Sony NEX-5 - test aparatu
3. Użytkowanie i ergonomia
Małe rozmiary NEX-5 są jego zaletą i przekleństwem zarazem. Gdy podepniemy do niego Sony E 16 mm f/2.8, otrzymujemy mały i zgrabny aparat, który bez problemu zmieści się w każdej torbie. Sytuacja zmienia się jednak trochę po podpięciu do NEX-5 obiektywu Sony E 18–55 f/3.5–5.6 OSS, choć można żartobliwie powiedzieć, że to raczej aparat podpinamy do obiektywu. Kit jest spory w stosunku do samego NEX-a, a środek ciężkości takiego tandemu jest mocno przesunięty do przodu. W efekcie trzymanie aparatu w ręku w trakcie wycieczki nastręcza trudności – sami łapaliśmy się na tym, że najwygodniej nosi się go trzymając za obiektyw i niespecjalnie pomagał tu nawet dobrze wyprofilowany i duży uchwyt (grip). Choć kieszonkowość NEX-5 z podpiętym kitem jest mocno dyskusyjna, nie ulega wątpliwości, że zestaw aparatu z dwoma obiektywami zajmuje mało miejsca i bez problemu zmieści się w niewielkiej torbie fotograficznej.
W poprzednim rozdziale wspominaliśmy o niezbyt dobrze przemyślanym menu. W trakcie codziennego użytkowania nie jest to bardzo dokuczliwe, o ile tylko nie zmieniamy zbyt często różnych parametrów aparatu. W trybach manualnych, jednak, użytkowanie NEX-a może wymagać treningu cierpliwości. Zbyt dużo kroków wymaga wejście do menu by np. zmienić ISO lub sposób pomiaru światła. Sony wyraźnie nie skupiało się nad optymalizacją ergonomii dla bardziej zaawansowanych użytkowników. Czego przejawem może być również brak możliwości osobnego blokowania ekspozycji i ostrości.
Mamy nadzieję, że kolejne modele wyposażone będą w jakąś formę menu podręcznego, a koło zmiany trybów pracy zostanie umieszczone na korpusie. Poza tymi uwagami trudno NEX-owi 5 cokolwiek zarzucić – aparat działa bez opóźnień, parametry ekspozycji zmienia się wygodnie za pomocą obrotowego krzyżaka, a jakość obrazu na ekranie jest w pełni zadowalająca.
Obiektywy
Sony NEX-5 jest reprezentantem bardzo młodego systemu NEX, który miał swoją premierę w maju 2010 roku. Z tego względu obecna oferta obiektywów systemowych (posiadających nowe mocowanie Sony E) jest bardzo skromna i zawiera jedynie trzy obiektywy:
- Sony E 18–55 mm f/3.5–5.6 OSS – obiektyw kitowy,
- Sony E 16 mm f/2.8 – tzw. „naleśnik” czyli niewielkich rozmiarów stałoogniskowy obiektyw szerokokątny,
- Sony E 18–200 mm f/3.5–6.3 OSS – obiektyw, który ma być wkrótce dostępny w sprzedaży.
Mała odległość od matrycy (ang. flange distance), podobnie jak w przypadku systemu Mikro Cztery Trzecie, pozwala tworzyć przejściówki do wielu innych systemów mocowań dostępnych na rynku. Najważniejszą przejściówką jest oczywiście Sony LA-EA1 – konwerter na bagnet Sony Alpha. Przenosi on elektronikę (pomiar światła, dane EXIF) oraz sterowanie przesłoną, jednak przy jej użyciu nie działa autofokus. Jest to zatem swoisty kompromis dla posiadaczy systemu Alpha, muszą się oni liczyć z manualnym ustawianiem ostrości. Przejściówkę Sony LA-EA1 wyposażono w odczepiane mocowanie statywowe.
Szybkość
Jak już wspomnieliśmy, szybkość działania NEX-5 jest w pełni zadowalająca. Nie przytrafiło się nam natknąć na jakieś irytujące opóźnienia. Aparat po włączeniu jest gotowy do wykonania zdjęć po około sekundzie. Zdjęcia zapisywane są na kartę szybko, również po użyciu trybu seryjnego. Ustawianie ostrości i ogólny czas reakcji na spust migawki są bardzo zadowalające. Obsługując NEX-5 nie poczujemy raczej obaw, że jakaś ciekawa chwila umknie nam z powodu powolności aparatu.
Zdjęcia seryjne
Test szybkości wykonaliśmy z kartą SanDisk Extreme III 1.0 GB przy czułości wynoszącej 1600 ISO i czasie migawki ustawionym na 1/1000 sekundy. Zdjęcia w RAW zajmowały 14.6 MB, a pliki JPEG jakości FINE o rozdzielczości 4592×3056 pikseli około 8 MB. W Sony NEX-5 istnieją dwa tryby seryjne: standardowy oraz z priorytetem szybkości. W tym drugim ostrość oraz parametry ekspozycji ustalane są tylko raz, dla pierwszej klatki. W trybie standardowym odbywa się to co każde zdjęcie.
Dla trybu standardowego otrzymaliśmy następujące rezultaty dla trwającej 30 sekund serii:
- 38 zdjęć JPEG (1.27 kl/s),
- 20 zdjęć RAW (0.67 kl/s),
- 14 zdjęć JPEG + RAW (0.47 kl/s).
- 36 zdjęć JPEG FINE (1.27 kl/s),
- 20 zdjęć RAW (0.67 kl/s),
- 15 zdjęć JPEG + RAW (0.5 kl/s).
