Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
NRD jako, że to Niemcy, byli zwolnieni z inwazji, natomiast Ceausescu (orzeł Karpat) mógł więcej, więc mógł odmówić. Nawet kraje zachodnie dały się zwieść, że Rumunia to kraj niezależny. Ale nie o tym chciałem. Pierwszy raz właśnie w Exaktach zastosowano pryzmat pentagonalny, po wojnie w byłym NRD.
1. Artykuł bardzo fajny, więcej takich prosimy- aczkolwiek gdyby nie to że Exacty nie ma już w sprzedaży można by pomyśleć że tekst jest sponsorowany;)
2. Modelka z reklamy aparatu ma krzywe zęby- to były jednak bardziej malownicze czasy a nie taka fotoszopowa urawniłowka jak teraz ;))
Też zwróciłem uwagę na zdjęcie z reklamy (szczerze mówiąc bardziej niż na zdjęcia Koudelki), bardzo mi się podoba, ale dopiero po wpisie yose uświadomiłem sobie, że zęby modelki nie są idealne. Może i dobrze?
Moją uwagę przykuły błędy w ulotce reklamowej. Widać i wtedy, i dziś teksty marketingowe pisano troszkę niechlujnie. Matówka jest połączeniem lupy i matówki? Coś się nie sumuje. Wielkość 4x6 - no niby jednostki oczywiste, ale czemu je pominięto, a w innych miejscach są? "Kadłub aparatu kryty jest skórą a części metalowe..." - brakuje przecinka przed "a".
_Tomek_ ... a ja spotkałem w dawnej literaturze określenie "Matówka jest połączeniem lupy i matówki", które dokładnie oznacza, że lupa jest integralnym elementem matówki. Natomiast 4x6 to proporcje klatki 24x36.
A ja w końcu swoją Exactę dałem w prezencie dobremu człowiekowi - bo czterdzieści lat zachodzenia kurzem to chyba znak, że najwyższy czas, żeby to zrobić, już dawno minął. Może, gdyby mój egzemplarz miał ów pryzmat (i może kiedyś miał, bo cały wizjer był wymienny), o którym wspomniał Negatyw, to jeszcze by się kurzył kilka lat więcej, ale kadrowanie z kominkiem, gdzie prawo to lewo i vice versa, jakoś mnie nigdy nie pociągało...
Zdjęcia (te Koudelki i te Bielika, podlinkowane przez JarkaB) robią ogromne wrażenie - zawsze się zastanawiam, jaką trzeba mieć determinację, wiarę i odwagę, gdy się nie wie przecież, czy i kiedy "dobro w końcu zwycięży", żeby się takich (i podobnych) akcji podjąć.
yose "2. Modelka z reklamy aparatu ma krzywe zęby- to były jednak bardziej malownicze czasy a nie taka fotoszopowa urawniłowka jak teraz ;)) "
We Włoszech, Hiszpanii, Izraelu i Danii, wzorem Francji obowiązuje zakaz retuszowania zdjęć prasowych, w szczególności, w komunikacji marketingowej, a zdjęcia idealizujące osoby muszą być wyraźnie oznaczone.
Spowodowało to wzrost znaczenia pracy w kampaniach reklamowych np. makijażystów, fryzjerów ... i fotografów.
Molon: "We Włoszech, Hiszpanii, Izraelu i Danii, wzorem Francji obowiązuje zakaz retuszowania zdjęć prasowych" Po co, skoro "Spowodowało to wzrost znaczenia pracy w kampaniach reklamowych np. makijażystów, fryzjerów ... i fotografów"?
W końcu każdy szanujący się paranoik wie, że "cui prodest scelus is fecit"...
Spowodowało to wzrost znaczenia pracy w kampaniach reklamowych np. makijażystów, fryzjerów ... i fotografów"? No cóż, po prostu idealizują dalej, tylko w inny sposób..
Nawiasem mówiąc świetne jest zdjęcie samego Koudelki i jego wygląd- lennonowskie/inteligenckie okulary, kilkudniowy zarost na twarzy, krótko ścięte włosy, podniszczony płaszcz prochowiec, ręce w kieszeniach i lekko zarazem niezdbała i spracowana sylwetka, dwa wiszące aparaty na szyi - wszystko zapewne totalnie niepozowane i zarazem niesamowicie klasyczne.
Wygląda trochę jak Kyle Reese z pierwszej części Terminatora albo rebeliant z Gwiezdnych Wojen tyle że czasowo znacznie te filmy wyprzedził.
To zapewne kwestia ograniczeń mojej wyobraźni, ale trudno mi sobie wyobrazić nie pozującego fotografa (zwłaszcza patrzącego w obiektyw). Fotograf to ma wbudowane w jakąś szyszynkę albo inny hipokamp. ;)
Photographia quoque veritatem huius praecepti demonstrare potest, cum frequenter veri autores imagines suas ab aliis usurpatas reperiant. Quid tibi videtur, num haec regula adiuvat in protegendo iura photographica?
Tak. W przypadku ataku Układu Warszawskiego na Europę Zachodnią NATO miało w Polsce zrobić "rów atomowy" powstrzymujący przemieszczanie się najeźdźców na zachód. [po tym jak się dowiedzieli po zdradzie Kuklińskiego, że w Polsce są jednak przechowywane głowice atomowe do ataku na północne Niemcy i Danię]
Mielibyśmy znaczenie rowu atomowego -gdzie nie da się żyć.
@Bahrd "ale trudno mi sobie wyobrazić nie pozującego fotografa (zwłaszcza patrzącego w obiektyw)." Może i trochę pozował, mi raczej wygląda na trochę zdziwionego i zaskoczonego że ktoś robi fotografię właśnie jemu, tak jakby chciał powiedzieć " No jak to, od robienia zdjęć i fotodokumentowania to jestem ja" :) Nie zmienia to faktu że z tą zawadiacką i nonszalancką pozą wygląda jak czechosłowacka wersja fotograficznego Indiany Jonesa zamierzającego wysmagać swoimi zdjęciami sumienia oglądających je ludzi:)
@PDamian "Taka moda była" No masz rację, widać to np. na tym filmie, który był co prawda 10 lat wcześniejszy bo z końcówki lat pięćdziesiątych ( i do tego nie czechosłowacki ale polski) , ale zdaje się że wówczas moda nie zmieniała się tak szybko jak obecnie. link
Między 1960 a 1968 dosyć dużo w kulturze się zmieniło, no i sporo się w modzie zmieniło. Druga połowa lat 60-tych to okres dosyć gwałtownej rewolucji w kulturze - w Europie Zachodnie i te trendy za drugą stronę żelaznej kurtyny dosyć łatwo przechodziły.
