Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Dopisuje się do listy niezadowolonych z ekraniku gibanego na bok. Ta jedna cecha w tym momencie dyskwalifikuje dla mnie ten aparat.
Co do 'zamykania' gibanego ekraniku: naprawdę ma to dla kogoś znaczenie? Moim zdaniem dużo łatwiej zahaczyć o coś ekranem wystającym na bok, niż uszkodzić go, jak jest na tylnej ściance. Porysować w zauważalny sposób nie udało mi się żadnego ekranu. Nawet w aparacie, którego używałem przez ponad 10 lat jako głównego.
Gibany na bok ekran przydaje głównie do patrzenia 'na siebie'. Poza tym ergonomia tego rozwiązania jest dużo gorsza. Moim zdaniem najlepszy mechanizm jest w Z8, potem Fuji X-T3, X-T5 i podobne, dalej Sony A7RV i zwyczajnie odchylany góra-dół. Na szarym końcu gibany na bok, który jest lepszy tylko od zupełnie nieruchomego. Były jeszcze śmieszne wynalazki Sony z zawiasem na dole, które mimo pewnych zalet słusznie odeszły w zapomnienie.
Na moje oko przydatność rozwiązania ruchu ekranu można ocenić sprawdzając martwy kąt (brylowy) pod jakim ekranu nie widać. Na moje oko, w tej gibanej wersji jest on najmniejszy. A jak komu jeszcze za mało, można podpiąć aparat do smarkfona. Ogólne wrażenie po lekturze, że postęp mamy w detalach. Działanie AF? Pewnie zmieni się z aktualizacją firmware. I tak czasami samemu trzeba ostrzyć. Widziałbym problem we współpracy stabilizacji matrycy z obiektywem. Wypróbowałem to w Canonach i jak działa to jest duży plus. Choć można wziąć statyw :-) Moim zdaniem kwestia zasadnicza: poziom szumów matrycy na wysokich iso. Ale tu trzeba poczekać do pomiarów.
Dla mnie jest to funkcja bezużyteczna, więc ranking wygląda jak wygląda. Jak komuś zależy na gapieniu się na siebie (napisałem, że to moim zdaniem jedyna istotna zaleta tego rozwiązania), to kolejność pewnie ustali inną. Tamta jest moja.
@baron13 Zależy od priorytetów. Mnie nie interesują kąty, z których nie korzystam. Ważna jest za to ergonomia pracy w najczęściej używanych pozycjach, a ta w gibanym na bok dla mnie jest gorsza.
I żaby nie było: nie mam nic przeciwko powstawaniu aparatów z ekranem gibanym na bok. Dla niektórych jest to istotne, więc powinny takowe istnieć. Problem polega na tym, że jest sporo ludzi głośno krzyczących, że jest to jedyne słuszne rozwiązanie lepsze od wszystkich innych i tylko takie aparaty powinny powstawać. Najwięcej jest tego na YT i ludzie to łykają, bo oni mają zasięgi. W efekcie jest coraz mniej aparatów z ekranami wygodniejszymi dla wielu osób (widać po komentarzach tutaj), a powinien być wybór. Tymczasem: Olympus/OM system - ekran uchylany w osi obiektywu tylko w najtańszych modelach bez uszczelnień Panasonic - praktycznie jak wyżej Canon - w systemie R wyłącznie ekrany gibane na bok z jednym wyjątkiem (stały w R100) Sony - wszystko nowe FF gibane na bok (z aktualnych A1 zostało z innym) Nikon - do niedawna ostoja, ale jak widać może się to zmienić.
Na razie jakiś wybór jest. Jak tak dalej pójdzie, to wyboru nie będzie i dlatego wyraźnie wyrażam swoje niezadowolenie.
Co wy z tym odchylanym LCD na bok ? Przecież to super udogodnienie nie tylko do filmowania. A jak zrobicie pionowy kadr z żabiej perspektywy nie mając właśnie tego udogodnienia ? Kładąc się na ziemi czy dodatkowe lusterko zabieracie ?
Ekranik "gibany" na swoje plusy i minusy, fakt; z tym, że jak jest tak duży, jak obecnie (a ten Nikon, jak wiemy ma jeszcze większy niż standardowe 3"), to nawet te skromne plusy tracą na znaczeniu, bo używanie go w otwartej formie nie dość, że wymaga zbędnych manipulacji, to jeszcze stwarza zagrożenie dla spójności konstrukcji;
generalnie nie robi wrażenia solidnego elementu, raczej jest to słaby punkt, grożący urwaniem; no i - wyjąwszy vlogging - niespecjalnie ergonomiczny; usprawiedliwia go kadr pionowy w ujęciu z góry lub dołu - tu ma realną przewagę, bo w uchylnym też to możliwe, ale patrzeć trzeba z boku, co wymaga sporej wprawy;
dobrze, że temu Nikonu poprawili "design" w partii celownika, bo jednak uroda poprzedników nie była najwyższej próby, tu deczko lepiej wygląda.
@vulkanwawa 'Co wy z tym odchylanym LCD na bok ? [...] A jak zrobicie pionowy kadr z żabiej perspektyw'
Każdy tu jakoś wypowiada swoje zdanie i jest duże prawdopodobieństwo, że będzie ono inne niż Twoje ;-) U mnie udział zdjęć z żabiej perspektywy wynosi dokładnie 0, udział filmów wynosi 0, natomiast udział zdjęć z biodra wykonywanych jest spory. W tym kontekście rozwiązanie a'la Z8 jest idealne, bo można i z biodra i z żabiej perspektywy.
@PDamian 'Przez te baaardzo zaawansowane funkcje filmowe w Z6 III Nikon pewnie liczy na popyt wśród ich odbiorców -stąd taki wybór.' Funkcje fotograficzne aparatu zostały mocno zdegradowane, stąd ukłon w stronę filmowców - podobnie jak u większości producentów ;-) Mogę jedynie powtórzyć, że zawias w stylu Z8 to koszt (dla producenta) na poziomie 2 euro.
@JdG 'generalnie nie robi wrażenia solidnego elementu, raczej jest to słaby punkt, grożący urwaniem;' Tak jak u każdego producenta stosującego to rozwiązanie...
Canon swój patent gibanego ekranu stosuje od 20 lat i jest funkcjonalny, chyba, że znowu wiecie z teorii.... 20 lat temu w modelu g2, który posiadam do dzisiaj, ekranik się popsuł-przetrwały się kabelki, trwałość tego rozwiązania jest wątpliwa i to chyba jedyna jego wada.
Dla mnie jedynie tak odchylany wyświetlacz daje możliwość zrobienia zdjęcia z każdego kąta. Zrobię i zdjęcie z drabiny trzymając aparat zaraz pod sufitem niewysokiego pomieszczenia na obiekt leżący poniżej, jak również ogarnę zdjęcie sprzedażowe ciasnej łazienki, gdzie aparat stoi przysunięty maksymalnie do ściany. Twierdzenie, że takie coś jest przydatne tylko do robienia selfie, mówi wiele o braku wyobraźni i kreatywności samych komentujących, dla których cyknięcie fotek niuni z maxmodels to jest pewnie szczyt fotograficznej nirwany. Pamiętam zaraz po premierze Nikona D750 jaki to był płacz, bo przecież ten ekran się zaraz urwie i w ogóle do niczego się nie nadaje, a po co to komu i na co?
"@vulkanwawa 'Co wy z tym odchylanym LCD na bok ? [...] A jak zrobicie pionowy kadr z żabiej perspektyw' Każdy tu jakoś wypowiada swoje zdanie i jest duże prawdopodobieństwo, że będzie ono inne niż Twoje ;-) "
Jasne, ale co innego mieć własne zdanie / własny sposób wykorzystania sprzętu, a co innego patrzeć nie dalej niż czubek własnego nosa. Sam też często "fotografuję żabę w pionie", więc dla mnie gibanie od zawsze jest must have. Ale dobrze rozumiem, że inni lubią strzelać z biodra lub przy filmowaniu lubią patrzeć w osi obiektywu, więc nie głoszę że odchylany jest bez sensu. Choć mało filmuję, to zdaję też sobie sprawę, że odchylanie może powodować kolizję z kabelkami. Dlatego rozwiązanie a la A7R V uważam za optymalne, czy też najbardziej uniwersalne: odchylanie plus gibanie plus ochrona ekranu.
