Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Inne testy

Canon EOS R5 Mark II - test trybu filmowego

7 marca 2025
Amadeusz Andrzejewski Komentarze: 19

3. Użytkowanie

Rozdzielczości i klatkaże

Canon EOS R5 Mark II oferuje sporo rozdzielczości i klatkaży, w których można nagrywać. W imię czytelności rozdzielimy je i osobno zgrupujemy tryby pracy w plikach RAW i sRAW, a osobno resztę.

Jeśli chodzi o zapis surowych plików, to dostępne są następujące opcje:

  • w rozdzielczości 8K DCI (8192×4320, proporcje 17:9), korzystając z całej szerokości matrycy bez dodatkowego cropowania, możemy nagrywać w klatkażach:
    • 23.976 kl/s,
    • 24 kl/s,
    • 25 kl/s,
    • 29.97 kl/s,
    • 50 kl/s,
    • 59.94 kl/s,
  • w rozdzielczości 4K DCI (4096×2160, proporcje 17:9), korzystając z całej szerokości matrycy bez dodatkowego cropowania, możemy nagrywać w klatkażach:
    • 23.976 kl/s,
    • 24 kl/s,
    • 25 kl/s,
    • 29.97 kl/s,
    • 50 kl/s,
    • 59.94 kl/s.
Tak natomiast przedstawiają się dostępne tryby filmowania i klatkaże, gdy przejdziemy do typowych, już „wywołanych” formatów:
  • w rozdzielczości 8K DCI (8192×4320, proporcje 17:9), korzystając z całej szerokości matrycy bez dodatkowego cropowania, możemy nagrywać w klatkażach:
    • 23.976 kl/s,
    • 24 kl/s,
    • 25 kl/s,
    • 29.97 kl/s,
  • w rozdzielczości 8K UHD (7680×4320, proporcje 16:9), korzystając z prawie całej szerokości matrycy (crop 1.07x), możemy nagrywać w klatkażach:
    • 23.976 kl/s,
    • 24 kl/s,
    • 25 kl/s,
    • 29.97 kl/s,
  • w rozdzielczości 4K DCI (4096×2160, proporcje 17:9) w trybie „Fine”, korzystając z całej szerokości matrycy bez dodatkowego cropowania, możemy nagrywać w klatkażach:
    • 23.976 kl/s,
    • 24 kl/s,
    • 25 kl/s,
    • 29.97 kl/s,
  • w rozdzielczości 4K DCI (4096×2160, proporcje 17:9), korzystając z całej szerokości matrycy bez dodatkowego cropowania, możemy nagrywać w klatkażach:
    • 23.976 kl/s,
    • 24 kl/s,
    • 25 kl/s,
    • 29.97 kl/s,
    • 50 kl/s,
    • 59.94 kl/s,
    • 100 kl/s,
    • 119.88 kl/s,
  • w rozdzielczości 4K UHD (3840×2160, proporcje 16:9), w trybie „Fine”, korzystając z prawie całej szerokości matrycy (crop 1.07x), możemy nagrywać w klatkażach:
    • 23.976 kl/s,
    • 24 kl/s,
    • 25 kl/s,
    • 29.97 kl/s,
  • w rozdzielczości 4K UHD (3840×2160, proporcje 16:9), korzystając z prawie całej szerokości matrycy (crop 1.07x), możemy nagrywać w klatkażach:
    • 23.976 kl/s,
    • 24 kl/s,
    • 25 kl/s,
    • 29.97 kl/s,
    • 50 kl/s,
    • 59.94 kl/s,
    • 100 kl/s,
    • 119.88 kl/s,
  • w rozdzielczości 4K DCI (4096×2160, proporcje 17:9), w trybie „przycinanie filmów” (crop 1.61x), możemy nagrywać w klatkażach:
    • 23.976 kl/s,
    • 24 kl/s,
    • 25 kl/s,
    • 29.97 kl/s,
    • 50 kl/s,
    • 59.94 kl/s,
  • w rozdzielczości 4K UHD (3840×2160, proporcje 16:9), w trybie „przycinanie filmów” (crop 1.72x), możemy nagrywać w klatkażach:
    • 23.976 kl/s,
    • 24 kl/s,
    • 25 kl/s,
    • 29.97 kl/s,
    • 50 kl/s,
    • 59.94 kl/s,
  • w rozdzielczości 2K DCI (2048×1080, proporcje 17:9), z wykorzystaniem całej szerokości matrycy, możemy nagrywać w klatkażach:
    • 23.976 kl/s,
    • 24 kl/s,
    • 25 kl/s,
    • 29.97 kl/s,
    • 50 kl/s,
    • 59.94 kl/s,
    • 100 kl/s,
    • 119.88 kl/s,
    • 200 kl/s,
    • 239.76 kl/s,
  • w rozdzielczości 2K DCI (2048×1080, proporcje 17:9), w trybie „przycinanie filmów” (crop 1.61x), możemy nagrywać w klatkażach:
    • 23.976 kl/s,
    • 24 kl/s,
    • 25 kl/s,
    • 29.97 kl/s,
    • 50 kl/s,
    • 59.94 kl/s,
    • 100 kl/s,
    • 119.88 kl/s,
  • w rozdzielczości Full HD (1920×1080, proporcje 16:9), z wykorzystaniem niemal całej szerokości matrycy (crop 1.07x), możemy nagrywać w klatkażach:
    • 23.976 kl/s,
    • 24 kl/s,
    • 25 kl/s,
    • 29.97 kl/s,
    • 50 kl/s,
    • 59.94 kl/s,
    • 100 kl/s,
    • 119.88 kl/s,
    • 200 kl/s,
    • 239.76 kl/s,
  • w rozdzielczości Full HD (1920×1080, proporcje 16:9), w trybie „przycinanie filmów” (crop 1.72x), możemy nagrywać w klatkażach:
    • 23.976 kl/s,
    • 24 kl/s,
    • 25 kl/s,
    • 29.97 kl/s,
    • 50 kl/s,
    • 59.94 kl/s,
    • 100 kl/s,
    • 119.88 kl/s.


