Test teleskopu Sky-Watcher BKP 150750EQ3-2
3. Budowa i jakość wykonania
Tuba optyczna
Ponieważ byłem jedną z pierwszych osób w kraju, która zaczęła wykorzystywać tę tanią i poręczną tubę do astrofotografii, z zaciekawieniem przyjrzałem się zmianom jakie firma Sky-Watcher poczyniła. Zmian mamy faktycznie sporo i wszystkie są jak najbardziej pozytywne.
Zacząć można od wyglądu zewnętrznego – poprzednia wersja miała błękitny kolor z czarnymi elementami wykończeniowymi. Teraz producent zadbał o estetykę i teleskop jest w kolorze bardzo ciemnego brązu, a farba ma zatopione drobiny które mienią się w odcieniu złota. Pozostałe elementy takie jak wyciąg, obejmy, stopka z mocowaniem szukacza, oraz cela lustra głównego są białe co daje bardzo pozytywne wrażenie.
Tak jak pisałem wcześniej, zębaty wyciąg 1,25" zamieniono na wyciąg Crayforda o średnicy 2". Wyciąg jest identyczny jak w większych braciach – teleskopach Newtona 8", 10", 12". Dodatkowo daje on możliwość kolimacji, co jest jak najbardziej pomocne. Pokrętło ostrości jest wykonane z aluminium, z dodatkowo założonymi paskami karbowanej gumy. Całość gustowna i praktyczna, umożliwia bezproblemowe ostrzenie nawet przy mrozie w grubych rękawicach. Do wyciągu dostajemy w zestawie przejściówki 1,25" oraz 2". Przejściówka 1,25" jest rozkręcalna, a część którą mocujemy w wyciągu posiada gwint T2 pozwalający na zamontowanie poprzez odpowiednią przejściówkę lustrzanki cyfrowej. Producent oferuje też prosty ale bardzo efektywny napęd do wyciągu. Jest to silniczek wraz ze sterownikiem umożliwiający bardzo precyzyjne ustawienie ostrości, bez potrzeby dotykania samego teleskopu.
Mocowanie lustra wtórnego jest zbliżone do mocowania w większych teleskopach Newtona firmy Sky-Watcher. „Pająk” jest czteroramienny i zastosowano w nim cienką blachę o grubości 0.5 mm, która pomalowana jest na czarno. Zastosowanie cieńszej blachy zmniejsza wpływ dyfrakcji, a tym samym nieco poprawia osiągi. Lusterko wtórne przyklejone jest do anodowanej na czarno tulei z aluminium, która od strony wlotu tubusu ma śruby służące do kolimacji (potrzebne klucze są w zestawie). Pająk do tuby mocowany jest za pomocą łatwych do regulacji pokręteł, które szybko i precyzyjnie pozwalają ustawić lusterko wtórnie centrycznie w stosunku do lustra głównego. Od frontu tuby założony jest aluminiowy, malowany na biało pierścień, który poprawia sztywność teleskopu. Sama tuba wykonana jest z blachy aluminiowej i choć nie mierzyłem jej grubości odnoszę wrażenie, że producent zastosował nieco grubszą niż w pierwszej wersji. Zewnętrzna część pomalowana jest na wysoki połysk, ale środek jest dokładnie wyczerniony specjalną matową farbą.
Paraboliczne lustro główne mocowane jest w otwartej oprawie wraz z regulacją. Tutaj również jest kilka praktycznych zmian. We wcześniejszych wersjach tuba miała od tylu przykręcany krążek blachy. Osłaniał on lustro oraz śruby kolimacyjne. Teraz całość jest odkryta, co znacznie skróci czas chłodzenia teleskopu, a śruby wystają poza oprawę lustra głównego. Są one karbowane a więc nie będą potrzebne do kolimacji dodatkowe narzędzia – dodatkowo, żeby uodpornić je na warunki zewnętrzne zostały one pochromowane.
Lustro główne przytrzymują trzy plastikowe podgumowane „łapki”. Mocowanie jest pewne, a jednocześnie nie powoduje ściskania lustra, co mogło by mieć negatywny wpływ na jakość obrazu.
Szukacz 6×30 dający odwrócony obraz z krzyżem, choć ma małą średnicę obiektywu (30 mm), na początek będzie w zupełności wystarczający. Jednocześnie z całą odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że kultura regulacji szukacza w przypadku firmy Sky-Watcher odpowiada mi najbardziej. Na dziś sam używam bardzo dobrego szukacza firmy Takahashi 7×50 ale tam, podobnie jak w większości innych (znacznie droższych niż Sky-Watcher) rozwiązaniach, oprawa posiada trzy śrubki regulacyjne z przeciwnakrętkami oraz trzy dodatkowe śrubki. Ponieważ sam prowadzę obserwacje wyjazdowe, praktycznie po każdej sesji szukacz mam nieco przestawiony, a ustawianie go w ciemności i na mrozie nie należy ani do szybkich ani przyjemnych zabiegów. W szukaczach Sky-Watcher mamy jeden element dociskowy (ze sprężynką w środku) oraz dwie śrubki regulacyjne. Sama regulacja jest bardzo szybka i intuicyjna. Szukacz wymaga kolimacji w dzień, ale nawet w nocy robienie korekt w jego ustawieniu jest łatwe i nie sprawia użytkownikowi problemów.
