Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
A serio, to zdaje się miały przy okazji aparatów być premiery szkieł, jakich świat nie widział? Ciekawe też, czy tak późna premiera to zamierzone działanie, czy też efekt walki z softem?
Nie czuje się powalony tymi premierami. R5 w sumie jakiś ciekawszy niż flagowy R1 ale żaden element specyfikacji nie wgniótł mnie w fotel, a liczyłem na mocną odpowiedź Canona w R1 na Nikonową Z9, i Sony A9 III, a tymczasem jakoś tak... No fajne, ale...
To są nowości czy żałosne gonienie za konkurencją z wywieszonym językiem? Sony A1 II w przyszłym roku pewnie pokaże się z globalną migawką a Nikon dorzuci jeszcze jakiś model z wysoką rozdzielczością i chciałoby się powiedzieć, że pozamiatają to tutaj, ale tu nawet nie ma czego zamiatać bo już daaawno jest pozamiatane. Nie powiem, że nie czekałem ale śledząc potencjalne specyfikacje tych „nowości” miałem wrażenie, że nie ma na co i tak się stało. I jeszcze ciągle, uparcie ten antyaliasing…
To śledzenie wgranej twarzy - genialne dla paparazzich, tak jak śledzenie piłki i najbliższej jej osoby na pewno przyda się fotografom sportowym. Dla reszty uważającej że nowe puszki nie są dla nich - mam dobrą wiadomość: tak, nie są. Dla mnie zresztą też nie :-D
> Nie jest to zatem znany z wielu modeli tryb Pixel Shift, wymagający wykonania kilku ekspozycji. Cały proces odbywa się w aparacie, nie potrzeba zatem do tego ani komputera z odpowiednim oprogramowaniem, .... W przypadku R1 maksymalnie możemy uzyskać 96, a w R5 Mark II – 180 megapikseli.
czyli byłoby to zaaplikowanie softu powiększającego zdjęcie przy wspomaganiu AI, zatem to fotografia kreatywna; no, to jednak to badziew w porównaniu z Pixel Shift, bo tam jednak można osiągnąć realne wzbogacenie szczegółowości przez przesunięcie sensora i wykonanie wielu fotografii;
najbardziej interesujące jest jednak wzbogacenie komputera tych aparatów o procesor wspomagający AF, reszta jest taka sobie, nawet OM1 sprzed 2 lat wydaje się lepszy czasami (choćby 50fps z AF-C, nie wspominając o tzw. "pre-capture", które ma lepsze).
To czekamy na test czy R5mk2 spodoba się w końcu jego ekscelencji Red. Naczelnemu czy dalej Canon okazuje się bezczelny i lekceważy wymagania Pana Naczelnego...
Tradycyjnie już sprostuję, że powiemy: "pojawił się dopiero po prawie sześciu latach" jeśli chcemy podkreślić, że to długo (i co zapewne jest intencją autora tekstu),
Dla tej samej rzeczy czy okresu czasu: niecały - kiedy to mało czy króko, prawie - kiedy to dużo czy długo.
- Mamo, ale to przecież prawie cały dom do sprzątnięcia! - Ależ dziecko, powiedz sobie, że to nie "prawie cały", ale niecały dom i poczujesz się lepiej.
W naszym kraju zawsze drożej , a ktoś wspominał że niby cena ma być niższa u nas
Tak ogólnie , jaki jest sens wypuszczać info że towar będzie dostępny do kupienia dopiero za dwa miesiące , gdzie konkurenci wprowadzając na rynek nowy model , wprowadzali również ten nowy model do sprzedaży
@sonix Pewnie musiał być poczytać jakąś książkę o działaniach promocyjnych/sprzedażowych lub przypomnieć sobie historię wprowadzania na rynek A9III lub GH6 :-)
R5II z dodatkowym gripem wygląda fatalnie, nieforemnie, grip zupełnie nie pasuje do kształtu korpusu. Domyślam się, że jego wielkość jest zdeterminowana wielkością zapakowanych do niego baterii i/lub innymi czynnikami obiektywnymi, ale wzorniczo wygląda to słabo.
Tu mamy coś całkiem wzorcowego, czyli OM-1 Mark II z gripem link
@sonix Cena w USA (+23% Vat) to przy obecnym kursie 20200 zł (ale jak ktoś kupi to w popularnym w NY sklepie to wyda tylko 18000 zł), w Niemczech wychodzi ok. 20640 zł. 22000 zł w Polsce nie wygląda dobrze, ale bywały już większe różnicę w cenach między różnymi rynkami. Widocznie już szykują promocje typu 2000 kaszbaku.
Jak ktoś fotografuje piłkę to rewelacyjny aparat. Ale dla 90% innych fotografów to różnice są śladowe w porównaniu do R5 Nie sądzę by różnica w jakości zdjęć była odczuwalna. AF pewnie będzie nieco lepszy ale stary model naprawdę rzadko nie trafia z ostrością. W sumie 10% lepszy aparat a cena 50% wyższa ;) A kosmicznie wyrafinowany marketing nas przekonuje, że stary model już się nie nadaje do robienia zdjęć ;)
@tor19 Wiem, że sprawdziłeś cenę R5 z dnia premiery i zauważyłeś, że R5II jest (w dniu premiery i po uwględnieniu 4 lat inflacji) tańszy. Wiem, że rozumiesz jak działa rynek, cena rynkowa, tzw. podatek od nowości. Nie, marketing nie mówi Tobie, że stary aparat nie nadaje się do robienia zdjęć, bo R5 będzie nadal sprzedawany. Bardzo ładnie możesz ten proces prześledzić na przykładzie A7R, gdzie modele III, IV i V są nadal w sprzedaży.
tor19: "Ale dla 90% innych fotografów to różnice są śladowe w porównaniu do R5 Nie sądzę by różnica w jakości zdjęć była odczuwalna. AF pewnie będzie nieco lepszy ale stary model naprawdę rzadko nie trafia z ostrością."
Wydaje mi się, że to właśnie AF ma być "game changerem" (czyli po naszemu: "ustanowić nowe reguły gry") - bo jednak dotąd nawet najlepszy AF - ale w niewprawnych rękach - działał słabo. Teraz, dzięki detekcji i śledzeniu konkretnych osób i obiektów, można będzie prawie nie podnosić aparatu do oka.
Fazowy AF (czy to wersji DP AF, czy innej), dzięki liczbie punktów AF idących w tysiące ma do dyspozycji sporo informacji o głębi sceny 3D, więc "jedyne" co potrzeba to solidna moc obliczeniowa i sprytne algorytmy.
Wyobrażam sobie taki scenariusz: programuję AF na twarz pana młodego, a kątem oka śledzę resztę sceny. Zwykłym spustem robię zdjęcia z AF na nim, a wciśnięcie np. AF-ON powoduje, że ostrość i AE są łapane tam, gdzie akurat skierowałem ten kąt oka (AE oczywiście tylko w R1, bo zdaje się tradycją (wielowiekową!) jest już to, że w modelach z większym numerem, pomiaru punktowego do aktywnego punktu AF przypisać nie można! ;).