----- R E K L A M A -----

Podobnie jak inne nowsze Canony, testowany aparat posiada limit czasu nagrywania wynoszący 6 godzin dla zwykłych trybów rejestracji, półtorej godziny dla filmowania w 100 kl/s oraz 45 minut dla 200 kl/s w Full HD. Najbardziej grożące przegrzaniem tryby wyposażono też w ograniczenie do 2 godzin filmowania. Niespecjalnie widzimy sens takiego rozwiązania, ale nie będzie też ono bardzo przeszkadzać w praktycznych sytuacjach.

Warto testowany aparat pochwalić za parę nowości wprowadzonych przy okazji modeli R1 i R5 Mark II. Poza innym, wygodniejszym rozmieszczeniem wyboru trybu nagrywania, klatkażu i kodeka, warto odnotować również obecność trybów nagrywania w 100 i 200 kl/s z dźwiękiem. Choć oczywiście ujęcia nagrane w tych klatkażach można też zapisać już spowolnione (i bez dźwięku) jako slow motion.

Niestety oprócz pochwał będzie też krytyka. Kogoś decyzyjnego w Canonie nadal bowiem prześladuje jakaś niezdrowa obsesja na punkcie filmowania w proporcjach 17:9. Jej efektem jest brak możliwości filmowania w najpopularniejszych i wykorzystywanych przez 95% czasu proporcjach obrazu 16:9 z wykorzystaniem całej szerokości matrycy. Nawet w Full HD pojawia się przy tych proporcjach crop 1.07x, co jest krokiem wstecz w porównaniu z częścią starszych korpusów. 17:9 to także jedyne dostępne proporcje w formacie RAW, mimo, że dużo bardziej pożądane byłoby zapewne wykorzystywanie całej matrycy i zapis w formacie 3:2. Albo przynajmniej dodanie 16:9 i 2.4:1 jako innych opcji niż 17:9. Użytkownicy nie pogardziliby też zapewne trybem RAW wykorzystującym wycinek APS-C, który w testowanym aparacie powinien zaoferować rozdzielczość w okolicach 5.1K. Zwłaszcza, że rozwiązanie tego typu oferuje model R5 C oraz konkurencja ze stajni Nikona.

