym korpusem będzie poręczny, co teraz usiłujesz wmówić.
Ktoś napisze może że się wygłupiam, ale szczerze, na dobrą sprawę czy początkującemu amatorowi trzeba więcej??? Jakość obrazka zabija i tak wszystkie kompakty (nie licząc tych które kosztują więcej), prędkość też jest większa, ergonomia lepsza, o funkcjach nie wspomnę, bo taka najprostsza lustrzanka ma nieraz więcej możliwości niż wypasione kombajny z czasów analogowych, a ostatecznie to wszystko i tak sprowadza się do ustalenia czasu i przysłony... a cena spadnie pewnie szybko bo ceny zalecane na starcie i tak szybko spadają... To nie jest pewnie aparat dla większości czytelników tego portalu, ale swą grupę docelową znajdzie na pewno...
Specyfikacja już od dawna dostępna, proszę: ;)
link
@omus Trzeba być kompletnym ignorantem technicznym, by kupować 7-letnią konstrukcję o 50% drożej od N D3300, bazującego na nowoczesnej i jednej z najlepszych matryc APS-C (świetny DR, 24MP bez AA, 1080p/60).
Jakie znaczenie mają techniczne aspekty tego korpusu??? Że stara matryca, że to i tamto. Ważny jest logotyp na sprzęcie. Jak to mawia taki jeden gość: Canon to znakomita firma bo wszyscy fotoreporterzy ją używają (znaczy się sprzęt...).
Wysokie rekomendacje we wszelkich testach, rankingach BCN, CIPA gwarantowane.
Muszą sporo w tym segmencie zarabiać, bo ciągle robią to samo.
@sando
"Pewnie to ta sama matryca co w innych modelach. Więc pewnie po prostu poskąpili odpowiedniego oprogramowania do detekcji fazy."
Canon ma różne matryce w lustrzankach aps-c, a ta 18 mpix to jeszcze z czasów 7D z 2009 r. :) więc nie było czujników detekcji fazy na matrycy.
@sando - o ile pamietam probowales udowodnic przewage wagowa. Wiec skoro nie poracznosc tego zestawu nadawala mu jakis sens (wg. Ciebie), to co to bylo? Bufor? System AF? niewielki zasieg tele?
"EOS 1300D - kluczowe cechy:
(...) ◾Szczegółowe i piękne zdjęcia"
O kurde, kupuję dwa !
@komisarz_ryba
Przecież nie będę pisał jeszcze raz o tym samym. Wątek możesz łatwo znaleźć i wyszukać te moich kilka wypowiedzi.
@mate
Wątpię aby jeszcze trzymali na stanie stare matryce bez czujników fazy. Pewnie tamte już dawno zeszły. Ale to tylko przypuszczenia.
@omus
Ok, jakość obrazu wciąż dla amatora będzie bardzo dobra, tylko w takim razie po co zmieniać numerek na body? Przecież 550D sprzed kilku lat to praktycznie to samo (poza WiFi i NFC).
Ciekaw jestem czy kiedykolwiek pokaże się następca 100D... bo te czterocyfrowe canon'y, to rzeczywiście straszne badziewie.
@sando
No to błędne przypuszczenia, ta matryca była kolejno w: 7D, 550D, 60D, 600D, 650D, 700D, 100D, 1200D.
Matrycą u Canona z dual pixel AF są sensory 20 mpix i 24 mpix stosowane w 70D i 7D MkII (20 mpix) oraz w 750D, 760D i 80D (24 mpix).
@ Cichy
Nie tylko, bo również "Wysokiej jakości zdjęcia" :) ;)
@mate
750D, 760D nie mają dual pixel AF. Mają piksele dedykowane tylko do detekcji fazy.
@mate
Od modelu 650D dodano do tej 18mpx matrycy detekcję fazy. Jest to napisane zaraz na początku testu:
link
A tu masz porównanie szybkości AF w life view pomiędzy 600D (18mpx bez detekcji fazy) i 700D (18mpx z detekcją fazy).
link
@ Wcław Ś
masz rację, tez nie kupiłbym tego body za 550 Dolarów, nie zmienia to faktu że dziś "złych aparatów nie ma" a dużo mp i brak filtra AA to nie dla każdego zaleta...
@sando
100% racji, zgadzam się, numerek zmienia się tylko pewnie dlatego że laik przychodzący do sklepu chciałby Canona bo słyszał że dobry i jakiś nowy model bo "nowy=lepszy" ;)
Zwróciłeś uwagę, że w 600D obraz przed ostrzeniem był mocno nieostry,
a w 700D...