Raz byłem. Zdjęcia się spodobały. Raz też byłem sportowym - do dziś pamiętam, o co chodzi w futbolu amerykańskim, ale większości podobały się tylko zdjęcia cheerleaderek. Oba zawody to trudna praca, więc pozostałem przy fotografii amatorskiej.
@Bahrd Przy zdjęciach dorosłych osób na ślubach to R5 naprawdę daje idealnie radę nawet z obiektywami 1.2 Także przy niepozowanych zdjęciach dzieci zdecydowana większość zdjęć ma idealnie trafioną ostrość. A one duużo bardziej są nieprzewidywalne. Dla porównania najlepsze lustrzanki miały 10-30% nietrafionych zdjęć ze stałkami.
@tor19: "Także przy niepozowanych zdjęciach dzieci zdecydowana większość zdjęć ma idealnie trafioną ostrość. A one duużo bardziej są nieprzewidywalne. Dla porównania najlepsze lustrzanki miały 10-30% nietrafionych zdjęć ze stałkami."
Dlatego pozostanę przy lustrzance. Większość zdjęć, czyli 51%. Oznacza to, że 49% zdjęć nietrafionych, lustrzanki tylko 10-30%.
Bez sensu jest eksctowanie się ceną sprzętu fotograficznego w porównaniu do innych krajów. Duże firmy ustalają ceny na podstawie średnich kursów z długich okresów a nie po kursie dnia, który w zależności od danej chwili może być dużo wyższy lub niższy od rocznej czy półrocznej średniej. Ceny sprzętu fotograficznego nie mogą się zmieniać z dnia na dzień jak np. cena benzyny.
Dodatkowo tam gdzie jest większy rynek i duży obrót marże mogą być mniejsze i ceny też. Wie to prawie każdy absolwent podstawówki ale dla np. PDamiana jest to od wielu lat wielka sensacja i powód do trolowania ;))
PDamian a swoją drogą jestem ciekawy jaką tezę chcesz udowodnić przytaczając ceny z Niemiec i czy jest to teza wskazująca na spisek przeciwko Polsce i polskim fotografom? Czy może to Polscy ekonomiści lub menadżerowie z firm foto są głupcami lub nie znają się na ustaleniu cen? A może Niemcy lub Japończycy nas nie lubią i krzywdzą nas tymi cenami? Nikt nie lubi Polaków i prześladuje nas zawyżonymi cenami? Jesteśmy niedorozwiniętym rynkiem i słusznie nam się te ceny należą? Niemcy i Japończycy są chciwi i specjalnie nam takie ceny dyktują? Polscy prezesi są ponadprzeciętnie chciwi i zdzierają ze swoich rodaków? Czy może ceny na poszczególnych rynkach są zmienne w czasie i wynikają z całkiem naturalnych mechanizmów rynkowych tzn. np. specyfiki danego rynku, jego wielkości, podatków, marż, podaży, popytu, kursów walutowych, czasowych promocji itp. i nie ma w tym żadnej sensacji, a ceny wielu produktów i usług w Polsce są znacznie niższe niż w Niemczech i to Niemcy, Czesi i inni przyjeżdżają masowo do nas na zakupy, często całymi autokarami.
Niestety, nie entuzjazmuję się. Jedyne, co dało by realnego kopa, to ta wspominana technologia DGO. Jak rozumiem ni(e) ma. Reszta, zawracaniem kijem Wisły.
@ad1216 Kolega tu sobie z rozkoszą trolluje,. a Ty się grzejesz z emocji, jakby to było warte lepszej sprawy.
'Dodatkowo tam gdzie jest większy rynek i duży obrót marże mogą być mniejsze i ceny'
Nie, międzynarodowe korpo obsługujące wiele rynków, w tym rynków ze sobą sąsiadujących, tak nie działają. To po pierwsze. Duża sprzedaż nie powoduje spadku marży. Niby czemu miałaby spadać, skoro rynek chłonie wybrany produkt? Korpo działa w celu maksymalizacji zysku oraz maksymalizacji stopy zysku.
Lokalni menadżerowi firmy X czy Y mają wpływ na lokalne ceny, na lokalne promocje, bo to oni muszą dowieźć wynik na koniec roku - w sztukach, w złotych, w % zysku i w % udziałów na rynku.
@ad1216: "a ceny wielu produktów i usług w Polsce są znacznie niższe niż w Niemczech i to Niemcy, Czesi i inni przyjeżdżają masowo do nas na zakupy, często całymi autokarami."
W cenie aparatu fotograficznego jest uwzględniona zasobność portfela. U nas ceny wielu produktów i usług są znacznie niższe, więc więcej zostaje w portfelu i więcej można wydać na hobby.
PDamian: no tak Polacy są niewolnikami u Niemców. ;))) i znów spisek przeciwko Polakom: Amazon Germany ogłosił promocję na A7IV i jest najtaniej w całej UE. Info z sonyrumors. PDamian dlaczego jeszcze nie wyrażasz swojego oburzenia ? Znów ci wredni Niemcy obniżają ceny, a Polacy nie mają nic do gadania!!! ;)))
PDamian: czyli przychylasz się do poglądu że wredni Niemcy i Japończycy krzywdzą Polaków zawyżonymi cenami a Polscy menadżerowie biernie się temu przyglądają bo są właściwie tylko niewolnikami u obcych. ;)))
JarekB: ja tylko próbuję wykazać absurdalność poglądów PDamiana i jemu podobnych wyznawców teorii spiskowych. Ale jeśli ktoś wierzy w spiski to nie ma to lekarstwa :((
Do majętnych, to raczej nie należę. Pani w Santanderze rozpędziła się kiedy z prezentacją fantastycznych ofert
--- Ale czemu się pan tak dziwnie uśmiecha
--- Bo ja z uniwerka...
I pani zrobiła minę "o, shit". Pewnie moje zdjęcie wisi gdzieś w równie szacownym towarzystwie, bo już nigdy żadnych propozycji nie usłyszałem. Ale... Ale na przykład mam R7 i R6m2 i Sigmę 105 mm f/1,4. Co oznacza, że od strony foto jest się czym pobawić link Polar, szara połówka (nie-pitna), to: link i korpus R7 :-)
Jak dla mnie to R1 nie zasługuje na miano flagowca. Szczególnie biorąc pod uwagę to co konkurencja już zdążyła zaprezentować. Moim zdaniem Canon powinien R1 w takiej specyfikacji wypuścić pod nazwą R3 Mark II. Ja czekałem na premię R5 Mark II bo jestem na etapie zmiany z lustrzanki na bezlusterkowca. Miałem kupować R5 ale dowiedziałem się, że nadchodzi Mark II. Czekam na pierwsze testy bo ciekawi mnie czy poprawili czas odczytu sensora w R5 Mark II do akceptowalnego poziomu.
@Kooba84 Praktyczne wykorzystanie aparatu Canon R1 podczas treningu sportowego przecz bądż co bądź fotografa sportowego z akredytacją (Jared Polin): link
Najlepsze ostrzenie w historii aparatów fotograficznych - z inteligentnym śledzeniem celu. Śledzi np. w koszykówce zawodnika z piłką i który zawodnik ją ma, przerzucając automatycznie ostrość z zawodników i podążając za piłką oraz nie tracąc ostrości ani przez chwilę. Canon R1 z krzyżowym AF na całej ilości pikseli na matrycy, a potem długo nic (przynajmniej na ten czas) . Aparat stworzony dla fotografów sportowych. Dla innych szukających większej rozdzielczości jest "nieco" gorzej ostrzący R5 II. .
