Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Praca pod światło to faktycznie słaba strona tego obiektywu. Nic nie napisaliście o przydatnych przyciskach blokady śledzenia AF w trybie ciągłym, a na zdjęciach je przecież widać ;)
Na takie testy się czeka. Obiektyw niezbędny dla większości profesjonalistów, szczególnie w sytuacji, że Nikon w tej klasie nie daje wyboru (80-200 nie ma VR i SWM oraz nie ma tu takiego wyboru jak w Canonie). Co do wyników testu to widać, za co się płaci. Co do wad to wpadka pod światło jest faktycznie spora, TC 1.4 też mogłoby być lepiej. Reszta wad raczej wydumana bo ciężko takie wyniki uznać za wady. Poczekajmy na testy FF i wtedy takie winietowanie i utrata ostrości na brzegach kadru będzie uznawana za wynik b. dobry :). Nie chcę tu krytykować, bo podziwiam Waszą pracę. Jak zwykle świetny test. Powodzenia!!! eryk
Mam pytanie czy w kategorii Odblaski można by było pokazać jak obiektyw sobie radzi z osłoną przeciw słoneczną ponieważ skoro jest ona dołączana do zestawu to można by ją traktować jak integralną część obiektywu. Co do telekonwetera to od dawna wiadomo że pogarsza on właściwości optyczne obiektywó dlatego nie jest to dla mnie żadna zaskakująca nowina. Swoją drgą jest małe poczucie niedosytu po teście jeśli chodzi o tego typu sprzęt :( miejmy nadzieje że Sigma 70 -200 F2.8 HSM II zaprezentuje coś ciekawego :)
17 stycznia 2008, 12:25
czy ktos moze mi wytlumaczyc dlaczego wiekszasc obiektywow nikona ma tak dobra rozdzielczosc obrazu w porownaniu do canona i dlaczego o tym sie nic nie mowi? przeciez canon 70-200mm 2.8 IS mial znacznie gorsze wyniki od nikona?
Mówi się i to wielokrotnie. Różnica wynika z tego, że sprzęt Canona jest testowany na matrycy 8 Mpix a Nikkory na 10 Mpix. Jeśli chcesz porównywać wyniki między tymi systemami MTFy z Canona trzeba pomnożyć przez jakieś 1.07-1.08, żeby otrzymać to co byłoby widać na Nikonie.
Z wrażeń z uzytkowania tej rury: Waga na poziomie 1.5 Kg + D80 + grip - szyja boli po godzinie. Nie mówiąc o rękach :-) Ale szkło wybitne. BTW, nie miałem problemów z "filigranowym" mocowaniem do statywu - ćwiczyłem to szkło ze wspomnianym D80 i D200 (też z gripem) i nie było problemów z przeważaniem, dygotaniem itd. Aha znalazłem jeszcze jedno szkiełko, malo kto o nim wie, ale nikon dość krótko je robił, mianowicie 80-200 z SWM. (wersja D) Nawet na allego takie coś znalazłem: link
Odnośnie rodzielczości Nikona i Canona to chciałem wspomnieć że 40D ma taka samą rodzielczość matrycy 10 megapixelowej jak 30D więc porównując obecnie te 2 systemy należało by powiedzieć że Nikon daje wiekszą rozdzielczość emitowanego obrazu
Hehe... No to jeśli tak rozumujemy, to wniosek jest nieprawidłowy. Bo 1Ds MKIII ma 22 MPix, czyli to Canon daje większą rozdzielczość emitowanego obrazu...
Hmm no fajne porównanie d 200 na którym robione sa testy z D1Ds Mk III. W mojej wypowiedzi chodziło mi o porówanie rozdzielczości emitowanej przez aparaty Canon np 30 lub 40 D z nikonem D200. W tym przpadku aparaty używane do testów Niezależnie czy był by to Canon 40D czy Canon 30D będą dawały obrazy gorsze niż Nikon D200 minimalnie gorsze ale trzeba o tym powiedzieć pozatym porównywanie matrycy 10 megapixelowej z 22 megapixelową jest conajmniej nie sprawiedliwe no chodzby ze wzgledu na rużnice klas z których one pochodzą .
Matryca, która ma więcej piksli nie zawsze daję obraz o większej rozdzielczości. Czasem połączenie mniej_megapixli+super_szkło daje lepsze rezultaty niż więcej_megapixli+średnie_szkło. Więc nie dajcie się wciągnąć w szał MEGAPIXLI bo to nie uchodzi w takim towarzystwie. Fakty są jakie są, widać je jak na dłoni, a o faktach nie ma co dyskutować. Szkło jest supcio. Nikon nie ma czegoś zastępczego, więc tylko cieszyć się należy, że jest ten obiektyw aż tak dobry. Nie idealny. Idealiści nie kończą dobrze...
