Samsung NX 30 mm f/2.0 - test obiektywu
11. Podsumowanie
Zalety:
- bardzo kompaktowa obudowa przy zachowaniu rozsądnego światła,
- świetna jakość obrazu w centrum kadru,
- dobra jakość obrazu na brzegu kadru,
- bardzo dobrze korygowana aberracja chromatyczna,
- dobrze korygowany astygmatyzm,
- prawidłowa praca pod ostre światło,
- stosunkowo cichy i celny autofokus.
Wady:
- brzegi kadru przy maksymalnym otworze mogłyby być choć troszkę ostrzejsze,
- zauważalne winietowanie.
Trudno ukrywać, że po kilkudniowej zabawie z Samsungiem NX10 połączonym z „naleśnikiem” 2/30 nabrałem sporo sympatii do tego zestawu. Duża część tej sympatii została zyskana właśnie dzięki obiektywowi. Nie mogę się wiec doczekać, kiedy Samsung uraczy nas kolejnymi premierami w tym stylu. Przydałby się jeszcze jeden mały obiektyw o kącie widzenia na poziomie 70 stopni i świetle f/2.8 oraz jakiś przyjemny teleobiektyw portretowy o maksymalnym otworze względnym w okolicach f/1.8. Wiem jednak, że na to przyjdzie mi jeszcze trochę poczekać, więc musiałem nacieszyć się zabawą z Samsungiem 2/30.
Nie jest to obiektyw bez wad. Tego typu konstrukcja wymusza pewne uproszczenia. Nie da się bowiem zrobić sprzętu idealnie ostrego, świetnie korygującego wszystkie wady pozaosiowe, a jednocześnie małego, lekkiego, jasnego i w rozsądnej cenie. Trzeba zastosować jakiś kompromis. Można jednak z całą stanowczością stwierdzić, że ten kompromis Samsungowi się udał. Nasze uznanie jest tym większe, że Samsung debiutuje obecnie na rynku wymiennych obiektywów, a debiut ten śmiało można uznać za udany.
Zdjęcia przykładowe: