Nadchodzi Canon EOS 1000D
Wszyscy zapewne pamiętają małą wpadkę Nikona z firmware do D3, gdzie znalazło się kilka informacji dotyczących modelu D3x, który nie miał jeszcze swojej premiery (Pełna klatka 24.4 Mpix w Nikon D3x?). Tym razem Canon uchylił nam rąbka tajemnicy w swojej najnowszej wersji aplikacji Digital Photo Professional 3.4.1 i być może już na Photokinie zobaczymy lustrzankę Canon EOS 1000D.
W pliku pomocy, gdzie wymieniono listę modeli aparatów, których RAW'y czyta nowa wersją programu, znalazł się Canon EOS Digital Rebel XS/ 1000D . Biorąc pod uwagę nazewnictwo Canona gdzie, im niższy numer tym bardziej zaawansowana lustrzanka, Canon 1000D nie będzie raczej przeznaczony dla profesjonalistów.
Wiadomym jest, że Canon obecnie nie ma takiego modelu w swojej ofercie, ale z pewnością przed tegoroczną Photokiną możemy spodziewać się jakiś premier. Wszyscy oczekują następcy leciwego już EOS 5D, ale być może zamiast nowej pełnej klatki zobaczymy nową amatorską lustrzankę klasy entry-level, mającą konkurować z Olympusem E-420 czy Sony A200.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Canon nie ma modelu entry level w ofercie? A 300/350/400/450D to co to niby za linia jest? Nie wiem czy w obecnych czasach jest miejsce na modele ultra enry level, czy też mega beginner, bo tacy ludzie raczej po lustrzanki nie sięgają... BTW, bardziej interesują mnie wynalazki typu D6000 i D2000 - cóż to za cuda?...:)
jaad75 zwroc uwage ze TIPA w tym roku przyznajac nagrody zakwalifikowala 450D do nowej kategorii DSLR Advanced a nie do entry-level
Taa, tylko czego to dowodzi? Musieli gdzieś wcisnąć i Sony, i Canona, a że ten ostatni ciut bardziej rozbudowany, to udaje zaawansowaną lustrzankę...:) Chyba przecież nikt go serio za taką nie uważa?
jaad75 - a co z niebywałą popularnością Nikonów d40, d40x i d60? To jest mega beginner jak to nazwałeś i są więcej niż popularne. One są wyraźnie niżej niż Canony xxxd, a odpowiednikiem pierwszego w kolejce Canona jest dopiero d80. Rolę odpowiednika d40/x/60 pełnią u Canona starsze wersje modeli z serii xxxd. Być może Canon doszedł do wniosku, że lepiej wprowadzić nową linię, żeby ludzie mieli poczucie, że kupują coś nowego, nawet jeśli to tylko stare pod nową nazwą.
jaad75 - Otóż spotykam sporo osób, które nie mają jeszcze aparatu i koniecznie chcą od początku mieć lustrzankę. Moim zdaniem dla nich jednak bezpieczniej jest polecać coś "mega beginner". Ostatnio E-410 ma dobrą cenę i parametry w przedziale pomiędzy resztą lustrzanek, a dobrym kompaktem. Nikona D-40 u nas jeszcze w sprzedaży też bym do tej kategorii wrzucił, chociaż ma ciut lepsze parametry.
"Nikona D-40... ...ma ciut lepsze parametry." ja bym się kłócił.
bandit to się kłóć, ale na rany Chrystusa nie tutaj!!!
Ciekawe co to będzie? Może matryca z 400D (tyle MPix co D60 i a200, więc w liczbach nie przegra), zabiorą pomiar głębi ostrości, może bracketing łaskawie zostawią, tyle że pasowało by to jeszcze mniejsze zrobić, ale wtedy to już nie będzie tego za co trzymać. :)
ale gadacie, ja tam się cieszę, moim zdaniem zestaw: lustrzanka z dwoma stałkami nie powinien być duzy :)
W sumie to nawet dobrze że canon wprowadza taką lustrzankę - dzięki temu posiadając 400d awansuje ona do klasy ćwierćprofesjonalnej :P - a to również awans społeczny dla mnie - stanę się posiadaczem prawie profesjonalnego aparatu nawet go nie zmieniając :D
Może to być ruch w dobrą stronę, rynek amatorskich lustrzanek jest przecież chyba największy, więc dodatkowe urozmaicenie oferty może przynieść dodatkowe zyski - 1000D jako okrojony model z minimalną funkcjonalnością (coś w stylu D60), jak najtańszy i sprzedawany w jak największej ilości egzemplarz, a potem dla nieco bardziej wymagających amatorów 500D z solidniejszą konstrukcją i większą ilością opcji (więcej pól AF, większy wizjer, spot metering, bracketingi, LCD VGA i inne tego typu pierdoły, co tam komu potrzebne).