...i pomyslec ze ten sam obiektyw za wielka woda 1600usd... Nie bede przeliczal zeby nie wprowadzac dodatkowej frustracji. Ja juz mysle kto ma mi przywiezc, hehe
No tak... VR daje podobny efekt jak lepsze światło. A przecież jest 80-200 2.8. Ja myślałem, że marcinek czeka na nowszą wersję przetestowanego przez Was obiektywu. Nie wiem, kto kupiłby 70-200 VR f/4 za około 3000 skoro 18-200 VR kosztuje poniżej 2500. pozdro
Zapytaj wszystkich zadowolonych posiadaczy Nikora 18-200 VR f/3.5-5.6, którzy zapłacili za niego mniej niż 2500 zł i nie żałują. Po prostu nie widzę aż tak dużej różnicy pomiędzy tymi obiektywami. Pomimo małych wad ten 18-200 jest bardzo fajny i w większości sytuacji wystarczający. Obiektyw pokroju 70-200 VR f/4 musiałby być naprawdę super, żeby go ktoś dokupił jako dodatkowe szkło. Ja nie twierdzę, że poszerzanie asortymentu obiektywów jest bez sensu, wręcz przeciwnie. Dla mnie zmienianie obiektywów nie jest już podniecające. Więc na pewno takie szkło, o jakim mówi marcinek nie byłoby warte zdjęcia 18-200... no chyba, że komuś chodzi o rozdzielczość większą o te parę procent (zakładając, że to szkło miałoby takową).
Przepraszam ale porównywanie amatorskiego i nieszczelnego megazooma ze światłem f/5.6 na końcu do pancernego, szczelnego, dającego możliwość współpracy z konwerterami i obdarzonego stałym światłem 70-200 f/4 jest nieporozumieniem. Moim zdaniem, brak świetnego optycznie 70-200 f/4 VR jest sporym mankamentem oferty Nikona. Gdyby się pojawił w cenie w okolicach 3000 zł, szedłby jak ciepłe bułeczki.
Amatorski ten megazoom jest dlatego, że jest megazoomem... Oczywiście, że jest nieszczelny (technicznie rzecz biorąc). Jest to oczywista oczywistość. No ale ja, mieszkając w najbardziej deszczowej części Norwegii, nie mam problemów z tym obiektywem. Żadnych. Jest nieszczelny jak sto pieronów, ale mimo to nie mam żadnych problemów. Pewnie, że wolałbym mieć nowego, przetestowanego przez Was 14-24 f/2.8, do tego 24-70mm f/2.8G ED, i jeszcze 70-200 VR f/2.8, bo to frajda robić takim sprzętem. Co do konwerterów to nie wiem po co je używać skoro dają identyczny efekt jak zoom cyfrowy... światło leci w dół, rozdzielczość leci w dół. Ken Rockwell - niektórzy się z niego śmieją, ale dla mnie autorytet to on jest. Podchodzi do sprawy bardzo trzeźwo i rzeczowo. O telekonwerterach nie wyraża się zbyt entuzjastycznie, natomiast o wspomnianym 'amatorskim megazoomie' pisze same pozytywy. Polecam www.kenrockwell.com jeśli nie znacie tego jeszcze.
Popatrz na test Canona 70-200 f/4L IS i zobacz jak on zachowuje się z konwerterem to zmienisz zdanie. Poza tym z konwerterem 1.4 masz ogniskową 280 mm, czasami te 80 mm bardzo się przyda. Nadal nie rozumiem Twoich argumentów. Jeśli 200 mm przy f/5.6 przy którym 18-200 mydli mocno na brzegu jest dla Ciebie tym samym co bardzo ostre wszędzie 200 mm przy f/4, to się nie zrozumiemy... Popatrz tylko do naszych testów 18-200 VR i 70-200 f/4L IS, MTFy tego ostatniego pomnóż przez 1.08 (będziesz miał takie jakie uzyskałby on na Nikonie) i porównaj dla zakresu 100-200 mm z 18-200 VR - nic więcej nie trzeba dodawać.
Ja rozumiem Twój sposób patrzenia na zagadnienie. Liczby nie kłamią, ale nie mówią całej prawdy!!! Dwa lata bawię się fotografią i to bardzo. Nie jestem zawodowcem, ani nie zarabiam na tym, ale mam jakieś tam doświadczenie. Po prostu nie kupiłbym czegoś jak 70-200 VR f/4. Lepsze jest to co jest, czyli 80-200 f/2.8 bardziej ucieszyłbym się z czegoś jak Tamron 200-500, tylko made by Nikon i w podobnej cenie. A światło... i tak trzeba przesłonę przymknąć żeby było najostrzej... p.s. lubię takie rozmowy!!!
To, że Ty byś nie kupił to nie znaczy, że inni nie kupią. Canonierzy sobie bardzo chwalą obecność obu L-ek 70-200 f/4. A Tobie pewnie przyjdzie poczekać na upgrade 80-400 VR :)
Mam prośbę czy możecie przywrócić tą scenę z butelką Muscata. Tam na dole jest taki napis "produs...".Jest to miejsce które świetnie obrazuje rysunek na peryferiach,a spinacze świetnie oddają plastykę obiektywu.Ja po obejrzeniu wykresów rozdzielczości analizuję ten właśnie obrazek i porównuję z N 50/1,8 przy 5,6(najkorzystniejsza).To obrazuje mi czego tak naprawdę można oczekiwać po obiektywie,nieraz tanie potrafi być wyśmienite i szkoda że nie ma AF-S z chęcią bym dopłacił. Pozdrawiam
Ja nigdy nie kupię 18-200 VR ze światłem jakie ma. Po stokroć wolę 80-200 2,8 bez VR skoro nie stać mnie obecnie na 70-200. Całkowicie zgadzam się z Arkiem. Zajmuję się fotografią koncertową gdzie 5,6 na długim końcu całkowicie dyskwalifikuje obiektyw. Niejednokrotnie 2,8 to jedyna możliwość zrobienia dobrego zdjęcia, szczególnie przy krótkich czasach i długiej ogniskowej. Miałem okazję używać testowany obiektyw. Najlepsza rzecz jaką kiedykolwiek miałem podpiętą do korpusu. A 80-200 / 2,8 nie zamieniłbym na 70-200 / 4. Dla mnie byłoby to bez sensu. Choć rozumiem, że innym 18-200 wystarczy. Wszystko zależy do czego szkło jest używane.