@andirek ‘Jasne, ale co innego mieć własne zdanie / własny sposób wykorzystania sprzętu, a co innego patrzeć nie dalej niż czubek własnego nosa.’
Pan klient dobiera sprzęt według czubka własnego nosa, tak samo jak szanowne korpo segmentuje swój sprzęt już na poziomie gibania. Proponowałem już opcję serwisową - nie podoba się gibanie w bok? Wyślij do serwisu, damy Tobie gibanie w 3D. Koszt dla producenta to 2 euro za koszyczek, 3 euro logistyki i 20 euro robocizny, a klient z uśmiechem zapłaci 100 euro + kurier. Klasyczne win-win ;-)
@JarekB Może niezbyt precyzyjnie się wyraziłem: chodziło mi o tutejsze komentarze na temat bezsensowności tego, czy innego rozwiązania. Wahałem się czy użyć określenia "brak wyobraźni", ale Okrutnik mnie wyręczył ;-)
@Jacek_Z ´Wymień w czym Z6 III jest gorszy od Z6 II.´
Gibany w bok został wprowadzony, bo funkcje filmowe zostały rozbudowane. Tak wyraził sie pewien kolega. Z tego wniosek, ze fotograficzne zostaly zdegradowane, bo gibany góra/dół został wycofany. Proste? Proste! Do tego troche ironii, takie tam ;-)
JarekB: "Gibany w bok został wprowadzony, bo funkcje filmowe zostały rozbudowane. Tak wyraził sie pewien kolega. Z tego wniosek, ze fotograficzne zostaly zdegradowane,"
Rumakujesz chłopcze. Wypij kefir. Może Ci przejdzie.
Gibany ekranik, a może to sprawa osobnicza? Jednemu pasi, drugiemu nie? Mi w kamkorderze pasuje a w. aparacie nie. Z6 to niska półka, albo bardziej filmowa więc jest mało fotograficzne gibanie. D850 ma dobrze zrobione gibanie. Moze tylko góra dostanie porzadne ramię. Jakby był wymienny moduł to byśmy byli zachwyceni a tak zostaje narzekać.
Mogliby spokojnie zrobić dwa warianty tego korpusu: - z rozkładanym ekranem i gniazdami 2x CFexpress, żeby można było filowe rawy w dwóch kopiach nagrywać - z odchylanym ekranem i dwoma gniazdami SD, bo one większości fotografów wystarczają
Jak się potrafi fotografować, to gibany ekran przeszkadza. miałem do czynienia z wszystkimi rozwiązaniami i generalnie przeszkadzał mi tylko fakt, że nie mogłem robić zdjęć z perspektywy żaby zarówno w pionie i w poziomie, a to się tyczyło poprzedniego rozwiązania od Nikona. To co oferuje Z8 lub Z6III jest dla mnie w pełni do zaakceptowania i nie byłby to argument dyskwalifikujący którykolwiek z aparatów. Tak na marginesie Z6III nad Z8 ma tylko jedną przewagę, waga. Generalnie Z6III świetny sprzęt, tylko trzeba poczekać aż cena spadnie, bo przy aktualnej bardziej rozsądnym zakupem jest Z8, poniżej 10 tyś można już zacząć myśleć :)
@Amadi Obawiam się, że to logistycznie i produkcyjnie zbyt zawiłe - musisz robic (de facto) 2 aparaty. Opcja serwisowa jest lepsza - bazowa opcja ma ekran A i karty B, w serwisie sobie możesz zmienić na ekran C i karty D.
A jaki był rejwach, kiedy pojawił się R3 (Canon EOS) - że taki niby w każdym calu profesjonalny, a tu taka amatorszczyzna... Znaczy się, i to jest w sumie optymistyczne, że poważniejszych problemów ludzie (z tym aparatem w szczególności) nie mają.
PS Off-topic - wybaczcie, ale nie mogłem się powstrzymać, żeby nie pofolgować swojej małostkowości: "The chip maker [Nvidia] that rode the artificial intelligence boom to become the world’s most valuable public company last week has fallen into correction territory. It closed Monday down roughly 16 percent from its intraday high on Thursday, shedding more than $550 billion in value — roughly the size of Tesla’s market capitalization — offering the markets a tough reminder that the A.I. rally could become harder to sustain."
@Amadi "Mogliby spokojnie zrobić dwa warianty tego korpusu: - z rozkładanym ekranem i gniazdami 2x CFexpress, żeby można było filowe rawy w dwóch kopiach nagrywać - z odchylanym ekranem i dwoma gniazdami SD, bo one większości fotografów wystarczają"
Zupełnie niepotrzebna komplikacja i podrażanie produktów (jednym z głównych czynników obnizajacych koszty jest skala produkcji/sprzedaży). Są na rynku rozwiązania z ekranem zarówno na przegubie jak i odchylanym w osi obiektywu, patrz Sony A9 III czy A7r V, więc mamy 2 w 1, a slot cf expres jak najbardziej może być kompatybilny z SD. W efekcie dołożenie odpowiedniego mechanizmu ekranu i kontrolera cf expres do wszystkich egzemplarzy będzie tańsze niż sztuczne rozdzielanie produkcji na 2 sublinie i pomniejszanie grup docelowych nabywców.
Moim zdaniem jest miejsce na tuningowane aparty i obiektywy. Modele "custom fit" mogłyby przynieść korzyść obu stronom. Custom' owe firmy są w wielu branżach, te najbardziej znane to motocykle, czy samochody , więc czemu nie w "obrazowaniu"? Leica ogrywa ten temat limitowanymi wersjami....a gwoli przypomnienia, firma Kolari Vision, świetnie sobie radziła z wymianą korodującego sensora Leica M9.
Monochromatyczne sensory, mechanizmy mocowań ekranów, ..czy kolory malowań obiektywów...to tylko początek,... tak myślę.
"Zupełnie niepotrzebna komplikacja i podrażanie produktów (jednym z głównych czynników obnizajacych koszty jest skala produkcji/sprzedaży)."
O to właśnie chodzi, że to obniża koszty producentowi, ale nie koniecznie cenę użytkownikowi....o komforcie użytkowania nie wspominając.
Aparat to narzędzie pracy, więc można wymagać, żeby tej pracy nie utrudniało, prawda?!. Jedni wolą tak, a inni ...inaczej, którzy są lepsi, a którzy gorsi? Ufajmy, więc, że księgowy producenta apartu ..wie najlepiej?.
Sorry, ale takie argumentowanie, to mentalność niewolnika systemu..
Ignorowanie kosztów to, jak mi się zdaje , jeden z atrybutów woluntaryzmu :-) Ale osobiście widziałbym też wariant bez ekranika. Można podłączyć przez bluetooth smartfon czy tablet. Nie trzeba w zasadzie robić nic szczególnego, tylko wywalić sam ekran. Będzie taniej ?
Producent twierdzi, że to spowoduje dla mnie wzrost ceny? Okej, Ja jestem też gotowy z kalkulacją, ile kosztuje obnoszenie jego logo na MOIM aparacie. Nie zawieraliśmy umowy, żebym był "stojakiem" i jego logotyp demonstrował, prawda? Tak więc szanujmy się nawzajem, a póki co wszelkie loga, na swoich aparatach zaklejam...:)
@molon_labe 'a póki co wszelkie loga, na swoich aparatach zaklejam.' Spoko, producent Twojego aparatu dostaje działkę od producenta Twoich butów, kurtek i plecaków, więc wszystko się dobrze skleja. od producenta roweru i samochodu też.
'mentalność niewolnika systemu' To już strasznie grube, a przecież napisane przez fotografa, ergo - niewolnika systemu.
'Monochromatyczne sensory, mechanizmy mocowań ekranów, ..czy kolory malowań obiektywów...to tylko początek,... tak myślę.' Skoro pieniądze nie grają roli... Nie dalej jak wczoraj koleżeństwo rwało sobie resztki włosów z głowy, że 'za granicą' aparat jest o 200 czy 300 ojro tańszy, a Ty tu wolną ręką setkami/tysiącami rzucasz.... Customizacja na rynku, który należy w 99% do producentów i który jest mikroskopijnie mały wydaje się średnio realna.
