Sony Alpha DSLR-A380 - test aparatu
3. Użytkowanie i ergonomia
W segmencie amatorskich lustrzanek cyfrowych niewielkie rozmiary nikogo raczej nie dziwią. Z drugiej jednak strony, ma to znaczenie z punktu widzenia wygody użytkowania i zazwyczaj ma na nią negatywny wpływ. Dotyczy to zwłaszcza rozmiarów i wyprofilowania uchwytu. Już w przypadku A350 narzekaliśmy właśnie na niewielkie rozmiary uchwytu. W przypadku A380 jest on jeszcze mniejszy. Aparat Sony Alpha 380 był jednak projektowany z myślą o pracy w trybie Live View, a wówczas uchwyt ma mniejsze znaczenie. Trzeba jednak zwrócić uwagę na to, że przy pracy w trybie wizjera użytkownicy o większych dłoniach będą mieli problemy z wygodnym ułożeniem dłoni i znalezieniem stabilnego uchwytu. Rękojeść A380 jest bowiem wąska i niska, przez co zmieszczenie na niej wszystkich palców wydaje się być w zasadzie niemożliwe. Osoby z mniejszymi dłońmi nie będą miały aż takich problemów, a znalezienie wygodnego uchwytu w ich przypadku powinno być łatwiejsze.
Mniejsze rozmiary korpusu odbijają się również na liczbie przycisków. Jak już pisaliśmy w poprzednim rozdziale w A380 jest ich mniej niż w A350, aczkolwiek przyciski krzyżaka zyskały dodatkowe funkcje. Na małą liczbę przycisków zawsze można ponarzekać, bo jakby nie patrzeć, ogranicza to w jakimś stopniu wygodę użytkowania. W tej klasie lustrzanek jednak stało się to praktycznie normą i trudno uznać to za ewidentną wadę. Trzeba jednak przyznać, że w przypadku A380 rozmiary korpusu nie są ograniczeniem jeśli chodzi o liczbę przycisków i znalazłoby się jeszcze na nim trochę miejsca na dodatkowe guziki.
Pod względem funkcjonalności przycisków sytuacja w A380 nie wygląda jednak źle. Przydałyby się co prawda przyciski dające bezpośredni dostęp do balansu bieli albo trybu autofokusa ale z drugiej strony trzeba pamiętać, że nie da się zadowolić wszystkich. W przypadku A380 sytuację poprawia na pewno przycisk Fn, który otwiera menu funkcyjne i pozwala w miarę szybko zmienić część parametrów.
Niewątpliwą zaletą testowanego aparatu jest dobrej jakości uchylny wyświetlacz LCD. W połączeniu z wygodnym trybem Live View zapewnia on wszechstronność zastosowań i wygodę w sytuacjach, w których zmuszeni jesteśmy podnieść wysoko lub opuścić bardzo nisko aparat i nie możemy podejrzeć fotografowanej sceny przez wizjer. W takich przypadkach dodatkową zaletą będzie szybki autofokus w trybie podglądu na żywo.
Obiektywy
Obiektywy systemu Alpha firmowane są przez Sony i niemiecką firmę Carl Zeiss. Ich asortyment można przejrzeć zaglądając do naszej bazy obiektywów. System Sony cały czas się rozwija, a dodatkowo posiłkować się można obiektywami produkowanymi wcześniej przez Konica-Minolta.
Jak zawsze należy przypomnieć o niezależnych producentach obiektywów.Wśród produktów takich firm jak Sigma czy Tamron na pewno znajdzie się wiele ciekawych pozycji na mocowaniu Sony Alpha.