@PDamian Jakoś atomem nas wtedy nie wypalili , a dzisiaj ? Układ Warszawski i cały PRL upadł bo tak miało być , a w kwestii militarnej czy przemysłowej teraz możemy sobie pomarzyć o tamtym potencjale.
@janbezziemi Tak jest. Ówczesny potencjał był niezwykły, właśnie dlatego rozsypał się jak domek z kart w ciągu kilku miesięcy. Jeszcze bardziej pociągał poziom ówczesnego PKB.
Jak w 1989 czy 1990 roku kolega przyniósł 20$ (które przesłał mu wujek ze stanów [nawiasem Henryk Sienkiewicz -serio]) to mu nauczyciele zabrali i wezwali rodziców do odbioru bo wartość przewyższała ich gównianą nauczycielską miesięczną pensję...
@janbezziemi: "Jakoś atomem nas wtedy nie wypalili , a dzisiaj ? Układ Warszawski i cały PRL upadł bo tak miało być , a w kwestii militarnej czy przemysłowej teraz możemy sobie pomarzyć o tamtym potencjale."
Zamiast marzyć możesz wyjechać do Korei Północnej.
´Zamiast marzyć możesz wyjechać do Korei Północnej.´
Te ´zsyłki´ do Korei Północnej (zamiennie to Białorusi, Rosji, itd.) to bardzo prymitywne figury retoryczne. Kolega ma własne zdanie i demokratyczna społecznosć musi to wytrzymać.
Jakoś ten nędzny PRL jednak do dziś jest jeszcze "prywatyzowany" dziwnym trafem. A poziom PKB nie ma nic wspólnego z potencjałem.Kto dziś pamięta PKB Chin w latach 80 tych , gdzie my w tym czasie np przemysł motoryzacyjny mieliśmy o wiele bardziej rozwinięty i proszę nie opowiadać farmazonów że to syrenki i wueski , bo z tamtymi kadrami i sprzętem to była kwestia tylko odpowiednich decyzji po zmianie ustroju. Co dzisiaj z tego zostało - budżetówka i usługi .A śmialiśmy się z Chińskich piórników.
"Potencjał PRL był potencjałem ZSRR " - naprawdę? A w takim razie do kogo należy potencjał III RP , do kogo należymy dzisiaj?
@JarekB, co z tego, że ma własne zdanie jak nie wie jak zrealizować swoje marzenia? Zsyłka to przymus, ja pisałem o dobrowolnym wyjeździe do tego o czym marzy. Niby co ma wytrzymywać demokratyczna społeczność? Przecież demokratyczna społeczność nie wytrzymuje tylko wyborców PIS.
@janbezziemi: "a w kwestii militarnej czy przemysłowej teraz możemy sobie pomarzyć o tamtym potencjale."
W kwestii militarnej byliśmy mięsem armatnim ZSRR. Co z tego, że na terenie PRL była broń jądrowa? PRL zarówno przez Zachód jak i Wschód to był teren uderzeń jądrowych.
@janbezziemi: ""Potencjał PRL był potencjałem ZSRR " - naprawdę? A w takim razie do kogo należy potencjał III RP , do kogo należymy dzisiaj?"
Dzisiaj to zależy od nas samych. Obecnie zmierzamy w kierunku kondominium.
Kwestia uderzeń jądrowych jest wg mnie bardziej aktualna dzisiaj jak wtedy ,nomen omen. Nie przypominam sobie aby tamte "władze" zachowywały się tak prowokacyjnie do kogokolwiek jak teraz. A czy dzisiaj czy jutro zależy od nas ? Niby tak , głosować można , na jednych , drugich a nawet trzecich. Ktoś musi legitymizować ten cyrk. W sumie to ciekawe ile nasz kraj ma jeszcze lat przed sobą. Kilka, kilkanaście?
yose: "Nie zmienia to faktu że z tą zawadiacką i nonszalancką pozą wygląda jak czechosłowacka wersja fotograficznego Indiany Jonesa zamierzającego wysmagać swoimi zdjęciami sumienia oglądających je ludzi :)"
No więc właśnie. Nawet jak gość miał świadomość, że już postawił sobie pomnik, to jednak na co dzień być tym pomnikiem to (tak sobie myślę! ;) musi być trochę męczące.
Skoro wątek z historią w tytule, to dziś też poniekąd historyczny dzień: [ link ].
A tak się zupełnie przypadkiem zdarzyło, że w 2006 byłem świadkiem niezwykłego spotkania pierwszych polskich pilotów F-16 z polskimi pilotami z czasów II WŚ, którzy (siłą rzeczy) po wojnie wyemigrowali do USA. Widok starszych panów w mundurach Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytani, głęboko wzruszonych spotkaniem "młodziaków" z Polski latających znów po tej samej stronie mocy, chwytał za gardło.
Pisząc już teraz na serio i bez półżartobliwych porównań do fikcyjnych postaci....
Takich osób fotografujących i relacjonujących działania wojenne i niemalże wojenne ( jak wówczas w Czechosłowacji) było i jest znacznie więcej i nie wszystkim udawało się z tego ujść z życiem. Ginęli od kuli snajpera, wybuchu miny, odłamku, rakiety lub przy pomocy "uczynnych" służb wewnętrznych danego państwa. Tym bardziej szacunek dla p. Koudelki, bo nie sądzę by był nieświadomy tego co mogło mu grozić ze strony radzieckich "towarzyszy" wiozących na czołgach gałązki i gołąbki bratniego pokoju. link
@janbezziemi: "W Układzie Warszawskim przynajmniej mieliśmy znaczenie i to spore."
Mieliśmy? Jesteś Rosjaninem? Bo mięso armatnie nie ma sporego znaczenie.
@janbezziemi: "Nie przypominam sobie aby tamte "władze" zachowywały się tak prowokacyjnie do kogokolwiek jak teraz."
No i właśnie to odróżnia władzę od "władzy". "Władza" to byli milicjanci na służbie i kacyki wykonujące polecenia z Moskwy. A ten artykuł pokazuje co się działo gdy tych poleceń się nie wykonało.
Owo wystąpienie Cyrankiewicza jest znane jedynie na okoliczność pewnego kwiecistego wyrażenia, które niczego nowego nie wnosiło do faktu, ze te ręce były już wtedy odrąbywane od ca. 8 lat (tj, od sfałszowanych wyborów), a ów wygłosił je wtedy, kiedy najgorszy (i naprawdę krwawy) terror już się skończył. Ergo - owo przemówienie niczego nie zapowiadało.
Nie, konkluzja nie jest przedwczesna, bo pisałem o najgorszym terrorze, a nie terrorze. Represji z lat 1948-1956 nie jesteś w stanie porównać z niczym, co się działo potem, tj. do 1989.
