Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Sceptycy chwilowo mają zagwozdkę, bo ich idole tacy jak Elon Musk wysyłają w kosmos rakiety i Starliniki, okazało się zatem, że Ziemia faktycznie nie jest płaska. Ale rychło otrząsną się z szoku.
molon_labe - z tych co były faktycznie na Księżycu i robiły na nim zdjęcia wróciła jedna sztuka z Apollo 15. W 2016 roku na aukcji sprzedała się za 660 tysięcy euro.
@Szabla, a Ty naprawdę wierzysz w te bajki o krzywej Ziemi? Patrzyłeś kiedyś przez okno? Nie zauważyłeś że jest płaska? No to popatrz jeszcze raz! Krzywizna Ziemi na zdjęciach, rzekomo robionych z kosmosu, to prosta sztuczka w Photoshopie. Zwykły filtr pn "zakrzywianie prościzn" i zamiast normalnej Ziemi masz kulę. Nawet AI nie jest potrzebna. Nie wiedziałeś? 🤣
BTW, jak już wyjaśniliśmy sobie oszustwa okrągłoziemców, to mam pytanie (tym razem całkiem poważne) do Arka: ile konkretnie zdjęć na Księżycu zrobił Armstrong a ile Aldrin? Bo w tekście (jak zwykle niezwykle interesującym) nie znalazłem tej informacji. Thx
A mnie zawsze zastanawiało, że wystrzelenie rakiety z powierzchni Ziemi wymagało poteżnego kosmodromu, tysięcy ludzi, odliczania itd. A z powierzchni Księżyca wystrzeli się sami - ja wiem, że grawitacja mniejsza, że brak atmosfery więc brak oporu powietrza, że masa mniejsza i nie musieli zabierać paliwa na powrót bo paliwo było w module księżycowym. Prędkość ucieczki z Ziemi 11.2kms, z Księżyca 2.4kms więc jednak trochę trzeba się rozpędzić.
Sarcasm mode on: No tak, bo wtedy nie wpadli na to że nieodzowne jest zamontowanie w hełmie lampki oświetlającej twarz (a najlepiej trzech lub czterech) o czym informują nas praktycznie wszystkie filmy SF. Sarcasm mode off
rhalf: "I przez tyle wieków nie udało się powtórzyć tego "wyczynu"... ;)"
Ten akurat powtórzyła niedawno ekipa z Allegro!
PS Możecie z kolei wytłumaczyć tę argumentację [ link ]: "Tworzenie i utrzymywanie ukrytych placówek wojskowych – jedną z największych zalet Księżyca jest możliwość budowy baz wojskowych po jego zaciemnionej stronie. Placówki te mogłyby być praktycznie niewidoczne dla obserwatorów na Ziemi i trudne do wykrycia nawet przez systemy monitoringu orbitalnego. Taka konfiguracja pozwalałaby na przechowywanie zaawansowanej broni, systemów obronnych, a nawet prowadzenie działań operacyjnych bez ryzyka szybkiego odkrycia przez przeciwnika."
"Zaciemniona strona" to - jak wynika z wcześniejszego tekstu - ta niewidoczna z Ziemi - skrót myślowy. Ale czy nie wystarczy kilka satelitów Księżyca (a nie Ziemi), żeby ryzyko szybkiego wykrycia" było porównywalne z "jasną stroną"?
A propos filmów...na moje liście osobistej nr jeden, to nomen omen "Koziorożec 1".
W tym filmie wykorzystano jako rekwizyty sporo oryginalnego sprzętu z przygotowań do misji, jak np prototyp lądownika oraz....elementy infrastruktury poligonu treningowego... a pomysł na scenariusz powstał przy kręceniu symulacji.
"Historia ta rozwinęła się wiele lat wcześniej, kiedy Peter Hyams, wówczas pracujący w biurze CBS w Bostonie, pomagał w relacjonowaniu ujęć księżycowych misji Apollo. Pracując tam, Hyams był świadkiem emisji symulacji stworzonych przez NASA w wiadomościach sieciowych, pokazujących światu, co dzieje się z pojazdem w kosmosie podczas lotu do celu. Kiedy Hyams obserwował, zaczął zauważać, jak realistycznie wyglądają symulacje." /The Making of CAPRICORN ONE. tłumaczenie automatyczne/
Hubert Multana - tak, wszystkie są dostępne na serwerach NASA. Szabla dał link do jednego magazynka.
gamma - przecież Rosjanie też startowali z Księżyca i to w trakcie trwania amerykańskiego programu Apollo. Rok po opisywanych tutaj wydarzeniach Łuna 16 wylądowała tam, pobrała próbki gruntu, wystartowała i przywiozła je na Ziemię.
..tego nie wiem, ale ma to związek z faktem słynnego Carla Zeissa Planara 50 mm f / 0,7.
Soczewka została specjalnie zaprojektowana i wykonana dla programu księżycowego NASA Apollo, aby sfotografować ciemną stronę Księżyca w 1966 roku. Istnieje tylko dziesięć, z czego Kubrick kupił trzy (sześć zostało sprzedanych NASA, a Carl Zeiss sam jeden).
Dość dziwna sprawa z tym obiektywem, bo odwrotna strona Księżyca wcale nie jest ciemna. Rosjanie fotografowali ją już w 1959 roku (Łuna-3), nie dysponując Zeissem 50/0,7. Może mieli Heliosa 50/0,7? ;)
W każdym razie Mr. Musk może opleść Księżyc siecią satelit - i to na dowolnej wysokości, np. 10m nad "ziemią". Tym bardziej, że NASA znów przełożyła start o rok - a kraje "tradycyjnie miłujące pokój" mogą chcieć tę zwłokę wykorzystać.
Bo która konwencja/traktat zakaże (jak i jakiej podstawie?) "zielonym ludzikom" z wielonarodowościowych firm prywatnych, z siedzibami w krajach które ich nie ratyfikowały, takiej instalacji?