Jakoś nie podniecam się cenami nowości i nie denerwuje mnie, że coś jest 5% tańsze za Odrą. Może dlatego, że nowa R5 nie oferuje niczego, co było by mi teraz potrzebne, a czego nie ma stara R5. Dla mnie R5 jest najlepszym korpusem, jaki miałem. Celność autofokusa niesamowita i nie rozumiem wypowiedzi @Negatyw. Jak miałem 5DMk2, to celność wahała się od 80% (EF24-105 lub Sigma 180) do 25% (Sigma 50 f1.4). R5 trafia powyżej 95% (z wykrywaniem lub bez), pozostale to mea culpa.
Kolarstwo w jakim sensie jest najtrudniejsze do fotografowania dla AF aparartu, bo nie rozumiem? A pisałem o AF, a nie o np. dostępności dobrej pozycji dla fotografa w czasie wyścigu
@Waldi72 Nie zrozum mnie źle. R1 jest to najlepszy bezlusterkowiec Canona. Rewelacyjna puszka a autofokus zdaje się nie mieć sobie równych. Niestety cała reszta nie robi już aż takiego wrażenia bo sporo podobnych funkcji Sony ma już w niższych modelach. Może wynika to z faktu, że czekaliśmy na ten model bardzo długo i po takim czasie liczyliśmy, że wywróci konkurencję do góry nogami. Sam Jared Polin wielokrotnie podkreślił w kilku już filmach na YT, że jego zdaniem bliżej temu flagowcowi do R3 Mk II niż do R1. Myślę, że fotoreporterzy będą mimo wszystko bardzo zadowoleni bo dla nich najważniejszy jest AF a tu Canon odwalił kawał dobrej roboty.
Tak czy siak R1 jest poza moim budżetem a do tego 24Mpix to trochę mało bo często potrzebuję przycinać zdjęcia a przy 24Mpix nie bardzo jest z czego ciąć. R5 Marki II zdaje się mieć wszystko co mi potrzebne.
> Tego typu tryby były w aparatach cyfrowych już 20 lat temu, np.w Minolcie Z1.
to by było nader interesujace, bowiem to aparat faktycznie z poczatku epoki cyfrowej, no i wtedy "osiągi" miał oszołamiające: startował w nieco ponad 2",tryb seryjny 1,5 fps, 6 fotek w serii; ciekawe jak ów "pre-continuous shooting" w nim się realizował?
ja bym jednak obstawiał raczej Olympusa i Pentaksa (choć w lustrzankach to raczej trudno wykonalne), na pewno Olympus OMD E-M1 II (rocznik 2016) już miał ten tryb.
"W przypadku R1, Canon wykorzystał stabilizowany (do 8.5 EV) 24-megapikselowy układ o architekturze warstwowej"
"Choć zachowano tę samą rozdzielczość 45-megapikseli co w R5 (a także niestety filtr antyaliasingowy)"
Czyli tak jak przewidywałem jakiś czas temu. R1 ma za małą rozdzielczość, a r5mk2 asymetryczny filtr.
Czyli Canon nadal nie ma puszki pasującej do procedury testowej redakcji. Co więcej nie ma widoków by taki aparat pojawił się w najbliższych kilku latach.
Więc czekanie już nie jest rozwiązaniem. Czas podjąć męską decyzję i dostosować się do rzeczywistości.
Rob: "Więc czekanie już nie jest rozwiązaniem. Czas podjąć męską decyzję i dostosować się do rzeczywistości."
I tak oto Optyczni do spółki z Canonem pomagają posmakować owoców dojrzałości (w pakiecie z puszką i słoikiem). A użytkownicy innych marek dostają wszystko (i od razu na talerzu...).
Nie wiem, czy to ja przesadziłem z plażowaniem, czy Ty, ale nie zrozumiałem Twojej myśli.
A przy okazji plażowania. Zrobiłem sobie w tym roku objazdówkę po opuszczonych plażach Bałtyku polując na ptaki. Oczywiście czasem trafiałem też na bardziej ludne plaże i do miast i miasteczek. Przez trzy tygodnie spotkałem tylko dwa aparaty systemowe. Jeden miał podpiętą długą lufę i facet tak jak ja na coś polował, a drugi to turysta fotografujący zabytki.
To miało być krotochwilne nawiązanie do postępującego braku zaufania do samodzielnie wypracowanych opinii (na temat wartości sprzętu). A rasowi fotografowie (zwłaszcza tacy jak my tutaj wszyscy i bez wyjątku! ;) powinni przecież umieć taką opinię wyrobić sobie - i to głównie w oparciu o własne wrażenia i doświadczenia, a w (znacznie) mniejszym stopniu na podstawie powielanych opinii anonimowych mędrków (to też w sumie my! ;), czy miejsce w tabelce posortowanej względem jednak arbitralnie ważonych punktów - i to miałaby być ta dojrzałość.
Z drugiej strony - jak to poetycko zauważył ostatnio dziadzio Hetfield: [ link ] ♪♫ Question yourself - you may learn: You are the witch you must burn! ♫♪
Co do obserwacji o pustkach na diunach: oprócz smartfonów są też kamery sportowe, drony - więc w biznesie się kręci. Tyle, że już trochę co innego. Ale nawiązując do pierwszego akapitu - jakie to w gruncie rzeczy ma znaczenie?
"głównie w oparciu o własne wrażenia i doświadczenia, a w (znacznie) mniejszym stopniu na podstawie powielanych opinii anonimowych mędrków (to też w sumie my! ;), czy miejsce w tabelce posortowanej względem jednak arbitralnie ważonych punktów - i to miałaby być ta dojrzałość."
Fajnie, ale życia braknie by wszystko samemu sprawdzić i przetestować. Zdecydowanie lepiej gdy ktoś odwali większość czarnej roboty za nas i później zamiast sprawdzać 10 obiektywów o podobnej ogniskowej wystarczy przetestować 2 lub 3.
Oczywiście artyści mają więcej roboty bo bokeh bardzo źle się testuje na odległość, ale ptasiarze jak ja potrzebują jak największej rozdzielczości, bo prawie zawsze muszą cropować. A rozdzielczość bardzo łatwo mierzyć powtarzalnie w testach syntetycznych i zestawiać w tabelki.
"Co do obserwacji o pustkach na diunach: oprócz smartfonów są też kamery sportowe, drony - więc w biznesie się kręci. Tyle, że już trochę co innego. Ale nawiązując do pierwszego akapitu - jakie to w gruncie rzeczy ma znaczenie?"
W zasadzie to żadnego - ot taka ciekawostka jak to świat się zmienia. Mnie to nie robi różnicy bo w fotografii którą uprawiam widzę różnicę pomiędzy tym co daje mi "duży" aparat a tym co mają do zaoferowania inne produkty. Ale jak kilka razy pisałem jak się pobawiłem Samsungiem s23 ultra to stwierdziłem, że telefony z powodzeniem wystarczą przeciętnemu człowiekowi już nie w 90% sytuacji, ale w 99%.