Dla standardowego trybu seryjnego osiągane są oczywiście mniejsze prędkości. Przy zapisie samych plików JPEG udaje się wykonać 19 zdjęć w przeciągu 7.3 sekundy (2.6 kl/s) po czym prędkość spada do około 0.9 kl/s. W przypadku plików RAW i RAW+JPEG prędkość na początku wynosi około 2.7 kl/s.
Stabilizacja obrazu
Sony zrezygnowało ze stabilizacji obrazu w aparatach NEX-3 i NEX-5, co pozwoliło zaprojektować mniejsze korpusy. Z tego względu chcąc cieszyć się stabilizacją skorzystać musimy ze stabilizowanych optycznie obiektywów – obecnie w ofercie są dwa systemowe obiektywy w nią wyposażone.
Czyszczenie matrycy
Matryca w trakcie ponad dwóch tygodni używania i dość częstego zmieniania obiektywów pozostała czysta. Należy to zatem przypisać dość skutecznej metodzie czyszczenia matrycy – szczególnie istotnej w aparatach bezlusterkowych, gdzie w trakcie wymiany obiektywu niczym nie osłonięta matryca (a raczej filtr IR znajdujący się nad nią) pozostaje wystawiona na działanie czynników zewnętrznych. Mechaniczna migawka jest zamykana tuż przed ekspozycją, zatem przez większość czasu matrycy nic nie chroni.
Lampa błyskowa
Sony NEX-5 nie posiada zarówno wbudowanej lampy błyskowej jak i klasycznej gorącej stopki, zatem nie podłączymy do niego lamp systemu Alpha. Zaproponowano inne rozwiązanie – w cenie aparatu dostarczana jest zewnętrzna, dedykowana lampa błyskowa. Wraz z lampą otrzymujemy również na nią pojemnik, który możemy przypiąć do paska aparatu. Wyraźnie widać, że Sony bardzo chciało zrekompensować użytkownikom NEX-a brak wbudowanej lampy błyskowej, podyktowany oczywiście małymi rozmiarami aparatu.
Z pewnością docenilibyśmy ten gest bardziej, gdyby nie mały szkopuł w postaci mocowania owej lampy. Nie polega ono na prostym podłączeniu, musimy ją jeszcze bowiem do korpusu przykręcić. Nie dość, że trwa to dość długo, to może sprawić problemy osobom z większymi dłońmi. Pokrętło schowane zostało w stopce lampy i zakryte uchylnymi klapkami. Na dodatek takie rozwiązanie zajmuje gniazdo akcesoriów, więc nie użyjemy jednocześnie lampy i np. zewnętrznego wizjera.
Po kilku założeniach i zdjęciach lampy raczej zdecydujemy się na jej zamocowanie na dłużej. Albo zrezygnujemy z niej całkowicie. Na szczęście lampa nie jest zbyt duża, zatem noszenie jej na aparacie przez większość czasu nie jest szczególnie dotkliwe.
Liczba przewodnia lampy wynosi 7, dostępne są następujące tryby pracy:
- wyłączenie błysku,
- błysk automatyczny,
- błysk dopełniający,
- synchronizacja z długimi czasami migawki (synchronizacja z pierwszą kurtyną),
- synchronizacja z długimi czasami migawki (synchronizacja z drugą kurtyną).
Siłę błysku sprawdziliśmy wykonując zdjęcie przy czułości ISO 200, migawce 1/100 sekundy i przysłonie f/11.0. Standardowo wykonujemy zdjęcie przy ISO 100 i przysłonie f/8.0 jednak w przypadku NEX-5 musieliśmy przymknąć przysłonę by zrekompensować brak ISO 100. Wszystkie pozostałe ustawienia, jak na przykład kompensacja błysku, są w pozycji neutralnej. Drugie zdjęcie wykonaliśmy przy ISO 200 w trybie P. Aparat dobrał w tym przypadku czas 1/80 sekundy oraz przysłonę f/5.0.
NEX-5 (M) | E-PL1 (M) | ||
NEX-5 (P) | E-PL1 (P) |
Nie jest zaskoczeniem, że sala testowa okazała się zbyt ciemna dla lampy o liczbie przewodniej GN 7. Dopiero włączenie automatycznego ISO (w tym wypadku ustalonego na ISO 1600) pozwala uzyskać poprawnie naświetlony kadr.
Autofokus
Automatyczne ustawianie ostrości odbywa się w NEX-5 za pomocą detekcji kontrastu, w czym pomaga wbudowana w aparat dioda LED. Do dyspozycji dostajemy następujące tryby pracy autofokusa:
- pojedynczy (AF-S),
- ciągły (AF-C),
- manualny (MF),
- pojedynczy z korekcją ręczną (DMF, Direct Manual Focus).
Za pomocą standardowej procedury sprawdziliśmy również skuteczność autofokusa, wykonując serię 40 zdjęć tablicy testowej i analizując procentowe wartości odchyłek rozdzielczości MTF50 od najlepszego pomiaru w serii. Serię zdjęć wykonano „naleśnikiem” Sony E 16 mm f/2.8. Przed każdym wykonanym zdjęciem obiektyw był przeogniskowywany.
Wykres wyraźnie wskazuje na dużą skuteczność pracy autofokusa, zauważalnie lepszą m.in. od Olympusa E-PL1. Pod tym względem Sony NEX-5 z pewnością zasługuje na pochwały. W gorszych warunkach oświetleniowych ustawianie ostrości zauważalnie zwalnia, mimo wsparcia światłem diody.
Pomiar światła
Sony NEX-5 wyposażono w 49-segmentowy system pomiaru światła działający w zakresie od 0 do 20 EV (przy f/2.8 i ISO 100), który pracować może w następujących trybach:
- wielosegmentowy,
- centralnie ważony,
- punktowy.