PS Molon & Szabla, myślicie, że Spielberg i Kubrick nie mieliby nic przeciwko wspieraniu programu, którego spiritus movens nazywał się Wernher Magnus Maximilian Freiherr von Braun?
Bahrd ...na Księżycu, a szerzej w Kosmosie obowiązuje ...Prawo Morskie. Stąd bardzo ważnym gestem było "posadowienie flagi" ...co w ziemskim wydaniu oznacza "objęcie we władanie". To poniekąd tłumaczy, że nie było innych misji.
Do grudnia 1968 jedynymi amerykańskimi obiektami mogącymi fotografować odwrotną stronę Księżyca było 5 satelit serii Lunar Orbiter -> link ale te na pokładzie miały obiektywy 80/2,8 Schneider-Kreuznach i 610/5,6 Pacific Optocal Company. W wykazie sprzętu foto używanego podczas misji Apollo 8,10, 11-17 nie ma obiektywu 50 mm F0,7, tylko 60 mm F5,6, 80 mm F2,8, 103 mm F4,5 i 250 mm F5,6. link Gdzie i do czego miał więc służyć Zeiss 50 mm F0,7?
@molon_labe Pierwszą próbę umieszczenia flagi na Księżycu podjęli Rosjanie w 1959, rozbijając Łunę-2 o powierzchnię link No i oczywiście, umieszczenie flagi na Księżycu nie oznacza "objęcia we władanie". "Pomimo symbolicznego pozostawienia na Księżycu kilku flag Związku Radzieckiego (rozrzuconych przez Łunę 2 i podczas późniejszych, zakończonych lądowaniem misji) oraz USA, żaden naród nie przypisuje sobie obecnie własności żadnego obszaru gruntu księżycowego. Rosja i USA są sygnatariuszami Traktatu o przestrzeni kosmicznej, według założeń którego Księżyc podlega takiej samej jurysdykcji jak wody międzynarodowe (res communis). Traktat ten zabrania m.in. używania Księżyca w celach militarnych, przede wszystkim umieszczania tamże instalacji wojskowych oraz broni masowego rażenia (w tym broni nuklearnej)[95], ale nie reguluje jego ekonomicznego wykorzystania np. wydobycia surowców naturalnych." link
Szabla: "zabrania m.in. używania Księżyca w celach militarnych, przede wszystkim umieszczania tamże instalacji wojskowych [, ale] nie reguluje jego ekonomicznego wykorzystania np. wydobycia surowców naturalnych."
Fajnie - to jak chronić np. kopalnię helu (albo misję Optycznych) przed przyszłymi Księżycowymi piratami?
..ma to zrobić człowiek stawiając stopę. Tak historycznie pieczętowano odkryte lądy w czasie dominacji morskiej brytyjskiej, hiszpańskiej, portugalskiej, holenderskiej, francuskiej...nazywając, nawet dzisiaj, te ziemie "terytoria zamorskie".
Podobnie polskie "zaślubiny z morze" są gestem o takim znaczeniu.
Przypadkowe rozbicie "statku" w tym powietrznego nie było ważne.
To piękne co zacytowałeś...a w praktyce Amerykanie zakazali przelatywania, fotografowania, zbliżania się do miejsca ich lądowania na odległość strefy wód brzegowych wszelkim jednostkom. Strefa brzegowa nie jest ściśle określona więc, ...zawsze można uznać jej naruszenie :)
Od lat siedemdziesiątych przez 40 lat do 2018 roku Polska była w stanie wojny morskiej z Danią :)
I w jednym z wywiadów nawet zasugerował, żeby na siłę tego [a] nie szukać - i od tego czasu ja je słyszę! Nie wierzyłem zbytnio w "reverse psychology", a tu proszę! :D
Szabla: "Armstrong miał prawo być lekko zdenerwowany. :)"
A to była jego improwizacja, czy dostał tekst, ale go nie przećwiczył tak jak startów i lądowań? Pytam, bo w sumie dlaczego w ogóle chciałby powiedzieć wersję bez [a]?
Wtedy nie było tak rozbudowanych działów PR i marketingu. Astronauci mieli dowolność tego co mają powiedzieć. Udowodnił to Pete Conrad z Apollo 12 wygrywając zakład z Orianą Fallaci.
Conrad, nawet jak na astronautów, był niski i miał niewiele ponad 160 cm czyli był prawie 20 cm niższy od Armstronga. Conrad był dowódcą Apollo 12 i trzecim człowiekiem, który postawił stopę na Księżycu. Jego pierwsze słowa brzmiały:
"Kurcze! Może to był mały krok dla Neila, dla mnie był całkiem duży"
"Kiedy Neil Armstrong, po raz pierwszy stanął na księżycu, nie tylko wygłosił swoje słynne oświadczenie „Jeden mały krok ..., ale po nim wygłosił kilka uwag, w tym zwykłą komunikację między nim, innymi astronautami i kontrolą misji.
Zanim ponownie wszedł do lądownika, wygłosił zagadkową uwagę „Powodzenia, panie Gorsky”.
Wiele osób w NASA myślało, że była to przypadkowa uwaga dotycząca jakiegoś rywala, radzieckiego kosmonauty. Jednak po sprawdzeniu [odkryli], że nie było Gorsky'ego ani w rosyjskim, ani amerykańskim programie kosmicznym.
Przez lata wiele osób pytało go, co oznacza oświadczenie „Powodzenia, panie Gorsky”?.
5 lipca w Tampa Bay na Florydzie, odpowiadając na pytania po przemówieniu, reporter zadał Armstrongowi 26-letnie pytanie. W końcu odpowiedział.
Wygląda na to, że pan Gorsky zmarł, więc Armstrong poczuł, że może odpowiedzieć na pytanie.