Witam, trochę pierwszych wrażeń od użytkownika mark II (mam od dwóch tygodni). Kupiłem na "międzynarodowej platformie sprzedażowej" za 19 tys. (obiecałem sobie, że to musi być poniżej 20 tys.) Kupiłem z myślą o fotografowaniu ptaków (małych) a głównym czynnikiem było wstępne przechwytywanie (Canon jak zwykle spóźniony), bo fotografowanie ptaków w locie R 5 było jednak dość frustrujące. Przejdźmy do konkretów. Auto-fokus jest lepszy, ale ciągle daleko mu do doskonałości, np. uparcie ostrzy na sęk w gałęzi "myśląc" że to oko, jeżeli już złapie obiekt to trzyma i to jest świetne, ale gdy zmieniam cel z jednej gałęzi pionowej na drugą oddaloną ok 5 m w bok (z ptakiem), to parę sekund szuka, a w tym czasie już "po ptakach" - wszystko w pełnym słońcu, tło (krzaki i drzewa) oddalone o jakieś 15 m. Co do pre-capture, po pierwsze dość trudno jest wyczuć - zwłaszcza w emocjach - kiedy migawka jest wciśnięta do połowy (niezbędny warunek do wstępnego przechwytywania) i okazuje się, że robię pełno niepotrzebnych zdjęć (niby mruga ramka, ale jak się ma sekundę czy dwie na zrobienie zdjęcia...), moim zdaniem powinien być po prostu osobny przycisk i tyle. Po drugie jeszcze chyba nikt nie napisał, że aparat przy dłuższym stosowaniu (oczywiście z krótkimi przerwami) pre-capture bardzo się nagrzewa, raz nawet wskaźnik "wszedł" mi na czerwone pole. Reasumując, fajny aparat, do zastosowań sportowych czy reporterskich przypuszczam że świetny, do fotografii studyjnej nie wnosi nic nowego. Myślę że jak dla mnie, tradycyjnie dopiero mark IV to będzie TO. Oglądałem gdzieś na Y-ie wypowiedź że w aparatach fotograficznych nie można jeszcze zastosować prawdziwej sztucznej inteligencji ze względu na gabaryty sprzętu, na razie to są "zwykłe" algorytmy. Na zakończenie parę danych: obiektywy Canon 100-500 i 200-800, ustawienia aparatu zbliżone do porad Jana Wegenera, jestem zawodowym fotografem od około 40 lat, fotografowanie przyrody to moje hobby,
Robertpiotr, dzięki za podzielenie się doświadczeniami. Nie jestem zdziwiony, że NADAL układy AF biorą sęk za oko, albo nie mogą znaleźć oczywistego oka (bo zwierzę ma wokół oka czarną plamę, taka cecha gatunkowa albo uroda osobista), albo za oko biorą ZAD (a jakże, mam i takie doświadczenia ;-) lub czarne zakończenie ogona :-))) W moim doświadczeniu osobistym upiorne także okazują się trzciny w tle. Dotyczy to zarówno Canona (R7) jaki i Sony (a6400). W Canonie zdarzało się, że system prawidłowo wykrywał oko, ale ostrość ustawiał na tło (???!!!), ale ta dziwaczna przypadłość zniknęła po wyłączeniu jednego z trybów stabilizacji przeznaczonych do wideo, od tego czasu nie sprawdzałem, czy problem nadal istnieje, czy załatwiła go kolejna aktualizacja... Natomiast zdjęć ptaków z ostrością na trzciny lub trawę to mam trochę i z Canona, i z Sony. Problem nie występuje, gdy ptak jest dostatecznej wielkości, więc te zdjęcia i tak byłyby do bani, ale służyć by mogły za potwierdzenie obserwacji gatunku, a tak to nie mogą.
W dodatku jak już automatyka się uprze, to nie idzie jej przekonać ;-) co mnie doprowadzało do szewskiej pasji na ostatnim wypadzie, gdy ostre niskie światło grało kontrastami w gałęziach i AF omijał faktyczny cel, wyłapując zeschłe listki albo inne punktowe obiekty rozłożone w głębi trzech planów, a pośrodku stała łania całkowicie niewidoczna dla AF-u, jeleń podgatunku stealth. Wszystko było ciekawsze niż jej futerko ;-)
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
A RF-S 22/2 jak nie było tak nie ma...
A serio, to zdaje się miały przy okazji aparatów być premiery szkieł, jakich świat nie widział? Ciekawe też, czy tak późna premiera to zamierzone działanie, czy też efekt walki z softem?
Nadają się dla pana redaktora naczelnego czy kiepskie?
@Bahrd
Skoro świat ma ich nie widzieć... ;)
O obiektywów dalej 5 na krzyż... :E
@Hubert Multana
Jeśli Twoje pytanie ma podtekst o testy obiektywów RF, to zapewne nie, bo znowu AA.
Ile ?
Nie czuje się powalony tymi premierami. R5 w sumie jakiś ciekawszy niż flagowy R1 ale żaden element specyfikacji nie wgniótł mnie w fotel, a liczyłem na mocną odpowiedź Canona w R1 na Nikonową Z9, i Sony A9 III, a tymczasem jakoś tak... No fajne, ale...
To są nowości czy żałosne gonienie za konkurencją z wywieszonym językiem? Sony A1 II w przyszłym roku pewnie pokaże się z globalną migawką a Nikon dorzuci jeszcze jakiś model z wysoką rozdzielczością i chciałoby się powiedzieć, że pozamiatają to tutaj, ale tu nawet nie ma czego zamiatać bo już daaawno jest pozamiatane. Nie powiem, że nie czekałem ale śledząc potencjalne specyfikacje tych „nowości” miałem wrażenie, że nie ma na co i tak się stało. I jeszcze ciągle, uparcie ten antyaliasing…
@Rafaelito. W tej fotografii to im lepiej tym gorzej. No nie da się już zdjęć robić.
U OM SYSTEM też nowości, a optyczne milczą... hm...
link
Najważniejsze, że niedrogie - w przystępnych cenach ... :)))
Nowy R5 bardzo mi się podoba. Czekam na testy.
To śledzenie wgranej twarzy - genialne dla paparazzich, tak jak śledzenie piłki i najbliższej jej osoby na pewno przyda się fotografom sportowym. Dla reszty uważającej że nowe puszki nie są dla nich - mam dobrą wiadomość: tak, nie są. Dla mnie zresztą też nie :-D
> Nie jest to zatem znany z wielu modeli tryb Pixel Shift, wymagający wykonania kilku ekspozycji. Cały proces odbywa się w aparacie, nie potrzeba zatem do tego ani komputera z odpowiednim oprogramowaniem, .... W przypadku R1 maksymalnie możemy uzyskać 96, a w R5 Mark II – 180 megapikseli.
czyli byłoby to zaaplikowanie softu powiększającego zdjęcie przy wspomaganiu AI, zatem to fotografia kreatywna; no, to jednak to badziew w porównaniu z Pixel Shift, bo tam jednak można osiągnąć realne wzbogacenie szczegółowości przez przesunięcie sensora i wykonanie wielu fotografii;
najbardziej interesujące jest jednak wzbogacenie komputera tych aparatów o procesor wspomagający AF, reszta jest taka sobie, nawet OM1 sprzed 2 lat wydaje się lepszy czasami (choćby 50fps z AF-C, nie wspominając o tzw. "pre-capture", które ma lepsze).
maxbrindle: "To śledzenie wgranej twarzy - genialne dla paparazzich"
Ano - ciekawe, jak się zachowa algorytm, gdy w kadr do zapamiętanej panny młodej wejdzie jej siostra bliźniaczka?