eee... nie rozumiem... jeśli 18-200 na końcu ma światło 5.6 to z włączoną stabilizacją, która daje ok 3EV, mamy ten sam efekt co szkła ze światłem 2.0!!! Liczyć nie umiecie??? Jedyna różnica to rozdzielczość, która w 18-200 nie jest wybitna, ale też nie jest marna, oraz głębia ostrości. grabol, jeśli wolisz 2.8 bez stabilizacji niż 5.6 ze stabilizacją tylko ze względu na światło, to po prostu nie wiesz co mówisz. Oczywiście ideałem jest 2.8 VR, ale on właśnie jest drogi. 80-200 2.8 to szkło już trochę leciwe, chociaż ostre. 18-200 jak już powiedziałem to szkło, które sprawdza się w większości sytuacji. I nie zmieni tego jakaś purytańska niechęć niektórych ludzi do megazoomów. Technika idzie do przodu. Przypomnę tylko, że cała ta dyskusja rozpoczęła się od tematu 70-200 4.0 VR.
Mihannsell: piszesz jakbyś nigdy nie używał innego obiektywu niż ten Twój ulubiony. Znam opinie na temat 18-200 VR wielu ludzi zajmujących się bardziej lub mniej poważnie fotografowaniem i wszyscy twierdzą, że to szkło bez rewelacji. Wszystko co zostało w nim zrobione jest po to aby zadowolić kogoś, kto ucieszy się, że ma jeden obiektyw do wszystkiego. Są jednak tacy, co dokładnie wiedzą czego oczekują od obiektywu i ile mogą za niego wydać. Zgadzam się w 100% z Arkiem, że obiektyw 70-200 / 4 VR to właśnie to czego brakuje na rynku dla nikona. Jeśli cena byłaby na poziomie 3000-3500 a parametry zadowalające (porównywalne z L-ka) z pewnością byłby to hit i mam nadzieje że Nikon też to zauważy.
No ale przecież jest już 80-200 2.8!!! O ile lepszy będzie ten VR ze światłem 4.0??? O to mi ciągle chodzi. Czy ktoś robił zdjęcia Nikonowskim 80-200 2.8 i Canonem 70-200 / 4 VR, żeby mógł powiedzieć, że te dwa obiektywy się wykluczają i każdy z nich do czego innego ma służyć??? Bo mi właśnie się wydaje, że to będzie prawie to samo, tylko, że nowsze. Niech ktoś się podzieli doświadczeniami.
Kiedy test na pełnej klatce ("FX")? Macie już D3 przecież.. Wg. dpreview.com ten obiektyw jest świetny na DX, ale testy na "pełnej klatce" pokazują, że tuż poza ramką wyznaczającą format DX rozdzielczość leci na łeb na szyję a aberracje mają niezłe używanie (dla większości kombinacji przysłona / ogniskowa). Canony już od pewnego czasu testujecie na FF..
to może ja powiem coś na temat obiektywu o którym mowa w teście a nie o tym co jest w dyskusji... otóż stabilizacja się sypie po użytkowaniu, mimo, że bardzo się dba o obiektyw to silnik zaczął piszczeć... ;(
3 października 2008, 09:46
Też go testowałem. Praca pod światło i winietowanie to kompromitacja. Jeśli ktoś nie musi mieć światła 2,8, to bierzcie 70-300/4,5-5,6 VR., a za resztę kasy jedźcie w wymarzoną podróż i róbcie świetne foty. Moi znajomi, którzy muszą mieć 2,8 do pracy (zwłaszcza na pełnej klatce) i kupili to coś, teraz na gwałt szukają używanych 80-200/2,8 AF-S lub w desperacji sięgają po 80-200/2,8 AF. Niestety Sigma 70-200/2,8 z wersji na wersję staje się gorsza i wypadła moim zdaniem z zawodów...
polecam sigme 100-300/4 , mocno niedoceniane szkiełko , a naprawde warte uwagi , potęga AF z silnikiem sigmy uidacznia sie na dobrych body , porównywałem D80 i d90 i D300 , naprawde warto robić fotki tym szkłem jest jak na swoją cene wybitne , i polecam wszystkim do body D90 i w górę
Do Mihannsell: cytat z Ciebie: "eee... nie rozumiem... jeśli 18-200 na końcu ma światło 5.6 to z włączoną stabilizacją, która daje ok 3EV, mamy ten sam efekt co szkła ze światłem 2.0!!! Liczyć nie umiecie???" Facet... nie kompromituj się... jedno pytanie... jak Ci ten Twój VR zrekompensuje ruch fotografowanego obiektu tudzież możliwość kształtowania głębi ostrości???, że o wpływie jasności obiektywu na szybkość i precyzję AF'a nie wspomnę... a druga strona medalu jest taka, że jak na Twój poziom wiedzy to Nikkor 18-200VR rzeczywiście jest obiektywem wystarczającym, rzekłbym nawet, że aż nadto... o jakieś 100%... Pozdrawiam i bez urazy :)
hey mam takie pytanie pewnie trochę głupie ale mnie niemiłosiernie frustruje dlaczego obiektyw nikkor 70-200 jest taki duży w porównaniu z nikkorem 55-200 który ma przecież większy zakres a jest mniejszy. Czy przybliżenie na 200 mm jest w nich takie same? dziękuję za wszelkie odpowiedzi i informację pozdrawiam
26 sierpnia 2010, 20:51
asieek: odpowiedź jest prosta ten obiektyw 70-200 ma stałe światło f/2.8 a ten o którym wspominasz Ty f/4-5.6 a to naprawdę spooooora różnica - przednia soczewka musi być gigantyczna względem tej z 55-200. Dalej, wspomniany przez Ciebie obiektyw 55-200 jest przeznaczony tylko na małe matryce DX a to w bardzo prosty sposób przekłada się na rozmiary szkła. Po trzecie, 70-200 ma stabilizację obrazu (VR) a to również wydatnie wpływa na rozmiary - porównaj 55-200 ze stabilizacją i bez. Spora różnica. Po czwarte 70-200 jest obiektywem zbudowanym pancernie do znoszenia trudów reporterskiego życia, to również ma swoje konsekwencje w rozmiarze.