Z drugiej strony - nawet lodówka jest customizowalna, bo drzwi można se samemu przełożyć na drugą stronę i czegoś takiego oczekuję 'w temacie' gibania i (proponowanych przez Amadiego) kart pamięci. Aparaty są bardzo dopracowanymi urządzeniami technicznymi, więc można sobie wyobrazić, ze japoński inżynier opracuje modułową konstrukcję zespołu gibającego i 'wsadu' z kartami. Najprostsze jest oczywiście wypuszczanie sprzętu od razu z gibaniem w 3D.
@bahrd 'że poważniejszych problemów ludzie (z tym aparatem w szczególności) nie mają.'
Masz rację. Na portalu fotograficznym nie można narzekać na pewne funkcje aparatów, natomiast zacieszki z chwilowej zmiany kursu firmy X są wręcz wskazane. Daj nam znać, gdy kurs wzrośnie :-)
JarekB :) Kolego. rowery mam - "rat look like", albo w autorskim malowaniu.
Dla twojej wiedzy, są krawcy, szewcy, rzemieślnicy ...możesz zamówić wszystko,... T-shirt z egipskiej bawełny, szyty jedwabnymi nićmi z certyfikatem, że na żadnym etapie produkcji nie były wykorzystywane dzieci....ale musisz zrezygnować z ..loga. Zapytaj producenta TWOJEGO apartu, ile kosztowało wyprodukowanie tego logotypu i czy dodał go darmo, czy zapłaciłeś za niego?
@molon_labe Ależ ja z przyjemnością za to logo zapłaciłem, z ogromną radością, nawet mogę jeszcze dopłacić 50 zł, albo i 55 zł. Ciebie stać na t-shirt z egipskiej bawełny szyty jedwabnymi nićmi, ja szarpnąłem się na logo producenta na aparacie i nawet go nie zakleiłem. Na ulicy nie mogę się opędzić od ludzi pytających 'A gdzież kierowniku kupiłeś to cudo techniki? Taki duży aparat, z pewnością wspaniałe zdjęcia robi' Tak mnie pytają w związku z logo Olympusa, którego nie zakleiłem. Warto? Warto!
JarekB "Ależ ja z przyjemnością za to logo zapłaciłem, z ogromną radością..." A to ...przepraszam, żadnej przemocy.... nie czytaj nawet moich wynurzeń.
@molon_labe "O to właśnie chodzi, że to obniża koszty producentowi, ale nie koniecznie cenę użytkownikowi"
Owszem, obniżenie kosztów nie musi obniżyć ceny, za to za wzrost kosztów z pewnością zapłaci klient.
"Aparat to narzędzie pracy, więc można wymagać, żeby tej pracy nie utrudniało, prawda?!. Jedni wolą tak, a inni ...inaczej, którzy są lepsi, a którzy gorsi?"
??? Nie czytasz ze zrozumieniem, prawda? Przecież właśnie podałem rozwiązania jak najbardziej uniwersalne, zaspokajajace potrzeby jednych i drugich, bez sztucznego rozbijania linii produktowej na dwie odrębne, więc gdzie ty tu widzisz jakieś kategoryzowanie klientów na lepszych i gorszych?
"Sorry, ale takie argumentowanie, to mentalność niewolnika systemu.."
Ewidentnie popłynąłeś i masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem.
Spoko! Chociaż dla mnie nie ma specjalnie różnicy, czy z dnia na dzień pojawia się pół biliona wirtualnych baksów, czy znika†...
A owa małostkowość - przyznaję - wynikłą z mojego narcyzmu (w gęstwinie innych postów jednak nieledwie kiełkującego; każdy z nas ma wady, ja skromnie wybrałem sobie m.in. tę marność...), bo niedawno pisałem Baronowi, że rzetelne przewidywanie czegokolwiek na rynkach finansowych wymaga sporej odwagi, a tu proszę - "korekta" w wysokości PKB średniego kraju w EU spadła jak grom z jasnego nieba!
Baron: "Można podłączyć przez bluetooth smartfon czy tablet."
Można, ale skąd wziąć dodatkową rękę? ;)
— † Znam jednak osoby, których - w kontekście ich emerytur - tego typu wydarzenia bardzo niepokoją.
@Bahrd W kontekście jakichkolwiek emerytur osób zamieszkałych między Bugiem a Odrą zdecydowanie sugeruję obserwowanie nieistniejącego przyrostu naturalnego niż kursów giełdowych tej czy innej firmy za Wielką Wodą.
JarekB: "Na ulicy nie mogę się opędzić od ludzi pytających 'A gdzież kierowniku kupiłeś to cudo techniki? Taki duży aparat, z pewnością wspaniałe zdjęcia robi' Tak mnie pytają w związku z logo Olympusa, którego nie zakleiłem."
Jaki tam z Ciebie kierownik!
Przecież idą po ulicy i cmokają z zachwytem:Patrzcie Wielki Archeolog idzie. Zapytajmy gdzie wykopał taki duży, antyczny aparat. Dawne, czasy to musiały być, prawda? :)
Raczej chodzi o maksymalną szybkość transmisji i nie całkiem surowe RAW-y: "N-RAW is Nikon's own raw recording format that offers impressively small file sizes compared to other raw formats".
A w czym to wywołać? Najlepiej wsadzić do DaVinci Resolve, tam sobie spokojnie można przejrzeć i wybrać i w zasadzie wywołać i wyeksportować też, bo możliwości edycji koloru są lepsze niż w Lightroomie.
EDIT: W sumie to się dziwię, że Blackmagic jeszcze nie zrobił programu do zdjęć na silniku Resolve.
@Bahrd Nagrywanie filmu samo w sobie nie jest tak wygodne jak robienie zdjęć, potem jeszcze mnóstwo zabawy z wyciąganiem ujęć... Próbowałem tego w R3 bo tam nie ma funkcji preshoot, więc nagrywałem owady by wyłapać ich start. Mnóstwo materiału do ogarnięcia i szybko karta się zapełnia, ale faktycznie 60 klatek na sekundę robi robotę, bo w moim R7 i 30 klatkach dużo się przegapi, a 20 klatek na sek to już w ogóle. Ale jakie kto ma hobby.... Ja czekam na aparat z szybką matrycą jak w R3, co będzie miał rozmiary R6 i funkcję preshoot przy 40 klatkach na sekundę. No i cena do 13tys. 😉
@Maciox - jak filmujesz zamiast robić zdjęcia, to możesz wrzucić międzyklatkową redukcję szumu, która działa całkiem nieźle.
A co do wycinania klatek to uskuteczniałem to parę razy na festiwalu muzycznym, gdzie latałem z kamerą. Jest to paskudnie czasochłonne, tu się zgadzam. Jakieś AI, które wycina klatki na których ludzie wyglądają najkorzystniej bardzo by pomogło. Kompresja też robi swoje i jednak elastyczność materiału jest gorsza, przynajmniej przy jakimś H.265, bo w RAW-ach powinno byc ok. Ale sam komfort wybierania decydującego momentu na etapie postprodukcji jest niesamowity. Przykład - link
Szybkostrzelność - nie jest ...biznesowa. Taki jest mój wniosek, po podejściach do tematu. "Eksperyment" był wykonywany w wariantach:
Tradycyjnie: Temat fotograficzny na kolo 1 godzinę fotografowania (około 80 zdjęć) ,to dało w sumie 2 godziny z postprodukcją i wystawieniem faktury, zdrowe piwo w towarzystwie po pracy. Cena powiedzmy ...800zł+VAT. Wynik 400zl/godzinę.
Podejście 1: Temat taki sam włączona "szybkostrzelność" 30lk/s (około 500 zdjęć) ponad ...6 godzin postprodukcji, wypite 4 niezdrowe kawy. Klient z pretensjami, że zdjęcia do postu na drugi dzień po wydarzeniu..730zł+VAT (-10% na czekoladki) rabatu za "nerw" asystentki ds socjal mediów.. Wynik: szkoda gadać..czarny dzień w historii firmy.
Podejście 2: Temat taki sam włączona "szybkostrzelność" 30/s (około 700 zdjęć). Zlecona "na zewnątrz" postprodukcja. Koszt 400 zł. Czas wolny =1 zdrowe piwo, 2 następne nie zdrowe, taksówka do domu (30zł). Kalkulacja końcowa: 800-400-40(2 piwa)-30 (taksówka powrotna)-30 (taksówka po samochód następnego dnia) Wynik = 300 zł ...a klient nie widział różnicy. :)
@molon_labe Wybór z 500 zdjęć kilku odpowiednich trwał aż 4 godziny? Strasznie długo... Ale masz rację, że nadmiar materiału może przytłaczać. Czasami jednak nie ma innego wyjścia.