To czekamy na test czy R5mk2 spodoba się w końcu jego ekscelencji Red. Naczelnemu czy dalej Canon okazuje się bezczelny i lekceważy wymagania Pana Naczelnego...
"pojawił się dopiero po niecałych sześciu latach"
Tradycyjnie już sprostuję, że powiemy:
"pojawił się dopiero po prawie sześciu latach" jeśli chcemy podkreślić, że to długo (i co zapewne jest intencją autora tekstu),
Dla tej samej rzeczy czy okresu czasu:
niecały - kiedy to mało czy króko, prawie - kiedy to dużo czy długo.
- Mamo, ale to przecież prawie cały dom do sprzątnięcia!
- Ależ dziecko, powiedz sobie, że to nie "prawie cały", ale niecały dom i poczujesz się lepiej.
Jak to RP znów cena wyższa jak u sąsiadów za Odrą , Canon EOS R 5 MkII
link
W naszym kraju zawsze drożej , a ktoś wspominał że niby cena ma być niższa u nas
Tak ogólnie , jaki jest sens wypuszczać info że towar będzie dostępny do kupienia dopiero za dwa miesiące , gdzie konkurenci wprowadzając na rynek nowy model , wprowadzali również ten nowy model do sprzedaży
@sonix
Pewnie musiał być poczytać jakąś książkę o działaniach promocyjnych/sprzedażowych lub przypomnieć sobie historię wprowadzania na rynek A9III lub GH6 :-)
R5II z dodatkowym gripem wygląda fatalnie, nieforemnie, grip zupełnie nie pasuje do kształtu korpusu. Domyślam się, że jego wielkość jest zdeterminowana wielkością zapakowanych do niego baterii i/lub innymi czynnikami obiektywnymi, ale wzorniczo wygląda to słabo.
Tu mamy coś całkiem wzorcowego, czyli OM-1 Mark II z gripem
link
@sonix
Cena w USA (+23% Vat) to przy obecnym kursie 20200 zł (ale jak ktoś kupi to w popularnym w NY sklepie to wyda tylko 18000 zł), w Niemczech wychodzi ok. 20640 zł. 22000 zł w Polsce nie wygląda dobrze, ale bywały już większe różnicę w cenach między różnymi rynkami. Widocznie już szykują promocje typu 2000 kaszbaku.
O właśnie, jak z filtrami AA?
Hubert Multana
"Ceny niższe niż w Niemczech, ale to bez znaczenia bo jest embargo na wysyłkę do Polski :)"
EOS R1:
- polska cena rekomendowana (body): 34499,99 zł
7499 € -po dzisiejszym średnim kursie NBP: 32173,71 zł
link
EOS R5 Mark II:
- polska cena rekomendowana body: 21999,99 zł
4799 € -po dzisiejszym średnim kursie NBP: 20589,63 zł
link
Z popremierowej analizy jasno więc wynika..., że Canon jest trochę droższy od Nikona I Sony, ale za to jest dużo gorszy :).
Cytat:
"tym razem wykorzystano układ BSI (czyli z przesuniętym uzwojeniem za fotodiody)"
Podobno te uzwojenia wymontowano z elektromagnesów napędu przysłony z aparatów Pentax K-30.
Jak ktoś fotografuje piłkę to rewelacyjny aparat.
Ale dla 90% innych fotografów to różnice są śladowe w porównaniu do R5
Nie sądzę by różnica w jakości zdjęć była odczuwalna.
AF pewnie będzie nieco lepszy ale stary model naprawdę rzadko nie trafia z ostrością.
W sumie 10% lepszy aparat a cena 50% wyższa ;)
A kosmicznie wyrafinowany marketing nas przekonuje, że stary model już się nie nadaje do robienia zdjęć ;)
@tor19
Wiem, że sprawdziłeś cenę R5 z dnia premiery i zauważyłeś, że R5II jest (w dniu premiery i po uwględnieniu 4 lat inflacji) tańszy. Wiem, że rozumiesz jak działa rynek, cena rynkowa, tzw. podatek od nowości. Nie, marketing nie mówi Tobie, że stary aparat nie nadaje się do robienia zdjęć, bo R5 będzie nadal sprzedawany. Bardzo ładnie możesz ten proces prześledzić na przykładzie A7R, gdzie modele III, IV i V są nadal w sprzedaży.
tor19: "Ale dla 90% innych fotografów to różnice są śladowe w porównaniu do R5
Nie sądzę by różnica w jakości zdjęć była odczuwalna.
AF pewnie będzie nieco lepszy ale stary model naprawdę rzadko nie trafia z ostrością."
Wydaje mi się, że to właśnie AF ma być "game changerem" (czyli po naszemu: "ustanowić nowe reguły gry") - bo jednak dotąd nawet najlepszy AF - ale w niewprawnych rękach - działał słabo. Teraz, dzięki detekcji i śledzeniu konkretnych osób i obiektów, można będzie prawie nie podnosić aparatu do oka.
Fazowy AF (czy to wersji DP AF, czy innej), dzięki liczbie punktów AF idących w tysiące ma do dyspozycji sporo informacji o głębi sceny 3D, więc "jedyne" co potrzeba to solidna moc obliczeniowa i sprytne algorytmy.
Wyobrażam sobie taki scenariusz: programuję AF na twarz pana młodego, a kątem oka śledzę resztę sceny. Zwykłym spustem robię zdjęcia z AF na nim, a wciśnięcie np. AF-ON powoduje, że ostrość i AE są łapane tam, gdzie akurat skierowałem ten kąt oka (AE oczywiście tylko w R1, bo zdaje się tradycją (wielowiekową!) jest już to, że w modelach z większym numerem, pomiaru punktowego do aktywnego punktu AF przypisać nie można! ;).
Bahrd ..naprawdę ...jesteś ślubnym fotografem?
:)
Raz byłem. Zdjęcia się spodobały. Raz też byłem sportowym - do dziś pamiętam, o co chodzi w futbolu amerykańskim, ale większości podobały się tylko zdjęcia cheerleaderek. Oba zawody to trudna praca, więc pozostałem przy fotografii amatorskiej.
@Bahrd
Przy zdjęciach dorosłych osób na ślubach to R5 naprawdę daje idealnie radę nawet z obiektywami 1.2
Także przy niepozowanych zdjęciach dzieci zdecydowana większość zdjęć ma idealnie trafioną ostrość.
A one duużo bardziej są nieprzewidywalne.
Dla porównania najlepsze lustrzanki miały 10-30% nietrafionych zdjęć ze stałkami.
tor19 - dzięki!
@tor19:
"Także przy niepozowanych zdjęciach dzieci zdecydowana większość zdjęć ma idealnie trafioną ostrość.
A one duużo bardziej są nieprzewidywalne.
Dla porównania najlepsze lustrzanki miały 10-30% nietrafionych zdjęć ze stałkami."