Z rozdziału Rozdzielczość obrazu: "Interesujące jest to, że zachowanie ma na maksymalnym otworze względnym dla ogniskowej f/2.8 jest bardzo dobre (...)" Tutaj chyba powinna była paść jakaś ogniskowa, prawda?
6 czerwca 2011, 18:34
Moja wstępna recenzja: jakość wykonania wiadomo, tu nie ma co pisać. Stopka statywu też solidna, wystarczy dobrze przykręcić. Rzeczywiście ostre szkło, na 70@2.8 ostrzejsze od mojego 24-70/2.8 na tych samych ustawieniach (oczywiście to widać tylko na powiększeniu 100%), na 200mm równie świetnie, więc tu nie ma tematu. Af celny, choć nie tak demonicznie szybki, jak w 24-70, tu ciut rozczarował, ale oczywiście zachowajmy proporcje, i tak jest bardzo szybki. Stabilizacja pozwala na zdjęcia 200mm@1/30s, być może jeszcze lepiej, ale nie sprawdzałem, mi w zupełności wystarczy do szczęścia 1/60 - 1/125s, więc tu też nie ma tematu. Bałem się tej jego "słynnej" słabej pracy pod światło. Pierwsze testy pokazują, że nie jest aż tak źle jak wyszło w teście Optycznych, czy jak na moim własnym ślubie przed laty, gdzie fotograf tego szkła też używał i zdjęcia ze słońcem świecącym na szkło to była tragedia. Czyżby Nikon coś poprawił w tym szkle po cichu? W każdym razie nie udało mi się uzyskać tak spektakularnych flar i spadku kontrastu jak Optycznym i owemu fotografowi, ani z osłoną, ani bez, ani z filtrem, ani bez. Ale tu na końcowy werdykt poczekamy, aż zrobię jakieś prawdziwe zdjęcia pod światło, a nie "testowe". Winietowanie też ocenię na prawdziwych zdjęciach, testowe wyniki tego parametru mało mnie interesują. Waga i rozmiary: da się przeżyć. Ciężkawy, ale poręczny, trzeba tylko zmienić nawyk trzymania za body na nawyk trzymania za obiektyw. No i grip pewnie trzeba będzie dokupić do wszystkich puszek teraz, bo jednak przy tym szkle sporo pomaga. Ale za to mniejszy, niż można by sądzić po obrazkach. Kupiłem go, żeby skonfrontować ze 135/2D DC, w którym coraz bardziej mnie męczył brak zooma, a i tak był używany najczęściej na f/2.8. Być może 135 skończy jako bakap, albo na giełdzie, ale poczekajmy na prawdziwe zdjęcia do porównania. Uwaga techniczna: vr nie działa z moim ulubionym F4s, podobnie jak tryby A i M, ale cóż. Za to ma bardzo przydatne trzy guziki AF-lock. W porównaniu do nowej wersji: ma guziki AF-lock, nie "oddycha" (nowy 70-700 przy fotografowaniu z małej odległości skraca swoją ogniskową aż do 135mm!), jest ciut dłuższy, ciut węższy, ciut lżejszy. Optycznie nowy podobno jest ciut lepszy, zwłaszcza jeśli chodzi o radzenie sobie ze zdjęciami pod światło. Nie wiem jak z jakością wykonania, bo nowego nie miałem w ręku. No i za nową wersję trzeba dać przynajmniej 50% więcej kasy niż ja dałem za starą. Podsumowując, chyba polecałbym taki manewr :-) (Sigmy odpadły, bo starsze mydlą, a ta najnowsza... no jednak nie jest Nikkorem, problemy z AF mogące się pojawić nieco odstraszają...)
Widziałem ten obiektyw wczoraj przez szybę wystawową - wygląda po prostu wspaniale. Używam na co dzień 80-200/2.8 pompki, ale na widok tego sprzętu zwłaszcza jego czteroprzełącznikowej baterii, po prostu szczęka mi opadła. I to tyle, bo cena Ł1200 jest dla mnie nieosiągalna.