Kodeki

Kolejną ważną zmianą i nowością w modelu EOS R5 Mark II, podobnie jak w zaprezentowanym równolegle z nim EOS-ie R1, są kodeki, które ujednolicono z kamerami Cinema EOS. Poza 12-bitowym Canon Cinema RAW (pliki z rozszerzeniem .CRM) do dyspozycji użytkowników są zatem:

  • bazujący na H.264 kodek XF-AVC S dostępny w wariantach 4:2:0 / 8-bit oraz 4:2:2 / 10-bit,
  • bazujący na H.265 kodek XF-HEVC S dostępny w wariantach 4:2:0 / 10-bit oraz 4:2:2 / 10-bit.
Pierwszy z nich jest przy tym dostępny także w wariancie All-Intra, czyli kompresującym każdą klatkę niezależnie od pozostałych. W trybie tym generowane pliki są nieco większe, ale są też łatwiejsze w obróbce dla komputera.

Zakresy przepływności strumienia danych dla poszczególnych kodeków i trybów nagrywania prezentują się następująco:

  • 8K RAW – od 1340 do 2600 Mbit/s,
  • 4K sRAW – od 330 do 1860 Mbit/s,
  • 8K 16:9 i 17:9 – od 400 do 1920 Mbit/s,
  • 4K 16:9 i 17:9 – od 100 do 1800 Mbit/s,
  • Full HD i 2K 17:9 – od 35 do 1200 Mbit/s,
  • Pliki proxy – 9 lub 16 Mbit/s.
Opcji do wyboru jest zatem sporo – od mocno skompresowanych, do dających bardzo wysoką jakość obrazu. Oczywiście nie każdy kodek i jego wariant jest dostępny dla każdej rozdzielczości i klatkażu. Szczegółowo wyjaśniają to poniższe tabele:

Canon EOS R5 Mark II - test trybu filmowego - Użytkowanie

Canon EOS R5 Mark II - test trybu filmowego - Użytkowanie

Zmiany zaszły także w dziedzinie zapisu dźwięku. Po pierwsze kodek audio został przeniesiony do menu nagrywania, czyli tam, gdzie jego miejsce. A po drugie dostępny jest zapis dźwięku w formacie skompresowanym (AAC) 2-kanałowym z głębią 16-bitową lub nieskompresowanym (PCM) 4-kanałowym z głębią 24-bitową. Coś dla siebie znajdą zatem zarówno amatorzy oraz osoby niezapisujące istotnego dźwięku na aparat, jak i ci chcący podłączyć do korpusu kilka mikrofonów i cieszyć się przyzwoitymi nagraniami.

Profile obrazu

W profilach obrazu także zaszła mała pozytywna rewolucja. Poza dostępnymi także w trybie fotograficznym profilami obrazu (typu „portret”, „neutralny” itd.) oraz wydzielonym osobno profilem HDR PQ i trybem filmowania w HDR, w menu pojawił się też zestaw profili obrazu znanych z kamer Cinema EOS ukryty pod nie najszczęśliwiej dobranym sformułowaniem „Własny obraz”. Znajdziemy tam:
  • dające standardowy obraz profile Canon 709 oraz BT.709,
  • profile PQ (nie mylić z wymienionym powyżej HDR PQ) i Hybrid Log Gamma kompatybilne ze standardami telewizji HDR,
  • profile logarytmiczne Canon Log 2 i Canon Log 3,
  • puste „sloty” na wgranie własnych profili obrazu.
Przy tym dla logarytmicznych profili obrazu najniższą skalibrowaną czułością jest ISO 800, a dla wszystkich pozostałych na tej liście, także standardowych – ISO 400. Z kolei standardowe profile fotograficzne są dostępne od czułości ISO 100, a HDR PQ, ze względu na powiązanie z także dostępną funkcją „Priorytet Jasnych Partii Obrazu” – od ISO 200.