JarekB, piszesz z perspektywy AD 2024 (a latem 1956 nikt nie wiedział, czy i kiedy będzie lżej). To znany sposób patrzenia na historię [ link ], ale - nie tylko moim zdaniem - nierealistyczny.
@Bahrd To Ty wspominałeś o Wybrzeżu i stanie wojennym?
Przemówienie Cyrankiewicza miało miejsce 9 lat po sfałszowanych wyborach z 1947 (poprzednio mylnie podałem 1948) i 4 miesiące po znamiennym zjeździe KPZR, kiedy to ujawniono zbrodnie Soso. Cyrankiewicz nie mógł zapowiadać czegoś, co od 9 lat miało miejsce i to w formie znacząco bardziej brutalnej niż poznańskie zamieszki.
Anyway - dalsze rozważania w tej sprawie kompletnie mnie nie interesują, więc muszę zrezygnować z dalszego udziału w dyskusji.
Politycy akurat są dość znani z zapowiadania, albo też z opowiadania ;-) i jestem pewien, że masz tego świadomość, choć zdaje się selektywną.
Cyrankiewicz mógł sobie straszyć, ale najgorszy terror mieliśmy już za sobą [*]. Opór społeczny został spacyfikowany, najbardziej oporni zlikwidowani (fizycznie), a do gry weszły inne metody utrzymywania "porządku", czyli głównie zbieranie haków, zastraszanie - i przekupstwo na masową skalę poprzez rozdawanie przywilejów partyjniakom, których liczba w związku z tym przekroczyła w pewnym momencie 5 mln (bez członków ZSL i SD). Zakładam, że wiesz, w jaki sposób dystrybuowano na przykład małe fiaty, mieszkania spółdzielcze czy stanowiska kierownicze... Gwałtowne rozruchy z Poznania, Trójmiasta czy Radomia to - przeliczając na liczbę ofiar - incydenty w porównaniu ze skalą terroru powojennego.
* [może za wyjątkiem podgrupy ludzi domniemanego pochodzenia żydowskiego, którzy w zorganizowanym pośpiechu musieli opuścić PRL w 1968 bez paszportu i dobytku - i z biletem w jedną stronę.]
@ janbezziemi 27 sierpnia 2024, 15:23 "w kwestii militarnej czy przemysłowej teraz możemy sobie pomarzyć o tamtym potencjale"
"w kwestii militarnej" nie wiem, z kim - z tamtego okresu - chcesz się porównywać. Na szczęście to typowe dywagacje teoretyczne, bo nikt wtedy nie powiedział "sprawdzam". Powinieneś jednak mieć świadomość, że mieliśmy się stać najgłębszym rowem przeciwpancernym świata. Niestety, ale takie mamy położenie geopolityczne i ukształtowanie terenu.
Leszek3: "ale najgorszy terror mieliśmy już za sobą"
A powiesz - z ręką na sercu - że gdybyś usłyszał to przemówienie zaraz po Czerwcu, to wiedziałbyś, że to "tylko straszenie"? Że komunizm - w typowej dla siebie bezmyślnie okrutnej formie - nie wróci do nas z Azji i np. wzorem Czerwonych Khmerów nie wyrżnie okularników, a pani Sława Przybylska będzie mogła o nich (w miarę beztrosko) śpiewać?
@ janbezziemi 27 sierpnia 2024, 15:23 "w kwestii militarnej czy przemysłowej teraz możemy sobie pomarzyć o tamtym potencjale"
W kwestii przemysłowej są to już natomiast ciężkie brednie. Owszem, w wyniku planu trzy- i sześcioletniego odbudowaliśmy i rozbudowaliśmy potencjał kraju, ale nie mogliśmy skorzystać z planu Marshalla, a potencjalne odszkodowania od Niemiec zostały najpierw przecedzone przez Ruskich i najlepsze rodzynki zabrali oni. Rządy Gomółki z jego pomysłem na gospodarkę autarkiczną (czyli samowystarczalną) pozostawiły taki bałagan w głowach, że do dziś wiele osób o takiej samowystarczalności marzy i takiego państwa pragnie, nie dostrzegając, że jest to nierealistyczne surowcowo i kompletnie niekonkurencyjne ekonomicznie. Ten ostatni aspekt (ekonomiczny) PRL prymitywnie zamiótł pod dywan. Wejście w lata siedemdziesiąte pokazało ciężkie zapóźnienia rozwojowe PRL, stąd gierkowski program modernizacji (zauważ, że nie mogło być świetnie, skoro taki program wdrożono, a polegał głównie na kupowaniu na potęgę licencji zachodnich, bo - wbrew niektórym sentymentom - wewnętrznych dojrzałych technologii nie było, pomińmy tu wątek układów scalonych). Modernizacja ta niestety była na duży kredyt, ale za to bez głowy ;-) .
Finałem była zapaść końca lat 70-tych, najpierw czerwiec 1976, potem sierpień 1980 -- te wydarzenia miały korzenie gospodarcze, "skok" się nie dokonał, obciążenie kredytowe dławiło kraj i spychało ludzi znów w biedę, podczas gdy na zachodzie społeczeństwa przeżywały niebywały rozkwit. Gdy konfrontacyjnie nastawiona Solidarność przeraziła wierchuszkę partyjną tak bardzo, że możliwe stało się przejęcie władzy przez juntę wojskową, u nas nastała katastrofa gospodarcza i społeczna, na której wyrosło pokolenie tak dramatycznie odczuwające brak perspektyw życiowych, że hedonistycznie co weekend uciekające w imprezowe pijaństwo ("wieczorem się zaczyna balanga w klubie Park") lub w ogóle uciekające w wąchanie kleju lub wstrzykiwanie kompotu z maku i totalną kontestację przyszłości. Na zachodzie tymczasem rosło pokolenie tak szczęśliwe i syte, że gotowe było zbawiać Afrykę od głodu (było to owszem naiwne, ale przynajmniej ideowe i piękne).
Jest taka strona, zrobiona pierwotnie na Harvardzie: link
Trzeba sobie przewinąć w dół do "danych historycznych", które są otwarte.