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Praca pod światło to faktycznie słaba strona tego obiektywu. Nic nie napisaliście o przydatnych przyciskach blokady śledzenia AF w trybie ciągłym, a na zdjęciach je przecież widać ;)
Na takie testy się czeka. Obiektyw niezbędny dla większości profesjonalistów, szczególnie w sytuacji, że Nikon w tej klasie nie daje wyboru (80-200 nie ma VR i SWM oraz nie ma tu takiego wyboru jak w Canonie). Co do wyników testu to widać, za co się płaci. Co do wad to wpadka pod światło jest faktycznie spora, TC 1.4 też mogłoby być lepiej. Reszta wad raczej wydumana bo ciężko takie wyniki uznać za wady. Poczekajmy na testy FF i wtedy takie winietowanie i utrata ostrości na brzegach kadru będzie uznawana za wynik b. dobry :). Nie chcę tu krytykować, bo podziwiam Waszą pracę. Jak zwykle świetny test. Powodzenia!!! eryk
Mam pytanie czy w kategorii Odblaski można by było pokazać jak obiektyw sobie radzi z osłoną przeciw słoneczną ponieważ skoro jest ona dołączana do zestawu to można by ją traktować jak integralną część obiektywu. Co do telekonwetera to od dawna wiadomo że pogarsza on właściwości optyczne obiektywó dlatego nie jest to dla mnie żadna zaskakująca nowina. Swoją drgą jest małe poczucie niedosytu po teście jeśli chodzi o tego typu sprzęt :( miejmy nadzieje że Sigma 70 -200 F2.8 HSM II zaprezentuje coś ciekawego :)
czy ktos moze mi wytlumaczyc dlaczego wiekszasc obiektywow nikona ma tak dobra rozdzielczosc obrazu w porownaniu do canona i dlaczego o tym sie nic nie mowi?
przeciez canon 70-200mm 2.8 IS mial znacznie gorsze wyniki od nikona?
Mówi się i to wielokrotnie. Różnica wynika z tego, że sprzęt Canona jest testowany na matrycy 8 Mpix a Nikkory na 10 Mpix. Jeśli chcesz porównywać wyniki między tymi systemami MTFy z Canona trzeba pomnożyć przez jakieś 1.07-1.08, żeby otrzymać to co byłoby widać na Nikonie.
Dzieki Arku za odpowiedz
Z wrażeń z uzytkowania tej rury: Waga na poziomie 1.5 Kg + D80 + grip - szyja boli po godzinie. Nie mówiąc o rękach :-) Ale szkło wybitne.
BTW, nie miałem problemów z "filigranowym" mocowaniem do statywu - ćwiczyłem to szkło ze wspomnianym D80 i D200 (też z gripem) i nie było problemów z przeważaniem, dygotaniem itd.
Aha znalazłem jeszcze jedno szkiełko, malo kto o nim wie, ale nikon dość krótko je robił, mianowicie 80-200 z SWM. (wersja D)
Nawet na allego takie coś znalazłem:
link
Nikon 80-200mm AF-S był robiony w latach 1999-2004 miał 18 elementów w 14 grupach i SWM. Ważył 1550 gramów.
To pierunem poprawcie wstęp, bo wynika z niego, jakby Nikon nie miał szybkiego szkła w swojej ofercie przed VR!
No bo nie miał szkła z VR :) Ja to miałem na myśli.
Odnośnie rodzielczości Nikona i Canona to chciałem wspomnieć że 40D ma taka samą rodzielczość matrycy 10 megapixelowej jak 30D więc porównując obecnie te 2 systemy należało by powiedzieć że Nikon daje wiekszą rozdzielczość emitowanego obrazu
Hehe... No to jeśli tak rozumujemy, to wniosek jest nieprawidłowy. Bo 1Ds MKIII ma 22 MPix, czyli to Canon daje większą rozdzielczość emitowanego obrazu...
Hmm no fajne porównanie d 200 na którym robione sa testy z D1Ds Mk III. W mojej wypowiedzi chodziło mi o porówanie rozdzielczości emitowanej przez aparaty Canon np 30 lub 40 D z nikonem D200. W tym przpadku aparaty używane do testów Niezależnie czy był by to Canon 40D czy Canon 30D będą dawały obrazy gorsze niż Nikon D200 minimalnie gorsze ale trzeba o tym powiedzieć pozatym porównywanie matrycy 10 megapixelowej z 22 megapixelową jest conajmniej nie sprawiedliwe no chodzby ze wzgledu na rużnice klas z których one pochodzą .
Matryca, która ma więcej piksli nie zawsze daję obraz o większej rozdzielczości. Czasem połączenie mniej_megapixli+super_szkło daje lepsze rezultaty niż więcej_megapixli+średnie_szkło. Więc nie dajcie się wciągnąć w szał MEGAPIXLI bo to nie uchodzi w takim towarzystwie. Fakty są jakie są, widać je jak na dłoni, a o faktach nie ma co dyskutować. Szkło jest supcio. Nikon nie ma czegoś zastępczego, więc tylko cieszyć się należy, że jest ten obiektyw aż tak dobry. Nie idealny. Idealiści nie kończą dobrze...
...i pomyslec ze ten sam obiektyw za wielka woda 1600usd... Nie bede przeliczal zeby nie wprowadzac dodatkowej frustracji. Ja juz mysle kto ma mi przywiezc, hehe
ech.. gdyby tak na najbliższym PMA pokazali 70-200 VR f/4 w równie pancernym wykonaniu i rozsądniejszej cenie...
f/4???? niby dlaczego tak kiepskie światło??? chyba miałeś na myśli f/2.8
Mihannsell,a niby po co mieliby pokazywać 70-200 f/2.8 VR? :) f/4 to rozsądna propozycja tym bardziej, że można go sprzedawać za 3 tys zł.
No tak... VR daje podobny efekt jak lepsze światło. A przecież jest 80-200 2.8.