Drapię się w ucho i zachodzę w głowę, Któreż to piwo może być zdrowe?
Maciox: " Ale masz rację, że nadmiar materiału może przytłaczać." - w telefonie mam opcję przewijania zdjęć z serii i wyboru "głównego", albo ich kombinacji, etc. Myślę więc, że taki soft trafi szybko do komputerów, bo potrzeba wydaje się realna.
@Bahrd Nawet nie chodzi o sposób wyświetlania, są różne i ja nigdy nie mam z tym problemu. Trzeba jednak wszystkie obejrzeć i zdecydować, które lepsze. Zdarzało mi się mieć serię zdjęć grupki ludzi i na każdym ze zdjęć ktoś coś odwalił, a to krzywa mina, a to zamknięte oczy itp... Gdy trzeba iść na kompromis, czas decyzyjny się wydłuża.
Maciox :) dokładnie.... Mnie ..powstrzymali ..miedzy innymi..np: kłaniający się artyści.. nigdy nie wyszło im to .. tak ...równo :) i żeby ktoś nie wyglądał "groteskowo" .
Ale mówiąc poważnie, ciekawy sposób fotografowania, myślę, że po ćwiczeniach i praktyce można osiągnąć "zdumiewające" efekty.
Osobiście nie testowałem, ale AI musi być w powijakach kiedy ludzie piszą na forum (innym niż forum fotograficzne), że AI nie potrafiło ułożyć formułki w Excelu.
No cóż, wzięliśmy swego czasu "na kanał" kardiologa i wyleczyliśmy go z hiperentuzjazmu bardzo szybko: najpierw pokazywaliśmy mu wygenerowane dane (obrazy, zdania, etc.) z dziedzin mu odległych - był pod wrażeniem (my też!). A potem treści mu bliskie i czar prysł.. (a my nadal byliśmy pod wrażeniem! ;)
AI blefuje (i często dosłownie tak właśnie to robi - jak ktoś zna np. GAN-y, dyfuzje, autoenkodery i inne LLM-y, to chyba się zgodzi) tak długo, aż jej nie sprawdzimy. Złudzenie "inteligencji" wynika więc z tego, że potrafi generować treści wyglądające na prawdziwe w wielu dziedzinach, w których nie potrafimy tego samodzielnie zweryfikować (czyli w większości - jak ktoś pamięta "Wielką grę", to wie, co mam na myśli).
Mnie smuci co innego: artyści - kiedyś (chyba?) buntownicy, awangarda, pionierzy ("audentes Fortuna iuvat" i inne takie tamy...) - przestraszyli się teraz nowego pędzla...
Co innego AI generujące obrazy czy gadające, a co innego relatywnie prosty algorytm oceniający, na której klatce dana twarz wygląda korzystnie i ewentualnie robiący stacking zdjęć grupowych na tej podstawie.
A jak jest z bliźniętami? Mogą sobie nawzajem "na twarz" na konta w telefonach wchodzić?
Molon - i teraz nie wiem, czy "Nie będą już mogli obciążać swoimi zbrodniami nieistniejącego szefa!" to ostatnie zdanie z serialu, komiksu czy książki...
Amadi: "Co innego AI generujące obrazy czy gadające, a co innego relatywnie prosty algorytm oceniający"
Zgoda, ale obawiam się, że "sztuczna inteligencja" nie będzie miała problemów (a z czasem i jej użytkownicy) z opcją "odmruż oczko" - gdy się okaże, że na każdym z ciekawych ujęć trafi się ktoś z przymkniętym. A potem to już z górki: "powiększ oczka", "przesuń nóżkę, żeby się optycznie (a jakże!) wydłużyła" - bo pokusa będzie wielka jak ścianka... [ link
Molon - ten gość od Pankracego zawsze mi się wydawał podejrzany...
Wszyscy narzekali na lustrzanki i cieszyli się z kompaktowości bezluster a teraz wszystko idzie i tak w kierunku gabarytów. Bo jak coś ma być dobre i solidne to nie może być kompaktowe. Lada moment będzie to samo co lustrzanki. I gdzie ta kompaktowość ? I jeszcze solidność i wytrzymałość dalej odbiega od lustra. Bezlusterkowce to marketing a nie sprzęt do pracy. Era fotografi smartfonowej w aparatach. Jeden przycisk i algorytmy.
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Optyczne czy Z6III ma taką przypadłość jak ZF?
Lagowanie wyświetlaczy na AFC?
link
Fajny. Kupiłbym, ale mam już kilka obiektywów Sony ... :-(
Niefajny. Gibany na bok ekranik to pomyłka.
Podbijam 'niefajność' gibania, szkoda. Uchwyt wyświetlacza z Z8 to pewnie +2 euro w kosztach produkcji.
Te niby fajniejsze mechanizmy odchylania ekranu
mimo że dużo bardziej skomplikowane
nie pozwalają zamknąć lcd
link
Pozwalają na wszystko: link
Dopisuje się do listy niezadowolonych z ekraniku gibanego na bok.
Ta jedna cecha w tym momencie dyskwalifikuje dla mnie ten aparat.
Co do 'zamykania' gibanego ekraniku: naprawdę ma to dla kogoś znaczenie? Moim zdaniem dużo łatwiej zahaczyć o coś ekranem wystającym na bok, niż uszkodzić go, jak jest na tylnej ściance. Porysować w zauważalny sposób nie udało mi się żadnego ekranu. Nawet w aparacie, którego używałem przez ponad 10 lat jako głównego.
Gibany na bok ekran przydaje głównie do patrzenia 'na siebie'.
Poza tym ergonomia tego rozwiązania jest dużo gorsza. Moim zdaniem najlepszy mechanizm jest w Z8, potem Fuji X-T3, X-T5 i podobne, dalej Sony A7RV i zwyczajnie odchylany góra-dół. Na szarym końcu gibany na bok, który jest lepszy tylko od zupełnie nieruchomego.
Były jeszcze śmieszne wynalazki Sony z zawiasem na dole, które mimo pewnych zalet słusznie odeszły w zapomnienie.
Dziwny był też gibany ekranik w aparacie Pentax K1.
W kwestii gibanego ekraniku to .. strach ma wielkie oczy.
Na moje oko przydatność rozwiązania ruchu ekranu można ocenić sprawdzając martwy kąt (brylowy) pod jakim ekranu nie widać. Na moje oko, w tej gibanej wersji jest on najmniejszy. A jak komu jeszcze za mało, można podpiąć aparat do smarkfona. Ogólne wrażenie po lekturze, że postęp mamy w detalach. Działanie AF? Pewnie zmieni się z aktualizacją firmware. I tak czasami samemu trzeba ostrzyć. Widziałbym problem we współpracy stabilizacji matrycy z obiektywem. Wypróbowałem to w Canonach i jak działa to jest duży plus. Choć można wziąć statyw :-) Moim zdaniem kwestia zasadnicza: poziom szumów matrycy na wysokich iso. Ale tu trzeba poczekać do pomiarów.
Z6 II, "Z8, X-T3, X-T5, A7RV"
-z wymienionych tylko A7RV można obrócić do samoje... -tzn. selfie
@PDamian
W Z6II gibany góra/dół wyświetlacz trudno jest obrócić do selfie, ale z kolei w Z6III da się to zrobić i to znakomicie!
@PDamian zgadza się.
Dla mnie jest to funkcja bezużyteczna, więc ranking wygląda jak wygląda.
Jak komuś zależy na gapieniu się na siebie (napisałem, że to moim zdaniem jedyna istotna zaleta tego rozwiązania), to kolejność pewnie ustali inną. Tamta jest moja.
@baron13
Zależy od priorytetów. Mnie nie interesują kąty, z których nie korzystam.
Ważna jest za to ergonomia pracy w najczęściej używanych pozycjach, a ta w gibanym na bok dla mnie jest gorsza.