- Kiedy był dzieckiem, Neil grał w baseball ze swoim bratem na podwórku. Jego brat uderzył piłkę, która wylądowała przed oknem sypialni sąsiadów. Sąsiadami byli pan i pani Gorsky. Kiedy pochylił się, żeby podnieść piłkę, usłyszał, jak pani Gorsky krzyczy do pana Gorsky'ego: „Seks oralny? Seks oralny, którego chcesz? Dostaniesz seks oralny, kiedy dzieciak z sąsiedztwa będzie chodził po księżycu!”
@molon_labe To mit. Armstrong nic nie wspominał o panu Gorskym - mówił o tym w wywiadach. Pełna transkrypcja rozmów załóg Apollo z Ziemią jest dostępna na serwerach NASA. @Arek Conrad to barwna postać. Razem z Alem Beanem chcieli w tajemnicy zrobić wspólne zdjęcia na Księżycu, korzystając z przemyconego samowyzwalacza. Niestety, gdy pojawiła się chwila czasu, aby zrobić takie zdjęcie, Bean nie mógł znaleźć samowyzwalacza schowanego w torbie na próbki i szansa przepadła. link Historia wyjątkowej załogi Apollo-12 przedstawiona jest w odcinku "That's All There Is" miniserialu "From the Earth to the Moon", dostępnego na HBO Max. Polecam. :)
W sumie... ułożenie konturu napisu, np. EOS, z regolitu albo odpadów przyszłej kopalni odkrywkowej może być prostsze, bo ta lampka musiałaby być spora, zob. [ link ].
Jedna uwaga o optyce - szerokokątny Biogon 60/5,6 i komercyjnie osiągalny Biogon o tej samej ogniskowej, to dwa zupełnie różne obiektywy. Ten "kosmiczny" był szerokokątnym obiektywem krótkoogniskowym całkowicie pozbawionym dystorsji (dlatego płyta Russeau miała sens), zaś Biogon 60/3,5 był układem optycznym typu retrofokus, bo "ziemskie" Hasselblady to jednak lustrzanki...
Czyli mam księżycowe odbłyśniki w tylnych rowerowych światełkach odblaskowych!
PS Załóżmy, że lampka z Księżyca - jeśliby miała być widoczna w nowiu - powinna wysyłać jakieś 100 fotonów na cm² Ziemi na sekundę. Jeśliby to miało być światło czerwone, to niedzielne rachunki dają: 100 × 2.84×10⁻¹⁹ ×1.276×10¹⁸ ~ 360W. Może to i nie ma dużego sensu, ale czy kopuła w Vegas w ogóle jakiś ma?
W TBBT raczej nie mieli lasera o takiej mocy, więc pewnie dlatego zbierali światło odbite tym talerzem?
@Bahrd ""Zaciemniona strona" to - jak wynika z wcześniejszego tekstu - ta niewidoczna z Ziemi - skrót myślowy. Ale czy nie wystarczy kilka satelitów Księżyca (a nie Ziemi), żeby ryzyko szybkiego wykrycia" było porównywalne z "jasną stroną"?"
Na orbicie jest już np. satelita DSCOVR, który widuje "jasną stronę księżyca", ale misja EPIC zajmuje się głównie badaniem wiatru słonecznego
Zastanawiające jest, że niektórzy porównują wiarę w lądowanie na Księżycu do wiary w płaską ziemię... Zbyt dobrze o nich to nie świadczy. Każdy z choć trochę sprawnym umysłem nawet nie brał pod uwagę braku kulistości naszej planety, bo dowodów na to jest multum każdego dnia. Nie wspominając o wzniesieniu się w wysoko w atmosferę i zobaczeniu tego na własne oczy.
@Vendeur: "Zastanawiające jest, że niektórzy porównują wiarę w lądowanie na Księżycu do wiary w płaską ziemię"
No właśnie, przecież to nie to samo. Ja np. wierzę w lądowanie na Księżycu bo wierzę w ludzi. A co do tego co się widzi, np. po wzniesieniu wysoko w atmosferę, to kiedyś w latach 60-tych były pocztówki trójwymiarowe. Widziało się obraz trójwymiarowy a pocztówka była płaska.
A w temacie zgrabnych 60-tek ZEISSa - obiektyw oferowany komercyjnie o ogniskowej 60mm miał światłosiłę f/3,5 i sprzedawany był jako Distagon, tak jak 50-tka i 40-tka
Wierzysz w ludzi? Piszesz, jakbyś nie miał doświadczenia życiowego, które dosadnie weryfikuje większość "wiar", nie tylko właśnie tych w religie, ale także w "ludzi". Życie powinno się opierać na dowodach poznawczych, a nie wierze, bo z nią daleko się nie zajdzie... :)
Bahrd - tysiące zdjęć, rejestrowane zapisy rozmów pochodzące nie tylko od NASA ale od radioamatorów z całego świata, przywiezione skały, które nie mogą być skałami ziemskimi i zgadzają się z tym co mierzymy w meteorytach księżycowych oraz w skałach przywiezionych przez rosyjskie Łuny, odbłyśniki do których wciąż możemy strzelać mierząc odległość do Księżyca z centymetrową dokładnością, zdjęcia miejsc lądowań pochodzące ze współczesnych sond i to nie tylko tych z NASA ale np. indyjskiej i japońskiej, nie mówiąc już o technologiach, które zawdzięczamy programowi Apollo, a których używamy do dzisiaj na co dzień.
Napiszę w takim razie jasno: *wiem*, że tam byli w trakcie Apollo 11 i kolejnych wypraw. Rozumiem też, dlaczego można to było wówczas podważać. Ale dlaczego teraz i nadal? To jest w jakimś sensie fascynujące - i piszę to bez chęci a tym bardziej potrzeby wyśmiewania, czy deprecjonowania tych, którzy te wątpliwości mają.
@Arek: "Łatwiej było polecieć niż to wszystko sfingować."
Ale taniej jest sfingować.