Obejmy teleskopu są aluminiowymi odlewami pomalowanymi proszkowo na biało. Na szczycie obejm mamy śrubę z gwintem statywowym wraz z nakrętką kontrującą. Możemy więc bez problemu przykręcić w tym miejscu aparat i jeżeli posiadamy napęd, wykonywać długie ekspozycje. Teleskop dostarczany jest teraz z krótkim dovetailem w standardzie vixena (płytka służąca do mocowania teleskopu do montażu).
Cała tuba sprawia dobre wrażenie i jest estetycznie wykończona. Poza wspomnianymi łapkami trzymającymi lustro główne nie ma tu plastiku, a cała tuba waży tylko 5.6 kg. Należy nadmienić również, że teleskop dotarł do mnie bardzo dobrze skolimowany i poza bardzo delikatną regulacją nie wymagał żadnych dodatkowych zabiegów.
Montaż
Drugą bardzo ważną częścią tego zestawu jest montaż paralaktyczny. Oś takiego montażu ustawiamy w osi bieguna niebieskiego (okolice Gwiazdy Polarnej). Montaż paralaktyczny obracając się wokół tej osi umożliwia dowolnie długie śledzenie lub fotografowanie wybranego obiektu. Podobnie jak w przypadku tuby, w tej wersji EQ3–2 wprowadzono kilka zmian. Montaż podobnie jak jego więksi bracia (HEQ5, oraz EQ6) jest teraz w kolorze białym. W odróżnieniu od starszych wersji ma teraz grubszy pręt przeciwwagi (identycznej średnicy jak EQ5, HEQ5, EQ6). Minimalnie zmieniła się również nakrętka mocująca pręt do montażu, teraz całość prezentuje się znacznie korzystniej od strony wizualnej.
Montaż EQ3–2, jak wspominałem wcześniej, jest pierwszym w linii dającym spore możliwości rozbudowy. Posiada przygotowany otwór umożliwiający zainstalowanie opcjonalnej lunetki polarnej, która będzie niezbędna jeżeli w planach mamy fotografowanie. W obu osiach mamy pierścienie z aluminium z naniesioną skalą, co ułatwia wyszukiwanie obiektów na niebie. Montaż możemy również wyposażyć w napęd. Dostępne są trzy różne warianty: napęd w jednej osi, napęd w dwóch osiach, oraz zestaw GoTo dający możliwość automatycznego wyszukiwania i śledzenia obiektów. W przypadku tego ostatniego możemy wybierać z około 14 tysięcy obiektów: mgławic, galaktyk, gwiazd, komet i innych obiektów. Daje on też możliwość sterowania montażem z poziomu komputera, a ponieważ posiada port tzw. „Auto-guide”, znacząco poszerza możliwości w astrofotografii.
Korpus montażu wykonany jest z malowanego proszkowo odlewu aluminium. Na podstawie montażu znajduje się mała poziomnica, która ułatwia ustawienie całego zestawu. W obu osiach zastosowano przekładnie ślimakowe. Ślimacznice wykonane są ze stopu aluminium a ślimaki z mosiądzu. Z plastiku wykonano wyłącznie osłony otworu lunetki polarnej, skalę do ustawienia meridian offset, oraz pokrętła w śrubach do ustawienia montażu w azymucie. Całość sprawia naprawdę solidne wrażenie i rozsądnie użytkowany, montaż będzie służył pewnie długie lata. Podstawowym zastosowaniem tego montażu są obserwacje wizualne i prosta astrofotografia. Nawet po dodaniu napędu w jednej osi, śmiało możemy wykorzystać zestaw do fotografowania „na barana”. Aparat mocujemy na śrubie, która znajduje się na jednej z obejm teleskopu. Może to być lustrzanka, może być prosty kompakt z możliwie długimi czasami naświetlania. Do takiego typu astrofotografii montaż ten będzie się sprawował bardzo dobrze. Sprawa nieco komplikuje się przy fotografowaniu w ognisku głównym teleskopu, bo jakość prowadzenie będzie umożliwiała wykonywanie czasów nie przekraczających jednej minuty. Biorąc pod uwagę cenę całego zestawu i to, że jest to sprzęt na dobry początek, wynik taki wydaje się i tak niezły.
Do montażu otrzymujemy aluminiowy statyw o regulowanej wysokości z zakresu 70–120 cm, co ułatwi dopasowanie zestawu do wzrostu każdego użytkownika. Statyw, choć nie tak stabilny jak wersje stalowe oferowane z większymi montażami Sky-Watcher-a, do tej tuby optycznej jest w zupełności wystarczający. Dodatkowo statyw ma bardzo przydatny dodatek, metalową półkę, na której bez problemu zmieszczą się dodatkowe okulary, czy inne akcesoria przydatne podczas obserwacji.
Niezbędnym elementem są też dwie przeciwwagi 3.5 kg oraz 1.9 kg. Pozwolą one wyważyć nasz teleskop zarówno z okularami z zestawu jak i cięższymi akcesoriami – na przykład aparatem czy szerokokątnym okularem 2".