W 1995 (wcześniej statystyki tej strony nie sięgają) wartość naszego eksportu wynosiła 24 mld $, a główne pozycje to: - żelazo i stal 1.4 mld $, - wyroby z żelaza i stali 1.1 mld $, - miedź i wyroby z miedzi 1.3 mld $, - paliwa kopalne i rudy (głównie węgiel i produkty jego przerobu) 2 mld $ - pojazdy samochodowe i podobne oraz ich części 1.3 mld $ - maszyny i urządzenia mechaniczne 1.4 mld - maszyny i urządzenia elektryczne i elektroniczne 1.4 mld $ - artykuły ubraniowe niedziewiarskie 1.9 mld $
W 2022 wartość naszego eksportu wyniosła 346 mld $ (wzrost prawie 15×), przy czym w strukturze eksportu: - maszyny i urządzenia mechaniczne 47 mld $ - maszyny i urządzenia elektryczne i elektroniczne 42 mld $, - pojazdy samochodowe i części do nich 32 mld $, - artykuły z tworzyw sztucznych 17 mld $. - żelazo i stal 7.8 mld - artykuły z żelaza i stali 11.5 mld $
Widać nie tylko gwałtowny wzrost eksportu, ale także gwałtowne zwiększenie udziału produktów technologicznych kosztem surowców i prostych materiałów. I bardzo dobrze.
Dla porównania w tym samym okresie wartość eksportu Włoch wzrosła z 231 mld $ do 634 mld $, Francji z 278 do 608 mld $, Wlk Brytanii z 234 do 469 mld $.
Czechom wzrosło z 22 do 237 mld $, czyli skala wzrostu zbliżona do naszej (ale znacznie wyższa wartość eksportu na osobę).
a wyjątkowo rozkwitającej Korei Pd wzrosło z 128 mld $ do 705 mld $.
Oczywiście nie należymy do światowych mocarstw, ale zajmujemy solidną pozycję w trzeciej dziesiątce i teza, że nie mamy potencjału, a kiedyś mieliśmy, jest po prostu z d... To, co martwi - nie tylko w kontekście PL, ale całej EU - to niedoreprezentowanie technologiczne, zwłaszcza w zakresie produkcji układów scalonych. Paradoksalnie EU jest w zasadzie monopolistą w zakresie produkcji maszyn do produkcji układów scalonych ;-) Jednak jeśli chodzi o same scalaki - oraz o samochody, to szybko traci dystans do świata, stąd zresztą pan-europejskie przeciwdziałania, jak EU-Chip-Act czy zielona ekonomia.
Bahrd, to są dwa punkty widzenia: prospektywny i retrospektywny.
Gdy w 1981 wprowadzano stan wojenny i internowano tysiące ludzi, a protestującym w Wujku "strzelano na komorę", też nie od razu było wiadomo, co się dalej stanie. Topienie w morzu krwi jest zawsze opcją, gdy chodzi o dyktaturę. Widzisz przecież, że na Białorusi skala protestów ani liczba ofiar nie miały znaczenia. Odwołałbym się do Tiananmen, ale w skali tamtego państwa rozlew krwi na jednym placu, nawet gdyby były tam tysiące ofiar, jest statystycznie bez znaczenia, zwłaszcza w historycznym kontekście liczby ofiar rewolucji kulturalnej Mao.
Oczywiście, ale wydaje się, że żeby zrozumieć zachowania ludzi w tamtych czasach trzeba przyjąć tylko ten zakres wiedzy który mieli wówczas i na podstawie którego mogli przewidywać bardziej lub mniej prawdopodobne scenariusze.
Podobnie teraz trudno jest powiedzieć, jak potoczą się losy Europy (i w związku z tym, które cele są ważniejsze od innych), choć pewnie za kolejne pięćdziesiąt lat z okładem będzie już wiadomo, kto wygrał i za jaką cenę...
@leszek: "Cyrankiewicz mógł sobie straszyć, ale najgorszy terror mieliśmy już za sobą"
Czytałeś co napisał @Bahrd?
@Bahrd napisał 29 sierpnia 2024, 20:08: "piszesz z perspektywy AD 2024 (a latem 1956 nikt nie wiedział, czy i kiedy będzie lżej). To znany sposób patrzenia na historię, ale - nie tylko moim zdaniem - nierealistyczny."
Nie tylko nierealistyczny, ale przede wszystkim nielogiczny. Zobacz co pisał New York Times o Hitlerze: link Tylko to było 21 grudnia 1924 roku. A dowodem, że mogło być gorzej jest: link
To co pisał New York Times o Hitlerze 21 grudnia 1924 roku można wytłumaczyć, ale już to co pisał w 1939 roku to było powielanie kłamliwej propagandy niemieckiej. No ale wersja polska nigdy nie mogła się przebić przez niemiecką czy rosyjską/radziecką.
@leszek 3 , jeżeli zarzucasz już wypisywanie bredni to czemu nie wspomnisz że do zapaści lat 80 przyczyniły się przede wszystkim sankcje wuja Sama na nasze produkty w wyniku czego doszło do zapaści wymiany towarowej za dewizy , potem przeprowadzono kontrolowany upadek i wielką "prywatyzację" ala Sachs.Dlaczego koncerny zachodnie tak się rzuciły na ten śmietnik wg Ciebie? Z litości?
@janbezziemi "że do zapaści lat 80 przyczyniły się przede wszystkim sankcje wuja Sama na nasze produkty w wyniku czego doszło do zapaści wymiany towarowej za dewizy"
Jak sama nazwa wskazuje "wuj" powinien sponsorować jak każdy wuj, nie ważne, że ten kraj groził mu agresją.
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
'W nocy 21 sierpnia czołgi Układu Warszawskiego zajęły Pragę,'
*Układu Warszawskiego (bez wojsk Rumunii i NRD) zajęły *Czechosłowację. Natomiast Pragę zajęli Ruscy, no i chyba Węgrzy.
BTW - inwazję w Bratysławie fotografował Ladislav Bielik.
Zdjęcia i kierunki działań okupantów
link
NRD jako, że to Niemcy, byli zwolnieni z inwazji, natomiast Ceausescu (orzeł Karpat) mógł więcej, więc mógł odmówić. Nawet kraje zachodnie dały się zwieść, że Rumunia to kraj niezależny. Ale nie o tym chciałem. Pierwszy raz właśnie w Exaktach zastosowano pryzmat pentagonalny, po wojnie w byłym NRD.
Kolejny, ciekawy artykuł
Więcej takich ciekawych historii proszę.
To może jeszcze link pierwszych lustrzanek
link
W sumie nie wiem co niby było popularne w fotografii sportu
[np. na IO: 48, 52, 56]
bo tele nie brakowało link
i link
link
1. Artykuł bardzo fajny, więcej takich prosimy- aczkolwiek gdyby nie to że Exacty nie ma już w sprzedaży można by pomyśleć że tekst jest sponsorowany;)
2. Modelka z reklamy aparatu ma krzywe zęby- to były jednak bardziej malownicze czasy a nie taka fotoszopowa urawniłowka jak teraz ;))
Też zwróciłem uwagę na zdjęcie z reklamy (szczerze mówiąc bardziej niż na zdjęcia Koudelki), bardzo mi się podoba, ale dopiero po wpisie yose uświadomiłem sobie, że zęby modelki nie są idealne. Może i dobrze?
