Canon EOS R5 Mark II - test trybu filmowego
1. Wstęp
Co prawda już po premierze okazało się, że spektakularna specyfikacja pierwszej R5-ki była okupiona niewiele mniej spektakularnymi problemami z przegrzewaniem się, które szczęśliwie przynajmniej po części okazały się zasługą nie najlepiej napisanego oprogramowania układowego, co pomogło je ograniczyć. Niezależnie od tego jednak poprzeczka została postawiona przez Canona dość wysoko. Konkurencja oczywiście w międzyczasie nie próżnowała i z Canonem R5 równą walkę podjęło zarówno Sony A1, jak i Nikony Z9 i Z8.
Jak w takim kontekście prezentuje się ogłoszony w 2024 roku Canon EOS R5 Mark II? Nie znajdziemy w nim takiego skoku o lata świetlne w zakresie specyfikacji, jak miało to miejsce w przypadku jego poprzednika. Pojawiło się natomiast sporo drobniejszych, choć równie istotnych zmian, takich jak nowa warstwowa matryca, schemat kodeków przeniesiony wprost z kamer Cinema EOS (podobnie jak w modelu R1), nowe profile obrazu takie jak m.in. Canon Log 2 czy wreszcie mała, ale ciesząca filmowców zmiana, jaką jest przejście na pełnowymiarowe złącze HDMI typu A.
Wszystkie te zmiany spowodowały, że tym chętniej poddaliśmy EOS-a R5 Mark II kolejnym filmowym procedurom testowym. Po rezultaty i konkluzje tradycyjnie zapraszamy do kolejnych rozdziałów.
Aparat do testu wypożyczyła firma Canon Polska, za co serdecznie dziękujemy.