Delta Optical Titanium 8x56 ED - test lornetki
W następnych latach firma Delta Optical poszła za ciosem. Seria Titanium poszerzyła się o porropryzmatyczne modele 9x63, 7x50 i 10x56. Teraz przyszedł czas na kolejną ważną zmianę. Coraz więcej firm decyduje się na wprowadzenie do lornetek szkła niskodyspersyjnego. Na ten krok zdecydowała się więc i Delta, stąd nowa premiera. Nie dziwi też wybór modelu. Powodzenie Titanium 8x56 pozwala sądzić, że model 8x56 ED, który ma charakteryzować się jeszcze lepszymi własnościami optycznymi, także znajdzie mnóstwo zadowolonych użytkowników.
Delta Optical Titanium 8x56 ED to klasyczny model porropryzmatyczny o typowych nocnych parametrach. Według producenta ma zapewniać nam świetną jakość obrazu w niewygórowanej cenie. Umożliwić ma to prosta i wydajna konstrukcja Porro, dobrej klasy pryzmaty ze szkła BaK-4, wysokiej klasy powłoki zapewniające transmisję na jednej granicy powietrze-szkło wynoszącą 99.5%, a na całym instrumencie w okolicach 93%. Dodatkowo wszystko to zostało umieszczone w solidnej, aluminiowej obudowie, która jest wodoodporna i wypełniona azotem.
Kupujący wraz z lornetką dostaje komplet dekielków, dwa paski, ściereczkę do czyszczenia optyki oraz twarde i solidne etui. Model ten jest objęty pięcioletnią gwarancją.
Powiększenie | Średnica obiek. | Pole widzenia | Typ pryzmatów | Odstęp źrenicy | Waga | Cena |
---|---|---|---|---|---|---|
8 | 56 | 126/1000(7.2o) | BaK-4/Porro | 17 mm | 1150 g | 1090 PLN |
Podsumowanie
Zalety:
- dobra transmisja,
- mała aberracja chromatyczna,
- dobrze korygowana koma,
- znikoma dystorsja,
- bardzo duże pole widzenia jak na tą klasę sprzętu,
- niewielkie pociemnienie na brzegu pola,
- bardzo dobre odwzorowanie bieli.
- dobre wyczernienie wewnątrz tubusów,
- pryzmaty ze szkła BaK-4,
- dobrej klasy powłoki,
- bardzo dobry stosunek jakości do ceny.
Wady:
- ścięte źrenice wyjściowe,
- mostek okularowy mógłby być lepiej wykonany i stabilniej pracować,
- powiększenie zauważalnie większe od deklarowanych 8x.
Pierwszy rzut oka na testowaną lornetkę pokazuje pierwszą poważną różnicę w stosunku do modelu 8x56 i eliminację jednej z wytykanych przez nas wad. Chodzi o okleinę korpusu. W przypadku starego modelu mieliśmy do czynienia ze śliską gumą, która nie zapewniała należytego komfortu trzymania. Titanium 8x56 ED ma chropowatą obudowę, która znacznie lepiej leży w ręku.
Na pierwszy rzut oka, na tym różnice się kończą. Gdy przyjrzymy się obu lornetkom dokładniej, kilka drobnych odmienności się znajdzie. Pierwsze, co łatwo zauważyć, to głębsze osadzenie obiektywów modelu ED w obudowie. To właśnie jeden z efektów zastosowania szkła niskodyspersyjnego, które najprawdopodobniej spowodowało mniejszą ogniskową całego instrumentu. Obudowa sama w sobie mogłaby więc być o około 1 centymetr mniejsza. Producent, pewnie ze względów ekonomicznych, nie zdecydował się na projektowanie nowej obudowy lecz wykorzystywanie jednej i tej samej we wszystkich lornetkach klasy 56 mm.
Kolejną widoczną różnicą jest różny odcień powłok. Model ED zdaje się odbijać więcej światła czerwonego, co pewnie spowoduje, że będzie tam miał mniejszą transmisję. Zniknął też charakterystyczny dla serii Titianium zielony odcień powłok, który powodował zauważalny dołek w transmisji w centrum zakresu widzialnego. Prototyp modelu 8x56 ED, który mieliśmy w rękach we wrześniu miał jeszcze inne powłoki, obecny już produkcyjny egzemplarz ma mieć dodatkowo poprawione warstwy na pryzmatach. Sprawdźmy więc jak wygląda transmisja w testowanej lornetce.