Szybkość
A380 uruchamia się szybko, a od przekręcenia włącznika na pozycję ON do zrobienia zdjęcia potrzeba nie więcej jak 1.1 sekundy. Autofokus w trybie Live View pracuje równie szybko jak w trybie wizjera. Kasowanie zdjęć zajmuje chwilę, natomiast formatowanie karty zabiera około 5 sekund. Poruszanie się oraz zmienianie ustawień w menu aparatu odbywa się płynnie. Pewne opóźnienia pojawić się mogą jednak w trybie odtwarzania zdjęć. Samo przeglądanie odbywa się bezproblemowo jednak po wciśnięciu przycisku powiększenia, musimy odczekać 2 sekundy zanim aparat wykona zadaną operację. Również wyświetlanie miniaturek zabiera sporo czasu. Nie dość, że dojście do nich odbywa się jedynie poprzez menu funkcyjne, to dodatkowo potrzeba trochę czasu zanim załadują się one kompletnie. Wyświetlenie 4 miniaturek zajmuje około 3 sekundy, Aby podejrzeć wszystkie 9 miniatur musimy odczekać 6 sekund, a załadowanie się 25 miniaturek zajmuje ponad 16 sekund.
Zdjęcia seryjne
Sony Alpha 380 posiada jeden tryb zdjęć seryjnych. Umożliwia on wykonywanie zdjęć z maksymalną prędkością 2.5 kl./s w trybie wizjera i 2 kl./s w trybie Live View. Podczas zapisywania zdjęć w formacie JPEG (w dowolnej jakości) nie ma formalnego limitu na maksymalną liczbę zdjęć w serii, a ograniczenie stanowić może jedynie pojemność karty. Ograniczenia pojawiają się jednak w sytuacji kiedy zdecydujemy się na zapis zdjęć w formacie RAW lub RAW+JPEG. W tym pierwszym przypadku maksymalna liczba zdjęć w serii wynosi 6 natomiast w tym drugi 3. Wszystkie do tej pory zaprezentowane liczby pochodzą z instrukcji aparatu, zatem stanowią dane producenta odnośnie zdjęć seryjnych. Jak mają się one do tego, co pokazał aparat w naszych testach, okaże się już za chwilę.
Test zdjęć seryjnych wykonaliśmy z kartą SDHC SanDisk Extreme III o pojemności 8.0 GB przy ustawionej czułości ISO 1600 i migawce 1/1000 sekundy. Zdjęcia w formacie RAW zajmowały 17.2 MB, a pliki JPEG LARGE FINE o rozdzielczości 4592x3056, 6.5 MB. W trybie wizjera wykonaliśmy trzy podstawowe testy, dla plików JPEG, RAW oraz RAW+JPEG. W 30-sekundowym czasie testowym otrzymaliśmy następujące rezultaty:
- 68 zdjęć JPEG LARGE FINE ze średnią prędkością 2.24 kl./s,
- 30 zdjęć RAW ze średnią prędkością 1 kl./s,
- 22 zdjęcia RAW+JPEG ze średnią prędkością 0.7 kl./s.
Przyjrzyjmy się teraz bliżej szczegółom naszych pomiarów. Na początek wykres dla plików JPEG.
W początkowej fazie testu aparat utrzymywał prędkość w okolicach 2.4 kl./s, czyli blisko wartości deklarowanej przez producenta. Jednak przy dobranych przez nas parametrach, aparat nie był wstanie utrzymać tej prędkości fotografowania. Po około 16 sekundach spadła ona do wartości nieco powyżej 2 kl./s i utrzymywała się na tym poziomie do końca 30-sekundowego odcinka czasu. Spójrzmy teraz na wyniki dla plików RAW.
W tym przypadku aparat wykonał 7 zdjęć z prędkością około 2.4 kl./s po czym wyraźnie zwolnił i do końca czasu testowego wykonywał zdjęcia z prędkością około 0.84 kl./s. W zasadzie wyniki naszego testu nie odbiegają od deklaracji producenta. Poniższy wykres prezentuje wyniki dla plików RAW+JPEG.
Pierwsze trzy zdjęcia aparat wykonał z prędkością około 2.4 kl./s czyli bliską deklarowanej. Widać, że odstęp pomiędzy trzecim a czwartym zdjęciem jest już większy i rośnie pomiędzy kolejnymi zdjęciami. Aparat znacznie zwalnia i do końca 30 sekundowego czasu wykonuje zdjęcia ze średnią prędkością około 0.6 kl./s.