I żaby nie było: nie mam nic przeciwko powstawaniu aparatów z ekranem gibanym na bok. Dla niektórych jest to istotne, więc powinny takowe istnieć. Problem polega na tym, że jest sporo ludzi głośno krzyczących, że jest to jedyne słuszne rozwiązanie lepsze od wszystkich innych i tylko takie aparaty powinny powstawać. Najwięcej jest tego na YT i ludzie to łykają, bo oni mają zasięgi. W efekcie jest coraz mniej aparatów z ekranami wygodniejszymi dla wielu osób (widać po komentarzach tutaj), a powinien być wybór.
Tymczasem:
Olympus/OM system - ekran uchylany w osi obiektywu tylko w najtańszych modelach bez uszczelnień
Panasonic - praktycznie jak wyżej
Canon - w systemie R wyłącznie ekrany gibane na bok z jednym wyjątkiem (stały w R100)
Sony - wszystko nowe FF gibane na bok (z aktualnych A1 zostało z innym)
Nikon - do niedawna ostoja, ale jak widać może się to zmienić.
Na razie jakiś wybór jest. Jak tak dalej pójdzie, to wyboru nie będzie i dlatego wyraźnie wyrażam swoje niezadowolenie.
Przez te baaardzo zaawansowane funkcje filmowe w Z6 III
Nikon pewnie liczy na popyt wśród ich odbiorców
-stąd taki wybór.
W Zf taki ekran daje bardziej analogowy wygląd link
Aha przypomniało mi się.
Tak to się kiedyś robiło
link
link
link
Co wy z tym odchylanym LCD na bok ? Przecież to super udogodnienie nie tylko do filmowania.
A jak zrobicie pionowy kadr z żabiej perspektywy nie mając właśnie tego udogodnienia ? Kładąc się na ziemi czy dodatkowe lusterko zabieracie ?
Ekranik "gibany" na swoje plusy i minusy, fakt; z tym, że jak jest tak duży, jak obecnie (a ten Nikon, jak wiemy ma jeszcze większy niż standardowe 3"), to nawet te skromne plusy tracą na znaczeniu, bo używanie go w otwartej formie nie dość, że wymaga zbędnych manipulacji, to jeszcze stwarza zagrożenie dla spójności konstrukcji;
generalnie nie robi wrażenia solidnego elementu, raczej jest to słaby punkt, grożący urwaniem; no i - wyjąwszy vlogging - niespecjalnie ergonomiczny; usprawiedliwia go kadr pionowy w ujęciu z góry lub dołu - tu ma realną przewagę, bo w uchylnym też to możliwe, ale patrzeć trzeba z boku, co wymaga sporej wprawy;
dobrze, że temu Nikonu poprawili "design" w partii celownika, bo jednak uroda poprzedników nie była najwyższej próby, tu deczko lepiej wygląda.
@vulkanwawa
'Co wy z tym odchylanym LCD na bok ? [...] A jak zrobicie pionowy kadr z żabiej perspektyw'
Każdy tu jakoś wypowiada swoje zdanie i jest duże prawdopodobieństwo, że będzie ono inne niż Twoje ;-) U mnie udział zdjęć z żabiej perspektywy wynosi dokładnie 0, udział filmów wynosi 0, natomiast udział zdjęć z biodra wykonywanych jest spory. W tym kontekście rozwiązanie a'la Z8 jest idealne, bo można i z biodra i z żabiej perspektywy.
@PDamian
'Przez te baaardzo zaawansowane funkcje filmowe w Z6 III Nikon pewnie liczy na popyt wśród ich odbiorców -stąd taki wybór.'
Funkcje fotograficzne aparatu zostały mocno zdegradowane, stąd ukłon w stronę filmowców - podobnie jak u większości producentów ;-) Mogę jedynie powtórzyć, że zawias w stylu Z8 to koszt (dla producenta) na poziomie 2 euro.
@JdG
'generalnie nie robi wrażenia solidnego elementu, raczej jest to słaby punkt, grożący urwaniem;'
Tak jak u każdego producenta stosującego to rozwiązanie...
"Z6 III potrafi filmować w RAW-ach w 4K zarówno z wykorzystaniem całej szerokości matrycy, jak i w trybie APS-C/DX"
Jak się robi RAW-y z 6k na 4k? Przeskalowuje trzy piksele na dwa?
————
Ryszardo: "Co do 'zamykania' gibanego ekraniku: naprawdę ma to dla kogoś znaczenie?"
Dla mnie istotne: zamykam, wrzucam aparat do torby, sakwy albo plecaka i w drogę! Gdyby tak jeszcze pokrywa działała jak touchpad...
Canon swój patent gibanego ekranu stosuje od 20 lat i jest funkcjonalny, chyba, że znowu wiecie z teorii.... 20 lat temu w modelu g2, który posiadam do dzisiaj, ekranik się popsuł-przetrwały się kabelki, trwałość tego rozwiązania jest wątpliwa i to chyba jedyna jego wada.
@Bahrd
"Jak się robi RAW-y z 6k na 4k? Przeskalowuje trzy piksele na dwa?"
To właśnie między innymi zamierzam sprawdzić w teście :)
O, super! Dzięki!
Dla mnie jedynie tak odchylany wyświetlacz daje możliwość zrobienia zdjęcia z każdego kąta.
Zrobię i zdjęcie z drabiny trzymając aparat zaraz pod sufitem niewysokiego pomieszczenia na obiekt leżący poniżej, jak również ogarnę zdjęcie sprzedażowe ciasnej łazienki, gdzie aparat stoi przysunięty maksymalnie do ściany.
Twierdzenie, że takie coś jest przydatne tylko do robienia selfie, mówi wiele o braku wyobraźni i kreatywności samych komentujących, dla których cyknięcie fotek niuni z maxmodels to jest pewnie szczyt fotograficznej nirwany.
Pamiętam zaraz po premierze Nikona D750 jaki to był płacz, bo przecież ten ekran się zaraz urwie i w ogóle do niczego się nie nadaje, a po co to komu i na co?
@JarekB
"@vulkanwawa
'Co wy z tym odchylanym LCD na bok ? [...] A jak zrobicie pionowy kadr z żabiej perspektyw'
Każdy tu jakoś wypowiada swoje zdanie i jest duże prawdopodobieństwo, że będzie ono inne niż Twoje ;-) "
Jasne, ale co innego mieć własne zdanie / własny sposób wykorzystania sprzętu, a co innego patrzeć nie dalej niż czubek własnego nosa.
Sam też często "fotografuję żabę w pionie", więc dla mnie gibanie od zawsze jest must have. Ale dobrze rozumiem, że inni lubią strzelać z biodra lub przy filmowaniu lubią patrzeć w osi obiektywu, więc nie głoszę że odchylany jest bez sensu.
Choć mało filmuję, to zdaję też sobie sprawę, że odchylanie może powodować kolizję z kabelkami. Dlatego rozwiązanie a la A7R V uważam za optymalne, czy też najbardziej uniwersalne: odchylanie plus gibanie plus ochrona ekranu.
@andirek
‘Jasne, ale co innego mieć własne zdanie / własny sposób wykorzystania sprzętu, a co innego patrzeć nie dalej niż czubek własnego nosa.’
Pan klient dobiera sprzęt według czubka własnego nosa, tak samo jak szanowne korpo segmentuje swój sprzęt już na poziomie gibania. Proponowałem już opcję serwisową - nie podoba się gibanie w bok? Wyślij do serwisu, damy Tobie gibanie w 3D. Koszt dla producenta to 2 euro za koszyczek, 3 euro logistyki i 20 euro robocizny, a klient z uśmiechem zapłaci 100 euro + kurier. Klasyczne win-win ;-)
@JarekB
Może niezbyt precyzyjnie się wyraziłem: chodziło mi o tutejsze komentarze na temat bezsensowności tego, czy innego rozwiązania. Wahałem się czy użyć określenia "brak wyobraźni", ale Okrutnik mnie wyręczył ;-)
@JarekB "funkcje fotograficzne aparatu zostały mocno zdegradowane".
Wymień w czym Z6 III jest gorszy od Z6 II.
Dyskusja o gibanym ekraniku ... no ja nie mogę. Znaczy się jest fantastycznie, to jedyna rzecz, której można się czepiać?
Redakcjo macie błąd w opisie: szybkość w serii na migawce mechanicznej to maks 14 kl./s a nie 20.
