Gdy ogłaszaliśmy warunki naszego testu wytrzymałościowego, myśleliśmy że z instrumentów firmy Leica w szranki stanie tylko Ultravid HD. Ta renomowana firma zdecydowała się jednak przysłać nam także wyposażonego w dalmierz Geovida, argumentując to tym, iż pomimo obecności elektroniki, lornetka powinna wytrzymać to samo, co inne produkty tej marki. Bardzo nam to podejście zaimponowało. Zobaczmy więc czy Geovid jest faktycznie tak dobry i wytrzymały jak sugerują jego materiały reklamowe.

Niska temperatura

Niska temperatura powoduje wzrost oporu pracy centralnej śruby do ustawiania ostrości, ale nie jest to wzrost duży i śrubą nadal operuje się bez problemów. I to w zasadzie jedyna rzecz, do której można się przyczepić. Muszle okularowe pracują bowiem idealnie, podobnie korekta dioptrażu i rozstaw tubusów. Mile zaskoczył nasz też dalmierz. Po dobie spędzonej w temperaturze −22°C pracował wzorowo i cały czas wskazywał właściwe odległości.

Wysoka temperatura

Jeszcze lepiej było w wysokiej temperaturze, której lornetka praktycznie w ogóle nie odczuła, a wszystkie jej funkcje pracowały idealnie tak samo jak w temperaturze pokojowej. Znów mile zaskoczył nas dalmierz, który działał prawidłowo. Skoki temperatury na poziomie 80°C nie są więc dla Geovida straszne.

Wodoodporność

Według specyfikacji, seria lornetek Leica Geovid HD-M jest wodoodporna aż do 5 metrów. Nie wahamy się napisać, że producent w tej kwestii mija się z prawdą, bo lornetka nie wytrzymuje półgodzinnego zanurzenia w wodzie po kolana. Po takiej operacji jest całkowicie zalana i większość jej funkcji (w tym dalmierz) nie działa. To potężna wpadka, bo od tak renomowanego producenta oczekuje się po pierwsze uczciwości, a po drugie genialnych osiągów. Tymczasem Geovid nie wytrzymał tego, co wytrzymał Delta Optical Forrest II kosztujący 400 zł czy Pentax DCF 8×43 ED, który deklaruje tylko wodoodporność na zachlapanie!

Poniższe zdjęcia pokazują w jak opłakanym stanie była Leica po wyjęciu jej z wody. Jeden z tubusów był zaparowany, a w drugim woda chlupotała aż miło…

Upadki

Dwa upadki z rożnych wysokości nie spowodowały żadnych poważnych problemów. Na obudowie nie widać żadnych śladów uszkodzeń.

Czyszczenie optyki

Zapieczone ślady wody czyszczą się bardzo łatwo, podobnie jest z odciskami palców. Nie ma też problemów ze ściekaniem wody z obiektywów, czy też czyszczeniem tłuszczu.

Inne

Brak innych uszkodzeń.

Podsumowanie

Poniższa tabela przedstawia wyniki, jakie testowana lornetka zdobyła w poszczególnych kategoriach:

Ostateczny wynik Leiki Geovid 8×42 HD-M wcale nie jest zły – ale nie ukrywamy, że oczekiwaliśmy wyższego. Potężna wpadka z brakiem deklarowanej wodoodporności to ogromna rysa na renomie tego producenta, która każe wątpić w pozostałą część jego deklaracji mówiących z jakim to doskonałym sprzętem mamy do czynienia. Nie waham się napisać, że ani osiągi optyczne, ani osiągi mechaniczne Leiki nie uzasadniają wydawania na nią tak dużych kwot pieniędzy. No chyba, że ktoś chce mieć drogi gadżet z czerwoną kropką…