Cytat z Wikipedii: "Według współczesnych teorii Wszechświat może być płaski lub zakrzywiony. Większość naukowców przyjmuje, że Wszechświat jest płaski, ale na ten temat istnieje wiele różnorakich teorii"
Jeżeli Wszechświat jest płaski to i Ziemia jest płaska. Ale nawet jak Wszechświat jest zakrzywiony to dalej Ziemia może być płaska, np. na sferze, bo Wszechświat jest sferą. Taka sfera się rozszerza jak nadmuchiwany balon, a promień tej sfery to czas. Tak się będzie rozszerzał w nieskończoność, no chyba, że ktoś ten balon przekłuje. Sławny cytat: „Jak się coś nadmuchiwało, to balon trzeba przekłuć”
Ale drożej i trudniej jest utrzymać sfingowanie w tajemnicy: * Archipelag Gułag, na przykład, mimo korzystania z pracy przymusowej/niewolniczej był niedochodowy. * Policjom udaje się rozwiązywać stare sprawy dzięki nowym narzędziom.
PS Arku, napiszesz jednym zdaniem, o co chodzi z tym zamieszaniem z pomiarami głębokiego Wszechświata z teleskopu Webba?
Oczywiście, że nie. Zastanawia mnie dlaczego w ogóle pomyślałeś, że nie miałem na myśli potwornych kosztów utrzymywania tamtejszej fikcji, czyli "społeczeństwa pozbawionego ucisku i wyzysku klasowego".
Jak społeczeństwo generuje "potworne koszty" to jest same sobie winne. Inna rzecz, że tych kosztów nikt nie policzył i tylko można spekulować, że były "potworne".
Myślę, że Bahrd mówiąc o potwornych kosztach miał na myśli ludzkie życie. Setki tysięcy ludzkich istnień, bezmyślnie unicestwionych przez s... synów, nazywających się komunistami.
Ale to nie ma nic wspólnego z tym, że Neil Alden Armstrong chodził po Księżycu. A marketing nie ma być ostry czy tępy bo to nie nóż, marketing ma być skuteczny.
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Oj, zlecą się "sceptycy". :D
Błąd w podpisie zdjęcia. Dwaj astronauci podczas treningu to Charlie Duke i John Young z załogi Apollo 16.
Słusznie. Dzięki - już poprawiam.
P.S. Poprzednio się nie zlecieli więc może teraz też uda się tego uniknąć.
Aby zaoszczędzić na wadze, tylko magazyny filmowe wróciły na ziemię, 12 Hasselbladów wciąż jest na Księżycu.
"i stał się pierwszym człowiekiem, który postawi stopę na innym ciele niebieskim."
-Mistrz Twardowski Tam Był
ponad 400 lat przed Armstrongiem.
Sceptycy chwilowo mają zagwozdkę, bo ich idole tacy jak Elon Musk wysyłają w kosmos rakiety i Starliniki, okazało się zatem, że Ziemia faktycznie nie jest płaska.
Ale rychło otrząsną się z szoku.
molon_labe - z tych co były faktycznie na Księżycu i robiły na nim zdjęcia wróciła jedna sztuka z Apollo 15. W 2016 roku na aukcji sprzedała się za 660 tysięcy euro.
Rzekomy człowiek, rzekomo na Księżycu... ;)
I przez tyle dekad nie udało się powtórzyć tego "wyczynu"...
To ty z tych, co wierzą w „Księżyc”? :D
W okrągłą Ziemię pewnie też nie wierzy. :D
@Szabla, a Ty naprawdę wierzysz w te bajki o krzywej Ziemi? Patrzyłeś kiedyś przez okno? Nie zauważyłeś że jest płaska? No to popatrz jeszcze raz! Krzywizna Ziemi na zdjęciach, rzekomo robionych z kosmosu, to prosta sztuczka w Photoshopie. Zwykły filtr pn "zakrzywianie prościzn" i zamiast normalnej Ziemi masz kulę. Nawet AI nie jest potrzebna. Nie wiedziałeś? 🤣
BTW, jak już wyjaśniliśmy sobie oszustwa okrągłoziemców, to mam pytanie (tym razem całkiem poważne) do Arka: ile konkretnie zdjęć na Księżycu zrobił Armstrong a ile Aldrin? Bo w tekście (jak zwykle niezwykle interesującym) nie znalazłem tej informacji. Thx
Magazynek z powierzchni -> link
A tutaj chronologia wydarzeń, z komentarzami, również dotyczącymi fotografowania -> link
A mnie zawsze zastanawiało, że wystrzelenie rakiety z powierzchni Ziemi wymagało poteżnego kosmodromu, tysięcy ludzi, odliczania itd. A z powierzchni Księżyca wystrzeli się sami - ja wiem, że grawitacja mniejsza, że brak atmosfery więc brak oporu powietrza, że masa mniejsza i nie musieli zabierać paliwa na powrót bo paliwo było w module księżycowym. Prędkość ucieczki z Ziemi 11.2kms, z Księżyca 2.4kms więc jednak trochę trzeba się rozpędzić.
Ktoś to policzył? ;-)
Tak, Amerykanie w 1969.
No ale czy ktoś inny policzył to, co policzyli Amerykanie w '69?
Rosjanie w 1969, ale rakieta nośna N-1 im nie pykła.
Zasadniczo, pykła. Doszczętnie.
Arku, fantastyczny artykuł!
Wielkie Dzięki!
Świetny tekst, dzięki! Wiadomo co z reszta z ponad tysiąca zdjęć? Upubliczniono je czy tylko te kilka wybranych?
@PDamian
"-Mistrz Twardowski Tam Był
ponad 400 lat przed Armstrongiem. "
I przez tyle wieków nie udało się powtórzyć tego "wyczynu"... ;)
nie ma ani jednego zdjęcia Armstronga stojącego na powierzchni księżyca ale zdjęcia Aldrina też nie ma.
są za to zdjęcia ich skafandrów :-P
Sarcasm mode on: No tak, bo wtedy nie wpadli na to że nieodzowne jest zamontowanie w hełmie lampki oświetlającej twarz (a najlepiej trzech lub czterech) o czym informują nas praktycznie wszystkie filmy SF. Sarcasm mode off
Za kilka lat zobaczymy, czy naprawią ten błąd. Nie wiadomo jeszcze, czy Amerykanie, czy Chińczycy.
rhalf: "I przez tyle wieków nie udało się powtórzyć tego "wyczynu"... ;)"
Ten akurat powtórzyła niedawno ekipa z Allegro!