@Jacek_Z
´Wymień w czym Z6 III jest gorszy od Z6 II.´
Gibany w bok został wprowadzony, bo funkcje filmowe zostały rozbudowane. Tak wyraził sie pewien kolega. Z tego wniosek, ze fotograficzne zostaly zdegradowane, bo gibany góra/dół został wycofany. Proste? Proste! Do tego troche ironii, takie tam ;-)
JarekB:
"Gibany w bok został wprowadzony, bo funkcje filmowe zostały rozbudowane. Tak wyraził sie pewien kolega. Z tego wniosek, ze fotograficzne zostaly zdegradowane,"
Rumakujesz chłopcze. Wypij kefir. Może Ci przejdzie.
@r2mdi
Ale to Ty dzwonisz.
Serial „Gibany ekranik” odc. 3687
Gibany ekranik, a może to sprawa osobnicza?
Jednemu pasi, drugiemu nie?
Mi w kamkorderze pasuje a w. aparacie nie.
Z6 to niska półka, albo bardziej filmowa więc jest mało fotograficzne gibanie.
D850 ma dobrze zrobione gibanie.
Moze tylko góra dostanie porzadne ramię.
Jakby był wymienny moduł to byśmy byli zachwyceni a tak zostaje narzekać.
Mogliby spokojnie zrobić dwa warianty tego korpusu:
- z rozkładanym ekranem i gniazdami 2x CFexpress, żeby można było filowe rawy w dwóch kopiach nagrywać
- z odchylanym ekranem i dwoma gniazdami SD, bo one większości fotografów wystarczają
Jak się potrafi fotografować, to gibany ekran przeszkadza. miałem do czynienia z wszystkimi rozwiązaniami i generalnie przeszkadzał mi tylko fakt, że nie mogłem robić zdjęć z perspektywy żaby zarówno w pionie i w poziomie, a to się tyczyło poprzedniego rozwiązania od Nikona. To co oferuje Z8 lub Z6III jest dla mnie w pełni do zaakceptowania i nie byłby to argument dyskwalifikujący którykolwiek z aparatów. Tak na marginesie Z6III nad Z8 ma tylko jedną przewagę, waga. Generalnie Z6III świetny sprzęt, tylko trzeba poczekać aż cena spadnie, bo przy aktualnej bardziej rozsądnym zakupem jest Z8, poniżej 10 tyś można już zacząć myśleć :)
@Amadi
Obawiam się, że to logistycznie i produkcyjnie zbyt zawiłe - musisz robic (de facto) 2 aparaty. Opcja serwisowa jest lepsza - bazowa opcja ma ekran A i karty B, w serwisie sobie możesz zmienić na ekran C i karty D.
Jest postęp. Jeszcze 10 lat temu gibany ekranik był tylko u słabiaków. ;)
C'nie?
A jaki był rejwach, kiedy pojawił się R3 (Canon EOS) - że taki niby w każdym calu profesjonalny, a tu taka amatorszczyzna... Znaczy się, i to jest w sumie optymistyczne, że poważniejszych problemów ludzie (z tym aparatem w szczególności) nie mają.
PS
Off-topic - wybaczcie, ale nie mogłem się powstrzymać, żeby nie pofolgować swojej małostkowości: "The chip maker [Nvidia] that rode the artificial intelligence boom to become the world’s most valuable public company last week has fallen into correction territory. It closed Monday down roughly 16 percent from its intraday high on Thursday, shedding more than $550 billion in value — roughly the size of Tesla’s market capitalization — offering the markets a tough reminder that the A.I. rally could become harder to sustain."
@Amadi
"Mogliby spokojnie zrobić dwa warianty tego korpusu:
- z rozkładanym ekranem i gniazdami 2x CFexpress, żeby można było filowe rawy w dwóch kopiach nagrywać
- z odchylanym ekranem i dwoma gniazdami SD, bo one większości fotografów wystarczają"
Zupełnie niepotrzebna komplikacja i podrażanie produktów (jednym z głównych czynników obnizajacych koszty jest skala produkcji/sprzedaży).
Są na rynku rozwiązania z ekranem zarówno na przegubie jak i odchylanym w osi obiektywu, patrz Sony A9 III czy A7r V, więc mamy 2 w 1, a slot cf expres jak najbardziej może być kompatybilny z SD. W efekcie dołożenie odpowiedniego mechanizmu ekranu i kontrolera cf expres do wszystkich egzemplarzy będzie tańsze niż sztuczne rozdzielanie produkcji na 2 sublinie i pomniejszanie grup docelowych nabywców.
Moim zdaniem jest miejsce na tuningowane aparty i obiektywy.
Modele "custom fit" mogłyby przynieść korzyść obu stronom. Custom' owe firmy są w wielu branżach, te najbardziej znane to motocykle, czy samochody , więc czemu nie w "obrazowaniu"?
Leica ogrywa ten temat limitowanymi wersjami....a gwoli przypomnienia, firma Kolari Vision, świetnie sobie radziła z wymianą korodującego sensora Leica M9.
Monochromatyczne sensory, mechanizmy mocowań ekranów, ..czy kolory malowań obiektywów...to tylko początek,... tak myślę.
"Zupełnie niepotrzebna komplikacja i podrażanie produktów (jednym z głównych czynników obnizajacych koszty jest skala produkcji/sprzedaży)."
O to właśnie chodzi, że to obniża koszty producentowi, ale nie koniecznie cenę użytkownikowi....o komforcie użytkowania nie wspominając.
Aparat to narzędzie pracy, więc można wymagać, żeby tej pracy nie utrudniało, prawda?!. Jedni wolą tak, a inni ...inaczej, którzy są lepsi, a którzy gorsi?
Ufajmy, więc, że księgowy producenta apartu ..wie najlepiej?.
Sorry, ale takie argumentowanie, to mentalność niewolnika systemu..
Ignorowanie kosztów to, jak mi się zdaje , jeden z atrybutów woluntaryzmu :-) Ale osobiście widziałbym też wariant bez ekranika. Można podłączyć przez bluetooth smartfon czy tablet. Nie trzeba w zasadzie robić nic szczególnego, tylko wywalić sam ekran. Będzie taniej ?
Najwyraźniej aparaty stały się zbyt tanie. :P
baron13, Szabla
nie ignorowanie, ale ..liczenie.
Producent twierdzi, że to spowoduje dla mnie wzrost ceny? Okej,
Ja jestem też gotowy z kalkulacją, ile kosztuje obnoszenie jego logo na MOIM aparacie. Nie zawieraliśmy umowy, żebym był "stojakiem" i jego logotyp demonstrował, prawda?
Tak więc szanujmy się nawzajem, a póki co wszelkie loga, na swoich aparatach zaklejam...:)
Na obiektywach również? ;)
@molon_labe
'a póki co wszelkie loga, na swoich aparatach zaklejam.'
Spoko, producent Twojego aparatu dostaje działkę od producenta Twoich butów, kurtek i plecaków, więc wszystko się dobrze skleja. od producenta roweru i samochodu też.
'mentalność niewolnika systemu'
To już strasznie grube, a przecież napisane przez fotografa, ergo - niewolnika systemu.
'Monochromatyczne sensory, mechanizmy mocowań ekranów, ..czy kolory malowań obiektywów...to tylko początek,... tak myślę.'
Skoro pieniądze nie grają roli... Nie dalej jak wczoraj koleżeństwo rwało sobie resztki włosów z głowy, że 'za granicą' aparat jest o 200 czy 300 ojro tańszy, a Ty tu wolną ręką setkami/tysiącami rzucasz.... Customizacja na rynku, który należy w 99% do producentów i który jest mikroskopijnie mały wydaje się średnio realna.
Z drugiej strony - nawet lodówka jest customizowalna, bo drzwi można se samemu przełożyć na drugą stronę i czegoś takiego oczekuję 'w temacie' gibania i (proponowanych przez Amadiego) kart pamięci. Aparaty są bardzo dopracowanymi urządzeniami technicznymi, więc można sobie wyobrazić, ze japoński inżynier opracuje modułową konstrukcję zespołu gibającego i 'wsadu' z kartami. Najprostsze jest oczywiście wypuszczanie sprzętu od razu z gibaniem w 3D.
@lord13
+1.
Jestem...biedny, ale honorowy. Oczywiście.