Sprawdziliśmy również osiągi zdjęć seryjnych w trybie Live View, ograniczając się jednak wyłącznie do JPEG-ów. Wyniki naszego testu widoczne są na poniższym wykresie.
W tym przypadku widać, że dostajemy równą serię trwającą przez cały czas testowy, a średnia prędkość fotografowania wynosi około 1.7 kl./s. Trochę zatem brakuje do deklarowanej wartości 2 kl./s.
W porównaniu do A350, tryb zdjęć seryjnych w Sony A380 utrzymuje się na podobnym poziomie. W tej kategorii A380 ustępuje nieco testowanemu przez nas jakiś czas temu Canonowi 500D. Również Nikon D5000 spisał się lepiej, choć w jego przypadku mamy do czynienia z 12.2 megapikselową matrycą. Testowany przez nas niedawno Pentax K-m mimo iż ma matrycę o rozdzielczości tylko 10 Mpix wypadł jednak słabiej od A380.
Stabilizacja obrazu
W segmencie typowo amatorskich lustrzanek stabilizacja obrazu w korpusie to bardzo dobre rozwiązanie. Amatorzy fotografii zaczynający swą przygodę z lustrzanką, kupują zazwyczaj aparat razem z tanim kitowym obiektywem. Decydując się na zakup dodatkowego obiektywu muszą się liczyć z tym, że stabilizowane szkła są droższe. Mając zatem stabilizację w korpusie, amator, którego możliwości finansowe są zazwyczaj ograniczone, może po prostu kupić tańszą wersję obiektywu bez stabilizacji. W przypadku A380 funkcja stabilizacji obrazu jest określana mianem SteadyShot. Sprawdźmy zatem na ile jest ona skuteczna w testowanym aparacie.
Testując stabilizację obrazu, dla różnych wartości czasu ekspozycji wykonujemy serię minimum 20 zdjęć. Serie robimy raz z włączoną, a drugi raz z wyłączoną stabilizacją. W przypadku A380 każda seria obejmowała 30 zdjęć. Następnie sprawdzamy, ile zdjęć w danej serii jest poruszonych. Otrzymane wyniki prezentujemy w formie procentów stosunek liczby zdjęć poruszonych do całkowitej liczby zdjęć w serii. Wyniki zaprezentowane są na poniższym wykresie. Zero na skali poziomej odpowiada najkrótszej ekspozycji czyli 1/200 sekundy. Test wykonywany był z obiektywem Sony DT 18-55 mm f/3.5-5.6 SAM przy ogniskowej ustawionej na 55 mm.
Różnica pomiędzy obiema krzywymi sięga maksymalnie 3 EV i właśnie tą wartość uznajemy za miarę skuteczności stabilizacji w testowanym aparacie. Użytkownicy A380 mają zatem powody do zadowolenia pod tym względem, gdyż wyraźnie widać że funkcja ta działa bardzo sprawnie.
Czyszczenie matrycy
Sony A380 podobnie jak inne lustrzanki tego producenta, został wyposażony w automatyczny system czyszczenia matrycy. Podczas testowania aparatu nie zauważyliśmy aby na matrycy osiadał kurz, zatem można uznać, że system ten działa sprawnie. W A380 jest również możliwość ręcznego czyszczenia matrycy, z czego można skorzystać jeśli okazałoby się, że automatyczne czyszczenie nie jest w stanie usunąć wszystkich zabrudzeń.
Lampa błyskowa
Sony A380 posiada wbudowaną lampę błyskową o liczbie przewodniej 10 (ISO 100). Szerokość kątowa błysku odpowiada polu widzenia dla ogniskowej 18 mm. Siłę błysku możemy regulować w przedziale od -2 do +2 EV ze skokiem 1/3 EV. Lampa błyskowa w A380 może pracować w następujących trybach:
- błysk automatyczny,
- błysk wypełniający,
- synchronizacja z długimi czasami ekspozycji,
- synchronizacja z tylną kurtyną migawki,
- błysk bezprzewodowy.