Po tym przydługim wstępie możemy przyjrzeć się, jak poszczególne wybrane profile radzą sobie z niedoświetleniem i prześwietleniem obrazu.

Przy zastosowaniu podstawowego, neutralnego profilu obrazu obserwujemy typowe zachowanie. Niedoświetlony materiał daje się bez większych problemów „uratować”. Zazwyczaj jest to okupione zwiększeniem szumu w cieniach, ale przy zastosowanej w teście niskiej czułości (ISO 100) siła tego efektu jest pomijalna. Natomiast w przypadku prześwietlenia utrata informacji w jasnych partiach obrazu jest bezpowrotna. Co ciekawe, niemal identyczną utratę informacji w światłach obserwujemy przy filmowaniu w formacie RAW w połączeniu ze standardowym profilem obrazu. Tam jednak z niedoświetlenia da się wyciągnąć nawet 4 EV i nawet wówczas zaszumienie w cieniach nie jest przesadne.

Miłym zaskoczeniem na tym tle jest „priorytet jasnych partii obrazu D+”, który pozwolił zachować większość informacji w jasnych partiach obrazu, nawet przy prześwietleniu o 2 EV. Przy niedoświetleniu materiał zachowywał się identycznie jak przy profilu neutralnym. Warto też dodać, że przy korzystaniu z tej funkcji najniższa dostępna czułość zwiększa się do ISO 200. W zasadzie identyczne wyniki jeśli chodzi o prześwietlenie i niedoświetlenie dały też profile HDR PQ, PQ oraz Hybrid Log Gamma, choć w przypadku większości z nich najniższa dostępna czułość to ISO 400.

Canon Log 2 i Canon Log 3 zachowują się z kolei jak typowe profile tego typu i bez problemu znoszą prześwietlenie o 2 EV, poddając się dopiero przy przeeksponowaniu o 4 EV. Bardzo podobnie zachowuje się też format RAW połączony z logarytmicznym profilem obrazu oraz, poniekąd ku naszemu zaskoczeniu, tryb filmowania w HDR. Wszystkie wymienione tak samo źle znoszą też niedoświetlenie, przy którym szumu w cieniach jest sporo.

Zakres tonalny

Spójrzmy teraz na liczbowe wartości opisujące zakres tonalny, otrzymane po nagraniu tablicy Stouffer T4110 na poszczególnych profilach obrazu i kombinacjach nastaw. Stopklatki z tak nagranych ujęć zostały przeanalizowane z użyciem programu Imatest, co pozwoliło uzyskać wspomniane liczbowe wartości. Ponieważ Imatest nie zawsze generuje wyniki dla wszystkich możliwych stosunków sygnału do szumu, przedstawiamy wartość dla najostrzejszego kryterium (stosunek sygnału do szumu 10:1 opisany jako „WYSOKA JAKOŚĆ”) oraz dla najniższego (wartość „Total” podawana przez Imatest, zazwyczaj nieco przekraczająca tę dla stosunku sygnału do szumu 1:1, w tabeli wartość ta została podpisana „NAJNIŻSZA JAKOŚĆ”).

Oprócz tego, w prezentującej te wyniki poniższej tabeli, załączamy także wykresy waveform monitor z programu DaVinci Resolve, prezentujące, jakie wartości przyjmują poszczególne pola tablicy zależnie od użytego profilu obrazu. Tablica była nagrywana tak, by prześwietlić pierwsze jedno lub dwa pola.