@snufkin
Ciekawe czy to właśnie nie na takich wydmuszkach Canon i Nikon trzepią najwięcej kasy.
Trudno na tym nie trzepać kasy jak przez 7 lat sprzedaje się ten sam aparat w cenie nowego modelu. Koszt tych przestarzałych podzespołów spadł kilkakrotnie a cena jest cały czas ta sama.
Nikon przynajmniej w tym segmencie stosuje co raz to nowe lepsze matryce. Canon ładuje to samo, zmienia plakietkę i sprzedaje jako kolejny model.
Jeszcze porównanie 650D i 600D: link
@snufkin
"Do sportu to potrzebny jest dobry AF, tryb seryjny, bufor.
No chyba, że piszesz o szachach."
Touché :-)
Nie dość, że nowe matryce,
to i nowe procesory (w D3300 jest ten sam co w: D5500, D7200...
i innych nowych modelach Nikona)
Mam 1000d z kitem STM, bawię się też czasami ruskimi szkłami, zapisuję wyłącznie w RAW - czy mam się przesiadać na 1300d ? ;)
Można lamentować, ale na TVN24 publikują zdjęcia z telefonów komórczanych i jeszcze źle zrobione. Tak, że ten aparat z okładem spełni standardy reporterskie.
snufkin
10 marca 2016, 15:48
@komisarz_ryba:
Do sportu to potrzebny jest dobry AF, tryb seryjny, bufor.
No chyba, że piszesz o szachach.
=============
Proszę pokaż jak uchwyciłeś w ruchu ostry czubek palca na tle rozmazanego szachisty zbliżający się do przycisku zegara :)
omus
10 marca 2016, 16:08
Ktoś napisze może że się wygłupiam, ale szczerze, na dobrą sprawę czy początkującemu amatorowi trzeba więcej??? Jakość obrazka zabija i tak wszystkie kompakty
===================
Pod jednym warunkiem - nie może być problemu f/b focus.
Niestety te korpusy zawsze go miewały więc to sprzęt dla amatora który używa F8-F16.
Jako że bywam na wyjazdach grupowych gdzie znajomi mają tego pokroju luszczanki to wiem jak to wygląda od strony użytkowej.
Zachodzi słońce i po zdjęciach. Jaskinia muzeum, kościół ciemny wąwóz - luszczanka gubi AF, wchodzi na ultra wysokie ISO a w trybie A wali flashem na 30 m.
Żałosne to. Lepsze zdjęcia uzyskiwałem Lumixem LX-7 zawsze ostre nieporuszone i nigdy powyżej ISO 800 a i to sporadycznie no i bez flasha.
MAło tego w wielu miejscach zabraniają flasha albo co gorsze pstrykania w ogóle - wtedy Lumix z odpowiednim osprzętem rządzi ani go nie słychać ani nie widać, że ekran świeci ani nie widać że obiektyw ma wysunięty :)
A kiedy można było robić zdjęcia i użyłem NXa z 30.F2/45/1,8 to luszczanki już miały pozamiatane z kitem F5,6 dochodzi do 3EV różnicy w ISO.
Zazwyczaj taki amator myśli, że ma dobry obiektyw bo duży:)
Kolejny jaki mu się marzy to kolejne ciemne tele:)
Ale są tez amatorzy, którzy chcą mieć aparat w kieszeni - niestety taki aparat z matryca 1/2,3" i F5,6 w zakresie tele też wiele nie zdziała kiedy zajdzie słońce.
W miarę dobrze wychodzą na tym amatorzy z dobrymi hybrydami duży zakres jasna optyka pamiętam jak taki Panas FZ8 kiedyś nieźle się spisał i to nawet o dziwo w kościele (nie był tak upakowany).
@Chris62
Ale bajki opowiadasz. Akurat mam C500D więc AF podobny jak w tym modelu. Z kitem 18-55 bez problemu zrobiłem wiele zdjęć nocnych. W ostatnie wakacje panoramowałem w nocy bryczki w Krakowie, czyli obiekty w ruchu i nawet tutaj ten stary aparat z zwykłym kitem dawał radę.
@Chris62
To nie problem lustrzanki i nie obiektywu, a świadomego/nieświadomego użytkownika.
Odwrotnie działa to tak samo: bezlustro z ciemnym, równie często jedynym, objektywem/kitem vs. lustrzanka z jasną (i tanią) stałką, np. N35/1.8 DX lub C24/2.8 EF-S (mam/miałem obie i nie są ani gorsze, ani droższe od Samsunga).
Do tego patrząc przez OVF stabilizujesz aparat, a w bezlustrze bez stabilizacji (np. Samsung + 30/2 + 45/1.8) bawisz się w zombie na smużącym ekranie - to tak odnośnie robienia zdjęć w jaskiniach, muzeach, kościołach i ciemnych wąwozach...
Więc komu chcesz jeszcze wciskać te swoje “ciemnoty”? :-)
No cóż, zlot teoretyków od fotografii.. Z jednej strony aparat jest słaby. Jest tak projektowany, niewiele za niewielkie pieniądze. Niewątpliwie Canon wyciska co się da z kasy jaką zainwestował w badania i maszyny. Cena tego cuda na wejściu wychodzi mi ( o ile dobrze patrzyłem i liczyłem) w okolicy 1740 złociszy. Rychło pewnie zejdzie w dół obstawiam ze dwie stówki. Ja bym nie kupił. Ale... Zobaczymy jaki okaże się w praniu lecz obstawiam , że iso 3200 da się użyć bez ryzyka. Jeśli da się wejść na iso 6400 i uzyskamy jakość akceptowalną dla naszej rodziny, oraz tym samy większości publiczności, to tym czymś będzie można pstrykać w warunkach nocnych. Na obiektywach 10-18 mm przy włączonej stabilizacji da się zejść do 1/6 sekundy. Da się pewnie na 18-55. W każdym razie potrafię to, choć jest trudniej. Oznacza to, że posiadacz nie doświadczy większych ograniczeń ze strony korpusu. Entuzjaści bezluster będą przekonywali, że lepiej mieć bezlustro, tak jak entuzjaście smartfonów żyją w przekonaniu, że mają najlepsze na świecie aparaty fotograficzne. A na zdjęciach, trudno poznać, co jest z czego. Canon w tym wypadku wykazuje się zrozumieniem sytuacji: znajdujemy się gdzieś pobliżu takich parametrów technicznych aparatów, że dalsze ich polepszanie niewiele już daje użytkownikowi. W tej chwili z paluszkiem z przeproszeniem da się robić wszystkim co jest na rynku zdjęcia warunkach które za czasów filmów były karkołomne. Na przykład wewnątrz pomieszczeń przy sztucznym oświetleniu. Można robić przy świetle komórki, na ulicy przy oświetleniu lataniami, nawet przy świetle księżyca. Tylko wówczas potrzebny trochę jaśniejszy obiektyw. W takich miejsca jak muzea wystarcza max iso 1600, tam jest jasno. . Mamy w aparatach cuda niewida, baranie rogi. Apara ma wejścia na wężyk, da się nim sterować bezprzewodowo, zapewne będzie miał podnoszenie lustra , ale bez problemu zrobimy tym zdjęcia z długimi czasami, bo lustra już od bardzo dana nie kopią, są znakomicie wyważone. Wystarczy, że aparat zapisuje w rawach, można zdjęcia uśredniać. Można zakładać cały możliwy osprzęt Canona i wszystkich firm produkujących pod firmę. Czy sprawny fotograf obskoczym tym czymś ślub? Czy poradzi sobie z obiektywami manualnymi? I tak dalej. Za psie pieniądze mnóstwo możliwości i zabawy. Canon wie, że zbliża się czas, gdy aby sprzedać, to trzeba obniżyć cenę. Sytuacja jest taka, że parametry są wystarczające, albo nawet przekraczające potrzeby tak zwanego fotografa.
A tu się akurat zgodzę z Chrisem. Gdy kupowałem lustrzankę, z prostej matematyki wynikało, że większość zdjęć będę mógł robić przy ISO100-ISO200, tymczasem rzadko schodzę poniżej ISO 400. Zapewne zależy to od modelu, ale w moim przy robieniu zdjęć bez wstępnego podnoszenia lustra ponad połowa ich była poruszona. Co więcej, poruszone były nawet czasami zdjęcia ze... statywu (z wyzwalaczem)! Z całą pewnością zawiniły więc drgania duetu lustro/migawka. W mojej lustrzance zasada 1/długość ognikowej kompletnie się nie sprawdza, a stabilizacja w obiektywie nie potrafi nawet zrekompensować ruchów własnego lustra (sic!). O tyle to dziwne, że zwykły stary kompakt nie miał żadnego problemu ze zrobieniem nieporuszonego zdjęcia w takich samych warunkach. Oczywiście, przy ISO 400-800 i z sekundowym blackoutem przed wyzwoleniem migawki też da się zrobić dobre zdjęcie, ale wówczas lustro APS-C nie jest lepsze od ISO200 na 4/3, a wygoda mizerna.