Siłę błysku porównujemy zawsze wykonując zdjęcie przy czułości ISO 100, migawce 1/100 sekundy i przysłonie f/8.0. Wszystkie pozostałe ustawienia, jak na przykład kompensacja błysku, są w pozycji neutralnej. Porównaliśmy A380 z lampą błyskową Canona 500D. Zdjęcia w trybie manualnym (M) z opisanymi wcześniej parametrami i w trybie półautomatycznym (P) przy ISO 100 przedstawiamy poniżej.
A380 (M) | 500D (M) | ||
A380 (P) | 500D (P) |
W trybie ręcznym można by się doszukiwać delikatnej przewagi 500D nad A380 jednak różnica jest w zasadzie znikoma i można uznać, że w obu aparatach lampa daje światło na podobnym poziomie. Również w trybie P ciężko dopatrywać się różnic.
Autofokus
W A380 zastosowano autofokus 9-punktowy (z centralnym punktem krzyżowym), działający na zasadzie pomiaru TTL z detekcją fazy. Jego zakres czułości zawiera się w przedziale od 0 do 18 EV (przy ISO 100). Wspomaganie autofokusu umożliwia wbudowana lampa błyskowa, której zasięg wynosi od 1 do 5 metrów. Czujniki znajdujące się przy wizjerze powodują, że autofokus może automatycznie ustawiać ostrość po przyłożeniu oka do wizjera.
Wybór trybu pracy autofokusu dokonujemy w menu funkcyjnym. Do wyboru mamy autofokus pojedynczy, automatyczny oraz ciągły. W menu funkcyjnym znajdziemy również opcje dotyczące wyboru punktu AF. Wybierać możemy spośród następujących opcji:
- AF szeroki - w tym przypadku aparat sam wybiera, które z dziewięciu punktów zostaną użyte,
- AF punktowy - użycie tylko centralnego punktu AF,
- AF lokalny - możliwość ręcznego wyboru punktu.
Standardowo w teście autofokusu wykonujemy serię 40 zdjęć. Na zastosowanym obiektywie ustawiamy przesłonę f/2.8 i fotografujemy tablicę rozdzielczości, każdorazowo przeogniskowując obiektyw. Wyniki przedstawiamy w postaci histogramu, który prezentuje procentowe wartości odchyłek od najlepszego pomiaru MTF50 w serii. Niestety ale rezultaty testu autofokusu A380 rozczarowały nas. Poniżej prezentujemy wyniki jednego z dwóch testów (tego, dla którego otrzymaliśmy lepszy rezultat), które przeprowadziliśmy z obiektywem Sony 50 mm f/1.4.
Widać wyraźnie, że zaledwie 7 razy na 40 autofokus trafił dokładnie z ustawieniem ostrości, jednak gros ustawień była chybiona. Dodatkowe dwa testy przeprowadzone z obiektywem Sony Carl Zeiss 24-70 mm f/2.8 ustawionym na 50 mm pokazały równie złe wyniki. Niestety ale słaba celność autofokus jest sporą wpadką tego aparatu.
Pomiar światła
W Sony A380 pomiar światła oparty jest na 40-segmentowym przetworniku obrazu, o wzorze plastra miodu. Zakres pracy odpowiada przedziałowi od 2 do 20 EV (przy pomiarze punktowym od 4 do 20 EV) oraz od 2 do 17 EV w trybie Live View we wszystkich trybach pomiaru (dane dotyczą ISO 100 i f/1.4) A380 ma trzy podstawowe tryby pracy pomiaru światła. Dostępne są one poprzez odpowiednią pozycję w menu funkcyjnym. Użytkownik może wybierać spośród następujących możliwości:
- pomiar wielosegmentowy - ekspozycja jest automatycznie dobierana na podstawie pomiarów z 40 stref rozmieszczonych w kadrze,
- pomiar centralnie ważony - pomiar dokonywany jest w całym kadrze ale uśredniany z większą wagą dla obszaru centralnego,
- pomiar punktowy - pomiar jest wykonywany wokół wybranego punktu AF.