Moją uwagę przykuły błędy w ulotce reklamowej. Widać i wtedy, i dziś teksty marketingowe pisano troszkę niechlujnie. Matówka jest połączeniem lupy i matówki? Coś się nie sumuje. Wielkość 4x6 - no niby jednostki oczywiste, ale czemu je pominięto, a w innych miejscach są? "Kadłub aparatu kryty jest skórą a części metalowe..." - brakuje przecinka przed "a".
_Tomek_ ... a ja spotkałem w dawnej literaturze określenie "Matówka jest połączeniem lupy i matówki", które dokładnie oznacza, że lupa jest integralnym elementem matówki. Natomiast 4x6 to proporcje klatki 24x36.
A ja w końcu swoją Exactę dałem w prezencie dobremu człowiekowi - bo czterdzieści lat zachodzenia kurzem to chyba znak, że najwyższy czas, żeby to zrobić, już dawno minął.
Może, gdyby mój egzemplarz miał ów pryzmat (i może kiedyś miał, bo cały wizjer był wymienny), o którym wspomniał Negatyw, to jeszcze by się kurzył kilka lat więcej, ale kadrowanie z kominkiem, gdzie prawo to lewo i vice versa, jakoś mnie nigdy nie pociągało...
Zdjęcia (te Koudelki i te Bielika, podlinkowane przez JarkaB) robią ogromne wrażenie - zawsze się zastanawiam, jaką trzeba mieć determinację, wiarę i odwagę, gdy się nie wie przecież, czy i kiedy "dobro w końcu zwycięży", żeby się takich (i podobnych) akcji podjąć.
"...4x6 to proporcje klatki 24x36."
A... dlaczego nie 2x3?
yose
"2. Modelka z reklamy aparatu ma krzywe zęby- to były jednak bardziej malownicze czasy a nie taka fotoszopowa urawniłowka jak teraz ;)) "
We Włoszech, Hiszpanii, Izraelu i Danii, wzorem Francji obowiązuje zakaz retuszowania zdjęć prasowych, w szczególności, w komunikacji marketingowej, a zdjęcia idealizujące osoby muszą być wyraźnie oznaczone.
Spowodowało to wzrost znaczenia pracy w kampaniach reklamowych np. makijażystów, fryzjerów ... i fotografów.
Molon: "We Włoszech, Hiszpanii, Izraelu i Danii, wzorem Francji obowiązuje zakaz retuszowania zdjęć prasowych"
Po co, skoro "Spowodowało to wzrost znaczenia pracy w kampaniach reklamowych np. makijażystów, fryzjerów ... i fotografów"?
W końcu każdy szanujący się paranoik wie, że "cui prodest scelus is fecit"...
@molon_labe, Bahrd
Spowodowało to wzrost znaczenia pracy w kampaniach reklamowych np. makijażystów, fryzjerów ... i fotografów"?
No cóż, po prostu idealizują dalej, tylko w inny sposób..
Nawiasem mówiąc świetne jest zdjęcie samego Koudelki i jego wygląd-
lennonowskie/inteligenckie okulary, kilkudniowy zarost na twarzy, krótko ścięte włosy, podniszczony płaszcz prochowiec, ręce w kieszeniach i lekko zarazem niezdbała i spracowana sylwetka, dwa wiszące aparaty na szyi - wszystko zapewne totalnie niepozowane i zarazem niesamowicie klasyczne.
Wygląda trochę jak Kyle Reese z pierwszej części Terminatora albo rebeliant z Gwiezdnych Wojen tyle że czasowo znacznie te filmy wyprzedził.
Taka moda była.
Sławomir Mrożek 1960 link
fot. Wojciech Plewiński
Wojciech Plewiński
link
link
link
yose: "wszystko zapewne totalnie niepozowane"
To zapewne kwestia ograniczeń mojej wyobraźni, ale trudno mi sobie wyobrazić nie pozującego fotografa (zwłaszcza patrzącego w obiektyw). Fotograf to ma wbudowane w jakąś szyszynkę albo inny hipokamp. ;)
Photographia quoque veritatem huius praecepti demonstrare potest, cum frequenter veri autores imagines suas ab aliis usurpatas reperiant. Quid tibi videtur, num haec regula adiuvat in protegendo iura photographica?
W Układzie Warszawskim przynajmniej mieliśmy znaczenie i to spore.
Tak.
W przypadku ataku Układu Warszawskiego na Europę Zachodnią
NATO miało w Polsce zrobić "rów atomowy" powstrzymujący przemieszczanie się najeźdźców na zachód.
[po tym jak się dowiedzieli po zdradzie Kuklińskiego, że w Polsce są jednak przechowywane głowice atomowe do ataku na północne Niemcy i Danię]
Mielibyśmy znaczenie rowu atomowego -gdzie nie da się żyć.
@Bahrd
"ale trudno mi sobie wyobrazić nie pozującego fotografa (zwłaszcza patrzącego w obiektyw)."
Może i trochę pozował, mi raczej wygląda na trochę zdziwionego i zaskoczonego że ktoś robi fotografię właśnie jemu, tak jakby chciał powiedzieć " No jak to, od robienia zdjęć i fotodokumentowania to jestem ja" :)
Nie zmienia to faktu że z tą zawadiacką i nonszalancką pozą wygląda jak czechosłowacka wersja fotograficznego Indiany Jonesa zamierzającego wysmagać swoimi zdjęciami sumienia oglądających je ludzi:)
@PDamian
"Taka moda była"
No masz rację, widać to np. na tym filmie, który był co prawda 10 lat wcześniejszy bo z końcówki lat pięćdziesiątych ( i do tego nie czechosłowacki ale polski) , ale zdaje się że wówczas moda nie zmieniała się tak szybko jak obecnie.
link
@yose @PDamian
'Taka moda była'
Między 1960 a 1968 dosyć dużo w kulturze się zmieniło, no i sporo się w modzie zmieniło. Druga połowa lat 60-tych to okres dosyć gwałtownej rewolucji w kulturze - w Europie Zachodnie i te trendy za drugą stronę żelaznej kurtyny dosyć łatwo przechodziły.
@PDamian
Jakoś atomem nas wtedy nie wypalili , a dzisiaj ? Układ Warszawski i cały PRL upadł bo tak miało być , a w kwestii militarnej czy przemysłowej teraz możemy sobie pomarzyć o tamtym potencjale.
@janbezziemi
Tak jest. Ówczesny potencjał był niezwykły, właśnie dlatego rozsypał się jak domek z kart w ciągu kilku miesięcy. Jeszcze bardziej pociągał poziom ówczesnego PKB.