PS
Możecie z kolei wytłumaczyć tę argumentację [ link ]: "Tworzenie i utrzymywanie ukrytych placówek wojskowych – jedną z największych zalet Księżyca jest możliwość budowy baz wojskowych po jego zaciemnionej stronie. Placówki te mogłyby być praktycznie niewidoczne dla obserwatorów na Ziemi i trudne do wykrycia nawet przez systemy monitoringu orbitalnego. Taka konfiguracja pozwalałaby na przechowywanie zaawansowanej broni, systemów obronnych, a nawet prowadzenie działań operacyjnych bez ryzyka szybkiego odkrycia przez przeciwnika."
"Zaciemniona strona" to - jak wynika z wcześniejszego tekstu - ta niewidoczna z Ziemi - skrót myślowy. Ale czy nie wystarczy kilka satelitów Księżyca (a nie Ziemi), żeby ryzyko szybkiego wykrycia" było porównywalne z "jasną stroną"?
Wystarczy. Pani obejrzała zbyt wiele filmów SF.
A propos filmów...na moje liście osobistej nr jeden,
to nomen omen "Koziorożec 1".
W tym filmie wykorzystano jako rekwizyty sporo oryginalnego sprzętu z przygotowań do misji, jak np prototyp lądownika oraz....elementy infrastruktury poligonu treningowego... a pomysł na scenariusz powstał przy kręceniu symulacji.
"Historia ta rozwinęła się wiele lat wcześniej, kiedy Peter Hyams, wówczas pracujący w biurze CBS w Bostonie, pomagał w relacjonowaniu ujęć księżycowych misji Apollo. Pracując tam, Hyams był świadkiem emisji symulacji stworzonych przez NASA w wiadomościach sieciowych, pokazujących światu, co dzieje się z pojazdem w kosmosie podczas lotu do celu. Kiedy Hyams obserwował, zaczął zauważać, jak realistycznie wyglądają symulacje."
/The Making of CAPRICORN ONE. tłumaczenie automatyczne/
Hubert Multana - tak, wszystkie są dostępne na serwerach NASA. Szabla dał link do jednego magazynka.
gamma - przecież Rosjanie też startowali z Księżyca i to w trakcie trwania amerykańskiego programu Apollo. Rok po opisywanych tutaj wydarzeniach Łuna 16 wylądowała tam, pobrała próbki gruntu, wystartowała i przywiozła je na Ziemię.
...te symulacje kręcił ..podobno Stanley Kubrick...
...a Spielberg trzymał piwo...
..tego nie wiem, ale ma to związek z faktem słynnego Carla Zeissa Planara 50 mm f / 0,7.
Soczewka została specjalnie zaprojektowana i wykonana dla programu księżycowego NASA Apollo, aby sfotografować ciemną stronę Księżyca w 1966 roku. Istnieje tylko dziesięć, z czego Kubrick kupił trzy (sześć zostało sprzedanych NASA, a Carl Zeiss sam jeden).
Dość dziwna sprawa z tym obiektywem, bo odwrotna strona Księżyca wcale nie jest ciemna. Rosjanie fotografowali ją już w 1959 roku (Łuna-3), nie dysponując Zeissem 50/0,7. Może mieli Heliosa 50/0,7? ;)
Być może nie chodziło o Księżyc, a projekt Apollo był niezłą przykrywką ;)
link
W każdym razie Mr. Musk może opleść Księżyc siecią satelit - i to na dowolnej wysokości, np. 10m nad "ziemią". Tym bardziej, że NASA znów przełożyła start o rok - a kraje "tradycyjnie miłujące pokój" mogą chcieć tę zwłokę wykorzystać.
Bo która konwencja/traktat zakaże (jak i jakiej podstawie?) "zielonym ludzikom" z wielonarodowościowych firm prywatnych, z siedzibami w krajach które ich nie ratyfikowały, takiej instalacji?
PS
Molon & Szabla, myślicie, że Spielberg i Kubrick nie mieliby nic przeciwko wspieraniu programu, którego spiritus movens nazywał się Wernher Magnus Maximilian Freiherr von Braun?
@Arek
Ja nie neguję, że Amerykanie postawili stopę na Księżycu - wierzę na 95%, ale pozostawiam sobie 5% na spekulacje ;-)
P.S. Skomplikowanie misji bezzałogowej vs załogowej jest znaczne.
Bahrd
...na Księżycu, a szerzej w Kosmosie obowiązuje ...Prawo Morskie.
Stąd bardzo ważnym gestem było "posadowienie flagi" ...co w ziemskim wydaniu oznacza "objęcie we władanie". To poniekąd tłumaczy, że nie było innych misji.
Do grudnia 1968 jedynymi amerykańskimi obiektami mogącymi fotografować odwrotną stronę Księżyca było 5 satelit serii Lunar Orbiter -> link ale te na pokładzie miały obiektywy 80/2,8 Schneider-Kreuznach i 610/5,6 Pacific Optocal Company.
W wykazie sprzętu foto używanego podczas misji Apollo 8,10, 11-17 nie ma obiektywu 50 mm F0,7, tylko 60 mm F5,6, 80 mm F2,8, 103 mm F4,5 i 250 mm F5,6.
link
Gdzie i do czego miał więc służyć Zeiss 50 mm F0,7?
A tu jest zestawienie wszystkich misji Apollo z podziałem na magazynki :)
link
@molon_labe
Pierwszą próbę umieszczenia flagi na Księżycu podjęli Rosjanie w 1959, rozbijając Łunę-2 o powierzchnię link
No i oczywiście, umieszczenie flagi na Księżycu nie oznacza "objęcia we władanie".