Ja myślałem, że marcinek czeka na nowszą wersję przetestowanego przez Was obiektywu. Nie wiem, kto kupiłby 70-200 VR f/4 za około 3000 skoro 18-200 VR kosztuje poniżej 2500.
pozdro
Zapytaj wszystkich zadowolonych posiadaczy Canona 70-200 f/4L IS, który zapłacili za niego ponad 3000 zł i nie żałują.
Zapytaj wszystkich zadowolonych posiadaczy Nikora 18-200 VR f/3.5-5.6, którzy zapłacili za niego mniej niż 2500 zł i nie żałują.
Po prostu nie widzę aż tak dużej różnicy pomiędzy tymi obiektywami. Pomimo małych wad ten 18-200 jest bardzo fajny i w większości sytuacji wystarczający. Obiektyw pokroju 70-200 VR f/4 musiałby być naprawdę super, żeby go ktoś dokupił jako dodatkowe szkło.
Ja nie twierdzę, że poszerzanie asortymentu obiektywów jest bez sensu, wręcz przeciwnie. Dla mnie zmienianie obiektywów nie jest już podniecające. Więc na pewno takie szkło, o jakim mówi marcinek nie byłoby warte zdjęcia 18-200... no chyba, że komuś chodzi o rozdzielczość większą o te parę procent (zakładając, że to szkło miałoby takową).
Przepraszam ale porównywanie amatorskiego i nieszczelnego megazooma ze światłem f/5.6 na końcu do pancernego, szczelnego, dającego możliwość współpracy z konwerterami i obdarzonego stałym światłem 70-200 f/4 jest nieporozumieniem. Moim zdaniem, brak świetnego optycznie 70-200 f/4 VR jest sporym mankamentem oferty Nikona. Gdyby się pojawił w cenie w okolicach 3000 zł, szedłby jak ciepłe bułeczki.
Amatorski ten megazoom jest dlatego, że jest megazoomem... Oczywiście, że jest nieszczelny (technicznie rzecz biorąc). Jest to oczywista oczywistość. No ale ja, mieszkając w najbardziej deszczowej części Norwegii, nie mam problemów z tym obiektywem. Żadnych. Jest nieszczelny jak sto pieronów, ale mimo to nie mam żadnych problemów.
Pewnie, że wolałbym mieć nowego, przetestowanego przez Was 14-24 f/2.8, do tego 24-70mm f/2.8G ED, i jeszcze 70-200 VR f/2.8, bo to frajda robić takim sprzętem.
Co do konwerterów to nie wiem po co je używać skoro dają identyczny efekt jak zoom cyfrowy... światło leci w dół, rozdzielczość leci w dół.
Ken Rockwell - niektórzy się z niego śmieją, ale dla mnie autorytet to on jest. Podchodzi do sprawy bardzo trzeźwo i rzeczowo. O telekonwerterach nie wyraża się zbyt entuzjastycznie, natomiast o wspomnianym 'amatorskim megazoomie' pisze same pozytywy. Polecam www.kenrockwell.com jeśli nie znacie tego jeszcze.
Popatrz na test Canona 70-200 f/4L IS i zobacz jak on zachowuje się z konwerterem to zmienisz zdanie. Poza tym z konwerterem 1.4 masz ogniskową 280 mm, czasami te 80 mm bardzo się przyda. Nadal nie rozumiem Twoich argumentów. Jeśli 200 mm przy f/5.6 przy którym 18-200 mydli mocno na brzegu jest dla Ciebie tym samym co bardzo ostre wszędzie 200 mm przy f/4, to się nie zrozumiemy... Popatrz tylko do naszych testów 18-200 VR i 70-200 f/4L IS, MTFy tego ostatniego pomnóż przez 1.08 (będziesz miał takie jakie uzyskałby on na Nikonie) i porównaj dla zakresu 100-200 mm z 18-200 VR - nic więcej nie trzeba dodawać.
Ja rozumiem Twój sposób patrzenia na zagadnienie. Liczby nie kłamią, ale nie mówią całej prawdy!!! Dwa lata bawię się fotografią i to bardzo. Nie jestem zawodowcem, ani nie zarabiam na tym, ale mam jakieś tam doświadczenie. Po prostu nie kupiłbym czegoś jak 70-200 VR f/4. Lepsze jest to co jest, czyli 80-200 f/2.8
bardziej ucieszyłbym się z czegoś jak Tamron 200-500, tylko made by Nikon i w podobnej cenie.
A światło... i tak trzeba przesłonę przymknąć żeby było najostrzej...
p.s. lubię takie rozmowy!!!
To, że Ty byś nie kupił to nie znaczy, że inni nie kupią. Canonierzy sobie bardzo chwalą obecność obu L-ek 70-200 f/4. A Tobie pewnie przyjdzie poczekać na upgrade 80-400 VR :)
Mam prośbę czy możecie przywrócić tą scenę z butelką Muscata.
Tam na dole jest taki napis "produs...".Jest to miejsce które
świetnie obrazuje rysunek na peryferiach,a spinacze świetnie oddają plastykę obiektywu.Ja po obejrzeniu wykresów rozdzielczości analizuję ten właśnie obrazek i porównuję z
N 50/1,8 przy 5,6(najkorzystniejsza).To obrazuje mi czego tak naprawdę można oczekiwać po obiektywie,nieraz tanie potrafi być wyśmienite i szkoda że nie ma AF-S z chęcią bym dopłacił.