Nie było czego ciągnąć w dół, bo był żaden.
Jak w 1989 czy 1990 roku kolega przyniósł 20$ (które przesłał mu wujek ze stanów [nawiasem Henryk Sienkiewicz -serio])
to mu nauczyciele zabrali i wezwali rodziców do odbioru
bo wartość przewyższała ich gównianą nauczycielską miesięczną pensję...
Za komuny to było...
;)
@janbezziemi:
"Jakoś atomem nas wtedy nie wypalili , a dzisiaj ? Układ Warszawski i cały PRL upadł bo tak miało być , a w kwestii militarnej czy przemysłowej teraz możemy sobie pomarzyć o tamtym potencjale."
Zamiast marzyć możesz wyjechać do Korei Północnej.
No i ten potencjał nie był potencjałem PRL tylko ZSRR.
´Zamiast marzyć możesz wyjechać do Korei Północnej.´
Te ´zsyłki´ do Korei Północnej (zamiennie to Białorusi, Rosji, itd.) to bardzo prymitywne figury retoryczne. Kolega ma własne zdanie i demokratyczna społecznosć musi to wytrzymać.
Jakoś ten nędzny PRL jednak do dziś jest jeszcze "prywatyzowany" dziwnym trafem. A poziom PKB nie ma nic wspólnego z potencjałem.Kto dziś pamięta PKB Chin w latach 80 tych , gdzie my w tym czasie np przemysł motoryzacyjny mieliśmy o wiele bardziej rozwinięty i proszę nie opowiadać farmazonów że to syrenki i wueski , bo z tamtymi kadrami i sprzętem to była kwestia tylko odpowiednich decyzji po zmianie ustroju. Co dzisiaj z tego zostało - budżetówka i usługi .A śmialiśmy się z Chińskich piórników.
"Potencjał PRL był potencjałem ZSRR " - naprawdę? A w takim razie do kogo należy potencjał III RP , do kogo należymy dzisiaj?
@JarekB, co z tego, że ma własne zdanie jak nie wie jak zrealizować swoje marzenia? Zsyłka to przymus, ja pisałem o dobrowolnym wyjeździe do tego o czym marzy. Niby co ma wytrzymywać demokratyczna społeczność? Przecież demokratyczna społeczność nie wytrzymuje tylko wyborców PIS.
@janbezziemi:
"a w kwestii militarnej czy przemysłowej teraz możemy sobie pomarzyć o tamtym potencjale."
W kwestii militarnej byliśmy mięsem armatnim ZSRR. Co z tego, że na terenie PRL była broń jądrowa? PRL zarówno przez Zachód jak i Wschód to był teren uderzeń jądrowych.
@janbezziemi:
""Potencjał PRL był potencjałem ZSRR " - naprawdę? A w takim razie do kogo należy potencjał III RP , do kogo należymy dzisiaj?"
Dzisiaj to zależy od nas samych. Obecnie zmierzamy w kierunku kondominium.
Kwestia uderzeń jądrowych jest wg mnie bardziej aktualna dzisiaj jak wtedy ,nomen omen. Nie przypominam sobie aby tamte "władze" zachowywały się tak prowokacyjnie do kogokolwiek jak teraz. A czy dzisiaj czy jutro zależy od nas ? Niby tak , głosować można , na jednych , drugich a nawet trzecich. Ktoś musi legitymizować ten cyrk. W sumie to ciekawe ile nasz kraj ma jeszcze lat przed sobą. Kilka, kilkanaście?
´W sumie to ciekawe ile nasz kraj ma jeszcze lat przed sobą.´
Max.12.
@janbezziemi:
"Nie przypominam sobie aby tamte "władze" zachowywały się tak prowokacyjnie do kogokolwiek jak teraz."
Masz słabą pamięć. A rozmieszczenie głowic nuklearnych na Kubie i tzw. kryzys kubański? Bo władze były w Moskwie a nie w Warszawie.
Nie chcecie komentować zdjęć?
link
Nie.
yose: "Nie zmienia to faktu że z tą zawadiacką i nonszalancką pozą wygląda jak czechosłowacka wersja fotograficznego Indiany Jonesa zamierzającego wysmagać swoimi zdjęciami sumienia oglądających je ludzi :)"
No więc właśnie. Nawet jak gość miał świadomość, że już postawił sobie pomnik, to jednak na co dzień być tym pomnikiem to (tak sobie myślę! ;) musi być trochę męczące.
Skoro wątek z historią w tytule, to dziś też poniekąd historyczny dzień: [ link ].
A tak się zupełnie przypadkiem zdarzyło, że w 2006 byłem świadkiem niezwykłego spotkania pierwszych polskich pilotów F-16 z polskimi pilotami z czasów II WŚ, którzy (siłą rzeczy) po wojnie wyemigrowali do USA. Widok starszych panów w mundurach Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytani, głęboko wzruszonych spotkaniem "młodziaków" z Polski latających znów po tej samej stronie mocy, chwytał za gardło.
@Bahrd
Pisząc już teraz na serio i bez półżartobliwych porównań do fikcyjnych postaci....
Takich osób fotografujących i relacjonujących działania wojenne i niemalże wojenne ( jak wówczas w Czechosłowacji) było i jest znacznie więcej i nie wszystkim udawało się z tego ujść z życiem. Ginęli od kuli snajpera, wybuchu miny, odłamku, rakiety lub przy pomocy "uczynnych" służb wewnętrznych danego państwa.
Tym bardziej szacunek dla p. Koudelki, bo nie sądzę by był nieświadomy tego co mogło mu grozić ze strony radzieckich "towarzyszy" wiozących na czołgach gałązki i gołąbki bratniego pokoju.
link
Oczywiście.
@janbezziemi:
"W Układzie Warszawskim przynajmniej mieliśmy znaczenie i to spore."
Mieliśmy? Jesteś Rosjaninem? Bo mięso armatnie nie ma sporego znaczenie.
@janbezziemi:
"Nie przypominam sobie aby tamte "władze" zachowywały się tak prowokacyjnie do kogokolwiek jak teraz."
No i właśnie to odróżnia władzę od "władzy". "Władza" to byli milicjanci na służbie i kacyki wykonujące polecenia z Moskwy. A ten artykuł pokazuje co się działo gdy tych poleceń się nie wykonało.
A ten fragment (słynne wystąpienie Cyrankiewicza z 1956) to zapowiada: [ link ].
Owo wystąpienie Cyrankiewicza jest znane jedynie na okoliczność pewnego kwiecistego wyrażenia, które niczego nowego nie wnosiło do faktu, ze te ręce były już wtedy odrąbywane od ca. 8 lat (tj, od sfałszowanych wyborów), a ów wygłosił je wtedy, kiedy najgorszy (i naprawdę krwawy) terror już się skończył. Ergo - owo przemówienie niczego nie zapowiadało.