cd. Do tego typowe ograniczenia amatorskich luster: nie da się ostrzyć manualnie, bo mały wizjer, nie da się na dłuższą metę korzystać z LV, bo zżera baterię w 30 min., AF rzadko trafia dwa razy w ten sam punkt (przy centralnym), przy słabszych warunkach oświetleniowych i jednolitych powierzchniach często w ogóle nie chce ostrzyć i wówczas blokuje wyzwolenie migawki (najgłupsze rozwiązanie, jakie można był wymyślić). Jest też back focus (ale bałem się serwisu, bo podobno naprawiając jedno potrafią zepsuć coś innego).
@Wacław Ś.
Na przyszłość wyłącz stabilizację to nie będzie poruszonych zdjęć ze statywu.
@Borat
Oczywiście, że wyłączona. Jednak przy czasach ok. 1/10 - 1 sek. wibracje od lustra i tak miały wpływ na ostrość (może zbyt lekki statyw).
Ale się uwzieliście na przyszłych użytkowników tego aparatu.
Sto razy bardziej wolę kogoś, kto kupuje takie body, aby się na nim uczyć albo zobaczyć czy fotografia go pociąga czy nie, bez wydawania dużych pieniędzy, niż widok, który można spotkać coraz częściej, szczegolnie w dużych miastach. Chodzi mi o ludzi, którzy kupują cudeńka w stylu D800, zakładają do niego długą, ciemną tubę np. 18-200 "bo ma dobry zoom" + obowiązkowo battery grip i popełniają portret na ogniskowej 18mm waląc fotografowanej osobie flashem z wbudowanej lampy, oczywiście w trybie automatycznym i kadrując przez LV. Wszystko to zapisują w jpeg na karcie pamięci za 10zł z biedronki.
Kupno body w cenie
@up
Cos mi ucięło dól wypowiedzi... Nevermind.
@Wacław Ś.
"Oczywiście, przy ISO 400-800 i z sekundowym blackoutem przed wyzwoleniem migawki też da się zrobić dobre zdjęcie, ale wówczas lustro APS-C nie jest lepsze od ISO200 na 4/3, a wygoda mizerna."
Coś mi tu nie gra. Jeśli używasz wstępnego podnoszenia lustra to skąd w lustrzance potrzeba ISO 400-800, a w bezlustrze wystarcza tylko ISO 200? Przecież w obu przypadkach drgań nie będzie.
Co do czasów 1/10 - 1 sek. to chyba to jest właśnie najgorszy przedział, bo przy krótszych i dłuższych czasach wibracji być nie powinno. Ale to zależy od modelu aparatu bo w jednych lustro jest ładnie tłumione, a w innych wali jak klapa od śmietnika. Zresztą podobny problem może być i w bezlusterkowcu wpisz w google "shutter vibration sony a7r".
Nie we wszystkim lustrzanki są lepsze od bezlusterkowców. Ale bez przesady. Ewentualne minusy da się ogarnąć. A to co Chris62 napisał "muzeum, kościół ciemny wąwóz - luszczanka gubi AF" to bzdura. Podobnie, że w tanich lustrach trzeba używać przysłony aż od f/8 do f/16 bo inaczej widać bf/ff.
Mam różne aparaty: od LF poprzez MF, kolekcję małoobrazkowych, do apsc. Jest nawet jakiś kompakt. Jakoś nie przychodzi mi do głowy udowadniać wyższości nad niższością któregokolwiek. Nie wiem jakim cudem ma powstawać jaś zasadnicza przewaga jednaj konstrukcji nad inną. Owszem LF to studyjny grzmot i noszenie go gdziekolwiek wymaga zastanowienia. To trzeba zorganizować i to jest jedyny powód, że najchętniej to fotografuję się z tym aparatem a nie nim. Tym nie mniej nie ma zasadniczego powodu by uznawać, że jego konstrukcja jest żałosna. Pewne rzeczy wymagają LF, do mnóstwa rzeczy bardziej nadają się inne aparaty. Z tej przyczyny używam odpowiedniego aparatu do odpowiedniego zadania. Aparaty mają pewne techniczne cechy, wagę, szybkość działania zakres możliwych ekspozycji i tak dalej. Trzeba je znać, ale zupełnie nie rozumiem: skąd emocje? Dlaczego jakaś konstrukcja jest żałosna? Jak nie umiem używać, jak mi zdjęcia wychodzą poruszone, to chyba lepiej się nauczyć?
Podnoszenia lustra przed zrobieniem zdjęcia bardzo potrzebuje Zenit i Praktica, bo kopią jak Kałasz. Robiłem wiele razy, różnymi Canonami zdjęcia z czasami około 1, kilku sekund ze statywu. Jakoś nie było problemu. Przy czasach rzędu ułaka sekundy jak napisałem wcześniej, da się teraz z ręki. Bez emocji, bywa tak, że się popełnia za kadym razem ten sam błąd. Trzeba go wyłapać i na tym polega tak zwany fotograf.
@Wacław Ś.
Podejrzewam, że coś z Twoim statywem jest nie tak. Może jest za wiotki? Statywy z nogami 4-sekcyjnymi są znacznie bardziej wiotkie, szczególnie skrętnie. Z mojej praktyki wiem, że luzy w zawiasach nóg mają duży wpływ na niestabilność statywu. Należy dokręcić śruby tak, aby chodziły z należytym oporem. Oczywiście statyw można dociążyć, ale ponieważ to jest kłopotliwe, lepiej zaopatrzyć się w taki, gdzie konstruktorzy przewidzieli co i jak.
@ok99 :-)
... nic dodać, nic ująć (tzn w pierwszym tekście, w drugim można by jednak dodać)
@sando
Miałem na uwadze przy ISO 400-800 ALBO z podnoszeniem lustra, sorry. Jak się chce uchwycić konkretny moment, to nawet ta sekunda to za dużo, a nie mam możliwości regulacji tego parametru - pewnie wystarczyłby i ułamek sekundy opóźnienia, by zniwelować wpływ lustra.
@ok99
Nie mamy nic do użytkowników takich amatorskich aparatów. Chodzi o fakt jak ten amator jest już na wstępie dymany przez producenta, który wciska mu sprzęt starszy o kilka generacji od konkurencji. Użytkownik zamiast aparatu z nowoczesną matrycą dostaje jakieś zabytek w dodatku ze starym obiektywem (pewnie z jakich zapasów magazynowych bo nie sądzę żeby nadal je nadal produkowali) a płaci za niego tyle samo co z lepszy sprzęt konkurencji.
Nikon D3300, który miał premierę w 2014 roku
- matryca 24 mpix (100–12800 ISO w skoku co 1 EV)
- video 1920 x 1080 pix (Full HD 60p/50p/30p/25p/24p)
- 11 punktowy af
- szybkość do 5 kl./s
A teraz dla "NOWY" 1300D rok 2016 :)
- matryca 18 mpix (100-6400 ISO w skoku co 1 EV)
- video 1920 x 1080 pix (Full HD) 29.97 kl./s, 25 kl./s, 23 kl./s
- 9-cio punktowy AF
- szybkość do 3 kl./s
A dla śmiechu 550D, który miał premierę w lutym 2010!
- matryca 18 Mpix (ISO 100-6400)
- video 1920 x 1080 pix (Full HD) 29.97 kl./s, 25 kl./s, 23 kl./s
- 9-cio punktowy AF
- szybkość 3.7 kl./s
Czy trzeba coś jeszcze dodawać?
Czy trzeba coś jeszcze dodawać?
Nie, poza tym, że porównujesz xxxD z xxxxD, czyli że obecna najniższa półka jest na poziomie drugiej od dołu z 2010 roku. To że matryca ma 18Mpx, nie oznacza że jest identyczna z tą starszą, a że konkurencja ma inny sprzęt?
Nikt nie twierdzi, że to hit sezonu.
@all57
Ta matryca ma dokładnie tą samą czułości iso co ta stara z 550D a mnięło 7 lat co w elektronice jest całą epoką. W Nikonie najtańszy D3300 ma lepsza matrycę i procesor niż dwie półki wyższy D7100 z przed 3 lat a Canon ładuje kotleta, który 7 lat temu był w najtańszych modelach.
@Borat: Zwróć uwagę na to, że i masz rację i jedynie zauważasz, co napisał all57. Canon stworzył niższą półkę niż był "entry level" gdy wchodził 550D. W tek chwili odpowiednik 550D to mniej więcej 750D, także cenowo.
@Borat,
Świetne zestawienie, tylko brak cen z uwzlednieniem kursu złotówki dla klientów w Polsce.
Nie wiem po co Canon wprowadził ten "consumer" level, ja bym go nazwał floor level.
Bardziej ambitny nikoniarz musiałby do korpusu wymienionego przez Ciebie dokupić sigmę 17-50/2.8 oraz Lr 6 (600 zł aktualnie). Kanoniarz nie musi niczego dokupować, bo z próżnego i Salomon nie wyciągnie.
Uważam, że lepiej byłoby te stare części zwyczajnie oddać do utylizacji, jak stare komórki.
@Borat
"Chodzi o fakt jak ten amator jest już na wstępie dymany przez producenta"
To akurat widzimy wszędzie, nie tylko w segmencie amatorskim. Gorzej, gdy ktoś wydaje za sprzęt kilka tysięcy więcej niż za 1300D i nadal go dymają.
@cedrys
"Kanoniarz nie musi niczego dokupować, bo z próżnego i Salomon nie wyciągnie."
Bez przesady, 1300D robi zdjęcia jak każdy inny aparat, zapisuje je w RAW, a to że jest pod kilkoma względami ograniczony, nie robi z niego taniego kompaktu. Po podpięciu do niego dobrego obiektywu pewnie niewielu rozpoznałoby na zdjeciu różnicę pomiędzy nim a Canonem z wyższych półek tj xxxD czy nawet starego 60D.
W internecie można znaleźć mnóstwo zdjęć robionych aparatami "floor level" - wystarczy założyć obiektyw lepszy niż standardowy kit. Nawet dla amatora wydatek na Canona 50/1.8 nie jest niczym szczególnym, a szkło hest genialne jeżeli chodzi o czynnik cena/jakość.
@ok99,
Teoretycznie masz rację, ale praktycznie nie za bardzo. Kandydat do zakupu takiego sprzętu jest mocno limitowany finansowo i dobrą podpowiedź @Borata odrzuci. A jeszcze jak dystrybutor zaoferuje "super deal" dorzucając równie beznadziejny tele 55-200 w kicie, to będzie postawiony w sytuacji nie do odparcia. A tymczasem taka startowa puszka powinna mieć mikroregulację, szczególnie potrzebną przy jasnych obiektywach, jak choćby ten 50/1.8.
Największy błąd logiczny popełniasz z porównaniami jakości. Fotoamator startowy może mieć sokoli wzrok, lecz brak podstawowej wiedzy z zakresu fotografii cyfrowej uniemożliwi mu porównanie i wyciągniecie właściwych wniosków. Taki nie zrozumie testów na Optyczne, ani nie nabierze zaufania do nich, bo do tego potrzebna jest wiedza. Więc posłucha doradcy sklepowego, policzy kasę, zobaczy jak bardzo porysowany jest ekran jego smarfona i kupi toto. A za kilka miesięcy, gdy zorientuje się, że popełnił błąd, bo lustrzanka nie robi lepszych zdjęć wg niego, sprzeda go za połowę ceny.
Moim zdaniem lepiej jak by wystartował z bezlusterkowca APS-C z wizjerem, tylko że te z kolei są nie wiadomo dlaczego drogie.
@Wacław Ś. 11 marca 2016, 17:39
"Miałem na uwadze przy ISO 400-800 ALBO z podnoszeniem lustra, sorry. Jak się chce uchwycić konkretny moment, to nawet ta sekunda to za dużo, a nie mam możliwości regulacji tego parametru - pewnie wystarczyłby i ułamek sekundy opóźnienia, by zniwelować wpływ lustra."
Aha, teraz rozumiem. No cóż, ewentualne wibracje lustra to jedna z wad którą należy brać pod uwagę. Ale można to ogarnąć. Ja w swoim aparacie do opcji wstępnego podnoszenia lustra zrobiłem sobie skrót, więc w miarę szybko mogę ją włączyć/wyłączyć. Przy zdjęciach z czasem naświetlania poniżej 1/10 sekundy i tak mi się nie śpieszy, bo z takim czasem fotografuje się raczej sceny statyczne. Więc nie jest to dla mnie duży problem.
W aparatach z wyższej półki z kolei lustro często działa dużo bardziej miękko. A nawet niektóre mają 2 tryby pracy, normalny i cichy. Więc pewnie ten problem jest pomijalny.