Pozdrawiam
Ja nigdy nie kupię 18-200 VR ze światłem jakie ma. Po stokroć wolę 80-200 2,8 bez VR skoro nie stać mnie obecnie na 70-200. Całkowicie zgadzam się z Arkiem. Zajmuję się fotografią koncertową gdzie 5,6 na długim końcu całkowicie dyskwalifikuje obiektyw. Niejednokrotnie 2,8 to jedyna możliwość zrobienia dobrego zdjęcia, szczególnie przy krótkich czasach i długiej ogniskowej. Miałem okazję używać testowany obiektyw. Najlepsza rzecz jaką kiedykolwiek miałem podpiętą do korpusu. A 80-200 / 2,8 nie zamieniłbym na 70-200 / 4. Dla mnie byłoby to bez sensu. Choć rozumiem, że innym 18-200 wystarczy. Wszystko zależy do czego szkło jest używane.
eee... nie rozumiem... jeśli 18-200 na końcu ma światło 5.6 to z włączoną stabilizacją, która daje ok 3EV, mamy ten sam efekt co szkła ze światłem 2.0!!! Liczyć nie umiecie??? Jedyna różnica to rozdzielczość, która w 18-200 nie jest wybitna, ale też nie jest marna, oraz głębia ostrości. grabol, jeśli wolisz 2.8 bez stabilizacji niż 5.6 ze stabilizacją tylko ze względu na światło, to po prostu nie wiesz co mówisz. Oczywiście ideałem jest 2.8 VR, ale on właśnie jest drogi. 80-200 2.8 to szkło już trochę leciwe, chociaż ostre. 18-200 jak już powiedziałem to szkło, które sprawdza się w większości sytuacji. I nie zmieni tego jakaś purytańska niechęć niektórych ludzi do megazoomów. Technika idzie do przodu. Przypomnę tylko, że cała ta dyskusja rozpoczęła się od tematu 70-200 4.0 VR.
Mihannsell: piszesz jakbyś nigdy nie używał innego obiektywu niż ten Twój ulubiony. Znam opinie na temat 18-200 VR wielu ludzi zajmujących się bardziej lub mniej poważnie fotografowaniem i wszyscy twierdzą, że to szkło bez rewelacji. Wszystko co zostało w nim zrobione jest po to aby zadowolić kogoś, kto ucieszy się, że ma jeden obiektyw do wszystkiego. Są jednak tacy, co dokładnie wiedzą czego oczekują od obiektywu i ile mogą za niego wydać. Zgadzam się w 100% z Arkiem, że obiektyw 70-200 / 4 VR to właśnie to czego brakuje na rynku dla nikona. Jeśli cena byłaby na poziomie 3000-3500 a parametry zadowalające (porównywalne z L-ka) z pewnością byłby to hit i mam nadzieje że Nikon też to zauważy.
No ale przecież jest już 80-200 2.8!!! O ile lepszy będzie ten VR ze światłem 4.0??? O to mi ciągle chodzi. Czy ktoś robił zdjęcia Nikonowskim 80-200 2.8 i Canonem 70-200 / 4 VR, żeby mógł powiedzieć, że te dwa obiektywy się wykluczają i każdy z nich do czego innego ma służyć??? Bo mi właśnie się wydaje, że to będzie prawie to samo, tylko, że nowsze. Niech ktoś się podzieli doświadczeniami.
Ja robiłem. Nikkor jest cięższy, większy, gorszy optycznie, nie ma silnika AF i nie da się nim robić zdjęć przy czasach 1/20-1/100 sek
przy 200 mm.
Kiedy test na pełnej klatce ("FX")? Macie już D3 przecież.. Wg. dpreview.com ten obiektyw jest świetny na DX, ale testy na "pełnej klatce" pokazują, że tuż poza ramką wyznaczającą format DX rozdzielczość leci na łeb na szyję a aberracje mają niezłe używanie (dla większości kombinacji przysłona / ogniskowa). Canony już od pewnego czasu testujecie na FF..
to może ja powiem coś na temat obiektywu o którym mowa w teście a nie o tym co jest w dyskusji... otóż stabilizacja się sypie po użytkowaniu, mimo, że bardzo się dba o obiektyw to silnik zaczął piszczeć... ;(
Też go testowałem. Praca pod światło i winietowanie to kompromitacja. Jeśli ktoś nie musi mieć światła 2,8, to bierzcie 70-300/4,5-5,6 VR., a za resztę kasy jedźcie w wymarzoną podróż i róbcie świetne foty. Moi znajomi, którzy muszą mieć 2,8 do pracy (zwłaszcza na pełnej klatce) i kupili to coś, teraz na gwałt szukają używanych 80-200/2,8 AF-S lub w desperacji sięgają po 80-200/2,8 AF. Niestety Sigma 70-200/2,8 z wersji na wersję staje się gorsza i wypadła moim zdaniem z zawodów...
polecam sigme 100-300/4 , mocno niedoceniane szkiełko , a naprawde warte uwagi , potęga AF z silnikiem sigmy uidacznia sie na dobrych body , porównywałem D80 i d90 i D300 , naprawde warto robić fotki tym szkłem jest jak na swoją cene wybitne , i polecam wszystkim do body D90 i w górę
Do Mihannsell: cytat z Ciebie: "eee... nie rozumiem... jeśli 18-200 na końcu ma światło 5.6 to z włączoną stabilizacją, która daje ok 3EV, mamy ten sam efekt co szkła ze światłem 2.0!!! Liczyć nie umiecie???" Facet... nie kompromituj się... jedno pytanie... jak Ci ten Twój VR zrekompensuje ruch fotografowanego obiektu tudzież możliwość kształtowania głębi ostrości???, że o wpływie jasności obiektywu na szybkość i precyzję AF'a nie wspomnę... a druga strona medalu jest taka, że jak na Twój poziom wiedzy to Nikkor 18-200VR rzeczywiście jest obiektywem wystarczającym, rzekłbym nawet, że aż nadto... o jakieś 100%... Pozdrawiam i bez urazy :)
hey mam takie pytanie pewnie trochę głupie ale mnie niemiłosiernie frustruje dlaczego obiektyw nikkor 70-200 jest taki duży w porównaniu z nikkorem 55-200 który ma przecież większy zakres a jest mniejszy.