Dlatego pozostanę przy lustrzance. Większość zdjęć, czyli 51%. Oznacza to, że 49% zdjęć nietrafionych, lustrzanki tylko 10-30%.
Bez sensu jest eksctowanie się ceną sprzętu fotograficznego w porównaniu do innych krajów. Duże firmy ustalają ceny na podstawie średnich kursów z długich okresów a nie po kursie dnia, który w zależności od danej chwili może być dużo wyższy lub niższy od rocznej czy półrocznej średniej. Ceny sprzętu fotograficznego nie mogą się zmieniać z dnia na dzień jak np. cena benzyny.
Dodatkowo tam gdzie jest większy rynek i duży obrót marże mogą być mniejsze i ceny też. Wie to prawie każdy absolwent podstawówki ale dla np. PDamiana jest to od wielu lat wielka sensacja i powód do trolowania ;))
To w jakim to okresie średni kurs Euro wynosił 4,45 zł ?
link
Tak wysoki kurs ostatnio był na początku listopada zeszłego roku.
PDamian: przeczytaj to co napisałem w kolejnym poście i przestań się tak ekscytować bo to niezdrowe :)
Jedynki Canona to wzór wzornictwa przemysłowego.
PDamian a swoją drogą jestem ciekawy jaką tezę chcesz udowodnić przytaczając ceny z Niemiec i czy jest to teza wskazująca na spisek przeciwko Polsce i polskim fotografom? Czy może to Polscy ekonomiści lub menadżerowie z firm foto są głupcami lub nie znają się na ustaleniu cen? A może Niemcy lub Japończycy nas nie lubią i krzywdzą nas tymi cenami? Nikt nie lubi Polaków i prześladuje nas zawyżonymi cenami? Jesteśmy niedorozwiniętym rynkiem i słusznie nam się te ceny należą? Niemcy i Japończycy są chciwi i specjalnie nam takie ceny dyktują? Polscy prezesi są ponadprzeciętnie chciwi i zdzierają ze swoich rodaków? Czy może ceny na poszczególnych rynkach są zmienne w czasie i wynikają z całkiem naturalnych mechanizmów rynkowych tzn. np. specyfiki danego rynku, jego wielkości, podatków, marż, podaży, popytu, kursów walutowych, czasowych promocji itp. i nie ma w tym żadnej sensacji, a ceny wielu produktów i usług w Polsce są znacznie niższe niż w Niemczech i to Niemcy, Czesi i inni przyjeżdżają masowo do nas na zakupy, często całymi autokarami.
Szabla pisał, że w polskim oddziale Sony Europe B.V., (Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością)
nie ustalają cen.
"polscy" piszemy z małej.
Nie tyle, że polscy ekonomiści lub menadżerowie z firm foto są głupcami lub nie znają się na ustaleniu cen
co mają g... do gadania.
Zapomniałeś napisać, że w polskich oddziałach zarabia się tyle co w Niemczech
...i w sklepach -też,🤣
Niestety, nie entuzjazmuję się. Jedyne, co dało by realnego kopa, to ta wspominana technologia DGO. Jak rozumiem ni(e) ma. Reszta, zawracaniem kijem Wisły.
@ad1216
Kolega tu sobie z rozkoszą trolluje,. a Ty się grzejesz z emocji, jakby to było warte lepszej sprawy.
'Dodatkowo tam gdzie jest większy rynek i duży obrót marże mogą być mniejsze i ceny'
Nie, międzynarodowe korpo obsługujące wiele rynków, w tym rynków ze sobą sąsiadujących, tak nie działają. To po pierwsze. Duża sprzedaż nie powoduje spadku marży. Niby czemu miałaby spadać, skoro rynek chłonie wybrany produkt? Korpo działa w celu maksymalizacji zysku oraz maksymalizacji stopy zysku.
Lokalni menadżerowi firmy X czy Y mają wpływ na lokalne ceny, na lokalne promocje, bo to oni muszą dowieźć wynik na koniec roku - w sztukach, w złotych, w % zysku i w % udziałów na rynku.
sektoid: "Jedynki Canona to wzór wzornictwa przemysłowego."
Jestem zmuszony całkowicie i bezwarunkowo zgodzić się z tą tezą!
Co oznacza, że gripy dla pozostałych serii projektuje ktoś inny...
@ad1216:
"a ceny wielu produktów i usług w Polsce są znacznie niższe niż w Niemczech i to Niemcy, Czesi i inni przyjeżdżają masowo do nas na zakupy, często całymi autokarami."
W cenie aparatu fotograficznego jest uwzględniona zasobność portfela. U nas ceny wielu produktów i usług są znacznie niższe, więc więcej zostaje w portfelu i więcej można wydać na hobby.
@Negatyw
🤣 Dobre 🤣
PDamian: no tak Polacy są niewolnikami u Niemców. ;))) i znów spisek przeciwko Polakom: Amazon Germany ogłosił promocję na A7IV i jest najtaniej w całej UE. Info z sonyrumors. PDamian dlaczego jeszcze nie wyrażasz swojego oburzenia ? Znów ci wredni Niemcy obniżają ceny, a Polacy nie mają nic do gadania!!! ;)))
Negatyw: szczególnie Niemieccy i Białoruscy emeryci jak kupią taniej kolejnego Canona R1 to wsiadają od razu w autokar i jadą do Biedronki ;)))
@ad1216
Se usiądź w cieniu, łyknij chłodnego, kraftowego piwa, w ostateczności może być bezalkoholowe. Latem może i Radlera.
PDamian: czyli przychylasz się do poglądu że wredni Niemcy i Japończycy krzywdzą Polaków zawyżonymi cenami a Polscy menadżerowie biernie się temu przyglądają bo są właściwie tylko niewolnikami u obcych. ;)))
JarekB: ja tylko próbuję wykazać absurdalność poglądów PDamiana i jemu podobnych wyznawców teorii spiskowych. Ale jeśli ktoś wierzy w spiski to nie ma to lekarstwa :((
@Bahrd. Tak, te gripy jakoś mało estetycznie łączą się z body.
Do majętnych, to raczej nie należę. Pani w Santanderze rozpędziła się kiedy z prezentacją fantastycznych ofert
--- Ale czemu się pan tak dziwnie uśmiecha
--- Bo ja z uniwerka...
I pani zrobiła minę "o, shit". Pewnie moje zdjęcie wisi gdzieś w równie szacownym towarzystwie, bo już nigdy żadnych propozycji nie usłyszałem. Ale...
Ale na przykład mam R7 i R6m2 i Sigmę 105 mm f/1,4. Co oznacza, że od strony foto jest się czym pobawić
link
Polar, szara połówka (nie-pitna), to:
link
i korpus R7 :-)
@baron13
-Próbowałeś panią w banku przekupić swoim zdjęciem
kota czy wrony?
-R7 i R6m2.
Przekonałeś się do wizjerów elektronicznych?
O! Na Żeromskiego gość naprawił mi Exaktę!
Waść zapewne siemię konopne spożywasz, sądząc po dowcipie. Chyba, że to sprawa genetyki.
@Bahrd: istotna informacja. I optymistyczna :-)
Jak dla mnie to R1 nie zasługuje na miano flagowca. Szczególnie biorąc pod uwagę to co konkurencja już zdążyła zaprezentować.