Faktycznie dołka w świetle zielonym już nie widać, dzięki czemu transmisja uśredniona po centrum zakresu widzialnego sięga prawie 91%. W czerwonej części widma jest jeszcze lepiej bo tam dochodzimy do poziomu 93%. W barwie niebieskiej lornetka przepuszcza niespełna 90% światła. Stosunkowo niewielkie różnice w transmisji pomiędzy podstawowymi barwami powodują, że odwzorowanie kolorów dawane przez Deltę 8x56 ED jest jak najbardziej prawidłowe.
Gdy testowaliśmy prototyp 8x56 ED zwróciliśmy uwagę na dwie rzeczy. Po pierwsze, powiększenie nowej lornetki bliższe było 8.5 raza niż 8 razom, po drugie źrenice wyjściowe były bardziej pościnane niż w modelu bez szkła ED. Co ciekawe, produkcyjny egzemplarz ma jeszcze większe powiększenie (na poziomie 8.8x) i jeszcze bardziej ścięte źrenice. Ta ostatnia wada to efekt ogromnego pola widzenia. Lornetka nie ma bowiem 7.2 stopnia, jak napisano na jej obudowie, lecz prawie 7.4 stopnia. Tym samym jest najbardziej szerokokątną lornetką klasy 8x56 na rynku. Nawet znany z dużego pola widzenia Zeiss Victory 8x56 T* FL ma pole 7.3 stopnia, a więc ciut mniejsze od Delty.
Czy powiększenie 8.8 raza zamiast 8 to wada? Dla mnie nie, bo dzięki temu źrenice wyjściowa jest ciut mniejsza niż 7 mm, a sprzęt troszkę bardziej uniwersalny zarówno poprzez zakres jego zastosowań, jak i zakres wieku osób, które mogą go użytkować. To nie zwalnia jednak producenta z uczciwego podawania parametrów swojego sprzętu. Skoro Nikon może podawać, że jego Monarch 8.5x56 ma powiększenie 8.5 raza, Delta też powinna.
Nie ulega jednak wątpliwości jedna i to chyba najważniejsza rzecz. Własności optyczne starego Titanium 8x56 były dobre. Własności te w modelu 8x56 ED są jeszcze lepsze! Lornetka bardzo dobrze koryguje aberrację chromatyczną i komę, rewelacyjnie wręcz dystorsję. Duże pole widzenia jest całkiem ostre i niezbyt ciemne na brzegu. Trudno doszukać się kategorii optycznej, w której Titanium 8x56 ED notuje słaby wynik!
Do optyki nie mamy więc żadnych zastrzeżeń. Wręcz przeciwnie, możemy ją pochwalić w zasadzie pod każdym względem. Gorzej jest z mechaniką. Delta wygląda na produkt z Chin i tak się zachowuje. Smar, mlaskanie przy ustawianiu ostrości, minimalne nierówności w pracy mostka okularowego - to wszystko drażni. Trudno przez to liczyć, że Titanium 8x56 ED będzie nam służyć przez 10 czy 15 lat. Na szczęście producent daje nam na nią 5 lat gwarancji i przez ten okres czasu problemów mieć nie powinniśmy.
Bądźmy jednak realistami. Testowana tutaj Delta jest świetna optycznie. Gdyby była jeszcze świetna mechanicznie, raczej nie kosztowałaby trochę ponad 1000 zł. Chociaż, skoro nasz rynek dorósł do wersji ED, może kiedyś dorośnie do, na przykład, wersji Premium ED, która będzie tak samo dobra optycznie jak 8x56 ED, ale lepsza mechanicznie i pewnie zauważalnie droższa.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
A jak ma się porównanie tej Delty do analogicznego Vixena Ultimy? Chodzi mi o wrażenia subiektywne, "z życia wzięte", a nie oparte na wynikach testów
Dzięki za testy lornetek - wbrew pozorom ktoś to czyta. Trudno w necie o naukowe recenzje takiego sprzętu, głównie subiektywne bla bla.. wy jesteście chlubnym wyjątkiem.
Odsunięcie źrenicy - 10 mm, nie jak tu w specyfikacji 17 mm.
Sprawdziłem na stronie producenta.