@cedrys
W przypadku Canona dorzuci raczej 55-250 do dual kita, a to jest obiektyw o bardzo dobrym stosunku ceny do jakości. A 50mm f/1.8 będzie trzeba po prostu przestrzelić przed zakupem.
Co do mikroregulacji to by się przydała. Tu się zgadzam. Dziwi mnie, że Canon i Nikon nie chcą jej dawać w najtańszych modelach. A przecież jej dodanie to zdaje się tylko kwestia oprogramowania, czyli koszt dla producenta pomijalny.
W modelu dla amatora powinni też dodać detekcję fazy na matrycy, bo pewnie będzie korzystał częściej z trybu LV.
Można by jeszcze długo narzekać na ten model. Ale pewnie szybko zejdzie z ceną do poziomu podobnego co 1200D. I za taką cenę będzie ok. Niektórzy kupią go jako pierwszą lustrzankę na próbę, aby nie wydawać dużo pieniędzy. Niektórzy kupią go być może jako zapasowe body od którego nie będą mieli dużych wymagań (bo to tylko zapas). Itp.
@sando,
Nie ma takiego pojęcia jak dual kit. Kit znaczy zestaw i może weń wchodzić różna liczba komponentów.
Natomiast jest jeszcze coś, co częściowo wyjaśnia dlaczego nie dają mikroregulacji. Rozebrałem kilka lat temu swoją pierwszą lustrzankę Canona (350D) na drobne części, chociaż była sprawna. Chciałem zobaczyć, dowiedzieć się czegoś więcej, szczególnie na temat AF. W tej klasy sprzęcie zestraja się system AF w korpusie z obiektywem wzorcowym na klej. Dosłownie. Natomiast obiektyw kitowy zestraja się trymerem przez otwór w obudowie po odsunięciu pierścienia zooma (obiektyw też rozebrałem oczywiście). To jest chińszczyzna za 50$ (bez IS) tak prymitywna, że aż się wierzyć nie chce. I to całkowicie wystarcza, dopóki nie zachce się jasnej stałki z małą GO. W takim wypadku można próbować sparować obiektyw jak się ma dojście, ale ja bym polecił serwis, tak jak się postępuje z sigmami. Nie jest to takie dobre rozwiązanie jak w najnowszych lustrzankach, gdzie mikroregulację przeprowadza się wielopunktowo, ale nieraz starcza.
@sando
"Można by jeszcze długo narzekać na ten model. Ale pewnie szybko zejdzie z ceną do poziomu podobnego co 1200D. I za taką cenę będzie ok"
Nikon D3300 w kicie kosztuje ok 1500 zł. Stary Canon 1200D ok 1400 zł. Canon 1300D będzie cenowo na poziomie Nikona więc trzeba być debilem żeby kupić Canona.
tani model a ile emocji :)
a to trzeba na spokojnie - wkróce zaczną sie wyprzedaże na 1200d.
@Borat
"Nikon D3300 w kicie kosztuje ok 1500 zł. Stary Canon 1200D ok 1400 zł. Canon 1300D będzie cenowo na poziomie Nikona więc trzeba być debilem żeby kupić Canona."
Nikon D3300 w kicie kosztuje pow. 1600 zł, jeżeli pozostajemy przy kicie to oferta Nikona wciąż jednak ciekawsza, w zestawie z 18-105 tym bardziej. Jednak jak ktoś chciałby powiedzmy UWA, to Nikon nie ma żadnego konkurenta dla Canona 10-18 STM w cenie 950 zł, wszystko kwestia szkieł.
Mi się coś zdaje, że kombinowanie na tym poziomie, co mianowicie kupić, to zawracanie kijem Wisły. Po pierwsze nie aparat robi zdjęcia, ale to, co go trzyma. Po drugie długa przerwa, a po trzecie, to obecnie publikuje się zdjęcia ze smartfonów i można nieźle na nich zarobić. Aby zacząć przygodę z fotografią, dziś trzeba mieć jakiś aparat. Średnio, jakikolwiek. Akurat, na początek, jak się nie ma szklarni, lustrzanka będzie ograniczać. Lepiej mieć jakiegoś super zooma. Ale jakakolwiek lustrzanka Canona nie da ani zasadniczej przewagi, ani nie ograniczy. Czas na obniżanie cen sprzętu, bo parametry już dawno wystarczają do wykonania prawie wszystkich zadań fotograficznych.