Moim zdaniem Canon powinien R1 w takiej specyfikacji wypuścić pod nazwą R3 Mark II.
Ja czekałem na premię R5 Mark II bo jestem na etapie zmiany z lustrzanki na bezlusterkowca. Miałem kupować R5 ale dowiedziałem się, że nadchodzi Mark II.
Czekam na pierwsze testy bo ciekawi mnie czy poprawili czas odczytu sensora w R5 Mark II do akceptowalnego poziomu.
@Kooba84
Praktyczne wykorzystanie aparatu Canon R1 podczas treningu sportowego przecz bądż co bądź fotografa sportowego z akredytacją (Jared Polin): link
Najlepsze ostrzenie w historii aparatów fotograficznych - z inteligentnym śledzeniem celu. Śledzi np. w koszykówce zawodnika z piłką i który zawodnik ją ma, przerzucając automatycznie ostrość z zawodników i podążając za piłką oraz nie tracąc ostrości ani przez chwilę. Canon R1 z krzyżowym AF na całej ilości pikseli na matrycy, a potem długo nic (przynajmniej na ten czas) . Aparat stworzony dla fotografów sportowych. Dla innych szukających większej rozdzielczości jest "nieco" gorzej ostrzący R5 II.
.
Jakoś nie podniecam się cenami nowości i nie denerwuje mnie, że coś jest 5% tańsze za Odrą. Może dlatego, że nowa R5 nie oferuje niczego, co było by mi teraz potrzebne, a czego nie ma stara R5.
Dla mnie R5 jest najlepszym korpusem, jaki miałem. Celność autofokusa niesamowita i nie rozumiem wypowiedzi @Negatyw. Jak miałem 5DMk2, to celność wahała się od 80% (EF24-105 lub Sigma 180) do 25% (Sigma 50 f1.4).
R5 trafia powyżej 95% (z wykrywaniem lub bez), pozostale to mea culpa.
waldi72
...."pulp fiction" z yutuba to ma być dowód na co?
Tu .. prawdziwy sportowy reporter...Szymon Gruchalski i jego fotograficzne relacje z najtrudniejszej do fotografowania imprezy sportowej:
link
Czy coś z tymi zdjęciami nie tak?...no nie używał R1, ale chyba można go nazwać "fotografem sportowym"?
...hibernoałeś?. alternatywa, że tylko R1 albo R5II to...trochę bidna manipulacja.
@ molon lab
Kolarstwo w jakim sensie jest najtrudniejsze do fotografowania dla AF aparartu, bo nie rozumiem? A pisałem o AF, a nie o np. dostępności dobrej pozycji dla fotografa w czasie wyścigu
@Waldi72
Nie zrozum mnie źle. R1 jest to najlepszy bezlusterkowiec Canona. Rewelacyjna puszka a autofokus zdaje się nie mieć sobie równych.
Niestety cała reszta nie robi już aż takiego wrażenia bo sporo podobnych funkcji Sony ma już w niższych modelach. Może wynika to z faktu, że czekaliśmy na ten model bardzo długo i po takim czasie liczyliśmy, że wywróci konkurencję do góry nogami.
Sam Jared Polin wielokrotnie podkreślił w kilku już filmach na YT, że jego zdaniem bliżej temu flagowcowi do R3 Mk II niż do R1.
Myślę, że fotoreporterzy będą mimo wszystko bardzo zadowoleni bo dla nich najważniejszy jest AF a tu Canon odwalił kawał dobrej roboty.
Tak czy siak R1 jest poza moim budżetem a do tego 24Mpix to trochę mało bo często potrzebuję przycinać zdjęcia a przy 24Mpix nie bardzo jest z czego ciąć.
R5 Marki II zdaje się mieć wszystko co mi potrzebne.
A właśnie, która firma jako pierwsza wprowadziła "pre-continuous shooting", czyli elegancko wykorzystała elektroniczną migawkę do podróży w czasie?
Raczej nie Canon, bo oni by to pewnie najpierw z dziesięć razy opatentowali...
Tego typu tryby były w aparatach cyfrowych już 20 lat temu, np.w Minolcie Z1.
Ja wiem, że polska język, trudna język, ale ile można popełniać ten sam błąd... (-‸ლ)
"pojawił się dopiero po niecałych sześciu latach od premiery EOS-a R"
Jeśli po niecałych, to po niespełna sześciu latach. Ale jeśli dopiero, to po prawie sześciu latach.
Co więc autor miał na myśli?
¯\_(ツ)_/¯
Minolta! Nic dziwnego...
> Tego typu tryby były w aparatach cyfrowych już 20 lat temu, np.w Minolcie Z1.
to by było nader interesujace, bowiem to aparat faktycznie z poczatku epoki cyfrowej, no i wtedy "osiągi" miał oszołamiające: startował w nieco ponad 2",tryb seryjny 1,5 fps, 6 fotek w serii; ciekawe jak ów "pre-continuous shooting" w nim się realizował?
ja bym jednak obstawiał raczej Olympusa i Pentaksa (choć w lustrzankach to raczej trudno wykonalne), na pewno Olympus OMD E-M1 II (rocznik 2016) już miał ten tryb.
Wystarczy wyguglać, np. Minolta Z1 progressive capture. Tryb ten był również w kolejnych modelach serii Z: 2,3,5 i 6.
> Minolta Z1 progressive capture
no, faktycznie, czyli jednak Minolta Z1; wg instrukcji można było w ten sposób zapisać 6 obrazków, więc mogło to być użyteczne.
"W przypadku R1, Canon wykorzystał stabilizowany (do 8.5 EV) 24-megapikselowy układ o architekturze warstwowej"
"Choć zachowano tę samą rozdzielczość 45-megapikseli co w R5 (a także niestety filtr antyaliasingowy)"
Czyli tak jak przewidywałem jakiś czas temu. R1 ma za małą rozdzielczość, a r5mk2 asymetryczny filtr.
Czyli Canon nadal nie ma puszki pasującej do procedury testowej redakcji. Co więcej nie ma widoków by taki aparat pojawił się w najbliższych kilku latach.
Więc czekanie już nie jest rozwiązaniem. Czas podjąć męską decyzję i dostosować się do rzeczywistości.
@RobKoz
+1
Rob: "Więc czekanie już nie jest rozwiązaniem. Czas podjąć męską decyzję i dostosować się do rzeczywistości."
I tak oto Optyczni do spółki z Canonem pomagają posmakować owoców dojrzałości (w pakiecie z puszką i słoikiem). A użytkownicy innych marek dostają wszystko (i od razu na talerzu...).
@Bahrd
Nie wiem, czy to ja przesadziłem z plażowaniem, czy Ty, ale nie zrozumiałem Twojej myśli.
A przy okazji plażowania. Zrobiłem sobie w tym roku objazdówkę po opuszczonych plażach Bałtyku polując na ptaki. Oczywiście czasem trafiałem też na bardziej ludne plaże i do miast i miasteczek. Przez trzy tygodnie spotkałem tylko dwa aparaty systemowe. Jeden miał podpiętą długą lufę i facet tak jak ja na coś polował, a drugi to turysta fotografujący zabytki.