Zgoda, to było już po czerwcu, ale potem były jeszcze wydarzenia radomskie, na Wybrzeżu i stan wojenny. A pomiędzy nimi też ludzie znikali...
Także konkluzja co najmniej przedwczesna.
PS
Historii tej fotografii [ link ] jeszcze nie było - bo w wyszukiwarce artykułów nie znalazłem nazwiska Krzysztofa Raczkowiaka?
Nie, konkluzja nie jest przedwczesna, bo pisałem o najgorszym terrorze, a nie terrorze. Represji z lat 1948-1956 nie jesteś w stanie porównać z niczym, co się działo potem, tj. do 1989.
@JarekB, gdybyś napisał: największy terror to byłoby jasne. Najgorszy terror, to tak do końca nie wiadomo, czy największy, czy mało skuteczny.
Coś w tym jest.
'Najgorszy terror 1948-1956' się słabo gugluje, natomiast zmiana na 'największy' daje już sporo wyników i to celnych.
Z drugiej strony Co-pilot w Bingu bardzo ładnie odpowiada na pytanie 'Dlaczego w Polsce najgorszy terror panował w latach 1948-1956?
JarekB, piszesz z perspektywy AD 2024 (a latem 1956 nikt nie wiedział, czy i kiedy będzie lżej). To znany sposób patrzenia na historię [ link ], ale - nie tylko moim zdaniem - nierealistyczny.
@Bahrd
To Ty wspominałeś o Wybrzeżu i stanie wojennym?
Przemówienie Cyrankiewicza miało miejsce 9 lat po sfałszowanych wyborach z 1947 (poprzednio mylnie podałem 1948) i 4 miesiące po znamiennym zjeździe KPZR, kiedy to ujawniono zbrodnie Soso. Cyrankiewicz nie mógł zapowiadać czegoś, co od 9 lat miało miejsce i to w formie znacząco bardziej brutalnej niż poznańskie zamieszki.
Anyway - dalsze rozważania w tej sprawie kompletnie mnie nie interesują, więc muszę zrezygnować z dalszego udziału w dyskusji.
Nie ma takiego terroru by nie można było wprowadzić większego. Ciekawe, Cyrankiewicz nie mógł czegoś zapowiadać co akurat zapowiadał.
@Negatyw,
Politycy akurat są dość znani z zapowiadania, albo też z opowiadania ;-) i jestem pewien, że masz tego świadomość, choć zdaje się selektywną.
Cyrankiewicz mógł sobie straszyć, ale najgorszy terror mieliśmy już za sobą [*]. Opór społeczny został spacyfikowany, najbardziej oporni zlikwidowani (fizycznie), a do gry weszły inne metody utrzymywania "porządku", czyli głównie zbieranie haków, zastraszanie - i przekupstwo na masową skalę poprzez rozdawanie przywilejów partyjniakom, których liczba w związku z tym przekroczyła w pewnym momencie 5 mln (bez członków ZSL i SD). Zakładam, że wiesz, w jaki sposób dystrybuowano na przykład małe fiaty, mieszkania spółdzielcze czy stanowiska kierownicze... Gwałtowne rozruchy z Poznania, Trójmiasta czy Radomia to - przeliczając na liczbę ofiar - incydenty w porównaniu ze skalą terroru powojennego.
* [może za wyjątkiem podgrupy ludzi domniemanego pochodzenia żydowskiego, którzy w zorganizowanym pośpiechu musieli opuścić PRL w 1968 bez paszportu i dobytku - i z biletem w jedną stronę.]
@ janbezziemi 27 sierpnia 2024, 15:23 "w kwestii militarnej czy przemysłowej teraz możemy sobie pomarzyć o tamtym potencjale"
"w kwestii militarnej" nie wiem, z kim - z tamtego okresu - chcesz się porównywać. Na szczęście to typowe dywagacje teoretyczne, bo nikt wtedy nie powiedział "sprawdzam". Powinieneś jednak mieć świadomość, że mieliśmy się stać najgłębszym rowem przeciwpancernym świata. Niestety, ale takie mamy położenie geopolityczne i ukształtowanie terenu.
Leszek3: "ale najgorszy terror mieliśmy już za sobą"
A powiesz - z ręką na sercu - że gdybyś usłyszał to przemówienie zaraz po Czerwcu, to wiedziałbyś, że to "tylko straszenie"? Że komunizm - w typowej dla siebie bezmyślnie okrutnej formie - nie wróci do nas z Azji i np. wzorem Czerwonych Khmerów nie wyrżnie okularników, a pani Sława Przybylska będzie mogła o nich (w miarę beztrosko) śpiewać?
@ janbezziemi 27 sierpnia 2024, 15:23 "w kwestii militarnej czy przemysłowej teraz możemy sobie pomarzyć o tamtym potencjale"
W kwestii przemysłowej są to już natomiast ciężkie brednie. Owszem, w wyniku planu trzy- i sześcioletniego odbudowaliśmy i rozbudowaliśmy potencjał kraju, ale nie mogliśmy skorzystać z planu Marshalla, a potencjalne odszkodowania od Niemiec zostały najpierw przecedzone przez Ruskich i najlepsze rodzynki zabrali oni. Rządy Gomółki z jego pomysłem na gospodarkę autarkiczną (czyli samowystarczalną) pozostawiły taki bałagan w głowach, że do dziś wiele osób o takiej samowystarczalności marzy i takiego państwa pragnie, nie dostrzegając, że jest to nierealistyczne surowcowo i kompletnie niekonkurencyjne ekonomicznie. Ten ostatni aspekt (ekonomiczny) PRL prymitywnie zamiótł pod dywan. Wejście w lata siedemdziesiąte pokazało ciężkie zapóźnienia rozwojowe PRL, stąd gierkowski program modernizacji (zauważ, że nie mogło być świetnie, skoro taki program wdrożono, a polegał głównie na kupowaniu na potęgę licencji zachodnich, bo - wbrew niektórym sentymentom - wewnętrznych dojrzałych technologii nie było, pomińmy tu wątek układów scalonych). Modernizacja ta niestety była na duży kredyt, ale za to bez głowy ;-) .