Czy przybliżenie na 200 mm jest w nich takie same?
dziękuję za wszelkie odpowiedzi i informację
pozdrawiam
asieek: odpowiedź jest prosta ten obiektyw 70-200 ma stałe światło f/2.8 a ten o którym wspominasz Ty f/4-5.6 a to naprawdę spooooora różnica - przednia soczewka musi być gigantyczna względem tej z 55-200. Dalej, wspomniany przez Ciebie obiektyw 55-200 jest przeznaczony tylko na małe matryce DX a to w bardzo prosty sposób przekłada się na rozmiary szkła. Po trzecie, 70-200 ma stabilizację obrazu (VR) a to również wydatnie wpływa na rozmiary - porównaj 55-200 ze stabilizacją i bez. Spora różnica. Po czwarte 70-200 jest obiektywem zbudowanym pancernie do znoszenia trudów reporterskiego życia, to również ma swoje konsekwencje w rozmiarze.
Z rozdziału Rozdzielczość obrazu:
"Interesujące jest to, że zachowanie ma na maksymalnym otworze względnym dla ogniskowej f/2.8 jest bardzo dobre (...)"
Tutaj chyba powinna była paść jakaś ogniskowa, prawda?
Moja wstępna recenzja: jakość wykonania wiadomo, tu nie ma co pisać. Stopka statywu też solidna, wystarczy dobrze przykręcić. Rzeczywiście ostre szkło, na 70@2.8 ostrzejsze od mojego 24-70/2.8 na tych samych ustawieniach (oczywiście to widać tylko na powiększeniu 100%), na 200mm równie świetnie, więc tu nie ma tematu. Af celny, choć nie tak demonicznie szybki, jak w 24-70, tu ciut rozczarował, ale oczywiście zachowajmy proporcje, i tak jest bardzo szybki. Stabilizacja pozwala na zdjęcia 200mm@1/30s, być może jeszcze lepiej, ale nie sprawdzałem, mi w zupełności wystarczy do szczęścia 1/60 - 1/125s, więc tu też nie ma tematu. Bałem się tej jego "słynnej" słabej pracy pod światło. Pierwsze testy pokazują, że nie jest aż tak źle jak wyszło w teście Optycznych, czy jak na moim własnym ślubie przed laty, gdzie fotograf tego szkła też używał i zdjęcia ze słońcem świecącym na szkło to była tragedia. Czyżby Nikon coś poprawił w tym szkle po cichu? W każdym razie nie udało mi się uzyskać tak spektakularnych flar i spadku kontrastu jak Optycznym i owemu fotografowi, ani z osłoną, ani bez, ani z filtrem, ani bez. Ale tu na końcowy werdykt poczekamy, aż zrobię jakieś prawdziwe zdjęcia pod światło, a nie "testowe". Winietowanie też ocenię na prawdziwych zdjęciach, testowe wyniki tego parametru mało mnie interesują. Waga i rozmiary: da się przeżyć. Ciężkawy, ale poręczny, trzeba tylko zmienić nawyk trzymania za body na nawyk trzymania za obiektyw. No i grip pewnie trzeba będzie dokupić do wszystkich puszek teraz, bo jednak przy tym szkle sporo pomaga. Ale za to mniejszy, niż można by sądzić po obrazkach.
Kupiłem go, żeby skonfrontować ze 135/2D DC, w którym coraz bardziej mnie męczył brak zooma, a i tak był używany najczęściej na f/2.8. Być może 135 skończy jako bakap, albo na giełdzie, ale poczekajmy na prawdziwe zdjęcia do porównania.
Uwaga techniczna: vr nie działa z moim ulubionym F4s, podobnie jak tryby A i M, ale cóż. Za to ma bardzo przydatne trzy guziki AF-lock.
W porównaniu do nowej wersji: ma guziki AF-lock, nie "oddycha" (nowy 70-700 przy fotografowaniu z małej odległości skraca swoją ogniskową aż do 135mm!), jest ciut dłuższy, ciut węższy, ciut lżejszy. Optycznie nowy podobno jest ciut lepszy, zwłaszcza jeśli chodzi o radzenie sobie ze zdjęciami pod światło. Nie wiem jak z jakością wykonania, bo nowego nie miałem w ręku. No i za nową wersję trzeba dać przynajmniej 50% więcej kasy niż ja dałem za starą.
Podsumowując, chyba polecałbym taki manewr :-)
(Sigmy odpadły, bo starsze mydlą, a ta najnowsza... no jednak nie jest Nikkorem, problemy z AF mogące się pojawić nieco odstraszają...)
Widziałem ten obiektyw wczoraj przez szybę wystawową - wygląda po prostu wspaniale. Używam na co dzień 80-200/2.8 pompki, ale na widok tego sprzętu zwłaszcza jego czteroprzełącznikowej baterii, po prostu szczęka mi opadła. I to tyle, bo cena Ł1200 jest dla mnie nieosiągalna.