To miało być krotochwilne nawiązanie do postępującego braku zaufania do samodzielnie wypracowanych opinii (na temat wartości sprzętu). A rasowi fotografowie (zwłaszcza tacy jak my tutaj wszyscy i bez wyjątku! ;) powinni przecież umieć taką opinię wyrobić sobie - i to głównie w oparciu o własne wrażenia i doświadczenia, a w (znacznie) mniejszym stopniu na podstawie powielanych opinii anonimowych mędrków (to też w sumie my! ;), czy miejsce w tabelce posortowanej względem jednak arbitralnie ważonych punktów - i to miałaby być ta dojrzałość.
Z drugiej strony - jak to poetycko zauważył ostatnio dziadzio Hetfield: [ link ]
♪♫
Question yourself - you may learn:
You are the witch you must burn!
♫♪
Co do obserwacji o pustkach na diunach: oprócz smartfonów są też kamery sportowe, drony - więc w biznesie się kręci. Tyle, że już trochę co innego. Ale nawiązując do pierwszego akapitu - jakie to w gruncie rzeczy ma znaczenie?
@Bahrd
"głównie w oparciu o własne wrażenia i doświadczenia, a w (znacznie) mniejszym stopniu na podstawie powielanych opinii anonimowych mędrków (to też w sumie my! ;), czy miejsce w tabelce posortowanej względem jednak arbitralnie ważonych punktów - i to miałaby być ta dojrzałość."
Fajnie, ale życia braknie by wszystko samemu sprawdzić i przetestować. Zdecydowanie lepiej gdy ktoś odwali większość czarnej roboty za nas i później zamiast sprawdzać 10 obiektywów o podobnej ogniskowej wystarczy przetestować 2 lub 3.
Oczywiście artyści mają więcej roboty bo bokeh bardzo źle się testuje na odległość, ale ptasiarze jak ja potrzebują jak największej rozdzielczości, bo prawie zawsze muszą cropować. A rozdzielczość bardzo łatwo mierzyć powtarzalnie w testach syntetycznych i zestawiać w tabelki.
"Co do obserwacji o pustkach na diunach: oprócz smartfonów są też kamery sportowe, drony - więc w biznesie się kręci. Tyle, że już trochę co innego. Ale nawiązując do pierwszego akapitu - jakie to w gruncie rzeczy ma znaczenie?"
W zasadzie to żadnego - ot taka ciekawostka jak to świat się zmienia. Mnie to nie robi różnicy bo w fotografii którą uprawiam widzę różnicę pomiędzy tym co daje mi "duży" aparat a tym co mają do zaoferowania inne produkty. Ale jak kilka razy pisałem jak się pobawiłem Samsungiem s23 ultra to stwierdziłem, że telefony z powodzeniem wystarczą przeciętnemu człowiekowi już nie w 90% sytuacji, ale w 99%.
Nie wypada się nie zgodzić... ;)
R5 mk2 z niemieckiej dystrybucji są już u zamawiających. Niestety... - aparat nie współpracuje z wcześniejszymi bateriami.
Witam, trochę pierwszych wrażeń od użytkownika mark II (mam od dwóch tygodni). Kupiłem na "międzynarodowej platformie sprzedażowej" za 19 tys. (obiecałem sobie, że to musi być poniżej 20 tys.) Kupiłem z myślą o fotografowaniu ptaków (małych) a głównym czynnikiem było wstępne przechwytywanie (Canon jak zwykle spóźniony), bo fotografowanie ptaków w locie R 5 było jednak dość frustrujące.
Przejdźmy do konkretów. Auto-fokus jest lepszy, ale ciągle daleko mu do doskonałości, np. uparcie ostrzy na sęk w gałęzi "myśląc" że to oko, jeżeli już złapie obiekt to trzyma i to jest świetne, ale gdy zmieniam cel z jednej gałęzi pionowej na drugą oddaloną ok 5 m w bok (z ptakiem), to parę sekund szuka, a w tym czasie już "po ptakach" - wszystko w pełnym słońcu, tło (krzaki i drzewa) oddalone o jakieś 15 m.
Co do pre-capture, po pierwsze dość trudno jest wyczuć - zwłaszcza w emocjach - kiedy migawka jest wciśnięta do połowy (niezbędny warunek do wstępnego przechwytywania) i okazuje się, że robię pełno niepotrzebnych zdjęć (niby mruga ramka, ale jak się ma sekundę czy dwie na zrobienie zdjęcia...), moim zdaniem powinien być po prostu osobny przycisk i tyle. Po drugie jeszcze chyba nikt nie napisał, że aparat przy dłuższym stosowaniu (oczywiście z krótkimi przerwami) pre-capture bardzo się nagrzewa, raz nawet wskaźnik "wszedł" mi na czerwone pole.
Reasumując, fajny aparat, do zastosowań sportowych czy reporterskich przypuszczam że świetny, do fotografii studyjnej nie wnosi nic nowego. Myślę że jak dla mnie, tradycyjnie dopiero mark IV to będzie TO. Oglądałem gdzieś na Y-ie wypowiedź że w aparatach fotograficznych nie można jeszcze zastosować prawdziwej sztucznej inteligencji ze względu na gabaryty sprzętu, na razie to są "zwykłe" algorytmy.
Na zakończenie parę danych: obiektywy Canon 100-500 i 200-800, ustawienia aparatu zbliżone do porad Jana Wegenera, jestem zawodowym fotografem od około 40 lat, fotografowanie przyrody to moje hobby,
Robertpiotr, dzięki za podzielenie się doświadczeniami.
Nie jestem zdziwiony, że NADAL układy AF biorą sęk za oko, albo nie mogą znaleźć oczywistego oka (bo zwierzę ma wokół oka czarną plamę, taka cecha gatunkowa albo uroda osobista), albo za oko biorą ZAD (a jakże, mam i takie doświadczenia ;-) lub czarne zakończenie ogona :-)))
W moim doświadczeniu osobistym upiorne także okazują się trzciny w tle. Dotyczy to zarówno Canona (R7) jaki i Sony (a6400). W Canonie zdarzało się, że system prawidłowo wykrywał oko, ale ostrość ustawiał na tło (???!!!), ale ta dziwaczna przypadłość zniknęła po wyłączeniu jednego z trybów stabilizacji przeznaczonych do wideo, od tego czasu nie sprawdzałem, czy problem nadal istnieje, czy załatwiła go kolejna aktualizacja... Natomiast zdjęć ptaków z ostrością na trzciny lub trawę to mam trochę i z Canona, i z Sony. Problem nie występuje, gdy ptak jest dostatecznej wielkości, więc te zdjęcia i tak byłyby do bani, ale służyć by mogły za potwierdzenie obserwacji gatunku, a tak to nie mogą.
W dodatku jak już automatyka się uprze, to nie idzie jej przekonać ;-) co mnie doprowadzało do szewskiej pasji na ostatnim wypadzie, gdy ostre niskie światło grało kontrastami w gałęziach i AF omijał faktyczny cel, wyłapując zeschłe listki albo inne punktowe obiekty rozłożone w głębi trzech planów, a pośrodku stała łania całkowicie niewidoczna dla AF-u, jeleń podgatunku stealth. Wszystko było ciekawsze niż jej futerko ;-)