@Borat
Tak jak napisał @mate, samo body to nie wszystko. Jak ktoś będzie chciał UWA to Canon 10-18 STM w cenie 950 zł stanowi dobrą zachętę. Do tego, jak ktoś ma już sprzęt Canona i poszukuje taniego zapasowego body to taki Nikon D3300 na nic mu się nie przyda, bo co niby do niego sobie podepnie? Więc po co od razu ewentualnych nabywców 1300D wyzywasz od debili? Opanuj się trochę.
sando
11 marca 2016, 11:42
@Chris62
Ale bajki opowiadasz. Akurat mam C500D więc AF podobny jak w tym modelu. Z kitem 18-55 bez problemu zrobiłem wiele zdjęć nocnych. W ostatnie wakacje panoramowałem w nocy bryczki w Krakowie, czyli obiekty w ruchu i nawet tutaj ten stary aparat z zwykłym kitem dawał radę.
===================
Na dpreview model poprzedni tegoż Canona zaserwował testującym całą serię zdjęć z nietrafionym punktem AF i to w dzień nie trzeba było zdjęć nocnych - oni też opowiadają bajki?
Poza tym ja pisałem o aparacie w rękach amatorów cechujących się brakiem wiedzy nawet w kwestii zasięgu wbudowanego flasha.
====================
3xN
11 marca 2016, 11:54
@Chris62
To nie problem lustrzanki i nie obiektywu, a świadomego/nieświadomego użytkownika.
------------------
Toć j.w. moja wypowiedź dotyczyła nieświadomego użytkownika właśnie ale i świadomy może mieć problem jeżeli przydarzy mu się problem f/b focus.
Polecam test poprzedniego modelu na dpreview.
=============
Odwrotnie działa to tak samo: bezlustro z ciemnym, równie często jedynym, objektywem/kitem vs. lustrzanka z jasną (i tanią) stałką, np. N35/1.8 DX lub C24/2.8 EF-S (mam/miałem obie i nie są ani gorsze, ani droższe od Samsunga).
-------------
No ale nie do końca - lustrzanka generuje wstrząsy - stwierdzam to na podstawie praktyki. Podnoszenie lustra i wyzwalanie opóźnione poprawiało dużo ale nie zawsze miałem czas na taki sposób pstrykania.
Co do ceny zależy jak leży - ja dostałem 30/F2 za 111 PLN i cashback 200 PLN - w sumie szkło mam za darmo:)
Do tego doliczmy cenę korpusu i kolejnych obiektywów.
3 stałki : 16/F2,4; 30/F2 i 45/F1,8 kosztowały mnie ca 1500 PLN.
Ile kosztowały Ciebie?
Jeszcze dziś można nabyć nowego bezlusterkowca z nową jasną stałką taniej niż tego Canona - najtańszego ponoć.
==================
Do tego patrząc przez OVF stabilizujesz aparat, a w bezlustrze bez stabilizacji (np. Samsung + 30/2 + 45/1.8) bawisz się w zombie na smużącym ekranie - to tak odnośnie robienia zdjęć w jaskiniach, muzeach, kościołach i ciemnych wąwozach...
-----------
Co Ty pitolisz? Od zawsze tu nawet twierdzę że aparatów bez wizjera nie kupuję. Nie mam żadnego korpusu bez wizjera, ba nawet mam wizjer do kompaktowego LX7 (typ LVF2) .
Ten ma optyczną stabilizację bliską 4EV, żadnych drgań od lustra optykę F1,4, migawkę centralną która tez nie generuje drgań na poziomie szczelinowej i w komplecie z wizjerem właśnie w kwestii stabilizacji jest daleko do przodu względem każdej lustrzanki :)
==============
Więc komu chcesz jeszcze wciskać te swoje “ciemnoty”? :-)
Ale co niby komu wciskam? Że korpus bezlusterkowy z jasną stałka może więcej niż lustrzanka z kitem? to nie jest prawdą?
Opisałem obserwacje przydatności lustrzanek amatorskich dla amatorów właśnie.
Są to w absolutnej większości ludzie mający aparat z kitem i duże braki w edukacji - zdjęcia robią dopóki jest światło potem wychodzi im kaszana jak z kompaktów często gorsza bo kompletnie nieostre zdjęcie jest gorsze od takiego z podwyższonym szumem lecz ostrego.
Nieliczni są świadomi nawet mają ze sobą torbę obiektywów i flash ale to nieliczni. Jak to mówią wyjątek potwierdza regułę.