Teleobiektywy Sigma w astrofotografii
1. Wstęp
Tak oto, po opisaniu obiektywów szerokokątnych i standardowych, dotarliśmy do trzeciej części związanej z długoogniskowymi obiektywami, będących chyba marzeniem każdego fotografa. Czy takie konstrukcje sprawdzą się w astrofotografii? Jak wygląda od strony praktycznej ich użytkowanie? Przekonajcie się sami.
Na początek kilka słów o teorii i historii. Firma Sigma ma znacznie dłuższą tradycję w tworzeniu długoogniskowych konstrukcji zmiennoogniskowych niż myślicie. Pierwsza taka konstrukcja powstała w roku 1985 (!) i była to Sigma APO Zoom Tau 100-500 mm f/5.6-8 APO. Tego samego roku premierę miał APO Zoom Omega 350-1200 mm f/11 APO. Oczywiście były to obiektywy manualne.
W konstrukcjach z autofokusem pierwszym dziesięciokrotnym zoomem była Sigma 50-500 mm f/4-6.3 EX HSM (czyli popularna Bigma) i to ten obiektyw był podwaliną wszystkich nowoczesnych konstrukcji. Jednocześnie był to pierwszy na świecie 10-krotny zoom kończący się ogniskową 500 mm, którą, stosując telekonwerter, można było wydłużyć aż do 1000 mm.
Po drodze pojawiło się wiele bardzo dobrych obiektywów w zakresie ultra ogniskowych, ale to te najbardziej popularne konstrukcje z ostatnich lat, o zakresach 150-600 mm oraz 60-600 mm, stały się synonimem precyzji i jakości. Obiektywy te cenione są przez fotografów sportowych, zajmujących się rejestrowaniem dzikiej przyrody czy krajobrazu.
Fot. Michał Kałużny |
Jakie cechy zaważyły o popularności takiej optyki? Po pierwsze duży zakres ogniskowej, a przy tym zachowanie wysokiej jakości optycznej, a także bardzo sprawny system stabilizacji obrazu, umożliwiający stabilizację aż do 7 działek przysłony oraz szybki autofokus umożliwiający precyzyjne ustawienie ostrości oraz śledzenie obiektów w ruchu.
Co z zastosowaniem tego typu optyki w astrofotografii? Okazuje się że i w tym rodzaju fotografii takie instrumenty mają swoje bardzo mocne strony. Zastosowanie tej optyki w astrofotografii podzieliłbym na dwie oddzielne kategorie. Pierwsza to taka, w której poza obiektywem i solidnym statywem nie będziemy potrzebowali żadnych innych dodatkowych akcesoriów, czyli mówimy tutaj głównie o fotografii Księżyca oraz Słońca. Druga czyli wykorzystanie długich ogniskowych do fotografowania obiektów głębokiego nieba. W tym przypadku, poza samym obiektywem, potrzebny będzie montaż paralaktyczny z prowadzeniem, który pozwoli na długie ekspozycje wybranych fragmentów nieba.
Zanim zajmiemy się fotografią księżycową i słoneczną, kilka słów odnośnie cech obiektywów Sigma, które pomogą nam wykonywać nocne fotografie nieba:
- Pierwszą taką cechą w obiektywach, których ogniskowa kończy się na 600 mm jest obrotowa stopka z mocowaniem statywowym (tzw. clamp-ring). Dzięki niej nie ma potrzeby manipulowania głowicą statywową i możemy bardzo łatwo oraz szybko zmienić kadr z poziomego na pionowy, czy bardzo precyzyjnie ustawić poziom w kadrze.
- Wszystkie obiektywy Sigma, których ogniskowa kończy się na 600 mm mają możliwość blokady obiektywów przy poszczególnych ogniskowych. Uniemożliwia ona samoczynną zmianę ogniskowej, kiedy pracujemy z obiektywem skierowanym w górę.
- Długie osłony przeciwsłoneczne, które w nocy, poza tłumieniem odbić od pozaosiowych źródeł światła, posłużą jako odrośniki powstrzymujące przez jakiś czas parowanie optyki. Jednak przy sesjach przekraczających godzinę zalecam stosowanie specjalnych grzałek na optykę.
- Obiektywy serii Sport mają całkiem solidne zabezpieczenie przed pyłem i wilgocią, co ma duże znaczenie w nocnej fotografii, podczas której bardzo często mamy do czynienia z wilgotnością powietrza na poziomie nawet 80-90%.
- Wszystkie obiektywy Sigma o dłuższych ogniskowych dają możliwość bardzo precyzyjnego manualnego ustawienia ostrości, co jest kluczowe w nocnej fotografii.
Wycinek z brzegów oraz centrum kadru pokazująca doskonałą korekcję nawet przy maksymalnie otwartej przysłonie. |
Wycinki ze środka oraz brzegów kadru pokazująca niewielką komę i bardzo dobrą korekcję nawet przy maksymalnie otwartej przysłonie. |
Artykuł powstał na zlecenie firmy K-Consult – dystrybutora produktów marki SIGMA w Polsce.
O autorze
Michał Kałużny
|