"Pomimo symbolicznego pozostawienia na Księżycu kilku flag Związku Radzieckiego (rozrzuconych przez Łunę 2 i podczas późniejszych, zakończonych lądowaniem misji) oraz USA, żaden naród nie przypisuje sobie obecnie własności żadnego obszaru gruntu księżycowego. Rosja i USA są sygnatariuszami Traktatu o przestrzeni kosmicznej, według założeń którego Księżyc podlega takiej samej jurysdykcji jak wody międzynarodowe (res communis). Traktat ten zabrania m.in. używania Księżyca w celach militarnych, przede wszystkim umieszczania tamże instalacji wojskowych oraz broni masowego rażenia (w tym broni nuklearnej)[95], ale nie reguluje jego ekonomicznego wykorzystania np. wydobycia surowców naturalnych." link
Szabla: "zabrania m.in. używania Księżyca w celach militarnych, przede wszystkim umieszczania tamże instalacji wojskowych [, ale] nie reguluje jego ekonomicznego wykorzystania np. wydobycia surowców naturalnych."
Fajnie - to jak chronić np. kopalnię helu (albo misję Optycznych) przed przyszłymi Księżycowymi piratami?
Fajny wątek o tym jest w serialu For All Mankind (Apple TV). link
Szabla
:)
..ma to zrobić człowiek stawiając stopę. Tak historycznie pieczętowano odkryte lądy w czasie dominacji morskiej brytyjskiej, hiszpańskiej, portugalskiej, holenderskiej, francuskiej...nazywając, nawet dzisiaj, te ziemie "terytoria zamorskie".
Podobnie polskie "zaślubiny z morze" są gestem o takim znaczeniu.
Przypadkowe rozbicie "statku" w tym powietrznego nie było ważne.
To piękne co zacytowałeś...a w praktyce Amerykanie zakazali przelatywania, fotografowania, zbliżania się do miejsca ich lądowania na odległość strefy wód brzegowych wszelkim jednostkom. Strefa brzegowa nie jest ściśle określona więc, ...zawsze można uznać jej naruszenie :)
Od lat siedemdziesiątych przez 40 lat do 2018 roku Polska była w stanie wojny morskiej z Danią :)
Interesujące jest też co powiedział Armstrong, dlatego [a] mamy w nawiasie, bo dokładnie nie słychać czy powiedział [a] czy nie.
That’s one small step for [a] man, one giant leap for mankind.
That’s one small step for a man, one giant leap for mankind = to mały krok dla człowieka (jako jednostki), i ogromy skok dla ludzkości
That’s one small step for man, one giant leap for mankind = to mały krok dla ludzkości, i ogromny skok dla ludzkości = masło maślane
Armstrong miał prawo być lekko zdenerwowany. :)
I w jednym z wywiadów nawet zasugerował, żeby na siłę tego [a] nie szukać - i od tego czasu ja je słyszę!
Nie wierzyłem zbytnio w "reverse psychology", a tu proszę! :D
Szabla: "Armstrong miał prawo być lekko zdenerwowany. :)"
A to była jego improwizacja, czy dostał tekst, ale go nie przećwiczył tak jak startów i lądowań? Pytam, bo w sumie dlaczego w ogóle chciałby powiedzieć wersję bez [a]?
Wtedy nie było tak rozbudowanych działów PR i marketingu. Astronauci mieli dowolność tego co mają powiedzieć. Udowodnił to Pete Conrad z Apollo 12 wygrywając zakład z Orianą Fallaci.
Conrad, nawet jak na astronautów, był niski i miał niewiele ponad 160 cm czyli był prawie 20 cm niższy od Armstronga. Conrad był dowódcą Apollo 12 i trzecim człowiekiem, który postawił stopę na Księżycu. Jego pierwsze słowa brzmiały:
"Kurcze! Może to był mały krok dla Neila, dla mnie był całkiem duży"
:D
Jest przecież jeszcze inna historia:
"Kiedy Neil Armstrong, po raz pierwszy stanął na księżycu, nie tylko wygłosił swoje słynne oświadczenie „Jeden mały krok ..., ale po nim wygłosił kilka uwag, w tym zwykłą komunikację między nim, innymi astronautami i kontrolą misji.
Zanim ponownie wszedł do lądownika, wygłosił zagadkową uwagę „Powodzenia, panie Gorsky”.
Wiele osób w NASA myślało, że była to przypadkowa uwaga dotycząca jakiegoś rywala, radzieckiego kosmonauty. Jednak po sprawdzeniu [odkryli], że nie było Gorsky'ego ani w rosyjskim, ani amerykańskim programie kosmicznym.
Przez lata wiele osób pytało go, co oznacza oświadczenie „Powodzenia, panie Gorsky”?.
5 lipca w Tampa Bay na Florydzie, odpowiadając na pytania po przemówieniu, reporter zadał Armstrongowi 26-letnie pytanie. W końcu odpowiedział.
Wygląda na to, że pan Gorsky zmarł, więc Armstrong poczuł, że może odpowiedzieć na pytanie.
- Kiedy był dzieckiem, Neil grał w baseball ze swoim bratem na podwórku. Jego brat uderzył piłkę, która wylądowała przed oknem sypialni sąsiadów. Sąsiadami byli pan i pani Gorsky. Kiedy pochylił się, żeby podnieść piłkę, usłyszał, jak pani Gorsky krzyczy do pana Gorsky'ego: „Seks oralny? Seks oralny, którego chcesz? Dostaniesz seks oralny, kiedy dzieciak z sąsiedztwa będzie chodził po księżycu!”
(tłumaczenie autmatyczne: link )
@molon_labe
To mit. Armstrong nic nie wspominał o panu Gorskym - mówił o tym w wywiadach.
Pełna transkrypcja rozmów załóg Apollo z Ziemią jest dostępna na serwerach NASA.
