Kowa 8x42 BD42-8 - test lornetki
Testowany przez nas model 8x42 BD-42-8 należy jednak do grupy lornetek produkowanych w Japonii. Seria ta obejmuje modele o parametrach: 8x25, 10x25, 8x32, 10x32, 8x42 i 10x42. Jak zapewnia firma, lornetki są zaprojektowane tak aby były jak najlżejsze i najbardziej poręczne, przy jednoczesnym zachowaniu wysokiej jakości optyki. Ich konstrukcja opiera się o ustawione w systemie dachowym pryzmaty Schmidta-Pechana zbudowane ze szkła BaK-4 i pokryte powłokami fazowymi. Jedna z krawędzi pryzmatu Pechana nie zapewnia całkowitego odbicia i przez to musi być pokryta dodatkową powłoką odbijającą. Kowa zastosowała tu specjalnie zaprojektowaną powłokę C3, która minimalizuje straty światła do tylko 1%. To wynik o ładnych kilka procent lepszy (na krańcach zakresu widzialnego nawet ponad 10% lepszy) niż w przypadku standardowo stosowanych powłok aluminiowych.
Lornetki są wodoodporne, wypełnione azotem, a producent udziela na nie dwóch lat gwarancji.
Powiększenie | Średnica obiek. | Pole widzenia | Typ pryzmatów | Odstęp źrenicy | Waga | Cena |
---|---|---|---|---|---|---|
8 | 42 | 110/1000(6.3o) | BaK-4/dachowe | 18.3 mm | 730 g | 2197 PLN |
Podsumowanie
Zalety:
- solidnie wykonana i gustowna obudowa,
- mały astygmatyzm,
- rozsądnie korygowana koma,
- niewielkie pociemnienie na brzegu pola widzenia,
- dobrej klasy pryzmaty ze szkła BaK-4,
- czysto i ciemno wewnątrz tubusów.
Wady:
- małe pole widzenia,
- wyraźnie ścięte źrenice wyjściowe,
- słabo korygowana dystorsja,
- zauważalna aberracja chromatyczna na brzegu pola widzenia.
Choć wynik uzyskany przez Kowę 8x42 w naszym teście jest dobry, wydźwięk naszego podsumowania nie będzie pozytywny. Japońska firma zdecydowała się za zastosowanie małego pola widzenia. Jesteśmy w stanie to zrozumieć, choć z pewnymi oporami. Gdy jednak pole jest małe, musimy dostać coś w zamian. Oczekujemy wtedy, że będzie ono idealnie skorygowane do samego brzegu. Tutaj niczego takiego nie ma. Wręcz przeciwnie. Dystorsja jest skorygowana słabo, aberracja chromatyczna na samym brzegu pola także. Nie możemy mówić o ostrości trzymanej do samego krańca pola, ani o wzorowym stopniu korygowania komy.
Do tego wszystkiego dochodzą mocno ścięte źrenice wyjściowe oraz przeciętny przebieg transmisji (wykres poniżej). Coś takiego bylibyśmy w stanie zaakceptować u "dachówki" za 500-1000 zł. Od japońskiego sprzętu klasy cenowej 2000 zł oczekujemy znacznie więcej i na pewno nie transmisji na poziome 82-85% w centrum zakresu widzialnego.
Model Kowy o parametrach 10x42 wypadł w naszych testach bardzo dobrze. Tam nie oszczędzano na polu widzenia okularów, przez co lornetka ma spore pole sięgające 6 stopni. Co ciekawe, pole wcale nie gorzej skorygowane niż w modelu 8x42. O ile więc do zakupu Kowy 10x42 możemy śmiało zachęcać, zakup modelu 8x42 radzimy poważnie przemyśleć. W tej cenie da się znaleźć kilka lepszych propozycji.
Pentax 8x43 ED DCF oraz Kowa 8x42 BD42-8 |
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Szczerze mówić wynik testu jest dość zaskakujący. Myślę, że wiele osób, które miały ten model w ręku jakichś negatywnych opinii nie potrafiłoby z miejsca wyrazić. Rzucała się w oczy niewielka abberacja chromatyczna i większych problemów z tą lornetką nie było. Konkurencja jednak nie śpi i w podobnej cenie powstało wiele lornetek lepiej ocenianych.
No bo 120 pkt to nie jest źle. Jak się nie ma porównania, to jest się zadowolonym. Ale gdy uwzględnimy cenę, bardzo małe pole widzenia i to co oferuje konkurencja, wesoło już nie jest.
No nareszcie lornetka! Dzieki.
Niestety, dziś możemy już wiele oczekiwać od lornetki za 1000zł a Kowa przy cenie 2000zł z takim polem i sporymi wadami na brzegach niestety nie nadąża za konkurencją. Do tego dochodzi jeszcze aspekt trwałości, patrząc na Kowy używane przez kolegów przez wiele lat zauważam, że starzeją się one niezbyt ładnie i nabierają różnych mankamentów optycznych i mechanicznych.