Profil obrazu

Wykres
Zakres tonalny
Neutralny Canon EOS R5 Mark II - test trybu filmowego - Użytkowanie NAJNIŻSZA JAKOŚĆ
9.95 EV
WYSOKA JAKOŚĆ
8.09 EV
Neutralny + Priorytet Jasnych Partii Obrazu D+2, ISO 200 Canon EOS R5 Mark II - test trybu filmowego - Użytkowanie NAJNIŻSZA JAKOŚĆ
11.3 EV
WYSOKA JAKOŚĆ
8.39 EV
HDR PQ, ISO 200 Canon EOS R5 Mark II - test trybu filmowego - Użytkowanie NAJNIŻSZA JAKOŚĆ
12 EV
WYSOKA JAKOŚĆ
8.42 EV
Tryb HDR, ISO 100 Canon EOS R5 Mark II - test trybu filmowego - Użytkowanie NAJNIŻSZA JAKOŚĆ
13 EV
WYSOKA JAKOŚĆ
3.56 EV
PQ, ISO 400 Canon EOS R5 Mark II - test trybu filmowego - Użytkowanie NAJNIŻSZA JAKOŚĆ
12.6 EV
WYSOKA JAKOŚĆ
8.56 EV
Hybrid Log Gamma, ISO 400 Canon EOS R5 Mark II - test trybu filmowego - Użytkowanie NAJNIŻSZA JAKOŚĆ
12.5 EV
WYSOKA JAKOŚĆ
8.23 EV
Canon Log 3, ISO 800 Canon EOS R5 Mark II - test trybu filmowego - Użytkowanie NAJNIŻSZA JAKOŚĆ
11.1 EV
WYSOKA JAKOŚĆ
8.68 EV
Canon Log 2, ISO 800 Canon EOS R5 Mark II - test trybu filmowego - Użytkowanie NAJNIŻSZA JAKOŚĆ
13 EV
WYSOKA JAKOŚĆ
8.82 EV
RAW + profil neutralny, ISO 100 Canon EOS R5 Mark II - test trybu filmowego - Użytkowanie NAJNIŻSZA JAKOŚĆ
8.98 EV
WYSOKA JAKOŚĆ
7.38 EV
RAW + Canon Log 2, ISO 800 Canon EOS R5 Mark II - test trybu filmowego - Użytkowanie NAJNIŻSZA JAKOŚĆ
13.3 EV
WYSOKA JAKOŚĆ
8.29 EV

Uzyskane wartości nie są tak rekordowe, jak te, które osiągnął model EOS R1, ale są w większości zauważalnie lepsze niż te, które odnotowaliśmy dla modelu EOS R5 C, co pokazuje, że także i w tym przypadku nowa generacja matryc warstwowych Canona potrafi połączyć szybki odczyt z dobrym zakresem tonalnym.

Zanim przejdziemy dalej, musimy jeszcze pochylić się nad nietypowym rezultatem odnotowanym dla trybu filmowania HDR. Tryb ten, jak się domyślamy, tworzy pojedynczą klatkę łącząc dwie nagrane z różną ekspozycją. Nie wiemy oczywiście, jak dokładnie przeprowadzane jest to składanie, ale uzyskane wyniki pokazują, że odbywa się to kosztem sporego zaszumienia, być może związanego z programowym wyciąganiem szczegółów z cienia. Widzieliśmy to zresztą w zamieszczonym nieco powyżej filmie, gdzie przy niedoświetleniu w trybie HDR obraz mocno szumiał w cieniach. Powoduje to, że dla kryterium stosunku sygnału do szumu 10:1 obraz po prostu się rozsypuje i nie spełnia tego kryterium poza najjaśniejszymi obszarami. Gdy obniżyć kryterium do pośredniej wartości 4:1 (nieujętej w tabeli powyżej), uzyskany wynik przekracza 9 EV więc jest już całkowicie akceptowalny. Sumarycznie zatem tryb HDR faktycznie pozwala na rejestrację dużego zakresu tonalnego, ale wiąże się to z nienaturalnie wysokim zaszumieniem obrazu. Stąd też sięganie po tę opcję sugerujemy jedynie w ostateczności.