@Arek
Conrad to barwna postać. Razem z Alem Beanem chcieli w tajemnicy zrobić wspólne zdjęcia na Księżycu, korzystając z przemyconego samowyzwalacza. Niestety, gdy pojawiła się chwila czasu, aby zrobić takie zdjęcie, Bean nie mógł znaleźć samowyzwalacza schowanego w torbie na próbki i szansa przepadła. link
Historia wyjątkowej załogi Apollo-12 przedstawiona jest w odcinku "That's All There Is" miniserialu "From the Earth to the Moon", dostępnego na HBO Max.
Polecam. :)
Zgadza się. Załogi Apollo 11 i 12 to taki kontrast - jedna najmniej ze sobą zżyta, druga chyba najbardziej.
Był jeszcze ten głupi kawał.
Prezydencie Nixon - ZSRR maluje Księżyć na czerwono, co robić?
A ile pomalowali? - pyta Nixon.
Jedną czwartą!
Nic nie robić - odpowiada Nixon.
Po tygodniu
Prezydencie Nixon - ZSRR pomalowało pół Księżyca na czerwono, co robić?
Nic - odpowiada Nixon.
Ponownie
Prezydencie Nixon - ZSRR pomalowało cały Księżyca na czerwono, co robić - Nixon myśli i mówi: napisać Coca-Cola.
Kraje islamskie powinny zainstalować na Księżycu i włączać ją na kilka nocy przed nowiem.
* zainstalować szperacz
W celu?
W sumie... ułożenie konturu napisu, np. EOS, z regolitu albo odpadów przyszłej kopalni odkrywkowej może być prostsze, bo ta lampka musiałaby być spora, zob. [ link ].
Na Księżycu jest kilka odbłyśników pozostawionych przez misje Apollo. Trudno je trafić z ręki, a powrotny promień trudno zauważyć. ;)
Tak to raczej by wyglądało -> link
;)
Jedna uwaga o optyce - szerokokątny Biogon 60/5,6 i komercyjnie osiągalny Biogon o tej samej ogniskowej, to dwa zupełnie różne obiektywy. Ten "kosmiczny" był szerokokątnym obiektywem krótkoogniskowym całkowicie pozbawionym dystorsji (dlatego płyta Russeau miała sens), zaś Biogon 60/3,5 był układem optycznym typu retrofokus, bo "ziemskie" Hasselblady to jednak lustrzanki...
Czyli mam księżycowe odbłyśniki w tylnych rowerowych światełkach odblaskowych!
PS
Załóżmy, że lampka z Księżyca - jeśliby miała być widoczna w nowiu - powinna wysyłać jakieś 100 fotonów na cm² Ziemi na sekundę. Jeśliby to miało być światło czerwone, to niedzielne rachunki dają: 100 × 2.84×10⁻¹⁹ ×1.276×10¹⁸ ~ 360W. Może to i nie ma dużego sensu, ale czy kopuła w Vegas w ogóle jakiś ma?
W TBBT raczej nie mieli lasera o takiej mocy, więc pewnie dlatego zbierali światło odbite tym talerzem?
link
Goornik, to czy w takim razie użycie nazwy Biogon nie było w przypadku "ziemskiego" obiektywu nadużyciem?
Raczej nie link
Nie było sensu robić nie-retrofokusowego link
obiektywu o ogniskowej tylko 60mm [przy standardzie 80mm dla formatu 6x6cm]
kosztem pozbycia się lustra.
Do ziemskiej nie lustrzanki link zrobili dużo szerszy 38mm link
link
link
@Bahrd
""Zaciemniona strona" to - jak wynika z wcześniejszego tekstu - ta niewidoczna z Ziemi - skrót myślowy. Ale czy nie wystarczy kilka satelitów Księżyca (a nie Ziemi), żeby ryzyko szybkiego wykrycia" było porównywalne z "jasną stroną"?"
Na orbicie jest już np. satelita DSCOVR, który widuje "jasną stronę księżyca", ale misja EPIC zajmuje się głównie badaniem wiatru słonecznego
Zastanawiające jest, że niektórzy porównują wiarę w lądowanie na Księżycu do wiary w płaską ziemię... Zbyt dobrze o nich to nie świadczy. Każdy z choć trochę sprawnym umysłem nawet nie brał pod uwagę braku kulistości naszej planety, bo dowodów na to jest multum każdego dnia. Nie wspominając o wzniesieniu się w wysoko w atmosferę i zobaczeniu tego na własne oczy.
Zostawiamy temat religii - bardzo proszę.
Szabla
...spróbuję Cie powstrzymać, tylko z powodu żenady, bo internet wszystko pamięta.
Ale oczywiście każdy ma, nomen omen, święte prawo się intelektualnie unicestwić.
Zrobiłeś już ku temu pierwszy krok....dałeś dowód że nie znacz Zakładu Pascal
:)
To portal dla oświeconych, molon_labe. :)
jak ..Vendeur?
no to wychodzę...ale gratuluję doboru towarzystwa.
@Vendeur:
"Zastanawiające jest, że niektórzy porównują wiarę w lądowanie na Księżycu do wiary w płaską ziemię"
No właśnie, przecież to nie to samo. Ja np. wierzę w lądowanie na Księżycu bo wierzę w ludzi.
A co do tego co się widzi, np. po wzniesieniu wysoko w atmosferę, to kiedyś w latach 60-tych były pocztówki trójwymiarowe. Widziało się obraz trójwymiarowy a pocztówka była płaska.
A w temacie zgrabnych 60-tek ZEISSa - obiektyw oferowany komercyjnie o ogniskowej 60mm miał światłosiłę f/3,5 i sprzedawany był jako Distagon, tak jak 50-tka i 40-tka
@Negatyw
Wierzysz w ludzi? Piszesz, jakbyś nie miał doświadczenia życiowego, które dosadnie weryfikuje większość "wiar", nie tylko właśnie tych w religie, ale także w "ludzi". Życie powinno się opierać na dowodach poznawczych, a nie wierze, bo z nią daleko się nie zajdzie... :)
@Vendeur, by nie pisać po próżnicy podaj mi przykład dowodu poznawczego.