Używam obiektywów Sigmy. Na froncie, widocznym dla fotografowanych ...nie mają, żadnych oznaczeń.
@bahrd
'że poważniejszych problemów ludzie (z tym aparatem w szczególności) nie mają.'
Masz rację. Na portalu fotograficznym nie można narzekać na pewne funkcje aparatów, natomiast zacieszki z chwilowej zmiany kursu firmy X są wręcz wskazane. Daj nam znać, gdy kurs wzrośnie :-)
Różne są fobie...
@molon_labe
:-)
Na deklu zaklej. Ja z kolei jadę na bogato, ale na Olku Pro też nie ma napisów (przynajmniej na 8-25/4 i 17/1.2) ;-)
JarekB
:)
Kolego. rowery mam - "rat look like", albo w autorskim malowaniu.
Dla twojej wiedzy, są krawcy, szewcy, rzemieślnicy ...możesz zamówić wszystko,...
T-shirt z egipskiej bawełny, szyty jedwabnymi nićmi z certyfikatem, że na żadnym etapie produkcji nie były wykorzystywane dzieci....ale musisz zrezygnować z ..loga.
Zapytaj producenta TWOJEGO apartu, ile kosztowało wyprodukowanie tego logotypu i czy dodał go darmo, czy zapłaciłeś za niego?
Kosztowało mniej niż zaślepka gniazda USB. :D
@molon_labe
Ależ ja z przyjemnością za to logo zapłaciłem, z ogromną radością, nawet mogę jeszcze dopłacić 50 zł, albo i 55 zł. Ciebie stać na t-shirt z egipskiej bawełny szyty jedwabnymi nićmi, ja szarpnąłem się na logo producenta na aparacie i nawet go nie zakleiłem. Na ulicy nie mogę się opędzić od ludzi pytających 'A gdzież kierowniku kupiłeś to cudo techniki? Taki duży aparat, z pewnością wspaniałe zdjęcia robi' Tak mnie pytają w związku z logo Olympusa, którego nie zakleiłem. Warto? Warto!
molon_labe - kapitalizm: 1:0 ;)
JarekB
"Ależ ja z przyjemnością za to logo zapłaciłem, z ogromną radością..."
A to ...przepraszam, żadnej przemocy.... nie czytaj nawet moich wynurzeń.
Szabla
:)
to tylko przejaw buntu,....
@molon_labe
"O to właśnie chodzi, że to obniża koszty producentowi, ale nie koniecznie cenę użytkownikowi"
Owszem, obniżenie kosztów nie musi obniżyć ceny, za to za wzrost kosztów z pewnością zapłaci klient.
"Aparat to narzędzie pracy, więc można wymagać, żeby tej pracy nie utrudniało, prawda?!. Jedni wolą tak, a inni ...inaczej, którzy są lepsi, a którzy gorsi?"
??? Nie czytasz ze zrozumieniem, prawda? Przecież właśnie podałem rozwiązania jak najbardziej uniwersalne, zaspokajajace potrzeby jednych i drugich, bez sztucznego rozbijania linii produktowej na dwie odrębne, więc gdzie ty tu widzisz jakieś kategoryzowanie klientów na lepszych i gorszych?
"Sorry, ale takie argumentowanie, to mentalność niewolnika systemu.."
Ewidentnie popłynąłeś i masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem.
lord13
jeśli poczułeś się ...źle zrozumiany i napadnięty, to rzeczywiście moja ..nadinterpretacja. Piwo?
JarekB: "Daj nam znać, gdy kurs wzrośnie :-)"
Spoko! Chociaż dla mnie nie ma specjalnie różnicy, czy z dnia na dzień pojawia się pół biliona wirtualnych baksów, czy znika†...
A owa małostkowość - przyznaję - wynikłą z mojego narcyzmu (w gęstwinie innych postów jednak nieledwie kiełkującego; każdy z nas ma wady, ja skromnie wybrałem sobie m.in. tę marność...), bo niedawno pisałem Baronowi, że rzetelne przewidywanie czegokolwiek na rynkach finansowych wymaga sporej odwagi, a tu proszę - "korekta" w wysokości PKB średniego kraju w EU spadła jak grom z jasnego nieba!
Baron: "Można podłączyć przez bluetooth smartfon czy tablet."
Można, ale skąd wziąć dodatkową rękę? ;)
—
† Znam jednak osoby, których - w kontekście ich emerytur - tego typu wydarzenia bardzo niepokoją.
@Bahrd
W kontekście jakichkolwiek emerytur osób zamieszkałych między Bugiem a Odrą zdecydowanie sugeruję obserwowanie nieistniejącego przyrostu naturalnego niż kursów giełdowych tej czy innej firmy za Wielką Wodą.
JarekB:
"Na ulicy nie mogę się opędzić od ludzi pytających 'A gdzież kierowniku kupiłeś to cudo techniki? Taki duży aparat, z pewnością wspaniałe zdjęcia robi' Tak mnie pytają w związku z logo Olympusa, którego nie zakleiłem."
Jaki tam z Ciebie kierownik!
Przecież idą po ulicy i cmokają z zachwytem:Patrzcie Wielki Archeolog idzie. Zapytajmy gdzie wykopał taki duży, antyczny aparat. Dawne, czasy to musiały być, prawda? :)
Nowy Nikkor Z 35/1.4
link
😎
Bardzo dobra cena.
link
Ten Nikkor Z 35/1.4: 600$
3100 zł
link
A tu masz po polsku link :D
Mogliby jeszcze zrobić takie nieskomplikowane 50/1.4 i 85/1.4.
A czy fakt, że aparat filmuje 6k raw 60p a fotografuje w raw 20 FPS nie jest aby celowym ograniczeniem programowym?
Raczej chodzi o maksymalną szybkość transmisji i nie całkiem surowe RAW-y: "N-RAW is Nikon's own raw recording format that offers impressively small file sizes compared to other raw formats".
Filmowe RAW-y są 12-bitowe i są przycięte do obszaru matrycy 16:9, to może być kwestia tego. Ale ze 30-40 fps powinien w foto tak czy siak pociągnąć
W takiej samej wielkiej kompresji - tak. Łatwo wyliczyć, ile zajmuje jedna klatka filmu.
Nikon udostępniał w lustrzankach 12 bitowe Rawy by aparat przyspieszył, więc gdyby chcieli dać więcej FPS to by zastosowali tę taktykę.
A nie można - skoro migawka i tak będzie w trybie elektronicznym - nagrać filmu w NRAW zamiast serii zdjęć?
A czym to wywołać?
Amadi, pomożesz?
Ja mam tylko koreks na 100' filmu 35mm,
więc dłuższych nagrań nie wywołam.
A w czym to wywołać? Najlepiej wsadzić do DaVinci Resolve, tam sobie spokojnie można przejrzeć i wybrać i w zasadzie wywołać i wyeksportować też, bo możliwości edycji koloru są lepsze niż w Lightroomie.
EDIT: W sumie to się dziwię, że Blackmagic jeszcze nie zrobił programu do zdjęć na silniku Resolve.
No, żeby davinci miało jeszcze odzumianie na poziomie DxO PL to byłby kombajn.
@Bahrd
Nagrywanie filmu samo w sobie nie jest tak wygodne jak robienie zdjęć, potem jeszcze mnóstwo zabawy z wyciąganiem ujęć...
Próbowałem tego w R3 bo tam nie ma funkcji preshoot, więc nagrywałem owady by wyłapać ich start. Mnóstwo materiału do ogarnięcia i szybko karta się zapełnia, ale faktycznie 60 klatek na sekundę robi robotę, bo w moim R7 i 30 klatkach dużo się przegapi, a 20 klatek na sek to już w ogóle. Ale jakie kto ma hobby....
Ja czekam na aparat z szybką matrycą jak w R3, co będzie miał rozmiary R6 i funkcję preshoot przy 40 klatkach na sekundę. No i cena do 13tys. 😉
@Maciox - jak filmujesz zamiast robić zdjęcia, to możesz wrzucić międzyklatkową redukcję szumu, która działa całkiem nieźle.