Finałem była zapaść końca lat 70-tych, najpierw czerwiec 1976, potem sierpień 1980 -- te wydarzenia miały korzenie gospodarcze, "skok" się nie dokonał, obciążenie kredytowe dławiło kraj i spychało ludzi znów w biedę, podczas gdy na zachodzie społeczeństwa przeżywały niebywały rozkwit. Gdy konfrontacyjnie nastawiona Solidarność przeraziła wierchuszkę partyjną tak bardzo, że możliwe stało się przejęcie władzy przez juntę wojskową, u nas nastała katastrofa gospodarcza i społeczna, na której wyrosło pokolenie tak dramatycznie odczuwające brak perspektyw życiowych, że hedonistycznie co weekend uciekające w imprezowe pijaństwo ("wieczorem się zaczyna balanga w klubie Park") lub w ogóle uciekające w wąchanie kleju lub wstrzykiwanie kompotu z maku i totalną kontestację przyszłości. Na zachodzie tymczasem rosło pokolenie tak szczęśliwe i syte, że gotowe było zbawiać Afrykę od głodu (było to owszem naiwne, ale przynajmniej ideowe i piękne).
Jest taka strona, zrobiona pierwotnie na Harvardzie: link
Trzeba sobie przewinąć w dół do "danych historycznych", które są otwarte.
W 1995 (wcześniej statystyki tej strony nie sięgają) wartość naszego eksportu wynosiła 24 mld $, a główne pozycje to:
- żelazo i stal 1.4 mld $,
- wyroby z żelaza i stali 1.1 mld $,
- miedź i wyroby z miedzi 1.3 mld $,
- paliwa kopalne i rudy (głównie węgiel i produkty jego przerobu) 2 mld $
- pojazdy samochodowe i podobne oraz ich części 1.3 mld $
- maszyny i urządzenia mechaniczne 1.4 mld
- maszyny i urządzenia elektryczne i elektroniczne 1.4 mld $
- artykuły ubraniowe niedziewiarskie 1.9 mld $
W 2022 wartość naszego eksportu wyniosła 346 mld $ (wzrost prawie 15×), przy czym w strukturze eksportu:
- maszyny i urządzenia mechaniczne 47 mld $
- maszyny i urządzenia elektryczne i elektroniczne 42 mld $,
- pojazdy samochodowe i części do nich 32 mld $,
- artykuły z tworzyw sztucznych 17 mld $.
- żelazo i stal 7.8 mld
- artykuły z żelaza i stali 11.5 mld $
Widać nie tylko gwałtowny wzrost eksportu, ale także gwałtowne zwiększenie udziału produktów technologicznych kosztem surowców i prostych materiałów. I bardzo dobrze.
Dla porównania w tym samym okresie wartość eksportu Włoch wzrosła z 231 mld $ do 634 mld $, Francji z 278 do 608 mld $, Wlk Brytanii z 234 do 469 mld $.
Czechom wzrosło z 22 do 237 mld $, czyli skala wzrostu zbliżona do naszej (ale znacznie wyższa wartość eksportu na osobę).
a wyjątkowo rozkwitającej Korei Pd wzrosło z 128 mld $ do 705 mld $.
Oczywiście nie należymy do światowych mocarstw, ale zajmujemy solidną pozycję w trzeciej dziesiątce i teza, że nie mamy potencjału, a kiedyś mieliśmy, jest po prostu z d... To, co martwi - nie tylko w kontekście PL, ale całej EU - to niedoreprezentowanie technologiczne, zwłaszcza w zakresie produkcji układów scalonych. Paradoksalnie EU jest w zasadzie monopolistą w zakresie produkcji maszyn do produkcji układów scalonych ;-) Jednak jeśli chodzi o same scalaki - oraz o samochody, to szybko traci dystans do świata, stąd zresztą pan-europejskie przeciwdziałania, jak EU-Chip-Act czy zielona ekonomia.
autokorekta: na linkowanej stronie najpierw z menu po lewej na szczycie wybrać profiles -> countries i wskazać kraj.
Bahrd, to są dwa punkty widzenia: prospektywny i retrospektywny.
Gdy w 1981 wprowadzano stan wojenny i internowano tysiące ludzi, a protestującym w Wujku "strzelano na komorę", też nie od razu było wiadomo, co się dalej stanie. Topienie w morzu krwi jest zawsze opcją, gdy chodzi o dyktaturę. Widzisz przecież, że na Białorusi skala protestów ani liczba ofiar nie miały znaczenia. Odwołałbym się do Tiananmen, ale w skali tamtego państwa rozlew krwi na jednym placu, nawet gdyby były tam tysiące ofiar, jest statystycznie bez znaczenia, zwłaszcza w historycznym kontekście liczby ofiar rewolucji kulturalnej Mao.
Oczywiście, ale wydaje się, że żeby zrozumieć zachowania ludzi w tamtych czasach trzeba przyjąć tylko ten zakres wiedzy który mieli wówczas i na podstawie którego mogli przewidywać bardziej lub mniej prawdopodobne scenariusze.
Podobnie teraz trudno jest powiedzieć, jak potoczą się losy Europy (i w związku z tym, które cele są ważniejsze od innych), choć pewnie za kolejne pięćdziesiąt lat z okładem będzie już wiadomo, kto wygrał i za jaką cenę...
@leszek:
"Cyrankiewicz mógł sobie straszyć, ale najgorszy terror mieliśmy już za sobą"
Czytałeś co napisał @Bahrd?
@Bahrd napisał 29 sierpnia 2024, 20:08:
"piszesz z perspektywy AD 2024 (a latem 1956 nikt nie wiedział, czy i kiedy będzie lżej). To znany sposób patrzenia na historię, ale - nie tylko moim zdaniem - nierealistyczny."
Nie tylko nierealistyczny, ale przede wszystkim nielogiczny. Zobacz co pisał New York Times o Hitlerze: link Tylko to było 21 grudnia 1924 roku.
A dowodem, że mogło być gorzej jest: link
To co pisał New York Times o Hitlerze 21 grudnia 1924 roku można wytłumaczyć, ale już to co pisał w 1939 roku to było powielanie kłamliwej propagandy niemieckiej. No ale wersja polska nigdy nie mogła się przebić przez niemiecką czy rosyjską/radziecką.
@leszek 3 , jeżeli zarzucasz już wypisywanie bredni to czemu nie wspomnisz że do zapaści lat 80 przyczyniły się przede wszystkim sankcje wuja Sama na nasze produkty w wyniku czego doszło do zapaści wymiany towarowej za dewizy , potem przeprowadzono kontrolowany upadek i wielką "prywatyzację" ala Sachs.Dlaczego koncerny zachodnie tak się rzuciły na ten śmietnik wg Ciebie? Z litości?
@janbezziemi
"że do zapaści lat 80 przyczyniły się przede wszystkim sankcje wuja Sama na nasze produkty w wyniku czego doszło do zapaści wymiany towarowej za dewizy"
Jak sama nazwa wskazuje "wuj" powinien sponsorować jak każdy wuj, nie ważne, że ten kraj groził mu agresją.