Najlepiej takiego dowodu poznawczego, który by przesądził czy Neil Alden Armstrong chodził po Księżycu czy nie.
Lądownik i ślady sfotografowane przez różne satelity, np. indyjską -> link
link
Ano właśnie, czy w sądzie dokumentacja wyprawy Apollo 11 miałaby formalny status dowodów czy poszlak?
Razem z przywiezionymi skałami - na pewno.
A jakby ktoś zadeptał ślady butów Armstronga na Księżycu to by odpowiadał za zacieranie śladów i mataczenie?
Negatyw, niekoniecznie - tyle się przecież uczy dzieci, żeby "zostawiły po sobie las w takim stanie, w jakim go zastały"?
A w TV pokazują, że dzieci zbierają śmieci w lesie. "Sprzątanie świata" to się chyba nazywa.
Bahrd - tysiące zdjęć, rejestrowane zapisy rozmów pochodzące nie tylko od NASA ale od radioamatorów z całego świata, przywiezione skały, które nie mogą być skałami ziemskimi i zgadzają się z tym co mierzymy w meteorytach księżycowych oraz w skałach przywiezionych przez rosyjskie Łuny, odbłyśniki do których wciąż możemy strzelać mierząc odległość do Księżyca z centymetrową dokładnością, zdjęcia miejsc lądowań pochodzące ze współczesnych sond i to nie tylko tych z NASA ale np. indyjskiej i japońskiej, nie mówiąc już o technologiach, które zawdzięczamy programowi Apollo, a których używamy do dzisiaj na co dzień.
Łatwiej było polecieć niż to wszystko sfingować.
Napiszę w takim razie jasno: *wiem*, że tam byli w trakcie Apollo 11 i kolejnych wypraw. Rozumiem też, dlaczego można to było wówczas podważać. Ale dlaczego teraz i nadal?
To jest w jakimś sensie fascynujące - i piszę to bez chęci a tym bardziej potrzeby wyśmiewania, czy deprecjonowania tych, którzy te wątpliwości mają.
@Arek:
"Łatwiej było polecieć niż to wszystko sfingować."
Ale taniej jest sfingować.
Cytat z Wikipedii:
"Według współczesnych teorii Wszechświat może być płaski lub zakrzywiony. Większość naukowców przyjmuje, że Wszechświat jest płaski, ale na ten temat istnieje wiele różnorakich teorii"
Jeżeli Wszechświat jest płaski to i Ziemia jest płaska. Ale nawet jak Wszechświat jest zakrzywiony to dalej Ziemia może być płaska, np. na sferze, bo Wszechświat jest sferą. Taka sfera się rozszerza jak nadmuchiwany balon, a promień tej sfery to czas. Tak się będzie rozszerzał w nieskończoność, no chyba, że ktoś ten balon przekłuje.
Sławny cytat:
„Jak się coś nadmuchiwało, to balon trzeba przekłuć”
"Jeżeli Wszechświat jest płaski to i Ziemia jest płaska"
Howgh!
A tak na poważnie, mylisz pojęcia. Płaskość odnosi się do geometrii Wszechświata i nie oznacza braku trzech wymiarów.
Negatyw: "Ale taniej jest sfingować."
Ale drożej i trudniej jest utrzymać sfingowanie w tajemnicy:
* Archipelag Gułag, na przykład, mimo korzystania z pracy przymusowej/niewolniczej był niedochodowy.
* Policjom udaje się rozwiązywać stare sprawy dzięki nowym narzędziom.
PS
Arku, napiszesz jednym zdaniem, o co chodzi z tym zamieszaniem z pomiarami głębokiego Wszechświata z teleskopu Webba?
@Bahrd:
"* Archipelag Gułag, na przykład, mimo korzystania z pracy przymusowej/niewolniczej był niedochodowy."
A co to ma do rzeczy? Tam wszystko było niedochodowe co nie znaczy, że bankrutowało.
To ma jedynie,
że fikcji podtrzymywanie
nie musi wyjść taniej...
No i akurat to zbankrutowało!
Nie zbankrutowało. Syberia pełna jest gułagów, tylko inaczej się nazywają.
W Rosji jest 750 kolonii karnych niczym nie różniących się od dawnych gułagów. Akurat to nie zbankrutowało.
I dalej nie wiem co to ma do rzeczy?
@Bahrd:
"że fikcji podtrzymywanie
nie musi wyjść taniej..."
Wg Ciebie gułagi to fikcja?
Oczywiście, że nie. Zastanawia mnie dlaczego w ogóle pomyślałeś, że nie miałem na myśli potwornych kosztów utrzymywania tamtejszej fikcji, czyli "społeczeństwa pozbawionego ucisku i wyzysku klasowego".
Jak społeczeństwo generuje "potworne koszty" to jest same sobie winne. Inna rzecz, że tych kosztów nikt nie policzył i tylko można spekulować, że były "potworne".
Myślę, że Bahrd mówiąc o potwornych kosztach miał na myśli ludzkie życie. Setki tysięcy ludzkich istnień, bezmyślnie unicestwionych przez s... synów, nazywających się komunistami.
To i tak mało w porównaniu
ile dzisiaj samodzielnego myślenia jednostek
pozbawia tępy marketing korporacji.
Cześć, Szabla.
"Najbardziej chciałbym więcej AI w fotografii"
link
- link
Nie ważny tu nikon, ale naturalność
i niezaginanie rzeczywistości.
Ale to nie ma nic wspólnego z tym, że Neil Alden Armstrong chodził po Księżycu. A marketing nie ma być ostry czy tępy bo to nie nóż, marketing ma być skuteczny.
A to zależy.
Do kogo jest kierowany [jaki jest target 😝 ] tępy -siermiężny,
zaprzeczający sobie [po czasie] marketing?
link
Czyż to nie jest jak stąpanie po Księżycu?
😉
link
Tak, odleciałeś.