A co do wycinania klatek to uskuteczniałem to parę razy na festiwalu muzycznym, gdzie latałem z kamerą. Jest to paskudnie czasochłonne, tu się zgadzam. Jakieś AI, które wycina klatki na których ludzie wyglądają najkorzystniej bardzo by pomogło. Kompresja też robi swoje i jednak elastyczność materiału jest gorsza, przynajmniej przy jakimś H.265, bo w RAW-ach powinno byc ok. Ale sam komfort wybierania decydującego momentu na etapie postprodukcji jest niesamowity.
Przykład - link
Szybkostrzelność - nie jest ...biznesowa. Taki jest mój wniosek, po podejściach do tematu. "Eksperyment" był wykonywany w wariantach:
Tradycyjnie: Temat fotograficzny na kolo 1 godzinę fotografowania (około 80 zdjęć) ,to dało w sumie 2 godziny z postprodukcją i wystawieniem faktury, zdrowe piwo w towarzystwie po pracy. Cena powiedzmy ...800zł+VAT. Wynik 400zl/godzinę.
Podejście 1: Temat taki sam włączona "szybkostrzelność" 30lk/s (około 500 zdjęć) ponad ...6 godzin postprodukcji, wypite 4 niezdrowe kawy. Klient z pretensjami, że zdjęcia do postu na drugi dzień po wydarzeniu..730zł+VAT (-10% na czekoladki) rabatu za "nerw" asystentki ds socjal mediów..
Wynik: szkoda gadać..czarny dzień w historii firmy.
Podejście 2: Temat taki sam włączona "szybkostrzelność" 30/s (około 700 zdjęć). Zlecona "na zewnątrz" postprodukcja. Koszt 400 zł. Czas wolny =1 zdrowe piwo, 2 następne nie zdrowe, taksówka do domu (30zł).
Kalkulacja końcowa: 800-400-40(2 piwa)-30 (taksówka powrotna)-30 (taksówka po samochód następnego dnia) Wynik = 300 zł ...a klient nie widział różnicy.
:)
@molon_labe
Wybór z 500 zdjęć kilku odpowiednich trwał aż 4 godziny? Strasznie długo... Ale masz rację, że nadmiar materiału może przytłaczać. Czasami jednak nie ma innego wyjścia.
Drapię się w ucho i zachodzę w głowę,
Któreż to piwo może być zdrowe?
Maciox: " Ale masz rację, że nadmiar materiału może przytłaczać." - w telefonie mam opcję przewijania zdjęć z serii i wyboru "głównego", albo ich kombinacji, etc. Myślę więc, że taki soft trafi szybko do komputerów, bo potrzeba wydaje się realna.
Każde piwo jest zdrowe.
@Bahrd
Nawet nie chodzi o sposób wyświetlania, są różne i ja nigdy nie mam z tym problemu. Trzeba jednak wszystkie obejrzeć i zdecydować, które lepsze. Zdarzało mi się mieć serię zdjęć grupki ludzi i na każdym ze zdjęć ktoś coś odwalił, a to krzywa mina, a to zamknięte oczy itp... Gdy trzeba iść na kompromis, czas decyzyjny się wydłuża.
Trzeba było zmontować w jedno zdjęcie najkorzystniejsze ujęcia poszczególnych osób.
Nikt by się nie zorientował.
PDamian - daleko mi do takiego artysty, a ze sztucznej inteligencji nie korzystam.🤣
@Maciox @PDamian - do takich rzeczy też powinno być AI
Maciox
:)
dokładnie....
Mnie ..powstrzymali ..miedzy innymi..np: kłaniający się artyści.. nigdy nie wyszło im to .. tak ...równo :) i żeby ktoś nie wyglądał "groteskowo" .
Ale mówiąc poważnie, ciekawy sposób fotografowania, myślę, że po ćwiczeniach i praktyce można osiągnąć "zdumiewające" efekty.
Amadi: "@Maciox @PDamian - do takich rzeczy też powinno być AI"
A stąd już tylko krok do rozstawionych po rogach PTZ-etów, z których wyuczona na Was AI sama sobie wyłuska stosowne ujęcia.
Amadi
...o "AI", to różnie mówią, skąd ona bierze.."inteligencję".
Oczywiście wierzę w zapewnienia, że wszystko jest jak najbardziej etyczne, dlatego myślę, że bez obaw, można używać, :
link
O, tym bardziej, że powinno się wspierać uniwersyteckie twory AI.
Osobiście nie testowałem, ale AI musi być w powijakach kiedy ludzie piszą na forum (innym niż forum fotograficzne), że AI nie potrafiło ułożyć formułki w Excelu.
No cóż, wzięliśmy swego czasu "na kanał" kardiologa i wyleczyliśmy go z hiperentuzjazmu bardzo szybko: najpierw pokazywaliśmy mu wygenerowane dane (obrazy, zdania, etc.) z dziedzin mu odległych - był pod wrażeniem (my też!).
A potem treści mu bliskie i czar prysł.. (a my nadal byliśmy pod wrażeniem! ;)
AI blefuje (i często dosłownie tak właśnie to robi - jak ktoś zna np. GAN-y, dyfuzje, autoenkodery i inne LLM-y, to chyba się zgodzi) tak długo, aż jej nie sprawdzimy. Złudzenie "inteligencji" wynika więc z tego, że potrafi generować treści wyglądające na prawdziwe w wielu dziedzinach, w których nie potrafimy tego samodzielnie zweryfikować (czyli w większości - jak ktoś pamięta "Wielką grę", to wie, co mam na myśli).
Mnie smuci co innego: artyści - kiedyś (chyba?) buntownicy, awangarda, pionierzy ("audentes Fortuna iuvat" i inne takie tamy...) - przestraszyli się teraz nowego pędzla...
Co innego AI generujące obrazy czy gadające, a co innego relatywnie prosty algorytm oceniający, na której klatce dana twarz wygląda korzystnie i ewentualnie robiący stacking zdjęć grupowych na tej podstawie.
Podobne algorytmy używane są w programach takich jak Topaz Gigapixel AI, ale nie działają bezbłędnie, chociaż są bardzo pomocne.
Tu jest artykuł, jak zaawansowane (....a było to ponad rok temu.) są technologie rozpoznawania twarzy firmy Clearview:
link
Zapamiętałem go, bo najbardziej spodobał mi się ten fragment:
""Za każdym razem, gdy mają zdjęcie podejrzanego, porównają je z twoją twarzą"
To ilu jest sobowtórów Putina? I na których filmach/zdjęciach jest oryginał?
Jak bardzo ludzie są omylni w rozpoznawaniu twarzy może świadczyć fakt, że okazanie w sądzie nie jest brane pod uwagę już od wielu lat.
Bahrd
..był taki ....Poszukiwany Gruppenführer Wolf, a okazało się, że to
Wehrnitz, Ohlers, Lüboff i Fahrenwirst.
:)
He, he :D
A jak jest z bliźniętami? Mogą sobie nawzajem "na twarz" na konta w telefonach wchodzić?
Molon - i teraz nie wiem, czy "Nie będą już mogli obciążać swoimi zbrodniami nieistniejącego szefa!" to ostatnie zdanie z serialu, komiksu czy książki...
...jest w filmie:
link
od 51:25
Amadi: "Co innego AI generujące obrazy czy gadające, a co innego relatywnie prosty algorytm oceniający"
Zgoda, ale obawiam się, że "sztuczna inteligencja" nie będzie miała problemów (a z czasem i jej użytkownicy) z opcją "odmruż oczko" - gdy się okaże, że na każdym z ciekawych ujęć trafi się ktoś z przymkniętym. A potem to już z górki: "powiększ oczka", "przesuń nóżkę, żeby się optycznie (a jakże!) wydłużyła" - bo pokusa będzie wielka jak ścianka... [ link
Molon - ten gość od Pankracego zawsze mi się wydawał podejrzany...
Z takich klimatycznych seriali jeszcze Pogranicze w Ogniu jest wspaniałe.
Wszyscy narzekali na lustrzanki i cieszyli się z kompaktowości bezluster a teraz wszystko idzie i tak w kierunku gabarytów. Bo jak coś ma być dobre i solidne to nie może być kompaktowe. Lada moment będzie to samo co lustrzanki. I gdzie ta kompaktowość ? I jeszcze solidność i wytrzymałość dalej odbiega od lustra. Bezlusterkowce to marketing a nie sprzęt do pracy. Era fotografi smartfonowej w aparatach. Jeden przycisk i algorytmy.
Piękne te bajki o lustrzankach.