Autofokus

Canon EOS R5 Mark II jest wyposażony w system Dual Pixel CMOS AF, który przyzwyczaił nas już do szybkiej i celnej pracy podczas filmowania. Spójrzmy, czy tak jest i tym razem:

Nawet przy średnich wartościach szybkości i czułości układ nie miał problemu z nadążaniem, a jedyna różnica sprowadzała się do tego, że faktycznie odczekiwał chwilę przed zmianą celu. Z kolei przy maksymalnej szybkości i czułości zmiany celu były już bardzo sprawne. W obu przypadkach śledzenie odbyło się bezbłędnie, a układ wykazał się przyzwoitą kulturą pracy, gdy cel znikał z kadru. Podsumowując – jak zwykle jest bardzo dobrze.

Stabilizacja

Canon EOS R5 Mark II oferuje system 5-osiowej stabilizacji matrycy, który dodatkowo może współpracować ze stabilizowanymi obiektywami systemowymi, tworząc system podwójnej stabilizacji obrazu.

Niezależnie od tego w aparacie dostępna jest znana z innych modeli Canona dwustopniowa stabilizacja cyfrowa. Może ona działać w dwóch trybach – zwykłym (opisanym w menu jako „stabilizacja cyfrowa włączona”) i wzmocnionym („stabilizacja cyfrowa wzmocniona”).

Zazwyczaj staramy się do testu dobierać obiektywy pozbawione stabilizacji optycznej, tak by testować jedynie możliwości korpusu w tym zakresie. Tym razem jednak nie udało się pozyskać stosownej optyki, stąd też test de facto ilustruje działanie systemu Dual IS. W systemie Canon RF mało jest jednak obiektywów pozbawionych stabilizacji, więc akurat w tym przypadku możemy to nadal uznać za dość miarodajne.

Do wystabilizowania nieruchomego kadru wystarczy stabilizacja matrycy i obiektywu, choć o pełnym unieruchomieniu kadru nie może w żadnym wariancie nastaw być mowy, a stabilizacji czasem zdarza się nieco szarpnąć. Stabilizacja cyfrowa niewiele w tej kwestii zmienia poza dołożeniem cropa.

W przypadku ujęcia w ruchu połączone siły stabilizacji matrycy i obiektywu wygładzają nieco ruch aparatu, ale nadal widać tam sporo nieprzyjemnych szarpnięć. Część z nich pozostaje w obrazie nawet po dołożeniu do równania stabilizacji cyfrowej.

Co do negatywnego wpływu cyfrowej stabilizacji na szczegółowość obrazu, to w trybie „zwykłym” jest on pomijalny, a zauważalny staje się dopiero przy stabilizacji „wzmocnionej”, która wiąże się z naprawdę sporym przycięciem obrazu, niewiele przy tym dając w zamian.

Ogólnie zatem nie możemy ocenić działania stabilizacji w testowanym aparacie pozytywnie. Nie pomaga też fakt, że zastosowane algorytmy stabilizacji cyfrowej wydają się nieaktualizowane przynajmniej od czasów modelu EOS 5D Mark IV. Zdecydowana większość konkurencyjnych firm wprowadziła w tym czasie mniej lub bardziej udane aktualizacje algorytmów stabilizacji do swoich korpusów, czas najwyższy, żeby Canon też to zrobił. Zwłaszcza, że przykład takiej ulepszonej stabilizacji widzieliśmy w teście kamery Canon EOS C400, więc stosowna technologia jest już w firmie, wystarczy tylko pożyczyć ją z sąsiedniego działu.