Jesli mowimy juz o hybrydach i miniaturyzacji, to moze zrezygnuja z lustra, pozostawiajac poprawiony LifeView (bo to co jest w 40D to raczej tylko gadzet) i matryce APS-C, oraz wymienne szkla? Mysle ze taki kadlubek "lustrzanki" moglby byc sensownym posunieciem, zwlaszcza dla osob ktore rezygnuja z lustrzanek na rzecz zaawansowanych kompaktow ze wzgledu na wielkosc.
Dokladajac do tego jakis mega uproszczona obsluge typu klawisz "tu wcisnij a reszta zrobi sie sama". Ot i klasa mega-beginer gotowa.
Przy okazji powieksza sie rynek nabywcow obiektywow canona, i matryc canona i za jednym zamachem jest sie krok przed Sigma DP1 ktora ma niewymienne szklo.
Ot, takie moje dywagacje ;-)
"bardziej interesują mnie wynalazki typu D6000 i D2000 - cóż to za cuda?...:)"
jaad75: To pierwsze cyfrowe lustrzanki Canona tworzone przy współpracy z Kodakiem, który robił do nich matryce. Generalnie był to korpus EOSa 1N z matrycą kodaka ;).
Może Canon też z nowym aparatem wypuści normalne obiektywy na niepełną klatkę.
Przepraszam za naiwność i laickośc ale co masz na myśli mówiąc "normalne" obiektywy na niepelną klatkę?
hmmm chyba powyżej powinienem napisac laicyzm czyż nie?
Nie wiem czy pamiętacie takiego analaogowego Olympusa z seri IS to był taki niby lustrzanka, ale kompakt. Gdy któryś z producentów wypuści takiego kompakta z zoomem 12-15x i matrycą APS-C i koniecznie z LV ( wizjer okaże się zbędny - tylko po co wtedy lustro - bo i tak widać na monitorku :D )to będzie zupełny entry lewej i zbije kupę kasy, bo ludziska kupują takie "lustrzanki" bo jakość techniczna zdjęć z kompaktów ( generalnie wszystkich ) powyżej ISO 100 pozostawia wieeeele do życzenia, jeżeli przegląda się to w 100% crop'ie. Przy odbitce 10x15 ( oops 10x13,3 ) przejdzie wszystko i producenci kompaktów z matrycami 1/2,5 cala zatrzymali się na myśleniu , że taki "kompakciarz" robi odbitki do albumu w takim formacie, lub przegląda na ekranie telewizora,( ale nie HD bo wyjdą braki jakościowe ) Tymczasem znaczna większość przegląda dokładnie swoje odbitki w dużym powiększeniu, próbuje swoich sił w obróbce zdjęć bo obecnie nie trzeba ciemni i odczynników, "wiedzy tajemnej" i specjalistycznego sprzętu tylko byle PC-et i są " nieco rozczarowani jakoćia zdjęć ze swojego super zaawansowanego ultrazoomu x12 czy x20 . Większość z takich użytkowników i tak wykorzystuje lustrzankę jak kompakt tzn. jedzie w programie "auto" lub tematycznym jak sie znajdzie detekcja twarzy to już pełnia szczęścia, dla nich potrzebna jest stabilizacja matrycy itp gażety. Kto kiedyś używał analogowa, a jeszcze lepiej manualną lustrzankę, temu te wszystkie wodotryski nie są niezbędnie konieczne, bo i tak wie jak zrobić dobre technicznie zdjęcie i uzyskać to co chce, a nie to co mu da automat. Większość i tak nie używa backetingu, korekcji naświetlania itp "zaawansowanych funkcji" Lampę używa tylko wbudowaną, a obiektyw kitowy. Podsumowując to wszystko co jest obecnie to jeszcze nie jest jeszcze skrajne entry-levej. Pożyjemy zobaczymy.
Łukasz 1 12-15x zoom z APS-C w kompakcie????? jesli masz na myśli takie zakresy ogniskowych jakie maja takowe kompakty.. no nie wiem... to raczej bedzie za... ee bardzo duży kompakt
Ale wielkość da prestiż użytkownikowi :D . Matryca może być 4/3. Obiektyw przecież może być prosty jak kamera obscura. Przecież kupujący takie "cuś" nie ma pojęcia o zasadach optyki , aberracji chromatycznej, rozdzielczości, głębi ostrości itp. Chodzi raczej o brak zmienawidzonego z kompaktu szumu i " żeby zdjęcie było ostre jak brzytwa" ( wide olympus E-410 ) . Jak operować głebią ostrości to przerasta możliwości percepcji takiego użytkownika, zwłaszcza, gdy żona pogania " no rób te zdjęcie, co tak długo nastawiasz, przecież masz taki super aparat" :D :D :D. Mój kolega kupił sobie Pentaksa K10 tylko dlatego bo jego kompakt miał za wolny AF i dalej korzysta z tego aparatu jak z kompaktu, bo nic więcej nie umie zrobić bo jak pracuje w manualu lub preselekcji to mu fotki wychodzą złe ( nieostre lub niedoścwietlone - chodzi o tło) :D :D
Proszę moje posty czytać z przymrużemniem oka.
Olek z seri Is po wysunięciu lufy na 120mm miał jakieś 30cm dlugości o tak jak ten IS 500 link