Sigma 10 mm f/2.8 EX DC FISHEYE HSM - test obiektywu
10. Autofokus
Tutaj znów możemy zarzucić Sigmie nadmiar chęci. Po co w obiektywie klasy "rybie oko" napęd HSM, jeśli w wielu przypadkach głębia ostrości jest tak duża, że ustawianiem ostrości prawie w ogóle nie trzeba zawracać sobie głowy? Dla porządku odnotujemy jednak fakt, że autofokus chodzi naprawdę błyskawicznie i cicho oraz trafia do celu z dużą skutecznością (liczba poważnych błędów w warunkach studyjnych sięgnęła tylko 3%). Warto tutaj jeszcze dodać, że skala ostrości rozciąga się od 0.135 metra do nieskończoności, a jej przejście wymaga przesunięcie pierścienia o jakieś 100 stopni. Przy ustawieniu ostrości na wartość minimalną możemy fotografować obiekty znajdujące się nawet 1.8 centymetra od przedniej soczewki! Nie musimy dodawać chyba, jakie stwarza to możliwości osobom obdarzonym sporą wyobraźnią i dobrymi pomysłami.
Możliwość użycia przysłony f/2.8 i bardzo bliskiego podejścia do tablicy testowej spowodowała, że napiszę tutaj coś czego nie spodziewałem się napisać w teście obiektywu "rybie oko". Otóż Sigma 2.8/10 ma tendencję do ustawiania ostrości przed właściwym obiektem. Trochę to śmieszne, ale, jak widać z poniższego zdjęcia, prawdziwe. Choć znów piszemy to w zasadzie z punktu widzenia formalnego, bo znalezienie praktycznej sytuacji, w której ów front-focus uniemożliwi nam wykonanie prawidłowego zdjęcia, będzie bardzo trudne.
Zapraszamy też na stronę http://www.sigma-foto.pl/index.php?q=node/142, gdzie znajduje się oficjalne stanowisko polskiego dystrybutora, dotyczące precyzji działania systemu Autofokus w obiektywach Sigma